Polska i moda

[rare bird]

Napisane przez luizinha

nie ma czegos takiego jak wlasny i oryginalny styl - tzw. wlasny styl jest zawsze zainspirowany kims innym i w pewnym stopniu jest podatny na trendy - przejzyj sobie blogi polskich i zagranicznych szafiarek, street fashion etc - dla mnie to jest kontynuum powielanych pomyslow podpatrzonych u ktorejs z gwiazd popkultury (w tym internetowych). w braku oryginalnosci nie ma nic zlego, to zupelnie naturalna rzecz.

"modowy problem" polski to spolecznestwo biedne w pomysly, odwage i przede wszystkim w pieniadze. jak sobie wyobrazacie ladnie wygladajacy tlum ludzi ubranych w sklepie typu Carry (workowate ubrania w wyplowialym, nietwarzowym rudym kolorze)? serio, w malych miasteczkach ludzie maja do wyboru Carry, Butik i lumpeksy juz wole te tlumy sztampowo ubrane w chociazby h&m (ktorego nie lubie)

To, że tzw. własny styl nigdy nie będzie do końca własny i oryginalny to dla mnie oczywista oczywistość, dlatego o tym nie pisałam

Po prostu ludzie nie potrafią czerpać inspiracji z tego, co było, nie umieją czerpiąc z różnych źródeł i - bądź co bądź - kopiując stworzyć stylu swojego w 100%. To mnie przeraża - że jest mało ludzi kreatywnych

[luizinha]

Napisane przez rare bird

To, że tzw. własny styl nigdy nie będzie do końca własny i oryginalny to dla mnie oczywista oczywistość, dlatego o tym nie pisałam

Po prostu ludzie nie potrafią czerpać inspiracji z tego, co było, nie umieją czerpiąc z różnych źródeł i - bądź co bądź - kopiując stworzyć stylu swojego w 100%. To mnie przeraża - że jest mało ludzi kreatywnych

czerpanie inspiracji wymaga wiedzy, czasu i talentu - przeciez nie wszyscy musza byc zainteresowani moda

noszenie *oryginalnych* fuksjowych rasjtop lub tunik z kokardami (bo np sa akurat lansowane na blogach o modzie) nie jest dla mnie wyznacznikiem stylu lub oryginalnosci. wole nudne ubrania ktore dobrze leza i pasuja do mojego stylu zycia.

mysle, ze wiekszym problemem niz brak kreatywnego ubioru jest to ze ludzie nie potrafia podkreslac atutow swojej sylwetki lub bardzo oszczedzaja na ubraniu.

[czarna.noc]

Napisane przez trucizna007

nie mówcie mi, że gdybyście miały dostęp do np. dolce & gabbana czy hermes, na pewno byście tam kupowały ! bluzki po 3 tysiące to DROGO. nawet bardzo. mieszkam w krakowie i jest tam m.in esprit, chociaż na wystawie ceny [nawet paski] zaczynają się od 2 tysięcy... jednak przyznaję, że fajnieby było uzbierać trochę kasy i kupić sobie coś markowego okularki, czy torbę...

wiecie, co wam powiem - podobno Polska jest jednym z najdrozszych krajow, w sensie ze u nas wszystko jest drogo i drozsze, niz gdzie indziej. jakis krawat calvina kleina oplaca sie kupic [powiedzmy] we Wloszech za siedemset euro, niz w Polsce za tysiac zlotych... takie przeliczenie moze jest nieprawdziwe, ale podobne. n-i-e-s-t-e-t-y

Esprit? Czy ja dobrze zrozumialam, ze w Krakowie pasek z Esprit kosztuje 2tysiace? czy to jest inna firma niz ta np. w Arkadii, gdzie moj TZ kupil sobie spodnie za niecale 200zl? Hm? Kurtki zimowe w okolicach 500-600zl, czy to aby ta sama firma?
http://www.espritshop.com/?mc=promot...rom.esprit.com
Chyba zaszlo tu nieporozumienie..

Ja tam nie wiem ile kosztuje krawat CK, ale biustonosze? Niecale 200zl, nawet taniej niz niektore polske marki. (co nie zmienia faktu, ze po dokladnym objerzeniu biustonosza CK nie kupilabym go nawet za 100zl, bo byl niestety miernej jakosci i bardzo nieladny.)

