zawiodłam się na TŻ i się boję...

[Zasmutana]

Napisane przez lasana

Ech naczytalam sie, ale to niestety prawda co piszecie. Chialam z nim pogadac, ale wyszedl, POszedl sobie na basen, i nawet slowa nie powiedzial, nie pocalowal, nie zapytal "co tam".
Postanowilam odejść, nie moge tak, to jest kompletny brak szacunku do mnie. Patrze teraz na slonecznik, ktory rozsypal rano i nie sprzatnal...Nic go nie obchodzi bo mysli ze to ja zrobie, ale nie zrobie tego...NIe bede sprzataczka, mam dosyc.....
Jest mi cholernie smutno, za takie traktowanie. Przypomniało mi sie jak raz w perfumerii pokazalam mu perfumy a on powiedzial ze fuuuuuj, a za chwile jego jakas daleka kuzynka, przypadkowo spotkana, pokazala mi te same perfume a ja jemu a on powiedzial ze sa suuuper, wspaniale...
Normalnie chore to jest i JA TEZ!!! ZE wytrzymuje, ze sie dalam..
Niestety bede musiala poczekac, bo przykro mi to mowic ale nei mam w tym miescie znajomych i nie mialabym dokad pojsc...Musze poczekac do konca miesiaca....
Skoro tak sie zachowuje to nie ma szans...
Takiego mam dola psychicznego, jutro mam zalke a nawet nie zaczelam sie uczyc...MASAKRA

Ja wierze,że znajdziesz w sobie tą siłę i odejdziesz od niego,juz wiesz co jest nie tak i to pierwszy dobry krok w tym kierunku.Teraz tylko wyprowadzka do rodziców, pewnie bedzie wiele pytan.Na poczatku na pewno bedzie ciezko,ale przeciez zaczynasz NOWE ZYCIEŻycze powodzenia.
Trzymaj sie tego co sobie postanowilas

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez lovelas1975

napiszę tak:

jedna poważna rozmowa na temat całej sytuacji i tylko jedna szansa aby to zmienił. Jeżeli nie będzie poprawy, to musicie się rozstać, chyba że chcesz być cierpiętniczką.

nie ma żadnego innego wyjścia...

Nie zgadzam sie. Odwrotnie. Bo jej strata mała, jego wieksza.
Odejsc. Zobaczyc jak on sie zachowa. Jesli poczuje jej strate, odezwie sie, przeprosi, poprosi o szanse naprawy swojego zachowania. Wtedy dac ewentualnie ostatnia szanse. Teraz nie.

[E.J.]

lasana powiem jedno: nie daj sobie urządzić takiego życia jakie mialaś do tej pory z ojcem!! nie czytałam wszystkich postów tylko twój pierwszy na 1 stronie i powiem ci, że ten facet z którym jesteś jest jak twój ojciec i lepiej nie będzie!!

[Zasmutana]

Napisane przez E.J.

lasana powiem jedno: nie daj sobie urządzić takiego życia jakie mialaś do tej pory z ojcem!! nie czytałam wszystkich postów tylko twój pierwszy na 1 stronie i powiem ci, że ten facet z którym jesteś jest jak twój ojciec i lepiej nie będzie!!

Ale to przeciez jego ojciec pije a nie jej...

[fi]

Napisane przez lasana

Dziewczyny ja milion razy probowałam rozmawiac,a to ne daje rezultatu...Zawsze sie na mnie wscieka, ze przeciez on nie pije..NO ale on wykorzystuje kazda sytuacje zeby pic!! Jest mi ciezko i jestem smutna ale kocham Go i wierze ze to uda sie naprawic...Czasami wlasnie tylko jestem na skraju wytrzymalosci i nie wroze naszemu zwiazkowi przyszlosci... Gdy ja go o cos poprosze , olewa to, ja sie ucze a on leży i gra na kompie i wtedy staje sie taki mily "kochanie zrob mi herbatke" a jak mowie ze nie , to wielce obrazony...
Ja nie mam sily... Cialge wierze ze sie zmieni...

