Problem grzybicowo-finansowo- nieodpowiedzialny.

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

musi zrobić badanie mykologiczne - wymaz spod napletka - w zależności od placówki, koszt nie powinien przekroczyć 50 zł

upieraj się przy tym, niech wie, że seks to nie tylko przyjemność ale i odpowiedzialność za zdrowie swoje i partnerki - współżyjecie razem i niestety, chorujecie też razem

[_Emi_]

Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi Badania nie odpuszcze, nie ma mowy. Narazie masci są u mnie. Jak Tz przemyśli i będzie chciał sie smarowac to mu jed dam, jak nie bedzie chcial sie smarowac to trudno. Ale jesli będzie chcial tworzyc ze mną zalej związek to bedzie musial mi przedstawic wyniki

[DariaKom]

Napisane przez _Emi_

Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi Badania nie odpuszcze, nie ma mowy. Narazie masci są u mnie. Jak Tz przemyśli i będzie chciał sie smarowac to mu jed dam, jak nie bedzie chcial sie smarowac to trudno. Ale jesli będzie chcial tworzyc ze mną zalej związek to bedzie musial mi przedstawic wyniki

Bardzo dobra decyzja- tylko nie daj sobie wmówić, że jesteś wariatką, wredną babą i że za wiele wymagasz. Zdrowie to nie przelewki, jak się ma szansę utrzymać je w dobrej kondycji to nie można z tego rezygnować. A Ty nie musisz placić bardzo uciążliwą dolegliwością za czyjeś nieodpowiedzialne podejście i niechciejstwo

[_Emi_]

Napisałam w pierwszym poscie,że uzył raz tylko jednej masci ale wczoraj sobie sprawdzałam ile nystatyny jeszcze mi zostało i tak otworzylam tą masc,ktorą się niby samrowal i co? I tak ani razu nie uzyta , jedynie tubka wygladala na trche uzytą Jakbym tego nie odkryła to sam by sie oczywiscie nie przyznał.
Teraz jest chory i mowie zaczynam z nim rozmowe na ten sam temat to powiedział,ze jest zmeczony i chory i zebym mu dala spokoj Ja takie oczy i mu powiedzialam pare miłych slowek ,że mam gdzies to czy on jest chory czy nie bo on jakos tego nie uszanowal.


Czuję,że to wszystko zbliza się do końca.

[DariaKom]

Napisane przez _Emi_

Napisałam w pierwszym poscie,że uzył raz tylko jednej masci ale wczoraj sobie sprawdzałam ile nystatyny jeszcze mi zostało i tak otworzylam tą masc,ktorą się niby samrowal i co? I tak ani razu nie uzyta , jedynie tubka wygladala na trche uzytą Jakbym tego nie odkryła to sam by sie oczywiscie nie przyznał.
Teraz jest chory i mowie zaczynam z nim rozmowe na ten sam temat to powiedział,ze jest zmeczony i chory i zebym mu dala spokoj Ja takie oczy i mu powiedzialam pare miłych slowek ,że mam gdzies to czy on jest chory czy nie bo on jakos tego nie uszanowal.


Czuję,że to wszystko zbliza się do końca.

Spokojnie, jest paskudna pogoda, spory i klótnie wiszą jak chmura gradowa nad wszystkimi. To taki beznadziejny okres, że wszyscy się klócą, także warto wziąć na to poprawkę i nie podejmować żadnych decyzji pod wplywem emocji.

Tak czy owak, nieladnie się zachowal po raz kolejny, widać, że ma w poważaniu calą tą historię z grzybicą. Leczyć się nie ma ochoty i nie ma ochoty o tym rozmawiać.
Niestety będzie musial wysluchać co masz do powiedzenia prędzej czy później tak czy siak, jak macie być razem to nie może się zachowywać jak rozwydrzony 3latek.
Daj mu odetchnąć póki jest chory, ale potem rozpocznij rozmowę, czy będzie tego chcial czy nie-tylko rozmowę a nie awanturę

[_Emi_]

Napisane przez DariaKom

Spokojnie, jest paskudna pogoda, spory i klótnie wiszą jak chmura gradowa nad wszystkimi. To taki beznadziejny okres, że wszyscy się klócą, także warto wziąć na to poprawkę i nie podejmować żadnych decyzji pod wplywem emocji.