[kapsel]

moze chodziło o Escade?

[taurus1984]

Napisane przez Gaaangstagirl

ja jestem za tym żeby postawili gdzieś abercrombie.. super sklep.. i atmosphere !!!!!!!!!!!!!!!!!!!:rolle yes:

Abercrombie posiada sklepy tylko w USA i sklep z wysyłką na cały świat. Jedyny sklep poza USA jest UK. Jeden jedyny. Abercrombie nie zamierza otwierać innych sklepów poza USA. Taka jest strategia firmy.

[eyo]

Napisane przez smokyeyes9

mysle, że trudno porównac h&m do zary.H&m ma kiepską jakośc i jakies takie sprane klorki.Zara jest zdecydowanie droższa , lepsza jakościowo, bardziej kolorowa i kobieca.Jestem za kupowaniem mniejszej ilosci ciuchów a lepszych gatunkowo, ale na pewno nie za ceny jakie dyktuje polski rynek.
Ale prawo rynku jest takie, że im wiekszy jest obrót i popty tym lepsze ceny moze dyktowac producent.Dlatego za granica jest i bedz\ie taniej.pozdrawaim

Z tym, że w polsce w kwestii takiej Zary to akurat bardziej obecnie efekt "owczego" pędu. Generalnie polskich klient to na dobrą sprawę głupi jest po prostu
Bo ja szczerze mówiąc, uważam, że ceny w tych sieciówkach rosną. Co ciekawe polski dziwny konsument kupuje dalej a nawet więcej więc już pomijajac już cały owczy pęd to my tu jeszcze się możesz paradoksu doszukać.
Nie ma co mieć pretensje do zagranicznego producenta, że wyciąga kasę z polaków z tej pary konsument-producent przynajmniej producent myśli trzeźwo i korzysta póki może.

Ja dla odmiany coś czuję, że w naszym kraju to się nie skończy bo zwyczajnie ludzie musielby skonczyc napedzac maszynke takiemu h&m'owi czy zarze... wyobraza sobie to ktos ?! biedne nastolatki by zeszly jakby je od tych marek oddzielic ;D Możemy sobie i zarabiać więcej i wiecej ale i tak ktoś będzie na tyle ciemny, żeby kupować drogo tanie rzeczy i napędzac ta chorą sytuacje...

Napisane przez paula-zla

Pamiętam, w zeszłym roku były koszulki za 15 zł z TRF, ale takie szmatki! Bardzo cienka, kiepska bawełna. Ogólnie linia młodzieżowa bynajmniej w zeszłym roku miała dziwne ciuchy, strasznie pstrokate, nawalone mnóstwo wzorów. Gdy coś ładnie wyglądało na wieszaku, na mnie prezentowało się fatalnie. Zarę Basic czasami udaje mnie się upolować na lumpach - klasyczne sweterki i gładkie tshirty. Zawsze przydatne w szafie.
Bershkę też lubię za pomysłowe wzornictwo, ale ich ceny są nie adekwatne do jakości. Koszulki szybko się mechacą, linia szwów przekręca się po jednym praniu, jeszcze nadruki jako tako wytrzymują. Lubię ich dodatki - biżuterię, torby, buty też zdażają się fajne.

a ja myślałam, że to tylko ja jakaś krzywa jestem, że po praniu ubrania mam wrażenie, że szew boczny zamiast być gdzie był po połżeniu na płasko nagle jest z przodu bluzki

Napisane przez trucizna007

wiecie, co wam powiem - podobno Polska jest jednym z najdrozszych krajow, w sensie ze u nas wszystko jest drogo i drozsze, niz gdzie indziej. jakis krawat calvina kleina oplaca sie kupic [powiedzmy] we Wloszech za siedemset euro, niz w Polsce za tysiac zlotych... takie przeliczenie moze jest nieprawdziwe, ale podobne. n-i-e-s-t-e-t-y

polska nie jest jednym z najdrozszych krajow bo mimo wszystko uwazam, ze na pewno znajdzie sie sporo rzeczy ktore osobie z zgaranicy oplaci sie kupic w polsce.
Np. mojemu bratu z kanady opłaca się jak jest w polsce zrobić zakupy w takim Springfieldzie np.. Stwierdził, że u nas to relatywnie taniutko jest w porównaniu z tym jak ta marka u niego stoi.
Problem polega na tym, że w Polsce mamy słabą relację ceny produktu do zarobków. Wieki miną zanim siła nabywcza ( tutaj uzależniona od wartosci wypłaty niestety) zrówna się z siłą nabywcza takich nie wiem niemców.

