Uroczysty obiad zamiast wesela.

[L_V]

Napisane przez Nika.83

Witam! Jestem nowa na tym wątku... Ja z moim jeszcze nie mężem jesteśmy 4 lata, mieszkamy razem ponad dwa lata, w maju tego roku były zareczyny... a 25.10.2008 bierzemy ślub kościelny. Jedyny warunek był taki że nie będzie zadnej imprezy po ceremonii kościelnej. Jedynie co to zaplanowany obiad dla rodziców, świadków i to wszystko czyli zwyczajny obiad na 8 osób. Nie wynajmujemy restauracji robimy to w domu. Wychodzimy z założenia ze to nie ma byc impreza dla ludzi aby sobie pojedli tylko to ma być NASZ dzień! Nie ma sensu zaciagac kredytów aby potem je spłacac przez kilka lat te pieniadze z robienia wielkiego wesela można przeznaczyc na bardziej pozyteczne sprawy

Otóz to Z tymże my robimy ten obiad w restauracji, żeby nikt nie musiał stać przy garach.

[madziadominik]

zadałyście pytanie: wesle wyniosło mnie 14 tyś.

dziewczyny nie ma co się kłócić co jest lepsze. pewnie że każdy robi jak uważa.

autorka wątku zadała nam pytanie i ja powiem tak: nie widze nic złego w zaproszeniu ludzi na ślub i tylko garstki na mały obiad i od razu mówie że obiad powinine być w jakieś knajpie bo nigdy w życiu nie skazałabym mojej mamy na stanie przy garach i skakanie wokół gości. no chyba zę wynajmnie sie firmę kateringową - wtedy oni gotują i skaczą .
nie wiem jak wtedy z ceną

mówienie że nie ktoś kto nie robi wesle jest niezwiazany sentymentalnie z tym dniem to jakieś BREDNIE normalnie śmiech mnie ogarnia za takie zaściankowe myślenie. ale wiecie postaw sie a zastaw się.

aha i jesli ktoś robi waśnie taki obiad to powinien być tylko obiad, ciasto, kawa, herbata, tort i do domu - i nie przeciagać tego w nieskończoność.

takie moje zdanie.

wiec droga autorko wątku jeśli tylko masz taki kaprys i bark ci pieniażków i checi na "pojenie i napychanie" niechcianych i widzianych odprzypadku do przypadku gości (nie mówie tu o najbliższych i chcianych)to zrób po swojemu i nikim się nie przjemuj. niech nitk ci nie wmawia że musisz bo nic nie musisz bo to ma być wasz dzień i to ty masz go wspominać z wypikami na twarzy

powodzenia

[lemoorka]

Napisane przez madziadominik

zadałyście pytanie: wesle wyniosło mnie 14 tyś.

dziewczyny nie ma co się kłócić co jest lepsze. pewnie że każdy robi jak uważa.

autorka wątku zadała nam pytanie i ja powiem tak: nie widze nic złego w zaproszeniu ludzi na ślub i tylko garstki na mały obiad i od razu mówie że obiad powinine być w jakieś knajpie bo nigdy w życiu nie skazałabym mojej mamy na stanie przy garach i skakanie wokół gości. no chyba zę wynajmnie sie firmę kateringową - wtedy oni gotują i skaczą .
nie wiem jak wtedy z ceną

mówienie że nie ktoś kto nie robi wesle jest niezwiazany sentymentalnie z tym dniem to jakieś BREDNIE normalnie śmiech mnie ogarnia za takie zaściankowe myślenie. ale wiecie postaw sie a zastaw się.

aha i jesli ktoś robi waśnie taki obiad to powinien być tylko obiad, ciasto, kawa, herbata, tort i do domu - i nie przeciagać tego w nieskończoność.

takie moje zdanie.

wiec droga autorko wątku jeśli tylko masz taki kaprys i bark ci pieniażków i checi na "pojenie i napychanie" niechcianych i widzianych odprzypadku do przypadku gości (nie mówie tu o najbliższych i chcianych)to zrób po swojemu i nikim się nie przjemuj. niech nitk ci nie wmawia że musisz bo nic nie musisz bo to ma być wasz dzień i to ty masz go wspominać z wypikami na twarzy

powodzenia

Jak to było do mnie, to powiem jestem już dwa tygodnie po

Było superrr

[kasia083]

Napisane przez lemoorka

...jestem już dwa tygodnie po

Było superrr

W takim razie gratuluję

A jak w sumie wyglądało to przyjęcie?

