Dzieciaki

[881a135baa34e075ff271ac6ad77e43317518c11]

Napisane przez bossy

Natchnął mnie tekst z jednego portalu na temat posiadania dzieci. Ja dzieci póki co nie mam, i mam nadzieję, że mieć nie będę.
Mimo, że zdaję egzamin jako opiekukna, opiekowałam się gromadą dzieciaków, lubiły mnie, płakały za mną. Ale swojego bym nie chciała mieć.

1. ciąża - nie wyobrażam sobie siebie jako wieloryba. kobiety w ciąży mnie obrzydzają.

2. poród - przecież to okropnie boli! ja kopię dentystę jak mi daje znieczulenie. nie chcę rozstępów, rozciętego krocza, rozciągniętej szyjki.

3. wieczny ryk, darcie dzieciaka - ja umrę jak będę miała takie stereo w domu

4. karmienie piersią - nie dość, że obwisną, to jeszcze małe bezzębne coś będzie mi ssało sutki, a jak już będzie "zębne" to będzie gryzło. dla mnie piersi są strefą seksualną, nie chcę tego niszczyć tym, że muszę nakarmić dziecko.

5. strach przed wychowaniem. czy ja nauczę go wszystkiego? na jakiego człowieka wyrośnie?

6. każdy facet zdradza ciężarną. w trakcie ciąży, lub po niej. a te co mówią, że nie, to po prostu o tym nie wiedzą. ale taka jest smutna prawda.

7. nie pisać mi "a kto się tobą zajmie na starość?" - dziecko i tak tego nie zrobi. bo będzie miało własną rodzinę, własne plany itp. może jedynie pomóc, ale się nie "odda" na tyle, na ile rodziciele by chcieli.

jaki jest wasz stosunek do posiadania dzieci?

zgadzam sie z Tobą, ja tez nie chce miec dzieci za bardzo mnie denerwuja, wogle nie lubie dzieci od zawsze, jak widze kobiete w ciazy to jej wspolczuje, uwazam ze zycie jest za krotkie aby sie tym zajac- wole spelnic swoje marzenia i cele jakie sobie postanowilam a posiadanie dziecka zdecydowanie NIE jest moim marzeniem i nigdy nie bedzie.

[Luba]

Napisane przez bossy

Hm, podoba mi się twoja, choćby nawet sztuczna, ochota poznania pobudki, która mną kierowała.
Żebym czuła się obrzydliwa, nie muszę być w ciąży. Wystarczy pms i lustro ;-) To samo tyczy się wieloryba.
Nie "wywaliłam" tutaj zdania na temat kobiet ciężarnych. Gdyby ich dotyczył post, tytuł miałby inny...tytuł Chodziło mi o dzieci. Pisząc pkt. 1, że kobiety w ciąży mnie obrzydzają, teoretycznie brałam również siebie pod uwagę, gdy kiedyś, nieszczęśliwie, zajdę w ciążę. Podwiązywać jajników nie mam zamiaru, a metody antykoncepcyjne nie zawsze są skuteczne..idiotką nie jestem (tak, Śnieżynko, nie-stety). Biorę taką możliwość pod uwagę.

Co do pkt. 6, który wzbudził tyle kontrowersji - tak, spotykam się z tym nagminnie. A te biedne kobiety nawet niczego nie podejrzewają. Dobrze, przyznaję, nie KAŻDY. Snieżynka, Twój nie. I Twój wizażanko, również nie.

Naprawdę myślisz, że jakbym napisała, że nie chcę być w ciąży, bo będę wtedy obrzydliwa, to nikt by się nie obraził? Wydaje mi się, że każda forma zdania, zawierająca w sobie słowa: ciąża + obrzydliwy, wywołałaby oburzenie. Bo tak naprawdę ludzie nie czytają do końca, jedynie wyłapują co ciekawsze słowa, których można się przyczepić. Tutaj są to w/w słowa oraz pkt. 6.

Dlaczego sztuczna?

Myslę, że gdybyś napisała, ze w ciąży będziesz obrzydliwa, to nikt raczej by się nie oburzył. Nikt nie odebrałby tego personalnie.
Najwyżej dziewczyny przekonywałyby Cię, że wcale nie będziesz obrzydliwa

Punkty pierwszy i szósty są kontrowersyjne własnie z tego powodu, że wyrażasz sie negatywnie i kategorycznie o innych a nie o sobie.
Moge sie założyć, że gdybys napisała "ja", "mój facet" to nikt by sie nie oburzył, raczej zaczęłyby się przekonywania, że nie bedzie tak źle.