Nie, on się nie zmieni. Musiałby po pierwsze tego bardzo chcieć, po drugie: czekałaby bo długa, zmudna praca nad sobą, często przy udziale osoby trzeciej ( terapeuty) - myślisz, że on jest gotowy na coś takiego? Myślisz, że miłością zmienisz człowieka? Tak jak w romantycznym filmie? Pamiętaj, że film to bajka, prawdziwe życie to zupełnie co innego i przekonały się o tym miliony kobiet na całym świecie tylko, że większość z nich zbyt późno. Myślisz, że on jest gotów podjąc trud pracy nad sobą jak nawet nie chce mu się samemu zrobić herbaty?

Napisane przez lasana

A co do jego rodziny to... Jego ojciec to tyran, ktory bil matke, wszyscy stoja na bacznosc jak on cos powie i mu przytakuja, ja tak nie chce !!! na 90% wiem, ze TŻ tez taki bedzie, ale ja tak bardzo chcialabym go zmienic, pomoc jemu i sobie, bo mi zalezy...A czasami mysle ze jemu nie zalezy na mnie, zawsze po klotni obraca wine na mnie i to ja zawsze sie czuje zle... KIlka razy obiecywal ze nie bedzie pil, ale to sie nie zmienia... Dla wyjasnienia dodam ze moze raz w tygodniu tak "porzadnie" sie upija a w tygodniu to tak 3-5 razy w tyg. po 2-5 piw, to zalezy.
Czasami jest taki mily a czasami tragedia i sie boje..

Miał takie a nie inne wzory w rodzinie ale to go nie tłumaczy. A Ty stoisz tu na stanowisku poddańczym, on panuje i Tobą manupuluje - choćby w ten sposób, że na Ciebie zrzuca winę na wasze nieporozumienia a Ty ją przyjmujesz.

Napisane przez lasana

Moi rodzice go uwielbiaja, bo przy nich jest milutki, usmeicha sie, no i co najlepsze zawsze dziekuje za alkoho, nie chce przy nich pic...
Co do tego prezentu to czuje sie głupio, taka odrzucona, bo ja odlozylam pieniazki i kupilam mu cos droższego a on po prostu zakpil sobie ze mnei. Nie chcodzi mi o ten prezent tylko o klamstwo, ze zakpil ze mnie, Powiedzial kupie Ci cos, a potem ze nie wyrzuci kasy w bloto bo ja jestem taka neizalezna... i ja nic nie chce...
Ja nie wiem jak mam z nim rozmawiac, probowalam odejsc, ale niepozwolil i ja tez uleglam, ale ilez mozna...tak mi zle....

Tak, tyrani potrafią się świetnie maskować, zwykle otoczenie jest bardzo zdziwione, że skatował żonę do nieprzytomności. Jak to taki miły człowiek, a jaki pomocny, uśmiechnięty....

Z prezentem, myśle, że okazał maksymalne lekceważenie i zauważ, że znowu Ty dajesz, On bieże i uważa tą sytuację za cąłkowicie normalną, oczywistą.

Powiedz co to znaczy, że nie pozwolił Ci odejść? Czy jesteś osobą ubezwłasnowolnioną? Nie jesteś w stanie podejmować decyzji?

[fi]

Napisane przez szugarbejb

Też uważam, że spokojnie możemy się w wątku nie wypowiadać, bo autorka i tak nic w swoim życiu nie zmieni.

Myślę, że warto.
Nigdy nic nie wiadomo

Może ktoś przeczyta Twoje słowa, niekoniecznie autorka wątku, co stanie się zalązkiem pozytywnych zmian w nim samym.

Nie rezygnujmy!

[fi]

Pocztaj proszę:
http://www.niebieskalinia.pl/index.php?assign=sprawcy

[fi]

I jeszcze tutaj o opiarach przemocy:
http://www.niebieskalinia.pl/index.p...fiary_przemocy

[anitka12345]

nie które dziewczyny piszą tutaj że w końcu znajdzie się lepszego faceta bzdura gdzie w tych czasach mozna takiego znaleść?tym bardziej jak ja patrze na wygląd,bo tylko z takim umiałabym być?a pozatym nie ma idealnych związków,zawsze będą kłótnie ciche dni,ehh .. na moje wina zawsze leży po obu stronach,to mój wątek poczytaj jesli masz ochote http://www.wizaz.pl/forum/showthread...1#post10603688

