![]() |
#61 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Domy Starców
Cytat:
![]() Ale zobacz, będzie fajnie, stworzymy wizażową grupę wesołych starszych pań i bedziemy się nad tym basenem wylegiwać ![]() Też Cie pozdrawiam ![]()
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#62 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: wstyd się przyznać... Starachowice ... ;)
Wiadomości: 360
|
Dot.: Domy Starców
hmm... ja oddalam swoją babcię (86lat) do domu opieki. Mieszkała z moją mamą ale mama (65lat) sama ma kłopoty z serduchem, a babcia z cukrem. Ja mieszkam daleko od nich ... Siostra mamy nie chce pomóc w opiece ani nikt z rodziny. Co za rodzinka swoją drogą!!!
Ja na razie nie mam warunków mieszkaniowych żeby zabrać je do siebie więc umieściłam Babcię w domu opieki blisko mnie (tylko 10 km) i jak na razie jestem zadowolona z tego jak się nią zajmują. Babcia też jest zadowolona. Mieszkała na 4 piętrze wiec prawie nie wychodziła na dwór - teraz może. Gdy stało sie tak, że mamę zabrali do szpitala musieliśmy z mężem gnać na złamanie karku na drugi koniec Polski bo Babcia nie jest w stanie podać sobie sama insuliny - bardzo słabo widzi. U babci jestem często - pilnuję, żeby wszystko było ok. Bo ostatnio tyle się nasłuchałam co to się w tych domach dzieje. Ale na razie nie mam im nic do zarzucenia. Wydaje mi się, że w pewnych przypadkach lepiej jest umieścić osobę starszą w domu opieki niż męczyć kilka osób (łącznie z zainteresowaną). hmm... i nie lubię określenia "dom starców" ... jest takie pejoratywne. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#63 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 597
|
Dot.: Domy Starców
Nie chciałam zakładać nowego wątku więc podłączam sie do tego. sklonil mnie do tego ten artykuł i wypowiedzi internautów:
http://blog.onet.pl/40224,1,archiwum_goracy.html jestem ciekawa jakie Wy macie na ten temat zdanie?? wątek zawiera mało postów wiec licze ze sie rozwinie ![]() jakie jest wasze stanowisko w tej sprawie? czy ktoś z Was opiekował sie starszą osobą? a może stanął przed taki dylematem: oddać starszą osobę, kogoś bliskiego do domu starców czy jednak samemu zorganizowac opieke i pomoc?
__________________
Rozważ, jak trudno jest zmienić siebie, to zrozumiesz, jak znikome masz szanse zmienić innych ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#64 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 80
|
Dot.: Domy Starców
Kiedyś myślałam,że nigdy nie mogłabym oddać kogoś bliskiego do takiego zakładu. Jednak po doświadczeniach z moją babcią , zastanowiłabym się nad takim rozwiązaniem. Ja przeżyłam koszmar, gdy babcia zamieszkała u nas. Nie chce już mówić jak to wyglądało ale następstwem tego było roztrojenie psychiczne i fizyczne całej rodziny. Rozumiem, że naszą"powinnością" jest pomoc bliskim ale nie wiem czy kosztem własnego zdrowia. I fizycznego i psychicznego.
Co do porównań: jak byłam niemowlęciem to też nademną "skakali"... to nie ma porównania. Dziecko a osoba starsza to dwa różne światy. Nie można tego razem zestawiać.
__________________
29.07.10r Kocham i tęsknię. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#65 |
Zadomowienie
|
Dot.: Domy Starców
Jak juz tu w tym watku pisalam,pracuje w takim domu.....i powiem tylko....
