Seks po ślubie

[calkiem-spoko]

Napisane przez saslycek

Mężczyzna im dłużej czeka tym bardziej kocha i szanuje

Taaaa....to pewne.

Nie liczy się charakter mężczyzny, jego podejście do życia, odpowiedzialność, wpojony szacunek do kobiet, miłość, wyznawane wartości...
Czas oczekiwania na dostęp jego ptaszka do kobiecej pochwy jest wprost proporcjonalny do szacunku i miłości żywionej do tej kobiety.

[bess]

jesli by tak bylo to bylaby cudowna recepta na zwiazki idealne
W sumie ta teoria stawia w złym świetle mezczyzne,jako dosyc prymitywnego ,ktorego milosc jest wprost proporcjonalna do oczekiwania na penetracje
To co w takim razie jak juz dostanie to na co czeka???moze zapomni ,ze tyle czekal i pojdzie sobie oczekiwac do innej

[Cathas]

Dla mnie czystość przed ślubem zachowują jedynie te pary, które poprzestają na pocałunkach i przytulaniu. Inne są równie doświadczone, jak te uprawiające "penetrację"[bo dla mnie petting i pieszczoty analne/oralne to seks]. I nie ma co bajdurzyć ,że chce się być ponad "seks i pieniądze", skoro potem wychodzi szydło z worka, że to zwykły strach przed ciążą...

[Marta2109]

Mężczyzna im dłużej czeka tym bardziej kocha i szanuje

Naprawdę głeboko współczuję, jeśli naprawdę wierzysz w to co piszesz.....

[lemoorka]

W niebie to aż zagrzmiało

Napisane przez kitosa

Ciekawa jestem, czy na wizażu są pary, które postanowiły czekać z seksem do ślubu? Jestem ze swoim TŻ prawie 5 lat, za dwa lata planujemy ślub. Podjęliśmy taką decyzję, bo jesteśmy dla siebie pierwsi pod każdym względem i chcieliśmy, by nasz pierwszy raz był niezapomniany. A niezapomniana może być tylko noc poślubna. Skupiamy się na duchowym aspekcie miłości, co nie znaczy, że nie znamy swoich ciał. Ktoś pomyśli: "Ale babka ma staroświeckie poglądy".. Może i fakt. Będąc niepoprawną romantyczką, cięzko mi było się odnależć w tym świecie, gdzie rządzi seks i pieniądz. Na szczęście znalazłam kogoś, kto patrzy podobnie jak ja na świat.

Najpierw piszesz, że czekacie........... Widze sielański obrazek jak z ksiązek sienkiewicza, siedzi para zakochanych i może sobie pozwolić tylko na skromny pocałunek i trzmanie za rece.

Ale czytam dalej i co tu widze- orgia normalnie

Napisane przez kitosa

To, że się nie uprawia seksu, a formy zastępcze nie znaczy, że się nie zna potrzeb i temperamentu partnera, więc spokojna głowa.

Napisane przez kitosa

Dla mnie seks to stosunek płciowy, a tego w naszym przypadku nie ma. Formy zastępcze przygotowują do stosunku, który się jednak nie odbywa. Co prawda rozładowujemy róznież wtedy napięcie, ale nie jest to scalenie dwóch kochających się ciał, a do tego chcemy dążyć w noc poślubną.

Napisane przez kitosa

Nie uważam się za dziewicę, bo jakby nie patrzeć obcuję seksualnie z TŻ. Jednak nie jest to stosunek. Nie jesteśmy ze sobą zjednoczeni, a to jest różnica.
.

Napisane przez kitosa

Zapomniałaś podkreślić na czarno dalszą część wątku, że znamy swoje ciała. Chciałam to zaznaczyć tak dla ścisłości, żeby nie było komentarzy, że nie odnajdziemy się póżniej w seksie.
Fakt, cięzko mi było odnależc się, dopóki nie znalazłam TŻ, który wcale nie musiał się godzić na zjednoczenie dopiero po ślubie. I to można uważasz jednak za staroświecki pogląd.

