Gdybym wróciła do PL brakowałoby mi......

[aaliyah]

Napisane przez Daenerys

Chipsow o smaku soli i octu.
Dlaczego je tak lubie, nie wiem.....

Fuj! Nie znosze.

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez Daenerys

Chipsow o smaku soli i octu.
Dlaczego je tak lubie, nie wiem.....

oł jeee...

[karenina19]

Napisane przez Daenerys

Chipsow o smaku soli i octu.
Dlaczego je tak lubie, nie wiem.....

Pamietam z chin chipsy o smaku ogorka kiszonego...

[Rodolphe Lindt]

Napisane przez karenina19

Pamietam z chin chipsy o smaku ogorka kiszonego...

Maja tez pyszne chrupki o smaku krewetek

[karenina19]

Napisane przez Rodolphe Lindt

Maja tez pyszne chrupki o smaku krewetek

Tak tak !!

[cansada]

slonca i jeszcze raz slonca

[monika1001]

Mi na pewno brakowalo by:
-zyczliwosci
-duuzych wyprzedazy i obnizek
-dobrej komunikacji
-parkow stawow z wielkimi karpiami
-(szczerze sobie powiedzmy) Niemcy-bardzo dobrze rozwiniety kraj tyle pieknych rzeczy zabytkow nowosci...duzo latwiej tu mieszkac niz w Pl
-no i za nawet drobne pieniadze mozna zawsze sobie cos kupic
-godz 01.00 spokojne spacery po miescie bez strachu

[martynka89]

Napewno brakowaloby mi... pracy.

[HAMALIELKA]

Napisane przez majka versace

... tolerancji czyli tego że jak wyjde na ulice to nikt nie będzie zwracał uwagi na to jak wyglądam i co robie. W Polsce za dużą uwage przywiązuje się do tego jak ktoś wygląda i jak jest ubrany. Też taka byłam... Tutaj w UK jest inaczej, nikt nikogo nie wytyka i nie szydzi za inny wygląd niż większość. Tego by mi brakowało.

Napisane przez CzarnyElf

-cen ciuchow i kosmetykow
-wygody zycia

Tych rzeczy brakowalo mi po tygodniu spedzonym w Polsce..

Napisane przez sylwunia3009

Oprocz pogody to chyba wszystkiego,np tego, ze mozna wszystko zalatwic w urzedach za pierwszym razem, albo przez tel, tego, ze mozna sobie pozwolic na weekendowy nieplanowany wyjazd, mozliwsci rozwoju, angielskich sklepow (tego, ze jak wchodzisz to ekspedientka nie patrzy na Ciebie jak na potencjalnego zlodzieja i ze nikt nie rzuca nienawistnych spojrzen jesli przyszlas sobie tylko poogladac), latwej dostepnosci do kuchni z calego swiata, tego, ze ludzie po prostu sie usmiechaja do Ciebie na ulicy no i Mojego domu

Podpisuje sie pod tym wszystkim...bo to samo moge powiedziec o moim życiu w Irl.

[Audacieux]

wróciłam do Polski z emigracji i brakuje mi:
- życzliwości pośród ludzi, choćby na ulicy czy za kierownicą
- cen kosmetyków, ubrań
- częstych wyprzedaży
- tolerancji

[norka27]

Brakowalo by mi tutejszego przelicznika zarobkow do cen - zwyczajnej swobody wydawania pieniedzy na to co sie chce miec. Wyprzedazy w dobrych sklepach - super cenki sa. Dalej uczciwosci, czystosci do okola - nie ma smieci wszedzie, spokoju, zyczliwosci i tego ze nikt nikomu nie zazdrosci, tu nie ma tej nienawisci, zlosci i gniewu kazdego na kazdego. Dalej brakowao by mi swiezej ryby i owocow morza - w Polsce tylko mrozonki sa, brazowego sera, mozliwosci swobodnego poruszania sie - nie ma tlokow na drogach, dobre drogi, wygodne autobusy. Ale do Polski nie wracam wiec moge powiedziec ze tu bakuje mi barszczu, galaretki owocowej, ogorkow malosolnych, drozdzowek, princessy i sezamkow, wyboru w kosmetykach - tu jest kosmetykowa nedza.

