Mamuski styczniowo-lutowe 2009 FINAL COUNTDOWN

[nimfa83]

j.kwiatek - artystka z Ciebie! piekny ten kocyk A Twoj zakup przeslodki.

pani z herbata - ja tez tak miewam i pytalam wczoraj o to lekarke. W moim przypadku takie twardnienie pojawia sie kazdego dnia i trwa chwilke. Powiedziala, ze to nic zlego. Jesli nie mecza mnie takie twardnienia calymi dniami to powiedziala, ze nie ma sie czym przejmowac.
A tak jeszcze przy okazji - powiedziala mi, zebym brala magnez, bo on dobrze wplywa na szyjke macicy i dzieki niemu wszystko powinno byc z nia dobrze.

[g85]

Napisane przez pani z herbata

dziewczyny wam tez tak brzuch twardnieje??

mam na mysli ze owszem jak malasie wypnie to z tej storny jest oczywiscie twardo ale czesto miewam tak ze caly brzuch napiety i twardy a Polki nie mog wyczuc w ogole

Mi tez brzuch twradnieje kilka razy dziennie. Moja polozna odpowiedzial na to ,ze to skurcze Braxtona-Hicksa, ze wszystko jest w porzadku, a zaczely mi sie te skurcze ok 23 tc

[kellysss]

Napisane przez pani z herbata

dziewczyny wam tez tak brzuch twardnieje??

mam na mysli ze owszem jak malasie wypnie to z tej storny jest oczywiscie twardo ale czesto miewam tak ze caly brzuch napiety i twardy a Polki nie mog wyczuc w ogole

Ja też mam często twardy brzuch... Jak pierwszy raz mi tak stwardniał i był taki przez dwa dni to pojechałam na pogotowie.. To było jakieś misiac temu...
Lekarka podłaczyla moj brzuszek zeby posłuchac czy serduszko małego równo bije no i wszystko wyszło w porzadku.... Powiedziała ze to normalne takie twardnienie brzucha... Jak nadal wyczuwasz ruchy maluszka i nie masz żadnych upławów ani innych objawów to wszystko ok... Ale jak bedziesz miała za długo twardy ten brzuszek to też możesz jechac na pogotowie dla własnego spokoju... Nikt nie powinien mieć Ci tego za złe że sie martwisz o maleństwo...
Buziole...

[e.m.i.l.k.a]

Napisane przez nimfetka

troszke mody ciążowej na jesienne i zimowe dnie

sorki, że się wtrącam do wątku, ale gdzie znalazłaś takie śliczne płaszczyki.... ?
normalnie przepiękny jest ten drugi - pozostałe zresztą też niczego sobie

z góry dziękuję za odpowiedź

[freshona]

Napisane przez pani z herbata

dziewczyny wam tez tak brzuch twardnieje??

mam na mysli ze owszem jak malasie wypnie to z tej storny jest oczywiscie twardo ale czesto miewam tak ze caly brzuch napiety i twardy a Polki nie mog wyczuc w ogole

Napisane przez g85

Mi tez brzuch twradnieje kilka razy dziennie. Moja polozna odpowiedzial na to ,ze to skurcze Braxtona-Hicksa, ze wszystko jest w porzadku, a zaczely mi sie te skurcze ok 23 tc

No mnie też dopadły skurcze Braxtona-Hicksa. Strasznie dziwne uczucie Lekarz powiedział, ze to normalne, choć gdyby faktycznie zdarzały się baardzo często i były bolesne (a zmiana pozycji nie pomagałaby), to trzeba sie zgłosić do lekarza.

[nimfetka]

Napisane przez e.m.i.l.k.a

sorki, że się wtrącam do wątku, ale gdzie znalazłaś takie śliczne płaszczyki.... ?
normalnie przepiękny jest ten drugi - pozostałe zresztą też niczego sobie

z góry dziękuję za odpowiedź

emilka adres stronki-świetne są te ciuszki ale nie dostepne w Polsce trzeba sobie uszyć u nas takich pięknych rzeczynie dostaniemy http://www.isabellaoliver.com/matern...0/P/3:100:1060

[nimfetka]

[QUOTE=nimfa83;9673763]Czesc mamuski!

