Gwalt ?...Przeczytajcie do Konca!

[Aeterna]

Napisane przez Martinez76

Znajomy zaprasza Was do siebie, jest daleko, wyjeżdżacie pełne nadzieii na przygodę, wakacje itp. Tymczasem wita Was chata w lesie i wspólne łóżko.

Szczerze? Wsiadam w tą samą taksówkę, którą przyjechałam do tej głuszy. Jeśli nie postanowię od razu stamtąd jakoś zwiać (chęć przeżycia przygody zwycięży), mogę mieć pretensje tylko do siebie i liczyć na szczęście.

[maltanka83]

Napisane przez Martinez76

Gdzie Wy tu widzicie jej przyzwolenie i w którym miejscu? Gwałt i tyle, choć do sądu nie ma z czym iść

gwałt ale do sądu nie ma z czym iść?
to albo jest gwałt i wypełnia znamiona art. 197 k.k., albo nie.

[zwierzun]

ale skoro jej grozil to to nie oznacza ze to byl gwalt? wygooglalam co ta grozba bezprawna i jesli ta definicja jest poprawna ("grozba popełnienia przestepstwa na szkodę zagrożonego wzbudzająca uzasadnioną obawę, że będzie spełniona") to dla mnie to dla mnie czarno na bialym, niestety.

[Martinez76]

Napisane przez maltanka83

gwałt ale do sądu nie ma z czym iść?
to albo jest gwałt i wypełnia znamiona art. 197 k.k., albo nie.

Jasne... A jedyne kolory, to czarny i biały?
To, że znamiona przestępstwa zostały wypełnione, to nie znaczy, że podczas przeprawy sądowej, da się to udowodnić, prawda?

[dra]

może gwał to za mocne słowo w twoim stosunku,ale napewno jakaś przemoc seksualna
kobieto nie zastanawiaj się i wracaj do Polski i się nie przejmuj co masz powiedzieć rodzinie czy znajomym,prawdy nie muszą wiedzieć to zależy tylko od ciebie co im powiesz to jest wyłącznie twoja sprawa,możesz coś wymyślić,tylko już wróci cała i zdrowa do Polski,żeby już ten drań cię nie skrzywdził i masz racje z tym że nigdy się nie pozna do końca nawet tej najukochańszej osoby,lepiej mieć się na baczności,wiem sama po sobie,ale nie chcę o tym pisać(zostawiłam to tylko dla siebie)niby się wydaje że znamy,ale tak naprawde nieznamy

[syntagma]

nieprzyjemna historia :| nie ma co debatowac tutaj moim zdaniem za bardzo czy gwalt czy nie gwalt, mam nadzieje, ze wrocisz szczesliwie do domu.

a facet - tragedia

[maltanka83]

Napisane przez zwierzun

ale skoro jej grozil to to nie oznacza ze to byl gwalt? wygooglalam co ta grozba bezprawna i jesli ta definicja jest poprawna ("grozba popełnienia przestepstwa na szkodę zagrożonego wzbudzająca uzasadnioną obawę, że będzie spełniona") to dla mnie to dla mnie czarno na bialym, niestety.

poprawna

Napisane przez Martinez76

Jasne... A jedyne kolory, to czarny i biały?
To, że znamiona przestępstwa zostały wypełnione, to nie znaczy, że podczas przeprawy sądowej, da się to udowodnić, prawda?

to, że znamiona przestępstwa zostały wypełnione akurat da się udowodnić, bez tego nie ma przestępstwa, a co za tym idzie i rozprawy, a udowodnić albo nie to można komuś sprawstwo danego czynu.

[blue _eyes]

Moim zdaniem pozwolilas mu na to ze starchu... co by bylo gdybys sie uparla i nie dala sie dotknac...

