|
|
#61 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 124
|
Dot.: "A po co Ci tyle?" "A,bo na zapas"
Cytat:
Tym bardziej, jezeli nie szkodza Tobie. Po co te krucjaty. Szkoda energii...
|
|
|
|
|
|
#62 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: "A po co Ci tyle?" "A,bo na zapas"
Cytat:
Jeżeli chodzi o kosmetyki, chemię gospodarczą, nie lubię, gdy czegokolwiek mi braknie. Jedzenie kiedyś kupowaliśmy z mężem na tydzień, koniec końców 1/2, a nierzadko i 2/3 lądowało w koszu na śmieci z powodów oczywistych. Teraz już tego nie robimy, zazwyczaj rano lub wieczorem dnia poprzedniego obmyślam menu obiadowe ![]() Za to kawa to u nas w domu artykuł niezbędny do życia, nie otwieram oczu bez choćby łyka kawy, wobec czego musi jej być w dużych ilościach
|
|
|
|
|
|
#63 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: "A po co Ci tyle?" "A,bo na zapas"
Na zapas kupuję to, co sie nie psuje typu sosy w proszku, herbatę, cukier etc. i cos co ma długi termin ważności. No i kosmetyki - tu zawsze wychodza mi takie "spontaniczne" zapasy - mam duużo błyszczyków, cieni etc., choć nie zdarza mi się kupować dwóch takich samych kosmetyków kolorowych "na zapas", bo po pierwsze nie wiem nawet czy zużyję pierwsze opakowanie i czy mi się nie znudzi. Inaczej z pielęgnacją - musze mieć zachomikowany krem czy balsam na wypadek, gdyby ten co używam się skończył i nie zdążyłabym kupić następnego. Skutek - karton balsamów, żeli pod prysznic etc.
No i robię zapasy gdy lubię jakiś produkt a dojdą mnie słuchy że będzie/jest wycofywany
__________________
Czarodziejka zawsze działa. Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. TELEPORT czyli niedzielne zapiski <- Bloguję
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:06.





Tym bardziej, jezeli nie szkodza Tobie. Po co te krucjaty. Szkoda energii...



Dlatego tez zakupy ''jedzeniowe'' robie nawet do trzech razy w tygodniu nie liczac malych sklepikow za rogiem.

