dziecko-jak nazwac nasze czesci intymne? neutralnie...:)

[Eva ID]

Mnie się określenie Pisia podoba

[mircia14]

ja zawsze mówiłam fusia

[piotrkowalolitka]

u mnie mama mowila na te czescie ciala: SIUSIAK i SIUSINKA. myslalam ze kazdy ta mowi

heh a jak bylam malutka to wmowilam sobie ze siusiak(przepraszam nie siusiak a siusinka-poprawiam<wstydnis>) to to samo co karolinka i sie zastanawialam czemu rodzice nazywaja swoje dzieci siusinka

[magda s.]

Napisane przez piotrkowalolitka

heh a jak bylam malutka to wmowilam sobie ze siusiak to to samo co karolinka i sie zastanawialam czemu rodzice nazywaja swoje dzieci siusinka

[agusiajnw]

Napisane przez sine.ira

Absolutnie żadna cipka ani pipka czy pipunia. Przecież to są wulgarne określenia !

Ja stawiam na:
- pisię,
- mysię
- pitunię

może i wulgarne ale wszyscy wiedzą o co chodzi, a o bożenach, kasiach, mysiach, itp to pierwszy raz na wizażu wyczytałam, a trochę już żyję dzieci nie mam, ale wydaje mi się że mi mama mówiła normalnie cipa i siusiak... (OMG jak to brzmi ) A w szkole to już napewno te nazwy funkcjonowały.
Albo zrobić tak jak mówiła Klarissa, używać mało mówiących zmiękczeń i zaznaczyć że są też fachowe nazwy.

[magica]

"Siusiak" i "Siusieczka"

[PinkSlip]

U mnie zawsze była pisia i pisiorek.

[Reijel]

"bożenka i wacuś" Chyba że w rodzinie są osoby o tych imionach...

[bravvurka]

A mnie uczono, że ja mam kokoszkę a chłopiec ptaszka

[Sirene]

Ja nie mam dzieci, ale z tego co kojarzę to zawsze mama mówiła mi , że to Pipi. ^^

[Luba]

Napisane przez dorinka30

Mój 6 letni syn sam sobie wybrał nazewnictwo , kiedyś usłyszał słowo vagina i tam mu się spodobało, że teraz mówi że dziewczynki mają vaginy a chłopaki ptaki

Edit
Generalnie jestem przeciwniczką nazewnictwa domowego i oficjalnego, jakoś nie lubię tych "udomowień", zmiękczeń , nigdy w żadnym kontekście tego nie używałam w stosunku do dziecka i on chyba tego w ogóle nie lubi

Dorinko, czyli nazwa "ptak" jest oficjalną nazwą? Bo jesli jesteś przeciwniczką nazewnictwa domowego, to znaczy, że tylko oficjalne.
Czyli dobrze wiedziec, ze to żadne "prącie" ale "ptak"

-----------------------------

Jestem za "kokoszką"! Rozwaliła mnie ta nazwa

[diamentowa]

Jejuu a dla mnie określenia: pisia, sisia, siusia, pipunia czy pusia- są obrzydliwe. Nie wiem czemu, poprostu nie preszłyby mi przez usta.

Kiedyś słyszałam określenie "pieróg" i "pierożek".

ja za to lubię określenia imienne czy to Zośka, Kaśka, czy Bożena. I nie czułabym się urażona gdyby ktoś nazwał ją moim imieniem . Z tym, że to raczej nie określenia dla dzieci.
Osobiście stawiałabym jednak na cipkę (nie uważam tego słowa za wulgarne). Tak samo jak "fiutek". Fiut i cipa to co innego.

[sidorcia]

u mnie babcia mówiła 'psitulajda'

[poziomkakj]

Napisane przez tutaj

Moja mama mówila "siśka"

HaHa moja tez ja sie spotkalam z okresleniem kaczuszka(u dziewczynek)

[paula-zla]

Moja mama mówiła 'pupa z przodu'.

[Claris]

Napisane przez ehjano

a u mnie siostra w rozmowie ze swoją córką używała wyrażenia sisia.

Tak mi rodzice mówili jak byłam mała

[musicman]

nasza siostrzenica mówi "ciocha" albo "cioszka" i nam to też weszło w krew.

A chłopiec ma oczywiście siusiaka

[sine.ira]

Napisane przez agusiajnw

może i wulgarne ale wszyscy wiedzą o co chodzi, a o bożenach, kasiach, mysiach, itp to pierwszy raz na wizażu wyczytałam, a trochę już żyję dzieci nie mam, ale wydaje mi się że mi mama mówiła normalnie cipa i siusiak... (OMG jak to brzmi )

No wszyscy wiedzą jak już się dowiedzą. Dziecko nie wie jak pyta i uzna za właściwe to co mu odpowiesz. W tym wypadku nauczysz go wulgarnego określenia. Nie wiem czy to dobrze. A mówić na intymności dziewczynki "cipa" wydaje mi się wyjątkowo niesmaczne

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Najśmieszniejsze określenie, jakie słyszałam, to "bzibziulka" Mówione do dziecka. U mnie mówiło się krótko i zwięźle "si"

[Lemirka]

Napisane przez paula-zla

Moja mama mówiła 'pupa z przodu'.

to jakieś dziwne określenie, tak jakby się ktoś wstydził, że dziewczynki mają coś innego niż chłopcy? Jaka to pupa?

