|
Notka |
|
W krzywym zwierciadle odchudzania Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
|
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#61 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 6 629
|
Dot.: EDkowe - Poznajmy się!
wata pomidorowa dodatkowe kilogramy??? dziewczyno ja mam mniej wzrostu niz ty a wiem ze zeby jakos funkcjonowac zdrowo musze wazyc tyle co ty...mysle, ze nie powinna poprzestac na przekonaniu ze zle sie czujesz z ta waga tylko sprobowac zaakceptowac siebie icieszyc ze jestes zdrowa ze masz szanse kiedys zostac matka i jesli ci to pomoze kozystaj z pomocy!!!
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#62 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 3 237
|
Dot.: EDkowe - Poznajmy się!
Edit
__________________
Dbam o siebie i dietuje ![]() 29.09 ![]() 0/3,3 ![]() Edytowane przez ewelciaa144 Czas edycji: 2008-04-21 o 14:25 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#63 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: moon
Wiadomości: 2 344
|
Dot.: EDkowe - Poznajmy się!
Cytat:
heh wiecie co jest najgorsze? to , że ja już nie wiem co jest normalne. dziś miałam ochote na jabłko, ale nie byłam głodna - i tak myślałam czy to jest normalne,czy normalna osoba zjadłaby takie jabłko? ![]() tak samo nie wiem czy normalne jest to, ze czasem już nie mogę ale jem bo mi smakuje... czy normalna osoba tak robi? czy to juz napady? bo ja już nie pamiętam jak to jest 'normalnie' i tak bardzo chce przestać o tym myśleć, tak bardzo chcę przestać cały czas porównywać się z innymi dziewczynami, i móc w końcu położyć się spać nie myśląc o tym co zjem w ciągu jutrzejszego dnia... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#64 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Centrum
Wiadomości: 1 914
|
Dot.: EDkowe - Poznajmy się!
Cytat:
![]() Tobie też kochana życze wytrwałości- trzymaj forme i nie poddawaj się.
__________________
'You tell me we can start the rain.
You tell me that we all can change You tell me we can find something to wash the tears away.' |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#65 | |
Raczkowanie
|
Dot.: EDkowe - Poznajmy się!
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#66 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 18
|
Dot.: EDkowe - Poznajmy się!
Wiecie co.. wpadłam na pomysł ; ) nie wiem jak to z Wami.. ale to chyba jest tak, że my bardzo lubimy, jak nad czymś mamy totalną kontrolę.. Jakby tak stworzyć wątek, gdzie nie będziemy się wspólnie odchudzać, tylko zwyczajnie wspólnie zaczniemy jeść normalnie.. to będzie taka nasza zdrowa dieta.. bo mogłybyśmy wzajemnie pomagać sobie w układaniu jadłospisów, ja na przykład mam już dość tego samego śniadania od pół roku.. Mam tak, że jak muszę się do czegoś stoosować, to to robię.. dlatego tak łatwo jest mi przestać jeść.. ale jak nagle zaczyna być dobrze, to pozwalam sobie na wszystko, znów tyję, znów przestaje jeść.. i tak w kółko.. Może to nie taki zły pomysł.. taka zdrowa dieta, która nie jest na przytycie, tylko na bezpieczne, zdrowe życie, bez przesady ani w stronę przytycia, ani chudnięcia.. nie chciałam od razu zakładać wątku, chciałam najpierw z Wami to przedyskutować.. Sama mam problemy, choć staram się z całych sił z tym wszystkim walczyć
![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#67 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 3 150
|
Dot.: EDkowe - Poznajmy się!
Cytat:
![]()
__________________
" There is something in her eyes and I think it's fear " |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#68 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 6 740
|
Dot.: EDkowe - Poznajmy się!
Cytat:
Jeśli miałoby to Tobie/Wam pomóc, pomysł wart przetestowania ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#69 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 6 629
|
Dot.: EDkowe - Poznajmy się!
ja rowniez jestem za
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#70 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 6 740
|
Dot.: EDkowe - Poznajmy się!
Powiedzcie mi tylko dziewczyny, na jakich zasadach widziałybyście ten wątek? Mam rozumieć, że tam głodówkowe jadłospisy nie musiałyby być edytowane?
![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#71 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: moon
Wiadomości: 2 344
|
Dot.: EDkowe - Poznajmy się!
Ludowa no i właśnie tu może pojawić się problem z tymi głodówkowymi jadłospisami - żeby ten wątek nie stał się czymś do 'nakręcania' dziewczyn, żeby jeszcze mniej jadły. wiesz o czym mówię. Spróbować można z tym wątkiem - pomysł jest okej, tylko trzeba będzie uważać, żeby nie polegał on na 'chwaleniu' się która mniej zjadła. Ale wątek w którym nawzajem będziemy się wspierać w dążeniu do 'normalnośći' jest jak najbardziej okej
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#72 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
|
Dot.: EDkowe - Poznajmy się!
