Zdradzona

[teodezja]

Napisane przez irysek 24

Zostawił mnie.

podejc do tego w ten sposob To jest jego strata.

[saslycek]

Szczerze? Nie wiem jak w ogóle zniosłaś zdradę, jak mogłaś myśleć aby być z nim dalej.. skoro powiedział Ci tyle razy podtekstami, że nie chce być już z Tobą.. w końcu wybrał tę drugą.. musisz być silna i myśleć tylko o tym jaki kawał h**a z niego i co Ci zrobił.. nie nawidze zdrady, i wiem że gdyby mnie to tyczyło.. bez słowa zamknełabym za sobą drzwi.. nie ma miejsca na zdradę.. jak facet zdradzi to znaczy, że już nie kocha.. to w ogóle nie dopuszczalne.. życzę powodzenia i wytrwałości, wiem że teraz różne rzeczy będą przychodzić Ci do głowy... pisanie do niego smsów, dzwonienie, dopytwanie dlaczego itp. ale to sensu nie ma.. tyle że łatwo mi mówić, skoro to mnie nie dotyczy.. w każdym bądź razie pamiętaj że tu dostaniesz wsparcie

Edit: Tak sobie myślałam i doszłam do wniosku, że on już jakiś czas musiał myśleć o rozstaniu... szukał tylko okazji i mozliwości.. może bał się Ciebie zostawić i ranić i chciał stworzyć okazję, żebys to Ty go zostawiła bo to zawsze inaczej... lecz pomimo danej Ci okazji, nie wyszło tak jak chciał, i musiał to zakończyć sam ?

[Sheep*]

Napisane przez saslycek

Edit: Tak sobie myślałam i doszłam do wniosku, że on już jakiś czas musiał myśleć o rozstaniu... szukał tylko okazji i mozliwości.. może bał się Ciebie zostawić i ranić i chciał stworzyć okazję, żebys to Ty go zostawiła bo to zawsze inaczej... lecz pomimo danej Ci okazji, nie wyszło tak jak chciał, i musiał to zakończyć sam ?

Też tak myślę. Żal mi chłopaka, że taki głupi. Dla jakiejś X zostawił dziewczynę, która czekała na niego, mimo że ją zdradził. Ale wiecie co? Na miejscu tej X nie czułabym się pewnie. Bałabym się, że mnie też zdradzi i zostawi. Ale wierzę, że autorka wątku znajdzie partnera, który będzie ją szanował i doceniał.

[joanaros]

Napisane przez irysek 24

Zostawił mnie.

Trzymaj się mocno, życzę dużo siły. Na pewno nie będzie ci łatwo na początku, ale jak dziewczyny pisały może to i lepiej. "Nie ma tego złego co by nie wyszło na dobre" ja w to wierzę. Irysku

[saslycek]

Napisane przez Sheep*

Też tak myślę. Żal mi chłopaka, że taki głupi. Dla jakiejś X zostawił dziewczynę, która czekała na niego, mimo że ją zdradził. Ale wiecie co? Na miejscu tej X nie czułabym się pewnie. Bałabym się, że mnie też zdradzi i zostawi. Ale wierzę, że autorka wątku znajdzie partnera, który będzie ją szanował i doceniał.

Tyle, że przez długi czas napewno będzie chciała być sama i nie będzie potrafiła zaufać innemu.. w każdym innym będzie szukała właśnie jego.. ehh Kochana autorko zaglądaj tu, pisz do nas, wiedz że nie jesteś sama a on nie jest JEDYNYM, nie jest wart złamanego grosza.. bardzo źle Cie potraktował..

[201803290936]

Napisane przez mysia79

(...)
Doris1981, rozumiem Cię doskonale, że dałaś mu drugą szansę. Ale dobrze, że przejrzałaś na oczy i się pozbierałaś.
(...)

Chyba jakaś pomyłka. Nie dałam po zdradzie drugiej szansy, nic tu o takim czymś nie pisałam.

Napisane przez saslycek

(...)

Edit: Tak sobie myślałam i doszłam do wniosku, że on już jakiś czas musiał myśleć o rozstaniu... szukał tylko okazji i mozliwości.. może bał się Ciebie zostawić i ranić i chciał stworzyć okazję, żebys to Ty go zostawiła bo to zawsze inaczej... lecz pomimo danej Ci okazji, nie wyszło tak jak chciał, i musiał to zakończyć sam ?

Całkiem prawdopodobne.

[201803290936]

Dubel.

[monia.1987]

Mam nadzieję, że jakoś się trzymasz Chociaż teraz tak nie uważasz to dobrze się stało... za jakiś czas będziesz czuła się lepiej, a on nie był nic wart po prostu..

