|
|
#61 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 422
|
Dot.: Boksery - miłośnicy, właściciele :)
Cytat:
i mam pytanie odnośnie smyczki bo mam zamiar jutro kupić-jaką polecasz?bo nie bardzo wiem bo jaką
__________________
|
|
|
|
|
|
#62 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 3 536
|
Dot.: Boksery - miłośnicy, właściciele :)
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 19:57 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ---------- a tak wogole, to Kama rośnie i rośnie! i pomału jest coraz grzeczniejsza
|
|
|
|
|
|
#63 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: od Tosi ;)
Wiadomości: 115
|
Dot.: Boksery - miłośnicy, właściciele :)
![]() Też mam bokserka, nazywa się Sara ma juz 7 lat :O a zachowuje się dalej jak szczeniak i jesy cudowna ![]() Niestety boksery to strasznie chorowite psiaki.. Moja to juz tyle żyć wykorzystała.. po infekcje, kaszel, niewydolność nerek, ropa[?] w drogach rodnych i neistety przymusowa kastracja, nowotwór, ostra kleszczówka.. I coś mi się wydaje, ze to dzięki naszej miłości dalej żyje. A co do karmy dla Psiaków, to ja mojej Sarce nie kupuję drogich... Bo ich po prostu nie lubi. Poza tym KAŻDA karma ma mnóstwo chemii... Za to gotujemy z mamą korpusy z warzywkami albo np ryż, kasza + warzywka + gotowane zmielone płucka. Jest to tanie i zdrowe i można zrobić na pare dni i odgrzewać lekko w mikrofali Polecam ;D
|
|
|
|
|
#64 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 2 738
|
Dot.: Boksery - miłośnicy, właściciele :)
Mój ma już osiem lat, ale po spuszczeniu ze smyczy zachowuje się tak jakby miał raptem rok.
Praktycznie nie choruje, chociaż wiosną ma zawsze problemy z łapami - gronkowiec. Po zastrzykach zawsze przechodzi... aż do następnej wiosny. Uwielbiam go. |
|
|
|
|
#65 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Boksery - miłośnicy, właściciele :)
bokser był moim przyjaciele z dzieciństwa był piękny miał na imię Max .. teraz juz nie często sie spotyka takie boksie .. Max był duzy i potężny ale jaki kochany zawsze będe go miło wspominać
|
|
|
|
|
#66 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 768
|
Dot.: Boksery - miłośnicy, właściciele :)
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#67 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 681
|
Dot.: Boksery - miłośnicy, właściciele :)
Kiedy psina ma ropomacicze wycina się macicze nic innego dlatego koleżanka napisała że przymusow kastracja.
A ostra kleszczówka to autorka wątku o ile sie nie mylę miała na myśli chorobę pokleszczową np. babeszje, borelioze.
__________________
Szczęście to jest sposób myślenia, a nie rzecz, którą dostajemy.
|
|
|
|
|
#68 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 768
|
Dot.: Boksery - miłośnicy, właściciele :)
Jako przyszły weterynarz wiem z czym się wiąże ropomacicze i zupełnie nie o wyjaśnianie tej kwestii mi chodziło. Miałam na myśli raczej zwrot jaki zastosowała w swojej wypowiedzi, z którego wynika, że "niestety" musieli ją wysterylizować jakby było to złem koniecznym i pies coś na tym tracił (oprócz tego co wycięto
). Co do "kleszczówki" również udało mi się wywnioskować, że chodziło o babeszjozę, ale nie mam pojęcia czemu nie można nazwać rzeczy po imieniu tylko wymyślać nowe nazwy Ale może zbytnio się czepiam
Edytowane przez gunia 23 Czas edycji: 2009-11-29 o 14:21 |
|
|
|
|
#69 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: od Tosi ;)
Wiadomości: 115
|
Dot.: Boksery - miłośnicy, właściciele :)
Gunia-
Po prostu zapomniałam jak to się dokładnie nazywało. Myślałam, ze wyjaśniłam w sposób dobry I to moze nie było zło konieczne, ale bardzo się tym przejelismy. I sama Sara była w strasznym stanie, a zabieg był konieczny, bo inaczej by się wykończyła... Checieliśmy w przyszłości ją dopuścić, bo ma swojego ukochanego[ a raczej miała, bo dosłownie 1,5 tyg temu został uśpiony ]a zachorowała przez głupote jednego z domowników. I napisałam ostra kleszczówka, bo tak mówiono do mnie u wenerynarza. Być może padła nazwa 'babeszjoza', ale nie przypominam sobie. I mogę Ci podać jako ciekawostkę[ dla Ciebie jako przyszła pani dokror ], że mojej psince w trakcie choroby, wysiadły juz nerki, kroplówki miała podawane 2-3 razy dziennie, przez ponad 2 tyg. Żyły juz jej pękały, trzeba było podawać glukoze i inne substrancje podskórnie i chyba nawet miala wenfklon na szyji. Mocznik wynosił 689[!!!] gdzie u niej powinien być w granicach 60. Powiem tyle, ze ją wenerynarki wyleczyły, bardzo się przejmowały, dostaliśmy wsparcie w nich co bardzo sobie cenimy. I rozumiem, że mnie poprawiasz W końcu to Ty jesteś specjalistą, a ja tylko właścicielem Pozdrawiam
|
|
|
|
|
#70 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 681
|
Dot.: Boksery - miłośnicy, właściciele :)
Cytat:
a tak btw to babeszje od pokoleń wśród wetów nazywa się kleszczówką.
