mieszkania caunsilowskie

[CaliDreamin]

oops

[poiglot91]

luna wspolczuje bardzo

a tam pozatym to wogole ciezko tu o dobre warunki ja z tz szukamy teraz pokoju albo studio flatu
wczoraj bylismy ogladac dwa domy.. jeden no niezadobrze wygladal drugi.. piekny.. odniowny .. biale sciany.. dopiero co zalozne podlogi, nowe okna , nowoczesne meble.. wada taka ze do najblizszego sklepu trzeba jechac na inna dzielnice metrem..

zreszta nie chodzi mi tu o wyglad.. ale w tym pierwszym domu sami faceci mieszkali.. a ja juz dziekuje..
teraz gdzie mieszkamy razem z tz ... wspolokatorzy z jedynek porobili sobie dwojki.. .. glosne melanze co sobota.. przyczym kilku z chlopakow nie pracuje wiec calymi dniami siedza w jadalni ogladaja mecze dra geby itp..
w domu ciagly brud i syf.. mozna sprzatac codziennie.. a i tak zaraz ktos cos rozsypie czy nabrudzi robiac sobie jedzonko(oczywiscie nie sprzatajac po sobie).. mnie to wykancza..
Lubie pozadek i spokoj.. i nienawidze tego co sie dzieje w tym domu.. naprawde.. mozna sie tu wykonczyc .. dlatego tez odpuszczam sobie te mieszkanie z concilu.. nie chce z jednego brudu do drugiego sie przeniesc....

dzekuje dziewczyny za wszystko

[Zmijka]

naprawde tak ciezko o normalne lokum w Londynie

[dune321witaszek]

zmijko nie ciezko Bez przesady. Oczywiscie ze sa bardzo zaniedbane mieszkania, bo popyt jest duzy i wlasciciele nie remontuja, ale to raczej prywatni.

Ja nie narzekam... szukajcie a znajdziecie

[Zmijka]

z wypowiedzi Poiglot91 tak wynika, ja w Londynie nie mieszkam , wiec nie wiem

[poiglot91]

W sumie ciezko...
no chyba ze ma sie tyle pieniedzy ze stac na kupno wlasnego mieszkania czy tez studio flatu czy kawalerki wtedy mozna wybrac sobie.. i okolice zeby byla spokojna, zeby byly niedaleko sklepy itp.. i wyremontowac mieszkanie itp.. ale niestety mieszkania non stop rosna w gore i ceny sa coraz gorsze... a mieszkanie w dobrej dzielnicy.. kosztuje baardzo duzo..a wiadomo ze kazda z nas marzy o chociazby kawalerce.. bez wspolokatorow.. miec praywatnosc.. zawsze porzadek.. spokojna i mila okolice.. ale niestety.. Koszta sa wysokie.. a w takiej sytuacji w jakiej jestesmy teraz.. szczerze-pozwolic sobie na to nie mozemy..
ale szukamy oczywscie dalej i sie nie poddajemy.. chcemy zrobic tak zeby tz znalazl prace na tym osiedlu na ktore chcemy sie wprowadzic.. i tam znalezlibysmy dom.. i tam mam rowniez blisko szpital i blisko mame.. wiec byloby swietnie

jak narazie dzis sie stad wyprowadzamy bo ja tu wytrzymac juz nie moge..
dzis od 8 rano.. juz wspolokatorzy maja Melanz wczoraj tak sie zjednym poklocilam tzn.. on bez powodu darl sie na mnie wykrzykiwal wulgarne slowa itp...
takze rewelacyjnie..