Chciałas tego uniknąć? Wolałas oberwać jako "obrazicielka" niż byc "biedną pocieszaną"?

[asiulkaa]

Chciałam stanąć w obronie bossy bo faktycznie czytając wątek mam wrażenie, że za wyrażenie swoich poglądów niektóre dziewczyny to prawie spaliły by ją na stosie.
Na część spraw mam odrębne poglądy bo mnie ciężarne kobiety nie brzydzą, ale np. ludzie monstrualnie otyli tak.
Faktycznie poród wydaje mi się przerażający, tym bardziej po tym jak koleżanka opowiadała o swoim porodzie, że przy każdym skurczu traciła przytomność z bólu, a niestety porody w Polsce bez znieczulenia zewnątrzoponowego i standardowym nacinaniem krocza nie zachęcają do macierzyństwa. Jestem również przeciwniczką cesarki na żądanie, rany po cesarce wcale się tak dobrze nie goją (inna koleżanka już ponad miesiąc walczy z paprzącą się raną) poza tym jakby to było takie dobre to natura wyposażyłaby kobiety w zamek na brzuchu.
Wizja płaczącego dziecka również nie jest zbyt przyjemna, pocieszające jest to że najgorszy jest pierwszy rok, potem jest już tylko lepiej (oczywiście pod względem płaczu bo małe dzieci- mały problem, duże dzieci- duży problem.
Karmienie piersią może być przyjemne, bo w tym czasie organizm wydziela endorfiny, ale tu więcej mogłyby napisać osoby które mają doświadczenie na tym polu.
O to czy dobrze wychowa się dziecko chyba każdy rozsądny rodzic się martwi, ale tu w zasadzie wszystko w naszych rękach.
Co do zdrady to nie należy generalizować, ale faktycznie bardzo dużo kobiet żyje w nieświadomości, że mąż ją zdradza i często dałyby sobie rękę odciąć że mąż jest wierny. Wydaje mi się że ciąża i połóg nie predysponuje jakoś specjalnie do zdrady (no chyba że względy medycznie uniemożliwiają zbliżenia, czy po porodzie kobieta przez zajmowanie się dzieckiem zaniedbuje męża), jeżeli facet ma tendencje do zdradzania to nastąpi to wcześniej czy później bez względu na to czy kobieta będzie kiedykolwiek w ciąży czy nie.
W kwestii zabezpieczenia na starość faktycznie uważam że lepiej jest odłożyć pieniądze na ewentualną pomoc, a nie liczyć na dzieci, bo one mają swoje życie i nową rodzinę więc co najwyżej powinny spełniać funkcje towarzyskie dla rodziców, w tym miejscu należałoby pozazdrościć Szwecji jej zabezpieczania socjalnego osób starszych.
Dodam moje jedno przeciw, słyszałam że część mężczyzn po towarzyszeniu kobiecie przy porodzie i oglądaniu jego przebiegu od strony "medycznej" często tracą ochotę na współżycie z nią.

[bossy]

Napisane przez Luba

Dlaczego sztuczna?

Myslę, że gdybyś napisała, ze w ciąży będziesz obrzydliwa, to nikt raczej by się nie oburzył. Nikt nie odebrałby tego personalnie.
Najwyżej dziewczyny przekonywałyby Cię, że wcale nie będziesz obrzydliwa

Punkty pierwszy i szósty są kontrowersyjne własnie z tego powodu, że wyrażasz sie negatywnie i kategorycznie o innych a nie o sobie.
Moge sie założyć, że gdybys napisała "ja", "mój facet" to nikt by sie nie oburzył, raczej zaczęłyby się przekonywania, że nie bedzie tak źle.

Chciałas tego uniknąć? Wolałas oberwać jako "obrazicielka" niż byc "biedną pocieszaną"?

Dziś wracałam w autobusie i dosiadła się do mnie kobieta z miesięcznym dzieckiem. Ono ciągle się darło. Matka dała mu cycka, na chwile przestało. Potem znów się darło.
To było traumatyczne przeżycie.

