Medycyna-co najpierw i co dalej...

[berethalia]

powodzeniaaaa;-* a takim razie
teraz odpoczywaj czeka Cię dużo pracyy

[Ray1212]

dziękuje ;* w razie pytań mam nadzieję,że mogę się zgłosić do Ciebie

i również życze dobrze zdanych sesji i kół

[berethalia]

pisz na prv bo chyba często nie będę tu zaglądać.
no i oczywiście czekam za rok na wyniki;-);-D

[sylllvia89]

witam serdecznie ja w tym roku tez startuje na medyczne, zdaje na maturze bilogie, chemie i fize teraz wakacje to odpoczynek a pozneij studia i nauka do maturki pozdrawiam serdecznie

[sylllvia89]

jest ktos jeszcze na tym, watku?

[berethalia]

tak ja czasem zaglądam
tzn że jesteś na studiacj i będziesz poprawiać maturkę?
moja kol z pokoju tak zrobila.
nie wiem jak jej poszło.
ale ona tylko poprawiała biolę. z reszty nie miala jakis kosmicznych wyników więc mogła się nie dostać. tym bardziej że w tym roku bardzo do góry poszły progi. tzn wiem że pierwszy prog byl wyzszy jak rok temu.

[sylllvia89]

tak, w tym roku pisze mature

a Ty studiujesz juz medycyne?

[czapeczkaelfa]

Hej, to i ja się odezwę, bo zamierzam zdawać w tym roku chemię fizyke i biol na maturze. Już studiuję inny kierunek (a nawet dwa ) ale uznałam, że moim powołaniem jest medycyna. I zamierzam dopiąć swego.

[berethalia]

tak teraz będę na drugim roku.
gwoli ścisłości medycyna to nie tylko lekarski.
ja studiiuję na lek-u;-D strasznie się o to sprzeczam. takak jestem

[czapeczkaelfa]

A na lek-u I czy na II? Na którym jest lepiej w wawie?
I powiedz proszę, jak się przygotowywałaś do matury? Tylko to co w szkole, czy chodziłaś na jakieś dodatkowe kursy?
Ile mniej więcej trzeba mieć % z poszczególnych przedmiotów żeby się dostać?

[berethalia]

nie chodziłam na żadne kursy - i dziękuję Bogu za to. bo mnie nie stać było.
nie mozna wybierac w wawie czy bedziesz na I czy na II. ja jestem na II. wielki plus ze u nas malo ludzi. po paru prosektoriach gdzie byli wszyscy wszystkich kojarzyłam. na I maja dwie tury więc raczej wszyscy się nie spotkają. a tak ogolnie jedni mowia że u nas lepiej inni że na I lepiej. mnie to ogolnie wali. wazne ze studiuje co chce. i jakos sobie dalam radę na I roku.

[czapeczkaelfa]

Napisane przez berethalia

nie chodziłam na żadne kursy - i dziękuję Bogu za to. bo mnie nie stać było.
nie mozna wybierac w wawie czy bedziesz na I czy na II. ja jestem na II. wielki plus ze u nas malo ludzi. po paru prosektoriach gdzie byli wszyscy wszystkich kojarzyłam. na I maja dwie tury więc raczej wszyscy się nie spotkają. a tak ogolnie jedni mowia że u nas lepiej inni że na I lepiej. mnie to ogolnie wali. wazne ze studiuje co chce. i jakos sobie dalam radę na I roku.

w sumie też mi wszystko jedno czy I czy II, tak z ciekawości zapytałam. Grunt żeby się dostać na te studia
A powiedz, zdarzają się u was osoby starsze o kilka lat, czy byłabym zupełnym ewenementem, najstarszym na roku?

---------- Dopisano o 01:15 ---------- Poprzedni post napisano o 00:31 ----------

a, i czy naprawdę nie da się podczas studiów pracować? od 2, 3 roku?

[berethalia]

na I wydziale jest doktor który jest po 40
u mnie w grupie sa trzy osoby majace juz magistra z psych i inf.
ale sa też młodsi ludzie. najczesciej o rok dwa od tego co zdaje mature.
wiec o to sie nie martw;-)

[sylllvia89]

a ile mniej wicej trzeba miec pkt do wawy?

[berethalia]

dużo.
wiem że w tym roku progi poszły do góry- łatwa matura.
nie wiem na ilu rok temu stanęły moja kol mi mowiła że 245.
ale przyznam nie interesowałam się nigdy tym jakoś intensywnie.