Tak czy owak, nieladnie się zachowal po raz kolejny, widać, że ma w poważaniu calą tą historię z grzybicą. Leczyć się nie ma ochoty i nie ma ochoty o tym rozmawiać.
Niestety będzie musial wysluchać co masz do powiedzenia prędzej czy później tak czy siak, jak macie być razem to nie może się zachowywać jak rozwydrzony 3latek.
Daj mu odetchnąć póki jest chory, ale potem rozpocznij rozmowę, czy będzie tego chcial czy nie-tylko rozmowę a nie awanturę

Nie, ja mu nie robie awantur zazwyczaj. Chyba jednka poczekam na jego krok. Ja też jestem chora na grzybicę, źle sie z tym czuje i chyba od tego cały czas cisnie mnie pecherz i az laskocze Zdecydowanie poczekam na Jego ruch.

[ukrycior]

Napisane przez _Emi_

Nie, ja mu nie robie awantur zazwyczaj. Chyba jednka poczekam na jego krok. Ja też jestem chora na grzybicę, źle sie z tym czuje i chyba od tego cały czas cisnie mnie pecherz i az laskocze Zdecydowanie poczekam na Jego ruch.

Emi, bardzo mi przykro. A co dostajesz na pęcherz? Bo to też może być sprawka grzybka niestety...

[santos]

Napisane przez _Emi_

Nie, ja mu nie robie awantur zazwyczaj. Chyba jednka poczekam na jego krok. Ja też jestem chora na grzybicę, źle sie z tym czuje i chyba od tego cały czas cisnie mnie pecherz i az laskocze Zdecydowanie poczekam na Jego ruch.

Kup sobie Urosept albo wyciag z zurawin. To dobre na cewke i uklad moczowy. Jesli nie pomoze to cie uchroni przed jakimis komplikacjami czy juz np bakteryjnej infecji cewki moczowej

[_Emi_]

Nie bylam z pecherzem u lekarza bo pare dni temu był jeden dzien,że mialam problem z pecherzem i jakos od wczoraj znów a dzis to juz w ogole:| O ile znajde w domu to bede brała Urotrim, kiedys bardzo mi pomogł.

edit. na szczescie znalazłam, mam nadzieje, ze mi pomoże.

[alecrim9999]

oo rany... wpolczuje... doskonale wiem co to znaczy.
wyjechalam kiedys do swojego faceta zagranice. ch********************** jakich malo. nigdy nie podejrzewalabym ze mnei zdradza. swietny aktor ale do czasu. bo pozniej wsystko zaczelo wychodzic jedno po drugim. za kazdym razem po tym jak sie kochalismy - bo poczatkowo to bylo bardzo rzadko, ale za kazdym razem akurat po tym mialam straszne problemy... nie bede opisywac bo to ooooobrzydliwe. i caaaaaaale szczescie, ze przed wyjazdem mama dala mi ( ona podejrzewala ze z nim jest cos nei tak) tabletki N.... kurde nie moge sobie przypomniec jak sie nazywaly. ale napisze jak tylko znajde. byly doslownie genialne bo po jednej juz bylo dobrze. A trzeba bylo brac je siedem dni. tyle ze ten fiut caly czas zaprzeczal ze to jego wina i ja za kazdym razem wszystko mialam od nowa. ledwo mi starczylo tych tabletek i cale szczescie sie dowiedzialam o wszystkim. ale do dzisiaj palam do niego nienawiscia po tym jak sie dowiedzialam calej prawdy... bo nie bylo tego malo. nigdy w zyciu juz nie zaufam facetowi jak zobacze ze cos jest ze mna nie tak a on bedzie mowil ze to nie jego wina.