Szczerze mówiąc nie chciałam uninkąć niczego, jak coś piszę to wiem, że będzie i krytyka i pozytywny odbiór. Nie podobają mi się kobiety w ciąży, ich brzuch mnie obrzydza, mój też by mnie obrzydzał, na samą myśl, że mogę być w ciąży chce mi się ryczeć.
Niczego się tak naprawdę nie spodziewałam. Nawet myślałam, że nikt tego nie skomentuje. Bo, że nie przeczyta to lekka przesada, dodając wpis na chodnym forum.

Ale po co cokolwiek napisane w internecie odbierać personalnie? Ja tam nawet nie biorę do siebie tego co mi ktoś mówi w rzeczywistości Jak się coś komuś nie podoba to paszoł won.

Moim jedynym zmartwieniem obecnie jest fakt, że przesadziłam z czekoladą i mam wysypkę

[d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640]

Napisane przez bossy

Natchnął mnie tekst z jednego portalu na temat posiadania dzieci. Ja dzieci póki co nie mam, i mam nadzieję, że mieć nie będę.
Mimo, że zdaję egzamin jako opiekukna, opiekowałam się gromadą dzieciaków, lubiły mnie, płakały za mną. Ale swojego bym nie chciała mieć.

1. ciąża - nie wyobrażam sobie siebie jako wieloryba. kobiety w ciąży mnie obrzydzają.
Tez nie wyobrazalam sobie siebie jako wieloryba, ale nim zostalam, malo tego, bardzo mi ten stan odpowiadal
2. poród - przecież to okropnie boli! ja kopię dentystę jak mi daje znieczulenie. nie chcę rozstępów, rozciętego krocza, rozciągniętej szyjki.
No boli, ale jak kazdy bol przemija, czy po wizycie u dentysty rozpamietujesz ten bol? Raczej nie, cieszysz sie, ze masz to juz za soba, tak i po porodzie cieszysz sie bliskoscia swojego dziecka, a nie tracisz czas na rozpamietywanie bolu
3. wieczny ryk, darcie dzieciaka - ja umrę jak będę miała takie stereo w domu
To juz niekoniecznie, nie kazde dziecko placze/krzyczy non-stop, moze, ale nie musi
4. karmienie piersią - nie dość, że obwisną, to jeszcze małe bezzębne coś będzie mi ssało sutki, a jak już będzie "zębne" to będzie gryzło. dla mnie piersi są strefą seksualną, nie chcę tego niszczyć tym, że muszę nakarmić dziecko.
Jesli zadbasz o piersi odpowiednimi kremami i dobrze dobranym stanikiem to nie obwisna, a obowiazku karmienia piersia nie ma zapisanego w konstytucji, to Twoj wybor
5. strach przed wychowaniem. czy ja nauczę go wszystkiego? na jakiego człowieka wyrośnie?
Nie nauczysz wszystkiego, ale mozesz probowac, a to na jakiego czlowierka wyrosnie to sie okaze, gdy juz wyrosnie
6. każdy facet zdradza ciężarną. w trakcie ciąży, lub po niej. a te co mówią, że nie, to po prostu o tym nie wiedzą. ale taka jest smutna prawda.
Na ten temat juz duzo osob napisalo, nie bede sie powtarzac
7. nie pisać mi "a kto się tobą zajmie na starość?" - dziecko i tak tego nie zrobi. bo będzie miało własną rodzinę, własne plany itp. może jedynie pomóc, ale się nie "odda" na tyle, na ile rodziciele by chcieli.
Na starosc zajmiesz sie sama soba, lub dziecko/dzieci sie Toba zaopiekuja
jaki jest wasz stosunek do posiadania dzieci?

Gdy bylam mniej wiecej w Twoim wieku mialam prawie takie samo zdanie na temat posiadania dzieci, przerazal mnie brzuch, porod, wszystko...
teraz jestem szczesliwa mama i mysle o drugiej ciazy

Tylko krowa nie zmienia zdania

[Aramintha]

Napisane przez Hultaj

miałabym nie chcieć przekazać światu takich wypasionych genów..? ależ to byłaby nieodżałowana strata.

