Moja nowa (smsowa) tożsamość

[akusia 781]

sam nie wie co ma robic.... okłamuje Cie. Wyglada na to ze sprawa pewnie sie wyda, bo klamstwo ma krotkie nogi. Nie rozumiem tylko jak mozna "grac" na dwa fronty... przykra sytuacja

[atka83]

Ja bym dalej z nim pogrywała tzn pisała smsy,bo tż sam wpada i zaplątuje się w swoje sidła.Nie postępuje wobec ciebie fer i to widać.A jak już będziesz gotowa to spotkaj/umów się z nim jako Ania noi wtedy by się dowiedział,że Ania to Ty.I wyszły by na jaw jego gierki.

[201803290936]

Ale on w sumie nic AŻ tak strasznego nie napisał. Był szczery (może do bólu) wobec obcej dziewczyny. Może i coś tam mu się po głowie kołacze, ale równocześnie nie dąży do spotkania, nie proponuje seksu, a jeszcze na dodatek powiedział o tym autorce wątku. Nie przesadzajmy. Myślę, że go dobija ta niepewność i brak miłości. Stąd te smsy.

[Ptysio5]

sratatata.
kręci teraz i to podle

[bess]

no to w tej sytuacji umow sie i przyjdz na spotkanie
aha i powiedz,ze Ania nie mogla przyjsc bo nie istnieje

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

I co dalej?

[rudegirl69]

A to drań To jest przykre co Ci mówił... ja bym tego chyba nie wytrzymała. Z drugiej strony to Ty go wcale nie kochasz, ja nawet nie wiem czy warto być z kimś z przywiązania przez tyle czasu, bez głębszego uczucia.
Powiedz szczerze- Jak się będziesz czuła, kiedy powiesz mu to wszystko i go zostawisz? Źle Ci z tym będzie?

[miphuhiz]

Jak Ci nie wstyd?
Nie dosc, ze znecasz sie nad chlopakiem (bedac z nim a go nie kochajac) to jeszcze jaja sobie z niego robisz.
Szkoda, ze ta Ania jest wyimaginowana, bo moglby sobie chlopak znalezc dziewczyne, ktora by go kochala i szanowala.

[maupka Chicca]

po tym co napisalas teraz to wogole nie zawracalabym sobie glowy rozmowa z nim...jak dla mnie jest spalony,oklamuje Cie w zywe oczy-zastanow sie czego oczekujesz.Jak dla mnie to znak -skoro masz watpliwosci co do tego zwiazku to ja bym juz wiedziala co zrobic.Wydaje mi sie nie wazne teraz ze to Ty zaczelas te smsy ale istotna jest jego postawa i to ze Cie klamie w tej sprawie

a ja bym sie z nim umowila jako Ania i przyszla powiedziec tylko ze jest skonczony

[maupka Chicca]

Napisane przez miphuhiz

Jak Ci nie wstyd?
Nie dosc, ze znecasz sie nad chlopakiem (bedac z nim a go nie kochajac) to jeszcze jaja sobie z niego robisz.
Szkoda, ze ta Ania jest wyimaginowana, bo moglby sobie chlopak znalezc dziewczyne, ktora by go kochala i szanowala.

wlasnie bidny chlopak a Ty taka niedobra znecac sie nad slabsza plcia?

[olilina]

Napisane przez miphuhiz

Jak Ci nie wstyd?
Nie dosc, ze znecasz sie nad chlopakiem (bedac z nim a go nie kochajac) to jeszcze jaja sobie z niego robisz.
Szkoda, ze ta Ania jest wyimaginowana, bo moglby sobie chlopak znalezc dziewczyne, ktora by go kochala i szanowala.

a kto Ci dał prawo do wyciągania takich sądów?
Znasz dokładnie jej sytuację?

Jak czytam takie komentarze to

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Napisane przez olilina

Jak czytam takie komentarze to

olilina, to jest nas dwie.

[maupka Chicca]

Napisane przez backie

olilina, to jest nas dwie.

to jest nas trzy...czy mnie ktos pominal?