[_Emi_]

Napisane przez alecrim9999

oo rany... wpolczuje... doskonale wiem co to znaczy.
wyjechalam kiedys do swojego faceta zagranice. ch********************** jakich malo. nigdy nie podejrzewalabym ze mnei zdradza. swietny aktor ale do czasu. bo pozniej wsystko zaczelo wychodzic jedno po drugim. za kazdym razem po tym jak sie kochalismy - bo poczatkowo to bylo bardzo rzadko, ale za kazdym razem akurat po tym mialam straszne problemy... nie bede opisywac bo to ooooobrzydliwe. i caaaaaaale szczescie, ze przed wyjazdem mama dala mi ( ona podejrzewala ze z nim jest cos nei tak) tabletki N.... kurde nie moge sobie przypomniec jak sie nazywaly. ale napisze jak tylko znajde. byly doslownie genialne bo po jednej juz bylo dobrze. A trzeba bylo brac je siedem dni. tyle ze ten fiut caly czas zaprzeczal ze to jego wina i ja za kazdym razem wszystko mialam od nowa. ledwo mi starczylo tych tabletek i cale szczescie sie dowiedzialam o wszystkim. ale do dzisiaj palam do niego nienawiscia po tym jak sie dowiedzialam calej prawdy... bo nie bylo tego malo. nigdy w zyciu juz nie zaufam facetowi jak zobacze ze cos jest ze mna nie tak a on bedzie mowil ze to nie jego wina.

To raczej ja Tobie wspolczuje Mojego Tzta nie podejrzewam o zdradę, o nie. Raczej domyślam się czemu złapaliśmy tą grzybicę, z powodu mojej choroy i leków a jak wiadomo wtedy nie trudno o grzybicę.

[pani ćma]

Napisane przez _Emi_

To raczej ja Tobie wspolczuje Mojego Tzta nie podejrzewam o zdradę, o nie. Raczej domyślam się czemu złapaliśmy tą grzybicę, z powodu mojej choroy i leków a jak wiadomo wtedy nie trudno o grzybicę.

dokladnie, nie tylko zdrada jest przyczyna grzybicy.
podwiekszone ryzyko infekcji jest u osob stosujacych antykoncepcje hormonalna, ale też niektore kobietki maja miejsca intymne tak wrazliwe, ze wystarczy skorzystanie z toalety publicznej, by "zlapac infekcje".

[alecrim9999]

nie, nei! ja nie mowie ze on Cie zdradzil to tylko Wasza sprawa i sami najlepiej wiecie. ja mowie jedynie o przebiegu tego typu problemow i dlaczego NAPRAWDE nie mozna lekcewazyc tego typu spraw a tym bardziej godzic sie i wchodzic do tej samej wody wiedzac co moze to oznaczac.
mowiac prosciej nie daj mu sie dotknac dopoki nie bedziesz miala pewnosci ze jest zdrowy. i pamiętaj: zaufanie nie równa się pewność

[_Emi_]

Strasznie mi przykro. Gadałam z nim, badania nie bo juz teraz bedzie sie smarowal sratatata, ze czmu nie moge mu dac drugiej szansy , powtorzylam mu wszystko pare razy ale jak grochem o sciane ;( jestem załamana.

[little.b.blue]

Emi nie spuszczaj z tonu i bądź stanowcza. tu chodzi o Twoje zdrowie. drugą szansę owszem, możesz mu dać, ale gdy zobaczysz jego wyniki badań i oczywiście gdy Cię przeprosi.

