Śluby kwietniowe

[vanilli]

Napisane przez madziaranew

Haha moj Tz tak samo powiedzial ale tez mam zamiar go zaciagnac wczesniej.Ja sie troche juz zaczynam denerwowac i leca mi kilogramy z nerwow, on sie smieje ze musi mnie podenerwowac ,a bede mu pozniej wdzieczna

z tymi kilogramami to raczej atut,tez chcialabym tak reagowac na stres ,a co do garnituru to nie ma co sie martwic,moj Tz co prawda ma juz cos a la surdut ale okazalo sie ze nie bylo potrzeby zamawiac go ponad 2 miesiace przed slubem poniewaz z poprawkami wystarczyly 3 tygodnie-szok.a jak ktos kupuje od razu gotowy to zupelnie nie ma problemu,mozna sprawe zalatwic w ciagu 2 godzin to tylko my kochane mamy caly galimatias z naszymi sukniami

[Agape007]

Napisane przez vanilli

z tymi kilogramami to raczej atut,tez chcialabym tak reagowac na stres ,a co do garnituru to nie ma co sie martwic,moj Tz co prawda ma juz cos a la surdut ale okazalo sie ze nie bylo potrzeby zamawiac go ponad 2 miesiace przed slubem poniewaz z poprawkami wystarczyly 3 tygodnie-szok.a jak ktos kupuje od razu gotowy to zupelnie nie ma problemu,mozna sprawe zalatwic w ciagu 2 godzin to tylko my kochane mamy caly galimatias z naszymi sukniami

Co do galimatiasu z naszymi sukniami. Powiem Wam, że przymierzyłam pierwszą - cos mi nie leżało. Przymierzyłam drugą - super no i tren był taki jak sobie wymarzyłam... Wtedy była mi troszkę za mała, ale Pani mówiła że to żaden problem. 3 tygodnie przed ślubem idę na przymiarkę i wtedy krawcowa będzie działać, żeby pasowała idealnie. Może mi być teraz dobra, bo od tamtego czasu schudłam 7 kilo....

No ale przez ten tłusty czwartek to chyba ze 3 znów mi przybyło (na moim koncie 2 pączki i kawałek tortu urodzinowego).

[madziaranew]

Napisane przez wisienkakwspz

Nie no - projekt już mam Z krawcową jestem umówiona na przyszły tydzień, żeby się dogadać co i jak. Skoro twierdzi, że zdąży to ją trzymam za słowo W razie czego w odwodzie mam biały szlafrok

bialy szlafrok ,
dobry pomysl, jak beda problemy z bolerkiem to uzyje szlafrok jako plaszcz
ja sie zglosilam do sklepu w Uk 3 miesiace wczesniej i nie mogli znalezc dla mnie bialej sukienki , byly tylko kremowe , ale uparlamn sie na biala i sprowadzala mi z magazynu z Francji

[vanilli]

Napisane przez Agape007

Co do galimatiasu z naszymi sukniami. Powiem Wam, że przymierzyłam pierwszą - cos mi nie leżało. Przymierzyłam drugą - super no i tren był taki jak sobie wymarzyłam... Wtedy była mi troszkę za mała, ale Pani mówiła że to żaden problem. 3 tygodnie przed ślubem idę na przymiarkę i wtedy krawcowa będzie działać, żeby pasowała idealnie. Może mi być teraz dobra, bo od tamtego czasu schudłam 7 kilo....

No ale przez ten tłusty czwartek to chyba ze 3 znów mi przybyło (na moim koncie 2 pączki i kawałek tortu urodzinowego).

wow,agape jak to zrobilas?7kilo ,pozazdroscic tylko,ja sie nie moge oprzec wciaz czekoladkom:/
jak tam kwietnioweczki wasze przygotowania kosmetyczne,polecacie jakies zabiegi przedslubne?ja byc moze udam sie wkrotce na mikrodermobrazje i odwiedze solarium choc podobno w tym roku opalenizna jest nie modna.

[Nindża]

Napisane przez wisienkakwspz

A mój ksiądz powiedział, że w Wielkanoc mi ślubu nie udzieli i tym sposobem mam w Poniedziałek Wielkanocny... Ale się tym nie przejmuję. Bardziej martwi mnie, że nie mam jeszcze sukienki (ale krawcowa pociesza mnie, że zdąży - zobaczymy) no i szukam pomysłu, co włożyć na wierzch. Poradźcie też "kwietnióweczki" jakie kwiatki na bukiet, bo się zupełnie nie znam.
Pozdrawiam

jak mozna taka gafe palnac? nie udzieli slubu w Wielkanoc? moj tez byl taki madry,bo nie chcial udzielic slubu z msza sw,zazyczyl sobie 600zl,wiec ja hop siup i mamy slub w innym pieknym kosciele, ksieza z powolania-powiedzial nam proboszcz ze za slub pieniedzy nie bierze jak cos bedziemy chcieli to damy

my juz mamy garnitur i suknie,dodatki wszelkie, Tz poprawinowy stroj, koscielne sprawy zalatwione lacznie z USC(dzieki temu ksiedzu bezstresowa koncowka) i zero dekoracji w kosciele-ponoc ma byc i tak piekna dekoracja,bo to Wielkanoc zaraz urlopik 2 tyg zaleglego i powoli... mieszkanko mam nadzieje znajdziemy w koncu
zaproszenia tez rozdane..zaplanowalismy slub w listopadzie,wiec uwazam,ze to dobry wynik ..czasowo oczywiscie