Generalnie ekonomicznie to my słabituko stoimy ;D


Co do samej mody :

zauważyłam dwa trendy : albo jesteś super fajną szafiarką i jesteś cool ( nie oszukujmy się ale dla mnie to wszystkie szafiarki są na jedno kopyto no może z polskich jedna inna wynalazłam - nie mowie ze to zle ale chodzi mi o to, ze sztucznie przypisuje sie tej grupie jakas oryginalnosc podczas gdy jedna doi druga w kwesti stylu ) oraz normalne osoby poza tym jakieś kiczoniedobitki ale to mała ilość.


Nie wiem z jakiego to powodu jednak tak zle byc "normalnym". Lubie wskoczyc w jeansy, top, kardigan, proste czółenka i iść na uczelnię. Nie wiem co w tym złego, strasznego i krzywdzącego polskie ulice dlaczego ja mam sie nie wiem silic na oryginalnosc podczas gdy mi dobrze jak jest ?!

Moim skromnym to lepiej zeby ludzie chodzili usmiechinieci tak jak im wygodnie a nie sztywno w niewiadomo czym wymuszonym ot co.

[taurus1984]

Polska i moda?

Nasz kraj nie należy do zamożnych Państw i dlatego luksusowa moda jest dla nielicznej grupy Polaków. Moim zdaniem my, Polacy mało wiemy o modzie, nie interesujemy się nią za bardzo a kontakt z nią zaczyna się i kończy na wizycie w sklepie.

Polska moda to głównie Zień, Woliński, oni jedyni odnieśli pojedyńcze sukcesy za granicą, ale bez większych efektów. Największy Polski projektant Arkadiusz Weremczuk czyli Arkadius porzucił modę - a szkoda! Zastanawiające jest to jak mało w Polsce mówi się o tych, którzy naprawdę za granicą odnoszą sukcesy. Dobrym przykładem jest Krystof Strozyna, czyli Krzysztof Stróżyna. Nie można zapomnieć o Katarzynie Szczotarskiej, która przez 2 lata była głownym asystentem samego Martina Margieli w jego domu mody Maison Martin Margiela.

W Polsce obecnych jest wiele sieciówek: H&M, C&A, Top Shop, Next, Peek&Cloppenburg, Van Graaf, New Yorker, Tally Weijl, ZARA, Bershka, Pull&Bear. Wszystkie te sklepy oferują ubrania na dobrym poziomie, a jedyne do czego się można czasami przyczepić to jakość materiału.

Jak już wspomniałem, luksusowa moda jest dla nielicznych Polaków. Jednak nie brakuje w Polsce butików znanych marek: Burberry, Ermenegildo Zegna, Hugo Boss, Max&Co., Marc Cain, Bally, Emporio Armani, Mont Blanc, Kenzo, Dior (tylko pielęgnacja i make up), Escada, Escada Sport, Lacoste, Valentino razem z Salvatore Ferragamo (mimo, że obecny, nie jest wymieniony na valentino.com, pewnie tylko franczyza), Versace, Cacharel, Tommy Hilfiger, Patrizia Pepe, Trussardi. Możliwe, że o jakimś zapomniałem.

Niby nie jest źle, jednak szału nie ma. Brakuje jeszcze kilku, żebyśmy nie odstawali od reszty Europy. Na 100% pojawi się w Polsce butik Luis Vuitton i będzie się znajdował albo w apartamentowcu Złota 44 lub w domu towarowym Wolf Bracka, obydwie lokalizacje to Warszawa. Pojawić się ma także Chloe, a i Chanel zamierza otworzyć pierwszy butik w Polsce.