chociaz nie wyprowadzamy sie narazie tam gdzie chcemy.. to nie szkodzi..
ja poprostu chce sie wyniesc z tego gowna..(bo inaczej tego nazwac nie moge)
Jestem pozadna dziewczyna nie melanzuje, nawet z nimi nie przesiaduje na ich imprezkach.. dlatego przeszkadzaja mi takiego typu zachowania.. przeszkadza mi balagan.. przeszkadzaja mnie te krzyki.. wulgaryzmy no naprawde przeszkadzaja mi takie chamy.. jakimi sa tu polaczki(nie mowie ze wszyscy... zeby nie bylo)ale nie oszukujac wiele polakow.. przyjezdza tu niby do pracy.. a tak naprawde chlaja.. itp i maja w tylku innych wpsolakatorow... nie szanuja ich w zaden sposob.. a przeciez powinni.. bo tak samo jak jedni czy drudzy placa.. za pokoje a wiec i wymagaja..
jak to wczoraj jeden z nich oznajmil:tu tak bylo bedzie i to sie nie zmieni... jak komus nie pasuje to droga wolna.. my bedziemy robic co chcemyPodkresla.. ze mowila to osoba.. ktora 3 tygodnie temu.. sprowadzila do tego domu swoja zone.. i dwie coreczki.. jedna ma 5 lat druga 2 miesiace.. Patologia...
Nigdy nie wprowadze sie juz do takiego domu
a wam dziewczyny zazdroszcze ze nie trafilyscie na takich ludzi
buziaki

[Zmijka]

Napisane przez poiglot91

W sumie ciezko...
no chyba ze ma sie tyle pieniedzy ze stac na kupno wlasnego mieszkania czy tez studio flatu czy kawalerki wtedy mozna wybrac sobie.. i okolice zeby byla spokojna, zeby byly niedaleko sklepy itp.. i wyremontowac mieszkanie itp.. ale niestety mieszkania non stop rosna w gore i ceny sa coraz gorsze... a mieszkanie w dobrej dzielnicy.. kosztuje baardzo duzo..a wiadomo ze kazda z nas marzy o chociazby kawalerce.. bez wspolokatorow.. miec praywatnosc.. zawsze porzadek.. spokojna i mila okolice.. ale niestety.. Koszta sa wysokie.. a w takiej sytuacji w jakiej jestesmy teraz.. szczerze-pozwolic sobie na to nie mozemy..
ale szukamy oczywscie dalej i sie nie poddajemy.. chcemy zrobic tak zeby tz znalazl prace na tym osiedlu na ktore chcemy sie wprowadzic.. i tam znalezlibysmy dom.. i tam mam rowniez blisko szpital i blisko mame.. wiec byloby swietnie

jak narazie dzis sie stad wyprowadzamy bo ja tu wytrzymac juz nie moge..
dzis od 8 rano.. juz wspolokatorzy maja Melanz wczoraj tak sie zjednym poklocilam tzn.. on bez powodu darl sie na mnie wykrzykiwal wulgarne slowa itp...
takze rewelacyjnie..

chociaz nie wyprowadzamy sie narazie tam gdzie chcemy.. to nie szkodzi..
ja poprostu chce sie wyniesc z tego gowna..(bo inaczej tego nazwac nie moge)
Jestem pozadna dziewczyna nie melanzuje, nawet z nimi nie przesiaduje na ich imprezkach.. dlatego przeszkadzaja mi takiego typu zachowania.. przeszkadza mi balagan.. przeszkadzaja mnie te krzyki.. wulgaryzmy no naprawde przeszkadzaja mi takie chamy.. jakimi sa tu polaczki(nie mowie ze wszyscy... zeby nie bylo)ale nie oszukujac wiele polakow.. przyjezdza tu niby do pracy.. a tak naprawde chlaja.. itp i maja w tylku innych wpsolakatorow... nie szanuja ich w zaden sposob.. a przeciez powinni.. bo tak samo jak jedni czy drudzy placa.. za pokoje a wiec i wymagaja..
jak to wczoraj jeden z nich oznajmil:tu tak bylo bedzie i to sie nie zmieni... jak komus nie pasuje to droga wolna.. my bedziemy robic co chcemyPodkresla.. ze mowila to osoba.. ktora 3 tygodnie temu.. sprowadzila do tego domu swoja zone.. i dwie coreczki.. jedna ma 5 lat druga 2 miesiace.. Patologia...
Nigdy nie wprowadze sie juz do takiego domu
a wam dziewczyny zazdroszcze ze nie trafilyscie na takich ludzi
buziaki

to Ci współczuje ze na takich trafilas, niestety duzo jest takich Polaczkow i potem wszyscy mysla ze wszyscy sa tacy
ja az na takich nie trafilam, ale mam fajnych sasiadow Polakow
A nie mozecie z Twoja mama zamieszkac lub zmienic miasto, gdzies blisko Londyny?