[Izi9975]

Napisane przez Audacieux

wróciłam do Polski z emigracji i brakuje mi:
- życzliwości pośród ludzi, choćby na ulicy czy za kierownicą
- cen kosmetyków, ubrań
- częstych wyprzedaży
- tolerancji

popieram
gdybym wrocila narazie wciaz w uk

[meili]

Napisane przez norka27

...czystosci do okola - nie ma smieci wszedzie, spokoju, zyczliwosci [...] Dalej brakowao by mi swiezej ryby i owocow morza - w Polsce tylko mrozonki sa, [...] ,

Nie przesadzajmy, w Polsce też nie ma wszędzie śmieci na około, a życzliwych Polaków też się znajdzie I oczywiście to nieprawda, że tylko mrożone ryby można dostać, w końcu mamy dostęp do morza (geografia się kłania ). Wiem, że pewnie nie będzie to taki wybór jak w Norwegii, ale stwierdzenie, że nie można świeżych ryb dostać jest nieprawdziwe... Wracając do tematu; gdybym wróciła do Polski najbardziej brakowałoby mi: -mango -indyjskich ciuszków -chicken biryani -niektórych słodyczy.

[Oliath]

Wlasnie o tym pomyslalam, chipsy SALT&VINEGAR - tego mi brakuje, serio!
Poza tym - niskich kraweznikow, ladnych autobusow.
Gdy wrocilam, brakowalo mi cockneyowsko-londynskiego, gardlowego jezyka, no i w ogole mowienia po angielsku - dlatego w PL zaczelam prace w English-speaking office i juz jest git.
Kosmetykow mi nie brak, ja zawsze raczej DO UK Z Polski wozilam - balsamy Cztery Pory Roku i Tanite do depilacji (brytyjskimi kremami nic sobie nie bylam w stanie wydepilowac )
Sklepow treskowo - perukowych
Mini-paczek z fajkami sztuk 10/op.
Wystawek (cudo - jesli cos u ciebie dziala, a nie potrzebujesz - zapakuj i wystaw dla kogos, kto potrzebuje ) - z wystawki sklepowej mebli mialam najcudowniejsze, najwygodniejsze wielgachne fotele, ciemnoblekitny plusz, i musialam je w UK zostawic :beksiam: z wystawki przypadkiem napotkanej w sasiedztwie - sokowirowke Z GWARANCJA i milionem nakladek
Bede dopisywac jak sobie przypomne.
SWIETNY TEMACIK

[Malaika85]

W Polsce brakuje mi
estetyki (estetyki ulic, budynkow, miast, wsi, ludzi),
tolerancji (szeroko pojetej, poczynajac od wzajemnego oceniania sie i krytykowania na kazdym kroku, az do zwyklego chamstwa w stosunku do innego koloru skory),
logiki (tego poczucia ze wszystko ma swoj cel i sens, nawet polozenie przystanku autobusowego),
komfortu zycia (poczawszy od braku dobrej komunikacji miejskiej, skonczywszy na mozliwosci placenia karta nawet w najbardziej zadupnym sklepiku),
luzu (nikt cie nie ocenia, robisz co chcesz, idziesz gdzie chcesz, niczym sie nie przejmujesz),
uprzejmosci ludzi (no coz, Polacy ogolnie do milych nie naleza)

A mieszkam w Wiedniu, qwoli wyjasnien.

[norka27]

Nie chodzi o to ze w Polsce nie ma swiezych ryb tylko ze kupno swiezego dorsza albo swiezej makreli graniczy z cudem, nie wspomne juz o swiezych krabach i takich tam morskich drobnostakch a te zdechlaki z polskiego rybnego albo supermarketow to pozal sie Boze... czasem mysle ze to juz starsze byc nie moze i zaraz nawieje na nozkach wychodowanych z bakterii. No za czysto w Polandii nie jest, brudne domy od jakiego tam pylu, psie kupy, psie siury, ludzkie siury w klatkach scodowych, na murkach, resztki po nocnym piciu w parkach i laskach, papierki i inne smieci na poboczach i moge wymieniac dalej. Meili jak mieszkalas w czystej okolicy to gratuluje, a jak mialas tam swietne zaopatrzenie w ryby to jeszcze lepiej. U mnie tak git nie bylo.

[meili]

Napisane przez norka27

Meili jak mieszkalas w czystej okolicy to gratuluje, a jak mialas tam swietne zaopatrzenie w ryby to jeszcze lepiej. U mnie tak git nie bylo.