O to ta orgia No wybacz, ale to się nazywa hipokryzja No nie czarujmy się, że Wy takie grzeczne gołabeczki jesteście, to nie jesteście

Inne formy to też sex, to ze zamiast penisa wkłada Ci paluszek, badz się macacie to znaczy, że uprawiacie sex A teraz kilka pesymistycznych wizji:

1. Lubiona przeze mnie Wisłocka pisze-, że jeżeli nauczysz się czerpac przyjemnośc z pettingu, to sex pochwowy wcale nie bedzie juz taki przyjemny. Pieszczoty powinno się wprowadzac stopniowa, a nie, że przez 7 lat macanko przytulanko

2. To bedzie mocniejsze ,co napisze. Biedny Twoj Tz- dla niego pierwsze kontakty sa rownie wazne i też jak sie nauczy reka, ustami ciezko będzie w pochwie i o dziecku zpaomnisz. Chlop sie zacznie marwtic, że dojśc nie może A dlaczego, bo to nie to samo ,co inne formy

3. I oboje będziecie niezadowoleni, nauczyliście się czeprac przyjemnośc z pettingu, nauczyliście sie dochodzić, a tu lipa.

Przykre, ale prawdziwe. W każdej ksiazce to pisz,e czy w magazynie dla kobiet

Napisane przez kitosa

Ech...naprawdę to wyszło na chwalenie się? Chciałam po prostu pogadać z ludżmi o podobnych poglądach. Biorę pod uwagę, że może nie być cudownie, jednak chęć przeżycia tego akurat w noc poślubną jest silniejsza. Chcę tak jak na tą noc przystało, by była inna niż wszystkie. A czy będzie dobrze czy żle to się okaże. Świadomie podejmuje to ryzyko.

Wejdz na atek o pannach młodych, tam się kilka tak okreslilo, ale nie pisza,co robią w zamian

Napisane przez kitosa

Chcemy mieć dziecko, ale zaplanowane. Dlatego jeśli stosunek to po ślubie ( a to tez nie od razu dziecko, bo będziemy chcieli się sobą nacieszyć, no i te hormony...strach brać). Nie napisałam, że jestem czysta jak łza, taki mam pogląd na tą sprawę. Seks przed ślubem czy jest zły? Niby czemu? Ja obrałam taką drogę a nie inną.

JAkie hormony, sex uprawiam do 2 lata, tabletek nie biore Ty się ciązy boisz, a po slubie to juz wiesz, że bedzie wygodnie jak się dzieco pojawi Coz będzie zaraz dziecko i nie będzie czasu, by czerpac przyjemnośc, a potem co?? Hormonow sie boisz, a funkcjonownaie organizmu znasz???

Napisane przez Marta2109

Naprawdę głeboko współczuję, jeśli naprawdę wierzysz w to co piszesz.....

Ja też współczuje

EDIT- Zapomniałam_ respekt dla całkiem spoko za bardzo madre wypowiedzi

[calkiem-spoko]

lemoorka - Dzienx
Ależ mi ego skoczyło

Tak właśnie pomyślałam...7 lat z dorosłym facetem, same "pieszczoty" i bez seksu.
To jest zbyt straszne
Powiało grozą.
Nie wspominając już o tym, że troszkę bez sensu.

