Róża - informacje, problemy, porady.

[aram55]

Każdą różę można rozmnożyć, nie jest to niemożliwe. Sama "wyprodukowałam" kilka sadzonek. Ucinamy kawałek gałązki (nie czubek i nie dolną część, najlepiej środek - ale to tak na wyczucie) oczywiście bez kwiatka. Długość ok. 12-15 cm. Trzeba oberwać dolne listki. Powinno być kilka oczek tzn. miejsc po tych listkach.
Naszykować doniczkę z piaskiem. Piasek podlać, zrobić w nim dziurkę, gałązkę umoczyć w ukorzeniaczu, włożyc w dziurkę, przycisnąć.
Nakryć np. obcięta butelką plastikową (przezroczystą) lub folią i postawić koniecznie w cieniu
Ja stawiam zawsze pod ławką na działce, tam słońce nie dochodzi.
Co jakis czas zagladać (np. co 2 tyg.) i ewntualnie podlać w razie potrzeby.
Za jakiś czas powinny pokazać się młode, małe listki. Nie zrażać się, że te co zostały na gałązce uschły - tak ma być.
Jęsli będą już młode listki to znaczy, że prawdopodobnie róża "będzie żyła"
Jesienią trzeba taką sadzonkę umieścić w ziemi wraz z doniczką (nadal musi być nakryta).
I wiosną możemy wyjąć z doniczki i posadzić na stałe miejsce
Żeby mieć pewność, że będzie nowa róża, trzeba zrobić kilka sadzonek. Ja robie ok. 4, 5 i z tego przeważnie mam 2 lub 3 róże na pewno. Nie każda sadzonka się przyjmuje.
Powodzenia
W razie potrzeby służę pomocą.

---------- Dopisano o 23:55 ---------- Poprzedni post napisano o 23:46 ----------

Wiele innych roślin można rozmnożyć, a najlepiej przyjmuja się te "kradzione"

[kasia083]

Aram, dziękuję Jutro rano zajmę się moim badylkiem i będę zdawać relacje dla potomnych
A ta sadzonka ma być ciągle w tym piasku aż do wiosny? Bez ziemi?

[aram55]

Napisane przez kasia083

Aram, dziękuję Jutro rano zajmę się moim badylkiem i będę zdawać relacje dla potomnych
A ta sadzonka ma być ciągle w tym piasku aż do wiosny? Bez ziemi?

Tak, w samym piasku.
Piasek ma to do siebie, że długo utrzymuje wilgoć i nie trzeba tak często podlewać. Gdybyś wsadziła do ziemi i zapomniała podlać - to już po sadzonce
Ja ostatnio ukorzeniałam różę pnącą - SYMPATIĘ - jest to piękna, czerwona róża, o pełnych, pachnących kwiatach i powtarza kwitnienie,
Tej zimy jedna mi zmarzła i została mi tylko jedna, więc znów muszę sobie ukorzenić.

---------- Dopisano o 00:20 ---------- Poprzedni post napisano o 00:18 ----------

Aha, dobrze jest przyciąć taka gałązkę na ukos, lub jak ktoś wie o co chodzi, oberwać z tzw. "piętką"

---------- Dopisano o 00:24 ---------- Poprzedni post napisano o 00:20 ----------

Tak, jak pisałam wczesniej - do wiosny ma być w tym piasku.
Wiosną dopiero można posadzić ja na stałe miejsce.
Przeczytaj wszystko dokładnie co pisałam wyżej.

[norka27]

No wlasnie moj tatko tak to robil tyle ze w zaleznosci od pory roku - czesto sadzonke trzymal w mieszkaniu - kuchni bo tam chlodniej bylo. Jako sadzonke uzywal srodkowej czesci ucinajac gore i dol - i zawsze wybieral taka galazke by miala oczka. Sie zapytalam go w koncu Czesto sie udawalo.

[aram55]

Napisane przez kasiulkaa86

hej dostałam bukiet róż od narzeczonego i teraz gałązki puściły takie pędy, coś takiego widzę pierwszy raz. może ktoś wie czy da się to posadzić?? z góry d ziękuję za odpowiedzi.pozdrawiam

Twoje różyczki już pewnie zwiędły, ale gdybyś chciała w przyszłości posadzić, to może skorzystaj z moich doświadczeń
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=339089

[inwazja]

wyrosło coś wam? ja będę próbowała jutro skąd wziąć ukorzeniacz?