[_PaoLa177]

Ja w ogole nie wiem co tu niektore osoby wypisuja?!... Przeciez dziewczyna została skrzywdzona!!!... Ja sama nie wiem czy potrafilabym odmowic facetowi ktory by mi grozil chociazby slowami:/ Przeciez mezczyzna jest silniejszy od kobiety ... :/ Wystarczyłoby ze ona by mu sie postawila bardziej, a on moglby jej zrobic jeszcze raz taką krzywde...
Nie wiem co ja bym zrobiła na jej miejscu... Pewnie sama bym wolala sie zgodzic i 'przebolec' jakos ten seks niz on mialby to robic na prawde uzywajac 'siły'... Dziewczyna czuje sie zagubiona w obcym kraju bez zadnej bratniej duszy... Niech wyjezdza jak najszybciej!
Ale postawcie sie w jej sytuacji...
Mi jej po porstu żal...

[blue _eyes]

Jak wrocisz do kraju koniecznie daj nam znac ze wszystko jest wporzadku. Zycze powodzenia

[Megiddo]

Przykra historia. Ale ja mimo, że dziewczyna ostatecznie się zgodziła, zaliczyłabym to do gwałtu. Facet ją skrzywdził. Mówiła wyraźnie, że nie chce, groził jej...przecież się bała. Mógł zrobić z nią wszystko co chce.
Mam nadzieję, że wróci bezpiecznie do Polski.

[Hisoka]

sprawca odowiada za wszystko co zrobił przed zgodą pokrzywdzonego, więc jeśli cię przedtem macał itp póki jeszcze sie nie zgodziłaś [tzn póki mówiłaś "nie"] robił to bezprawnie i za to może odpowiadać. wydaje mi się,że odowiadałby z art. 199 o nadużyciu zaleźności [kto , przez nadużycie stosunku zależności lub wykorzystanie krytycznego położenia, doprowadza inną osobę do obcowania płciowgo lub do poddania się innej czynności seksualnej podlega karze pozbawienia wolności do lat 3]. Starczy tylko udowodnić,że byłaś w stosunku zależności,a olbo krytycznym położeniu-środek lasu, nocą itp mogą pod to podejść.Jedynym problem jest to,że nie uciekłaś przy pierwszej sposobności,ale to też da sie tłumaczyć np. strachem.

[Martinez76]

Napisane przez maltanka83

to, że znamiona przestępstwa zostały wypełnione akurat da się udowodnić, bez tego nie ma przestępstwa, a co za tym idzie i rozprawy, a udowodnić albo nie to można komuś sprawstwo danego czynu.

Hmmm. A fałszywe oskarżenie? Nie ma czynu, nie ma wypełnienia znamion przestępstwa, a rozprawa jest... A teraz, jak udowodnisz coś takiego, co opisała autorka tematu? Przeciez to słowo, przeciwko słowu? Wybacz, ale Ty raczej sąd widziałaś, tylko z zewnątrz

Napisane przez Hisoka

sprawca odowiada za wszystko co zrobił przed zgodą pokrzywdzonego, więc jeśli cię przedtem macał itp póki jeszcze sie nie zgodziłaś [tzn póki mówiłaś "nie"] robił to bezprawnie i za to może odpowiadać. wydaje mi się,że odowiadałby z art. 199 o nadużyciu zaleźności [kto , przez nadużycie stosunku zależności lub wykorzystanie krytycznego położenia, doprowadza inną osobę do obcowania płciowgo lub do poddania się innej czynności seksualnej podlega karze pozbawienia wolności do lat 3]. Starczy tylko udowodnić,że byłaś w stosunku zależności,a olbo krytycznym położeniu-środek lasu, nocą itp mogą pod to podejść.Jedynym problem jest to,że nie uciekłaś przy pierwszej sposobności,ale to też da sie tłumaczyć np. strachem.

Uuu, chyba z PK byłoby 2 Zgoda, pod działaniem przymusu, nie jest uważana za zgodę. Ktoś Ci przystawia pistolet do głowy i "prosi"o podpisanie umowy kupna-sprzedaży Twojego samochodu. Prawda, że się zgodzisz? Ja też bym się "zgodził" i postawił śliczną parafkę
W tym przypadku zarzutów możnaby postawić kilka, tylko, jak pisałem wyżej, one są praktycznie nie do udowodnienia. Przepis o nadużyciu zależności stosuje się raczej w przypadkach na linii pracodawca - pracownik, choć możnaby się pokusić o postawienie zarzutów i z tego paragrafu.