U mnie się mówiło siusiawka albo cipcia słyszałam też okreslenie karolinka.

[piotrkowalolitka]

Napisane przez Lemirka

słyszałam też okreslenie karolinka.

oo to moze nie wymyslilam hehe tylko uslyszalam swoim dziecicym uszkiem i zapamietalam
ale nie wiem jak mozna mowic na ta czesc ludzkim imieniem dla mnie- dla dzieciecego umyslu- to nie bylo fajne wiem ze pozniej nie lubilam tego imienia i naprawde zastanawialam sie jak mozna dziecko nazwac siusinka heh postanowilam wtedy ze nigdy nie nazwe tak swojego dziecka

[Magnolia_83]

ja to pamiętam słowo z dzieciństwa cipcia i chyba tak juz zostanie

[Daenerys]

Zadnych meskich nazw nie pamietam, bo i nie byly mi one potrzebne, za to moja mama mowila niunia, ktorej to nazwy jeszcze nikt nie wymienil. Nie wiem skad sie to wzielo, bo z drugiej strony do dzis moj sasiad do swojej zony mowi niunia.

[aktaga13]

Napisane przez diamentowa

Jejuu a dla mnie określenia: pisia, sisia, siusia, pipunia czy pusia- są obrzydliwe. Nie wiem czemu, poprostu nie preszłyby mi przez usta.

Kiedyś słyszałam określenie "pieróg" i "pierożek".

ja za to lubię określenia imienne czy to Zośka, Kaśka, czy Bożena. I nie czułabym się urażona gdyby ktoś nazwał ją moim imieniem . Z tym, że to raczej nie określenia dla dzieci.
Osobiście stawiałabym jednak na cipkę (nie uważam tego słowa za wulgarne). Tak samo jak "fiutek". Fiut i cipa to co innego.

tymbardziej, że "cipka" to po słowacku... koronka!!
osobiście jednak wyraz kojarzy mi sie negatywnie (ale takiego okreslenia uzywaly dzieci w moim przedszkolu - wieeeki temu)

inne okreslenia forumowe sa zabawne, ciepłe i niemal dorównują "siusiakowi" (no wlasnie, czemu z meskimi narzadami problemu nie ma?!) ehh

[dorinka30]

Napisane przez Luba

Dorinko, czyli nazwa "ptak" jest oficjalną nazwą? Bo jesli jesteś przeciwniczką nazewnictwa domowego, to znaczy, że tylko oficjalne.
Czyli dobrze wiedziec, ze to żadne "prącie" ale "ptak"

-----------------------------

Jestem za "kokoszką"! Rozwaliła mnie ta nazwa

Słuszna uwaga , chyba niezbyt precyzyjnie się wyraziłam....

[madame paranoja]

ptaszek i pipka
ew. fistaszek

[Budyniek]

jestem za sisią. urocze

powiedzialam kiedys malej pannie, że ma tam ''myszkę'' dziewczynka zaczela biegac i krzyczec a do tego wariacki szloch. zdezorientowana bylam strasznie, ale jak sie udalo ją uspokoic w miarę, to miedzy smarkami stwierdzila ''ze woli byc chlopakiem, bo sie boi myszy, i nie chce tam miec myszy, i woli miec ptaszka, np sikorkę''

i wolę siusia, sisia

a z moim eksiem nazwalismy moją małą ''Anastazja" bo te bozenki i grazynki są okropne:P

[agusiajnw]

Napisane przez sine.ira

No wszyscy wiedzą jak już się dowiedzą. Dziecko nie wie jak pyta i uzna za właściwe to co mu odpowiesz. W tym wypadku nauczysz go wulgarnego określenia. Nie wiem czy to dobrze. A mówić na intymności dziewczynki "cipa" wydaje mi się wyjątkowo niesmaczne

teraz to trochę ubliżyłaś mojej mamie
Czy ja gdzieś napisałam że ja bym tak nauczyła???

Ale szczerze mówiąc nie widzę w tym nic wulgarnego, wulgarne to jest np. pi*da.
A mówiąc że wszycy wiedzą o co chodzi to miałam na myśli np. nastolatki, bo wiadomo że nie 7-latka, który wogóle nie umie tego nazwać.

[Budyniek]

Napisane przez agusiajnw

teraz to trochę ubliżyłaś mojej mamie
Czy ja gdzieś napisałam że ja bym tak nauczyła???

Ale szczerze mówiąc nie widzę w tym nic wulgarnego, wulgarne to jest np. pi*da.
A mówiąc że wszycy wiedzą o co chodzi to miałam na myśli np. nastolatki, bo wiadomo że nie 7-latka, który wogóle nie umie tego nazwać.

cipa wydaje mi sie takze wulgarne...

nie wyobrazam sobie mowic tak dziecku:/

[sine.ira]

Napisane przez agusiajnw

teraz to trochę ubliżyłaś mojej mamie

Moim zdaniem twoja matka ubliżała tobie. Co zrobić. Bywa.

cipa
1. wulg. «żeński organ płciowy»
2. wulg. «o kobiecie traktowanej jako obiekt zainteresowań seksualnych»
3. wulg. «o kimś niezaradnym lub niezdarnym»

http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=cipa

Nie widzisz w tym nic wulgarnego bo jesteś do tego przyzwyczajona od dziecka. Jedyne co możesz zrobić, to nie uczyć tego swoich dzieci.