[Zasmutana]

Napisane przez anitka12345

nie które dziewczyny piszą tutaj że w końcu znajdzie się lepszego faceta bzdura gdzie w tych czasach mozna takiego znaleść?tym bardziej jak ja patrze na wygląd,bo tylko z takim umiałabym być?a pozatym nie ma idealnych związków,zawsze będą kłótnie ciche dni,ehh .. na moje wina zawsze leży po obu stronach,to mój wątek poczytaj jesli masz ochote http://www.wizaz.pl/forum/showthread...1#post10603688

To mnie rozwalilas Wolisz przystojniaczka,ktory cie leje zamiast przecietnego,kochajacego chlopaka,??
Teraz to ja juz naprawde nic nie rozumiem....

[anitka12345]

Napisane przez Zasmutana

To mnie rozwalilas Wolisz przystojniaczka,ktory cie leje zamiast przecietnego,kochajacego chlopaka,??
Teraz to ja juz naprawde nic nie rozumiem....

nie każdy przystojniak taki jest,starałam się kiedys być z facetem przeciętnej urody,nie umiem popriostu być z takim chłopakiem,mam za niskie poczucie własnej wartości i gdy mam przystojnego faceta u swojego boku podnosi mi się samoocena ..

[Zasmutana]

Nie ogarniam,więc przemilcze.....

[jussi89]

Ja też...mam wrażenie że żyje na jakimś innym świecie.....

[nutka85]

Czyli przy przystojniaczku, który Cię poniża i podnosi na Ciebie rękę masz większe poczucie własnej wartości, niż przy przeciętnej urody kochającym, szanującym Cie, dającym bezpieczeństwo mężczyźnie??

[Klarissa]

Napisane przez anitka12345

nie które dziewczyny piszą tutaj że w końcu znajdzie się lepszego faceta bzdura gdzie w tych czasach mozna takiego znaleść?tym bardziej jak ja patrze na wygląd,bo tylko z takim umiałabym być?a pozatym nie ma idealnych związków,zawsze będą kłótnie ciche dni,ehh .. na moje wina zawsze leży po obu stronach,to mój wątek poczytaj jesli masz ochote http://www.wizaz.pl/forum/showthread...1#post10603688

Nie zgodzę się z tym absolutnie. Znam wielu przystojnych, dobrze zarabiających, szanujących i kochających swoje partnerki mężczyzn. Kłótnie czy niesnaski są w każdym związku, ale ogromna jest różnica w tym jak wyglądają. Widzisz ciebie twój chłopak szarpie za włosy i zdradza jak się pokłócicie, do mnie mój mówi - usiądźmy i porozmawiajmy o tym, co nam nie pasuje, znajdźmy wspólnie rozwiązanie.

Wszystko zależy w jakim towarzystwie się obraca. Jeśli ktoś utrzymuje kontakty z patologią to faktycznie prawie nie możliwe jest znalezienie wartościowego człowieka. Anitka czytałam wszystkie twoje wątki i wiem, że wina leży w twoim domu rodzinnym, twoim wychowaniu i towarzystwie w jakim się znalazłaś. Ale wierz mi - świat może wyglądać zupełnie inaczej, niż myślisz. Dopóki sama siebie nie zaczniesz szanować i wymagać tego od innych ludzi, dopóty inni ludzie nie będą szanować ciebie.

[anitka12345]

Napisane przez Klarissa

Nie zgodzę się z tym absolutnie. Znam wielu przystojnych, dobrze zarabiających, szanujących i kochających swoje partnerki mężczyzn. Kłótnie czy niesnaski są w każdym związku, ale ogromna jest różnica w tym jak wyglądają. Widzisz ciebie twój chłopak szarpie za włosy i zdradza jak się pokłócicie, do mnie mój mówi - usiądźmy i porozmawiajmy o tym, co nam nie pasuje, znajdźmy wspólnie rozwiązanie.

