przyjme.... POMOC DLA ANULCIAK85

[Martaa2]

Dlatego ja uważam, że każdy apel o pomoc nalezy sprawdzić. Stąd zasugerowałam, aby Anulcia przedstawiła dowody na swoje ubóstwo- a przynajmniej jest to winna właśnie m.in Białej_ Małpeczce wobec której zachowała się jeszcze po chamsku. Inaczej jest zwykłą wyłudzaczką a na to jest konkretny paragraf karny i można złożyć doniesienie na policję.
Ja zadałam sobie trud ( może dlatego, że jestem dziennikarką i umiem kojarzyć fakty a także odróżnię fikcję od prawdy) i poczytałam inne posty Anulci- szczególnie te opisujące jej codzienny jadłospis. Sorry, ale jeżeli ktoś je codziennie szynkę i polędwicę - to biedny być nie może. Naprawdę ubodzy ludzie jedzą chleb z pasztetową ( oby!) a nie szynkę i polędwice.

[astronomiczna.ania]

Napisane przez Martaa2

Dlatego ja uważam, że każdy apel o pomoc nalezy sprawdzić. Stąd zasugerowałam, aby Anulcia przedstawiła dowody na swoje ubóstwo- a przynajmniej jest to winna właśnie m.in Białej_ Małpeczce wobec której zachowała się jeszcze po chamsku. Inaczej jest zwykłą wyłudzaczką a na to jest konkretny paragraf karny i można złożyć doniesienie na policję.
Ja zadałam sobie trud ( może dlatego, że jestem dziennikarką i umiem kojarzyć fakty a także odróżnię fikcję od prawdy) i poczytałam inne posty Anulci- szczególnie te opisujące jej codzienny jadłospis. Sorry, ale jeżeli ktoś je codziennie szynkę i polędwicę - to biedny być nie może. Naprawdę ubodzy ludzie jedzą chleb z pasztetową ( oby!) a nie szynkę i polędwice.

Przyznam, że i mnie po przeczytaniu któregoś tam postu Anulciak85 "tknęło" .
Dlatego jakiś czas temu napisałam to, co napisałam.
Niestety aluzja o "zaradności" okazała się chyba zbyt subtelna .

EDIT:
Pozwolę sobie na mały off top: Martaa2, troszkę tak zabrzmiała ta Twoja wypowiedź, jakby umiejętność kojarzenia faktów była li tylko domeną dziennikarzy

[Martaa2]

EDIT:
Pozwolę sobie na mały off top: Martaa2, troszkę tak zabrzmiała ta Twoja wypowiedź, jakby umiejętność kojarzenia faktów była li tylko domeną dziennikarzy [/QUOTE]

Nie było moim zamiarem, aby to tak zabrzmiało
Wracając do tematu- widzę, że nawet kosmetyki Chanel były wysyłane..

[ennkaa]

dziewczyny...może poczekajmy. Że chanel ktoś wysłał, że szynka codziennie, że nie podziękowała (mnie podziękowała), że naciągnęła. Może ja jestem tutaj największą naiwniaczką jednak myśl, ze ktoś może naciągać posługując się wizerunkiem własnego dziecka jest dla mnie nie do pomyślenia! I oczywiście też miałam wątpliwości po ostatnich wspomnianych tu postach, ale jakoś sobie je próbuję wytłumaczyć. Może poprostu komunikacja siadła w którymś momencie, może wkradło się jakieś nieporozumienie, może nie jest wylewna poprostu a może dopadł ją gorszy dzień. Może, może, może... jak już pisałam liczę na rozwianie tych może ale nie próbujmy tego robić same, bo można powiedzieć coś czego się nie da potem zapomnieć.
Bo jeszcze chwila i tu zrobimy naprawdę jakiś zaoczny lincz

[Martaa2]

Nikt nie ma zamiaru robić linczu, jest tylko prośba o udokumentowanie swojej trudnej sytuacji życiowej, a ja jedynie wskazałam na poszlaki mogące świadczyć, że coś jest nie tak. Wyjaśnienia się jednak pewnie nie doczekamy, skoro Anulcia się obraziła i rzuciła po chamsku " Nic od Was już nie chcę".
Wierz mi Ennko ( przepraszam, jeśli pomyliłam nick) tu na wizazu były już próby wyłudzania ciuchów i kosmetyków, wizazanki mają dobre serduszka, ale nie można być naiwnym.