[Agape007]

Napisane przez vanilli

wow,agape jak to zrobilas?7kilo ,pozazdroscic tylko,ja sie nie moge oprzec wciaz czekoladkom:/
jak tam kwietnioweczki wasze przygotowania kosmetyczne,polecacie jakies zabiegi przedslubne?ja byc moze udam sie wkrotce na mikrodermobrazje i odwiedze solarium choc podobno w tym roku opalenizna jest nie modna.

Wiesz co, cały paradoks polega na tym, że jak "całe" życie się odchudzałam to nie mogłam schudnąć. Jakis taki przełom nastąpił właśnie ok września/ października. Waga zaczęła lecieć w dół jak szalona. Jedyne co staram się robić to nie jem słodyczy w tygodniu (w weekendy nie mam jakiś skrupułów, żeby zjeśc słodycze, pizze czy kebab) no i do tego raz w tygodniu chodze na basem - kupiłam sobie karnet żeby mieć większa motywację. Pracę mam teoretycznie umysłową, ale latam w niej jak szalona - a to po schodach, a to na drugi koniec biurowca. Nie wiem czy to mam jakiś wpływ, ale właśnie na przełomie września i października zaczęłam brać kwas foliowy.... Ale to chyba nie ma związku...

[justenya]

Napisane przez Nindża

jak mozna taka gafe palnac? nie udzieli slubu w Wielkanoc? moj tez byl taki madry,bo nie chcial udzielic slubu z msza sw,zazyczyl sobie 600zl,wiec ja hop siup i mamy slub w innym pieknym kosciele, ksieza z powolania-powiedzial nam proboszcz ze za slub pieniedzy nie bierze jak cos bedziemy chcieli to damy

a u nas zdzierstwo i szaber! ksiądz stwierdził,że w mojej parafii przyjęte jest ok. 700-800 zł opłat za ślub!! a do tej pory wziął juz 100 zł za wystawienie kartki o zapowiedziach dla mojego tż-ta

Napisane przez Nindża

my juz mamy garnitur i suknie,dodatki wszelkie, Tz poprawinowy stroj, koscielne sprawy zalatwione lacznie z USC(dzieki temu ksiedzu bezstresowa koncowka) i zero dekoracji w kosciele-ponoc ma byc i tak piekna dekoracja,bo to Wielkanoc zaraz urlopik 2 tyg zaleglego i powoli... mieszkanko mam nadzieje znajdziemy w koncu
zaproszenia tez rozdane..zaplanowalismy slub w listopadzie,wiec uwazam,ze to dobry wynik ..czasowo oczywiscie

no to gratuluję sprawnej organizacji! i powodzenia w szukaniu gniazdka

Napisane przez Agape007

Nie wiem czy to mam jakiś wpływ, ale właśnie na przełomie września i października zaczęłam brać kwas foliowy....

czyżby dzidziuś on the way?

[Nindża]

Ksiadz Proboszcz Parafii, w ktorej bierzemy slub mowil,ze skladal przysiege,ze nigdy nikt od Niego ceny nie uslyszy..ja nie wiem...czy Ci ksieza to biznesmeni??????

[wisienkakwspz]

A ja wiem, że w niektórych parafiach są oficjalne cenniki... U nas co prawda takowego nie ma, ale i tak wieści się roznoszą, że tyle i tyle się daje... Dla mnie to też porażka

[Agape007]

Nie jeszcze nie, ale zaczynam sie przygotowywać aby "mieć w sobie cOś" (wczoraj widziałam taką opaskę silikonowa na rękę z takim tekstem i bardzo mi się to spodobało, wszystkich, których uraziłam stwierdzeniem "cOś" przepraszam)

[Agape007]

Macie już "załatwione" formalności urzędowo - kościelne?

[wisienkakwspz]

Dołączam się do pytania
Ja przyznam, że nawet jeszcze spotkań w poradni nie odbębniliśmy...;P

[popscene]

Urząd załatwiony, na dniach idziemy do księdza. Brakuje nam tylko dwóch spotkań w poradni i spowiedzi

[Agape007]

Poradnia rodzinna to było najgorsze w całym tym slubnym ferworze. My zaczęliśmy dosyć szybko te spotkania i mięliśmy je co miesiąc-półtora, ale ogólnie bez sensu. Tzn. dla mnie bez sensu inny przecież może widzieć w tych spotkaniach sens. Ciesze się, że mamy juz to za sobą uffffff....