Nie wydaje mi się, żeby otworzyły się w Polsce takie butiki jak: Donna Karan, Vivienne Westwood, Carolia Herrara, Sonia Rykiel, Joseph Homme, Les Hommes, Ralph Lauren, Alexander McQueen, John Galliano, Lindeberg, Maison Martin Margiela, Sophia Kokosalaki, Dsquared 2, Neil Barret, Ann Demeulemeester, Viktor & Rolf, Dolce&Gabbana (był kiedyś w Warszawie w budynku Metropolitan, w miejscu dzie teraz jest Redford&Grant). Większość z tych marek dostępna jest w Polsce w różnych sklepach multibrandowych, ale wybór jest kiepski: Likus Concept Store (Galliano, Margiela, Kokosalaki, Demeulemeester, Lauren, Lindeberg, Dsquared), Lilla Moda (Galliano, Ferre), Peek&Cloppenburg (Lauren, Boss, Cain, DKNY), Luxury&Liberty (nie wiem co się z nim dzieje, istnieje jeszcze? szyld jest ale w środku pusto, a bylo naprawdę ciekawie: Westwood, Joseph Homme).

Sklepy internetowe mają lepszy wybór.

Polecam:

www.yoox.com
www.luisaviaroma.com
www.brownsfashion.com
www.antonioli.com
www.thecorner.com
www.oki-ni.com

[kiiko]

Napisane przez eyo

Co do samej mody :

zauważyłam dwa trendy : albo jesteś super fajną szafiarką i jesteś cool ( nie oszukujmy się ale dla mnie to wszystkie szafiarki są na jedno kopyto no może z polskich jedna inna wynalazłam - nie mowie ze to zle ale chodzi mi o to, ze sztucznie przypisuje sie tej grupie jakas oryginalnosc podczas gdy jedna doi druga w kwesti stylu ) oraz normalne osoby poza tym jakieś kiczoniedobitki ale to mała ilość.


Nie wiem z jakiego to powodu jednak tak zle byc "normalnym". Lubie wskoczyc w jeansy, top, kardigan, proste czółenka i iść na uczelnię. Nie wiem co w tym złego, strasznego i krzywdzącego polskie ulice dlaczego ja mam sie nie wiem silic na oryginalnosc podczas gdy mi dobrze jak jest ?!

Moim skromnym to lepiej zeby ludzie chodzili usmiechinieci tak jak im wygodnie a nie sztywno w niewiadomo czym wymuszonym ot co.

Eyo zgodze sie tutaj z Tobą w zupełnosci jesli chodzi o szafiarki- przegladalam ostatnio jakis watek, gdzie dziewczyny wklejaly foty fajnie wystylizowanych dziewczyn( nawiasem mowiac zawsze sie to pokrywa): long na gorze, legginsy/rurki na dole, balerinki, ew. chustka i duuuża torba. Nie chodzi o bycie oryginalnym, ale o bycie modnym i widzisz chyba
nosze to co podkresli moja figure, a niestety rurki i luzna gora to dla mnie modowe samobojstwo
Eyo byc moze zostaniemy za to zrugane

a jesli chodzi o sytuacje w Polsce.. wierze ze sytuacja sie poprawi, statystyczny polak zacznie zarabiac wiecej, a co za tym idzie zacznie byc bardziej otwarty na swiat i nowosci. Za powiedzmy "majętnością" idzie tez pewnosc siebie i poczucie ze ja tez moge. mi sie wydaje ze polki poki co po prostu nie wierzą w to że mogą tez tak pięknie wygladac.
A znane na świecie marki nie wejda do polski gdzie właśnie miesieczna pensja obywatelna wynosi tyle samo co sprzedawany przez nich powiedzmy kardigan
ale to sie zmieni!
i szczerze w to wierze

[mademoiselle jeanne]

Napisane przez taurus1984

Polska i moda?

Nasz kraj nie należy do zamożnych Państw i dlatego luksusowa moda jest dla nielicznej grupy Polaków. Moim zdaniem my, Polacy mało wiemy o modzie, nie interesujemy się nią za bardzo a kontakt z nią zaczyna się i kończy na wizycie w sklepie.

