**wizażanki, ktorym brak przyjaciólki od serca- poplotkujmy tutaj :) **

[Lii]

Napisane przez nisiaq

Może to jest kwestia nie tylko zazdrości o uczucia konkretnej osoby ale też o to że zazdroszcząca osoba chciała by tez kogoś mieć? Nie wiem
Ja o takie rzeczy nigdy nie byłam zazdrosna, raczej o inne koleżanki moich przyjaciółek (mój wieczny kompleks pt wszyscy mnie opuszczą) ale to już przeszłość, z wszystkiego idzie się wyleczyć
I w ogóle to zgadzam się z Madie ==>
Idem do tych moich pomidorów, bo zasiadłam i sączę likier zamiast zjeść coś pożywnego

No pewnie że ta osoba może też chciałałaby kogoś mieć ale zazdrość do niczego dobrego nie prowadzi. możemy sobie tylko zatruc własne życie i życie innych.To idz jeść bo jeszcze z głodu padniesz

[madie]

Napisane przez nisiaq

Idem do tych moich pomidorów, bo zasiadłam i sączę likier zamiast zjeść coś pożywnego

Nalej mi też

[nisiaq]

Napisane przez Lii

No pewnie że ta osoba może też chciałałaby kogoś mieć ale zazdrość do niczego dobrego nie prowadzi. możemy sobie tylko zatruc własne życie i życie innych.To idz jeść bo jeszcze z głodu padniesz

No tak, ale nad pewnymi uczuciami trudno czasem zapanować, szczególnie silnymi
Ale da się

Napisane przez madie

Nalej mi też

fizycznie nalać Ci nie mogę ale za to mogę dać przepis na pyszny, szybki i łatwy likierek
właśnie sobie szamam pyszne pomidorki ze śmietanką
a co u Was w ten wieczór?

[hula_hula]

Napisane przez nisiaq

A może warto jeszcze raz spróbować? Czy będzie to bardziej bolesne niż jest? Ludzie się zmeiniaja, może mogłabyś z nią porozmawiać, a nuż teraz, po przejściach by Wam coś wyszło?

Bardziej bolesne chyba by nie było, raz się w zimie spotkałyśmy i było świetnie, tylko potem coś się urwało i uznałyśmy, że to bez sensu. Poza tym nie wiem co bym miała powiedzieć tej mojej teraźniejszej 'przyjaciółce' ( nie sposób nie wziąć w cudzysłów..), że nagle znów chcę się przyjaźnić z tamtą, po roku od wielkiej kłótni i zerwania znajomości? Ta teraźniejsza jest strasznie nastawiona do tamtej, być może przez nią zaczęłam nienawidzić tamtą.. ale ja nie mam pojęcia co ona o tym myśli, kiedyś dawała mi do zrozumienia, że straciła najlepszą przyjaciółkę na świecie i że chciałaby to naprawić, ale od dłuższego czasu nic - do przedwczoraj. Tylko, że wyjechała nad morze i nie mogłyśmy pogadać, ale przypomniała mi moje komentarze na jej blogu po naszej kłótni, pisała, że czyta moje stare notki właśnie z tamtego okresu i w ogóle.. i jeszcze chciała żebym potwierdziła adres (nowy), chyba chce mi wysłać pocztówkę.. nie wiem, co mam myśleć. Przepraszam, że się tak rozpisałam, ale wciąż czuję się ' niewygadana '

Napisane przez nisiaq

Jeśłi chodzi o przyjaciół z neta to ja mam kumpla
Poznali nas nasi rodzice, którzy się już wcześniej znali też przez neta, to było z 5 lat temu? Spotkaliśmy się raz bo on jest totalnie z drugiego końca Polski, wiec jak pojechałam na wakacje nad morze to dopiero była okazja W ogóle nie mamy i nie mieliśmy w życiu pociągu do siebie męsko- damskiego, kumple i tyle. W trudnych chwilach każde mogło liczyć na wsparcie. Teraz on w ogóle siedzi w Angolii ale pod koniec września chce mnie i TZeta odwiedzić z racji moich urodzin I jest fajnie

Pozazdrościć Oby było tak dalej i życzę rychłego spotkania

Napisane przez nisiaq

Albo np pół komiks pół zdjęcia np wiecie rysunek i przyklejona głowa ze zdjęcia itp. Myślę nad tym intensywnie Tylko idea kalendarza mi się nie bardzo widzi, w środku roku? A jeśli chodzi o te komentarze do dni to TŻ ma ode mnie już taki książkowy kalendarz właśnie z takimi różnymi przeróbkami.

