gdzie na kawusię? gdzie na jedzonko?

[Asika]

A gdzie to dokładnie jest?

[bluegirl]

ehhh a ja może z innej bajki, na trasie z Kielc w strone Buska, jest restauracja Panama, w Skorzowie, są tam świetne placki po węgiersku, obiadki ajjj
i hotel jest (to tak na marginesie jakby ktoś chciał na śniadanie zostać) miło i przyjemnie ładne wnętrze, spokojnie
jak byłam tam pierwszy raz to mnie powaliło ja w jeansach i sweterku wpadłam tam, bo to była niespodzianka gdzie pójdziemy, a ludzie elegancko
ale zazwyczaj jest tam sporo ludzi przejezdzających, zatrzymujących się na jedzonko.
Ja często tam jeżdze na obiady.
moze podrozującym wizażankom się przyda

[Rossi]

Asika napisał(a):
> A gdzie to dokładnie jest?

Chodzi o "Rapsodie"? Jest ona zaraz przy Domu Kultury w Oświęcimiu, niedaleko są kino "Luna", restauracja "Teatralna" i kościół

[Ines1985]

Ja znam takie miejsce na trasie Warszawa- Gdańsk.
Zawsze jak rodzice mojej przyjaciolki zawozili nas do Łeby to sie tam zatrzymywalismy na obiad... Niestety nie wiem gdzie to dokladnie jest bo ja podczas jazdy jestem nieprzytomna- mam straszna chorobe lokomcyjna. Ale na pewno bardzo blisko Gdańska. Nazwy restauracji nie moge sobie przypomnieć :/.
Ale jedzenie pyszne. Zjadałam ze smakiem mimo, ze podczas dlugiej podrozy nie mam apetytu i boje sie zjesc nawet kromke chleba .

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Ines1985 napisał(a):
> Ja jeszcze chcialam polecić pizzerie Da grasso. Pizza jest pyszna, tania i w przypadku duzej naprawde wieeeeelka .

czesto zamawiamy do domciu pizze z Da Grasso, tydzien temu to co przywiexli to była zenada! Ciasto przypalone, pieczarki wręcz surowe, papryka ususzona bleee A! i sos czerwony sam koncentrat, a biały wyciągneli chyba z zamrażalnika bo jeszcze były w nim kawałki lodu.

[asia.b]

To jeszcze ja coś dopiszę: najlepszy kebab (baranio - wołowy) w Wawie jest w Blue City lub na Nowogrodzkiej w LOKANCIE. Polecam.

[Asika]

Rossi napisał(a):
> > Chodzi o "Rapsodie"? Jest ona zaraz przy Domu Kultury w Oświęcimiu, niedaleko są kino "Luna", restauracja "Teatralna" i kościół

Dzięki, ale chodziło mi o pizzerię da grasso. Coś mi się żle podpiął post.
Dziewczyny, powiedzcie gdzie w wawie jest ta pizzeria.

[MartaPiechota]

Witam, witam ja tez z Łodzi
Nie zauważyłyście dziewczyny ,ze w naszym mieście jest strasznie duzo pizzerii Jeśli jesteś studenetem i nie masz za dużo pieniędzy nie opłaca ci się pójśc na nic innego jak na pizzę! Strasznie lubie pizze,szczególnie w Solo,ale ile mozna jeśc to samo?!
Fajny jest Green Way,ale pod wieczór mają już mały wybór dań.
Co do Sphinxa to sie na nich ostanio pogniewałąm i juz tam nie chodzę,ale rybki mają dobre

Nie napisałyści nic o NIEBIESKICH MIGADAŁACH na Sienkiewicza i na Piotrkowskiej( na przeciw kina Charlie). To są dwie cudne herbaciarnie z dużą dozą klimatu.
Nie lubię dużych harbaciarnio -kawirni typu Daily Caffe,wolę małei całej masy tych które powstały w Galerii, czuje się tam, jak w zoo...wszyscy chodzą i się gapią.
Na Piotrkowskiej 37(w bramie) otworzyła sie HERBACIANA RÓŻA-nowa hrerbaciarnia. Jest taka malutka i bardzo przytulna. Pyszny jest tam sernik i kawa.
pozdarwiam, miłego wieczoru