[lemoorka]

Napisane przez kasia083

W takim razie gratuluję

A jak w sumie wyglądało to przyjęcie?

O 18 przybylismy do restauracji
- na początek toast
- potem przystawka
- obiadek

Między zupką, a drugim dnaiem ucieklismy na chwilę w plener, na pytanie gdzie idziemy wypaliłam,że udajemy się na noc poślubną.
Po obiadku lody i długa przerwa d 20 30 kiedy był tort. i drugi toast 21 30 zaczeli wychodzić pierwsi goście, każdy dostał paczkę z ciastem na pożegnanie

Od strony towarzyskiej wypadło super- kazdy usiadl koło kogo chciał, prawie wszyscy się znali, było wesoło, mimo,że nie było wódki

Nie mieslimy żadnej kapeli, w tle cicha nikomu nie przeszkadzająca muzyka. Restauracja mieściłą się w hotelu, można było wyjśc do ogódka i posiedziec. Staraliśmy się z każdym porozmawiać. Każdemu się pdopbało, prawie, poza ....teściową. Jje brakowało swojskiego wesela

Dla nas był to najpiekniejszy dzień sami bliscy

[kasia083]

To bardzo sympatycznie Dobrze sie czuliście i prawie wszystkim się podobało, no i wam, a to jest najważniejsze D A teściowa, gdzyby nie była teściową, to nie powstało by tyle kawałów o niej


To wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia

[madziadominik]

Napisane przez lemoorka

O 18 przybylismy do restauracji
- na początek toast
- potem przystawka
- obiadek

Między zupką, a drugim dnaiem ucieklismy na chwilę w plener, na pytanie gdzie idziemy wypaliłam,że udajemy się na noc poślubną.
Po obiadku lody i długa przerwa d 20 30 kiedy był tort. i drugi toast 21 30 zaczeli wychodzić pierwsi goście, każdy dostał paczkę z ciastem na pożegnanie

Od strony towarzyskiej wypadło super- kazdy usiadl koło kogo chciał, prawie wszyscy się znali, było wesoło, mimo,że nie było wódki

Nie mieslimy żadnej kapeli, w tle cicha nikomu nie przeszkadzająca muzyka. Restauracja mieściłą się w hotelu, można było wyjśc do ogódka i posiedziec. Staraliśmy się z każdym porozmawiać. Każdemu się pdopbało, prawie, poza ....teściową. Jje brakowało swojskiego wesela

Dla nas był to najpiekniejszy dzień sami bliscy

super i gratuluje wyszło tak jak miało wyjść i to się liczy

a teściową się nie przejmuje. im nigdy się nie podoba

[Nika.83]

Napisane przez L_V

Otóz to Z tymże my robimy ten obiad w restauracji, żeby nikt nie musiał stać przy garach.

No własnie wczoraj po przeczytaniu Waszych wypowiedzi też stwierdziłam ze nie ma sensu siedziec przy garach w tym dniu. Fakt że najważniejsze rzeczy ugotowałoby sie wcześniej ale sam fakt latania i usługiwania wszytkim byłby męczący dla mnie i mamy. A mamy świetować a nie kursować kuchnia - pokój. Więc dziś podzwoniłam po restauracjach i zamówiłam lokal

lemoorka - gratuluję najważniejsze ze wszystko wyszło tak jak miało byc

[L_V]

Napisane przez Nika.83

No własnie wczoraj po przeczytaniu Waszych wypowiedzi też stwierdziłam ze nie ma sensu siedziec przy garach w tym dniu. Fakt że najważniejsze rzeczy ugotowałoby sie wcześniej ale sam fakt latania i usługiwania wszytkim byłby męczący dla mnie i mamy. A mamy świetować a nie kursować kuchnia - pokój. Więc dziś podzwoniłam po restauracjach i zamówiłam lokal

Dokłądnie - stwierdziłam, że nie moge wymagac od mamy/ tesciowej, żeby robił mi za służąco. Wiadomo,że w dany dzień od rana newry - fryzjer, makijaż, a w między czaise co - obieranie ziemniaków? bez sensu.