Wszystko zależy w jakim towarzystwie się obraca. Jeśli ktoś utrzymuje kontakty z patologią to faktycznie prawie nie możliwe jest znalezienie wartościowego człowieka. Anitka czytałam wszystkie twoje wątki i wiem, że wina leży w twoim domu rodzinnym, twoim wychowaniu i towarzystwie w jakim się znalazłaś. Ale wierz mi - świat może wyglądać zupełnie inaczej, niż myślisz. Dopóki sama siebie nie zaczniesz szanować i wymagać tego od innych ludzi, dopóty inni ludzie nie będą szanować ciebie.

zazdroszcze związku,mój TŻ mieszka i pracuje z ludzmi którzy bili swoje żony,jeden chciał nawet ja zabić,a do tego cpają,ciągle piją i nie szanują swoich kobiet może on jest pod wpływem tych ludzi ...

[malgosia1051]

Napisane przez anitka12345

zazdroszcze związku,mój TŻ mieszka i pracuje z ludzmi którzy bili swoje żony,jeden chciał nawet ja zabić,a do tego cpają,ciągle piją i nie szanują swoich kobiet może on jest pod wpływem tych ludzi ...

na pewno jest. wkońcu z kim sie zadajesz takim sie staniesz!!!! i ty jeszcze z nim jestes??? szok dziewczyno i brak słów..

[kinia2305]

anitka12345 sama zakladasz watek, w ktorym prosisz o rade, nie potrafisz sobie poradzic z wlasnym zyciem, a dajesz rady osobie, ktora ma podobne problemy?
Do tego usprawiedliwiasz patologiczne zachowanie swojego partnera.
Facet wypral ci mozg. Otworz oczy dziewczyno.

[201803290936]

Napisane przez anitka12345

nie które dziewczyny piszą tutaj że w końcu znajdzie się lepszego faceta bzdura gdzie w tych czasach mozna takiego znaleść?tym bardziej jak ja patrze na wygląd,bo tylko z takim umiałabym być?a pozatym nie ma idealnych związków,zawsze będą kłótnie ciche dni,ehh .. na moje wina zawsze leży po obu stronach,to mój wątek poczytaj jesli masz ochote http://www.wizaz.pl/forum/showthread...1#post10603688

Napisane przez anitka12345

nie każdy przystojniak taki jest,starałam się kiedys być z facetem przeciętnej urody,nie umiem popriostu być z takim chłopakiem,mam za niskie poczucie własnej wartości i gdy mam przystojnego faceta u swojego boku podnosi mi się samoocena ..

Napisane przez anitka12345

zazdroszcze związku,mój TŻ mieszka i pracuje z ludzmi którzy bili swoje żony,jeden chciał nawet ja zabić,a do tego cpają,ciągle piją i nie szanują swoich kobiet może on jest pod wpływem tych ludzi ...

Wcześniej Ci nawet współczułam, myślałam że to wpływ patologicznej rodziny i środowiska, strach, zagubienie, przemoc ze strony faceta tak na Ciebie wpływają. Ale zmieniłam zdanie po tym, co tu przeczytałam. Wiele osób wywodzi się z lekko lub mocno patologicznych rodzin i środowisk i takiego myślenia nie ma. Napisałabym coś jeszcze, ale nie chcę dostac punktów karnych...

[Daenerys]

Do autorki watku:

Odpowiedz sobie na pytanie: czy gdybys kochala swojego TZ czy postanowilabys mu nie dac prezentu na swieta, a dalabys prezenty swojej rodzinie...

Dla mnie to wszystko jest proste: on Cie nie kocha, wybitnie ma Cie gdzies, bo jak inaczej wytlumaczyc, ze nawet nie dal Ci prezentu na swieta, a dla innych jakos mial. Widac jak wysoko stoisz w jego hierarchii. Wygodnie mu z Toba bo jestes kucharka i sprzataczka, a on moze robic co chce.

[malgosia1051]

Napisane przez Daenerys

Do autorki watku:

Odpowiedz sobie na pytanie: czy gdybys kochala swojego TZ czy postanowilabys mu nie dac prezentu na swieta, a dalabys prezenty swojej rodzinie...

Dla mnie to wszystko jest proste: on Cie nie kocha, wybitnie ma Cie gdzies, bo jak inaczej wytlumaczyc, ze nawet nie dal Ci prezentu na swieta, a dla innych jakos mial. Widac jak wysoko stoisz w jego hierarchii. Wygodnie mu z Toba bo jestes kucharka i sprzataczka, a on moze robic co chce.

ale jeszcze jego podejście do Anitki że ona prezentu nie potrzebuje a on potrzebował!!!!