Też fajny pomysł, tak czy siak będzie przeszczęśliwy głównie dlatego, że to własnoręczny prezent prosto z serca- cokolwiek byś nie wymyśliła, będzie fantastyczny

[hula_hula]

Napisane przez Lii

No pewnie że ta osoba może też chciałałaby kogoś mieć ale zazdrość do niczego dobrego nie prowadzi. możemy sobie tylko zatruc własne życie i życie innych.To idz jeść bo jeszcze z głodu padniesz

Oj tak, zazdrość do niczego dobrego do prowadzi - ewentualnie złego

[nisiaq]

Napisane przez hula_hula

Bardziej bolesne chyba by nie było, raz się w zimie spotkałyśmy i było świetnie, tylko potem coś się urwało i uznałyśmy, że to bez sensu. Poza tym nie wiem co bym miała powiedzieć tej mojej teraźniejszej 'przyjaciółce' ( nie sposób nie wziąć w cudzysłów..), że nagle znów chcę się przyjaźnić z tamtą, po roku od wielkiej kłótni i zerwania znajomości? Ta teraźniejsza jest strasznie nastawiona do tamtej, być może przez nią zaczęłam nienawidzić tamtą.. ale ja nie mam pojęcia co ona o tym myśli, kiedyś dawała mi do zrozumienia, że straciła najlepszą przyjaciółkę na świecie i że chciałaby to naprawić, ale od dłuższego czasu nic - do przedwczoraj. Tylko, że wyjechała nad morze i nie mogłyśmy pogadać, ale przypomniała mi moje komentarze na jej blogu po naszej kłótni, pisała, że czyta moje stare notki właśnie z tamtego okresu i w ogóle.. i jeszcze chciała żebym potwierdziła adres (nowy), chyba chce mi wysłać pocztówkę.. nie wiem, co mam myśleć. Przepraszam, że się tak rozpisałam, ale wciąż czuję się ' niewygadana '
Pozazdrościć Oby było tak dalej i życzę rychłego spotkania
Też fajny pomysł, tak czy siak będzie przeszczęśliwy głównie dlatego, że to własnoręczny prezent prosto z serca- cokolwiek byś nie wymyśliła, będzie fantastyczny

Co do przyjaciółki- nie wiem sama. Nie znam sprawy na tyle dobrze jak Ty, więc trudno powiedzieć. Być może to co czujesz do tej poprzedniej to tylko sentyment? Żal by było marnować dobrą przyjaźń dla wspomnień
Bo z Twojej wypowiedzi wnioskuję że nie da się tych dwóch pogodzić? To by było optymalne rozwiązanie....
Póki co jej nie ma i masz czas by się namyślić
Rozpisuj się rozpisuj i wygaduj, po to jest ten wątek
A co do spotkania- ja sobie życzę żeby się chociaż częściowo wyprowadzić do tego czasu bo total nie mam pomysłu gdzie bym go mogła hodować póki co
A co do prezentu to obawiam się że na widok kolejnego ręcznie robionego mógłby wydać jęk nie no, żartuję. No i dalej myślę
Fajny prezent (z takich rękodzieł) dostałam od znajomych na 18stkę. Taki ozdobny zeszycik i w środku było zdjęcie każdej osoby z dzieciństwa, zdjęcie z teraźniejszości oraz życzenia. Mojej kumpeli zrobiliśmy taki album z kartek gdzie umiesliliśmy mirsz marsz fotek i głupie podpisy (czasami nawet bardzo głupie- pod zdjęciem na którym kolega trzymał ją na rękach pisało"tak naprawdę jestem sparaliżowana"- jeśli ktoś lubi czarny humor- a ja lubię- to jest śmieszne. ale generalnie to trochę niesmaczne młodzi byliśmy). Inna kumpela dostała albumik mini ze zdjęciami wszystkich ale możliwie najgłupszymi, takimi wiecie, co czasem ktoś wyjdzie jak debil A jeszcze inna kumpela dostała kolaż z postaci z bajek z naszymi głowami jejku ile z tym było roboty to masakra
Jeszcze jednej kupiliśmy ścienny zegarek i zamiast godzin były zdjęcia znajomych, smiechu było dużo jak było np wpół do kogoś
I jeszcze sobie przypominam że innej kolezance, niskiego wzrostu, zrobiliśmy z ziemniaka postać Napoleona który w ręce miał tabliczkę z napisem Mały człowiek wielkie rzeczy czy coś takiego
heh było się młodym i pomysłowym. teraz zostało i
Może poszłabym się drzemnąć