Chociaż z drugiej strony...może mój oporny TŻ by mi się szybciej oświadczył, jakby seks po ślubie miał dopiero być. Też jakiś sposób na zaciągnięcie faceta do ołtarza

[kitosa]

Ups..to się porobiło Wątek przybrał tak niespodziewany dla mnie obrót (jakieś ideologie dziewictwo itp,itd ), że zapomniałam wspomnieć o tej najważniejszej kwestii, która mnie powstrzymuje przed "włożeniem penisa do pochwy". Jest nią wpadka. Nigdzie nie napisałam, że jesteśmy czyści, bo znamy swoje ciała. W tej chwili mam przed sobą jeszcze 2 lata studiów i jest to dla mnie sprawa priorytetowa. Nie wyobrażałam sobie i nie wyobrażam sobie być w ciąży. A że gwarancję daje tylko wstrzemiężliwość lub petting przy odpowiedniej ostrożności-wybralismy to drugie, bo pociag fizyczny między nami jest. I jest dla mnie naprawdę cenne, że jesteśmy dla siebie pierwsi że partner zaakceptował to, jestem mu naprawdę wdzięczna, bo zdaję sobie sprawę, że nie wielu facetów poprzestałonby przez tyle lat na pettingu. Na szczęśćie odnajdujemy w tym nadal przyjemność. Za dwa lata kończę studia, wtedy ślub i ewentualnie dziecko. Nikt ani nic nie ma prawa zburzyć tego harmonogramu. Dziecko jest na ostatnim miejscu moich planów na najblizsze lata. Dlatego, choć wiem, że istnieje skuteczna antykoncepcja, nie zaufałabym żadnej z nich teraz. Bo studia za wiele dla mnie znaczą. A może po prostu już tak się przyzwyczailiśmy do takiego stanu rzeczy, że nie dopuszczamy myśli innej niż po ślubie? Sama nie wiem. I jeśli ktoś uważa, że my sie katujemy to tak nie jest, chociaż rzeczywiście z boku to może tak wyglądać. Nasza decyzja. Czasem się zastanawiam, czy ja nie jestem "za bardzo ułożona", jak pomyślę, że nastolatki szaleją nawet ze stosunkiem przerywanym

[hecate]

Napisane przez calkiem-spoko

Chociaż z drugiej strony...może mój oporny TŻ by mi się szybciej oświadczył, jakby seks po ślubie miał dopiero być. Też jakiś sposób na zaciągnięcie faceta do ołtarza

hoho niby tak


ale moze sie zdarzyc ze :

Facetowi sie taki 'piekny i czysty' zwiazek znudzi i pojdzie w dluga
Facet w takim pieknym i czystym zwiazku bedzie trwal, i trwal bo w sumie to na boku zalicza co sie da



ogolnie wszelakie kombinacje alepejskie jak zaciagnac faceta do oltarza mnie smiesza, chce sie oswiadczyc to to zrobi, nie... to i ciaz blizniacza czy ban na seks tez nie pomoga


Kitosa : tytul tego watku powinien brzmiec ' panicznie boje sie ciazy'

aha co do nastek i stosunku przerywanego. ok sa i tacy, ale sa tacy ktorzy mysla i zabezpieczaja sie jak trzeba. Wiadomo, ze antykoncepcja nie ejst w stanie dac ci 100% zabezpieczenia ale petting tez nie

[Marta2109]

No to zaniemówiłam teraz.
Bo teraz to faktycznie wygląda że dorabiasz ideologię do lęku przed wpadką.
A nie uważasz że twoja postawa jest ciut egoistyczna?
Czy nie należysz do osób które w świecie seksu i pieniądza bardziej się skupiają na studiach i karierze niż na tym co jest w życiu naprawdę ważne?
Związek to podstawa tworzenia rodziny. Rodziny. TY - On i jeszcze ktoś. Wcale nie musi byc po ślubie.

[bess]

Kitosa jestem w stanie zrozumiec taka postawe-paralizujacego lęku.Ale przeciez po slubie bedziesz musiala stosowac jakies metody,bo przeciez nie bedziecie miec "co rok to prorok"?