Moda ciazowa... jednak w ciazy kobiety tez moga fajnie sie ubrac... to dlaczego ja wygladam jak obszarpaniec. Dzisiaj musialam wyskoczyc na chwile na zakupy i stwierdzilam w sklepie, ze wygladam jak niechluj. Spodnie ciazowe rozciagnely sie od noszenia i zjezdzaja mi z tylka ciagnac sie po ziemi. Zadne buty nie pasuja mi do tych spodni. Kurtka sie nie dopina. Paski w torebce rozwalily mi sie w sklepie. Ehh, szkoda gadac!
Jutro jade na zakupy, bo w sobote mam impreze i nie wiem co ja na siebie zaloze. [QUOTE]

też tak wyglądam ,jesteśmy atrakcyjne inaczej

[kellysss]

freshona - Pisałaś na wątku u mamusiek list.-grudn. , ze masz bole fredki ..
otóż ja też mam... tak w środku, jakby kości czy niewiem co tam to
może być... Byłaś z tym u lekarza? Bo ja niewiem co mam robić..
Niby to bardzo nie boli ale to tak dziwnie ta fredka pobolewa..

Czy ktoś jeszcze oprócz NAS ma takie bóle???
Niewiem czy mam iśc z tym do lekarza teraz czy poczekac bo
za 2 tyg, mam kolejna wizyte...
Troszke sie boje ze to moze szyjka sie skraca..???:con fused:

[AMILAMIJA]

Miałam podonie, pytałam lekarza. Specjalnie przy badaniu zwrocił na to uwagę, dokładnie zbadal, ponaciskał i stwierdził, ze nic się nie dzieje. Czesem kosci łonowe mogą sie rozłazić. U mnie sie nie rozeszły i możliwe, że jest tam spory nacisk. Czasem tak mnie bolalo, że nie mogłam sie schylic, przekręcić...tak jakbyod środka kość mnie bolała....Ostanio mi przeszło.
Nie ma to nic współnego ze skracaniem szyjki, bez obawy. Ale przy wizycie poinformuj lekarza, na pewno to sprawdzi.

Ja na razie jestem nastawiona na porod naturalny, mozliwie bez znieczulenia. Ale mozliwe, ze w pogotowiu będe chciala miec taką mozliwość. Pogadam z lekarzem na najbliższej wizycie, jak to jest w szpitalu, w ktorym zamierzam urodzić.
A brzuszek też mi czasem na chwlię stwardnieje, tak jakby sie spinal w całości. Niezbyt przyjemne uczucie, ale nie trwa długo i nie często sie powtarza. Mala szaleje, szyja dluga i twarda, wszystko pozamykane, więc nie martwie sie tym zbytnio. Jak zbyt dlugo jestem na nogach to potrafi mi brzuch tak spiąć - grawitacja bierze gorę Ale zwykle pomaga chwila polegiwania lub zmiana pozycji.

Mała jest slodka. Rozczulam sie, jak sie ze mna bawi. Ja ja pozaczepiam, a ona mi odpowiada. Dziś rano cos bardzo wypiela. Tż zaczał ja glaskac w tym miejscu, a ona mu takiego kopa zafundowala, że mu ręka podskoczyła. Temperamentne stworzonko
Dobrej nocki

[skoja]

Cześć dziewczynki!
Już myślałam, że Was nie znajdę! No proszę! Już nowy wątek - no przyznam że troche mnie to wystraszyło. Wystraszyła mnie też dzisiaj inf., że siostra kolegi która miała urodzić 10 grudnia urodziła wczoraj - równo miesiąc wcześniej
Nie miałam netu przez cały długi weekend, bo mieliśmy malowanie i byłam odłączona. Nadal mamy bałagan, ale musze przyznać,że Tż się nieźle spisał, naprawdę - podziwiam go. Sam musiał niestety i przesuwać i malować. Jeszcze tylko został przedpokój - ale to już małe piwo, bo tam mebli brak - więc szybciej pójdzie.
Jeśli chodzi o poród - to ja się najprawdopodobniej zdecyduję na naturalny. Na szkole rodzenia położna dużo mówiła o CC i ZZo - widać, że jest wyraźnie temu przeciwna, była też mowa o różnicach dzieci po CC i po porodzie nat. Ta położna wywodzi się też ze szkoły rodzić po ludzku - i dzięki Bogu! - mam nadzieję,że będzie przy moim porodzie. Ona uważa, że poród na leżąco jest bez sensu! I trzeba chodzić, są na porodówce, piłki, pufsakwy i poza tym w takiej pozycji poród przebiega szybciej i jest mniejsze prawdop. nacięcia. I w tym szpitalu gdzie ona pracuje stara się nie nacinać - i kilka dni temu miała nawet brzdąca 4700 i mamusia nie była nacięta.
Dziewczyny! To nie prawda, że lekarz może nas uziemić! Nie pozwólcie na to! Możemy rodzić w takiej pozycji jaka nam się podoba! Może to być nawet na głowie! Lekarz musi się dostosować! I na każdy zabieg, który lekarz chce zrobić - musi uzyskać waszą zgodę - kodeks etyki lek.