[madie]

nisiaq- prosze o przepis na likierek

A te prezenty które opisałaś wszystkie są super

[xhankax]

Napisane przez madie

nisiaq- prosze o przepis na likierek

No właśnie!! Chętnie sobie popijemy Siedze sama w domu, bo moj tz jeszcze w pracy i nie wiem kiedy ściągnie a o 2 w nocy znowu wyjezdza w trase strasznie samotne mam te dni ostatnio. Więc likierek się przyda!

[xhankax]

Napisane przez nisiaq

Może poszłabym się drzemnąć

No tak... a my tu o przepis walczymy

[madie]

Napisane przez xhankax

No tak... a my tu o przepis walczymy

Widzę ją, widzę zaraz może poda przepisik i się któregoś dnia spotkamy wszystkie przy likierze

[nisiaq]

Napisane przez madie

nisiaq- prosze o przepis na likierek

A te prezenty które opisałaś wszystkie są super

Likierek:
przepis podstawowy na likier o smaku KARMELOWYM

Potrzebne:
dwie puszki mleka skondensowanego słodzonego
0,25 spirytusu lub wódki

i teraz:
puszki z mlekiem (nie otwarte) wrzucamy do garnka z gorącą wodą i gotujemy. Jeśli lubimy rzadszą konsystencję to ok 1,5- 2 godzinki, jeśli gęściejszą to 3 (ja lubię takie bardzo gęste to nawet ponad 3 godziny nieraz gotuję) Po ugotowaniu przelewamy (lub przekładamy jak gęste) mleko z puszek do naczynia, czekamy az ostygnie i dolewamy do środka alkohol. I teraz: ja lubię jak likier nie jest mocny ale ostry, daję zawsze do 2 mlek skondensowanych niepełną ćwiartkę spirytusu- tak 0,2. Ale to jest kwestia gustu, jeśli dajemy wódkę czystą i chcemy poczuć w ogóle że jest alkohol to musimy dać więcej niż ćwiartkę. Podobno daje się niespełna pół litra, ale dla mnie to za dużo, nie dawałam nigdy aż tyle.
No i myrdamy całość. Można mikserem, ale ja np to łyżką mieszam, jak masę, ładnie się łączy wtedy. No i do butelki i na chwilkę do lodówki.
Opcje: można zrobić inny smak likieru na tej samej bazie.
Może być kokosowy ( dodajemy mleczka kokosowego i wiórek przed dodaniem alkoholu), kawowy (to samo tylko należy dodać ok łyżkę kawy- ja nie próbowalam bo nie lubię), czekoladowy (można dodać kilka łyżek kakała albo co sprawdzałam kupić mleko skondensowane czekoladowe, też pyszne i proporcje od razu dobre) i jaki tam się chce
Z 2 puszek i 0,2 spirytusu wyszło mi więcej niż 0,7, mniej niż litr
Smacnego

[xhankax]

Bajka...
z tego gotowanego mleka można też pyszne kremy przyrządzać do ciast, kiedyś takie jadłam ale nigdy sama nie robiłam. Na pewno ten likier to pychotka! Tylko dzisiaj nie mam takiego mleczka. Jutro biegnę do sklepu

[madie]

ale super ja to bym kupiła to mleko czekoladowe, tylko jakiej firmy to jest? nigdy nie kupowałam takich cudeniek

poszukałam w necie- o takie coś chodzi? jeszcze w niebieskich puszkach widziałam,tylko nie widze czekoladowego, musze poszukać

[xhankax]

To jest to mleko słodzone w takich metalowych puszkach, czerwono-niebieskie chyba, gdzie robi się dziureczki. i gotuje się je w tych puszkach właśnie. Na pewno w sklepach widziałas nieraz.