[olilina]

A tak w ramach pożalenia się, ostatnio coraz częściej widzę właśnie komentarze osób, ktore bardzo łatwo oceniają negatywnie
(nie wiem czy to jakieś kreowanie sie na chodzący ideał).
Jesteśmy tylko ludźmi i robimy różne rzeczy (o które czasami bysmy siebie nie podejrzewali) także czasami warto sie zastanowić,
zanim pochopnie się kogoś sprowadzi do dołu.

No to sie wygadałam

[miphuhiz]

Napisane przez olilina

a kto Ci dał prawo do wyciągania takich sądów?
Znasz dokładnie jej sytuację?

Jak czytam takie komentarze to

Napisane przez backie

olilina, to jest nas dwie.

nie wiem co bylo niestosownego w moim komentarzu??
Dziewczyna sama przyanala, ze go nie kocha i moim zdaniem nie szanuje go, robiac sobie z niego jaja.
mnie slabi popieranie takiego zachowania. Jakbyscie sie czuly gdyby Wasz chlopak najpierw Wam powiedzial, ze Was nie kocha ale chce z Wami byc, a potem jeszcze robil to co autorka watku??
Pewnie super

Na serio mi go szkoda Biedny moze liczy na nowy zwiazek z dziewczyna ktora by go kochala (sam napisal "Ani", ze ma dziewczyne, ktora go nie kocha i on nie wie ile wytrzyma ten stan zawieszenia), a tu taki zonk :/

[doris_stokrotka]

Napisane przez olilina

A tak w ramach pożalenia się, ostatnio coraz częściej widzę właśnie komentarze osób, ktore bardzo łatwo oceniają negatywnie
(nie wiem czy to jakieś kreowanie sie na chodzący ideał).
Jesteśmy tylko ludźmi i robimy różne rzeczy (o które czasami bysmy siebie nie podejrzewali) także czasami warto sie zastanowić,
zanim pochopnie się kogoś sprowadzi do dołu.

No to sie wygadałam

Czytam to i cóż ... mnie jest łatwo ocenić tą sytuację negatywnie ponieważ sama w takiej byłam ! Są różne punkty widzenia i nie ma w tym nic złego. Najlepiej wieszać psy na bogu ducha winnym chłopaku który jest manipulowany i niekochany ja nadal nie widzę nic złego w jego zachowaniu - przeciwnie jest mi go bartdzo szkoda

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Napisane przez miphuhiz

nie wiem co bylo niestosownego w moim komentarzu??
Dziewczyna sama przyanala, ze go nie kocha i moim zdaniem nie szanuje go, robiac sobie z niego jaja.
mnie slabi popieranie takiego zachowania. Jakbyscie sie czuly gdyby Wasz chlopak najpierw Wam powiedzial, ze Was nie kocha ale chce z Wami byc, a potem jeszcze robil to co autorka watku??
Pewnie super

Dyskusja tutaj nie polega na ocenianiu osoby autorki wątku.
Stąd nasze zdziwienie nad tym, że Ty próbujesz.
Odnośnie popierania, przykro mi, że Cię słabi.
Żadna z nas jednoznacznie nie stwierdziła, że coś takiego popiera, ale jednocześnie nie wystosowała w stronę tej dziewczyny ostrzejszych komentarzy, co świadczy moim zdaniem o pewnym poziomie kultury.
Oceniać kogoś jest bardzo łatwo.
Gorzej samego siebie.
Co do reszty, zgadzam się z tym:

Napisane przez olilina

A tak w ramach pożalenia się, ostatnio coraz częściej widzę właśnie komentarze osób, ktore bardzo łatwo oceniają negatywnie.Jesteśmy tylko ludźmi i robimy różne rzeczy (o które czasami bysmy siebie nie podejrzewali) także czasami warto sie zastanowić,
zanim pochopnie się kogoś sprowadzi do dołu.

I to nie tylko w kontekście forum.
Ogólnie.
I ogólnie stwierdzam - również nie w kontekście forum, więc proszę nie brać tego personalnie - że hipokryzja ludzi mnie czasem przerasta.