[poiglot91]

moja mama dwa pokoiki w jednym jest moja siostra i 4 letni braciszek a wdrugim ona i tak szuka wiekszego mieszkania bo moja siostra do niej ma zjechac.. takze to niemozliwe..zreszta nie chce sie mamie na glowe zwalac ani nic z tych rzeczy...
Zmienic miasto..?hmm narazie raczej nie.. bo ja tu mam szpital a moj tz prace.. takze niezabardzo
chcemy znalesc mieszkanie blisko mojej mamy..
sadze ze za miesiac dwa sie tam przeprowadzimy


dlatego wiele wiadomosci wizazanek tak mnie zdenerwowalo..ale ja naprawde tak duzo ner mialam ze szok..
Napoxzatku ciazy mialam probe wlamania do domu.. bylamw nim sama..
kopali mi w drzwi itp.. okradli naszczescie tylko laptopa wlozyli reke przez okno.. i go wyciagneli ... na cale szczescie nie udalo im sie wywarzyc drzwi ppomimo wszelkich prob... ja z tego strachu spadlam ze schodow .. mam problemy z noga..
naszczescie z dzieckiem wszystko ok.. ale bardzo sie balam
do tego dochodzi non stop uzeranie sie z wspolokatorami...
Ja naprawde jestem dobra i uczynna do czasu.. wkoncju trace cierpliwosc i pokazuje pazurki .. jak nie bluznie to przy wczorajszej klotni tak sie nakrzyczalm i nabluznilam jak nigdy.. porpostu cierpliwosc ma swoje granice.....
Dlatego tak ciesze sie ze sie wyprowadzam.. ze bede spokojniejsza.. i nie bede miala juz yle stresow..
sorka ze tak tutaj sobie pisze i sie skarze.. ale czasami musze a na wizazu sobie ponarzekac moge bo niestety.. tu nie mam zadnych dobrych znajomych czy tez przyjaciol..

[sylwunia3009]

Ja na takich ludi nigdy na szczescie nie musialam trafic, ale to tylko dlatego, ze wynajmowanie pokoju i posiadanie wspolnej kuchni i lazienki nawet przez mysl mi nie przeszlo. to nie dla mnie.
Jak tu przyjechalam mieszkalam z mama, potem wynajmowalismy z moim ex TZ mieszkanko z para naszych przyjaciol, mielismy 3 pokoje, warunki ustalalismy my bo to bylo nasze mieszkanie i cale nasze wyposazenie, ale nawet jesli nie wyprowadzilabym sie stamtad to pewnie znajomi dlugo by z nami nie mieszkali, cenie sobie prywatnosc. tam tez miezkalam tylko rokk. teraz mam swoj wlasny dom. splta pochlania ogromne kwoty ale jest nasz.

[dune321witaszek]

Ja mieszkam w SW - ceny one bedrooom i studio flat wachaja sie w granicach 800-1000 funtow tak jak prawie w kazdej dzielnicy. Moja kolezanka wlasnie wynajela mieszkanie za 800 juz z oplatami, aczkolwiek slyszalam ze sytulacja jest kiepska na rynku wynajmu.
To prawda ze w kazdej dzielnicy znajdzie sie jakies miejsce o nie najlepszej reputacji, mi osobiscie na szczescie sie to nie zdarzylo.
Nie wiem czemu ale odnosze wrazenie poiglot ze strasznie zostalas pokarana w swoim zyciu ( ze sie tak wyraze) a moze tylko tak te posty piszesz ...
Nie chce Cie urazic, ale tak to wszystko w czarnych koloach przedstawiasz... ach

