Warto?????????

[Lena4]

Myślę, że każdy z nas powinien ustalić sobie pewne zasady, których się w swoim życiu, postępowaniu, trzyma.
Jedna z nich powinna według mnie brzmieć: Nie wdaję się w pseudo-związki z żonatymi mężczyznami. Nie da się budować swojego szczęścia na cudzym nieszczęściu.

Wiem, że to trudne, szczególnie jak się ma mało lat w metryce i motyle w brzuchu, ale pewnych rzeczy robić się nie powinno. Są jakieś granice, jeśli nie moralne to chociażby sumienia.

Zamiast zastanawiać się nad różnymi wariantami odpowiedzi po prostu zapytaj jak on sobie to wyobraża. Margaret Thatcher powiedziała kiedyś: "Dziewięćdziesiąt procent naszych zmartwień dotyczy spraw, które nigdy się nie zdarzą." Po co komplikować sobie życie snując najróżniejsze scenariusze. O ile łatwiej jest porozmawiać dowiadując się chociaż połowicznie na czym się stoi.

[dzustam]

Ech sytuacja klasyczna.

Pocieszę Cię, bo szukałaś chociaż odrobiny szansy na związek...

Mój kuzyn, dość przystojny, żona, trójka dzieci. Od zawsze wyrywał panienki na teksty standardowe, bla, bla, bla. W końcu zostawił żonę i dzieci, jego słodka osiemnastka dostała bobu od jego rodziny, totalna olewka, on w międzyczasie oczywiście opowiadał innym pannom jak to związek mu się nie układa... i niektóre się nabierały.

Słodka osiemnastka po kilku miesiącach dała sobie spokój i ewakuowała się z tego związku... Bo jak był nielojalany wobec żony, to i wobec kochanicy będzie.

Tak więc istnieje szansa, że zostawi zónę dla Ciebie. Licz się tylko z tym, że jak będzie miał silną rodzinę z zasadami, przywiązaną do jego żony, i nie pochwalającą romansów, to na Tobie sucha nitka nie zostanie, odechce Ci się amanta i będziesz marzyć o chłopaku we własnym wieku, bez zobowiązan, bez żony, szwagrów, sióstr i braci.

[malenka9085]

Przed Tobą całe życie.
I tylko tyle. Twój wybór, ale znajoma była z 33 letnim facetem. Ona 18 lat. I co? Okazał się jakby to mówiąc z deka pedofilem...

[pogodynka20]

Napisane przez selfish

Nie warto!

Masz dopiero osiemnaście lat, więc to na pewno nie będzie ani jedyna miłość, ani największa, ani najlepsza, jaka Cię w życiu spotka.
A o nim pomyśl tak - ma żonę, ale nie przeszkadza mu to flirtować z Tobą? A jaką masz pewność, że kiedy będziecie razem, on nie będzie dalej flirtował... tylko z inną dziewczyną?

dokładnie. nie rób sobie nadzieji, że dla Ciebie będzie inny niż dla żony..

[koKOro]

Napisane przez drazyboss

Mam nadzieje ze podjęłam dobrą decyzję…

nigdy nie chciałam szczególnie by odwoził mnie do domu…zawsze jednak jakos tak wychodziło…

masz nadzieje? czyli uważasz jednak, że mogło Wam się udać i byłabyś szczęśliwa? ładnie wpadłaś w tą sytuację, naprawdę czas usiąść i stworzyć pakiet zasad i wartości, żeby Ci się lepiej żyło
jeśli było Was dwoje, Ty w tym uczestniczyłaś to nie ma wytłumaczenia jakoś tak wychodziło. Chciałaś żyć bajką, ale rzeczywistość jest jednak za twarda.

[ellinka]

Dziewczyno uciekaj, poki jeszcze mozna. nie daj mu satysfakcji, ze potrafi wyrwac mloda i naiwna, ze ma dobry bajer. Bo nie dasz mu jej prawda

[201803290936]

Napisane przez koKOro

masz nadzieje? czyli uważasz jednak, że mogło Wam się udać i byłabyś szczęśliwa? ładnie wpadłaś w tą sytuację, naprawdę czas usiąść i stworzyć pakiet zasad i wartości, żeby Ci się lepiej żyło
jeśli było Was dwoje, Ty w tym uczestniczyłaś to nie ma wytłumaczenia jakoś tak wychodziło. Chciałaś żyć bajką, ale rzeczywistość jest jednak za twarda.

Masz rację KoKOro. Myślę, że autorka nie do końca rozumie, o co niektórym z nas chodzi. Nie rozumie, że faceci w przeważającej większości nie biorą rozwodu dla kochanki, nawet jeżeli tak mówią. Nie rozumie też, że facet, gdy w głowie ma seks, przyjemność, potrafi obiecać wszystko... po czym się z tego wycofuje (czasami wprost, czasami po prostu nic nie robiąc).

Autorko wątku, gdybasz co byś zrobiła, gdyby Ci odpowiedział, że się dla Ciebie rozwiedzie. I co z tego nawet jakby Ci tak powiedział? To są tylko SŁOWA. Faceta poznaje się po czynach, a nie gadaniu. Bo czyny co o nim świadczą? Jest w związku - nieważne, czy udanym, ważne, że go nie zakończył do tej pory - a oszukuje, uwodzi młode dziewczyny. Przez puste słowa, niespełnione obietnice niejedna kochanka już sobie zmarnowała życie, bo wszystko można powiedzieć, obiecać. A potem kochanki czekają po 10-20 lat na spełnienie obietnic. I to najczęściej nie następuje.

[Christine Granville]

do autorki wątku: czytałam wątek i zastanawia mnie czy zakończyłaś znajomośc...tak poz tym widzę ze także słuchasz Beyonce nawet avatar ten sam:P:P:P

[9e2650f4d4b90a588de533ae2743fdf12e2b02a6_684cad7a30160]

Także jestem ciekawa, jak TO się skończyło, a przede wszystkim CZY się skończyło.......

[maja79]

NIE WARTO!!!

Znam podobny przypadek - moja koleżanka. Zakochana była na zabój przez wiele, wiele lat. Od początku znajomości facet miał żonę i dzieci. Facet w dodatku był jej pierwszym kochankiem!
Nie zostawił dla niej żony. W końcu po latach jakos sie z tego wykaraskała...

A propos "jedynej prawdziwej miłości"..
Wg mnie coś takiego NIE ISTNIEJE. Gdyby tak było i ten jedyny Tobie pisany byłby np. Eskimosem, to co? Nieszczeście na całego!
Na świecie jest mnóstwo osób, z którymi potencjalnie możemy stworzyć fajny związek. Pamiętaj o tym!