Nie zdziwię się jak za jakiś czas zapuka do Twoich drzwi, to byłoby całkiem typowe dla takich jak on. Trzymaj się

[tricka]

Życzę Ci, abyś znalazła bardziej wartościowego faceta Wiem, że teraz będzie Ci ciężko, ale musisz dac radę
I pamiętaj, nawet gdy ktoś zada Ci okropne cierpienie i jest Ci naprawdę źle, nawet wtedy musisz się uśmiechac. Skąd wiesz, że właśnie w tym uśmiechu ktoś się nie zakocha i nie odnajdzie sensu życia?

[kali765]

Poradzisz sobie !!

Trzymam za Ciebie kciuki !!;*

[irysek 24]

Dzięki Dostaje od Was duzo ciepła i czuję się dzięki temu lepiej

[kropka75]

Chciałam Ci napisać, żebyś nie podejmowała decyzji pod wpływem impulsu, nie teraz na gorąco, ale widzę że on to już zrobił za Ciebie...

Trzymaj się, dasz radę. Widać facet nie był dla Ciebie. I nie był Ciebie wart.

[mysia79]

Doris1981, przepraszam za pomyłkę, chciałam napisać do NowaJa85

aska85, przeżywam właśnie to co Ty i Irysek i łączę się z Wami w bólu
Wiem, że to głupie, ale ciągle próbuję znaleźć pozytywne strony tego, co mnie spotkało i czasem nawet wmawiam się, że wyszło mi to na dobre, bo nigdy jeszcze nie czułam się tak silna. Miewam w dalszym ciągu bardzo ciężkie momenty, ale często czuję, że mój były mnie ograniczał i chwilami czuję się ... wolna

[koKOro]

Napisane przez mysia79

Wiem, że to głupie, ale ciągle próbuję znaleźć pozytywne strony tego, co mnie spotkało i czasem nawet wmawiam się, że wyszło mi to na dobre, bo nigdy jeszcze nie czułam się tak silna. Miewam w dalszym ciągu bardzo ciężkie momenty, ale często czuję, że mój były mnie ograniczał i chwilami czuję się ... wolna

właśnie, że nie głupie. Na pewno w jakimś sensie wyszło Ci to na dobre. To też zależy jak układało się Wam w związku itp. Pozytywne strony można dostrzec najjaśniej po jakimś czasie. A silniejsza to na pewno się stałaś, skoro sobie radzisz. Mozna też bardziej się odnaleźć samej ze sobą, przypomnieć sobie co kiedyś było ważne, poświęcić sobie czas, uwagę i rozkwitnąć na nowo


życie nie kończy się na facecie czy jego braku

[irysek 24]

Nie czuję się wolna. Czuję się opuszczona i w dodatku mam wrażenie, że nie wszystko zostało powiedziane.
Wczoraj widziałam Go przez chwilę. Od razu miałam łzy w oczach.
Pewnie, to głupie, ale głęboko gdzieś wierzę w to, że jeszcze bedziemy razem, że zaczniemy wszystko od nowa.
Wiem, że muszę być silna, po raz kolejny podnieść głowę i iść przed siebie.
Ja po prostu nadal go kocham i nie wiem czy będę mogła być z kimś innym.

[koKOro]

Napisane przez irysek 24

Pewnie, to głupie, ale głęboko gdzieś wierzę w to, że jeszcze bedziemy razem, że zaczniemy wszystko od nowa.

mnie się wydaje, że tak czujesz bo Ty nie chciałaś tego rozstania, ciężko Ci się pogodzić z odejściem i uciekasz trochę w świat marzeń

rozumiem, że nadal go kochasz, ale czy uważasz, że w tym momencie on na Ciebie zasługuje?

teraz abstrahując od Ciebie, nawet ofiary ciężkiej przemocy potrafią powiedzieć: ale ja go kocham


jak widać miłość nie powinna świadczyć zawsze o tym, że trzeba być ze sobą. W pewnych momentach trzeba oddać władanie rozumowi!
Tego mi u Ciebie bardzo brakuje, chciałabyś żeby było jak dawniej, żeby znów był przy Tobie, a gdzie Twój gniew na to wszystko co Ci zrobił, gdzie szukanie choć jakiejś sprawiedliwości

co znaczy po raz kolejny podnieść głowę? miałaś z nim już przeprawki?

[irysek 24]

Nie czuję gniewu. Może na razie... Czuję straszny żal i pustkę. Wziął ze sobą cząstkę mnie.
Miałam kilka trudnych momentów w życiu, po których się załamywałam , ale odnalazłam siłę. Rano wychodziłam z domu, a po powrocie do domu i w nocy ryczałam. Inaczej do tej pory siedziałabym w domu. Codziennie walczyłam ze swoimi różymi wspomnieniami, uczuciami, swoją przeszłością. Dzisiaj inaczej patrzę na to wszystko.
Teraz czuję sie podobnie. Piątek przeryczałam i przez te dni też płakałam kilka razy. Czas pokaże co będzie dalej.
Szukanie sprawiedliwości? Niby co mam zrobić?