[ewelline]

gdyby nie ta chemia to tez bym sie chetnie wybrala na medycyne

[berethalia]

az mi się chemia przypomniała. w waw to tragedia. w pół roku zrobiliśmy całe liceum plus wyzszą szkołę. na bufory mieliśy jedne zajęcia. pamiętam jak skarżyłam się kol co studiuje chemie. ona się zaśmiała że to łatwe. tak tylko że oni na same bufory pół roku. ja z niektórych tematów zrezygnowałam żeby wogóle się uczyć. z zajęć brakowało mi 3 pkt do zwolnienia z egzaminu. a sam egzamin ledwo zdałam. po wynikach stwierdziłam jedno KIEDYŚ lubiłam chemie teraz nienawidzę. a tu jeszcze biochemia.

[sylllvia89]

teraz na studiach miala chemie, nic strasznego w tym roku biochemia zobaczymy
do jakiego maista najlatwoej sie dostac?

[berethalia]

mielismy kolesia ktory po pierwszym polroczu przeniosl sie ze szczecina. tam z chemii mial 4. u nas mu jej nie uznali. cos tam z godzinami. u nas chemii nie zdal i wyleciał.

mogą Ci ją zaliczyc jak godziny beda sie zgadzac.

chyba do łodzi i do bydgoszczy.

[Malla]

Swego czasu moi znajomi szli do Szczecina i Zabrza.

[Ewakuacja69]

nie mam sily czytac calego watku, ale mam cos do tego tematu do dodania.
odnosnie specjalizacji - idac na studia, ludzie chca byc albo chirurgami, albo psychiatrami. jak tylko przejda przez poszczegolne kliniki, znajduja sobie ciekawsza specjalizacje. akurat z nimi jest spory problem. ktoras napisala, ze trzeba miec albo plecyy, albo bardzo wysoka srednia. ale niezupelnie tak to wyglada. trzeba miec plecy... tylko to moze pomoc. srednia ze studiow sie nie liczy, tylko zdany LEP, przynajmniej w teorii...

w linku podane sa miejsca na specki w danym woj. na sesje wiosenna 2009.http://www.mz.gov.pl/wwwmz/index?mr=...=459&ma=012213

najbardziej "oplacalne" specki maja 0 miejsc. powod? czesto osoby decydujace o ilosci miejsc specjalizacyjnych w danym wojewodztwie sami sa czynnymi lekarzami i nie chca "hodowac" sobie konkurencji. najlepszy przyklad na to jest w bydgoszczy.

[berethalia]

Napisane przez Ewakuacja69

nie mam sily czytac calego watku, ale mam cos do tego tematu do dodania.
odnosnie specjalizacji - idac na studia, ludzie chca byc albo chirurgami, albo psychiatrami. jak tylko przejda przez poszczegolne kliniki, znajduja sobie ciekawsza specjalizacje. akurat z nimi jest spory problem. ktoras napisala, ze trzeba miec albo plecyy, albo bardzo wysoka srednia. ale niezupelnie tak to wyglada. trzeba miec plecy... tylko to moze pomoc. srednia ze studiow sie nie liczy, tylko zdany LEP, przynajmniej w teorii...

w linku podane sa miejsca na specki w danym woj. na sesje wiosenna 2009.http://www.mz.gov.pl/wwwmz/index?mr=...=459&ma=012213

najbardziej "oplacalne" specki maja 0 miejsc. powod? czesto osoby decydujace o ilosci miejsc specjalizacyjnych w danym wojewodztwie sami sa czynnymi lekarzami i nie chca "hodowac" sobie konkurencji. najlepszy przyklad na to jest w bydgoszczy.

bez kitu sama dermatologia. w mazowiecki i podlaskim (czyli te co mnie interesują) 0000000.
ale ja jestem dobrej mysli. bo dopiero II rok.