[Ines1985]

http://www.dagrasso.pl/index2.htm

Jest kilka. Na stronie wejdź w mapę i wszystkie adresy.
Ja chodzę do tej na Ursynowie- róg Bartoka i Jastrzębowskiego.
Raz bylam na Powiślu- to jest przy takiej uliczce "pod" mostem Poniatowskiego (al. 3 Maja 5b )

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

MartaPiechota napisał(a):
> Nie zauważyłyście dziewczyny ,ze w naszym mieście jest strasznie duzo pizzerii Jeśli jesteś studenetem i nie masz za dużo pieniędzy nie opłaca ci się pójśc na nic innego jak na pizzę! Strasznie lubie pizze,szczególnie w Solo,ale ile mozna jeśc to samo?!
Ja tez najczesciej chodze do SOlo bo wole zjesc to samo ale dobre niz cos innego byle co..
> Fajny jest Green Way,ale pod wieczór mają już mały wybór dań.
Oni w ogole maja mały wybór dań, a ostatnio zjadłam Kofte ktora nie była za specjalna, przyciagaja tam ceny- niskie, zawsze full ludzi
> Co do Sphinxa to sie na nich ostanio pogniewałąm i juz tam nie chodzę,ale rybki mają dobre
znudził mi sie Sfinx
> Nie napisałyści nic o NIEBIESKICH MIGADAŁACH na Sienkiewicza i na Piotrkowskiej( na przeciw kina Charlie).
a czy niebieskie Migdały są jeszcze, bo to jest obok koscioła, tak? ja tam prcuje nie daleko i wydaje mi sie ze teraz jest tam cos innego...

[ZU!]

To ja się podłączam pod wątek wrocławski
Lody na Cybulskiego to stały punkt programu od mojego wczesnego dzieciństwa (i truskawkowe na Komandorskiej ).
La Scala: pycha lasagnie i pieczywo czosnkowe
Mexico: nasz stały punkt kulinarny (choć wydaje mi się, że kiedyś jedzenie było lepsze i więcej), lepiej zarezerwować stolik wcześniej bo tam zaaaawsze opór konsumentów
Lwów: kiedyś bywaliśmy tam dosyć często ale zraziło nas nieprzyjemne starcie z kelnerem, który dopisał nam niezamawiane przez nas produkty do rachunku
Mleczarnia: pychowa czekolada z krupnikiem i duży wybór fikuśnych herbat, o czarodziejskiej atmosferze nie wspomnę
Od siebie dorzucę:
Pożegnanie z Afryką (które jest NASZE a w Krakowie jest tylko filia ), co prawdza dawno mnie tam nie było, ale wspomnienia mam pyszne
Petra: (na Legnickiej)niezastąpiona na szybkie żarełko, najlepszy gyros we Wrocku i bezkonkurencyjna BAKLAWA z pitacjami (chociaż o niej to mogę tylko pomarzyć bo zakuli mnie w aparat ortodontyczny )
Pozdrawiam Wrocławianki

[Asika]

Dziękuję Ines za info. Ja oczywiście nie pomyślałam, że w sieci mają stronę.

[MartaPiechota]

Niebieskie Migdały są i raczą sobie co raz lepiej! Z malutkiej herbacirnio-galerii zrobila się tearz taka całkiem pokażnych rozmiarów, powiedziałabym bym nawet, że bardzo pokaźych
Obok kościoła( tez na Sienkiewicza) jest też Siódme Niebo,ale ja tam nie bardzo lubię chodzić...jakoś tak za ascetycznie dla mnie.
Kurcze aż mi się zachciało iśc tam i poplotkowąć,ale to wymagało by wyjścia z domu,a jest tak zimno,ze ...nie widzi mi się wyściubianie nosa nawet za okno.

[Małża]

Ja się dołączam do wątku Z Wawy...sporo juz miejsc odwiedziłam i mam tam jakies zdanie Ale jestem zachwycona pysznym daniem w Republica Latina to jest przy Pl. trzech Krzyzy a są to Papardelle z owocami morza w sosie limonkowym za jedyne 23 zl ogromna porcja i pycha!!!Polecam

[pixie7]

ZU!, zaintrygowałaś mnie tą baklawą Muszę korzystać, zanim sama dam się zakuć w nazębnik (no, myślę o tym mgliście, ale każdy pretekst dobry! ).
Co to za lokal, ta "Petra"? Gdzie dokładnie jest na Legnickiej?

dla kolejnej współ-Wrocławianki

[ZU!]