[miphuhiz]

Napisane przez backie

Dyskusja tutaj nie polega na ocenianiu osoby autorki wątku.
Stąd nasze zdziwienie nad tym, że Ty próbujesz.
Odnośnie popierania, przykro mi, że Cię słabi.
Żadna z nas jednoznacznie nie stwierdziła, że coś takiego popiera, ale jednocześnie nie wystosowała w stronę tej dziewczyny ostrzejszych komentarzy, co świadczy moim zdaniem o pewnym poziomie kultury.

Mam prawo wyrazic swoje oburzenie.
Naprawde nie wiem dlaczego nie moge napisac autorce watku jak oceniam jej postepowanie?
Czyli w stosunku do chlopaka mozna napisac ze jest spalony, draniem itp itd, ale w stosunku do autorki nie?? I nie wiem co w moim kometarzu jest tak ostrego i niekulturalnego?? Bo napisalam "Jak Ci nie wstyd"
Od kiedy takie stwierdzenie jest niekuturalne?
Co miala jej napisac??
"Misiu pysiu jak TY nieladnie postepujesz. Nie rob sobie wiecej zartow z Twojego chlopaka, skarbenku. :roza :"
Teraz tak mamy sie wyrazac na forum??

[miphuhiz]

Napisane przez doris_stokrotka

Czytam to i cóż ... mnie jest łatwo ocenić tą sytuację negatywnie ponieważ sama w takiej byłam ! Są różne punkty widzenia i nie ma w tym nic złego. Najlepiej wieszać psy na bogu ducha winnym chłopaku który jest manipulowany i niekochany ja nadal nie widzę nic złego w jego zachowaniu - przeciwnie jest mi go bartdzo szkoda

Chociaz jedna osoba, ktora sie ze mna zgadza

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Napisane przez miphuhiz

Mam prawo wyrazic swoje oburzenie.
Naprawde nie wiem dlaczego nie moge napisac autorce watku jak oceniam jej postepowanie?
Czyli w stosunku do chlopaka mozna napisac ze jest spalony, draniem itp itd, ale w stosunku do autorki nie?? I nie wiem co w moim kometarzu jest tak ostrego i niekulturalnego?? Bo napisalam "Jak Ci nie wstyd"
Od kiedy takie stwierdzenie jest niekuturalne?
Co miala jej napisac??
"Misiu pysiu jak TY nieladnie postepujesz. Nie rob sobie wiecej zartow z Twojego chlopaka, skarbenku. :roza :"
Teraz tak mamy sie wyrazac na forum??

Najwyraźniej lekko przesadzasz z osobistym odbiorem moich wypowiedzi.
Pisz sobie, co Ci się rzewnie podoba.
Skoro masz ochotę wskazywać jej, że to zrobiła źle, a tego nie, Twoja sprawa.
Może jakąś karę by jej wymierzyć?
No i nie zapominajmy o nim, niech też mu się oberwie.
Ja interpretowałam sytuację, nie osobę dziewczyny, czy TŻ-ta.
A moje zdanie o ostrzejszych komentarzach było ogólnym stwierdzeniem, więc proponuję się nie rozpędzać i nie przypinać go do siebie.

[olilina]

Napisane przez cbc6429be45513368b51b71e3 40d921ce6d338a3

Dyskusja tutaj nie polega na ocenianiu osoby autorki wątku.
Stąd nasze zdziwienie nad tym, że Ty próbujesz.
Odnośnie popierania, przykro mi, że Cię słabi.
Żadna z nas jednoznacznie nie stwierdziła, że coś takiego popiera, ale jednocześnie nie wystosowała w stronę tej dziewczyny ostrzejszych komentarzy, co świadczy moim zdaniem o pewnym poziomie kultury.
Oceniać kogoś jest bardzo łatwo.
Gorzej samego siebie.
Co do reszty, zgadzam się z tym:



I to nie tylko w kontekście forum.
Ogólnie.
I ogólnie stwierdzam - również nie w kontekście forum, więc proszę nie brać tego personalnie - że hipokryzja ludzi mnie czasem przerasta.