[kora777]

Napisane przez berethalia

wyścig szczurów zaczyna się dopiero na III roku wtedy kiedy zaczną się kliniki. każdy chce się pokazać itd tego się najbardziej boję. ale ludziska z wyzszych lat mówią to nieuniknione. bo wtedy nas dzielą na grupki i biagamy po szpitalu. i jest ciasno. poza tym walka o oceny.

wstrzymałabym się z pochopnymi komentarzami.... u mnie nie było czegoś takiego, w ogóle o niczym takim nie słyszałam a studia skończyłam. chyba, że w warszawie jest odwrotnie.

od 3 roku atmosfera się luzuje, a nie napina!! nikt nie walczy o oceny, bo w szpitalu nie ma to sensu - nie chce być brutalna, ale piątka zdobyta na klinice nie spowoduje, że profesor cię zapamięta i będziesz mieć profity przy zatrudnieniu . radziłabym się pozbyć złudzeń i nie psuć grupowej atmosfery pniką

[berethalia]

Napisane przez kora777

wstrzymałabym się z pochopnymi komentarzami.... u mnie nie było czegoś takiego, w ogóle o niczym takim nie słyszałam a studia skończyłam. chyba, że w warszawie jest odwrotnie.

od 3 roku atmosfera się luzuje, a nie napina!! nikt nie walczy o oceny, bo w szpitalu nie ma to sensu - nie chce być brutalna, ale piątka zdobyta na klinice nie spowoduje, że profesor cię zapamięta i będziesz mieć profity przy zatrudnieniu . radziłabym się pozbyć złudzeń i nie psuć grupowej atmosfery pniką

może masz racje. albo w wawie naprawdę jest inaczej. mieszkam w akademiku i to mówili mi ludzie z 5 i 6 roku. albo to źle zrozumiałam.
powiem Ci jedno. mieliśmy tę nieszczęsną chemię na pkt-y i trzeba było się nasilić czasem ceną innych. i to nie było miłe kiedy Ci się wpieprza ktoś w pół zdania żeby zdobyć tylko 3pkty.
na klinikach jest tak że zależy z kim będziesz. zawsze może Ci się trafić taki ktoś co w się wpycha w pół zdania. i tu nie chodzi o zatrudnienie. bo polowa to dziecie lekarzy które już mają pracę załatwioną. w sumie nie wiem o co chodzi. myśle że po prostu ludzie mają ambicje. a może o to by jak najszybciej zaliczyć. dla niektórychśrednia jest ważna. w sumie to nie wiem jak będę pamiętać to tu na piszę jak było na IV.mówili mi ludzie że po prostu niektórych nie poznam. nie będą to wszyscy ale niektórzy.
powiem tak ja mam nadzieje nie być tą której się nie pozna. zreszta chyba takiej natury nie mam. bo nigdy jej nie zaobserwowałam. nie powiem Twój post trochę zmienił moje myślenie. mam nadzieję że to Ty masz racje

a Ty gdzie skonczyłaś??

[kora777]

skończyłam w tym roku, w krakowie.

nic sie nie martw - od 4-5 roku to sie robią naprawdę przyjemne i luźne studia

ale tylko OD CIEBIE zależy jak będziesz je wspominać - wiedza jest bardzo wazna... ale jeszcze ważniejsze jest pozostanie po tych 6 latach grupą przyjaciół a nie grupą wrogów .
nie daj się nakręcać strachem i legendami z akademika. nie wybieraj 'drogi po trupach' nawet jeśli wybrali by ją wszyscy. zawsze znajdzie sie ktoś chory z ambicji, ktoś z lepszymi notatkami, z lepszymi znajomościami..

czas studiów (nawet medycznych) to najlepsze lata w zyciu . nie daj się wciągnać w wir średniej 5,0 - to nie jest wyznaczniek bycia dobrym lekarzem
o wiele bardziej życzę ci, żebyś znalazła swoja pasję pośród klinicznych przedmiotów.

[sylllvia89]

Napisane przez kora777

skończyłam w tym roku, w krakowie.

nic sie nie martw - od 4-5 roku to sie robią naprawdę przyjemne i luźne studia

ale tylko OD CIEBIE zależy jak będziesz je wspominać - wiedza jest bardzo wazna... ale jeszcze ważniejsze jest pozostanie po tych 6 latach grupą przyjaciół a nie grupą wrogów .
nie daj się nakręcać strachem i legendami z akademika. nie wybieraj 'drogi po trupach' nawet jeśli wybrali by ją wszyscy. zawsze znajdzie sie ktoś chory z ambicji, ktoś z lepszymi notatkami, z lepszymi znajomościami..

czas studiów (nawet medycznych) to najlepsze lata w zyciu . nie daj się wciągnać w wir średniej 5,0 - to nie jest wyznaczniek bycia dobrym lekarzem
o wiele bardziej życzę ci, żebyś znalazła swoja pasję pośród klinicznych przedmiotów.

jaka specjalizacja?