Kurcze jakby ci to wytłumaczyć...Ja to kiepska jetem strasznie w te klocki. Petra jest w takim nowym budynku, dość niskim, tam są jeszcze jakieś "okna" i inne firmy. Przed budynkiem jest mały parking. Mieści się po tej samej stronie co ten odnowiony budynek Dolpaszu (teraz wynajmują go pod biura), rzut beretem dalej. Aaaaaaaaaaa no przecież! Za budynkiem Petry jest Kaufland ! Mam nadzieję, że trafisz
Lokal prowadzi trzech, czy czterech Irańczyków. Jest to cóś na kształt baru szybkiej obsługi, z tym, że nie podają jedzenia na plastikach ale na przyzwoitych talerzach. Ceny mają bardzo przystępne a porcje obliczone dla kierowców TIRów. Baklawa zważywszy na inne ceny jest dość droga ale najlepsza jaką zdażyło mi się próbować. Właśnie dostaję ślinotoku Mają jeszcze inne ciacho, z daktylami w środku, też dobre ale baklawa rządzi
Miłego konsumowania!
Dzięki za ale nie wiem, czy mi się należy, bo od trzech lat jestem Podwrocławianką ale rodem z Wrocka
dla Wrocławianki (nie ma jak patriotyzm lokalny )

[tulipanka]

pixie_76 napisał(a):
> Co to za lokal, ta "Petra"? Gdzie dokładnie jest na Legnickiej?
Przed Kauflandem jest taki niski, długi biurowiec (?) żółty (?) tam jest m.in. jakiś bank, szkoły językowa i sklep z częściami samochodowymi i właśnie owa Petra
wystrój raczej... nieładny ale mają całkiem smaczne ryby i kiedyś ryż mieli cudowny ale ostatnio zrobił sie mniej smaczny
tyle razy tam byłam ale nigdy nie skusiłam się na baklawę
trzeba bedzie spróbować!

[pixie7]

Aaa! To już wiem, gdzie to jest!! Kiedyś zajrzałam tam latem, ale wszystkie stoliki były akurat zajęte przez osobników wyglądających właśnie na "kierowców TIR-ów", no i w środku było straszliwie gorąco - to mnie odstraszyło. Ale teraz się nie dam! Tym bardziej, że wcale nierzadko robię zakupy w "Kauflandzie", jest tam też świetny szewc, więc generalnie przechodzę obok cudnej baklawy średnio raz w tygodniu, no, no!

Dzięki!!

[tulipanka]

to ja też dopiszę swoje wrocławskie typy
Akropolis drogo ale pysznie Polecam fetę zapiekaną z pomidorami (nie wiem jak to cudo nazywa się w karcie dań) już się robię głodna jak o niej pomyślę... poza tym smaczna sola w warzywach, kalmary w sosie lemoniadowym, dorada i pyszna kawa
Taverna Espanola ze względu na moją miłość do języka hiszpańskiego Jest na Rynku, koło witaminki. Bardzo smaczne mięsa grillowane (z relacji taty, ja jestem niemięsożerna ) paella i tortilla całkiem dobre ale nie byłam zachwycona
Mercado ODKRYCIE sezonu nie wiem jaka to ulica (to jest za Sankt Petersburgiem, w okolicach Więziennej) ale warto poszukać! ceny mają bardzo przystępne, salę dla niepalących (dla mnie to ważne ) a spaghetti carbonara zachwycam się do dzisiaj, pyszne zupy, podobno dobre gyrosy (z realcji taty i siostry, jak zwykle ). Porcje nie do zjedzenia nawet przez 2 osoby I dodatkowo mają swoje, czyli wyrabiane dla nich naczynia - na kubkach i talerzach jest wytłaczna ich nazwa (a są zrobione z gruubej kamionki (?) nie wiem czy to kamionka ale są bajeranckie ). Aha! makaron z łososiem tak im średnio wychodzi
Ready's ten na Rynku - super! smaczne jedzenie, gigantyczne porcje, w środku nawet ładnie, ale drugi lokal (na Bema) jest duużo gorszy!

