|
|
#61 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 104
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
mart989 !! Widze że będziemy przechodzić przez to razem w tym samym czasie
Mój też idzie dokładnie 5 listopada do wojska ! jak tam sie teraz trzymasz?? Bo ja najchetniej spedzalabym z Nim teraz kazda chwile, ale niestety tak sie nie da. Jeszcze tylko 7 dni..ehh... I moj tez wlasnie wybiera sie zawodowego.. No no ciekawe jak to bedzie.. I mam jeszcze jedno pytanie - daleko od waszego miasta Twój TŻ idzie do wojska ? damy rade
|
|
|
|
|
#62 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 124
|
Rzeczywiście niektóre z was przesadzają
Wojsko to nie koniec świata, tyle par już to przeżyło. Ja też mam to za sobą, byliśmy razem lekko ponad pół roku i musiał iść do wojska. I to jeszcze jak daleko ! Na drugi koniec Polski. Daliśmy radę. Jak miał przepustki, to stawał na głowie i przyjeżdżał, ja po niego wyjeżdzałam na stacje w innych miastach, jak nie miał dojazdów, raz nawet sama wypuściłam się do niego pociągiem (pierwszy raz jechałam pociągiem i pierwszy raz tak daleko sama ) Jak więc widać-da się przeżyć.Teraz jesteśmy razem prawie 3 lata, On pracuje w wojsku jako zawodowy żołnierz, do tego studiuje zaocznie, ja też studiuje i jest ok. O wiele, wiele gorzej mają dziewczyny, które rozstają się ze swoimi mężczyznami bo tamci wyjeżdżają na misje. To jest dopiero tragedia-baaardzo daleko, długo i niebezpiecznie. Głowa zatem do góry !
__________________
|
|
|
|
|
#63 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
a powiedzcie mi jak to ejst z tymi misjami?? czy jak mu dadza(jak jest na zawodowego) misje to czy musi na nia jechac czy moze sie nie zgodzic?? bo slyszalam ze moze sie nie zgodzic a znowu od innych ze musi jechac...
|
|
|
|
|
#64 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 124
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
Z tego co ja wiem teoretycznie jest tak: rozkaz to rozkaz, nie ma gadania, trzeba go wykonać, ale praktycznie niby mozna się niezgodzić, tylko że wtedy nie przedłużają kontraktu.
__________________
|
|
|
|
|
#65 |
|
BAN stały
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
niema to jak oczekiwać na świeże mięso...
|
|
|
|
|
#66 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 599
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
|
|
|
|
|
#67 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: shannon irlandia
Wiadomości: 1 466
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
nie rozumiem nad czym tu biadolic
moj tato jak szeddl do wojska to sluzba trwala 2 lata, co to teraz pare mieisiecy? smiech na sali tez przezywalam jak moj eks poszedl do woja, tez zlapali studencika, ktory sie migal i tez byly lzy i takie tam teraz jak na to popatrze to az wstyd ze faceci uciekaja przed ich obowiazkiem wobec ojczyzny jak tchorze i maminsynki, ci ktorzy wojne przezyli i sluzyli krajowi pewnie sie za glowe lapia teraz pobyt w wojsku to proba zwiazku pamietaj ze duza czesc dziewczyn nie czeka na facetow a to jest dla nich najwazniejsza rzecz ktora czesto pomaga im przetrwac pamietam ze jak moj ex sluzyl to strasznie sie schizowal ze go zostawie, kolesie z kompanii wcale mu nie pomagali roznymi historyjkami, doszlo do tego ze falszowal sobie przepustki zeby byc w domu co tydz/dwa i tylko dzieki przelozonemu nie zostal udupiony i jak teraz na to popatrze to az zal bierze, ale widze ze sama go do tego popychalam wiecznym placzem i marudzeniem zamiast dac mu sile
__________________
trying so hard lots of things not to do |
|
|
|
|
#68 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: małopolskie królestwoo soli
Wiadomości: 1 068