[lemoorka]

Dziękuję

[marchi]

Napisane przez lemoorka

O 18 przybylismy do restauracji
- na początek toast
- potem przystawka
- obiadek

Między zupką, a drugim dnaiem ucieklismy na chwilę w plener, na pytanie gdzie idziemy wypaliłam,że udajemy się na noc poślubną.
Po obiadku lody i długa przerwa d 20 30 kiedy był tort. i drugi toast 21 30 zaczeli wychodzić pierwsi goście, każdy dostał paczkę z ciastem na pożegnanie

Od strony towarzyskiej wypadło super- kazdy usiadl koło kogo chciał, prawie wszyscy się znali, było wesoło, mimo,że nie było wódki

Nie mieslimy żadnej kapeli, w tle cicha nikomu nie przeszkadzająca muzyka. Restauracja mieściłą się w hotelu, można było wyjśc do ogódka i posiedziec. Staraliśmy się z każdym porozmawiać. Każdemu się pdopbało, prawie, poza ....teściową. Jje brakowało swojskiego wesela

Dla nas był to najpiekniejszy dzień sami bliscy

mam nadzieje,ze mój uroczysty obiad również się uda

[Michiru]

lemoorka, ile Cie ta imprezka wyniosła, jeśli moge spytać?? planuje też obiad na 25osób i ni kija, nigdzie nie mogę znaleźć informacji o cenach :?

[lemoorka]

Napisane przez Michiru

lemoorka, ile Cie ta imprezka wyniosła, jeśli moge spytać?? planuje też obiad na 25osób i ni kija, nigdzie nie mogę znaleźć informacji o cenach :?

Jeśli Ci chodzi o sam obiad to około 100 złotych od osoby. Ale w tej cenie miałam wszystko

[Lemoncia]

100zl od osoby to naprawdę niedużo...ja będę mieć 25 osób i cały koszt wszystkiego łącznie z restauracją,alkoholem,z opłatami w kościele,fotografem,z muzyką i innymi wydatkami wyniesie 10 tys...w restauracji mamy toast,obiad,tort,owoce,zi mna płyta,coś na ciepło i tyle,w tle muzyka i mały parkiet do ewentualnych tańców...czasem ceny obiadów zamówionych z karty wynoszą o wiele więcej niż tzw menu weselne...też chciałam mieć tylko obiad ale mamy przyjezdnych więc chcemy żeby trochę pobyli z Nami,a z drugiej strony wyszłoby Nas to drożej

[lemoorka]

Napisane przez Lemoncia

100zl od osoby to naprawdę niedużo...ja będę mieć 25 osób i cały koszt wszystkiego łącznie z restauracją,alkoholem,z opłatami w kościele,fotografem,z muzyką i innymi wydatkami wyniesie 10 tys...w restauracji mamy toast,obiad,tort,owoce,zi mna płyta,coś na ciepło i tyle,w tle muzyka i mały parkiet do ewentualnych tańców...czasem ceny obiadów zamówionych z karty wynoszą o wiele więcej niż tzw menu weselne...też chciałam mieć tylko obiad ale mamy przyjezdnych więc chcemy żeby trochę pobyli z Nami,a z drugiej strony wyszłoby Nas to drożej

Mnie wszystko wyniosło 11 tysięcy.

[Michiru]

Napisane przez lemoorka

Jeśli Ci chodzi o sam obiad to około 100 złotych od osoby. Ale w tej cenie miałam wszystko

to w sumie tylko niewiele mniej niż taki średni koszt wesela.... zrobiłabym wesele gdyby nie to, ze musiałabym zaprosić prawie 100osób a nie jesteśmy aż tak zżyci z dalszą rodziną, by chciećich w tym wyjątkowym dla nas dniu i jeszcze za nich płacić. powiem otwarcie, że uparłam się na obiad tylko dlatego, że urządzając go nie muszę zaprosić rodziny mojego ojczyma a mój TŻ nie chce zapraszać rodziny z Oławy. eh, przecież nie urządzę wesela tylko dla połowy naszych rodzin....