[Jagoda1982]

Napisane przez aram55

Każdą różę można rozmnożyć, nie jest to niemożliwe. Sama "wyprodukowałam" kilka sadzonek. Ucinamy kawałek gałązki (nie czubek i nie dolną część, najlepiej środek - ale to tak na wyczucie) oczywiście bez kwiatka. Długość ok. 12-15 cm. Trzeba oberwać dolne listki. Powinno być kilka oczek tzn. miejsc po tych listkach.
Naszykować doniczkę z piaskiem. Piasek podlać, zrobić w nim dziurkę, gałązkę umoczyć w ukorzeniaczu, włożyc w dziurkę, przycisnąć.
Nakryć np. obcięta butelką plastikową (przezroczystą) lub folią i postawić koniecznie w cieniu
Ja stawiam zawsze pod ławką na działce, tam słońce nie dochodzi.
Co jakis czas zagladać (np. co 2 tyg.) i ewntualnie podlać w razie potrzeby.
Za jakiś czas powinny pokazać się młode, małe listki. Nie zrażać się, że te co zostały na gałązce uschły - tak ma być.
Jęsli będą już młode listki to znaczy, że prawdopodobnie róża "będzie żyła"
Jesienią trzeba taką sadzonkę umieścić w ziemi wraz z doniczką (nadal musi być nakryta).
I wiosną możemy wyjąć z doniczki i posadzić na stałe miejsce
Żeby mieć pewność, że będzie nowa róża, trzeba zrobić kilka sadzonek. Ja robie ok. 4, 5 i z tego przeważnie mam 2 lub 3 róże na pewno. Nie każda sadzonka się przyjmuje.
Powodzenia
W razie potrzeby służę pomocą.

---------- Dopisano o 23:55 ---------- Poprzedni post napisano o 23:46 ----------

Wiele innych roślin można rozmnożyć, a najlepiej przyjmuja się te "kradzione"

Dokladnie...np juki z castoramy Jagoda ty bestio jak moglas

[kasia083]

niestety moje róże wylądowały w koszu mama myślała, że coś mi zwiędło i się tym zajęła

Ale z następną różą znowu spróbuję i tym razem uprzedzę wszystkich

[inwazja]

dzisiaj wezmę się za moje różyczki tylko powiedzcie gdzie znajdę ukorzeniacz? i mniej więcej po ile?

[kasia083]

ukorzeniacz kupisz w sklepie ogrodniczym, koszt to ok 10 zł. I uprzedź wszystkich, że to w doniczce to nie są zdechłe badyle, bo jeszcze ktoś ci zrobi taką przysługę jak mi mama

[kika14]

A to ciekawe, że można taką różyczkę wyhodować

[inwazja]

moja już jest w piasku tak się składa że moja mama miała imieniny i dostała wiele bukietów dlatego mam z czym eksperymentować, tylko mam pytanie czy mogę ja wszystkie posadzić w jednej większej doniczce?

[aram55]

W ubiegła sobotę Marek Jezierski w programie "Rok w ogrodzie" mówił o pielęgnacji róż. Pokazywał też, jak można rozmnażać niektóre rośliny.
On do rozmnażania robi mieszankę 1:1 piasek i torf. Ja osobiście rozmnażałam w samym piasku. Miałam sadzonki dla siebie i dla znajomych.
Być może taki sposób, jaki prezentuje P. Jezierski jest bardziej fachowy, ale zapewniam. że sam piasek też jest doskonały (i wypróbowany), no i nie musze kupować już torfu
A tutaj jest ten program
http://www.tvp.pl/styl-zycia/dom-i-o...elegnowac-roze
Powodzenia

[Lilith890502]

Posiadam róże miniaturowe, stoją na parapecie, ale schną im liście. Czy ktoś wie coś o pielegnacji i hodowli tych kwiatów? Kazda informacja jest dla mnie cenna.

[zawszetylkoja]

Dopiszę się do pytania!
Dostałam małe różyczki i umarły. Kiedyś obcinałam regularnie praktycznie takie same i rosły ponad rok.