Dajmy już spokój prawniczym dywagacjom. Gdyby dziewczyna wyraziła zgodę na seks, to nie byłoby problemu, prawda?
I faktycznie, fajnieby było wiedzieć, że wszystko zakończyło się (względnie) pomyślnie.

Pozdrawiam wszystkie rozmówczynie

[agabil1]

Napisane przez Cathas

Ale ona się w końcu zgodziła. I tu jest pies pogrzebany.

znasz psychikę kobiety zgwałconej? Wiesz o czym myśli przed, w trakcie i po? Często w końcu zgodzi się na wszystko by tylko sprawca nie zrobił jej nic gorszego i wreszcie skończył.
Wmawianie kobiecie że to nie gwałt, żadna przemoc bo się zgodziła tylko dlatego że w końcu przestała się szarpać i pozwoliła gwałcicielowi dokończyć robi jej jeszcze większą krzywdę utwierdza w poczuciu winy.


Niebieska}i{, wracaj do domu. Nie zapomnisz -uwierz mi. A spychanie tego w niepamięć nie polepszy sprawy najlepiej porozmawiaj z kimś bliskim, z kimś komu ufasz. Wyrzuć to z siebie, bo w przeciwnym razie skomplikuje Ci to życie intymne w przyszłości.
Powodzenia

[Hisoka]

Napisane przez Martinez76

Uuu, chyba z PK byłoby 2 Zgoda, pod działaniem przymusu, nie jest uważana za zgodę. Ktoś Ci przystawia pistolet do głowy i "prosi"o podpisanie umowy kupna-sprzedaży Twojego samochodu. Prawda, że się zgodzisz? Ja też bym się "zgodził" i postawił śliczną parafkę
W tym przypadku zarzutów możnaby postawić kilka, tylko, jak pisałem wyżej, one są praktycznie nie do udowodnienia. Przepis o nadużyciu zależności stosuje się raczej w przypadkach na linii pracodawca - pracownik, choć możnaby się pokusić o postawienie zarzutów i z tego paragrafu.

Dajmy już spokój prawniczym dywagacjom. Gdyby dziewczyna wyraziła zgodę na seks, to nie byłoby problemu, prawda?
I faktycznie, fajnieby było wiedzieć, że wszystko zakończyło się (względnie) pomyślnie.

Pozdrawiam wszystkie rozmówczynie

ale to z pistoletem już podchodzi pod inny paragraf. To już groźba i wymuszenie zgody. Ja mówię o przypadku gdy sprawca nie grozi, tylko ofiara jest niechętana i zgadza się z innych pobudek niż starach. Co do tego "nie do udowodnienia", to chyba mogę się zgodzić,bo nie ma dowodów. Moje rozważania są jedynie teoretyczne.

PK nie miałam :P

[maltanka83]

Napisane przez Martinez76

Wybacz, ale Ty raczej sąd widziałaś, tylko z zewnątrz

tak się składa, że akurat sąd znam bardzo dobrze i to od wewnątrz więc nie uważaj się za mądrzejszą od prawników i autorów komentarzy. sprawy o gwałt są jedne z najtrudniejszych i trzeba brać pod uwagę zeznania i pokrzywdzonego i oskarżonego a tu mamy tylko jednej strony.

Martinez76czy Ty wiesz co to są znamiona przestępstwa i co się na nie składa? bo wydaje mi się że nie. wydaje mi się, że wyszukujesz pojedyncze hasła w internecie a nie wiesz nawet jak to połączyć ze sobą.
jeżeli chodzi o art. 197 k.k. to ma swoje dokładnie i wyraźnie wymienione środki, czy opis autorki wątku wskazuje chociaż jeden?
tak na prawdę nie wiemy jak to do końca było.

[Martinez76]

Napisane przez maltanka83

tak się składa, że akurat sąd znam bardzo dobrze i to od wewnątrz więc nie uważaj się za mądrzejszą od prawników i autorów komentarzy. sprawy o gwałt są jedne z najtrudniejszych i trzeba brać pod uwagę zeznania i pokrzywdzonego i oskarżonego a tu mamy tylko jednej strony.