To JEDYNY powód dla którego chcę mieć dzieci

[bossy]

Napisane przez Hultaj

miałabym nie chcieć przekazać światu takich wypasionych genów..? ależ to byłaby nieodżałowana strata.

hehe

[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;8221250]Gdy bylam mniej wiecej w Twoim wieku mialam prawie takie samo zdanie na temat posiadania dzieci, przerazal mnie brzuch, porod, wszystko...
teraz jestem szczesliwa mama i mysle o drugiej ciazy

Tylko krowa nie zmienia zdania [/QUOTE]

fajna odpowiedź
Może masz rację. Może zmienię zdanie. Może jak zajdę w ciążę to będę szczęśliwa. Ostatecznie będę mieć depresję

Napisane przez Aramintha

To JEDYNY powód dla którego chcę mieć dzieci

)



asiulkaa



Edit:
Dodam jeszcze jedną rzecz, rozmawiałam na ten temat z moją kierowniczką. Wszystko przedstawiłam w takiej samej formie, jak napisałam tutaj. Ona obecnie ma 12sto letnie dziecko. Z wieloryba się śmiała, sama powiedziała, że wyglądała jak słoń, bo dużo przytyła, i można ją było taczką wozić.
Co do krzyków powiedziała, że denerwujące jest czyjeś dziecko jak krzyczy. Swoje nie aż tak bardzo.

Lubię dystans u ludzi do własnej osoby. Ona się nie obraziła za obrzydliwego wieloryba, a powiedziałam to w sposób taki, że by mogła. Kwestia podejścia? Samoakceptacji?

[Princessa15]

Zgadzam się ze wszystkim oprócz 6. Nie wszyscy. Są wyjątki potwierdzające regułe

[Luba]

Napisane przez bossy

Edit:
Dodam jeszcze jedną rzecz, rozmawiałam na ten temat z moją kierowniczką. Wszystko przedstawiłam w takiej samej formie, jak napisałam tutaj. Ona obecnie ma 12sto letnie dziecko. Z wieloryba się śmiała, sama powiedziała, że wyglądała jak słoń, bo dużo przytyła, i można ją było taczką wozić.
Co do krzyków powiedziała, że denerwujące jest czyjeś dziecko jak krzyczy. Swoje nie aż tak bardzo.

Lubię dystans u ludzi do własnej osoby. Ona się nie obraziła za obrzydliwego wieloryba, a powiedziałam to w sposób taki, że by mogła. Kwestia podejścia? Samoakceptacji?

A może raczej kwestia przekazu? Szefowej przekazałaś to wszytsko bezposrednio, widziała Twoja twarz, mogłyscie się razem posmiać. Tutaj przekaz był suchy, nie wiemy jakie miałas intetncje, nie widzimy Cię i nie wiemy czy piszesz to z uśmiechem czy złosliwym grymasem na twarzy.
------------------
Jak tak przy szczerości jesteśmy, to muszę powiedzieć, że osobiście też sie posmiałam przy Twoim pierwszym poście. Myśląc: Ale pierdoły <nie wiem czy to dopuszczalne słowo, ale trudno, tak pomyślałam>

[bossy]

Napisane przez Luba

A może raczej kwestia przekazu? Szefowej przekazałaś to wszytsko bezposrednio, widziała Twoja twarz, mogłyscie się razem posmiać. Tutaj przekaz był suchy, nie wiemy jakie miałas intetncje, nie widzimy Cię i nie wiemy czy piszesz to z uśmiechem czy złosliwym grymasem na twarzy.
------------------
Jak tak przy szczerości jesteśmy, to muszę powiedzieć, że osobiście też sie posmiałam przy Twoim pierwszym poście. Myśląc: Ale pierdoły <nie wiem czy to dopuszczalne słowo, ale trudno, tak pomyślałam>

no wiesz co
a szczerze, to rozumiem. i nie mam za złe. interpretacja do-wolna. toż to w końcu nie matura z polskiego, z jednym kluczem odpowiedzi ;]

[Luba]

Napisane przez bossy

no wiesz co
a szczerze, to rozumiem. i nie mam za złe. interpretacja do-wolna. toż to w końcu nie matura z polskiego, z jednym kluczem odpowiedzi ;]

Ja też nie mam złe

[bossy]

Napisane przez Luba

Ja też nie mam złe

idę spać, z rana siłownia! je je je. dobranoc

[Jula]