Polska moda to głównie Zień, Woliński, oni jedyni odnieśli pojedyńcze sukcesy za granicą, ale bez większych efektów. Największy Polski projektant Arkadiusz Weremczuk czyli Arkadius porzucił modę - a szkoda! Zastanawiające jest to jak mało w Polsce mówi się o tych, którzy naprawdę za granicą odnoszą sukcesy. Dobrym przykładem jest Krystof Strozyna, czyli Krzysztof Stróżyna. Nie można zapomnieć o Katarzynie Szczotarskiej, która przez 2 lata była głownym asystentem samego Martina Margieli w jego domu mody Maison Martin Margiela.

W Polsce obecnych jest wiele sieciówek: H&M, C&A, Top Shop, Next, Peek&Cloppenburg, Van Graaf, New Yorker, Tally Weijl, ZARA, Bershka, Pull&Bear. Wszystkie te sklepy oferują ubrania na dobrym poziomie, a jedyne do czego się można czasami przyczepić to jakość materiału.

Jak już wspomniałem, luksusowa moda jest dla nielicznych Polaków. Jednak nie brakuje w Polsce butików znanych marek: Burberry, Ermenegildo Zegna, Hugo Boss, Max&Co., Marc Cain, Bally, Emporio Armani, Mont Blanc, Kenzo, Dior (tylko pielęgnacja i make up), Escada, Escada Sport, Lacoste, Valentino razem z Salvatore Ferragamo (mimo, że obecny, nie jest wymieniony na valentino.com, pewnie tylko franczyza), Versace, Cacharel, Tommy Hilfiger, Patrizia Pepe, Trussardi. Możliwe, że o jakimś zapomniałem.

Niby nie jest źle, jednak szału nie ma. Brakuje jeszcze kilku, żebyśmy nie odstawali od reszty Europy. Na 100% pojawi się w Polsce butik Luis Vuitton i będzie się znajdował albo w apartamentowcu Złota 44 lub w domu towarowym Wolf Bracka, obydwie lokalizacje to Warszawa. Pojawić się ma także Chloe, a i Chanel zamierza otworzyć pierwszy butik w Polsce.

Nie wydaje mi się, żeby otworzyły się w Polsce takie butiki jak: Donna Karan, Vivienne Westwood, Carolia Herrara, Sonia Rykiel, Joseph Homme, Les Hommes, Ralph Lauren, Alexander McQueen, John Galliano, Lindeberg, Maison Martin Margiela, Sophia Kokosalaki, Dsquared 2, Neil Barret, Ann Demeulemeester, Viktor & Rolf, Dolce&Gabbana (był kiedyś w Warszawie w budynku Metropolitan, w miejscu dzie teraz jest Redford&Grant). Większość z tych marek dostępna jest w Polsce w różnych sklepach multibrandowych, ale wybór jest kiepski: Likus Concept Store (Galliano, Margiela, Kokosalaki, Demeulemeester, Lauren, Lindeberg, Dsquared), Lilla Moda (Galliano, Ferre), Peek&Cloppenburg (Lauren, Boss, Cain, DKNY), Luxury&Liberty (nie wiem co się z nim dzieje, istnieje jeszcze? szyld jest ale w środku pusto, a bylo naprawdę ciekawie: Westwood, Joseph Homme).

Sklepy internetowe mają lepszy wybór.

Polecam:

www.yoox.com
www.luisaviaroma.com
www.brownsfashion.com
www.antonioli.com
www.thecorner.com
www.oki-ni.com

Popieram w 100% to, co napisałeś.

Polska nie jest krajem, w którym moda nie istnieje, a raczej takim, w którym z różnych względów nie jest jeszcze na tak wysokim poziomie jak za granicą, co nie oznacza, że nie idziemy w dobrym kierunku

Osobiście bardzo cieszę się z wejścia na nasz rynek Chanel i Chloe, wiem już na co będę zbierać pieniążki , a tak serio mówiąc mam nadzieję, że w najbliższym czasie do ich grona dołączy o wiele więcej marek

Luxury&Liberty istnieje, ostatnio widziałam też jego nową filię w Promenadzie

[nutka22]

Chanel, Chloe, dziewczyny, przecież dla większości z nas to jest jakaś bajka... Nieosiągalne, naprawdę... Mnie jako studentki stacjonarnej, która pracuje w weekendy tylko po to, by mieć na paliwo, żeby zrobić na i z uczelni 100 km dziennie, nie stać na buty z Zary, a co dopiero takich Marek...