Jeśli chodzi o twardy brzuch - to ja też dołączam do klubowiczów. I tych z bolącą fredką też No cóż nasze organizmy zaczynają ćwiczyć! Strach mnie ogarnia!!! Chociaż w sumie też jestem do porodu pozytywnie nastawiona.
P.S. Zepsuła mi się wczoraj pralka! Mało mamy wydatków! Któras kiedyś pralkę kupowałą - o ile pamiętam. B. prosze o inf. co polecacie! Musimy jak najszybciej kupić.

[freshona]

Napisane przez kellysss

freshona - Pisałaś na wątku u mamusiek list.-grudn. , ze masz bole fredki ..
otóż ja też mam... tak w środku, jakby kości czy niewiem co tam to
może być... Byłaś z tym u lekarza? Bo ja niewiem co mam robić..
Niby to bardzo nie boli ale to tak dziwnie ta fredka pobolewa..

Czy ktoś jeszcze oprócz NAS ma takie bóle???
Niewiem czy mam iśc z tym do lekarza teraz czy poczekac bo
za 2 tyg, mam kolejna wizyte...
Troszke sie boje ze to moze szyjka sie skraca..???:con fused:

Tak, na ostatniej wizycie ( w piątek) powiedziałam o tym lekarzowi. Zbadał mnie i stwierdził, że nic się nie dzieje - rozchodzą się kości, organizm przygotowuje się do porodu.
W moim wypadku te bóle są dokuczliwe w nocy - gdy chcę się przewrócić na drugi bok albo wstać z łóżka. W ciągu dnia też tę fredkę "czuję", ale już nie tak mocno. Tylko raz podczas spaceru zdarzyło mi się, że mnie ból zaniepokoił, a tak jest ok.

Bożenko - jeszcze prośba do Ciebie. Czy dałoby się w Twoim pierwszym poście na tym wątku podać linka do naszej I części? gdyby któraś z nas chciała wrócić do jakichś informacji, nie trzeba by było szukać

[passionfruit]

Napisane przez siobhan1

Z drugiej tez strony zawsze moga Ci sprzedac kawalek, ze dla Pani to bedzie lepiej - tak bylo w ich wypadku. Przekonali meza, ze tak musi byc, bo ona tego wymaga, a ze chciala rodzic inaczej niz sie personelowi widzialo, to dali jej uspokajacza, po czym mogli robic, co im sie zywnie podobalo. W takich wypadkach nie mozna niestety powiedzie, ze w takim ukladzie to ja dziekuje i ide rodzic do innego szpitala. Wykorzystuja sytuacje, bo jestesmy juz bez wyjscia....

Ale takie postępowanie nie jes bezkarne i jeżeli rodząca nie wyraziła na to zgody narusza kilka art. m. in. Konstytucji RP. Jeśli taka sytuacja miałaby miejsce w moim przypadku to skończyło by się to postępowaniem sądowym i sporym odszkodowaniem.Na szczęście mój mąż nie jest d**ą w korach i też porafi powiedzieć "nie", a na związywanie mnie czy inne takie na 100% się nie zgodzi.

[arleta110]

Witam z rańca!!! Również melduję się z okresowymi bólami fredki

Dziś o 7.00 obudził mnie telefon od kuriera z UPS - trochę byłam wściekła, bo od wczoraj mnie głowa boli, w nocy ciągle się budziłam i jeszcze boli!!! Ale kurier właśnie paczkę przywiózł z pierwszymi zakupami dla Oliwierka, jeszcze nie odpakowana

Jeśli chodzi o poród to jestem nastawiona na zzo, szczególnie, że tam gdzie będę rodzić nie jest płatne, no ale wszystkiego się wypytam ginka na następnej wizycie

Uciekam bo głowa boli... Buziaczki słodziaczki.