[lemoorka]

Napisane przez kitosa

Ups..to się porobiło Wątek przybrał tak niespodziewany dla mnie obrót (jakieś ideologie dziewictwo itp,itd ), że zapomniałam wspomnieć o tej najważniejszej kwestii, która mnie powstrzymuje przed "włożeniem penisa do pochwy". Jest nią wpadka. Nigdzie nie napisałam, że jesteśmy czyści, bo znamy swoje ciała. W tej chwili mam przed sobą jeszcze 2 lata studiów i jest to dla mnie sprawa priorytetowa. Nie wyobrażałam sobie i nie wyobrażam sobie być w ciąży. A że gwarancję daje tylko wstrzemiężliwość lub petting przy odpowiedniej ostrożności-wybralismy to drugie, bo pociag fizyczny między nami jest. I jest dla mnie naprawdę cenne, że jesteśmy dla siebie pierwsi że partner zaakceptował to, jestem mu naprawdę wdzięczna, bo zdaję sobie sprawę, że nie wielu facetów poprzestałonby przez tyle lat na pettingu. Na szczęśćie odnajdujemy w tym nadal przyjemność. Za dwa lata kończę studia, wtedy ślub i ewentualnie dziecko. Nikt ani nic nie ma prawa zburzyć tego harmonogramu. Dziecko jest na ostatnim miejscu moich planów na najblizsze lata. Dlatego, choć wiem, że istnieje skuteczna antykoncepcja, nie zaufałabym żadnej z nich teraz. Bo studia za wiele dla mnie znaczą. A może po prostu już tak się przyzwyczailiśmy do takiego stanu rzeczy, że nie dopuszczamy myśli innej niż po ślubie? Sama nie wiem. I jeśli ktoś uważa, że my sie katujemy to tak nie jest, chociaż rzeczywiście z boku to może tak wyglądać. Nasza decyzja. Czasem się zastanawiam, czy ja nie jestem "za bardzo ułożona", jak pomyślę, że nastolatki szaleją nawet ze stosunkiem przerywanym

To jestes ode mnie rok młodsza Dla mnie studia sa też wazne, baaa ale co z tego nie sama nauka , praca człowiek zyje Wybacz, ale jakoś uprawiam seks, czuje sie spełniona, moj Tz też

Jak juz wczensiej pisałam robicie sobie smai krzywde, która wyjdzie w przyszłości

Napisane przez hecate

hoho niby tak


ale moze sie zdarzyc ze :

Facetowi sie taki 'piekny i czysty' zwiazek znudzi i pojdzie w dluga
Facet w takim pieknym i czystym zwiazku bedzie trwal, i trwal bo w sumie to na boku zalicza co sie da



ogolnie wszelakie kombinacje alepejskie jak zaciagnac faceta do oltarza mnie smiesza, chce sie oswiadczyc to to zrobi, nie... to i ciaz blizniacza czy ban na seks tez nie pomoga


Kitosa : tytul tego watku powinien brzmiec ' panicznie boje sie ciazy'

aha co do nastek i stosunku przerywanego. ok sa i tacy, ale sa tacy ktorzy mysla i zabezpieczaja sie jak trzeba. Wiadomo, ze antykoncepcja nie ejst w stanie dac ci 100% zabezpieczenia ale petting tez nie

si, by the way:

na watku o ciazy sa teksty- macalismy się przez stringi i boxerki czy moge byc w ciązy

Kitosa dla mnie eot, Ty swoje, my swoje. Szkoda tylko, że masz taki dziwny priorytet i filozofie życiowa nt sexu
Bye

[kitosa]

Napisane przez hecate

hoho niby tak


ale moze sie zdarzyc ze :

Facetowi sie taki 'piekny i czysty' zwiazek znudzi i pojdzie w dluga
Facet w takim pieknym i czystym zwiazku bedzie trwal, i trwal bo w sumie to na boku zalicza co sie da



ogolnie wszelakie kombinacje alepejskie jak zaciagnac faceta do oltarza mnie smiesza, chce sie oswiadczyc to to zrobi, nie... to i ciaz blizniacza czy ban na seks tez nie pomoga


Kitosa : tytul tego watku powinien brzmiec ' panicznie boje sie ciazy'

aha co do nastek i stosunku przerywanego. ok sa i tacy, ale sa tacy ktorzy mysla i zabezpieczaja sie jak trzeba. Wiadomo, ze antykoncepcja nie ejst w stanie dac ci 100% zabezpieczenia ale petting tez nie

Po prostu są gotowi na ewentualne potomstwo - ja nie. A petting daje 100 % pewnośc - napisałam przy zachowaniu odpowiedniej ostrożności.