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
Cytat:
Jak byłam malutka tata poszedł na zasadnicza na 2 lata i moja mama sama ze mna musiała dawać sobie rade, mają zaledwie 19 lat. Wiec nie macie co rozpaczać jak faceci ida na kilka miesięcy .I tak jak wspomniała moja poprzedniczka,wojsko czynki z chłopaka Faceta, mężczyzne ![]() Zatem ten temat nie powinien brzmieć - wojsko mi go zabrało a Wojsko Go odemnie porzyczyło ![]() Jeśli chodzi o misje to z tego co mi wiadomo słuzba zasadnicza nie jezdzi.Inaczej z jednostkami uzawodowionymi . Mój narzeczony słuzy w Krakowskim desancie - 16 batalion powietrzno-desantowy i w maju wrócił w Afganistanu Nie łamcie sie dziewczyny.Tym bardziej jak chłopak idzie do Z'ki. TO zleci i bedzie z wami. ja wybraam życie z moro Imponuje mi jego odwaga,siła,zdecydowanie i wygąd w mundurze
__________________
http://www.suwaczek.pl/cache/665d6e5f33.png Kocham Cię "Jeśli wszystko jest stracone, oprócz miłości - nic nie jest stracone !!! " Pam Brown 19.IX.2009 Nasz dzień |
|
|
|
|
|
#69 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: shannon irlandia
Wiadomości: 1 466
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
__________________
trying so hard lots of things not to do |
|
|
|
|
#70 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
jesli chodzi o mnie to niech idzie do wojska, moze troche zacznie inaczej podchodzic do zycia bo jak dotej pory to wszytko mial zawsze podawane pod nos... ale boli mnie ten pierwszy miesiac kiedy go bede najbardziej potrzebowac z pewnych wzgledow... tak to bedzie na rdzi nprzepustki wychodzic, wiem ze ludzie na dluzej sie rozstaja dlatego tak bardzo nie rozpaczam tylko ten miesiac.. nie dosc ze taki ciezki to ejszcze bez niego..
no i pojechal
Edytowane przez mart989 Czas edycji: 2008-11-04 o 20:53 |
|
|
|
|
#71 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: krakówww:):*
Wiadomości: 2 696
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
Moj tz jestt w wojsku od wrzesnia ..
Ja mieszkam w krakowie a on jest w kolobrzegu.. pff.. wychodzi w kwietniu. (: w ten weekend ma przyjechac na 1 przepustke .. strasznie tez tesknie za nim,i szkoda ze te przepustki sa takie strasznie krótkie no.. a nie wiecie moze co ile pozniej mozna miec przepustki?.. ii wgl.. dziwne to wojsko tam.. bo np,nie mozna miec laptopów etc.. i moj TZ jednak wział,zreszta nie tylko on,inni tez mieli i kamery bla bla.. i zrobili im przeszukanie.. znalezli to. Jeden plk go bardzo nie lubi nie wiedziec czemu.. i moje TZ i jego kolege (tylko oni mieli laptopy) wyprowadzili ii.. ee.. pobil ich ten plk.. moj TZ ma caly brzuch w sianiakach.. i jej..nie mogl wogole wtedy..bolalo go strasznie.. nei mog sie bronic zbyt bo go tam trzymali ponoc.. i nie wiem.. nie moga tego zglosic bo nikt im nie uwierzy.. zalosne.. ciagle ten plk mu dogaduje,o mnie.. ze pewnie mu sie spieszy do mnie,i ze teraz taki grzeczny zeby mu przepustki nie cofneli i takie tam.. ostatnio nbawet kilku kolesi nie umailo zrobi 50 pompek to mojemu kazal za nich..za kazdego po 100.. yy.. |
|
|
|
|
#72 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 988
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
Ja na szczęście mam to dawno za sobą. Z tż poznałam się w 97r a dokładnie 15 listopada 2001r. zabrało mi go wojsko
Na początku nie wiedziałam co ze sobą zrobić, bo wcześniej cały nasz wolny czas spędzaliśmy razem. Dni mi się dłużyły, czekałam wciąż na jego przepustki. Ale wydaje mi się ,że dopiero wtedy tak naprawdę zrozumieliśmy ile dla siebie znaczymy . Co kilka dni pisaliśmy do siebie długie listy, które do dzisiaj mamy. Tż-ta 3 razy przenosili do różnych jednostek daleko od domu, był w Słupsku, Chełmnie i Szczecinie. Na przysięgę pół nocy z rodziną jechaliśmy żeby zdążyć bo mieszkamy w Poznaniu. Nigdy nie zapomnę widoku mojego tż-ta w mundurze.Jak jest się zakochanym to faktycznie ciężko się to przeżywa, ale są też miłe chwile, kiedy po wielu dniach tż dostaje przepustkę, a po połowie służby czas leci szybciej. Tak więc moniiiczkaa zobaczysz, że wkrótce przyzwyczaisz się do nieobecności tż-ta, a czas szybko zleci