Mam pacjentke,chociaz my mowimy na tych starszych ludzi co u nas mieszkaja mieszkancy.....w koncu to ich dom.... A wiec,mam taka Marie...kobieta mieszkala w domu swojego syna,ktory opiekowal sie swoja mama jak dla mnie przecudownie...ale Maria,chora na Alzheimer...uciekala..... krzyczala...budzila w nocy wszystkich.....chowala rzeczy,niszczyla wszystko...wszyscy mu mowili ze on nie da rady....ze wykonczy sie psychicznie,ze straci przez to swoja rodzine,ale on nie chcial nawet o tym slyszec,mial szczescie ze mial wsparcie w swojej zonie...az do momentu jak z Maria bylo coraz gorzej,upadki,zlamania,po byty w szpitalu....az do momentu jak wychodzenie z domu i nie wracanie bylo normalka....no i oczywiscie,nie poznawala swojego syna....myslala ze to jej brat....Wtedy zdecydowal sie,ze Maria,jego mama zamieszka u nas. Jest u nas juz pol roku,choroba rozwija sie drastycznie szybko,ale jedno osiagniecie mamy....znowu poznaje w nim swojego syna..i cieszy sie jak przychodzi,a jest u niej codziennie....wtedy wie,ze pojda do pokoju,on jej poczyta,ona przy tym zasnie..on i ona sa szczesliwi!!!! I syn jej przypomina nam to ciagle,i dziekuje nam,i mowí ze to byla najlepsza jego decyzja jaka podjal,chociaz i najciezsza..... Ja sama nie wiem co bym zrobila,kiedys mowilam ze nigdy w zyciu,teraz jak tam pracuje(a kocham to co robie),mysle,ze wlasnie w takim przypadku,oddanie swoich najblizszych sercu ludzi w dobre rece,w dodatku fachowe rece,to najlepsze co mozemy zrobic.....Wiadomo,ze najpierw przed taka decyzja,dowiedzialabym sie o takim Domu wszystkiego...To jest najwazniejsze,bo bywaja takie i inne Domy....Ja mam to szczescie pracowac w takim Domu,w ktorym wiem,ze sama bym kiedys z checia zamieszkala.... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#66 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 367
|
Dot.: Domy Starców
Przeczytałam Wasze wypowiedzi Wizażanki i stwierdzam że sama się wypowiem.
Pracuję w domu spokojnej starości, nie w Polsce ale w UK. Tutaj ludzie mają inną mentalność i niczym złym nie jest umieszczenie rodziców w domu opieki. Wielokrotnie zdarza się że to brat, czy siostra oddają rodzeństwo pod naszą opiekę, zdarza się że to starsze rodzeństwo oddaje. W większości Ci ludzie mają sami problemy zdrowotne i nie są w stanie zająć się inną osobą. Niektórzy z moich podopiecznych to osoby z zaawansowaną demencją starczą, zdziecinniali bywają agresywni. Przez chorobę nie wiedzą co robią. 90% osób nosi pieluchomajtki, 50% nie jest w stanie samemu się podnieść, nakarmić a 40% nie potrafi się już komunikować. Mi za opiekę, karmienie, mycie przewijanie płacą, ale nie podjęłabym się tego robić w domu. Tutaj mam odpowiedni sprzęt podnoszący ludzi, odpowiednie profilowane fotele, materace przeciwodleżynowe. Podopieczni mają 24h na dobę ludzi do pomocy, każdy pokój ma zainstalowany system przywołujący, codziennie organizowane są zajęcia, wycieczki, odwiedzają nas księża, robimy grilla w ogrodzie. Tutaj im nic nie brakuje, większość rodzin pracuje, nie ma czasu na 24h opiekę nad mamą która nie chodzi i której nie można zostawić samej bo może nieświadomie zrobić sobie krzywdę. Część z naszych podopiecznych nie ma wcale rodziny, nigdy nie byli zamężni czy żonaci, nie mieli dzieci, rodzice i rodzeństwo zmarli, co wtedy? A co do torturowania: żeby pracować w domu opieki trzeba przynieść zaświadczenie o niekaralności, adresy zamieszkania z ostatnich 5 lat, jest rozmowa kwalifikacyjna, ja na przykład miałam testy psychologiczne na to czy jestem cierpliwa i odporna psychicznie. Co najmniej 4 razy w roku mamy kontrolę, która trwa dwa dni i inspektorzy sprawdzają wszystko, tu nie ma miejsca na zaniedbanie czy tortury. Pozdrawiam
__________________
11.08.2012 NAJPIĘKNIEJSZY DZIEŃ W ŻYCIU
![]() ZAKOCHANADOKOŃCA ŚWIATA |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#67 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 430
|
Dot.: Domy Starców
Przede wszystkim nie rozumiem naszej polskiej kultury, dlaczego Dom Spokojnej Starości jest tak negatywnie kojarzony? Myślę, ze warunki domowe nie są wystarczająco dobre do opieki nad starą osobą.
Cytat:
Cytat:
Edytowane przez Blushy Czas edycji: 2010-04-07 o 00:15 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#68 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 181
|
Dot.: Domy Starców
Ja też nie rozumiem czemu domy starości są postrzegane jako zło
![]() W samym domu starców, czy przeniesieniu tam starszej osoby, nie widzę nic złego. Jak dla mnie głównym powodem jest to, że zapewniona jest tam 24/7 profesjonalna opieka lekarska - a mało kto jest w stanie takiej sprostać. Zło widzę dopiero w ludziach, którzy nie przenoszą a właściwie "oddają" tam starszą osobę jak niepotrzebny przedmiot. Mam na myśli osoby, które ewidentnie pozbywają się problemu, mają ogólnie w ![]() Inaczej sprawa wygląda jeśli rodzina umieszcza tam starszą osobę, ale odwiedza ją, jest zaangażowana i żywo zainteresowana co u niej słychać. Zresztą nie wszyscy umieszczają tam osoby starsze, często to one są zainteresowane takim miejsce (nie mówię tu akurat o obłożnie chorych, ale o jeszcze sprawnie fikających babciach i dziadkach)- zwłaszcza jeżeli to dobre miejsce ![]() ![]() ![]() Oczywiście są lepsze i gorsze domy, ale jak ktoś kocha i chcę jak najlepiej to nie umieści byle gdzie, tylko będzie się starał o jak najlepsze miejsce dla takiej osoby. Edytowane przez Wroclovianka Czas edycji: 2010-04-07 o 09:10 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#69 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Kraina marzeń
Wiadomości: 191
|
Dot.: Domy Starców
To i ja się wypowiem na ten temat.