[lemoorka]

jescze tylko male wtrącenie

A po 40 nie bedziesz uprawiac sexu bo za ponzno na dziecko ??????????

Wybacz, ale jak mozna tak bredzic, wymyslilas sobie, że seks po slubie- bo seks to dziecko. Seks nie słuzy tylko reprodukcji!!!! Nasi rodzice tez uprawiaja sex mimo, że juz dzieci nie chca! I jak to sie trzyma Twojej ideologii??? Jak piernik do wiatraka

[kitosa]

Heh..filozofia życiowa..po prostu mój wybór. Czuję się jak czarownica palona na stosie, że wybrałam tak a nie inaczej Nie tak jak powinnam? A przepraszam co to kogo obchodzi? Każdy żyje jak chce. Fajnie, że jest cząstka ludzi, którzy tez tak postanowili. Miło mi to czytać.

[bess]

Fajnie, że jest cząstka ludzi, którzy tez tak postanowili. Miło mi to czytać.

tzn tamta czastka prawdopodobnie uprawia sexu ze wzgledow ideologicznych, religijnych
Strach to co innego i formy zastepcze tym bardziej.Oczywiscie to Twoja sprawa i nie ma co zmuszac do sexu kogos kto nie jest na to gotowy

[lemoorka]

Mi tez miło się czyta takie filozofie, czemu nie powiesz wprost : seks to dla mnie dziecko i sie boje panicznie???
Po 40 tez będziesz uprawiac tylko petting??

No własnie, co to nas obchodzi.

Obawa przed ciąza może zabrać duzo przyejmności.

[kitosa]

Napisane przez lemoorka

jescze tylko male wtrącenie

A po 40 nie bedziesz uprawiac sexu bo za ponzno na dziecko ??????????

Wybacz, ale jak mozna tak bredzic, wymyslilas sobie, że seks po slubie- bo seks to dziecko. Seks nie słuzy tylko reprodukcji!!!! Nasi rodzice tez uprawiaja sex mimo, że juz dzieci nie chca! I jak to sie trzyma Twojej ideologii??? Jak piernik do wiatraka

Chodzi o to, że nie jestem przygotowana, by zapewnić odpowiedni byt dziecku, przede wszystkim nie jestem przygotowana psychicznie. A po 40? Wtedy niech się dzieje co chce. Oczywiście będę się zabezpieczać jak uznam, że już nie pora na dziecko. Gdy jednak bdzie kolejny bobas zapewne nie będzie histerii z wiadomych powodów.

[hecate]

Napisane przez kitosa

Heh..filozofia życiowa..po prostu mój wybór. Czuję się jak czarownica palona na stosie, że wybrałam tak a nie inaczej Nie tak jak powinnam? A przepraszam co to kogo obchodzi? Każdy żyje jak chce. Fajnie, że jest cząstka ludzi, którzy tez tak postanowili. Miło mi to czytać.

nikt cie nie jedzie za wybor, a za hipokryzje.
zrozum to. Nie robisz tego o czym piszesz!
Co kogo to obchodzi? zalozylasn watek o braku seksu ale z pettingiem bo zle sie czujesz w swiecie seksu i pieniadza, a brak seksu wynika u ciebie z leku przed ciaza, ktora pokrzyzowalaby ci plany zwiazane z edukacja a pozniej KARIERA...

W twoim zyciu i seksi i pieniadz maja znaczenie tylko nie wiem czy udajesz czy na prawde nie widzisz jak wielkie...