[ennkaa]

Napisane przez Martaa2

Nikt nie ma zamiaru robić linczu, jest tylko prośba o udokumentowanie swojej trudnej sytuacji życiowej, a ja jedynie wskazałam na poszlaki mogące świadczyć, że coś jest nie tak. Wyjaśnienia się jednak pewnie nie doczekamy, skoro Anulcia się obraziła i rzuciła po chamsku " Nic od Was już nie chcę".
Wierz mi Ennko ( przepraszam, jeśli pomyliłam nick) tu na wizazu były już próby wyłudzania ciuchów i kosmetyków, wizazanki mają dobre serduszka, ale nie można być naiwnym.

I znowu pewnie naiwnie wierzę , ze to "nic od Was nie chcę" było rzucone w nerwach i się odkręci. Bo tym razem to wizażaki czegoś chcą od anulci. Tylko ja z kolei jestem na wizażu już tyle, że wiem jak się taki wątek może skończyć. Zaraz potworzą się dwa obozy (chociaż jak narazie widzę jeden ), zaczniemy ferować wyroki, kłócić się zapewne a może nie warto...

Acha...i jeszcze dopiszę, że Twój punkt widzenia rozumiem i uważam za cenny...no i trochę podziwiam bo jako pierwsza miałaś odwagę napisać to co więszkość z nas pewnie tylko myślała, teraz jednak oczekuję słówka od anulci.

[smutne_dziewczatko]

mnie sie wydaje ze jest uczciwa. no i nie prosi tylko o kosmetyki i ciuchy:
http://www.dwukropek.pl/2,74376,3100...jme,m1-14.html

[anulciak85]

Dziewczyny nie obrazilam sie tylko bylam w pracy
Mam 22 lata a Kuba ma nieco ponad 2> Mieszkam z mama bratem i siostra moj ojciec odszedl od nas po urodzeniu sie siostry.ja skonczylam studium zawodowe i zaszlam w ciaze moj partner zostawila mnie po 2 ltach jak dowiedzial sie o ciazy cala ciaze pracowalam zeby zarobic na wyprawke.Moja mama kupila mi wozek i lozeczko.Ojciec Kuby nie zjawila sie uznac go w sadzie wiec podoalalm go do sadu o alimenty uznanie ojcostwa i pozbawienie wladzy rodzicielskiej sprawa odbyla sie poltora roku temu.Zasadzono mi 250 zl alimentow .Ojciec Kuby ich nie placil bo uchylal sie od pracy. Od maja pracuje i komornik zajal mu wyplate dostaje rozne sumy nigdy wiecej niz 250 poniewaz przez rok doatawalm zaliczke alimentacyjna i on muszi splacic tez dlug w zgledem panstwa.Od maja pracuje jako sprzataczka w szkole dzieki mojej mamaie ktora tez tam pracuje.Zarazbiam 700 zl ale splacam dlugi zaciagniete po urodzeniu Kuby poniewaz wtedy doatawalam tylk 48 zl rodzinnego a wyprawki 500 zl.Dochoid u nas w domu w tej chwili wynosi niewiele ponad 400 zl na osobe.Nie kwalifikuje sie do zasilku stalego okresowego itp.poniewaz po wywiadzie pani z opieki stwierdzila ze nie mam wlasnego pokoju i nie moge stanowic odrebnego gospodarstwa domowego.Internet mam poniwewz firma od ktorej mamay poloczebie zrobila to za 20 zl i obnizyla nam oplate na 50 zl m>Moj brat jest w klasie maturalnej a siostra w 2 gimnazjum.Mamy 2 pokoje z kuchnia.Czekamy na wymiane okien z administracji.Nie prrosilam o maskotki bo kuba sie nie interesuje nimi a mam jeszcze takie po siostrze.Prosilam glownie o rzeczy ndla kuby. doatalam ich sporo i dzieki temu nic na zime juz mu kupowac nie musze.Wegiel kupimy za zs=aoszczedzone pieniadze.
Nigdy w zyciu nikogo nie oszukalam ani nie oklamamla.Plakalam wczoraj jak to czytalam.Niechce sie z wami klucic bo bardzo mi pomoglyscie w czoraj dostalam sporo paczke ale nie wiem od kogo bo na paczce adres byl prawie nie widoczny i dzieki temu przetrwamy tez swieta.Prosze moderatora o odpiecie tego watku moze jest ktos jescze kto potrzebuje takiej pomocy.Ja obiecuje ze wszystko z czego kuba wyrosnie doatnie ktos w moim otoczneiu.Niewiem co wam napisac bylo mi wczoraj tak przykro ze niewiedzialam co z e soba zrobic.Wiem ze sa ludzie biedniejsi od e mnie jak mam w domu chleb ale dzieki wam sie usmiecham chce miec z wami kontakt bo z moich znajomych wiekszosc sie odwrocila a wy dawalyscie i dajecie mi sile do wlaki i kolejny dzien.