[taurus1984]

Napisane przez mademoiselle jeanne

Luxury&Liberty istnieje, ostatnio widziałam też jego nową filię w Promenadzie

....ale przy Nowym Świecie wygląda to tak jak by się wyprowadzili. Zero info. Przecież nie może być tam remontu, to nowy butik był.......eh

[mademoiselle jeanne]

Napisane przez nutka22

Chanel, Chloe, dziewczyny, przecież dla większości z nas to jest jakaś bajka... Nieosiągalne, naprawdę... Mnie jako studentki stacjonarnej, która pracuje w weekendy tylko po to, by mieć na paliwo, żeby zrobić na i z uczelni 100 km dziennie, nie stać na buty z Zary, a co dopiero takich Marek...

Ale przecież nikt nie mówi, że mają to być sklepy dla przeciętnej Kowalskiej. Nie tylko u nas, ale i na całym świecie marki, o których mówimy zaliczają się do najwyżej półki, są symbolem nie tylko dobrego gustu, ale i luksusu, czegoś co z samej definicji jest dobrem ekskluzywnym, dostępnym dla wąskiej grupy osób
Dla jednych będą one osiągalne, dla innych nie, ja mam zamiar zaliczać się do tej pierwszej grupy ale lepiej już nic więcej nie będę pisać, bo nie mam ochoty czytać o sobie jako snobce i rozpieszczonej dziewczynce

Napisane przez taurus1984

....ale przy Nowym Świecie wygląda to tak jak by się wyprowadzili. Zero info. Przecież nie może być tam remontu, to nowy butik był.......eh

A to dziwne. W prawdzie ostatnio rzadko bywam w tej okolicy, ale jak byłam ostatnio, to nic nie wskazywało na to, że mają zamiar zawiesić działalność, a wprost przeciwnie, pojawiały się nowe rzeczy..

[taurus1984]

Ja byłem w centrum ostatnio, specjalnie, żeby zobaczyć i jest pusto. Brak szyldów Vivienne Westwood czy Joseph Homme. Brak wszystkiego.

Kontynuując temat, mówi się, że w Polsce butiki oferują coś gorszego, coś innego niż te same butiki oferują na zachodzie. To kompletna bzdura. W Polsce butiki, czy to Hugo Boss, Lacoste, Burberry czy Marc Cain oferują te same rzeczy, ale problem jest w tym, że nie oferują wszystkiego, lecz tylko to, na co Polaka (bardzo dobrze zarabiającego) będzie stać. Butiki te po prostu nie oferują najczęściej swoich pierwszych linii. Przykładem jest Hugo Boss, który w Polsce nie oferuje pierwszej podstawowej linii męskiej. Paradise Group "nie odważył" się także także otworzyć butiku Giorgio Armani i otworzył "tańszy" Emporio. Likus Concept Store oferujący najlepsze marki jak Dsquared, Martin Margiela, Ann Demeulemeester czy Viktor&Rolf mimo wszystko sprzedaje ich "tańsze" rzeczy.

[_vixen_]

Mnie od lat już dziwi popularność H&M. Wchodząc do tego sklepu, mam wrażenie, że jestem w lumpeksie. Nawalone tych ciuchów na wieszakach, jakoś tak szaro-buro. To już szczerze mówiąc wolę Orsay'a i Reserved. Chociaż Reserved mógłby trochę zjechać z cen, bo jeszcze na głowę nie upadłam, żeby płacić 90zł za cieniutką koszulkę z jakiegoś poliestru.