[nisiaq]

Napisane przez xhankax

Bajka...
z tego gotowanego mleka można też pyszne kremy przyrządzać do ciast, kiedyś takie jadłam ale nigdy sama nie robiłam. Na pewno ten likier to pychotka! Tylko dzisiaj nie mam takiego mleczka. Jutro biegnę do sklepu

Ja z tym robiłam ciasto snickers, pychotka

Napisane przez madie

ale super ja to bym kupiła to mleko czekoladowe, tylko jakiej firmy to jest? nigdy nie kupowałam takich cudeniek

Hmm kurcze, ja znam tylko jeden rodzaj, mają słodzone, niesłodzone i czekoladowe(te ostatnie trudno dostać, przeszukałam hipermarkety różne i nie było, dopadłam niedaleko siebie w sklepie osiedlowym), heh niestety śmieci już wyrzuciłam, ale jutro w sklepie zerknę jaka to firma. No ale to takie w puszcze jest, ok 5 zł kosztuje

[nisiaq]

Napisane przez madie

ale super ja to bym kupiła to mleko czekoladowe, tylko jakiej firmy to jest? nigdy nie kupowałam takich cudeniek

poszukałam w necie- o takie coś chodzi? jeszcze w niebieskich puszkach widziałam,tylko nie widze czekoladowego, musze poszukać

Lol ale mam refleks
Właśnie wpadłam na google rlz i miałam wklejać a Ty juz masz

Napisane przez xhankax

To jest to mleko słodzone w takich metalowych puszkach, czerwono-niebieskie chyba, gdzie robi się dziureczki. i gotuje się je w tych puszkach właśnie. Na pewno w sklepach widziałas nieraz.

No pewnie
Z resztą jak powiedzieć sprzedawczyni "mleko skondensowane słodzone w puszcz proszę" to powinna czaić
Czekoladowe ma brązową etykietkę bodajże

[xhankax]

Dzisiaj ja już zmykam, bo mam naprawdę dużo rzeczy do zrobienia.
Właściwie to cztery podstawowe:
1. kolacja dla tz
2. schłodzić piwko dla tz
3. przygotowac miłą kąpiel dla tz
4. umieścić jego skąpo odzianą żonę w łóżku


Rany, po prostu moj cały świat obraca się wokół niego. Tylko nie krzyczcie któraś wizazanka spytała mnie co robię dla siebie.. ciężko mi było odpowiedzieć. No ale nie ma co narzekać, ja już po prostu taka jestem. Możecie zabrać sobie ode mnie wszystko i zostawić mnie w jednej koszulce, a ja i tak wybacze przez to już nieraz dostałam porządnie po tyłku i dalej nie umiem walczyć o swoje.
Ale kiedyś się nauczę
i wtedy wszyscy dokoła zobaczą
no a teraz miłych snów wam życzę i przyjemnego wieczorka (albo odwrotnie pa

[madie]

Napisane przez nisiaq

No pewnie
Z resztą jak powiedzieć sprzedawczyni "mleko skondensowane słodzone w puszcz proszę" to powinna czaić
Czekoladowe ma brązową etykietkę bodajże

A jak to będzie supermarket bez sprzedawczyni?

Żartuję Już wszystko jasne, brązowa nalepka, zapamiętam

xhankax- Ty się tak teraz nie przejmuj życiem tylko rób się na bóstwo i montuj w tym wyrku Najlepiej z chłodnym piwkiem między udami TŻ to doceni
Ja też swojego TŻ ubóstwiam i życia bez niego sobie nie wyobrażam

[nisiaq]

Napisane przez xhankax

Dzisiaj ja już zmykam, bo mam naprawdę dużo rzeczy do zrobienia.
Właściwie to cztery podstawowe:
1. kolacja dla tz
2. schłodzić piwko dla tz
3. przygotowac miłą kąpiel dla tz
4. umieścić jego skąpo odzianą żonę w łóżku