[Stokrotka81]

witam
Odebrałam wkoncu moje wyniki z laboratorium w wkoncu hemoglobina w normie jeszcze na granicy tej dolnej... ale juz sie mieszcze

Co do fretki to mnie póki co nic nie doskwiera, tylko czasem brzuch mi twardnieje... ale jutro wizyta u gina to zobaczymy co powie... mam nadzieje ze u nas wszystko ok bo czuje sie dobrze poza bolami w krzyżu

[Seviljanka]

Hejka
Wczoraj bylam na pogadance z położną i zapisać się do szkoły rodzenia. Zaczynamy 2-go grudnia i zajęcia trwają 2 miesiące (termin porodu mam na 5-8 luty, więc mam nadzieję, że zaliczymy wszystkie zajęcia ). Raz w tygodniu po dwie godziny, przy czym pierwsza to same mamy a druga z tatusiami. Kobitka superowa i odpowiedziała na moje wszystkie pytania ale była kompletnie zaskoczona czemu nie chcę na wstępie znieczulenia i dobrowolnie chciałabym cierpieć skoro nie muszę... Ma być sporo ćwiczeń, teorii, omówienia dokładnie porodu i jak go przetrwać oraz opieka nad Maluszkiem i laktacja.
W razie czego po porodzie są również zajęcia z masażu dla noworodków, gdby były problemy z laktacją oraz coś w rodzaju szkoły po porodzie z naciskiem na ćwiczenia. To jest już płatne ale ten masaż brzmi zachęcająco bo czytałam w necie wiele pochlebnych decyzji a jednak wolałabym, żeby ktoś mi pokazał, jak to robić a nie tylko z netu naśladować. Zobaczym, jak wszystko wyjdzie w praktyce
Miłego dzionka

[Stokrotka81]

Do Ania 1593: czy ty chodzisz do szkoły rodzenia?? a jesli tak to gdzie, i ile u nas to kosztuje??

[mumi24]

Napisane przez arleta110

Dziś o 7.00 obudził mnie telefon od kuriera z UPS - trochę byłam wściekła, bo od wczoraj mnie głowa boli, w nocy ciągle się budziłam i jeszcze boli!!! Ale kurier właśnie paczkę przywiózł z pierwszymi zakupami dla Oliwierka, jeszcze nie odpakowana

.

Nie zazdroszczę pobudki, ale jak odpakujesz paczkę to dawaj zdjęcia bom ciekawa a na ból głowy zaserwuj sobie ciepłe kakao i się jeszcze zdrzemnij jak możesz

[Nightingle]

Ja mam pytanko do tych co siedzą już jakiś czas na L4. Jak tam z kaską? Czy kwota którą dostajecie jest zawsze taka sama? Ja ostatnio dostałam więcej niż normalna pensja, ale jest to łącznie ze składkami na rentę, emeryturę i chorobowe - bo tego sie ponoć nie odciąga. Zresztą była ta kwota prawie identyczna z tą co wyliczyły kalkulatory w necie.... no i księgowa mówiła, że tak będzie do końca zwolnienia... Teraz wpłynęła kaska za kolejny miesiąc i nic już się nie zgadza... Nie jest to kwota pensji, ani nie jest to kwota jaka niby powinna być na chorobowym w ciąży. Mało tego diametralnie sie od nich różni....w dół Czy któraś jest mi w stanie wytłumaczyć co się dzieje.... Czy będę musiała co miesiąc zgadywać ile kasy dostanę?!!

[Nika.83]

Nightingle - no to teraz mnie zaskoczyłas ja jakoś teraz dopiero bede przechodzic na kase z ZUSu wiem ze zakład pracy ma ileś dni na przesłanie L-4 do Zusu i to jest zalezne kiedy oni kase wypłaca albo jakos tak. Ale zeby te kwoty sie co m-c zmienialy to nie słyszalam o tym. I mam nadzieje ze nie bedzie wielkich problemów z tym... czekam z niecierpliwościa i ciekawościa na pierwsza kase z ich strony.
Co do twardnienia brzucha to mam je od ok 24 tyg. teraz co jakis czas jest twrdy jak skała. Ale dopisuje się do klubowiczek bolącej fredki.