[Nika1980]

Napisane przez Michiru

to w sumie tylko niewiele mniej niż taki średni koszt wesela.... zrobiłabym wesele gdyby nie to, ze musiałabym zaprosić prawie 100osób a nie jesteśmy aż tak zżyci z dalszą rodziną, by chciećich w tym wyjątkowym dla nas dniu i jeszcze za nich płacić. powiem otwarcie, że uparłam się na obiad tylko dlatego, że urządzając go nie muszę zaprosić rodziny mojego ojczyma a mój TŻ nie chce zapraszać rodziny z Oławy. eh, przecież nie urządzę wesela tylko dla połowy naszych rodzin....

ja miałam "wesele" na 25 osób. Znaczy coś w rodzaju obiadu , ale w sumie wyszło z tego mini-wesele, z tańcami, oczepinami, podziękowaniem dla rodziców, zabawą do białego rana ( przy muzyce z laptopa, która sami wybraliśmy- zawsze mówimy żenam Sinatra na ślubie śpiewał ). Wszystko było jak trzeba na weselu, nawet więcej, ale ludzie tylko nam najbliżsi. Czemu nie?

[kasia083]

Czasami takie zabawy w małym ale za to pewnym gronie wychodzą lepiej, niż takie wielkie imprezy na których tworzy sie tzw "sztuczny tłok" by to lepiej na zdjęciach wyglądało

Ja z TŻ jeśli będziemy robić wesele to też według wstępnych obliczeń będzie na nim ok 30 osób, ale są to tylko i wyłącznie osoby, z którymi naprawdę chcemy się w ten dzień bawić
Chociaż obawy jak to wypadnie i jak to zorganizować by było dobrze cały czas są

[marchi]

byłam wybierać sale na mój wymarzony obiadek i powiem szczerze,że wiele dań serwowanych tam daje do myslenia.. Nie podobało mi się w kilku restauracjach.. A to wystrój nie ten, a to jedzenie nie smaczne. Jakie potrawy wy miałyście na obiedzie"? Bo nie mogę się zdecydować którą knajpke wynająć..

[Nika1980]

Napisane przez kasia083

Czasami takie zabawy w małym ale za to pewnym gronie wychodzą lepiej, niż takie wielkie imprezy na których tworzy sie tzw "sztuczny tłok" by to lepiej na zdjęciach wyglądało

Ja z TŻ jeśli będziemy robić wesele to też według wstępnych obliczeń będzie na nim ok 30 osób, ale są to tylko i wyłącznie osoby, z którymi naprawdę chcemy się w ten dzień bawić
Chociaż obawy jak to wypadnie i jak to zorganizować by było dobrze cały czas są

ja i mój mąż od początku wiedzieliśmy, że chcemy ten dzień dzielić tylko z najbliższymi osobami czyli bliską rodziną i najbliższymi przyjaciółmi. I to dzięki nim ten dzień był wzruszający i cudowny. Na przykład moja najlepsza przyjaciółka zaśpiewała nam jako jeden z prezentów ślubnych piosenke "A moment like this" której słowa bardzo odzwierciedlają to co czułam wtedy- popłakałam się ze wzruszenia, choć miałam tańczyć
zwykle jeśli robi się tak małą imprezę to ci ludzie zadbają o atmosferę i o to , żeby to był Wasz cudowny dzień, bo was kochają. Nie będą oczekiwać, że będziecie ich zabawiać, lecz będą się bawić z wami. Przynajmniej u mnie tak było, a miałam dodatkowy kłopot , bo ślub był "międzynarodowy" i ciągle ktoś biegał coś komuś tłumaczyć, ale ludzie się jakoś zgrali i było super
pozdrawiam i życzę owocnych przygotowań!

[lemoorka]

Napisane przez marchi

byłam wybierać sale na mój wymarzony obiadek i powiem szczerze,że wiele dań serwowanych tam daje do myslenia.. Nie podobało mi się w kilku restauracjach.. A to wystrój nie ten, a to jedzenie nie smaczne. Jakie potrawy wy miałyście na obiedzie"? Bo nie mogę się zdecydować którą knajpke wynająć..

