Skąd wiedzieć czy pije za dużo?

[dra]

Napisane przez lalaith

Ooo to długo już. Wiesz co, trochę mnie przeraża to że Ty tak ciągle wyliczasz, tyle dni już nie pił, tyle, tyle.. To nie jest metoda. Co jak Ci przyjdzie tak mu liczyć całe życie :/?

liczyłam na początku,ale już przestałam liczyć,wiem,że to nie jest metoda wiem bardzo dobrze...nie wiem ile dni teraz nie pił bo przestałam liczyć,ale wiem jedno,wczoraj kumpel go zaprosił na wódkę i od razu poszedł, i z tego się cieszę,że poszedł,bo jak wrócił to źle się poczuł poszedł spać,a dużo nie wypił,można sam dojdzie do wniosku,że nie warto pić

[lalaith]

Napisane przez dra

liczyłam na początku,ale już przestałam liczyć,wiem,że to nie jest metoda wiem bardzo dobrze...nie wiem ile dni teraz nie pił bo przestałam liczyć,ale wiem jedno,wczoraj kumpel go zaprosił na wódkę i od razu poszedł, i z tego się cieszę,że poszedł,bo jak wrócił to źle się poczuł poszedł spać,a dużo nie wypił,można sam dojdzie do wniosku,że nie warto pić

Mam kolege ktory mdleje po wodce bo ma chore serce a i tak strasznie pije. Najtragiczniejsze jest to ze ma dopiero 23 lata a jego żona 18. Moze ale niekonicznie.
Mieszkacie razem?

[Ptysio5]

Ja znam goscia, który ma cukrzycę. Przekręcić sie moze a i tak wódkę pije....

[sanetka]

nie bede wchodzic w szczegoly ale moj ojciec pije mimo powaznych chorob

a u nas na razie dobrze. dogadujemy sie jakos. nawet ostatnio zrobilismy domowke z TZ rodzenstwem. pilismy wszyscy ale okazalo sie ze TZ ma slaba glowe. skonczylo sie na moim szybkim otrzezwieniu bo w pewnym momencie TZ zbladl, oblal potem i byl zimny jak trup polozylam go do lozka a sama ganialam miedzy nim a drugim pokojem bo ja chcialam pic dalej

no i wtedy zezloscilam sie bo jak tylko przyjechalismy do domu to TZa brat mowi: no nareszcie normalny dzien, dawno nie pilem. TZ mowi ze tez a ten jego brat: dla Ciebie przedwczoraj to tak dawno. wtedy akurat TZ u niego byl, troche sie zezloscilam ale wyszlo ze to tylko zarty (a przynajmniej mam taka nadzieje, chociaz brat tak sie potem tlumaczyl ze chyba cos mieli na sumieniu)

[dra]

Napisane przez lalaith

Mam kolege ktory mdleje po wodce bo ma chore serce a i tak strasznie pije. Najtragiczniejsze jest to ze ma dopiero 23 lata a jego żona 18. Moze ale niekonicznie.
Mieszkacie razem?

tak mieszkamy razem,ale już mi lepiej bo już każdego dnia nie sięga po piwko,wódki tak nie pije,ale jak kolega jakiś zaproponuje to nie bedzie gorszy,to jest takie jeszcze dziecinne myslenie zobaczymy jak to wszystko się ułoży mam nadzieje,że bedzie jeszcze dobrze

[lalaith]

Sanetka podobno częściej się uzależniają faceci z tzw "twardą głową", mam nadzieję że Cię tym troche pocieszę... (siebie niestety nie, bo mój facet może pić i pić i pić i i tak nic mu nigdy nie będzie, nawet odrobine po nim nie znać)

dra właśnie z tym mieszkaniem to jest skomplikowane, bo można się strasznie do siebie przyzwyczaić..

[sanetka]

Napisane przez lalaith

Sanetka podobno częściej się uzależniają faceci z tzw "twardą głową", mam nadzieję że Cię tym troche pocieszę... (siebie niestety nie, bo mój facet może pić i pić i pić i i tak nic mu nigdy nie będzie, nawet odrobine po nim nie znać)

no moj nie moze, szybko go bierze.

od tamtego weekendu byl ze mna, wiec jest ok. pewnie jutro skorzysta z okazji ze jade na uczelnie ale niech tam sobie z kolegami wyskoczy ciagle tylko praca i praca...

[lalaith]

Napisane przez sanetka

no moj nie moze, szybko go bierze.

od tamtego weekendu byl ze mna, wiec jest ok. pewnie jutro skorzysta z okazji ze jade na uczelnie ale niech tam sobie z kolegami wyskoczy ciagle tylko praca i praca...

Zazdroszcze, ze tak ciagle razem jestescie. Ja dzis zbieram manaty i jedziemy do naszego domku na wsi Mielismy isc jutro na wielka chuczna impreze andrzejkowa, ale tata TŻ w tygodniu trafil do szpitala bardzo zle sie czuje po zawale ktory przeszedł miesiąc temu. Miejmy nadzieje ze wszystko bedzie dobrze..
Mysmy sie z TŻ właśnie na jednej z takich chucznych imprez poznali. Ja wtedy byłam niegrzeczną dziewczynką, paliłam mnóstwo fajek, marichuany, dopiero ta miłość mnie jakoś wyciszyła, uspokoiła.. Zaczęłam się bać o siebie, o nas... Tfu, ale sie nostalgicznie zrobilo! Zmykam bo zaczne bajdurzyc Miłego weekendu wszystkim!