A jeśli nawet otwierają u nas sklepy marek ekskluzywnych, to strach tam jest wejść nawet, taka "sympatyczna" obsługa zazwyczaj, mierząca wszystkich z góry. Całym rodowym srebrem i złotem przecie się nie obwieszę, żeby szacunek u ekspedientek zyskać

[Monia2800]

Jesli ktos ubiera sie od stop do glow w jendym sklepie to trudno mowic o jakimkolwiek wlasnym stylu. Ja osobiscie uwielbiam sklepy, gdzie mozna zakupic ubrania najprzerozniejszych marek w pojedynczych egzemplarzach np TkMax. Nie wiem czy cos podobnego funkcjonuje w Polsce, ale jak dla mnie to pole kreatywnosci, kazdy znajdzie cos dla siebie, a co najwazniejsze nie ma takiej masowki i mozna byc pewnym, ze nie spotka sie na ulicy 10 tak samo ubranych osob. Dodatkowy atut to ceny, bardzo atrakcyjne za nawet 'top market' marki. Nie wiem jak z byciem na czasie, bo moze nie sa to wszystko najnowsze kolekcje, ale ja akurat zawsze ubieram sie w to co mi sie podoba i dobrze lezy, a nie co jest 'modne'.

[taurus1984]

Napisane przez _vixen_

Mnie od lat już dziwi popularność H&M. Wchodząc do tego sklepu, mam wrażenie, że jestem w lumpeksie. Nawalone tych ciuchów na wieszakach, jakoś tak szaro-buro. To już szczerze mówiąc wolę Orsay'a i Reserved. Chociaż Reserved mógłby trochę zjechać z cen, bo jeszcze na głowę nie upadłam, żeby płacić 90zł za cieniutką koszulkę z jakiegoś poliestru.

A jeśli nawet otwierają u nas sklepy marek ekskluzywnych, to strach tam jest wejść nawet, taka "sympatyczna" obsługa zazwyczaj, mierząca wszystkich z góry. Całym rodowym srebrem i złotem przecie się nie obwieszę, żeby szacunek u ekspedientek zyskać

Z tym lumpeksem to przesadziłaś, ale masz rację czasami jest taki bajzel i napchane wszystkiego na maxa, rzeczy pozaciągane, porozciągane. H&M nie jest jednak odosobniony. Peek&Cloppenburg też potrafi czasem załamać, zwłaszcza brudnymi, zakurzonymi ubraniami. Mnie rozbroiła męska koszulka polo Ralpha Laurena za 374zł ubrudzona podkładem.....

Co do obsługi, masz wiele racji, niestety.

[divalo]

Napisane przez taurus1984

Abercrombie posiada sklepy tylko w USA i sklep z wysyłką na cały świat. Jedyny sklep poza USA jest UK. Jeden jedyny. Abercrombie nie zamierza otwierać innych sklepów poza USA. Taka jest strategia firmy.

Nieprawda :P
Mieli otwierac w Mediolanie wiosna 2009(?) ale ze wzgledu na kryzys zrezygnowali tymczasowo
Otworzyli za to podobno jesienia w Kopenhadze
Info bylo na stornie glownej Aberc
Kiedys wpadla mi w rece strategia ekspansji Abercrombie w Europie i wygladalo to obiecujaco, choc wszystko z daleka, bardzo daleka od Polski :/
Trzeba tez pamietac ze ich ceny w sklepach w Europie beda zawsze duzo wyzsze ;((

[keepawayfromfire]

Napisane przez eyo

Ja dla odmiany coś czuję, że w naszym kraju to się nie skończy bo zwyczajnie ludzie musielby skonczyc napedzac maszynke takiemu h&m'owi czy zarze... wyobraza sobie to ktos ?! biedne nastolatki by zeszly jakby je od tych marek oddzielic ;D Możemy sobie i zarabiać więcej i wiecej ale i tak ktoś będzie na tyle ciemny, żeby kupować drogo tanie rzeczy i napędzac ta chorą sytuacje...

owszem, ja jestem nastolatka i faktycznie ZESZŁABYM gdyby oddzielić mnie od zary i H&M, ale nie bardzo rozumiem dlaczego ironizujesz na ten temat. te sklepy - mimo średniej jakości - oferują jakby nie patrzeć pewna imitację ubrań z wybiegów o jakich marzymy. znani projektanci lansuja marmurki, futra i ćwieki, a my kupując w sieciówkach płacimy tak naprawdę za zgodne z trendami wzornictwo. to chyba nic złego chcieć mieć rzecz która jest aktualnie modna i strasznie nam sie podoba, a nie mamy kasy na oryginał. moda nie jest tylko dla wybrańców, a zara czy h&m pozwalają szarej masie wyglądać choć troche podobnie do modelek na pokazach. zarabiaja na nas, produkując tanim kosztem falsyfikaty i drogo je sprzedając ponieważ ludzie ich pożądają - ale czy jest jakaś alternatywa ? przecież samodzielnie nie uszyjemy sobie ramoneski, ani nie wyprodukujemy kozaków.