Siostra mojej babci miała 5 córek,wszystkie córki miały już swoje rodziny. Siostra babci doczekała się zatem 11 wnucząt,które też założyły swoje rodziny. Zawsze,gdy była potrzebna opieka nad wnuczkami,to ciocia je brała,dawała pieniądze... Jednak gdy zachorowała i potrzebowała całodobowej opieki,ani córki,ani wnuczki nie śpieszyły się,żeby pomóc. Wszyscy mieli swoje rodziny,swoje życie. I tak siostra babci trafiła do domu starców. Nikt nie dawał pieniędzy za opiekę,więc cała emerytura jaką dostawała szła na dom starców, jej nie zostawało nic,a jej córki wymagały od niej jeszcze żeby dawała im pieniądze. I tak oto po 3 miesiącach spędzonych w domu starców zmarła. Zrozumiałabym,że oddały ją tam,bo nie miały warunków,ale miały. Każda z nim prowadziła bogate życie,jednak matki wziąć do siebie już nie chciały,bo za duży kłopot. Mówiły,że czasu nie mają,jednak na wizyty w salonach piękności co tydzień czas miały. Według mnie powinny chociaż matce płacić za ten pobyt tam,zrzucić się czy coś. Ale cóż takie życie. Dodam,że po jej śmierci przez 4 lata kłóciły się,która z nich będzie miała jej mieszkanie... Ja rozumie,że są ludzie,którzy naprawdę nie mają warunków,żeby zaopiekować się chorym rodzicem,jednak niektórzy wolą iść na łatwiznę,zapominając ile rodzice zrobili dla nich. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#70 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 430
|
Dot.: Domy Starców
No i morał z tego taki, że chyba najkorzystniejsze dla danej babci czy dziadka jest rozwiązanie dom starców (swoją drogą sama nazwa nie brzmi przyjaźnie
![]() A swoją drogą pomyślałam że to można troche porównać z "oddawaniem" dzieci do żłobka czy przedszkola, tego jakoś nikt źle nie postrzega. Tym samym tokiem myślenia na upór można stwierdzić, że "wyrodni rodzice oddają dzieci do przedszkola aby pozbyć się problemu i miec czas dla siebie, jak tak można" ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#71 |
Ekspert GotowaniaNaGazie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
|
Dot.: Domy Starców
Czasy się zmieniają, to i podejście trzeba zmienić. Wcześniej ludzie nie mieli takiego problemu - jak ktoś starszy zachorował to dość szybko umierał.
I był inny tryb życia - ludzie nie wychodzili na 8 h do pracy tylko byli w domu cały czas. Dziś leki i rehabilitacja utrzymują ludzi przy życiu do 90 roku życia. Sami popadliśmy w paradoks - utrzymujemy ludzi przy życiu, które jest dla nich coraz gorsze. Na Zachodzie ludzie już to zrozumieli i tam tak jak my płacimy składki na emeryturkę, tak oni załatwiają sobie miejsca w takich domach i odkładają na ten cel pieniądze. Kto nie przeżył nie wie, co to jest opieka nad starszą osobą 24/h, kosztem własnej rodziny. Ja znam takie sytuacje z obserwacji. Moja prababcia dożyła wieku 94 lat. Ze trzy lata przed śmiercią nie była już w stanie nic przy sobie zrobić. Jej córki (w tym moja babcia) już same potrzebowały opieki. Zajmowała się nią najmłodsza córka (ok.60 lat miała) przypłaciła rozwalonym kręgosłupem na stare lata. Prababci była w domu też z tego względu, że ciocia jest pielęgniarką, więc zastrzyki, kroplówki i inne zabiegi nie były jej obce. A co by było, gdyby ciotka nie mogła? Przypadłoby to jakiemuś wnukowi/prawnukowi? Któremu? Może temu który właśnie się ożenił i ma malutkie dziecko? Moi dziadkowie są już trochę schorowani. Potrzebują zrobienia zakupów, zawiezienia do lekarza, czasami przypilnowania leków. Nikt nie pomyślałby żeby już teraz się ich "pozbyć" bo są starsi i czasami uciążliwi. Kiedy rzeczywiście się pochorują jest to sprawa mojej mamy co zrobi. Ale chyba każdy wie, że w domu nie da się zapewnić specjalistycznej opieki, rehabilitacji, że naprawdę lepiej niektóre rzeczy zrobi lekarz z pielęgniarką niż nawet najbardziej kochające dzieci. Każdy w