[poiglot91]

nie mylisz.. sie nie wszystko
ja ogolnie jestem chodzaca optymistka
ale bardzo rozczarowalam sie mieszkajac w tamtym domu
(od wczoraj wieczorkiem miezkamy gdzie indziej)
wyobraz sobie ze moj tz non stop pracuje.. od rana do wieczorka ja siedzialam w domu sama.. wczoraj zeszlam do kuchni dopiero o 14 zjesc sniadanie.. pozno prawda? ale ja nie chcialam widziecsie z tym wpsolokatorem z ktorym sie takpoklocilam...oczywisci e zaczal mi ublizac.. docinac itp (byl pijany) ja niewytrzymalam powiedzialam mu pare slow.. ze nie ma szacunku do kobbiet.. do tego w ciazy.. ze nie szanuje nikogo.. i czemu nie powie tak do mojego tz.. czy faceta w swoim wieku .,. rownemu sobie.. tylko dziewczynie w ciazy ktora jest akurat w danej chwili sama i nic nie moze zrobic.. oczywiscie jak tz.. wracocil wszystko bylo jak najbardziej wporzadku... on z pokoju nie wyszedl... nic nie powiedzial..
nawet nie wiecie jak mnie to zabolalo ze ktos smial powiedziec do mnie ''wypier''.. czy ublizac mi w jaki kolwiek sposob.. on mnie nie zna.. bo ja ogolnie z nim nie rozmawialam.. porpostu ja wiedzialam ze on jest chamem i ze nie mam po co wogole rozpoczynac z nim rozmowy ale ten czlowiek doslownie krzyczal bluznil na mnie bez powodu.. moj tz pyta sie o co poszlo.. od czego sie zaczelo..
ale ja nie mam pojecia!!ja jestem spokojna dziewczyna mam szacunek do straszych i ja niczego pierwsza nie zaczelam.. potem przyznam sie.. niepotrzebnie stracilam kulture ale powiedzialam pare ostrych slow bo niewytrzymalam.. ale to na odchodne.. ale o co chodzi takim czubkom?

[***luna]

poiglot jesli chesz wiedzieć o co chodzi, powinnaś zapytać daną osobę.
My nie mamy zdolności jasnowidzenia.
Może chodzić o cokolwiek, począwszy od tego,że mu kogoś przypominasz poprzez to,że jesteś młoda i w ciąży, a wdodatku nie pracujesz... a TwójTŻ non stop.
Tak wymieniać możliwości można bez końca.

[poiglot91]

niee tu nie chodzi napewno o to ze jestem mloda i ze jestem w ciazy)
i o to ze tz pracuje a ja nie..
On sam pracuje a jego zona nie,, i ma dwojke malych dizeci na utrzymaniu
zreszta jak jeszcze kiedys rozmawialismy to mowilam mu ze ja zamierzam isc do pracy po urodzeniu dzidzi.. a on(a po co ci praca skoro mozn zyc z zasilkow)... powiedzial tak bo jego zonka tak zyje...
ja mam to gdzies.. nawet jak dostane jakies tam dodatki na dziecko ktore moga miprzyslkugiwaci tak zamierzam pracowac i skonczyc edukacje... bo nie mam zamiaru siedziec na tylku i do konca zycia zajmowac sie domem ..o nie
nie wyobrazam sobie takiego zycia przez caly czas..

domyslam sie ze chodzi mu o to..
ze.. on oigolnie jest chamem.. strasznym chamem ze wsi ze tak go nazwedo wszystkich zwraca sie po chamsku... ja bylam pierwsza osoba w tym domu ktora sobie na to nie pozwolila i od razu zwrocilam mu uwage.. przez co zaczela sie awantura...
(nie pozwalam i nie pozowle sobie nigdy zeby ktos odzywam siedo mnie w chamski i wulgarny sposob... ) wiec od raqzu zareagowalam...
jesli jego znajomym jego zonie to pasuje..OKEJ!... ALE mi nie wiec niech uwaza na slowa
nikt nie bedzie mi ublizal