[VwVampirka]

Witam

W lutym próbowałąm rozmnażać moją walentyknową różę i niedawno zwiędła mi ostatnia szczepka

Nie wiem co mogłąm zrobić źle:
Miałam 3 szczepki, z każdej wyrosłą mi "gałązka". Posadziłam je w piasku (wcześniej mocząc w ukorzeniaczu), nakryłam plastikowymi butelkami. Trzymałąm je w dość chłodnym, ale nie zimnym przedpokoju, regularnie podlewałam... Te młode, zielone listki dość długo mi się trzymały, półtora miesiąca, ale niestety dziś zobaczyłąm, że ta ostatnia też mi prawie całkiem padła

Macie jakieś rady, pomysły dla mnie?

[Agnieszka Gie]

Napisane przez Lilith890502

Posiadam róże miniaturowe, stoją na parapecie, ale schną im liście. Czy ktoś wie coś o pielegnacji i hodowli tych kwiatów? Kazda informacja jest dla mnie cenna.

Napisane przez zawszetylkoja

Dopiszę się do pytania!
Dostałam małe różyczki i umarły. Kiedyś obcinałam regularnie praktycznie takie same i rosły ponad rok.

Róże miniaturowe nie są roślinami pokojowymi. To te same rośliny jakie rosną w ogródkach tylko małe. Ja swoją trzymałam w doniczce na tarasie, na zimę wkopałam razem z tą doniczka w ogródku i zabezpieczyłam przed mrozem. Ładnie przezimowała. Teraz chyba jest jeszcze za wcześnie żeby wystawić nie przyzwyczajone rośliny na zewnątrz. Najlepiej będzie postawić je w chłodnym pomieszczeniu i poczekać aż się ociepli.

[Monii...]

Ja swoją różyczkę miniaturkę dostałam w styczniu i cały czas trzymam ją u siebie w pokoju. Często ją zraszam i utrzymuję ziemię wilgotną. Jako, że lubie ciepełko to grzeje dość dobrze. Myślałam, że uschnie szybko i wyrzucę ją, ale ona rozrasta sie jak na drożdżach . wypuszcza mnóstwo nowych listków. Mało tego, kwitnie ponownie
O tyle dobrze, że okna mam nieuszczelnione i jest tam chłodno przy nim. Od ciepła w pokoju chroni ją zasłona, za którą stoi.
A oto i ona

[Monii...]

[Agnieszka Gie]

Super. Gratuluję

[Monii...]

Wczoraj kupiłam przecenioną różyczkę. Druga w mojej kolekcji Jasny róż. Oby rosła jak moja pierwsza.
I oczywiście zgadzam się, że jest to roślina ogrodowa. Tylko ja z braku możliwości wysadzenia do ogrodu trzymam je w pokoju. Jak bym je wystawiła na zewnątrz to zaraz by sie znaleźli chętni. Ale myślę jak by to zrobić żeby je bezpiecznie wynieść po przekwitnięciu. Prawdopodobnie przesadzę je do cięższych doniczek. Póki co niech cieszą moje oko

Na ostatnim zdjęciu siedzą razem w koszyku. Miłego oglądania dla miłośników róży miniaturowej

[ufolka]

hejka
nic podobnego ze róż miniaturowych nie mozna trzymac w domu. ja jedna kupilam w marcu, jak kwitla. po przyniesieniu do domu zaczela usychac i opadly z niej paczki. zaczelam ja regularnie nawozic i podlewac no i teraz ma mase nowych listkow i zaczyna zawiazywac paczki ;D na poczatku maja kupilam nastepne dwie roze takze juz kwitnace. po dwoch dniach tez zaczely zdychac ale wynioslam je na balkon no i nawozilam i daly sie uratowac i teraz kwotna jak szalone. nalezy pamietac tylko ze rozyczki lubia wiolgotne powietrze trzeba wiec spryskiwac je letnia woda, nie lubia przesuszania, mocnego naslonecznienia ani ciaglego cienia. trzeba je nawozic i jezeli przesadzac to w doniczke tylko troche wieksza od poprzedniej. teraz wszystkie trzymam na balkonie i kwitna jak szalone ;p

[milena58]

witam -ja swoje rozyczki miniaturki wynioslam dwa lata temu do ogrodu w ziemie i od tego czasu pieknie kwitna

[milena58]

witam chce wam powiedziec ze ja swoja miniaturke wsadzilam do ogrodu w ziemie po przekwitnieciu i od dwoch lat mi pieknie kwitnie