Backie już miałam pędzić z wyjaśnieniem, ale widzę że zrobiłaś to za mnie, tzn. dokładnie o to mi chodziło.

Tutaj nie chodzi też o negatywne ocenienie kogoś, ale o sposób w jaki sie to robi.
Można negatywnie ocenić, ale wczesniej warto by było spróbować zrozumieć dlaczego tak a nie inaczej i zastanowić się czy to co ktoś pisze na forum jest wystarczające do takich sądów.
Podejrzewałam, że posypią się argumenty w stylu "to już nie wolno nic złego napisać, trzeba zawsze głaskać po główce?"
Jeszcze raz powtórzę tutaj nie chodzi o to, że się wyraża własne zdanie, ale o to w jaki sposób i czy nasza ocena nie posuwa się za daleko.

Łatwo jest pisać, oceniać, dawać rady/kopniaki i czasami niektórym wydaje się, że to tylko forum więc nikt nie powinien brać tego aż tak do siebie.
Dopiero kiedy ktoś sam potrzebuje rady i wsparcia, pomimo że np. wie że źle robi i sypią się na niego kopniaki w stylu "jesteś do niczego, jak można z kimś takim być itd" odczuwa, że to nie tylko forum i opinie, które mogą go obejść.
(oczywiście nie chce uogólniać, ale myśle ze wiele takich osób się znajdzie).

[21pyza]

Napisane przez miphuhiz

nie wiem co bylo niestosownego w moim komentarzu??
Dziewczyna sama przyanala, ze go nie kocha i moim zdaniem nie szanuje go, robiac sobie z niego jaja.
mnie slabi popieranie takiego zachowania. Jakbyscie sie czuly gdyby Wasz chlopak najpierw Wam powiedzial, ze Was nie kocha ale chce z Wami byc, a potem jeszcze robil to co autorka watku??
Pewnie super

Jak dla mnie to dziewczyna nie robi sobie z niego jaj a zrobiła to z babskiej ciekawości. A jak sie okazało facet poleci na pierwsza lepsza o której nic nie wie i zna zaledwie z kilku smsów.

Na serio mi go szkoda Biedny moze liczy na nowy zwiazek z dziewczyna ktora by go kochala (sam napisal "Ani", ze ma dziewczyne, ktora go nie kocha i on nie wie ile wytrzyma ten stan zawieszenia), a tu taki zonk :/

A jezeli liczy na nowy związek to chyba poprzedni powinnien uczciwie zakończyć. Bo mi wydaje (może sie myle) ze facet myli ze jak mu wyjdzie z jakąś Anią to bohaterkę tego wątku puści bokiem , a jeśli nie to w sumie jeszcze może z nią zostać
Wiec nie wiem kto tak naprawde robi sobie z kogo jaja.

[myszeczka89]

jasne ze bym sie przyznała i jeszcze bym mu zrobila jazde. widocznie on lubi tylko poczatki z dziewczyna. bo pozniej przychodzi monotonia taka

[21pyza]

Napisane przez miphuhiz

nie wiem co bylo niestosownego w moim komentarzu??
Dziewczyna sama przyanala, ze go nie kocha i moim zdaniem nie szanuje go, robiac sobie z niego jaja.
mnie slabi popieranie takiego zachowania. Jakbyscie sie czuly gdyby Wasz chlopak najpierw Wam powiedzial, ze Was nie kocha ale chce z Wami byc, a potem jeszcze robil to co autorka watku??
Pewnie super

Jak dla mnie to dziewczyna nie robi sobie z niego jaj a zrobiła to z babskiej ciekawości. A jak sie okazało facet poleci na pierwsza lepsza o której nic nie wie i zna zaledwie z kilku smsów.

Na serio mi go szkoda Biedny moze liczy na nowy zwiazek z dziewczyna ktora by go kochala (sam napisal "Ani", ze ma dziewczyne, ktora go nie kocha i on nie wie ile wytrzyma ten stan zawieszenia), a tu taki zonk :/

A jezeli liczy na nowy związek to chyba poprzedni powinnien uczciwie zakończyć. Bo mi wydaje (może sie myle) ze facet myli ze jak mu wyjdzie z jakąś Anią to bohaterkę tego wątku puści bokiem , a jeśli nie to w sumie jeszcze może z nią zostać
Wiec nie wiem kto tak naprawde robi sobie z kogo jaja.