Cytat:
Niestety przy ED kontrola zazwyczaj ma to niefajne znaczenie... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#73 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 1 863
|
Dot.: EDkowe - Poznajmy się!
Jestem tu nowa, więc wypadało by się przedstawić.
Mam na imię Paulina i jestem chora z czego dopiero nie dawno zdalam sobie sprawe. Sama chcialam co mam! nie umiem zjesc normalnie jednego ciastka czy batona bo od razu wydaje mi sie że to jest dzień stracony mojej diety wiec zaczynam jeść wszystko co mam pod ręką. Obsesyjnie objadam sie 1 dzień w tygodniu czyli jest to niedziela nieraz sobota wieczorem. Jest to dla mnie tak jakby rewanżem za te 6 dni przestrzegania diety bez slodyczy i innych niezdrowych potraw. I wlasnie wybralam sobie niedziele na "odkupienbie" tego wszystkiego- glupie nie? ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#74 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 18
|
Dot.: EDkowe - Poznajmy się!
No to już wszystko wiem
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() i taka mała prośba.. uwierzcie w nas.. bo chcemy wszystko zacząć od nowa i ułożyć sobie życie, mamy plany i marzenia, a niektóre z Was widzą w nas tylko osoby propagujące chudość.. spisałyście nas na straty.. Ale my Wam jeszcze pokażemy, że umiemy żyć zdrowo ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#75 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 707
|
Dot.: EDkowe - Poznajmy się!
Ok, znalazłam wątek gdzie można się przedstawić. Tak wogóle to mam na imię Monika (ale nie było już wolnego nicku pasującego do imienia. ;D ) Mam 15 lat. Dopiero.
Czy jestem chora? Cały czas się nad tym zastanawiam. Właściwie nie pamiętam dnia kiedy postanowiłam że zaczne się odchudzać. To było na samym początku roku szkolnego. Pamiętam tylko, czemu. Do naszej klasy doszła nowa dziewczyna. Była pięknie, cudownie CHUDA (swoją drogą ona je naprawdę dużo a jest taka.. wspaniała! ). I byłam tak niesamowicie zazdrosna, że wszyscy się tak nią zachwycają, że też chciałam taka być. Mam 168 cm. Zaczynając warzyłam.. 53 kg. Czyli naprawdę nie miałam do tego powodów ( chociaż teraz prędzej dałabym się pokroić niż tyle warzyć ). Zaczeło się od tego, że za pieniądze które dostawałam do szkoły na bułkę kupowałam sobie tylko butelkę wody. W szkole nie jadłam nic. Ograniczyłam posiłki do 3 dziennie. Codziennie chodziłam biegać i nie opuszczałam ani jednego w-fu. Potem, gdy rodzice byli w pracy ( pracują na kilka zmian przez co sama byłam średnio raz na tydzień ) nie jadłam nic. Podgrzewałam obiad, nakładałam na talerz dziubałam widelcem na kawałeczki i wrzucałam do reklamówki, którą szłam wyrzucić. Potem zaczęłam siedząc w kuchni chować jedzenie do kieszeni. Potem do rękawów, skarpetek i kapci. Do szuflady od stołu. Potem do reklamówki i do śmietnika. Przestraszyłam się kiedy zanikł mi okres ( nie ma go prawie 4 miesiące) ale nie przestałam się odchudzać. 2 tygodnie temu trafiłam do szpitala. Zemdlałam na ulicy. A tam? Waga: 42.8. Schudłam 10 kg, byłam blada jak ściana. Po wyjściu rodzice bardzo mnie pilnują. Ale ja nei próbuje żadnych sztuczek. Obżeram się. Tak, że jest mi niedobrze, że nie mogę się ruszać. Nie umiem jeść normalnie. Albo nie jem nic, albo wpycham w siebie całą lodówkę. Przytyłam już 1,5kg. Cały czas stoję przed lustrem i patrzę, jaka jestem już tłusta. Myślę tylko o tym. Kiedy ktoś patrzy na mnie na ulicy myśle że to pewnie widać. Widać , że nie jem ale żrę. Widać że jestem gruba. Chce znów wrócić do niejedzenia. Ale się boje. Że to się źle skończy. I jestem rozdarta na dwie połowy. Jedna mówi: idź i zeżryj wszystko, co jest w domu. A druga mówi: tłusta świnio, koniec z jedzeniem. I te połowy kłócą się w mojej głowie. Moje myśli doprowadzają mnie do SZALEŃSTWA. Marzę, żeby to wszystko wyłączyć. Ale nie jestem pewna czy mam ED. No bo w końcu jestem w stanie jeść, prawda? Jem teraz i to ile.. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#76 |
Zakorzenienie
|
Dot.: EDkowe - Poznajmy się!