Przystawka

- melon z szynka parmeńską i dipem paprykowym

Zupa

- krem brokułowy z prażonymi migdałami

Danie główne (półmiskowo)

- kieszonka schabowa faszerowana szynką i serem

- pierś z indyka z warzywami

dodatki:

- kluski śląskie

- ziemniaki z masłem i koperkiem

- zestaw surówek

Na deser miałam lody

[justkaost]

Hej ......może przyłączę się do dyskusji Ja ślub cywilny miałam 2 lata temu a kościelny odbędzie się za rok

Po cywilnym najbliższa rodzinka ( 15 osób) została zaproszona na obiadek
Po obiedzie kawa ciasto i oczywiście tort.
Alkohol też został podany.
Później zimna płyta i sałatki.
A na koniec bogracz i to wszystko. Imprezka zakończyła się ok 22.

[marchi]

ja juz sie nie moge mojego slubu doczekac..zastanawiam sie tylko nad potrawami. prawie wszystko juz załatwione.

[lemoorka]

Napisane przez marchi

ja juz sie nie moge mojego slubu doczekac..zastanawiam sie tylko nad potrawami. prawie wszystko juz załatwione.

A potem będzie z górki

[basssiiik]

Witam!!!Mam mały problemChcemy z narzeczonym wziąć ślub cywilny za półtora miesiąca i nie wiemy jak to ma wyglądać(liczymy ok.30 osób lub mniej, a za 2 lata kościelny)tzn, jakim autem pojechać do USC, gdzie zrobić przyjęcie, aha i czy potrzebne jest blogoslawienstwo rodzicow przed takim slubem???????????????...P omóżcie proszę!!! !

[kasia083]

Błogosławieństwo to raczej się wiąże z kościelnym. Reszta to może być dowolnie, w zależności od upodobań i finansów

[marchi]

ja jade w sumie zwykłym samochodem pożyczonym od kuzynów(bo niezła bryczka to jest) błogosławieństwa nie było.Ja biore ślub cywilny. Dla mnie bez sensu było by po dwóch latach brać ślub kościelny. Jeżeli już miałabym wybierać to bym wybrała oby dwa naraz. No ale wybrałam jednak cywilny.

[soofka]

Dziewczyny, ja jako następna zwolenniczka obiadów zamiast wesel chciałabym się przyłączyć do tematu.
Ślub mam w czerwcu przyszłego roku. Planujemy ślub ok godz.13 potem do restauracji na obiad z najbliższą rodzinką ok 40 osób. A następnie wieczorem zabawa ze znajomymi i młodymi z rodziny w wynajętym klubie, knajpie lub czymkolwiek innym. Jak myślicie wypali coś takiego?
Jak to zorganizować? Chciałabym, żeby obiad skończył się ok 19-20 ale jak to taktownie zakończyć, żeby nikt nie poczuł się urażony. I jak z przywitaniem młodych na obiadku? Jest coś takiego? Chleb, sól, rzucanie kieliszków?
Co z kamerzystą? Na taki obiad to chyba bez sensu wynajmować?
Czy to przypadkiem nie wyjdzie tyle samo jezeli chodzi o koszty co zrobienie normalnego wesela dla wszystkich razem?
I w końcu czy ja dam radę obskoczyć 2 imprezy jednego dnia? Mam tyle wątpliwości, że nawet nic jeszcze nie mamy załatwionego? Koszmar...

Poradźcie mi coś proszę, bo nie ma kto mi doradzić. Wszyscy robili zwykłe wesela i trochę dziwnie się patrzą jak mówię o moim pomyśle

[L_V]

Napisane przez soofka

Jak to zorganizować? Chciałabym, żeby obiad skończył się ok 19-20 ale jak to taktownie zakończyć, żeby nikt nie poczuł się urażony. I jak z przywitaniem młodych na obiadku? Jest coś takiego? Chleb, sól, rzucanie kieliszków?
Co z kamerzystą? Na taki obiad to chyba bez sensu wynajmować?

Z góry uprzedzić, że stoliki w restauracji zarezerwowana sa do godz. np. 18. Zresztą - ile można siedzieć nad jednym obiadem?

Co do powitań, chleba, soli, pomidorów, kiełbasy i czego tam jeszcze - ja z tego rezygnuję zupełnie. Bo to wg mnie bez sensu.

[marchi]

no i wszystko załatwione. został tydzien do slubu. mam nadzieje ze wszystko sie uda!