Czy masz jakieś dziwactwa?

[kretencja]

O tak, ja też rozkładam, rozdzielam jedzenie, zwłaszcza Delicje Najpierw obskubuję czekoladę, potem zdejmuję galaretkę, a na koniec zjadam biszkopt

[Jutte]

oo to tez ja teżż

albo robie tak ( miałam wcześniej o tym napisać a zapomniałam gapa :P)

jak mam na talerzyku np. 3 ciastka
jedno jabłecznik
drugie toffi
a trzecie ee rafarello
to jem je tak w kolejności od tego którego naj mniej lubię aż do tego którego ubóstwiam :P heh

no i wszystkim tak :P nie tylko z ciastami:P

[Inspiracyjna]

Napisane przez Jutte

oo to tez ja teżż

albo robie tak ( miałam wcześniej o tym napisać a zapomniałam gapa :P)

jak mam na talerzyku np. 3 ciastka
jedno jabłecznik
drugie toffi
a trzecie ee rafarello
to jem je tak w kolejności od tego którego naj mniej lubię aż do tego którego ubóstwiam :P heh

no i wszystkim tak :P nie tylko z ciastami:P

dokładnie! najpierw najgorsze potem do najsmaczniejszego !

[ygga8]

no to ja:
-nie zasne póki nie umyje zębów i stóp (chocby nie wiem co sie działo i jak bardzo byłabym pijana lub zmęczona przed spaniem )

-wychodze zawsze wczesniej niz powinnam np jak sie z kimś umawiam i zawsze czekam ok 10 min. w zyciu sie nie spozniłam

-nie zasne jak jestem sama w domu. okropne myśli mnie nachodzą

-a zasypiam tylko na brzuchu

- i tak jak któraś dziewczyna napisała - nie lubie jak ktos mnie odwiedza. no chyba że naprawde najbliższe osoby

[karolajna_roro]

a co do jedzenia to ja np. jak jem drugie danie to musze miec ustawione jedzenie w odpowiednich miejscach na talerzu. kotlet musi byc zawsze w miejscu gdzie na zegarze jest godzina 12-1, ziemniaki okolo 8-10, a surowki 3-6. i nie moze byc inaczej!
aa no i jeszcze zadna porcja nie moze dotknac innej (tzn surowka nie moze ani troszke dotykac ziemniakow itd )

[DarlingForeverYours]

Napisane przez karolajna_roro

a co do jedzenia to ja np. jak jem drugie danie to musze miec ustawione jedzenie w odpowiednich miejscach na talerzu. kotlet musi byc zawsze w miejscu gdzie na zegarze jest godzina 12-1, ziemniaki okolo 8-10, a surowki 3-6. i nie moze byc inaczej!
aa no i jeszcze zadna porcja nie moze dotknac innej (tzn surowka nie moze ani troszke dotykac ziemniakow itd )

[Inspiracyjna]

Napisane przez karolajna_roro

a co do jedzenia to ja np. jak jem drugie danie to musze miec ustawione jedzenie w odpowiednich miejscach na talerzu. kotlet musi byc zawsze w miejscu gdzie na zegarze jest godzina 12-1, ziemniaki okolo 8-10, a surowki 3-6. i nie moze byc inaczej!
aa no i jeszcze zadna porcja nie moze dotknac innej (tzn surowka nie moze ani troszke dotykac ziemniakow itd )

przebiłaś chyba wszystkich swim dziwactwem

[Antilia]

Napisane przez karolajna_roro

a co do jedzenia to ja np. jak jem drugie danie to musze miec ustawione jedzenie w odpowiednich miejscach na talerzu. kotlet musi byc zawsze w miejscu gdzie na zegarze jest godzina 12-1, ziemniaki okolo 8-10, a surowki 3-6. i nie moze byc inaczej!
aa no i jeszcze zadna porcja nie moze dotknac innej (tzn surowka nie moze ani troszke dotykac ziemniakow itd )

Ja wolę jak ziemniaki są tak 11-2, kotlet 3-7 i surówka 8-11

[mOna01]

Jaaaa też tak mam!! Kotlet/mięso po prawej, ziemniaki po lewej, a surówka na godzinie 12 najdalej ode mnie inaczej nie jadam nigdy, nawet w knajpach sobie zamieniam miejscami

[Oana]

Moim dziwactwem jest to, że mam takie napady, że wszystkich wokół podejrzewam o zażywanie narkotyków (ale nikomu o tym nie mówię). Wiem, że to głupie, nawet bardzo.