Tak, to ED. ED to zaburzenia odżywiania: anoreksja, bulimia albo kompulsywne objadanie się.
Powiem Ci, że wydaje mi się, że możliwe, że sobie wmawiasz, że tyyyyle jesz. Może być Ci niedobrze, bo przez długi czas głodziłaś się i żołądek musi się przystosować z powrotem. Potrzeba tu cierpliwości, tylko cierpliwości. Możesz sobie myśleć, że jesz dużo, ale możliwe, że jest to normalnie, a dużo tylko w porównaniu do tego, ile jadłaś kiedyś. Napisz, jak jesz i ile... A nawet, jeśli to napady, to jest to powszechne przy wychodzeniu i w rzeczywistości rzadko się od tego tyje, po prostu organizm nadrabia straty.
__________________
uśmiech pięknie zagrany. sometimes i feel like screaming
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#77 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 12 206
|
Dot.: EDkowe - Poznajmy się!
Cytat:
![]() Kurcze chcialabym wpisac i swoja historie,ale chyba by miejsca braklo. No i czasu ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#78 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 707
|
Dot.: EDkowe - Poznajmy się!
Cytat:
![]() Jak jem i ile? Jem śniadanie. Kanapki. Według mnie jest ich strasznei dużo, ale teraz to rodzice szykują mi śniadania i pilnują czy jem. Potem obiad. Np. pół torebki ryżu i do tego jakiś tam pulpecik, sałata. I wszystko zaczyna się po obiedzie. Czuje, że musze coś zjeść. Nie chce ale to jakby silniejsze ode mnie. Idę zrobić sobie kanapkę. Wcinam ją na stojąco. Robie następną. Wrzucam makaron do garnka a w między czasie wyjadam łyżką dżem ze słoika zagryzając bananem. Wcinam ugotowany makaron a na koniec pół tabliczki czekolady. I kończe kiedy mam wrażenie że jedzenie wychodzi mi oczami. Potem zaczyna się ryk, płacz godziny przed lustrem i wyzywanie siebie od najgorszych. I brak kolacji za karę. Ale co z tego kiedy następnego dnia zaczyna się to samo? Da się jakoś z tym skończyć? Ile można w siebie wrzucać? Swoją drogą wiem, że musze się opamiętać. Dlatego nie próbuje sztuczek w stylu: chowam kanapkę do kieszeni jak nikt nie patrzy. I wiele osób mówi mi że jestem za chuda. Moja babka od w-fu zapytała się czy ja coś wogóle jem. Ale kiedy staje przed lustrem to widze moje tłuste nogi , wielki brzuch. I myśle że jestem tłusta. Chyba naprawde coś ze mną nie tak. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#79 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 203
|
Dot.: EDkowe - Poznajmy się!
Witam wszystkich , jestem nowa na tym forum więc wypadałoby się przedstawić. Mam na imię Ewa i chyba jestem najstarsza w tym wątku bo liczę już sobie całe 19 lat z czego ostatnich 7 zmagam się z zaburzeniami odżywiania, przeszłam już chyba wszystkie możliwe fazy począwszy od Anoreksji na Bulimii i kompulsach kończąc
![]() A wszystko zaczęło się od dnia w którym postanowiłam się odchudzać, pamiętam że było to kilka dni po świętach Wielkanocnych gdy przybyło mi kilka nadprogramowych kilogramów a że zawsze byłam "pulchna" zaczęło mi to przeszkadzać a i rówieśnicy dawali mi odczuć że jestem inna, także z wagi ok 59 kg mimo wielu wyrzeczeń ,katorg, próśb i gróźb ze strony rodziców i nauczycieli w kilka miesięcy zeszłam do 37.9 kg, oczywiście trafiłam do szpitala na oddział "specjalizujący' się w leczeniu zaburzeń odżywiania choć tak naprawdę patrząc z perspektywy czasu nie mieli o tym zielonego pojęcia ,psychoterapia żadna jedyne co musiałam zrobić to przytyć ok 2 kg żeby wyjść do domu, co uczyniłam choć łatwo nie było bo kto przebywał kiedykolwiek na takim oddziale wie jak silna jest rywalizacja miedzy innymi anorektyczkami o zachowanie statusu najchudszej! Praktycznie dwa dni przed wyjściem zaczęłam naprawdę jeść ale tylko po to żeby na wadze było więcej bo chciałam wrócić do tzw normalności. co nigdy mi się nie udało,Ze szpitala wyszłam z wagą ok. 39 kg miałam jedynie zgłaszać się co 2 tygodnie na kontrolne ważenie i "psychoterapie".Przez kilka miesięcy udawało mi się wszystkich skutecznie oszukiwać ze już wszystko ze mną ok, utrzymywałam wagę a w dni poprzedzające tzw kontrole wpychałam w siebie wszystko tylko po to żeby na wadze było więcej ! Po jakimś czasie mój organizm wyczerpany wiecznymi głodówkami zaczął dopominać się o jedzenie moja silna wola zaczęła gdzieś zanikać i z anoreksji wkroczyłam w świat any-bulimicznej a potem w bulimię.Zaczęłam