swoim sumieniu powinien ocenić czy kogoś krzywdzi czy nie... czy jest wygodnicki, wyrodny... Ja zamierzam się w życiu kierować zasadą, że zawsze będzie najważniejsze moje dzieci i mąż. Całej reszcie mam zamiar pomagać w miarę możliwośći NIGDY kosztem np. małych dzieci... co często się w polskich domach zdarza. Jeśli moi rodzice będą wymagać takiej opieki - nie będę się wahać. Ale też nigdy nie zapomnę odwiedzić, wspierać finansowo, własne dzieci uczyć że o starszych należy pamiętać. Moi rodzice wiele wysiłku włożyli w to żebym studiowała - na pewno odwdzięczę im się dobrą opieką na starość. To taka trochę inwestycją. Oni teraz płacą za moje studia, ja będę miała lepszą pracę, ja kiedyś będę im płacić za najlepszych lekarzy. ![]() Ja myślę, że wiele ludzi źle rozumie opiekę nad starszymi. Poddają się stereotypom, a potem sami mają wyrzuty sumienia, że czekają tylko na śmierć tych, których wzięli pod opiekę, a nie dają rady. Nie rozumiem też dlaczego czasami rodzice są ważniejsi niż mąż/żona i dzieci. Zaniedbanie własnych dzieci to jest dopiero błąd życiowy... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#72 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 181
|
Dot.: Domy Starców
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#73 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Domy Starców
Mieszkam nie daleko domu starców i często choćby na spacerze z psem rozmawiam z dziadkami i babciami tam mieszkającymi i owszem, są tam osoby opuszczone przez rodzinę i takim na pewno nie jest tam dobrze, ale większość ludzi to samotne osoby bez rodziny lub osoby które same zdecydowały sie odciążyć rodzinę, a są odwiedzane przez nią kilka razy w tyg, zabierane na weekendy, święta do domu itp...
Strauszkowie mają tam naprawdę dobrze, smaczne posiłki, całodobowa opieka, rozwijanie hobby (maja ogródek, zwierzęta, robią różne cuda handmade), ładne pokoje(nasz dom starców jest dość nowy), towarzystwo osób w swoim wieku, zawierają sie tam przyjaźnie, a nawet związki ![]() Wiem mniej więcej dokładnie jak tam jest, bo mamy zaprzyjaźnionego dziadeczka który już jakieś 5 lat nas odwiedza9a my jego), spędza z nami święta itp... On naprawde jest zadowolony i nie wyobraża sobie, że gdzieś mogłoby być mu lepiej. Pozatym babcia mojego kuzyna jezdzi tam 5 razy w tyg na całe dopołudnia kiedy ciocia jest w pracy i uwielbia tam spędzać czas ![]() Ja osobiście raczej nie chciałabym żeby moi rodzice tam mieszkali, chyba, że potzrebowali by 24godz opieki na która nie byłoby mnie stać, jednak moja mama upiera się, że ona sama się tam 'zamieści' ![]() Właśnie z powodu wyżej wymienionych przezemnie zalet. Nie wiem, czy tak jest w kazdym domu spokojnej starości, czy tylko tu u mnie, ale naprawdę nie rozumiem dlaczego te ośrodki są traktowane jako zło...
__________________
![]() ![]() I swear, I'll kill her... ![]() włosy, paznokcie i biust. ![]() Po prostu od urodzenia jestem chora na lenia
Wszystko co robię - robię tak od niechcenia... Bo wolny czas to jest coś co lubie, tych co pracują i się uczą nie rozumiem! ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#74 |
Ekspert GotowaniaNaGazie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
|
Dot.: Domy Starców
Bo w Polsce lubi się krzyczeć bardzo głośno mając małe pojęcie w wielu rzeczach i kurczowo trzymając się stereotypów...
W mojej pięknej wsi jedna rodzina męczyła się z sparaliżowaną babcią po wylewie. Na delikatnie sugestie żeby jej przynajmniej profesjonalną opiekunkę załatwić reagowali świętym oburzeniem, bo jak to, obca osoba będzie się zajmowała... Masakra jednym słowem. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#75 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 430
|
Dot.: Domy Starców
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:33.