[alecrim9999]

no nie wiem ja nie wierze(... jestem przekonana ze bedzie to podejscie w stylu ''a jak sie raz nie posmaruje to nic sie nie stanie. albo wystarczy ze się kompię, to się napewno umyje i przejdzie''......
kurcze... grzybica jak sama nazwa wskazuje to straszny syf...
seks niestety jest zwiazany z otarciami. dopiero wtedy zobaczysz jak Ci sie bedzie chcialo sikac. Dojdzie do tego wyciek ropny. cos o tym wiem.
Masz tylko jeden sposob przekonac sie czy jest zdrowy: badania. Jest jeszcze drugi-seks. Ale tak to sie nigdy nie wyleczysz ani Ty ani on. A ja nigdy bym mu na slowo nie uwierzyla.
Spobuj go przekonac ze to nie chodzi o udowadnianie sobie i swiecenie papierami przed kims ale o zdrowie. Jest chory to musi sie leczyc.

[DariaKom]

Napisane przez _Emi_

Strasznie mi przykro. Gadałam z nim, badania nie bo juz teraz bedzie sie smarowal sratatata, ze czmu nie moge mu dac drugiej szansy , powtorzylam mu wszystko pare razy ale jak grochem o sciane ;( jestem załamana.

Jasne jasne, wtedy pewnie też mówil, że się smaruje. To nie Ty jesteś zla, tylko on doprowadzil do tego, że nie masz najmniejszych powodów, żeby mu wierzyć. Jak chce być chory to niech będzie sobie, ale Ty masz przed soba rodzenie dzieci i takie durne postępowanie może zaowocować wieloma nieciekawymi skutkami.
Badania nie są wymierzone przeciwko niemu tylko mają zapewnić Ciebie, że wszystko jest dobrze.
Skoro nie chce zrobić badań to znaczy, że żadnego nawet tak blahego poświęcenia na Twoją rzecz nie ma zamiaru zrobić.
Jak on ma takie podejście do zdrowia i dbania o nie- to powiedz mu, że jeszcze powinnaś mu kazać przynieść zaświadczenie, że AIDS nie ma. Koleś ewidentnie olewa swoje i Twoje zdrowie a ty masz mu dawać kolejne szanse- na co kolejne szanse? Na kolejną infekcję?

[MoTyleKsw]

Emi bardzo podoba mi się Twoje podejście. Musi zrozumieć, że to nie jest tylko twój problem, a Wasz.
A jak się wstydzi mamy, czy kolegów, nie musi mówić.

Wiem coś o tym, bo ja ze swoim TŻ też się leczyliśmy. Udało się po fluconazolu i czymś tam. Pamiętam ,że cały koszt wszystkich tabletek dla mnie i dla TŻ wyniósł 7 zł. TŻ powiedział że odda mi całość (bez przesady nie są to pieniądze o któe trzeba się dochodzić, ale sam fakt)

Mieliśmy spokój przez rok, ale chyba znów wraca i czeka mnie wizyta

Życze Ci powodzenia i wytrwałości

[_Emi_]

Wiecie co, nie ma siły Powiedzial nawet, ze moze do mnie przychodzic 4 razy dziennie i sie smarowac przy mnie Ze w zadnym wypadku badan. Ale jeśli nie bedzie chciał badan to co? Rozstaniemy się?
Trochę sie podłamałam.

[DariaKom]

Napisane przez _Emi_

Wiecie co, nie ma siły Powiedzial nawet, ze moze do mnie przychodzic 4 razy dziennie i sie smarowac przy mnie Ze w zadnym wypadku badan. Ale jeśli nie bedzie chciał badan to co? Rozstaniemy się?
Trochę sie podłamałam.

Ale dlaczego nie chce tak bardzo tych badań, dlaczego się tak zapiera? To jest niepokojące.
Powiedz, że jak z kimś jesteś i wspólżyjecie to masz prawo wiedzieć jaki jest jego stan zdrowia, że to jest bardzo nie w porządku wobec Ciebie i już.
Ty bylaś a teraz on- to jest fair
Nie rozstanie się- zrobi badania, tylko musisz być stanowcza i nie pokazać po sobie pod żadnym pozorem, że mu ulegniesz.
Jak raz ulegniesz- to będziesz tańczyć jak on zagra caly czas...