pochłaniać dosłownie wszystko co znajdowała się akurat w zasięgu mojego wzroku nie czując smaku ani zapachu, a w związku z tym zaczęłam również tyć, stworzyłam sobie swój mały własny świat gdzie byłam tylko ja i jedzenie ,zaczęłam coraz bardziej zamykać się w sobie, zerwałam wszystkie kontakty, nie chciałam dopuścić do tego ażeby ktokolwiek ujrzał moje grubsze oblicze,przestałam wychodzić z domu prawie 1,5 roku żyłam zamknięta w 4 ścianach a jedynymi osobami z którymi miałam kontakt byli moja rodzina i nauczyciele bo miałam indywidualny tok nauczania, dopadł mnie efekt jojo wróciłam do swoich 59 kg sprzed diety,właściwie wszyscy w koło byli zadowoleni tylko ja cierpiałam po cichu, po jakimś czasie sama postanowiłam wziąć się w garść, dobrowolnie oddałam się w ręce specjalistów którzy stwierdzili u mnie ED kilka miesięcy terapii rodzinnej pomogły mi stanąć na nogi , zmieniłam otoczenie poszłam do liceum i właściwie przez 2 lata żyłam normalnie, ale wszystko wróciło w Maju 2007 roku kiedy to wpadłam na pomysł że warto by było zrzucić kilka nadprogramowych zimowych kilogramów na wiosnę, nie patrząc na to co przechodziłam wcześniej i zupełnie zapominając o Anie postanowiłam się do tego zabrać tym razem z "głową' wszystko było ok.schudłam ok. 10 kg w 6 miesięcy stosowałam racjonalną dietę nie głodziłam się doszłam ponownie do swojego wyidealizowanego 45 kg przy wzroście 165, dopiero przed świętami Bożego Narodzenia pomyślałam sobie że warto jeszcze trochę pokatowac się dietą żeby w święta niczego sobie nie odmawiać, powróciła silna wola i głos wewnętrzny który dopingował mnie w pozbywaniu się kolejnych kg tak więc w niecałe 3 tygodnie zrzuciłam 4 kg i zadowolona z siebie mogłam zacząć świętowanie!! Jak się łatwo domyśleć wszystkie kilogramy wróciły tylko nienawiść do siebie pozostała,na dietę od tamtej pory nie potrafiłam już wrócić wpadłam w tzw. blednę koło jednego dnia się głodziłam a drugiego dosłownie wpychałam w siebie zawartość całej lodówki, potem ćwiczyłam do upadłego i stosowałam leki przeczyszczające, niecałe 2 tygodnie temu po zaliczeniu kolejnego napadu nie wytrzymałam psychicznie, wyrzuty sumienia były zbyt silne chciałam spróbować zwymiotować stety przyłapała mnie mama odbyła ze mną poważną rozmowę i razem postanowiłyśmy walczyć o normalność mam nadzieje że tym razem się uda i że wraz z pomocą specjalistów raz na zawsze pożegnam się z ED!! |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#80 |
BAN stały
|
![]()
hej . hmm. jest może tu jakaś dziewczyna która ma problem z odżywianiem sie ... [ zaznaczam nie mam anoreksji ale żebym do końca zdrowa była to też nie . ] .. chciała bym pogadać ; | .
jeśli jakaś jest . i chciała by pogadać . niech napisze . [ podajcie swoje gg ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#81 |
BAN stały
|
![]()
hej ;]
może najpierw opisze "moje zycie" .. mam 16lat i waże około 59kg. odhcudzam sie od koło roku . zaczęłam od ograniczania jedzenia . potem udawałam że zjadłam a tak naprade wywalam . tak już jest od roku. rodzice raz już coś podejrzewali i czasami mnie pilnują przy jedzeniu . gdy każą mi zjeść potem to zwracam . robie też tak gdy jestem bardzo głodna i nie moge sie powstrzymać . ;/ .. do szkoły biorę bułke i ją wywalałm (rano nic nie jeem i nie pije) po szkole jem obiad . kolacje raczej nie jem ale czasem jem i wymiotuje . a mimo to chyba już nie chudne (chyba bo nie mam wagi ) . ćwiczyć nie ćwicze . i nie mam zamiaru . hmm. raczej jestem zdrowa . mimo że psychike mam troche pod tym względem zjechaną . ale jestem faktycznie gróba wiec nikt nie powie że jestem chora . możecie mi powiedzieć bo tego sie boje . jak długo trzeba nie jeść żeby zemdleć . ? i co z okresem . ile min. można jeść żeby nie zanikł ? wogóle doradzie coś bo już sama nie wiem . najchętniej bym nic nie jadła . ale to jest nie możliwe obiad musze ;( . i jesczze taka proźba .. osoby które mają podobne problemy lub są chore ( wiadomo na co ) . czy możecie podać swoje gg . chciała bym z kimś pogadac . " z kimś doświadczonym ; ) " ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#82 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 3 632
|
Dot.: już sama nie wiem . " gróba " w świecie chudych . ;/
Wiesz.. mam koleżankę, która jest w Twoim wieku a waży 80 kg ! Poza tym jest niska.