bardzo podoba mi się wystrój Dworu Polskiego, jedzenie też niczego sobie

aa! i "7 kotów" czyli "K2" przede wszystkim kocham ich za zakaz palenia! I mają cudowną gorącą czekoladę

za to zupełnie nie przypasował mi Coffie Planet (tak to się nazywa? obok Polanglo na Rynku). wystrój śliczny (lubie taki styl) ale kawa za nic mi nie smakowała! Tak jak i w Tchibo w GD (ale chyba miałam pecha, bo tata kupił tam identyczną i była pyszna... )

strasznie mnie zaciekawiłyście tą Mleczarnią! Brzmi smakowicie
pozdrawiam

[pixie7]

O tak, w "Akropolis" świetnie karmią, ale znowu wolę, jak ktoś za mnie płaci

W "Taverna Espanola" byłam raz, ale atmosfera tam zupełnie nie hiszpańska, choć danie było całkiem, całkiem (jadłam którąś z paelli).. Ale nie jest to na pewno mój pierwszy wybór restauracji.

Właśnie! Ja "Coffee Planet" miałam na myśli, nie "Coffee Heaven"!! Wszystko mi się już w tej biednej głowie pomieszało, za dużo wołowiny.. Mnie tam się bardzo podoba i kawki trafiam pyszne (i ciacha!). Za to w "Coffee Heaven" (to ta na miejscu dawnej "Szarlotki") moja noga nie prędko postanie, po tym jak latem zapłaciłam tam 9 zeta za kubełek lodu podbarwionego kakaem, o nazwie "Mocca Frappe", coś niewiarygodnego
No i pomalowanie małego, wysokiego, ciemnego wnętrza na piekielne czerwono-pomarańczowe, bardzo nasycone kolorki wymaga nie tyle odwagi, co tupetu; są naprawdę agresywne i odstraszające.

"Tchibo" w GD to tylko ratunkowo, kiedy już padam po zakupach, a i tak marzę o tym, żeby jak najszybciej opuścić tą "świątynię konsumpcji"

Tulipanka, "Mleczarnia" ma niesamowity urok, przejdź się tam obowiązkowo!

[svenja]

Pixie, a my gdzie pojdziemy? Moze do Mleczarni? Bo bylam tam 2 miesiace temu i rzeczywiscie bardzo mila atmosfera A co myslisz o Pub Fiction (nieopodal pasazu Nieopolda )? Zauwazylam, ze maja ogromny wybor drinkow no i macchiato nawet niezle

[pixie7]

Svenja, z Tobą wszędzie!
"Mleczarnia" idealnie się nada, w "Pub Fiction" jeszcze nie byłam (jak to, swoją drogą, możliwe, że umknął mi jakiś lokal ze słowem "pub" w nazwie? ? Się starzeję! ), trzeba będzie to nadrobić! Gdzie dokładnie on jest? W samym pasażu, czy może na św. Antoniego?

[tulipanka]

pixie_76 napisał(a):
> O tak, w "Akropolis" świetnie karmią, ale znowu wolę, jak ktoś za mnie płaci

za mnie zawsze płacą rodzice

> W "Taverna Espanola" byłam raz, ale atmosfera tam zupełnie nie hiszpańska, choć danie było całkiem, całkiem (jadłam którąś z paelli).. Ale nie jest to na pewno mój pierwszy wybór restauracji.

faktycznie też byłam zawiedziona tą "niehiszpańskością" muzyka za głośna i jakoś tak nijako. Dlatego po 2 razach powiedzieliśmy z rodzicami koniec i poszliśmy gdzie indziej

> Właśnie! Ja "Coffee Planet" miałam na myśli, nie "Coffee Heaven"!! Wszystko mi się już w tej biednej głowie pomieszało, za dużo wołowiny.. Mnie tam się bardzo podoba i kawki trafiam pyszne (i ciacha!). Za to w "Coffee Heaven" (to ta na miejscu dawnej "Szarlotki") moja noga nie prędko postanie, po tym jak latem zapłaciłam tam 9 zeta za kubełek lodu podbarwionego kakaem, o nazwie "Mocca Frappe", coś niewiarygodnego

w Coffee Planet dostałam szklankę zimnej kawy z pływającymi kawałeczkami lodu... to była kawa mrożona...

> No i pomalowanie małego, wysokiego, ciemnego wnętrza na piekielne czerwono-pomarańczowe, bardzo nasycone kolorki wymaga nie tyle odwagi, co tupetu; są naprawdę agresywne i odstraszające.

masz rację weszłam tam raz i... wyszłam nic nie kupując

> Tulipanka, "Mleczarnia" ma niesamowity urok, przejdź się tam obowiązkowo!
a co oni tam ciekawego podają? Kawkę, herbatkę i ciacha? Czy jakieś konkretniejsze rzeczy też?