Ktos kto sie kocha nie konicznie jest gotowy na potomstwo i dlatego stosuje antykoncepcje!
Bosz sie, ze zawiedze jedna metoda? stosuj dwie.

[bess]

ale sam slub nie jest gwarancja odpowiednich warunków dla dzieci-szczegolnie w liczbie nieograniczonej

Tak w ogole to ja myslalam,ze to bedzie watek o sexie po slubie czyli sexie par ze stażem malzenskim

[lemoorka]

Napisane przez kitosa

Chodzi o to, że nie jestem przygotowana, by zapewnić odpowiedni byt dziecku, przede wszystkim nie jestem przygotowana psychicznie. A po 40? Wtedy niech się dzieje co chce. Oczywiście będę się zabezpieczać jak uznam, że już nie pora na dziecko. Gdy jednak bdzie kolejny bobas zapewne nie będzie histerii z wiadomych powodów.

A co ja mam powiedzieć?? Za rok koncze studia , zaczynam prace i co mam sobie jajowody podwiżac??
Teraz też się mozesz zabezpieczac.

Napisane przez hecate

nikt cie nie jedzie za wybor, a za hipokryzje.
zrozum to. Nie robisz tego o czym piszesz!
Co kogo to obchodzi? zalozylasn watek o braku seksu ale z pettingiem bo zle sie czujesz w swiecie seksu i pieniadza, a brak seksu wynika u ciebie z leku przed ciaza, ktora pokrzyzowalaby ci plany zwiazane z edukacja a pozniej KARIERA...

W twoim zyciu i seksi i pieniadz maja znaczenie tylko nie wiem czy udajesz czy na prawde nie widzisz jak wielkie...

Ktos kto sie kocha nie konicznie jest gotowy na potomstwo i dlatego stosuje antykoncepcje!
Bosz sie, ze zawiedze jedna metoda? stosuj dwie.

Piekna wypowiedz, delikatna, troszke ironii, ale czy autorka watku zrozumie, że już druga osoba dostrzega u niej hipokryzje i zle zdefiniowaną hierachie wartości

[kitosa]

Napisane przez hecate

nikt cie nie jedzie za wybor, a za hipokryzje.
zrozum to. Nie robisz tego o czym piszesz!
Co kogo to obchodzi? zalozylasn watek o braku seksu ale z pettingiem bo zle sie czujesz w swiecie seksu i pieniadza, a brak seksu wynika u ciebie z leku przed ciaza, ktora pokrzyzowalaby ci plany zwiazane z edukacja a pozniej KARIERA...

W twoim zyciu i seksi i pieniadz maja znaczenie tylko nie wiem czy udajesz czy na prawde nie widzisz jak wielkie...

Ktos kto sie kocha nie konicznie jest gotowy na potomstwo i dlatego stosuje antykoncepcje!
Bosz sie, ze zawiedze jedna metoda? stosuj dwie.

Jak to nie robię tego co pisze?? Toć to śmieszne! Fakt, żle zatytuowałam wątek, ale i tak w moim mniemaniu, jeśli nawet uprawiamy seks to nie jest on pełny, bo nie ma stosunku, nie ma tej bliskości ciał, o to mi się cały czas rozchodzi.
Aha i nie potrzebnie dałam ten tekst o pieniądzach bo teraz robi nie takie zamieszanie jakie powienien. Czułam sie wyobcowana dopóki nie znalazłam TŻ. Logiczne.

[hecate]

Napisane przez kitosa

Jak to nie robię tego co pisze?? Toć to śmieszne! Fakt, żle zatytuowałam wątek, ale i tak w moim mniemaniu, jeśli nawet uprawiamy seks to nie jest on pełny, bo nie ma stosunku, nie ma tej bliskości ciał, o to mi się cały czas rozchodzi.