Przepraszam i dziekuje

[anulciak85]

Prosze nie obrazajcie mnie poblicznei bo to naprawde boli a to ze czasmai mam w domu szyke to dzieki mojej mamaie ktora liczy kazdy grosz zeby zylo nam sie lepiej.

[freshona]

Napisane przez anulciak85

Prosze nie obrazajcie mnie poblicznei bo to naprawde boli a to ze czasmai mam w domu szyke to dzieki mojej mamaie ktora liczy kazdy grosz zeby zylo nam sie lepiej.

Anulciak85, dobrze, że napisałaś tego posta.
Rozumiem, że było Ci bardzo przykro ale myślę, że rozwiałaś nasze wątpliwości.
Z drugiej strony nie dziw się - w dzisiejszym świecie jest tylu oszustów, że każdy chce być po prostu ostrożny.

Sama pamiętam, jak jakiś czas temu chodziła jedna pani od mieszkania do mieszkania, mówiła że jest biedna, nie ma co jeść i chętnie coś przyjmie. Była bardzo niezadowolona, jak ktoś proponował jej produkty żywnościowe (w końcu mówiła że chodzi głodna). Pieniądze tak - jedzenie nie.
Potem widziałam to podarowane jedzenie (puszki, kawa, herbata itp) na śmietniku.

Tak więc nie obrażaj się, nie gniewaj. Po prostu jest za dużo oszustów.

[anulciak85]

Ale ja bardzo sie ucieszyalma jak jedna z was przyslala mi makaron kawe a nawet chisteczki higieniczne wiem ze sa biedniejsi ode mnie ale ja ciesze sie ze tak bardzo mi pomoglyscie i prosze o odwieszenie tego watku moze jst tu jeszcze ktos kto potrzebuje pomocy a teraz bedzie mu latwiej moze inne wizazynki pomoga no i wiem ze ludzie oszukuja a ja naprwde korzystam z wszystkiego kuba ma cieple ubrania kurtke troche zabawek krowe ktora pokochal a ja kosmetyki i ciuchy no i mase osob z ktorymi moge pogadac!

[sugar_kitty]

może teraz ja się czepnę, ale...
mam sąsiadkę, która, co tu dużo pisać, jest zwykłą naciągaczką..
lata po ludziach, urzędach z płaczem,że mąż pijak, nie daje pieniędzy, a ona z dziećmi nie ma co jeść, w co się ubrac..
od niejednych znajomych wyłudziła w ten sposób pieniądze, w spółdzielni miała takie zadłużenie, ile włosów na głowie..
a w domu komputer, internet, coreczka ubrana w niezle ciuchy, wymalowana.. remont po remoncie (kuchnia, lazienka, parkiet w przedpokoju).
no i niestety, ale jak ktoś mi nie pokaże czarno na białym, to nie wierzę..
bo po przykładzie mojej sąsiadki widac, że ludzie potrafią być "sprytni" :-/

ja jednak mam nadzieje, ze anulciak jest uczciwą osobą

[ennkaa]

anulciu dziękuję za te posty wyjaśniające. Ja niczego więcej nie oczekuję. Nie musisz udowadniać,że nie jesteś wielbłądem. Pamiętaj może o PW do białej_małpeczki