Rany, po prostu moj cały świat obraca się wokół niego. Tylko nie krzyczcie któraś wizazanka spytała mnie co robię dla siebie.. ciężko mi było odpowiedzieć. No ale nie ma co narzekać, ja już po prostu taka jestem. Możecie zabrać sobie ode mnie wszystko i zostawić mnie w jednej koszulce, a ja i tak wybacze przez to już nieraz dostałam porządnie po tyłku i dalej nie umiem walczyć o swoje.
Ale kiedyś się nauczę
i wtedy wszyscy dokoła zobaczą
no a teraz miłych snów wam życzę i przyjemnego wieczorka (albo odwrotnie pa

|iii tam, mam kumpele która chodzi w okół swojego TŻ i ciągle go pyta: kochanie kupić ci to, kochanie kupić ci tamto, sramto, a on czasem łaskawie zgadza się na piwo. Dodam że ona zarabia około 400 zl miesięcznie a on ponad 2 tyś
Ale ona tak lubi i tyle. Nawet z nią nie dyskutuję, każdy mniej więcej wie co robi, a jak nie wie to się przejedzie i potem wie
Przyznam że sama chętnie zrobiłabym dziś te 4 czynności dla TŻ
A jak się dowiedzialam, że jego rodzina wyjeżdża pierwsze co pomyślałam to było: super, będę mogła gotować obiadki!
Heh jakieś po prostu prawie atawistyczne skłonności
Więc miłego dogadzania i
żebyś się dobrze spisała bo jak nie to !!

Napisane przez madie

A jak to będzie supermarket bez sprzedawczyni?

Żartuję Już wszystko jasne, brązowa nalepka, zapamiętam

Moja droga, w hipersupermarketach też są panie które można prosić o radę i drogowskaz. Sama tak robiłam jak szukałam mojego czekoladowego
Chyba brązowa tak mi się kojarzy, poza tym jest logiczne,nicht war?

[xhankax]

Napisane przez madie

xhankax- Ty się tak teraz nie przejmuj życiem tylko rób się na bóstwo i montuj w tym wyrku Najlepiej z chłodnym piwkiem między udami TŻ to doceni
Ja też swojego TŻ ubóstwiam i życia bez niego sobie nie wyobrażam

Znając życie, to z tym piwkiem między udami i wmontowana w wyrko po prostu zasnę, zanim on przyjedzie nie... spróbuję być twarda!

[madie]

Napisane przez nisiaq

|
Moja droga, w hipersupermarketach też są panie które można prosić o radę i drogowskaz. Sama tak robiłam jak szukałam mojego czekoladowego

No nie strasz!! o kurka to ja może w necie poszukam i sobie wydrukuje a potem będę dopasowywać obrazek do puszek na półkach Te baby czasem kurcze nic nie wiedzą pytasz, to ci powiedzą "gdzieś tam"
Już się zestresowałam

Napisane przez xhankax

Znając życie, to z tym piwkiem między udami i wmontowana w wyrko po prostu zasnę, zanim on przyjedzie nie... spróbuję być twarda!

To lepiej mu napisz sms że jeśli się tak ociągac będzie to będzie pił ciepły browar. Zobaczysz, zaraz do drzwi zapuka

[nisiaq]

Napisane przez madie

No nie strasz!! o kurka to ja może w necie poszukam i sobie wydrukuje a potem będę dopasowywać obrazek do puszek na półkach Te baby czasem kurcze nic nie wiedzą pytasz, to ci powiedzą "gdzieś tam"
Już się zestresowałam


To lepiej mu napisz sms że jeśli się tak ociągac będzie to będzie pił ciepły browar. Zobaczysz, zaraz do drzwi zapuka

Gdzie mieszkasz? Może my mamy bardziej przyzwoite hipermarkety, w życiu mi żadna pani/ pan nie powiedzieli nic nie miłego
a jak coś to się mówi: pani nazwisko można? wujek lubi coś bliżej wiedzieć o swoich pracownikach to przekażę
don't stress bo będziesz brzydka i pomarszczona
:P
A mężowi napisz: jak się zaraz nie zjawisz to piwo będzie ciepłe a ja wręcz przeciwnie

[Lii]

Xhankax miłego wieczoru w takim razie

A ja sobie tak siedzę przed kompem, zajadam sie tiramisu (dzisiaj robiłam ), słucham sobie Trójki i chwilo trwaj boś piekna- chce mi sie krzyczeć
A za oknem mam 28 stopni