[Sadek]

Napisane przez _Emi_

Wiecie co, nie ma siły Powiedzial nawet, ze moze do mnie przychodzic 4 razy dziennie i sie smarowac przy mnie Ze w zadnym wypadku badan. Ale jeśli nie bedzie chciał badan to co? Rozstaniemy się?
Trochę sie podłamałam.

Ale juz cos zaczyna sie dziać Tylko dlaczego az tak obawia sie tych badan...

[DariaKom]

Napisane przez Sadek

Ale juz cos zaczyna sie dziać Tylko dlaczego az tak obawia sie tych badan...

Bo jest maminsynkiem i dzieciakiem i nigdy nie byl sam u lekarza. Zawsze mama go umawia i z nim jedzie...a jak mama nie zadzwoni i nie umówi to chlopaczyna nie wie sam...nie wie na bank nawet czy trzeba jakieś książeczki czy nie, czy prywatnie, czy z ubezpieczalni.
Chlopiec uczepiony maminej spódnicy i tyle i o ile zawsze chodzil do rodzinnego z katarem to teraz trzeba z inną przypadlością i do innego lekarza i jest problem.

[pani ćma]

dubel

[pani ćma]

Napisane przez Sadek

Ale juz cos zaczyna sie dziać Tylko dlaczego az tak obawia sie tych badan...

no nie wiem, sa faceci ktorzy sie panicznie boja wszystkiego zwiazanego z wizyta u lekarza, jaka by to nie byla
moj TŻ taki jest. moj brat taki jest. i moj tata.
jak pokazalam TŻtowi ten watek to byl tak przerazony, ze powiedzial, ze juz nigdy nie bedzie marudzil przy leczeniu sie

[santos]

Napisane przez DariaKom

Ale dlaczego nie chce tak bardzo tych badań, dlaczego się tak zapiera? To jest niepokojące.
Powiedz, że jak z kimś jesteś i wspólżyjecie to masz prawo wiedzieć jaki jest jego stan zdrowia, że to jest bardzo nie w porządku wobec Ciebie i już.
Ty bylaś a teraz on- to jest fair
Nie rozstanie się- zrobi badania, tylko musisz być stanowcza i nie pokazać po sobie pod żadnym pozorem, że mu ulegniesz.
Jak raz ulegniesz- to będziesz tańczyć jak on zagra caly czas...

100% racji. Trwaj przy swoim. Jak sie pyta, czemu mu nie dasz kolejnej szansy to powiedz, ze wlasnie dajesz, ze nie rzucilas go od razu ,a moglas bo powod byl do tego spory - to, ze on mial w dupie twoje zdrowie. To jest wlasnie jego druga szansa- przedstawienie wynikow badan.

[_Emi_]

Napisane przez DariaKom

Bo jest maminsynkiem i dzieciakiem i nigdy nie byl sam u lekarza. Zawsze mama go umawia i z nim jedzie...a jak mama nie zadzwoni i nie umówi to chlopaczyna nie wie sam...nie wie na bank nawet czy trzeba jakieś książeczki czy nie, czy prywatnie, czy z ubezpieczalni.
Chlopiec uczepiony maminej spódnicy i tyle i o ile zawsze chodzil do rodzinnego z katarem to teraz trzeba z inną przypadlością i do innego lekarza i jest problem.

Znasz go chyba, przyznaj się. Jest maminsynkiem, jedynakiem( o to tez wieczne klotnie). Mam coś wiecej napisac? Zapiera się,że on nie bedzie siusiaka pokazywał, że jak mu nie wierze to trudno ale on bedzie sie smarowal i mowi,ze na badanie nie ma pieniedzy. Wymówka durna bo on nie jest biedakiem i na pewno cos by wyskrobał.
Zrobil sie teraz jakis milszy... Kochanie kochanie. Albo mysli,że uda mu sie unikac odpowiedzialnosci albo... jeszcz sie zgodzi na badania jak pomysli , ze zapowiada sie dalsze zycie bez seksu

[DariaKom]

Napisane przez santos

100% racji. Trwaj przy swoim. Jak sie pyta, czemu mu nie dasz kolejnej szansy to powiedz, ze wlasnie dajesz, ze nie rzucilas go od razu ,a moglas bo powod byl do tego spory - to, ze on mial w dupie twoje zdrowie. To jest wlasnie jego druga szansa- przedstawienie wynikow badan.