[doris_stokrotka]

Jak w każdym wątku, gdzie są dwa punkty widzenia zaczynają się osobiste wycieczki nikt tutaj nie ocenia autorki wątku a jedynie jej postępowanie Dziewczyna sama sobie stworzyła problem i zaczynając taką zabawę mogła się liczyć z konsekwencjami Brzydzę się wszelką manipulacją a tak to właśnie wygląda. Przypomina mi to jako żywo psa ogrodnika - sama nie chce a drugiemu nie da no ale może to tylko subiektywne odczucie. Nie mam zamiaru głaskać kogoś kto tak postępuje po głowie bo nie pochwalam takiego zachowania i tyle a ponieważ to jest forum mam prawo mieć swoje zdanie nawet jeśli jest ono niepopularne i takie samo prawo do tego ma miphuhiz. Amen.

[rudegirl69]

No właśnie, facet z tego co sam pisze, to szuka dziewczyny na zapas, a autorki się trzyma, żeby nie być sam. Gdyby był w porządku to by uczciwie postawił sprawę, a jak widać tylko czeka na jakąś okazję, a nóż się uda

[kasia5558]

Napisane przez miphuhiz

nie wiem co bylo niestosownego w moim komentarzu??
Dziewczyna sama przyanala, ze go nie kocha i moim zdaniem nie szanuje go, robiac sobie z niego jaja.
mnie slabi popieranie takiego zachowania. Jakbyscie sie czuly gdyby Wasz chlopak najpierw Wam powiedzial, ze Was nie kocha ale chce z Wami byc, a potem jeszcze robil to co autorka watku??
Pewnie super

Na serio mi go szkoda Biedny moze liczy na nowy zwiazek z dziewczyna ktora by go kochala (sam napisal "Ani", ze ma dziewczyne, ktora go nie kocha i on nie wie ile wytrzyma ten stan zawieszenia), a tu taki zonk :/

Zgadzam sie.
Dziewczyna wprowadza swojego faceta w stan niepewnosci, widac, ze jest mu zle z taka sytuacja, po czym neci go mila i slodka "Ania" ktory sie jej podoba, a potem dziwi sie, ze on reaguje tak jak reaguje.
Trzeba zdawac sobie sprawe z konsekwencji swoich czynow sytuacja faktycznie przykra i rozumiem autorke watku, ze jej zle, ale poniewaz go (podobno) nie kocha, mysle, ze to raczej urazona duma - ze moj facet nie jest tylko moja zabaweczka i wcale nie jestem dla niego takim wymarzonym obiektem westchnien.

A ze ten zwiazek nie ma cudownej przyszlosci to inna rzecz - pytanie tylko dlaczego.

A co do tego ze klamie - kto z nas nie klamal kiedy walczyl o swoje szczescie? To raz, a dwa, ze mimo wszystko ma jeszcze jakies wahanie w sobie i chce oszczedzic swojej dziewczynie bolu - kto nigdy nie klamie kobiecie, ma zero wzgledow dla jej uczuc. takie jest moje zdanie

[201803290936]

Napisane przez kasia5558

Zgadzam sie.
Dziewczyna wprowadza swojego faceta w stan niepewnosci, widac, ze jest mu zle z taka sytuacja, po czym neci go mila i slodka "Ania" ktory sie jej podoba, a potem dziwi sie, ze on reaguje tak jak reaguje.
Trzeba zdawac sobie sprawe z konsekwencji swoich czynow sytuacja faktycznie przykra i rozumiem autorke watku, ze jej zle, ale poniewaz go (podobno) nie kocha, mysle, ze to raczej urazona duma - ze moj facet nie jest tylko moja zabaweczka i wcale nie jestem dla niego takim wymarzonym obiektem westchnien.