[Jutte]

Napisane przez karolajna_roro

a co do jedzenia to ja np. jak jem drugie danie to musze miec ustawione jedzenie w odpowiednich miejscach na talerzu. kotlet musi byc zawsze w miejscu gdzie na zegarze jest godzina 12-1, ziemniaki okolo 8-10, a surowki 3-6. i nie moze byc inaczej!
aa no i jeszcze zadna porcja nie moze dotknac innej (tzn surowka nie moze ani troszke dotykac ziemniakow itd )

ja też :P :lolk:

[paulka990]

aaaa przypomnialam sobie jeszcze nie wyjde z domu niewypudrowana (ja wiem ze to glupie i w sumie moja cera nie jest az tak zla zebym musiala ja pudrowac ale tak juz mam) i zawsze mam przy sobie gumy do zucia

[karolcia52]

Napisane przez karolajna_roro

a co do jedzenia to ja np. jak jem drugie danie to musze miec ustawione jedzenie w odpowiednich miejscach na talerzu. kotlet musi byc zawsze w miejscu gdzie na zegarze jest godzina 12-1, ziemniaki okolo 8-10, a surowki 3-6. i nie moze byc inaczej!
aa no i jeszcze zadna porcja nie moze dotknac innej (tzn surowka nie moze ani troszke dotykac ziemniakow itd )

[aajjii]

a ja jeszcze musze meic zawsze przy sobie parasol zawsze, zima , lato 30 stopni , ja musze go miec bo nie wyjde z domu :P
i dlatego musialam zainwestowac w drozszy ale leciutki i malutki hehe

pamietam kieyds sie z kims umowilam i na przystanku patrze nie ma parasola to wracam do domu i tz musial czekac pol godziny na mnie...

[Baby14]

Napisane przez aajjii

a ja jeszcze musze meic zawsze przy sobie parasol zawsze, zima , lato 30 stopni , ja musze go miec bo nie wyjde z domu :P
i dlatego musialam zainwestowac w drozszy ale leciutki i malutki hehe

pamietam kieyds sie z kims umowilam i na przystanku patrze nie ma parasola to wracam do domu i tz musial czekac pol godziny na mnie...

nawet w najwiekszy upal?

a ja mam kolejne dziwactwo : nie zjem sera zoltego w stanie"surowym" Musze miec go przypieczonego,ciagnacego ...normalnego nie przełkne za nic

[Emilia211]

Dziwactwa...hmm... nie mam ...

[aajjii]

Napisane przez Baby14

nawet w najwiekszy upal?

a ja mam kolejne dziwactwo : nie zjem sera zoltego w stanie"surowym" Musze miec go przypieczonego,ciagnacego ...normalnego nie przełkne za nic

nawet na plazy w torbie plazowej

[kretencja]

O, przypomniało mi się-ja też zawsze wychodzę za wcześnie i zawsze to ja na kogoś lub na coś muszę czekać. Spóźnianie się jest mi obce i jeśli mi się przytrafi z powodu siły wyższej (np.awaria tramwaju, co się w mojej Łodzi dość często zdarza) to od razu jestem cała w nerwach, choćby to było 5-minutowe spóźnienie na niezobowiązujące spotkanie

[Jutte]

kurcze ja też.. to jest okropne :P staram sie walczyć z tę moją wielką za wszesną punktualnością :P

[MySmallCornerInSky]

Napisane przez Jutte

oo to tez ja teżż

albo robie tak ( miałam wcześniej o tym napisać a zapomniałam gapa :P)

jak mam na talerzyku np. 3 ciastka
jedno jabłecznik
drugie toffi
a trzecie ee rafarello
to jem je tak w kolejności od tego którego naj mniej lubię aż do tego którego ubóstwiam :P heh

no i wszystkim tak :P nie tylko z ciastami:P

Podobnie

Nie nooo dziewczynyy .
Rewelacja !
Chyba na żadnym wątku jeszcze się tak nie uśmiałam !

A moje dziwactwa ?
Przede wszystkim :
Za co mnie wszyscy w rodzinie na okrąło opiepszają
Nie używam małej łyżeczki .
Wszystko jem wielką !
Nawet te małe danonki ;P

Kolejne, jest takie, ze musze spac na swojej poduszce i wszedzie ja zabieram, bo na innej nie moge spac .