[Agniesia~]

pisalam na priv ale sie nie udalo

dawno go zostawiłam. To, ze mnie przestraszyl i jego zdrady byly powodem rozstania.
Jezeli Twój tz nie uderzyl Cie, to cos znaczy. chciał cie tylko przestraszyc. Najlepiej zapytaj go wprost, czy chcial cie uderzyc, czy bylby w stanie to zrobic. Powiedz mu, ze nie chcesz byc z kims kto bije kobiety.
Obserwuj jego zachowanie. Jezeli znowu cos Cie zaniepokoi, to zastanow sie, czy warto ryzykowac. Niestety tacy teraz sa faceci. Mowią, ze kochaja, a mimo to podnosza reke. Ja juz dwoch takich zostawiłam i nie zaluje. Teraz jestem z facetem, który wiem, ze mnie nie uderzy. Sprawdziłam to raz doprowadzajac go do furii. Nawet nie wiem o co poszlo, ale krzyczal na mnie strasznie.
Potem mi powiedzial, ze uwaza, ze ta klotnia nas zblizyla.
pokazalismy prawdziwe oblicze i oboje wiemy na co nas stac w zlosci.
Nie rezygnuj tak odrazu. Faceci lubia popisywac sie swoja sila, ale to nie znaczy, ze ja wykorzystaja.
A zdrada, to cos co najbardziej ich boli, bo przeciez nie chca by ktos inny dotykal ich kobiete.
Rozmawiajmy z nimi i oberwujmy, a tak wogole to lepiej nie wymyslac zdrad, by wzbudzic w nich zazdrosc, czy w innym celu. Ja zakladam mini i ide z nim na miasto. Wystarczy, ze on widzi, jak inni sie do mnie usmiechaja i juz wie, ze musi sie starac i dbac o mnie.

Pozdrawiam!

[lauracrow]

jestes tak samo naiwna jak ja ( dziewczyny, które czytały mój wątek wiedzą o co kaman)...

Wyobraź sobie zwiąek, w którym jestes szanowana...facet przynosi Ci z rana śniadanie do łózka, pamieta o datach... kiedy Ci smutno, stara sie Ciebie pocieszac...a jak jestes zmęczona, sprząta w domu, żeby lepiej Ci sie odpoczywało....

A spójrz na swojego faceta... totalna świnia

najgorszy w całej sprawie jest alkohol i jego agresja... skoro teraz taki jest...to myślisz ze za 10, 20 lat taki nie będzie? chcesz uciekac pobita i bez środków do życia z grupką dzieci do przytułka samotnej matki, bo on przepił całą Twoja wypłate i jeszcze cię pochlastał po twarzy?

chcesz całe życie słyszec "podaj mi piwo, kobieto" i patrzec na pijanego, śmierdzącego goscia a'la Ferdek Kiepski?

... choc powiem Ci...ze doskonale Cię rozumiem, bo jestem do Ciebie podobna w sposobie myslenia... ale wierz mi- tacy ludzie sie nie zmieniają... rzuc go... a sama...może za rok, może za pół roku zapomnisz o nim... mówię Ci i trzymaj się (wiem co czujesz)

[E.J.]

Napisane przez Zasmutana

Ale to przeciez jego ojciec pije a nie jej...

Pomyliłam wątki Przepraszam

[201803290936]

Napisane przez _Emi_

Ale wiecie co? Ona od Niego nie odejdzie.

(Niestety) Prawda.

Chciałam się poprodukować, ale dziewczyny napisałyście już wszystko. Kochany misio i tak pozostanie kochanym misiem, bo JEST, nieważne JAKI JEST.

[nice6irl]

Lasana,
czego ty od nas właściwie oczekujesz? ON NIE BĘDZIE CIĘ NIGDY SZANOWAŁ, bo ty sama nie masz do siebie szacunku będąc w takim związku. Dałaś sobie wejść na głowę, teraz przejrzałaś na oczy, więc odejdź, jeśli masz honor, póki nie macie ślubu i dzieci. Zacznij sobie układać inaczej życie i nie popełniaj tych samych błędów.