Jak można się przejmować wagą 59kg, kiedy inni cierpią, bo na prawdę są grubi ! Jak dla mnie to egoistyczne. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#83 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 6 740
|
Dot.: już sama nie wiem . " gróba " w świecie chudych . ;/
Cytat:
Zdecydowanie nie. Popatrz, co Ty wyprawiasz: nie jesz rano, nie jesz nic w szkole, z trudem zjadasz obiad, kolacji nie jesz bądź ją wymiotujesz. Tak zachowuje się zdrowa osoba? Cytat:
![]() Może nie wyglądasz idealnie, ale to, że jesteś gruba, to kompletna głupota! Masz wagę w normie, niezależnie od tego ile masz wzrostu! I nie bardzo rozumiem sens zdania: jestem faktycznie gruba, więc nikt nie powie że jestem chora. Pomijając już fakt że Twoja 'grubość' ![]() Cytat:
Fenomen jakiś, że po dłuższym czasie takiego jedzenia jeszcze go masz. Czy Ty chcesz mieć dzieci w przyszłości? Cytat:
I ten fragment właściwie powinnam wyciąć, bo to nie jest forum pro-ana. Ale zostawię, bo chcę Ci pewne rzeczy wytłumaczyć. W pierwszej chwili to mnie zamurowało, gdy przeczytałam ten post... Dawno nie czytałam tu czegoś tak... brutalnego (sic!). Straszne to jest. Głodujesz dziewczyno, na własne życzenie, kawałek po kawałeczku, dzień po dniu zabijasz swój organizm (dobitnie, ale taka prawda). Jak długo jesteś w stanie tak ciągnąć? Widzisz, Ty już nawet nie chudniesz, masz metabolizm taki jak więzień Auschwitz w czasie II wojny (sic, sic, sic!). A najgorszy jest fakt, że nie widzisz w tym nic złego, wciąż pytasz, ile możesz jeść najmniej, biadolisz, że musisz jeść obiady... Twoje koleżanki, o podobnej wadze, podobnej figurze cieszą się życiem, spędzają młodość tak jak powinny i nie w głowach im głodówki, a Ty słaniasz się na nogach, bo nie jesz śniadania, II śniadania, podwieczorku ani kolacji. I uważasz, że wszystko gra. Nie wiem, jak jeszcze inaczej mogę Ci uzmysłowić, co sobie robisz. Powinnaś iść do psychologa, psychiatry, koniecznie... Uświadom sobie w końcu, że jesteś chora, bo to jest choroba! I jeszcze... nasuwa mi się pytanie, gdzie są Twoi rodzice, czemu nic nie widzą. Co z tego, że wcisną Ci coś, skoro zwymiotujesz.
__________________
|
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#84 |
BAN stały
|
Dot.: już sama nie wiem . " gróba " w świecie chudych . ;/
Zdecydowanie nie.