[madie]

Napisane przez nisiaq

Gdzie mieszkasz? Może my mamy bardziej przyzwoite hipermarkety, w życiu mi żadna pani/ pan nie powiedzieli nic nie miłego

powiem Ci że spotkałam się z taką reakcją, że pani czuła się najwyraźniej zdegustowana że jej ktoś przeszkadza w rozkładaniu towaru W sumie mogłam jej nie pytać i wiedziałabym tyle samo

Napisane przez nisiaq

a jak coś to się mówi: pani nazwisko można? wujek lubi coś bliżej wiedzieć o swoich pracownikach to przekażę

dobre dobre

Ech, głowa mnie boli, wczoraj się trochę zasiedziałam ...to przez czatowanie na komary
Wstałam dośc wcześnie specjalnie żeby dobrze dziś zasnąć. W końcu zmęczenie powoli nadchodzi Mam czasem problemy z zaśnięciem- okropne to jest
Do tego duchota, piekący tyłek (zjarałam go wczoraj na działce) i babskie dolegliwości. ŻYĆ NIE UMIERAĆ

[Lii]

Napisane przez madie

Ech, głowa mnie boli, wczoraj się trochę zasiedziałam ...to przez czatowanie na komary
Wstałam dośc wcześnie specjalnie żeby dobrze dziś zasnąć. W końcu zmęczenie powoli nadchodzi Mam czasem problemy z zaśnięciem- okropne to jest
Do tego duchota, piekący tyłek (zjarałam go wczoraj na działce) i babskie dolegliwości. ŻYĆ NIE UMIERAĆ

To chyba najlepiej zrobisz jak się dzisiaj wcześniej położysz
Ja już uciekam pod prysznic i spać. Upały mnie wykańczają.

Dobranoc dziewczyny
Śpijcie dobrze

[madie]

Napisane przez Lii

To chyba najlepiej zrobisz jak się dzisiaj wcześniej położysz
Ja już uciekam pod prysznic i spać. Upały mnie wykańczają.

Dobranoc dziewczyny
Śpijcie dobrze

Leżę na wyrku, oglądam film o duchach Mam nadzieję że zasnę po tym


Dobrej nocy życzę Wam dziewczyny

[lilly78]

ooo, a mnie dopiero przestało wywalać z netu, a tu wszystkie już śpią inna rzecz, że ja siedzę w pracy całą noc, więc dziś się za bardzo nie zdrzemnę...
a co do tego likierku, robiłam kiedyś taki, pychota!!! polecam, można sączyć i sączyć. i w ogóle to moja ciotka wynalazła w sklepie to mleko, tylko że już to gęste, podobno teraz produkują takie, że nie trzeba gotować tych 3 godzin (i znalazła je w małym miasteczku, więc w supermarketach powinno też być)

[nisiaq]

Napisane przez lilly78

ooo, a mnie dopiero przestało wywalać z netu, a tu wszystkie już śpią inna rzecz, że ja siedzę w pracy całą noc, więc dziś się za bardzo nie zdrzemnę...
a co do tego likierku, robiłam kiedyś taki, pychota!!! polecam, można sączyć i sączyć. i w ogóle to moja ciotka wynalazła w sklepie to mleko, tylko że już to gęste, podobno teraz produkują takie, że nie trzeba gotować tych 3 godzin (i znalazła je w małym miasteczku, więc w supermarketach powinno też być)

Mi się kojarzą tylko te w tubce ale one się nie kalkulują


Dobra. Mnie też dziś epek napieprza, za mało snu pf
idem, buziaki dla syskich

[lilly78]

Napisane przez nisiaq

Mi się kojarzą tylko te w tubce ale one się nie kalkulują

nie nie to są tej samej firmy co robi to mleko do gotowania, w tych samych puszkach tylko ze juz gotowce
ja nadal trzymam się dzielnie i nie ziewam

[hula_hula]

dzień dobry!
wstawać śpiochy
nisiaq ech no, czas pokaże..ale dziękuję za rady a te prezenty super, sama chciałabym coś takiego dostać możesz pozbierać to co ci się najbardziej podoba w całość i coś wykombinować

jak tam pogoda u was? u mnie wieje i nie ma słońca, ale zimno nie jest - odpoczynek od upałów