część osób faktycznie ślepo podąża za modą tak że ma się ochotę krzyknąc " ludzie opanujcie sie, przepłacacie za te ubrania tylko dlatego że sa na czasie, kupilibyście wszystko co zacznie królować w sieciówkach" ale jeśli upatrzona sieciówkowa rzecz ma byc spójnym elementem twojej garderoby a nie tylko sezonową fanaberią to dlaczego jej nie kupić ? tymbardziej jeśli naprawde ma w sobie "to coś". w konkretne zakupy typu kurtka zimowa / buty / torba faktycznie warto zainwestowac jeśli mamy swój wyrobiony gust i wiemy że dana rzecz nam się nie znudzi - niestety wielu ludzi, szczególnie nastolatek zwyczajnie nie stac na to by jednorazowo wydac te kilkaset złotych za rzecz dobrej jakości nawet jeśli miałaby to być rzecz "na lata". takiej osobie bardziej opłaca się kupić w sieciówce kurtkę za 150zł, która aktualnie jej sie podoba, a po kilku latach następną...

[eyo]

Napisane przez keepawayfromfire

owszem, ja jestem nastolatka i faktycznie ZESZŁABYM gdyby oddzielić mnie od zary i H&M, ale nie bardzo rozumiem dlaczego ironizujesz na ten temat. te sklepy - mimo średniej jakości - oferują jakby nie patrzeć pewna imitację ubrań z wybiegów o jakich marzymy. znani projektanci lansuja marmurki, futra i ćwieki, a my kupując w sieciówkach płacimy tak naprawdę za zgodne z trendami wzornictwo. to chyba nic złego chcieć mieć rzecz która jest aktualnie modna i strasznie nam sie podoba, a nie mamy kasy na oryginał. moda nie jest tylko dla wybrańców, a zara czy h&m pozwalają szarej masie wyglądać choć troche podobnie do modelek na pokazach. zarabiaja na nas, produkując tanim kosztem falsyfikaty i drogo je sprzedając ponieważ ludzie ich pożądają - ale czy jest jakaś alternatywa ? przecież samodzielnie nie uszyjemy sobie ramoneski, ani nie wyprodukujemy kozaków.
(...)

no wszystko świetnie - tylko, że ja o czymś innym, ty o czymś innym ale widzę poczułaś jakąs intensywną i dogłębną więź z moją wypowiedzią bo użyłam nazw h&m'u i zary...

ja za to nie bardzo rozumiem co miałaś na myśli zastanawiając (pytając ?) czemu ja ironizuje na ten temat ( jaki temat ? bo ja naprawdę pisała o kompletnie innych rzeczach niż ty...)

pomijając dyskusje z nastolatkami którym nie wiem o co chodzi to..

swoją drogą taurus1984 ma sporo racji ale z drugiej strony to 90% marek które wymienił musiałoby upaść na głowę żeby otworzyć butiki w Polsce głównie dlatego, że bogatsze kraje osiecienne mają swoje butiki a w naszym kraju nawet celebrities na nie nie stać... wieć brak rynku, brak klientów, brak rentowności.. brak sklepu. Całkiem to rozsądne. Zresztą - jak kogoś stać na ciuchy z wysokiej półki to i na wycieczkę do Paryża czy Mediolnanu mu nie braknie.
Nie widzę jakoś sensu żeby sklepy barwiły tylko witryny i elewcje budynków a poza tym żeby nic z tego nie było widać "na ludziach"... problemem nie jest tutaj więc brak sklepów a brak klientów bo wiadomo, będzie rynek będzie sklep


chociaż kierując się tą logiką zastanawiam się czemu tu jeszcze prmiarka brak bo rynek by miał wyśmienity nawet jakby tego postawić w PL więcej niż h&m'ów