Popatrz, co Ty wyprawiasz: nie jesz rano, nie jesz nic w szkole, z trudem zjadasz obiad, kolacji nie jesz bądź ją wymiotujesz. Tak zachowuje się zdrowa osoba? owsze mój pierwszy posiłek jest około 14 . [ obiad ] . ale nie jem go z trudem . jem naprawde normalną porcje bo matka kaze a pozatym traktuje go jako posiłek na 24h. do kolejnego obiadu . Jaka jesteś? ![]() Może nie wyglądasz idealnie, ale to, że jesteś gruba, to kompletna głupota! Masz wagę w normie, niezależnie od tego ile masz wzrostu! I nie bardzo rozumiem sens zdania: jestem faktycznie gruba, więc nikt nie powie że jestem chora. Pomijając już fakt że Twoja 'grubość' ![]() mam 170 . na 59kg. dużo . ale kiedyś jakieś 3lata temu miałam 75kg. wow strasznie dużo . naj wiecej w moim życiu . ;( nie jest urojona . mam gróbe uda i brzuch ;( . i nie jestem chora ;| . a jesli znajomym mówie że mam problemy z jedzeniem to sie śmieją że przez pare dni nic nie jem i sie głodze i wogóle tak długo odchudzam a i tak jestem gróba . ;/ Fenomen jakiś, że po dłuższym czasie takiego jedzenia jeszcze go masz. Czy Ty chcesz mieć dzieci w przyszłości? dzieci . myśle że nie ;P . ale pewno to sie zmieni ;D .. no własnie mam . chciała bym nie mieć moze wtedy by rodzice coś sie domyślili . I ten fragment właściwie powinnam wyciąć, bo to nie jest forum pro-ana. Ale zostawię, bo chcę Ci pewne rzeczy wytłumaczyć. W pierwszej chwili to mnie zamurowało, gdy przeczytałam ten post... Dawno nie czytałam tu czegoś tak... brutalnego (sic!). Straszne to jest. Głodujesz dziewczyno, na własne życzenie, kawałek po kawałeczku, dzień po dniu zabijasz swój organizm (dobitnie, ale taka prawda). Jak długo jesteś w stanie tak ciągnąć? Widzisz, Ty już nawet nie chudniesz, masz metabolizm taki jak więzień Auschwitz w czasie II wojny (sic, sic, sic!). A najgorszy jest fakt, że nie widzisz w tym nic złego, wciąż pytasz, ile możesz jeść najmniej, biadolisz, że musisz jeść obiady... Twoje koleżanki, o podobnej wadze, podobnej figurze cieszą się życiem, spędzają młodość tak jak powinny i nie w głowach im głodówki, a Ty słaniasz się na nogach, bo nie jesz śniadania, II śniadania, podwieczorku ani kolacji. I uważasz, że wszystko gra. nie zabijam . poprostu mało jem ale jem . mam okres . nie mdleje wogóle w miare funkcjonuje wiec nie jest źle . jak długo jestm w stanie to ciągnąć . chcę schudnać chciała bym ważyć około 54kg. <3 . ale też chciałą bym już jeść normalnie . hmm. no ale dlaczego mam ten metabolizm . ?? . co zorbić żebym znowu chudła . ? ... Nie wiem, jak jeszcze inaczej mogę Ci uzmysłowić, co sobie robisz. Powinnaś iść do psychologa, psychiatry, koniecznie... Uświadom sobie w końcu, że jesteś chora, bo to jest choroba! nie jestem chora . ;| a do psychologa mogła bym iść ale sama nie pójde bo za młoda jestem i naj bliższy jest gdzieś 30km od naszego miasta . I jeszcze... nasuwa mi się pytanie, gdzie są Twoi rodzice, czemu nic nie widzą. Co z tego, że wcisną Ci coś, skoro zwymiotujesz.[/quote] hmm. nie wciskają już przestali . razno mama daje bółke . ja mówie ze zjadłam . obiad widzi że jem . kolacje schodze robie sobie bółke czy coś ide do góry i mówie że zjadłam . a tak naprade wywalam. żygania nie słyszą . . |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#85 | |||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 6 740
|
Dot.: już sama nie wiem . " gróba " w świecie chudych . ;/
Cytat:
A poza tym traktuje go jako posiłek na 24 h. ...Przeczytaj to jeszcze raz. Czy tak wygląda normalne podejście? Proszę Cię, Ty chyba jeszcze nie widziałaś grubej osoby... Jakiś czas temu ważyłam 59 kg przy tym samym wzroście. Pamiętam siebie wtedy, nie wyglądałam źle. Nie byłam gruba i ani przez moment tak nie myślałam. Więc, mówiąc brzydko, nie pieprz kochana. Sratatatata, gruby brzuch, grube uda. Jak już, to masz wysoki procent tłuszczu, ale schudnięcie raczej tegto nie zmieni - mięśnie wyrabia się przez ćwiczenia. Nie? No to zacznij jeść od jutra zupełnie normalnie, jak Twoje koleżanki. Wstań rano, zjedz smaczne, obfite śniadanie, potem mniejsze II. Obiad z rodziną, coś słodkiego na podwieczorek i normalną kolację. Żadnych wymiotów. Tak samo pojutrze, w poniedziałek i już zawsze. Jeśli to zrobisz, to ja Cię przeproszę i uznam, że wszystko ok. Jeśli nie jesteś w stanie, bo boisz się, że przytyjesz - to masz poważny problem. Nie chcę dla Ciebie źle, chcę Ci pomóc, uwierz mi. Cytat:
Prawda jest taka: jesteś w takim drażliwym wieku (mówię z autopsji, też jestem nastolatką), każda docinka, głupi tekst bierzesz do siebie. Nie przejmuj się tak tym, co gadają jakieś nierozgarnięte koleżaneczki czy koledzy, no! Więc kiedy to się zmieni, nie zdziw się, że będzie już za późno. Cytat:
Cytat:
Możesz pomyśleć, że Cię straszę, ale to nie tak. Chcę Ci tylko pokazać, jaką krzywdę sobie robisz. Posiedź na tym forum trochę dłużej, poczytaj inne wątki, zobaczysz, do czego może doprowadzić takie postępowanie. Cytat:
Bo to jest tak - gdy jesz codziennie 2000 kcal, i nagle zmniejszysz tę dawkę do 1700, chudniesz jedząc dość bogato i dużo. A gdy przez dłuższy czas jesz np. 500, organizm szybko przyzwyczai się do malutkich dawek jedzenia i praktycznie głodząc się, i tak przestaniesz chudnąć. To jest spowolnienie metabolizmu. ... Znowu to samo... Jak wyżej. Cytat:
Ale sama też byś mogła. Cytat:
--- Dawno żaden post mnie tak nie zdołował. dskbgvukdshgudbf, ja Cię proszę, zrób coś, nie wmawiaj sobie, że taka sytuacja jest dobra.