[Stokrotka81]

Napisane przez Nightingle

Ja mam pytanko do tych co siedzą już jakiś czas na L4. Jak tam z kaską? Czy kwota którą dostajecie jest zawsze taka sama? Ja ostatnio dostałam więcej niż normalna pensja, ale jest to łącznie ze składkami na rentę, emeryturę i chorobowe - bo tego sie ponoć nie odciąga. Zresztą była ta kwota prawie identyczna z tą co wyliczyły kalkulatory w necie.... no i księgowa mówiła, że tak będzie do końca zwolnienia... Teraz wpłynęła kaska za kolejny miesiąc i nic już się nie zgadza... Nie jest to kwota pensji, ani nie jest to kwota jaka niby powinna być na chorobowym w ciąży. Mało tego diametralnie sie od nich różni....w dół Czy któraś jest mi w stanie wytłumaczyć co się dzieje.... Czy będę musiała co miesiąc zgadywać ile kasy dostanę?!!

U mnie jest tak: jak miesiac ma 30 dni to dostaje jakies 50 zl mniej , jak 31 to 50 wiecej, nie wiem jak bedzie teraz bo skonczyly mi sie 182 dni... ale tej kasy jeszcze mi nie wyplacili

[Nightingle]

Napisane przez Stokrotka81

U mnie jest tak: jak miesiac ma 30 dni to dostaje jakies 50 zl mniej , jak 31 to 50 wiecej, nie wiem jak bedzie teraz bo skonczyly mi sie 182 dni... ale tej kasy jeszcze mi nie wyplacili

Wiesz u mnie jest różnica jakieś 300 między jednym, a drugim miesiącem anie jest to pensja prezesa

[pani z herbata]

witam porannie

Tz mnie dzisiaj obudzil spiewajac 57 57 57 pytam jakie znwu 57?? a on na to 57 dni zostalo

mi ten brzuchol twardnieje dosc czesto ale nie jest to bolesne ale raczej niemile uczucie
freda boli jakbym cala noc w szpagacie siedizala
najgorzej w nocy jak musze na drugi bok sie przetelepac, ale to dlatego ze w nocy miesnie rozluznione
do tego boli mnie potwornie reka w nocy kciuka nie moga odgiac, pytalam w ptk fizjoterapeutke i pow ze to zwiazane z ciaza, jak na poczatku mialam takie mrowienie w nocy w lewej rece bo ja nieswiadomie zginalam i blokowaly sie plyny jakies to teraz musze cos zle robic z prawa reka i stad ten bol

w srode zaczynamy ciag dalszy szkoly rodzenia tralalal nie moge doczekac
cos mi sie wydaje ze to stycznia to ja nie dotrzymam i Polka wczesniej wyskoczy

link juz wstawiam wedle zyczenia

[kellysss]

Dziendoberek Kobitki

Uspokoiłyście mnie z ta fredka

Ja takze dzisiaj miałam kolejną nieprzespaną noc..
Mały kopie jak opętany, pozycje do spania już mi sie
wszystkie możliwe znudziły, a do tego kregosłup...
Normalnie dajcie spokój ...heh
No ale jak mówi moja mama:
Cierp ciało jakżeś chciało

Zrobiłam sobie kawkę z mleczkiem i chlebek
z masełkiem i dżemkiem na dobry początek dnia
no i rozmyślam co tu dzisiaj robić...
Chyba zacznę kolejną czapeczkę na drutach
dla Juniora, a moze sweterek...
No zobaczymy...

Buziolki i miłego dzionka !!!

[bezsenność]

Hej!

Melduję sie na nowym wątku - widzę że tempo naszego pisania dość mocno wzrasta.

W poniedziłek zaczęłam 30 tc. I to świętowaliśmy z męzolem biegając po bielanach Wrocławskich i tracąc kasę. Pojchaliśmy tam z zamiarem zakupu mebelek do pokoiku młodego. I oczywiście wybór padł na Ikeę . Kupiliśmy komodę i szfę. Do tego łóżko 2 osobowe ( mam zamiar przenieśc sie do dziecinnego na okres karmienia a męzowi odstąpić sypalnię).
I fakt faktem- cały dzień biegałam po sklepach, pod wieczór zaczął mi twardniec brzuch i młody kopał jak szalony- musiałam sobie robić małe przerwy. Ale i tak jestem dumna z siebie że tyle czasu byłam w stnie biegać po sklepach.
Wczoraj moje kochanie miał dzień majsterkowicza - składał te wszytkie zakupy a ja biegałam po domu ze ściera robiąc porządki i opróżniając pokoik dziecinny ze starych gratów.
Niestety nadal nie mamy łóżeczka itp, ale już nie długo też w to sie wyposażymy.