__________________
..połamane skrzydła, zgubiona aureola - taki ze mnie Anioł.... MOJE TWORY BIŻUTERYJNE |
|
|
|
|
#73 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 136
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
Cytat:
hmmmm... to dokładnie tak jak u mnie. Tez jak juz pisałam moj TŻ jest daleko i jechalismy do niego pół nocy na przysiege... i widok ukochanego w mundurze hmmm niezapomniany!! teraz na przepustki tez przyjezdza w mundurze, wiec nadal moge Go podziwiac ![]() Nam minelo juz ponad 3 miesiace i juz nie przejmuje sie tak jak na poczatku. wtedy to sama przyznaje dramatyzowałam ale tak to jest jak musimy przyzwyczaic sie do nowej sytuacji. Nie powiem nadal bywa ciezko gdy dłuzo Go nie ma albo gdy po miło spedzonej przepustce musimy sie rozstac.Tak wiec daje rade i juz nie rozpaczam
|
|
|
|
|
|
#74 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
no ja mysle ze tez nie ebde tak cierpiec pozniej tylko teraz jest problem bo meisiac sie nie widzimy.. no i nawet nie mam z n im kontaktu bo ma tel wylaczony!! a z tego co sie orientowalam to wszyscy normlanie maja tel
tzn moze nie wszyscy ale wiekszosc.. ma nadzieje ze mu nie zbarali telefonu to nie ebdzie problemu i sie doezwie(
Edytowane przez mart989 Czas edycji: 2008-11-06 o 18:11 |
|
|
|
|
#75 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 136
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
Cytat:
Nie martw sie napewno bedzie mógł uzywac tel. Moj na poczatku tez miał wyłaczony... oni tam sa wystraszeni pierwszego dnia. Moj TŻ chował tel. zeby mu nie zabrali ale jak sie potem okazalo nie zabierali, tak samo na poczatku bał sie rozmawiac i pisac esy w ciagu dnia a potem to juz normalnie rozmawialismy... czasem chwile w ciagu dnia i wieczorami. Jak został przeniesiony do innej jednostki tez na poczatku sie bał o tel. ale tam tez nie ma problemu. Wiec głowa go góry...
|
|
|
|
|
|
#76 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 599
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
A może mu po prostu padł i nie gdzie/czasu żeby naładować?
|
|
|
|
|
#77 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 136
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
I jak tam mart989 odezwał sie do Ciebie Twój żołnierz??
|
|
|
|
|
#78 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
niee
i na dodatek znalazmal kilka dziewczyn ktorych chlopaki tez tam sa i tez maja wylaczony telefon.. coraz bardziej sie obawiam ze tak juz do przysiegi zostanie... no ale dzis ktos ma nam sie dowiedziec mniej wiecej co i jak z Tymi telefonami tam
|
|
|
|
|
#79 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 136
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
hmmmm... no przykro, ze sie nie odzywa. ale moze to tylko tak przez pierwsze dni a potem bedzie mial tel. wlaczony... mam nadzieje, ze tak bedzie..
pozdrawiam i trzymaj sie |
|
|
|
|
#80 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
obawiam sie ze nie bedzie bo tam u niego na jednostce wszytkim pozabierali telefony podobno
|
|
|
|
|
#81 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 136
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
no to niedobrze... ale to dziwne bo teraz to juz mozna miec tel. no ale moze to taka jednostka... dziwna. a gdzie wogóle jest Twój TŻ??