A ja uważam, ze wcale nie mam takich wypasionych genów i wcale nie chcę ich nikomu przekazywać. TŻ też wcale nie jest taki wypasiony Moje ciało ma jednak jakieś inne plany, których nie konsultuje ze mną i coraz częściej w głowie pojawia mi się wiadomy obraz.
Generalnie fajnie byłoby mieć dziecko, pod warunkiem, że się jest ojcem - w tej roli sprawdziłabym się idealnie... Ta biologiczna, fizjologiczna więź między matką a dzieckiem, przez 9 m-cy ciąży i kolejne miesiące karmienia, konieczność rezygnacji z egoizmu, poświęcenie się, ciągłe opiekowanie i matczyna troska - nie dla mnie. Chętnie pójdę się upić z radości, że TŻ urodził a ja spokojnie pójdę do pracy następnego dnia jak tylko wyleczę kaca

Wątpliwości co do tego, czy podoła się wychowaniu są jak najbardziej naturalne - ale przecież gdyby te wątpliwości determinowały nasze zachowania, dawno byśmy wyginęli Wystarczy się rozejrzeć - ile jest ludzi na świecie, żeby dojść do wniosku, że to nie jest trudne i nie wymaga jakiś szczególnych umiejętności poza tymi, które dostaliśmy od natury.

Na forum gazeta jest dział "nie lubię dzieci" - oprócz całej masy wątków z inwektywami można znaleźć ciekawe wypowiedzi, również kobiet, które urodziły dzieci a zdania nie zmieniły.

[monka23]

Napisane przez Sniezynka21

A ja mysle, ze faceci zdradzaja wszystkie Aski i nie oburzaj sie. Domyslam sie tez, ze masz bardzo obwisle cialo, bo na imie masz Aska. A przeciez wszystkie Aski maja tak samo. Znam jedna i dlatego tak mysle...

Matko Kochana...

to je genialne to je genialne , padam i powstaje zeby dalej pasc Bo to zla kobieta byla

[paulutkowa]

mysle ze z czasem zmienisz poglądy

[goldfish3000]

Napisane przez paulutkowa

Twój problem, nie nasz

A gdzie widzisz problem?

Edit: zdążyłam to złapać.

[Hultaj]

Ty jesteś Jula wodnikiem, u Was to jakieś masowe wręcz jest

ja też uważam, ze to chamskie, z tą ciążą i w ogóle, zatem wychodzę z założenia, że ja wybieram imię, do dziecka o 2 rano będzie wstawał tatuś, niech się cieszy, nie rozmnażam się bez perspektywy nianki w tle, i karmienie nie dłużej niż 3 msce. ;-)

[Sniezynka21]

Napisane przez monka23

to je genialne to je genialne , padam i powstaje zeby dalej pasc Bo to zla kobieta byla

Ty sie smiej a ja punkty zgarnelam

[Ainsel]

Napisane przez paulutkowa

mysle ze z czasem zmienisz poglądy

a ja myśle, ze niekoniecznie naprawdę nie wszystkie kobiety marzą o posiadaniu potomstwa. I nie wiem, dlaczego robi się z tego taki problem - te teksty o tym, że na pewno się zmieni zdanie, ze jak się urodzi, to nawet jak się instynktu macierzyńskiego nie miało, to teraz na pewno się pojawi i nasz świat ograniczy się do naszego upragnionego potomka.
Mój instynkt do tej pory się nie odezwał, a bliżej mi do trzydziestkiwięc za dużo czasu mu nie pozostało. Nie mówie, że nie lubię dzieci, ale nie rozpływam się z zachwytu na ich widokDla mnie to by była ciężka decyzja, rozumiem obawy kobiet, które obawiają sie macierzyństwa. Ja jakoś nie widzę siebie w roli matki, nie wiem, może to się zmieni, ale póki co to się na to nie zanosi.

[monka23]

Byl sobie taki jeden gniot o imnieniu bossy- tosz to szok.
Co to znaczy kto to wie moze panna wypowie sie
Ten to gniot myslal se ze o wszystkim wszystko wie
Ale zycie to nie bajka takich kretow jest co miarka
Bossy mysli ze to Fe kiedy w ciaze zajdzie sie
Widzi bossy wieloryba o moj boze skad ta ryba
Mysli sobie bossy OH NIE zaraz padne RATUJCIE MNIE .
Niech ktos szybko splawi rybke bo tu padne i wywine kiszke.
Nie rozumie ze ta rybka kocha przec wiec pcha i dzidzie wyciska
Wtedy wielki placz i ryk
Placze jeczy cale dnie boze ratuj nie chce nie
Wtedy mama cyca da , dziecko possie raz i dwa
potem cycki sa juz fe no bo kto dotknie je
Sa za dlugie bez powietrza , bossy patrzy i sie leka
Liczy kreski na posladku , potem z brzucha , nie przy swiadku
Matko jedna co ja zrobie teraz niech mi ktora powie
co w tym dobre co w tym zle a no jedno monka wie
Byc cymbalem to nie chwal niechcesz dzieci to bye bye
ale nie pisz ze to fe kiedy ktoras w ciazy jest .