__________________
|
|||||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#86 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Poza granicami naszego pięknego kraju
Wiadomości: 5 977
|
Dot.: EDkowe - Poznajmy się!
Czytajac te ostatnie posty od dskbgvukdshgudbf jestem w szoku
![]() ![]() Ale mam też wrażenie, że to jakas prowokacja. Nie wyobrażam sobie jak tak można... ![]() ![]()
__________________
Jesteśmy razem od: 21.12.2008 r. http://www.suwaczek.pl/cache/f9e7365b00.png
Zaręczeni od: 09.07.2011 r. http://www.suwaczek.pl/cache/008a20f1c3.png Nasz Dzień: 04.08.2012 r. http://www.suwaczek.pl/cache/d5ce1e934e.png Niech się stanie... ! ![]() KCP ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#87 |
BAN stały
|
Dot.: już sama nie wiem . " gróba " w świecie chudych . ;/
Jem naprawdę normalną porcję - bo matka każe.
A poza tym traktuje go jako posiłek na 24 h. ...Przeczytaj to jeszcze raz. Czy tak wygląda normalne podejście? . hmm. bardzo fajnie mi przedtawiłaś moje podejście do jedzenia . faktycznie nie jem normalnie . ale też nie jestem chora . [ sorrki że sie powtarzam ale tak jest ] . ![]() Proszę Cię, Ty chyba jeszcze nie widziałaś grubej osoby... Jakiś czas temu ważyłam 59 kg przy tym samym wzroście. Pamiętam siebie wtedy, nie wyglądałam źle. Nie byłam gruba i ani przez moment tak nie myślałam. Więc, mówiąc brzydko, nie pieprz kochana. .. hm . nie czuje sie jakoś bardzo gróba ale tu i ówdzie jest troche za dużo . myśle ze jak zżuce te 5kg. czy 8 to bedzie super . ;] Sratatatata, gruby brzuch, grube uda. Jak już, to masz wysoki procent tłuszczu, ale schudnięcie raczej tegto nie zmieni - mięśnie wyrabia się przez ćwiczenia. czy wysoki proscent tłuszczu . Ee. nie raczej nie . ym. mam taką budowe . nie jestem drobna ;] . ale uda i brzuch nie są ładne ;/ Nie? No to zacznij jeść od jutra zupełnie normalnie, jak Twoje koleżanki. Wstań rano, zjedz smaczne, obfite śniadanie, potem mniejsze II. Obiad z rodziną, coś słodkiego na podwieczorek i normalną kolację. Żadnych wymiotów. Tak samo pojutrze, w poniedziałek i już zawsze. Jeśli to zrobisz, to ja Cię przeproszę i uznam, że wszystko ok. Jeśli nie jesteś w stanie, bo boisz się, że przytyjesz - to masz poważny problem. Nie chcę dla Ciebie źle, chcę Ci pomóc, uwierz mi. Nie wiem czy sie boje że przytyje . ale to chyba też ... nie zorbie tego nie umiem . poprostu nie umiała bym . Ok. pisz szczerze co myślisz i wogóle . ;] Przykro mi, że masz takich znajomych. Bez ironii. Prawda jest taka: jesteś w takim drażliwym wieku (mówię z autopsji, też jestem nastolatką), każda docinka, głupi tekst bierzesz do siebie. Nie przejmuj się tak tym, co gadają jakieś nierozgarnięte koleżaneczki czy koledzy, no! hmm staram sie ale to nie jest miłe jak ci dowalają. naogól robią to bo hmm. nie jestem naj milszą osobą poprostu zlewam ludzi w mojej szkole i tyle . ale z tym dowalaniem z ich strony jest coraz mniejszy problem . ym. z tego co mi sie wydaje i mówią to juz mnie nie spostrzegają jako grubą . a mówią czasem tak żebym sie zezłościła . Więc kiedy to się zmieni, nie zdziw się, że będzie już za późno. Ee. od roku już wszyscy mi mówią że sie zmieni ale sie nic nie zmienia . moze jestem odporna ;D A nie możesz im po prostu powiedzieć? nie . nie umiem oni by sie bardzo wśiciekli . i wogóle jakieś takieś krępujace . Do czasu. Możesz pomyśleć, że Cię straszę, ale to nie tak. Chcę Ci tylko pokazać, jaką krzywdę sobie robisz. Posiedź na tym forum trochę dłużej, poczytaj inne wątki, zobaczysz, do czego może doprowadzić takie postępowanie. wiem