Albo jak widze gdzies podwinieta firane, obrus itp to musze zaraz naprawic .

Albo jak np. w kosciele komus po plecach chodzi mucha .
ooo . ;D
Musze ja strzepnac bo cos mnie strzeli normalnie .

A jak bylam mala, bo teraz to wyrosłam ;P
To zanim włozyłam noge do laczka to sprawdzałam czy nie ma pajaka

[Aranka]

Napisane przez najfajniejsza

- papier toaletowy musi wisieć stroną odwijaną z przodu, a nie do ściany (mam nadzieję, że rozumiecie)

- firanki muszą być poprawione, żadna nie może się zgiąć, czy podwinąć

- talerze na suszarce ustawiam według wielkości, bo to ładnie wygląda

mam to samo ...

Napisane przez kretencja

O tak, ja też rozkładam, rozdzielam jedzenie, zwłaszcza Delicje Najpierw obskubuję czekoladę, potem zdejmuję galaretkę, a na koniec zjadam biszkopt

ja zjadam najpierw czekoladę, potem biszkopt a na końcu galaretkę

Napisane przez ygga8

- i tak jak któraś dziewczyna napisała - nie lubie jak ktos mnie odwiedza. no chyba że naprawde najbliższe osoby

nie lubię niezapowiedzianych wizyt - nie otwieram wówczas drzwi! Ktokolwiek ma przyjść niech najpierw zadzwoni...

Napisane przez karolajna_roro

a co do jedzenia to ja np. jak jem drugie danie to musze miec ustawione jedzenie w odpowiednich miejscach na talerzu. kotlet musi byc zawsze w miejscu gdzie na zegarze jest godzina 12-1, ziemniaki okolo 8-10, a surowki 3-6. i nie moze byc inaczej!
aa no i jeszcze zadna porcja nie moze dotknac innej (tzn surowka nie moze ani troszke dotykac ziemniakow itd )

u mnie ziemniaki 11-3, surówka 3-7, mięsko 7-11

Poza tym :
- każdy z domowników ma swoją linkę do suszenia. Wieszam na niej tylko rzeczy danej osoby choćby to była tylko 1 rzecz a na innych linkach ciasnota

- pierwsza linka ma tylko niebieskie klamerki, boczna żółte, pozostałe mogę mieszać ale muszą być rzeczy przypięte klamerkami "do pary" - ten sam kolor i rodzaj

- rzeczy wieszam rodzajami :najpierw bluzki, spódnice, spodnie etc

- po zimie piorę wszystkie wiosenne rzeczy, które zimowały aby były świeże. To samo np. z rzeczami na lato i inne pory roku. Zanim pora je ubrać leżą wyprane i wyprasowane w szafie

- każdy ma w domu swój ręcznik i zabiję jeśli dotknie mojego

- nigdy przenigdy choć by ni wiem co sie działo nie ubiorę na drugi dzień tych samych majtek...zawsze muszą być czyste. przez to często noszę ze sobą w zamykanym woreczku dodatkową parę + jednorazową saszetkę z płynem do hig.int.

- nie wychodzę bez umalowanych oczu...a głownie rzęs

- moja noga nie opuści domu jeśli nie mam wyprostowanych i świeżych włosów!

- nie otworzę przenigdy drzwi obcemu

- pijam tylko z kubków lub filiżanek, boje się szklanek, ze mi pękną w ręku (miałam kiedyś taką przygodę...)

- co za tym idzie - każdy ma swój kubek i kiedyś mama będąc u mnie zrobiła sobie kawę w moim kubku to musiała ją przelać do innego...

na razie tyle sobie przypomniałam

[Oana]

Ja jeszcze mam takie dziwactwa:
- zanim stanę się dostępna na moim GG, zawsze siedzę kilka minut i się przyczajam na niewidocznym
- zawsze, ale to zawsze jak wychodzę z domu zakrywam wszystkie okna w całym mieszkaniu roletami
- mam poukładane kosmetyki wdł. nazw firm
- lubię mieć pustą lodówkę
- wszystkie moje buty mam poukładane w szafie w pudełkach, w których zostały kupione, a paragony po nich trzymam w specjalnym pudełeczku nad butami
- układam w szafie ciuchy kolorami
- podejrzewam wszystkich o zażywanie narkotyków (o czym już wspominałam)
- zbieram gazety i każde mam poukładane nazwami (Avnti razem, Glamour razem itp.)
- bardzo często czeszę włosy, grzebień mam zawsze przy sobie