[ZU!]

tulipanka napisał(a):
> Mercado ODKRYCIE sezonu nie wiem jaka to ulica (to jest za Sankt Petersburgiem, w okolicach Więziennej) I dodatkowo mają swoje, czyli wyrabiane dla nich naczynia - na kubkach i talerzach jest wytłaczna ich nazwa (a są zrobione z gruubej kamionki (?) nie wiem czy to kamionka ale są bajeranckie ).
naczynia robione są z jakiejś "tajemnej" mieszanki glin, cieszę się, że Ci się podobają, bo projektuje i robi je m.in. mój kolega. Przekażę mu komplement, na pewno się ucieszy
> strasznie mnie zaciekawiłyście tą Mleczarnią! Brzmi smakowicie
najbardziej smakowicie brzmi czekolada (w wersji dla pełnoletnich z krupnkiem-tą wersję zdecydowanie polecam)
> pozdrawiam
no trochę tych Wrocławianek jednak jest , już myślałam,że jesteśmy zdecydowanie podreprezentowane

[svenja]

Knajpka jest w zasadzie w samym pasażu. Przechodzisz obok Metropolis, Celtica, Za Szybą i po prawej jest Pub Fiction Calkiem sympatycznie, aczkolwiek bylam tam za dnia. Podobno mozna potanczyc

[pixie7]

Tulipanka, czyżbyś nie byłe...eee.. w pełni pełnoletnia? Jeśli tak, to "Mleczarnię" absolutnie odradzam, to ohydnie zadymiony lokal, w którym pija się głównie alkohole
Ale wybór kawek i herbatek też jest imponujący, ciacha zaś mają domowe.

[tulipanka]

zadymiony? to fatalnie...
no tak się składa, że pełnoletnia będę za (hmm policzmy ) trochę ponad 4 miesiące wtedy się wybiorę chociaż domowe ciacha brzmi niezwykle kusząco
ZU! napisała:
>naczynia robione są z jakiejś "tajemnej" mieszanki glin, cieszę się, że Ci się podobają, bo projektuje i robi je m.in. mój kolega. Przekażę mu komplement, na pewno się ucieszy
Czy można gdzieś takie dostać we Wrocławiu? Bo z mamą strasznie chciałyśmy kupić takie cudeńka świetnie się pije z tych grubych kubków herbatkę
a jednak jest nas trochę

[ZU!]

tulipanka napisał(a):
> zadymiony? to fatalnie...
> no tak się składa, że pełnoletnia będę za (hmm policzmy ) trochę ponad 4 miesiące wtedy się wybiorę chociaż domowe ciacha brzmi niezwykle kusząco
he,he no fakt, że to Mleczarnia tylko z nazwy
> ZU! napisała:
> >naczynia robione są z jakiejś "tajemnej" mieszanki glin, cieszę się, że Ci się podobają, bo projektuje i robi je m.in. mój kolega. Przekażę mu komplement, na pewno się ucieszy
> Czy można gdzieś takie dostać we Wrocławiu? Bo z mamą strasznie chciałyśmy kupić takie cudeńka świetnie się pije z tych grubych kubków herbatkę
Z tego co wiem, to upychają trochę tego po galeriach ( m. in. odrzuty z Mercado) ale szczegółów nie znam. Wiem, że robią też na indywidualne zamówienie, ale ceny są wysokie . Sama mam ochotę, zwłaszcza na kubeczki (bo to mój bzik), ale to może do nowego domu....
> a jednak jest nas trochę
Wrocław Pany!

[tulipanka]

ZU! napisał(a):
> Z tego co wiem, to upychają trochę tego po galeriach ( m. in. odrzuty z Mercado) ale szczegółów nie znam. Wiem, że robią też na indywidualne zamówienie, ale ceny są wysokie . Sama mam ochotę, zwłaszcza na kubeczki (bo to mój bzik), ale to może do nowego domu....

a szkoda nie mam czasu łazić po galeriach... ale może się kiedyś uda znaleźć
> Wrocław Pany!

[pixie7]

Aaa, to już wiem gdzie, nie byłam pewnie dlatego, że zawsze kiedy już znajdę się w tamtym rejonie, idę na lewo, do umieralni-"Nieba"