[Ainsel]

Napisane przez monka23

Byl sobie taki jeden gniot o imnieniu bossy- tosz to szok.
Co to znaczy kto to wie moze panna wypowie sie
Ten to gniot myslal se ze o wszystkim wszystko wie
Ale zycie to nie bajka takich kretow jest co miarka
Bossy mysli ze to Fe kiedy w ciaze zajdzie sie
Widzi bossy wieloryba o moj boze skad ta ryba
Mysli sobie bossy OH NIE zaraz padne RATUJCIE MNIE .
Niech ktos szybko splawi rybke bo tu padne i wywine kiszke.
Nie rozumie ze ta rybka kocha przec wiec pcha i dzidzie wyciska
Wtedy wielki placz i ryk
Placze jeczy cale dnie boze ratuj nie chce nie
Wtedy mama cyca da , dziecko possie raz i dwa
potem cycki sa juz fe no bo kto dotknie je
Sa za dlugie bez powietrza , bossy patrzy i sie leka
Liczy kreski na posladku , potem z brzucha , nie przy swiadku
Matko jedna co ja zrobie teraz niech mi ktora powie
co w tym dobre co w tym zle a no jedno monka wie
Byc cymbalem to nie chwal niechcesz dzieci to bye bye
ale nie pisz ze to fe kiedy ktoras w ciazy jest .

no chyba trochę przesadziłaś

[monka23]

no czemu przeciez pisze to co mysle w troche brutalny sposob co o niej mysle tak samo jak ona mysli o kobietach w ciazy itd i tlumaczyc sie z tego nie bede ,Mogla sie liczyc z tym ze kogos to oburzy te jej tzw madre rozwazania i obawy na temat ciazy .

[Sniezynka21]

Napisane przez monka23

Byl sobie taki jeden gniot o imnieniu bossy- tosz to szok.
Co to znaczy kto to wie moze panna wypowie sie
Ten to gniot myslal se ze o wszystkim wszystko wie
Ale zycie to nie bajka takich kretow jest co miarka
Bossy mysli ze to Fe kiedy w ciaze zajdzie sie
Widzi bossy wieloryba o moj boze skad ta ryba
Mysli sobie bossy OH NIE zaraz padne RATUJCIE MNIE .
Niech ktos szybko splawi rybke bo tu padne i wywine kiszke.
Nie rozumie ze ta rybka kocha przec wiec pcha i dzidzie wyciska
Wtedy wielki placz i ryk
Placze jeczy cale dnie boze ratuj nie chce nie
Wtedy mama cyca da , dziecko possie raz i dwa
potem cycki sa juz fe no bo kto dotknie je
Sa za dlugie bez powietrza , bossy patrzy i sie leka
Liczy kreski na posladku , potem z brzucha , nie przy swiadku
Matko jedna co ja zrobie teraz niech mi ktora powie
co w tym dobre co w tym zle a no jedno monka wie
Byc cymbalem to nie chwal niechcesz dzieci to bye bye
ale nie pisz ze to fe kiedy ktoras w ciazy jest .

Ja nie wiedzialam, ze Ty poetka jestes ???? !! hehehehehe

Napisane przez Ainsel

no chyba trochę przesadziłaś

Niby czym ??????

[goldfish3000]

Napisane przez monka23

Byl sobie taki jeden gniot o imnieniu bossy- tosz to szok.
Co to znaczy kto to wie moze panna wypowie sie
Ten to gniot myslal se ze o wszystkim wszystko wie
Ale zycie to nie bajka takich kretow jest co miarka
Bossy mysli ze to Fe kiedy w ciaze zajdzie sie
Widzi bossy wieloryba o moj boze skad ta ryba
Mysli sobie bossy OH NIE zaraz padne RATUJCIE MNIE .
Niech ktos szybko splawi rybke bo tu padne i wywine kiszke.
Nie rozumie ze ta rybka kocha przec wiec pcha i dzidzie wyciska
Wtedy wielki placz i ryk
Placze jeczy cale dnie boze ratuj nie chce nie
Wtedy mama cyca da , dziecko possie raz i dwa
potem cycki sa juz fe no bo kto dotknie je
Sa za dlugie bez powietrza , bossy patrzy i sie leka
Liczy kreski na posladku , potem z brzucha , nie przy swiadku
Matko jedna co ja zrobie teraz niech mi ktora powie
co w tym dobre co w tym zle a no jedno monka wie
Byc cymbalem to nie chwal niechcesz dzieci to bye bye
ale nie pisz ze to fe kiedy ktoras w ciazy jest .