Z kursem przedmałżeńskim nam sie udało, bo oboje z TŻ mamy zaświadczenia ze szkoły średniej i proboszcz je akceptuje (wiem, że 99% parafii ich nie akceptuje i trzeba "robić" je od nowa).

W piatek chcemy iść do USC i do kościoła zanieśc wszystkie dokumenty.

[vanilli]

przede mna jeszcze poradnia,choc nie widze sensu w tych spotkaniach,z kursem jestesmy na finiszu i formalnosci w urzedzie zakonczone,ufff.strasznie tego duzo.
dziewczyny poradzcie jakie kwiaty beda najpiekniejsze,najwytrwal sze pod koniec kwietnia?

[Agape007]

Mnie osobiście podobają sie cantedeskie, ale że szukam kwiatków w kolorze bordowym to chyba pozostanę przy różach chociaż są bardzo popularne. Myślałam także o frezjach....

[Nindża]

my juz tylko spowiedz i tzw.proba-omowienie tego i owego z Ksiezulkiem

vanilli na bukiety wejdz tam Ci doradza... ja osobiscie nie znam sie kompletnie...

[Agape007]

Jutro idziemy załatwiać USC i kościół - zdac wszystkie domumenty... Już sie nie moge doczekać... No i obrączki zaczną się robić

[vanilli]

Napisane przez Agape007

Jutro idziemy załatwiać USC i kościół - zdac wszystkie domumenty... Już sie nie moge doczekać... No i obrączki zaczną się robić

obraczki to kolejna rzecz ktora spedza mi sen z powiek,jest tak duzy wybor ze nie potrafimy zdecydowac sie z moim Tz ...mam nadzieje ze w przyszlym tygodniu w koncu cos wybierzemy nie wiem jak wy ale ja sie juz tak denerwuje ze w nocy snia mi sie koszmary ze w dniu slubu zapomnialam pojsc do fryzjera i makijazystki-paranoja

[Agape007]

Napisane przez vanilli

obraczki to kolejna rzecz ktora spedza mi sen z powiek,jest tak duzy wybor ze nie potrafimy zdecydowac sie z moim Tz ...mam nadzieje ze w przyszlym tygodniu w koncu cos wybierzemy nie wiem jak wy ale ja sie juz tak denerwuje ze w nocy snia mi sie koszmary ze w dniu slubu zapomnialam pojsc do fryzjera i makijazystki-paranoja

Odpukać w niemalowane dawno już takich snów nie miałam, ale wcześniej takowe też miewałam. Faktycznie paranoja!!! Pewnie zaczą się lada dzień.

[wisienkakwspz]

No dziewczynki, w końcu byłam u krawcowej z projektem sukienki i już wiem wszystko co i jak, no i obrączki też zamówione Byle tak dalej to nie będzie źle
Pozdrówki

[kasia083]

wisienka, a skąd miałaś namiary na krawcową? Sama szukałaś, czy ktoś ci ją polecił?
Ja tez bedę chciała swoją szyć u krawcowej, ale nie znam nikogo godnego polecenia i nie wiem już jak jej szukać

[wisienkakwspz]

kasia083 ja akurat dostałam namiary od bratowych dwóch i jedną sobie wybrałam Tak to też nie wiedziałabym gdzie pójść... Popytaj znajomych, a nóż ktoś coś wie
Powodzenia

[Agape007]

A Kwietniówki chyba śpią

Ile u Was kosztuje "co łaska"? W kościele oczywiście.

[popscene]

Napisane przez Agape007

A Kwietniówki chyba śpią

Ile u Was kosztuje "co łaska"? W kościele oczywiście.

My planujemy dać 350 zł "co łaska".

[Agape007]

Napisane przez popscene

My planujemy dać 350 zł "co łaska".

No i to jest rozsądne.

[popscene]

300 zł wydaje się mało a 400 zł dużo, 350 brzmi w sam raz

[Agape007]

No dobra, to teraz pytanie za 100 punktów. Kiedy daje się pieniądze księdzu? Przed, po, dzień przed. No kurcze nie wiem.....

[popscene]

Napisane przez Agape007

No dobra, to teraz pytanie za 100 punktów. Kiedy daje się pieniądze księdzu? Przed, po, dzień przed. No kurcze nie wiem.....

My dajemy tak: przy spisaniu protokołu na zapowiedzi, a w tygodniu przed ceremonią (na drugim spotkaniu) resztę.

[wisienkakwspz]

Napisane przez popscene

My dajemy tak: przy spisaniu protokołu na zapowiedzi, a w tygodniu przed ceremonią (na drugim spotkaniu) resztę.

No my tak samo, z tym, że u nas w parafii "co łaska" przyjęło się właśnie 400 zł
Nie wiem jak gdzie indziej, ale ja muszę jeszcze porozmawiać z organistą i kościelnym i podobno jakichś ministrantów mam sobie załatwić