do czego moze doprowadzić . i wiem że mnie nie straszysz ;] ... ale rok . a tak bardziej to pół . i nie ma żadnych niepokojących objawów. Paradoksalnie - jeść normalnie. Wtedy po jakimś czasie wszystko się ustabilizuje i będziesz chudnąć, gdy nieznacznie zmniejszysz ilość jedzenia. Bo to jest tak - gdy jesz codziennie 2000 kcal, i nagle zmniejszysz tę dawkę do 1700, chudniesz jedząc dość bogato i dużo. A gdy przez dłuższy czas jesz np. 500, organizm szybko przyzwyczai się do malutkich dawek jedzenia i praktycznie głodząc się, i tak przestaniesz chudnąć. To jest spowolnienie metabolizmu. ... 2000kcal dziennie wow . nie odrazu bym utyła [ jojo ] i tyle . ale anorektyczki nie robią takich eksperymetów z kcal . a chódną . one poprostu nie jedzą . tzn jedzą min. Rodzice powinni wiedzieć o Twoich problemach. Byłoby Ci łatwiej załatwić psychologa. Ale sama też byś mogła. sama nie . a rodzice tak wiem . ale to nie jest u mnie takie proste . Naprawdę nie widzisz, co Ty wyprawiasz? a co ja niby takiego wyprawiam . ?!! . Hmm. chcę być tylko chuda . Dawno żaden post mnie tak nie zdołował. nooo ale są gorsze . czemu mój akurat cie tak porusza ? dskbgvukdshgudbf, ja Cię proszę, zrób coś, nie wmawiaj sobie, że taka sytuacja jest dobra.[/quote] ona nie jest dobra i sobie nie wmawiam też mnie to męczy ale nie chce jeść normalnie . nie chce bo boje sie że bede gróba . ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#88 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 10 154
|
Dot.: już sama nie wiem . " gróba " w świecie chudych . ;/
Jestem w szoku po prostu.
Brak mi słów ![]()
__________________
'' W życiu nie ma takiej chwili, abyśmy nie mieli wszystkiego, co potrzebne, aby czuć się szczęśliwymi. Pomyśl o tym przez minutę (...). Jeśli jesteś nieszczęśliwy, to dlatego, że cały czas myślisz raczej o tym, czego nie masz, zamiast koncentrować się na tym, co masz w danej chwili. '' |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#89 | |||||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 6 740
|
Dot.: już sama nie wiem . " gróba " w świecie chudych . ;/
Cytat:
Cytat:
Cytat:
A widzisz? Cytat:
(Piszę to, bo wydaje mi się, że jesteś jedną z tych osób, które wpadają w pułapkę: będę szczuplejsza - wszystko będzie lepsze. Ale może się mylę.) Cytat:
Ty o tym wszystkim tak lekko mówisz, jakbyś śmiała się z tego, że stracisz okres. Hahaha, faktycznie, zabawne. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Teraz jako moderator bardzo Cię proszę o niewygłaszanie tu takich treści, bo będę zmuszona podjąć nieco inne kroki. Wizaż to NIE jest forum proana. Jeśli 'motylki' stanowią dla Ciebie inspiracje to masz wielki problem, ale proszę nie stawiaj ich tutaj sobie za wzór. Nic nie widzisz, dalej nic? Bo Ty nic a nic nie rozumiesz. Same historie czytałam jeszcze brutalniejsze, ale te dziewczyny zdawały sobie sprawę, co wyprawiały, jak sobie szkodziły... Bo pisały w czasie przeszłym. Ty piszesz w teraźniejszym i to jest najgorsze. I wciąż wpierasz mi i sobie, że jest fajnie, bo masz okres i nie mdlejesz. Cytat:
Że musisz się leczyć.
__________________
|
|||||||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#90 | |
BAN stały
|
Dot.: już sama nie wiem . " gróba " w świecie chudych . ;/
Cytat:
po 2 . najpierw musze schudnać potem sie leczyć . po 3. wątpie że przez jakieś gadanie lekarza bym zaczeła jesć po 4. cały czas sie upierasz przy tym że musze sie leczyć . ale ja nie widze wiekszej potrzeby . znajomi też nie .... ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:58.