[efelineczka]

ja mam tylko jedno złe doświadczenie z pomocy - dałam kobiecie z małym dzieckiem (siedziała pod sklepem) - 5zł, a ona poszła i kupiła sobie papierosy szlag mnie trafił.. Reszta doświadzceń była ok, lkudzie prosili o rzeczy, a nie o pieniadze.. keidyś taki pan chodził po bloku i zaszedł do nas.. chciał bułki i mydło, jakieś ciepłe ubranie.. Innym razem chodziła matka ze starszym synem - dom im się spalił, stracili wszytsko i również chcieli głównie rzeczy do ubrania, na zimniejsze dni.. wierzę w ludzi

ogólnie, rozumiem Twoją sytuację.. moi rodzice rozwiedli się, jak miałam 8 lat, siostra 16.. mama musiała nas sama utrzymywać, bo ojciec wymigiwał się od płacenia alimentów (był na rencie itd..). mama pracowała w sklepie.. Pamiętam, że w tamtym okresie jedliśmy chleb ze smalcem itd.. na szczęscie - za dużo nie pamiętam.. Póxniej mama zmieniła prace, siostra wyjechała z mężem za granicę (teraz jest w 7 m-cu ciązy ) i żyje nam się naprawdę super.. wszystko zawdzięczam moje mamie - starała się, stawała na głowie, abyśmy miały wszytsko pod dostatkiem, a w szczególności - żebyśmy miały normalny, ciepły dom. Była naszą mamą i tatą w jednej ososbie (teraz mam kontakt z tatą - sporadycznie.. mieskza 2 ulice dalej i ostatnio mówił, że zadzwoni w niedzielę... w sierpniu..nadal czekam, ale za dużo dla Niego nie znaczę..).. mniejsza o to..

anulciak85, wierzę, że to co piszesz jest prawdą.. może jestem naiwna, ale sama miałam kiedyś trudna sytuację w rodzinie.. materialną oczywiście.. Podziwiam Cię, za to, że potrafiłaś poprosić o pomoc, bo ja bym chyba nie potrafiła..

Mam sporo rzeczy w Twoim rozmairze, nie chce wystawiać ich na Allegro, wolę pomóc komuś.. mogę prosić o adres na pw??

pozdrawiam.. Ucałuj Synka

[anulciak85]

Wiecei co ja nie pale i nie pije i nie prosze o pieniadze bo wole doatc cos dla Kuby!Nie prosze juz o nic to co doatalam mi wystarczy ale dziekuje za wszytsko w domu nie mam zadluzen mam wszystkie rachunki oplacane

[biala_malpeczka]

Anulciu, dziękuję za twoje wyjaśnienia i przepraszam, że w ciebie zwątpiłam. Ale to dlatego, że już zostałam oszukana na wizażu. Przemiła dziewczyna zadzwoniła do mnie, żeby dogadać wymiankę, ustaliłyśmy wszystko, wysłałam jej dość drogie kosmetyki i ... nigdy więcej nic od niej nie usłyszałam Takie historie niestety powodują, że traci się wiarę w ludzi
Ja tak jak ci pisałam, mam jeszcze trochę rzeczy synka, które nie zmieściły mi się do poprzedniej paczki. Chętnie ci je wyślę, bo właściwie czekają na Kubę, tylko jakoś tak ostatnio sama nie wiedziałam co o tym myśleć więc ich nie wysyłałam. Może znajdę coś jeszcze co przyda się Wam na święta.
Trzymaj się ciepło i nie poddawaj się. W życiu są gorsze i lepsze chwile, trzeba wierzyć, że te lepsze ciągle przed Wami.

[anulciak85]

Niechce juz rezcy dla siebie ale dla dziecka wszystkie mamy wiedza jak jest z dziecmi i jak szybko rosna mam nadzieje ze bedziemy w kontakcie wszystkie!
Ja wiem czemu tak pisalyscie i sama to rozumiem moja kolezanka pisala ze nie ma ciuszkow dla noworodka jaka ja jej dalam to zaraz dziecko jedfzilo w markowych rzeczach a te uzywane zniknely mi bylo bardzo ciezko prosic o pomoc...
Dziekuje ze mnie zrozumialyscie i wiem dlaczego mialyscie watpliwosci!!Dziekuje Wam raz jeszcze!