Bywałam w różnych miejscach i jakoś nie wstrząsnęło mnie jakoś, żeby było wszędzie brudno. Owszem, stacje PKP czy klatki schodowe nie należą do najczystrzych, ale są też miejsca czyste i miłe oku. Nie zrozum mnie źle, po prostu wydaje mi się, że uogólniasz za bardzo. I o to samo chodziło mi o ryby. Wcale nie mam dostępu do świeżych ryb, ale mieszkający nad morzem mają, więc po prostu stwierdziłam, że nieprawdą jest, że w Polsce tylko mrożonki można kupić. Mam wrażenie, że wypowiadasz się o całej Polsce tylko na własnym przykładzie, a to już jest uogólnianie

[soniacz]

- pogodny - Hiszpania pod tym względem jest cudowna, moje miejsce na ziemi
-świetnej komunikacji miejskiej (Madryt to ogromne miasto, a poruszanie się po nim jest naprawdę i łatwe i przyjemne)
- wina i oliwek (za bezcen kupię tutaj obłędne w smaku oliwki z anchoa, a hiszpańskie wina to marka sama w sobie)
- cen ciuchów (nie wiem co za przelicznik jest przyjęty w Polsce, ale tutaj, nawet przy obecnym kursie euro zwyczajnie jest taniej)
- kultury, tolerancji, swobody życia, uśmiech i życzliwości Hiszpanów
- generalnie rzecz biorąc jakości życia.

[2018070520180950]

samodzielnosci.niezalezno sci
w PL nie mam nic,wraca na garnuszek rodzicow? nieeeee

NEXTA PRIMARKA i etc
mojego TZ
czikenow z frytkami od ciapatych
i wielu rzeczy

[koletynka]

Najbardziej brakowaloby mi:
- niezaleznosci finansowej i poziomu zycia
- dobrego systemu socjalnego a co za tym idzie: poczucia bezpieczenstwa ze nawet jak mi sie noga w zyciu podwinie nie wyladuje pod mostem
- podejscia do dzieci i zyczliwosci: dzieci moga krzyczec, nikt nie patrzy na mnie oceniajaco kiedy moj trzylatek robi scene z rzucaniem sie na ziemie w sklepie, ludzie wiedza ze to jest taka faza w rozwoju i tyle, dziecko nie musi tutaj byc "grzeczne" w Polskim wydaniu czyli ciche i posluszne, a wrecz przeciwnie - dzieci uczone sa radzic sobie same, walczyc o swoje, asertywnosci
- poczucia bezpieczenstwa w takim sensie, ze zdarza mi sie nie zamknac samochodu, na basenie zostawiam otwarta torbe wraz z portfelem na wierzchu i nic nie ginie

Ale na pewno nie bedzie mi brakowac wielu innych rzeczy. Polska to dom, tutaj zawsze bede emigrantka.

[Ieka]

Napisane przez Kachaaa

samodzielnosci.niezalezno sci
w PL nie mam nic,wraca na garnuszek rodzicow? nieeeee

NEXTA PRIMARKA i etc
mojego TZ
czikenow z frytkami od ciapatych
i wielu rzeczy

dlaczego ich tak nazywasz

mnie by brakowało döner od Turków,arabskiego jedzonka,przypraw,o woców i warzyw których w PL nie spotkałam i caaałe mnóstwo innych rzeczy.

[jelonek1985]

To i ja się przyłączę

Mnie najbardziej będzie brakować bułek z piekarnika (u mnie w sklepach w PL nie mam), babki gotowanej 500g za 0,69 centów i sklepu Action.

A tak poza tym to:
zieleni
czystych ulic
ścieżek rowerowych
autostrad

[dita_85]

Zdecydowanie brakowaloby mi:

- linii ubran dla wysokich dziewczyn

- sklepow z ladnymi kobiecymi butami powyzej rozmiaru 42

[Soso]

Napisane przez norka27

Nie chodzi o to ze w Polsce nie ma swiezych ryb tylko ze kupno swiezego dorsza albo swiezej makreli graniczy z cudem, nie wspomne juz o swiezych krabach i takich tam morskich drobnostakch a te zdechlaki z polskiego rybnego albo supermarketow to pozal sie Boze... czasem mysle ze to juz starsze byc nie moze i zaraz nawieje na nozkach wychodowanych z bakterii. No za czysto w Polandii nie jest, brudne domy od jakiego tam pylu, psie kupy, psie siury, ludzkie siury w klatkach scodowych, na murkach, resztki po nocnym piciu w parkach i laskach, papierki i inne smieci na poboczach i moge wymieniac dalej. Meili jak mieszkalas w czystej okolicy to gratuluje, a jak mialas tam swietne zaopatrzenie w ryby to jeszcze lepiej. U mnie tak git nie bylo.