Martinez76czy Ty wiesz jak się mają znamiona przestępstwa do samego przestępstwa? bo wydaje mi się że nie

Po pierwsze, łaskawie spójrz czasem, do kogo piszesz...
Po drugie, miałem 4+ z prawa karnego...
Po trzecie Przestępstwo jest to czyn zabroniony pod groźbą kary, jako zbrodnia, lub występek, zagrożony karą, bezprawny, i zawiniony, oraz społecznie szkodliwy w stopniu większym, niż znikomy. Ta definicja śniła mi się po nocach ;-) A znamiona przestępstwa można wypełnić, nie popełniając przestępstwa

Pozdrawiam Cię

[Hisoka]

hahaha-PK skojarzyło mi się z postępowaniem karnym....a to dopiero w tym, nadchodzącym roku Prawo karne już miałam i jako przedmiot lubie :P

[maltanka83]

Martinez76
Po pierwsze: sorry tu jest tyle kobiet, że nawet nie zwróciłam uwagi
Po drugie ja miałam 5 z prawa karnego a nawet się z tego broniłam, ale chyba nie o to tu chodzi.
Po trzecie znam definicję przestępstwa to najprostsze co może być i nie śniła mi się po nocach
Po czwarte to są sprawy tak trudne do ocenienia nie da się tego zrobić w pięć minut czy dni i chyba nie należy tego robić tutaj
Po piąte to autorka wątku pisała że wyjeżdża i powiedziała o wszystkim mamie. miejmy nadzieję , że wszystko się dobrze skończy.

Pozdrawiam

Napisane przez Martinez76

A znamiona przestępstwa można wypełnić, nie popełniając przestępstwa

a to to mnie dziwi, zresztą nie tylko mnie podaj przykład?
przecież żeby zaistniało przestępstwo muszą być znamiona przestępstwa na które składa się podmiot, strona podmiotowa, przedmiot i strona przedmiotowa. więc jak można wypełnić te znamiona jednocześnie nie popełniając przestępstwa . to tak jakby popełnić przestępstwo bez znamion przecież to absurd.

[Martinez76]

Napisane przez maltanka83

a to to mnie dziwi, zresztą nie tylko mnie podaj przykład?
przecież żeby zaistniało przestępstwo muszą być znamiona przestępstwa na które składa się podmiot, strona podmiotowa, przedmiot i strona przedmiotowa. więc jak można wypełnić te znamiona jednocześnie nie popełniając przestępstwa . to tak jakby popełnić przestępstwo bez znamion przecież to absurd.

Mniam... Lubię się czasem pokłócić
Już Ci podaję przykład, choć w definicji samego przestępstwa stoi on, jak wół przy karocy

Kradzież gumy do żucia z supermarketu. (niedawno było nawet głośno w podobnej sprawie) Znamiona wypełnione, a przestępstwa nie ma, bo znikoma społeczna szkodliwość, czy tak? Poza tym na przykład stan wyższej konieczności.
Dobrze, już Cię nie męczę. I gratuluję 5! Wiem, jakie to trudne!

[maltanka83]

Napisane przez Martinez76

Mniam... Lubię się czasem pokłócić

ja też chyba takie już jest to prawo.

Napisane przez Martinez76

Kradzież gumy do żucia z supermarketu.

ok z tym się zgadzam. ja cały czas rozpatrywałam to w oparciu o ten temat gwałtu.

Napisane przez Martinez76

Dobrze, już Cię nie męczę. I gratuluję 5! Wiem, jakie to trudne!

Dziękuję,

Ps. można wiedzieć ile Ci jeszcze studiów (lat) zostało, czy już po?
ja już po, a aplikacja to kolejny ciężki orzech do zgryzienia.

Pozdrawiam Cię

[Śnieżka]

Moim zdaniem to był gwałt!
Niebieska {i} koniecznie napisz co u ciebie,czy udalo ci sie wyjechac.

[olkie]

ej co sie z nia dzieje? pisala do ktorejs z was?miala dzis wyjechac? sledze watek i niepokoi mnie ta cisza ciekawe jak zareagowal na wiadomosc ze wraca....