Dziś od rana siedziałam w laboratorium czekając az pobiorą mi wyniki, wieczorem lecę do gina dobże że chociaz obad mam gotowy.

[Nightingle]

Ja właśnie usmażyłam mojemu synkowi placki z bananem na obiad Znowu jakiś mega katar go dopadł i zamiast wariować w przedszkolu dotrzymuje towarzystwa mamusi Teraz muszę wywiesić pranie, a za pół godzinki przyjdzie teściowa małego popilnować, bo ja muszę pobiec do szpitala po te moje wyniki... Zobaczymy co mi wyszło Tak poza tym to jestem rozstrojona przez ta kasę, bo znowu coś zaplanowałam i nici z tego... no i oczywiście mnie tez zaczyna już coś rozkładać - zapchany nochal i drapiące gardło

[passionfruit]

Night, jak się robi placki z bananem??

[Żyrafka_81]

To i ja melduję się na nowym wątku

Wczoraj wróciłam od rodziców. Było super,a wracaliśmy obładowani jak cyganie. Mamy już prawie wszystko dla maluszka, pościele, gruby kocyk, rożek, wanienkę ze stelażem no i najważniejsze...wózek Babcia zaszalała bo padło na wózek 3 w 1 firmy Jane, więc trochę się biedna wykosztowała ale czego się nie robi dla najmłodszego wnuczka. Łóżeczko mamy dostać od koleżanki więc jeden wydatek odpada..

Życzę wszystkim miłego dnia

[skoja]

Żyrafka! A w jakim sklepie kupowaliście wanienkę ze stelażem? I czy stelaż się skada? Poszukuję takiego co się skłąda i po złożeniu zajmuje mało miejsca

[Żyrafka_81]

Skoja stelaż kupiliśmy w sklepie z art. dziecięcymi gdzie było dosłownie wszystko Przed chwilą spojrzałam na ten stelaż i znalazłam producenta http://www.krissc.pl na stronie jest oferta i zdjęcia. Stelaż ładnie się składa (tak jak mała suszarka do prania) ale jest dosyć ciężki może dlatego, że ma wytrzymałość do 45 kilogramów.

[freshona]

Napisane przez Nightingle

Ja mam pytanko do tych co siedzą już jakiś czas na L4. Jak tam z kaską? Czy kwota którą dostajecie jest zawsze taka sama? Ja ostatnio dostałam więcej niż normalna pensja, ale jest to łącznie ze składkami na rentę, emeryturę i chorobowe - bo tego sie ponoć nie odciąga. Zresztą była ta kwota prawie identyczna z tą co wyliczyły kalkulatory w necie.... no i księgowa mówiła, że tak będzie do końca zwolnienia... Teraz wpłynęła kaska za kolejny miesiąc i nic już się nie zgadza... Nie jest to kwota pensji, ani nie jest to kwota jaka niby powinna być na chorobowym w ciąży. Mało tego diametralnie sie od nich różni....w dół Czy któraś jest mi w stanie wytłumaczyć co się dzieje.... Czy będę musiała co miesiąc zgadywać ile kasy dostanę?!!

Ja Ci nie pomogę, bo za każdym razem dostaję inną kwote (tak zreszta było też jak pracowałam). Do mojej pensji zawsze dochodziły jakieś dodatki, nadgodziny itp. Teraz w listopadzie po raz ostatni płacił mi zakład pracy, 182 dni L4 kończą mi się 27 listopada, więc teoretycznie w grudniu powinien już mi wypłacić ZUS. Myślę jednak, że tego w terminie nie zrobi, bo jeszcze nie doczekałm się orzeczenia.

Napisane przez Żyrafka_81

Babcia zaszalała bo padło na wózek 3 w 1 firmy Jane, więc trochę się biedna wykosztowała ale czego się nie robi dla najmłodszego wnuczka.

Jeśli kupiła Wam Nomada, to zazdroszczę , bo to był mój faworyt. Niestey, mój TŻ ma spaczony gust