W moim odczuciu facet lizacy mi wagine jest extremelanie blisko mnie.

[lemoorka]

Ale znalazłam, nieładnie tak szperac, ale

http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...6&postcount=66

Napisane przez kitosa

Też się zastanawiam nad wibratorkiem. Wypatrzyłam takiego jednego na allegro: malutki, cieniutki jak paluszek. Takiego właśnie chcę, z racji tego, że czekamy z seksem do ślubu. Oczywiście do zabaw tylko z TŻ. No i tak sie zastanawiam. Ponoć jest tak skonstruowany, że pobudza punkt G. Myślę sobie raz kozie śmierć. 20 zł to niedużo, spróbować można. Więc chyba kupię

i kupiła

Napisane przez kitosa

No i stało się Zalicytowałam. Jutro wpłacam pieniądze i czekam na zakup. Jestem bardzo ciekawa tego urządzonka

Punkt G jest wewnątrz organizmu kobiety, jak sie bawiliście wibratorkiem to juz dziwwica możesz nie byc A ta blikośc ciał, panika przed ciąża to jest tylko i wyłącznie niedojrzałośc.

pzdr.

[hecate]

Lemoorko -



prawdziwy penis w pochwie to neeee, taki na baterie to why not...

[kitosa]

Oczywiście, że kupiłam. Nie wiem, czemu tu się rozprawia wokół dziewictwa podczas, gdy napisałam, że dziewicą się nie czuję. Wibratorem się nie zapłodnię. A bliskość faceta, tego mi najbardziej brakuje, a to daje tylko stosunek.
Ech.. ile razy mam powtarzać, że nie czuję się gotowa na dziecko, więc urozmaicamy sobie jak możemy. Jednak nie ma to jak bliskość faceta.

[bess]

Penetracja wibratorem to tez penetracja tym bardziej jesli wibrator trzyma partner.
Gdyby nie ten 1 post sugerujacy czystosc ,to nie musialabys stawac teraz w obronie swojej cnoty -fizycznej,mentalnej czy jakiejs innej
Trzeba bylo nie dorabiac falszywej ideologii bedac posiadaczka wibratora i napisac boimy sie wpadki tak bardzo ze praktykujemy inne formy zaspokajania,czy ktos tez tak robi?
Uderzylas wielki dzwon ,a wychodzi na to ze calkiem dobrze wpisujecie sie w to co niby rzadzi swiatem
Ja mysle ,ze rzadzi tylko pieniadz

[lemoorka]

Kitosa lepiej się zastanów, czy np skoro obawiasz się ciązy a nie chcesz hormoów nie sprobować z prezerwatywa. One wcale tak łatwo nie pekaja Dodtakowo możesz toz robisz przed lub tuz po okresie

Bo jak widze wcale nie przemawia za Tobą koscioł, ale panika

Slub planujejsz za 2 lata, będziesz mieć 26, nie mówie Ci- zób to teraz, ale kmoże rok przed slubem??

W obawie przezd ciąża porozmawiaj z mama, siostra ,chłopakiem , ginekologiem.

Teraz CI dobrze radz,e bo schiza ciązowa to niezbyt miłe i bezpieczne zjawisko Twoja blokada może nawet doprowadzić, że bedziesz sie bała pozniej sexu

edit- nie czuesz się dziwica, a chcesz straic dziewictwo po slubie nevermind

[Chii1986]