[biiibiii]

Mam swój tzw 'boczek snów' i zawsze muszę być odwrócona w ta a nie inną stronę bo inaczej nie zasnę

[DsC]

Napisane przez biiibiii

Mam swój tzw 'boczek snów' i zawsze muszę być odwrócona w ta a nie inną stronę bo inaczej nie zasnę

mam podobnie... muszę tak długo na niej leżeć, aż się "znudzę" i wtedy obracam się na drugą i usypiam jak dziecko...
Jeśli położe się na drugiej stronie najpierw...to juz mam nieprzespaną noc ..



poza tym oddzielam sobie jeden kosmyk włosów i kręcę go wokół palców, delektując się jego delikatnością

[hedda]

Napisane przez biiibiii

Mam swój tzw 'boczek snów' i zawsze muszę być odwrócona w ta a nie inną stronę bo inaczej nie zasnę

i ja i ja !!!
no i takie "wredne: dziwactwo, że w kolejkach nienawidzę gdy ktoś mnie dotyka lub się na mnie pcha, robię się niemiła i reaguję bardzo ostro

[kretencja]

Jeśli chodzi o kubki, to ja je zbieram namiętnie od kilku lat. Może to nie dziwactwo, ale taka nieszkodliwa mania. Kupowanie ciuchów średnio mnie bawi, kosmetykom się oprę, butom, torbom... Ale jak mnie urzeknie jakiś kubeczek, to nie ma siły, muszę mieć

I na gg jestem zawsze niewidoczna, nigdy nie pokazuję się jako dostępna, chyba że przez niedopatrzenie. Nie lubię po prostu jak mnie ludzie pierwsi zaczepiają.

[Karla1983]

Jeden z fajniejszych watkow

Ja myslalam ze z moimi dziwactwami typu:
- sprawdzanie czy aby na pewno mam w torebce portfel i klucze
- picie tylko z kubkow
- woda przy lozku na noc
mam juz schizy. A okazuje sie ze to standard.....

Ale zawsze, chocby sie walilo i palilo, i chocbym nie wiem jak byla rano nie wyspana- wstajac z lozka wstaje prawa noga! Chyba co by nie zapeszac Jum tak mam od kilku lat

[DsC]

Napisane przez Karla1983

Ale zawsze, chocby sie walilo i palilo, i chocbym nie wiem jak byla rano nie wyspana- wstajac z lozka wstaje prawa noga! Chyba co by nie zapeszac Jum tak mam od kilku lat

ja też

[Lynn]

Zawsze czytam czasopisma od tyłu do przodu. Gdy czytam książkę, co chwilę sprawdzam ile mi zostało do konca Gdy coś jem, musze choć kawałek zostawić.
Poza tym inne dziwactwa wynikają z mojego roztrzepania, czyli np robie sobie kawe, herbate, gdzies zostawiam i zapominam, a za chwile ide zrobic nową. Poza tym nic w moim pokoju nie ma stałego miejsca, wszędzie zostawiam po sobie wielki bałagan, tylko praca jest wyjątkiem, kiedy najmiejszy bałaganik doprowadza mnie do szału i zaraz musze posprzątać

JAk mi się coś przypomni to dopisze

[karolajna_roro]

Napisane przez karolajna_roro

a co do jedzenia to ja np. jak jem drugie danie to musze miec ustawione jedzenie w odpowiednich miejscach na talerzu. kotlet musi byc zawsze w miejscu gdzie na zegarze jest godzina 12-1, ziemniaki okolo 8-10, a surowki 3-6. i nie moze byc inaczej!
aa no i jeszcze zadna porcja nie moze dotknac innej (tzn surowka nie moze ani troszke dotykac ziemniakow itd )

Napisane przez DarlingForeverYours

Napisane przez Inspiracyjna

przebiłaś chyba wszystkich swim dziwactwem

Napisane przez Antilia

Ja wolę jak ziemniaki są tak 11-2, kotlet 3-7 i surówka 8-11

Napisane przez Jutte

ja też :P :lolk:

Napisane przez karolcia52

no bardzo smieszne niedosc ze w rodzinie sie ze mnie smieja to jeszcze tu

a poza tym to chyba wszystko w porzadku mam jedno ale za to jakiee ! podobno przebilam wszystkich! ha!