|
|
|
|
|
#82 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
w Krosnie Odrzanskim
w sumie to sobie tak mysle ze moze to lepiej ze nie ma telefonu.. steskni sie tylko bardziej i dobrze
|
|
|
|
|
#83 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
ehh wlasnie sie dowiedzialam ze nie mam z kim jechac na przysiege do moejgo miska
a nie usmiecha mi sie jechac samej w nocy pociagiem
|
|
|
|
|
#84 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 136
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
|
|
|
|
|
#85 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
jada z rodziny ale jada juz w sobote rano a on ma przysiege w niedziele , ja w sobote mam kolokwium wiec powinnam byc... a znajomi jada ale z nimi nie chce jechac z pewnych powodow.. ehh no ale najprawdopodobniej przeloze sobie kolokwium
|
|
|
|
|
#86 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 462
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
hehe ja mam zupełnie odwrotnie
uwielbiam mundurowych, zwłaszcza wojskowych:P mój facet jest wojskowym, ja tez chce isc do szkoły oficerskiej takie rozstanie to nie tragedia:P dasz rade
__________________
...if that boy don't love you by now he will NEVER EVER,NEVER EVER love you... |
|
|
|
|
#87 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: scyzoryki/O-le
Wiadomości: 3 254
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
mam identyczna sytuację. Jestem z tż 4 lata ponad, jestesmy szczesliwi, zakochani, przeszlismy cholernie duzo a mimo to nadal jestesmy razem. Chcemuy byc razem do konca zycia. A moj facet jest w wojsku od listopada. Niby jestem przyzwyczajona do rozlaki, bo a to on kiedys wyjechal za granice do pracy, a to mielismy talie wakacje ze oboje pracowalismy i mijalimy sie ciagle, wiec widywalismy sie raz w tyg. A przez tamten rok widywalismy sie bardzo rzadko bo ja poszlam na studia do miasta oddalonego o 300 km. Ale dawalismy rade. Teraz jest tragedia. Ostatni raz widzialam sie z nim 2 miesiace temu, codziennie piszemy do siebie. Dzieli nas 600 km w tej chwili. Bede sie z nim widziec dopiero za 2 tyg. czekam na to z niecierpliwoscia. ODliczam dni juz, ale wiemy ze tak musi byc i tak bedziemy dalej razem. Nic nas nie rozdzieli. Tylko ze u mnie tż chce zostac zawodowym, ale planuje przeniesc sie do miasta w ktorym studiuje. Nie wiem jak bedzie wygladala nasza przyszlosc, ale jestesmy optymistami. Wierzymy w nasz zwiazek i w siebie. Musialo sie widocznie tak stac, zebysmy jeszcze bardziej sie w sobie zakochali. Zreszta uważam że nic nie dzieje sie bez przyczyny. I w twojej sytuacji pewnie tez ma swoj cel w tym jakis.
pozdrawiam
__________________
"Są góry, przez które trzeba przejść, inaczej droga się urywa" Ludwig Thomas |
|
|
|
|
#88 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
a no jednym celem naopewno jest poprawa mojego TZta.. juz ja widze w tym jak pisze i w tym co mowi jak dzwoni - a dzwoni niestety tylko co niedziele na dwie min bo wiecej nie moze
no ale skoro jest poprawa to ejstem bardzo szczesliwa i oby tak zostalo juz nie mgoe sie doczekac przysiegi
|
|
|
|
|
#89 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
been there, done that
![]() na mojej własnej, prywatnej skórze przeżyłam i wiem, że nie macie lekko dziewuszki. Jest to pewnego rodzaju mała prywatna tragedia bo jakiś "brzydki Pan" rozdziela was z ukochanym i nie zapominajcie że są przepustki i urlopy
|
|
|
|
|
#90 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
ehh jeszcze tydzien
ale sie nie moge doczekać
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:21.



Mój też idzie dokładnie 5 listopada do wojska ! jak tam sie teraz trzymasz?? Bo ja najchetniej spedzalabym z Nim teraz kazda chwile, ale niestety tak sie nie da. Jeszcze tylko 7 dni..ehh... 

Wojsko to nie koniec świata, tyle par już to przeżyło. Ja też mam to za sobą, byliśmy razem lekko ponad pół roku i musiał iść do wojska. I to jeszcze jak daleko ! Na drugi koniec Polski. Daliśmy radę. Jak miał przepustki, to stawał na głowie i przyjeżdżał, ja po niego wyjeżdzałam na stacje w innych miastach, jak nie miał dojazdów, raz nawet sama wypuściłam się do niego pociągiem (pierwszy raz jechałam pociągiem i pierwszy raz tak daleko sama
) Jak więc widać-da się przeżyć.






Na początku nie wiedziałam co ze sobą zrobić, bo wcześniej cały nasz wolny czas spędzaliśmy razem. Dni mi się dłużyły, czekałam wciąż na jego przepustki. Ale wydaje mi się ,że dopiero wtedy tak naprawdę zrozumieliśmy ile dla siebie znaczymy