Ja tam nie wyobrażam sobie dobrego i udanego związku bez seksu- bo seks jest składnikiem związku,zbliża ludzi, cementuje związek- tylko nie naskakujcie na mnie, po prostu tak uważam. Szanuję pary które czekają do ślubu- ich wybór. Tyle że trochę mnie to dziwi..każdy ma przecież jakieś potrzeby, skoro jest taka para czekająca z seksem to co... facet się masturbuje sam, partnerka sama...bo nie ukrywajmy, prawie każdy facet to robi i kobiety też... to takie bycie w związku bez seksu ale z seksem...dla mnie troszkę bez sensu.
Wczoraj przeczytałam w Joyu(może gazetka niskich lotów ale co tam) o parze,ktora czeka do ślubu z seksem, o tym że śpią razem ale nie kochają się, nawet nie pozwalają sobie na ściągnięcie bielizny, a słowa dziewczyny mnie zdziwiły oto cytat: "Aleksowi wolno głaskać i całować Julię-Ale nigdy nie zdejmujemy bielizny- zapewnia dziewczyna. I wyznaje, że gdy narzeczony głaszcze ją po pępku lub pod pachą, w ciągu kilku miniut doprowadza ją do orgazmu.Aleks jednak orgazmu nie ma"
Dla mnie orgazm (nie ważne, że Ona go osiąga podczas pieszczot pachy czy pępka-dziwne..) to już stracenie dziewictwa przynamniej psychiczne, a przecież to ważniejsze niż fizyczne utracenie. Poza tym Ona sobie dostaje orgazmu a jej biedny facet nie, no bo niby jak...trochę niesprawiedliwie. Po trzecie- pacha, pępek to dlaczego nie ma dotykać jej w miejscach intymnych... skoro po dotykaniu pachy dostaje orgazmu to co to za różnica gdy dostanie orgazmu podczas pieszczenia jej niżej?! Dla mnie to wszystko jest trochę na siłe- mówię o wyżej opisanej parze, nie o wszystkich parach czekających z seksem.

[monia.1987]

podsumowujac ten watek...nawet to nie smieszne, tylko ZALOSNE!!!...jak juz pisalo kilka dziewczyn dorabiasz niepotrzebna ideologie do strachu przed ciaza. trzeba bylo od razu napisac ze dlatego czekasz z penetracja do slubu a nie gadanie o swiecie pieniadza i seksu bo z twoich wypowiedzi jasno wynika ze jestes wplatana w ten swiat bardziej niz ktorakolwiek z nas...bo strach przed dzieckiem=strach przed nieskonczonymi studiami=(podejrzewam ze wg ciebie) brak kasy...czyz nie tak??? przede mna np jeszcze 4 lata studiow...i mimo to uprawiam seks (biore tabletki) kocham mojego chlopaka i nie wyobrazam sobie 5 lat nie kochac sie z nim tylko z powodu strachu przed ciaza...mam wrazenie ze twoje myslenie opiera sie na stawianiu znaku rownosci miedzy kochaniem sie bez zabezpieczenia a seksem ze stosowaniem antykoncepcji...a takiego znaku rownosci moja droga nie ma!bo mnostwo par uprawia seks i mimo ze ,,nie ma antykoncepcji dajacej 100% pewnosci'' to jakos nie maja oni nieplanowanego potomstwa, bo odpowiednio sie zabezpieczaja.
fakt to tylko i wylacznie twoj wybor...ale prosze nie wywyzszaj sie ponad innych, nie mow o wartosciach i czystej milosci skoro wszystko sprowazdza sie do strachu przed ciaza...
aaa i nie zycze ci zle ale jeszcze dlugie 2 lata przed toba i nie bylabym taka pewna ze facet im dluzej czeka to bardziej kocha bo moze w koncu przejrzec na oczy i dostrzec twoja hipokryzje tak jak juz kilka dziewczyn z tego forum ja dostrzeglo

[hecate]

Chii - jesli jest para, gleboko religijna, ktora postanowila sie wstrzymac i sie wstrzymuje a jak ich zbiera na cos wiecej to ida sobioe skrecic poleczke czy pobiegac pom mrozie to ok!
Takie przekonania, podziwiam za upor i konsekwencje

Tego nie wolno mi negowac, bo taki upor, radosc, ze sie wytrwalo tez dla taki osob wierze, ze niezwykle jest wazna.

co do glaskania po pepku i pod pacha uooo niezle ma laska umiejetnosci