[koKOro]

szukanie sprawiedliwości w sensie, że to Ty powinnas chciec wtedy od niego odejsc, chocby zrobic mu sceny, wywalic za drzwi. Tak ja to widze, moze zle


płacz jest normalny. Słuchaj może muzyki, która pomoże Ci wywalić te emocje itp.
Jesteś silną dziewczyną i na pewno sobie poradzisz, musi po prostu upłynąc troche czasu

a tak logicznie, to skoro Cię zdradził, odszedł to naprawdę uważasz, że to był ten i warto na niego czekać?

[irysek 24]

Teraz tak czuję. Może to się zmieni za jakiś czas i dojdę do wniosku, że nie warto jest się tak zamartwiać.

[joanaros]

Czas na pewno jest najlepszym lekarstwem, teraz trudno ci na to spojrzeć z dystansu, bo wciąż uczucie do niego jest w tobie żywe. Przetrwasz ten trudny okres bo jesteś silna, wtedy zobaczysz całą sytuację w innym świetle. Ten facet na pewno nie był ciebie wart i zasługujesz na kogoś lepszego, ale komuś nie związanemu emocjonalnie jest to łatwo mówić.

[jobu33]

Witajcie dziewczyny
Irysku jestem z Tobą i wiem co czujesz bo przeszłam to 2 razy w swoim ,życiu.
Zawsze obwiniałam siebie za to,że zostałam sama
Raz dałam 2 szansę mojemu ideałowi i co sie okazało Jestem osobą która nie zapomina...wybacza ale nie zapomni. Zwłaszcza,że ta 2 którą także kochał była ciągle obecna w jego życiu(pracowali razem)
Nie mogłam zmusic się do pieszczot bo wyobrażałam sobie jak to było z tamtą,
każde spóźnienie powodowało u mnie mase wątpliwości,
tak się nie dało żyć.
W zasadzie powinno Irysku być tak...pozwalasz mu zostać a potem sama dochodzisz do wniosku ,że nie możesz być z Nim

Każdy woli porzucać niż być porzucanym

Irysku mieszkasz w pięknym starym mieście , wokół Ciebie jest dużo fajnych wysokich przystojnych mężczyzn , tylko trzeba się rozejrzeć


Buziaki...minie żal, rozpacz i łzy...następne spotkanie z nim odbędzie się z uśmichem na twarzy...bo wtedy Ty będziesz już kochać i będziesz kochana

[eres]

Napisane przez jobu33

W zasadzie powinno Irysku być tak...pozwalasz mu zostać a potem sama dochodzisz do wniosku ,że nie możesz być z Nim

Sorry, ale zakrawa mi to na debilizm dnia ...

Irysku - ktos dobrze napisal, ze czas leczy rany. To normalne, ze teraz czujesz sie paskudnie, ze masz zal, ze jest Ci ciezko, ze tesknisz ... Wiem, co czujesz. Ja dlugo nie moglam sie pozbierac po tym jak zostalam zdradzona ... do tej pory, a minely juz prawie dwa lata, czuje ogromny niesmak na sama mysl o tym co sie stalo. Resztki zalu tez gdzies pozostaly, wkoncu bezgranicznie mu ufalam, a on to zaufanie oplul i podeptal... Niemniej jednak wiele mnie to nauczylo. Obecnie jestem z najcudowniejszym facetem na swiecie i mega szczesliwa ...
Moja rada dla Ciebie: nic na sile. Daj sobie czas na odreagowanie, wyrzucenie z siebie zlosci i zalu, wyplakanie sie, smutek, nie szukaj pocieszenia w obcych ramionach, takie historie na ogol zle sie koncza ... Postaraj znalezc sobie jakies madre lub mniej zajecie, spotykaj sie ze znajomymi, cokolwiek co poprawi Ci humor ... Jestes silna kobieta, dasz rade. Masz tez wsparcie w Wizazankach, nie zapominaj o tym!

[jobu33]

[quote=eres;8639140] Sorry, ale zakrawa mi to na debilizm dnia ...

Ha ...dzięki za te słowa...lecz nie zrozumiałas co przez to chciałam powiedziecNie będę sie tłumaczyć ale wolnośc słowa jest jeszcze na tym forum i jak widzę nikt nikogo nie obrażaŁ, każdy mógł miec swoje zdanie

Dzieki za ten "debilizm" .
Proszę aby to zdanie nie było debilizmem dnia