A ze ten zwiazek nie ma cudownej przyszlosci to inna rzecz - pytanie tylko dlaczego.

A co do tego ze klamie - kto z nas nie klamal kiedy walczyl o swoje szczescie? To raz, a dwa, ze mimo wszystko ma jeszcze jakies wahanie w sobie i chce oszczedzic swojej dziewczynie bolu - kto nigdy nie klamie kobiecie, ma zero wzgledow dla jej uczuc. takie jest moje zdanie

Zgadzam się z tym. Najważniejsze jest teraz to, jak autorka wątku, "Ania" , zamierza rozwiązać tą sytuację. I czy w końcu coś czuje do tego swojego chłopaka, czy nie.

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Po raz pierwszy chyba w historii mojego pobytu na forum wyjątkowo nie wezmę strony faceta.
Gdzie to zapisać?

Napisane przez doris_stokrotka

Przypomina mi to jako żywo psa ogrodnika - sama nie chce a drugiemu nie da no ale może to tylko subiektywne odczucie.

Podobnie wygląda to z jego strony.
Kwitnie w związku z jedną i kombinuje, jak by się tu bezboleśnie przerzucić na drugą.
Jak nie wyjdzie, zawsze zostanie ta, która już była.
To również manipulacja.
Z drugiej strony... dziewczyna nie jest kompletnie bez uczuć.
Przecież przyszła z tym na forum.
Nie spłynęło to po niej jak deszcz po rynnie.
Co do miłości... jakoś nie dostrzegam jej u żadnej ze stron, ale ciężko wyciągać takie wnioski, gdy się widzi tyle, ile się przeczytało.

Napisane przez kasia5558

A co do tego ze klamie - kto z nas nie klamal kiedy walczyl o swoje szczescie? To raz, a dwa, ze mimo wszystko ma jeszcze jakies wahanie w sobie i chce oszczedzic swojej dziewczynie bolu - kto nigdy nie klamie kobiecie, ma zero wzgledow dla jej uczuc. takie jest moje zdanie

Walczył o swoje szczęście?
"Nieznajoma" dziewczyna wysłała mu smsy, a on jest ciekawy.
Gdzie tu walka?
Oszczędzić swojej dziewczynie bólu?
Kłamstwa się zdarzają, ale niekoniecznie akurat w tym przypadku.



Reasumując, jak dla mnie obydwoje powinni być ze sobą przede wszystkim uczciwi, a jak widać nie są.
Jestem również ciekawa co dalej zrobi "Ania".

[miphuhiz]

Napisane przez olilina

Dopiero kiedy ktoś sam potrzebuje rady i wsparcia, pomimo że np. wie że źle robi i sypią się na niego kopniaki w stylu "jesteś do niczego, jak można z kimś takim być itd" odczuwa, że to nie tylko forum i opinie, które mogą go obejść.
(oczywiście nie chce uogólniać, ale myśle ze wiele takich osób się znajdzie).

co to ma wspolnego z tym watkiem?
Jakos nie wyczuwam zeby autorka potrzebowala wsparcia. Potrzebuje rady (ktore dostala) i moim zdaniem kubla zimnej wody.

Napisane przez olilina

Tutaj nie chodzi też o negatywne ocenienie kogoś, ale o sposób w jaki sie to robi.

Odniose to do swojej wypowiedzi, bo to po niej zrobilas
Mozesz mi powiedziec co Cie tak zbluwersowalo w mojej wypowiedzi? Czytam ja po raz enty i nie widze zebym sie znecala nad "autorka", "kopala" ja itp itd. Co mialam napisac zeby Cie nie urazic?

Napisane przez olilina

Można negatywnie ocenić, ale wczesniej warto by było spróbować zrozumieć dlaczego tak a nie inaczej i zastanowić się czy to co ktoś pisze na forum jest wystarczające do takich sądów.

Po raz kolejny odniose sie do mojej wypowiedzi.
Na podstawie sytuacji jaka przedstawila autorka smiem twierdzic, ze moj sad (czyli, ze robi sobie z niego jaja i powinna sie tego wstydzic) nie byl przegieciem.