[kropka1980]

POIGLOT mam nadzieje, że nie zaszkodził Ci tutejszy JAD

Wydaje mi się, że gdybyś napisała, że masz o te 10 lat więcej, to kochane koleżanki by tak na Ciebi nie naskakiwały! Rób wszystko tak jak Ci podpowiada rozum, anie tak jak Ci doradzaja, wszechwiedzące w tym temacie osoby. Życze Ci pomyslnego rozwiązania i srdecznie pozdrawiam.
I jeszcze pytanie do tych doradczyń:
Jak mozna byc tak okrutnym?
Czyzbyscie wszystkie były takieświęte?

[nask]

Napisane przez kropka1980

I jeszcze pytanie do tych doradczyń:
Jak mozna byc tak okrutnym?
Czyzbyscie wszystkie były takieświęte?

No ja jestem.
1. Nie zaszlam w ciaze w wieku 17 tylko dlatego ze nie chcialo mi sie ruszyc do lekarza po DARMOWA antykoncepcje
2. Nie przyjechalam do obcego kraju, nie przepracowalam ani godziny ale za to domagam sie mieszkania z councilu.

Mloda jestem, ale odpowiedzialna. Jak zajde w ciaze, to bede sama wynajmowac/kupowac dom a nie czekac na laske panstwa.
Bede potrafila/juz potrafie zadbac i o siebie (obecne warunki zycia) i o dziecko.

Wiec chyba jestem swieta

[dune321witaszek]

mialam cos napisac ale powstrzymam sie od komantarza, szkoda pisac skoro do ludzi nie dociera !!!

kropka a Tobie jednak proponuje przeczytac dokladnie caly watek od poczatku !

[***luna]

Napisane przez kropka1980

POIGLOT mam nadzieje, że nie zaszkodził Ci tutejszy JAD

Wydaje mi się, że gdybyś napisała, że masz o te 10 lat więcej, to kochane koleżanki by tak na Ciebi nie naskakiwały! Rób wszystko tak jak Ci podpowiada rozum, anie tak jak Ci doradzaja, wszechwiedzące w tym temacie osoby. Życze Ci pomyslnego rozwiązania i srdecznie pozdrawiam.
I jeszcze pytanie do tych doradczyń:
Jak mozna byc tak okrutnym?
Czyzbyscie wszystkie były takieświęte?

Jaki jad
Chyba szczerość.
I zgadzam się z witaszkiem
kropko: warto przeczytać cały wątek nim zaczniesz ludziom jadowitość zarzucać...

[poiglot91]

Najwazniejsze jest dla mnie zdrowie mojego dziecka i jego dobro

mam w tylku to zlosliwe komentarze.. Fakt jestem mloda..
i po pierwsze to nie jest tak ze nie chcialo mi sie ruszyc po tabletki? skad to wiesz??powiedzialam ci to??
Nie przepracowalam ani godziny?????mylisz sie.. nie przeproacowalam roku...
ale OGOLNIE PRACOWALAM#!!!!!!!!!!!!!! !!!cdaj sobie spokoj .. moze zttymi komentarzami..
I nie wnikaj moze zabardzo w moje zycie.. i NIE KOLORYZUJ
chcialabys byc swieta.. mowie ci ze nie jestes...
napewno:yes:
co ty wiesz o zyciu? zeby mnie obrazac?
Jesli tak cie denerwuje ja.. i moj watek nie wchodz na niego..
zajmij sie moze swoimi problemami..
Moze pomysl co tu zrobic ztymi ''zamalymi dzinsami;; jak to ty pisalas w watku

ze mnie zejdz


pozdrawiam

kropka
dziekuje ci... wiesz bylo pare wizazanek ktore.. pisaly na temat i rzeczywiscie mi pomogly dlatego dziekuje wam bo teraz wiem co i jak juz robic mamy z tz..