Nie wiem, gdzie w Polsce mieszkałaś, ale na Twoim miejscu bym nie wracała

[martuska81]

Napisane przez Kachaaa

czikenow z frytkami od ciapatych

Tak, czikeny są pyszne

[ksiezniczkanajgorsza]

Gdybym wróciła brakowałoby mi autostrad, dobrej pracy, architektury, zróżnicowania klimatu, kuchni, a najbardziej języka.

[lamia1980]

a ja wróciłam 3 lata temu i teraz z perspektywy czasu wiem, że brakuje mi wszystkiego. PL to mój dom ale jest bardzo dużo ,,ale". mam pracę w swoim za wodzie za marne pieniądze, żyje się od ostatniego do ostatniego. kasa idzie na życie i na rachunki. zmiana na lepszą bądź znalezienie lepszej pracy graniczy z cudem. nie stać mnie na kupno w ciągu miesiąca przynajmniej 2 rzeczy które w irl kupowałam 2 razy ale w tygodniu. brakuje mi języka, wolności bo tu czuje się uwiązana,straszna monotonia. każdy żyje w stresie, myśli tylko o jutrze czy wytrzyma w pracy... nie no wymieniać mogę wieczność...chciałabym a może marzy mi się wyjazd do szkocji i mam nadzieję, że już nie długo marzenie się spełni...zastanawiam się nad postawieniem wszystkiego na jedną kartę. mam pracę moich marzeń w pl ale te marzenia zaczynają pryskać jak trzeba walczyć o klienta, wyrywać sobie codziennie włosy czy uda mi się umówić klienta z dyrektorem banku czy nie. opieka medyczna droga a leki jeszcze droższe. brakuje mi tych słodyczy, żelków, których było pełno wszędzie. dobrych, czerwonych, wytrawnych win, które u nas w pl są drogie. perfum, które w pl kosztują fortunę, butów, które w pl kosztują 1/3 mojej pensji...kurcze znowu się rospisałam...ja chcę wrócić na wyspy!!!!

---------- Dopisano o 17:44 ---------- Poprzedni post napisano o 17:34 ----------

a jeszcze brakuje mi top shopa i new looka ( w pl są drogimi sklepami i najbliżej w w-wie), primarka second handów gdzie kupowałam piękne filiżanki, kieliszki, kubki super torebki... kurcze blaszka no po prostu tęsknie za tamtym życiem...czas pakować się i wracać

[ksiezniczkanajgorsza]

lamia1980: jak ja to doskonale rozumiem

[Papucia]

A mi napewno bedzie brakowac:
-czekoladowych muffinek z dunkin donut's
-tej atmosfery zyczliwosci,radosnego dzien dobry,usmiechnietych ludzi
-tego ze wszyscy rzucaja sie do pomocy nawet gdy o to nie prosisz,ale masz zdezorientowana mine
-ludzi z kazdej strony swiata
-tego ze na wszystko cie stac
-moge sprobowac kazdej kuchni swiata
-moge chodzic w pidzamie,szlafroku a nawet w worku na smieci i nikt nie zwróci na to uwagi;p
-wszedzie moge dojechac metrem,autobusami,pociaga mi
-wyrozumiałosci przy moim niespecjalnym angielskim

Czesto łapie siebie na tym ze siedze na przystanku i zachwyca mnie całe te miasto,chociaz jak tu przyleciałam wcale mi sie nie podobało

[lamia1980]

Papucia dlatego coraz bardziej myślę o powrocie nie do IRL tylko do Szkocji bądź Anglii. mam nadzieje, że tam jest lepiej na rynku pracy bo w IRL jest strasznie....
Brakuje mi tego HELLO od przechodniów...tu tak nie ma nawet znajomi potrafią cię nie zauważyć nie mówiąc o pomocy...
a muffinki te z jagodami... mniam albo Jumbony z szynką i sereczkiem mniam...
brakuje dobrych ulic, tych uśmiechniętych twarzy, miłych pań w sklepach za kasą...znowu się rozpisałam