Ooooo to to to!

Napisane przez _Emi_

Znasz go chyba, przyznaj się. Jest maminsynkiem, jedynakiem( o to tez wieczne klotnie). Mam coś wiecej napisac? Zapiera się,że on nie bedzie siusiaka pokazywał, że jak mu nie wierze to trudno ale on bedzie sie smarowal i mowi,ze na badanie nie ma pieniedzy. Wymówka durna bo on nie jest biedakiem i na pewno cos by wyskrobał.
Zrobil sie teraz jakis milszy... Kochanie kochanie. Albo mysli,że uda mu sie unikac odpowiedzialnosci albo... jeszcz sie zgodzi na badania jak pomysli , ze zapowiada sie dalsze zycie bez seksu

Nie znam go, ale z tego co piszesz prosty jest wniosek. Facet jest jeszcze bardzo malym chlopczykiem.
Jak Ci mówi, że siusiaka nie będzie pokazywal, to mu powiedz, że w takim razie konsekwentnie Tobie też ma nie pokazywać.
Może iść do zwyklego lekarza w przychodni i nie zaplaci nawet zlotówki.

[pani ćma]

Napisane przez santos

100% racji. Trwaj przy swoim. Jak sie pyta, czemu mu nie dasz kolejnej szansy to powiedz, ze wlasnie dajesz, ze nie rzucilas go od razu ,a moglas bo powod byl do tego spory - to, ze on mial w dupie twoje zdrowie. To jest wlasnie jego druga szansa- przedstawienie wynikow badan.

Napisane przez DariaKom

Nie znam go, ale z tego co piszesz prosty jest wniosek. Facet jest jeszcze bardzo malym chlopczykiem.
Jak Ci mówi, że siusiaka nie będzie pokazywal, to mu powiedz, że w takim razie konsekwentnie Tobie też ma nie pokazywać.
Może iść do zwyklego lekarza w przychodni i nie zaplaci nawet zlotówki.

100% racji dziewczyny

[DariaKom]

Poza tym jak coś ma się rozpaść to się rozpadnie tak czy siak, a jakby mialo się rozpaść przez badania to znaczy, że i tak za dlugo zwlekaliście z rozstaniem
Szkoda, żeby mialo się coś poważniejszego zdarzyć (czyt. wpadka) i wtedy mialby się zachować tak jak teraz.

Wczoraj czytalam ten wątek i się nieźle wścieklam na Twojego faceta, opowiedzialam sytuację mojemu i nie byl w stanie zrozumieć takiego podejścia i braku odpowiedzialności.
Jak ja ostatnio mialam jakąś infekcję, to mój chcial lecieć do lekarza i mial dola, że to może przez niego, bo u facetów jest bezobjawowe.

[_Emi_]

Napisane przez DariaKom

Poza tym jak coś ma się rozpaść to się rozpadnie tak czy siak, a jakby mialo się rozpaść przez badania to znaczy, że i tak za dlugo zwlekaliście z rozstaniem
Szkoda, żeby mialo się coś poważniejszego zdarzyć (czyt. wpadka) i wtedy mialby się zachować tak jak teraz.

Wczoraj czytalam ten wątek i się nieźle wścieklam na Twojego faceta, opowiedzialam sytuację mojemu i nie byl w stanie zrozumieć takiego podejścia i braku odpowiedzialności.
Jak ja ostatnio mialam jakąś infekcję, to mój chcial lecieć do lekarza i mial dola, że to może przez niego, bo u facetów jest bezobjawowe.

Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszcze

Wpadki nie bedzie, biore tabletki a jak widac zapowiada sie dłuższa abstynencja.