[SiSleyS]

mam nadzieję, że wszystko ok z autorką

[Sweet_21]

Ja też mam nadzieję, ze udało jej się wyrwać.....

[g_l]

Co za paranoja się szerzy. Jak czytam te komentarze, że to nie był gwałt, to włos od razu jeży mi się na głowie. Przecież to oczywiste, że dziewczyna wcale nie chciała się kochać z tym facetem. Cóż z tego, że zgodziła się spać z nim w jednym pokoju? To ją do czegoś zaobowiązuje? Co za logika? Jak ja spię w schronisku na sali gimnastycznej z 20 obcymi ludzmi, to mam ochotę na seks grupowy? (Przepraszam za prymitywne porównanie, ale godne założeń)
A argument, że w końcu się zgodziła... no ręce opadają. Osoba, która przeciwko czemuś protestuje, a ostatecznie staje się biernym ujczestnikiem sytuacji ponieważ się obawia o swoje bezpieczeństwo, to osoba, która się na cokolwiek zgadza? Jak możan dokonać wolnego wyboru w sytuacji w której człowiek czuje się zastraszony? No proszę... Poza tym okoliczności były tak niesprzyjające (chociażby pora, obce państwo, dom na odludziu, w lesie), że można sobie wyobrazić jak musiała czuś się ta dziewczyna tylko przy minimalnej fantazji (o czymś takim jak empatia nie wspominając).
No i jeszcze te całe prawne dywagacje. Wybacz maltanka83, ale jak czytam Twoje posty w tym temacie, to wydaje mi się, że jesteś jednym z przykładów tych ludzi dla których prawo to jakaś abstrakcyjny zbiór reguł, a ludzkie zachowanie jest zawsze tak jednoznaczne, że uda się je idealnie dopasować do każdego paragrafu. Najlepiej napisać jakiś program komputerowy, który działałby zgodnie z zasadami kodeksów i dzienników ustaw z pustymi lukami do wypełniania i wtedy każdy czyn dałoby się idealnie określić, sytuację zdiagnozować, a winnych ukarać. Wklepałoby się komputerkowi wszystkie reguły gry, podało ilość parametrów do ustalenia dla każdego czynu i jazda z tym koksem. Nie tak miałoby to działać? Jest to jakaś myśl. Ludzie oszczędziliby na prawnikach, sędziach i prokuratorach.

Mam nadzieję, że wszysto dobrze się skończyło...
Trochę mi to wpawdzie pachni prowokacją, ale ile się przy okazji można ciekawych rzeczy dowiedzieć

[kasia5558]

Niebieska....dam Ci jedna rade, prosto z serca, uwierz ze to nie byl gwalt. Wmow sobie to. Powtarzaj codziennie, po kilka razy, az sama uwierzysz - ze gdyby nie to, ze w koncu sie zgodzilas, do niczego by nie doszlo. Po prostu lepiej bedzie ci sie zyc, myslac ze to byl tylko zwykly przelotny seks, z nikim waznym, ale seks. A nie ze ktos kiedys cie gwalcil w srodku lasu. Bedzie ci o wiele lzej.

(mnie to na prowokacje nie wyglada ale moze sie nie znam..)

A dyskusje panstwa prawnikow o tym co to jest przestepstwo i kto mial lepsza ocene z prawa karnego, na takim watku, gdzie dziewczyna opisuje swoja tragedie sa dla mnie ponizej JAKIEGOKOLWIEK POZIOMU. Wspolczuje. :/

[olkie]

co do gwaltu to chyba raczej nie byl on gwaltem.nie wiem ale czytajac posty niebieskiej wydawalo mi sie ze ona juz wczeniej cos ten tego z tym kolesiem(jesli sie myle prosze mnie z bledu wyprowadzic moze nieuwaznie czytalam).pozniej moze ich relacje a przynajmniej jego sie zmienily.predzej nazwalabym to przymuszeniem do sexu ( psychicznie) niz gwaltem

[oolaa]

moim zdaniem gwałt był by wtedy gdybys cały czas odmawiala a on by to zrobil siłą, a ty dalas mu na to przyzwolenie.

[Megiddo]

zaczynam martwić się o niebieską, dlaczego tak długo nie odpisuje.