Taaa....
Ale śmieszne

Tak śmieszne, że bardziej żałosne już nie może być.
To wręcz jak wołanie o pomoc.

[monka23]

goldfish to nie mialo byc smieszne Wolanie o pomoc w jakim sensie No chyba nie moje hehe

[Ainsel]

Napisane przez monka23

no czemu przeciez pisze to co mysle w troche brutalny sposob co o niej mysle tak samo jak ona mysli o kobietach w ciazy itd i tlumaczyc sie z tego nie bede ,Mogla sie liczyc z tym ze kogos to oburzy te jej tzw madre rozwazania i obawy na temat ciazy .

Napisane przez Sniezynka21

Ja nie wiedzialam, ze Ty poetka jestes ???? !! hehehehehe



Niby czym ??????

nie no faktycznie, nazwanie kogoś personalnie "gniotem" to bardzo kulturalne jest, bardzo "mądre" te Twoje rozważania ja też mam obawy co do ciąży, więc jak mniemam również jestem dla Ciebie "gniotem"?

[goldfish3000]

Napisane przez monka23

goldfish to nie mialo byc smieszne Wolanie o pomoc w jakim sensie No chyba nie moje hehe

Monka, dla mnie to przesadziłaś.
Po cholere ją obrażasz?
Ma kobita swoje zdanie i tyle. Argumenty ma jakie ma.
Ale to nie powód, żeby pisać na nią paszkwile.
Posiadanie czy nie posiadanie dzieci i chęć bądź niechęć do tego to temat trudny.
Już lepiej napisać, jakie macierzyństwo ma uroki niż walić takimi tekstami.

[monka23]

Ainsel po pierwsze sama bylam w ciazy i nie uwazalam sie za odrazajaca Nie pisze o klobietach w ciazy ze sa gnioty albo o tych ktore maja obawy ale o bossy ktora w swoim pierwszym poscie pojechala takze ze mna o wielorybie odrazajacym o tym ze jedzie z kolesiami Jakim prawem pisze takie glupoty ze zdradzaja czy to jest madre No sory ale nie Juz tu ktos wspomnial ze mogla nie pojerzdzac tak z kobietami a napisac ze ma obawy itd a ona wybrala ten sposob wiec ja sie jej odplacam

[Sniezynka21]

Napisane przez Ainsel

nie no faktycznie, nazwanie kogoś personalnie "gniotem" to bardzo kulturalne jest, bardzo "mądre" te Twoje rozważania ja też mam obawy co do ciąży, więc jak mniemam również jestem dla Ciebie "gniotem"?

Po pierwsze nigdzie nie nazwalam kogos gniotem.

Po drugie wypowiedzi autorki watku byly conajmniej niegrzeczne i niestosowne, wtedy moglas sie odezwac.

Po trzecie chyba kazda kobieta ma obawy co do ciazy, nic nowego.

[monka23]

Napisane przez goldfish3000

Monka, dla mnie to przesadziłaś.
Po cholere ją obrażasz?
Ma kobita swoje zdanie i tyle. Argumenty ma jakie ma.
Ale to nie powód, żeby pisać na nią paszkwile.
Posiadanie czy nie posiadanie dzieci i chęć bądź niechęć do tego to temat trudny.
Już lepiej napisać, jakie macierzyństwo ma uroki niż walić takimi tekstami.

Mialam takie samo prawo ja obrazic jak ona mnie ONA OBRAZILA MNIE WIEC JEJ sie tym samym odplacam , nie potepiam kogos kto niechce miec dzieci ale piszac w taki sposob jaki ona napisala mnie zbulwersowal , oko za oko zab za zab .Moze nastepnym razem sie zastanowi JAK pisze bo wystarczylo to ubrac w inne slowa