[olik04]

Napisane przez anulciak85

Niechce juz rezcy dla siebie ale dla dziecka wszystkie mamy wiedza jak jest z dziecmi i jak szybko rosna mam nadzieje ze bedziemy w kontakcie wszystkie!
Ja wiem czemu tak pisalyscie i sama to rozumiem moja kolezanka pisala ze nie ma ciuszkow dla noworodka jaka ja jej dalam to zaraz dziecko jedfzilo w markowych rzeczach a te uzywane zniknely mi bylo bardzo ciezko prosic o pomoc...
Dziekuje ze mnie zrozumialyscie i wiem dlaczego mialyscie watpliwosci!!Dziekuje Wam raz jeszcze!

Kochana, ja Ci wierzę, nie mam powodów, żeby było inaczej.
I nadal będę Ci od czasu do czasu pomagała, ubranek dla dzieci nie mam, ale jak już pisałam, będziesz miała wyżywienie na święta ode mnie

[anulciak85]

Dziekuje

[E]

Widzisz Anulciu, nie było się o co obrażać Napisałaś kilka słów więcej o sobie i od razu inaczej to wygląda
Cieszę się, że krowa się przydała

Wszystkiego dobrego!

[mamamichałka]

A ja jednak nadal bym chciała zobaczyć jakies potwierdzenie o nieciekawej sytuacji rodzinnej.Myśle ze nie stworzy to problemu-sama jestem matką 2 letniego chłopca i jeśli bym była w podobnej sytuacji-zrobiłabym wszystko,zapukała w każde drzwi,schowała honor do kieszeni-wszystko by mojemu dziecku było lepiej-by mu pomóc-bo jestem jego matką i jestem za niego odpowiedzialna...
Pierwszą rzeczą na jaka bym się zdobyła to pomoc społeczna...i myśle ze każda z nas postąpiła by tak samo..
Jeżeli sytuacja autorki wątku jest taka jaką przedstawia-na bank szukała by pomocy w takich instytucjach,a nie tylko na wizażu.
Moze się co niektórym nie podobac mój brak zaufania-no ale cóz-takie czasy..
Jakiś okres temu-był podobny przypadek na forum-tyle że kobieta-dała nam adres Domu Opieki Społecznej-gdzie była zarejestrowana-i gdzie sama zaproponowała by ją sprawdzić-żę faktycznie jest w złej sytuacji materialnej.Wtedy to z wizażanką Madeleine-dzwoniłyśmy tam-Madie potwierdziła że jest to sytuacja realna...
Więc uważam że Anulciak też powinna coś takiego przedstawić....
to nic nie kosztuje-a pomoże nam w tym-by nie było już niejasnych sytuacji.
Jesli jestem upierdliwa-z góry przepraszam

[Aneta???]

Napisane przez mamamichałka

A ja jednak nadal bym chciała zobaczyć jakies potwierdzenie o nieciekawej sytuacji rodzinnej.Myśle ze nie stworzy to problemu-sama jestem matką 2 letniego chłopca i jeśli bym była w podobnej sytuacji-zrobiłabym wszystko,zapukała w każde drzwi,schowała honor do kieszeni-wszystko by mojemu dziecku było lepiej-by mu pomóc-bo jestem jego matką i jestem za niego odpowiedzialna...
Pierwszą rzeczą na jaka bym się zdobyła to pomoc społeczna...i myśle ze każda z nas postąpiła by tak samo..
Jeżeli sytuacja autorki wątku jest taka jaką przedstawia-na bank szukała by pomocy w takich instytucjach,a nie tylko na wizażu.
Moze się co niektórym nie podobac mój brak zaufania-no ale cóz-takie czasy..
Jakiś okres temu-był podobny przypadek na forum-tyle że kobieta-dała nam adres Domu Opieki Społecznej-gdzie była zarejestrowana-i gdzie sama zaproponowała by ją sprawdzić-żę faktycznie jest w złej sytuacji materialnej.Wtedy to z wizażanką Madeleine-dzwoniłyśmy tam-Madie potwierdziła że jest to sytuacja realna...
Więc uważam że Anulciak też powinna coś takiego przedstawić....
to nic nie kosztuje-a pomoże nam w tym-by nie było już niejasnych sytuacji.
Jesli jestem upierdliwa-z góry przepraszam

Zgadzam się z tym w 100%