__________________
Szczęście to jest sposób myślenia, a nie rzecz, którą dostajemy.
|
|
|
|
|
|
#71 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 4 702
|
Dot.: Boksery - miłośnicy, właściciele :)
Dołancza do Was Spajk , 10 letni bokser . Spajk jest ze mną 6 lat . Jak miał 4 dosłownie wyszarpaliśmy go z łap psychicznego babska które katowało nie tylko jego. Spajk od tamtego czasu nie ma zębów na dole , ma także przerost dolnego dziąsła Co tylko dodaje mu uroku i na szczęście nie przeszkadza mu w codziennym życiu
Jak by tego było mało Spajk jest z nami od 11 września w UK . 5 listopada Spajk przeszedł tutaj operację usunięcia oka . Nowotwór ! Na szczęście wraz z usunięciem , usuniety z organizmu . Taka historia mojego glutka
|
|
|
|
|
#72 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 768
|
Dot.: Boksery - miłośnicy, właściciele :)
Łubu dubu, a ja myślę, że bardzo dobrze, że nie zdążyliście dopuścić suczki bo bokserów (szczególnie tych potrzebujących) jest zbyt dużo, a domów odpowiedzialnych jak na lekarstwo. Nie jestem jeszcze specjalistą ale domyślam się, że sunia musiała przejść rzeczywiście dużo (mam sama w domu taką "weterankę" więc wiem, o czym mówisz
). KochamMichasia, ja się z tą nazwą nie spotkałam, być może dlatego, że obracam się w środowisku raczej młodych wetów. |
|
|
|
|
#73 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 3 536
|
Dot.: Boksery - miłośnicy, właściciele :)
Glutek (
) mial szczescie, ze trafil na ludzi, ktorzy tyle dla niego zrobili
|
|
|
|
|
#74 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 4 702
|
Dot.: Boksery - miłośnicy, właściciele :)
Każdy by dla niego tyle zrobił , on jest jak nasze wspólne dziecko
I taki przystojniak , mimo wszystko,jak to mój brat mówi - mimo tego że jest taki zdezelowany |
|
|
|
|
#75 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 454
|
Dot.: Boksery - miłośnicy, właściciele :)
Cytat:
Moja prawie 13-letnia sunia również ma za sobą operację z powodu ropomacicza. Sprawa całkiem świeża, ale wszystko dobrze się skończyło - po pierwsze choroba dość szybko wykryta, po drugie szybka interwencja lekarza. Po 3 dniach od operacji w zasadzie wszystko już było ok
__________________
08.06.2012, 17.08.2013, 06.11.2013, 03.02.2014 |
|
|
|
|
|
#76 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Małe miasto :)
Wiadomości: 242
|
Dot.: Boksery - miłośnicy, właściciele :)
Hmmm może trochę odświeżymy temat
Oto moja bokserka Sapcia w kwietniu skończyła 8 lat. Jest kochana i cudowna. Nie wyobrażam sobie życia bez niej
__________________
Powiedz TAK transplatologi!!! Powiedz TAK.. tak jak ja! W niebie Twoje narządy nie będą Ci już potrzebne.... Dzięki mojemu TAK ktoś przeżyje.... ~~~~~~~~~~~~ 1 październik studentka UŁ 3 września chyba ściągamy aparacik
Edytowane przez Licealistka18 Czas edycji: 2010-08-11 o 18:14 |
|
|
|
|
#77 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 3 536
|
Dot.: Boksery - miłośnicy, właściciele :)
nie wiem, jak można się nie zauroczyć Bokserami :P
|
|
|
|
|
#78 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Małe miasto :)
Wiadomości: 242
|
Dot.: Boksery - miłośnicy, właściciele :)
P-o-n-y zgadzam się z Tobą. Ich poprostu nie mozna nie kochać
__________________
Powiedz TAK transplatologi!!! Powiedz TAK.. tak jak ja! W niebie Twoje narządy nie będą Ci już potrzebne.... Dzięki mojemu TAK ktoś przeżyje.... ~~~~~~~~~~~~ 1 październik studentka UŁ 3 września chyba ściągamy aparacik
|
|
|
|
|
#79 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 326
|
Dot.: Boksery - miłośnicy, właściciele :)
Witam Wszystkich bokseromaniaków
![]() Mam 11 letnią bokserkę Sabę. Babunia z niej przekochana. Śpi, je czasem się przejdzie poprzytula ![]() Niestety Saba ma słabe serduszko i dłuższe spacery już nie dla niej. Jednak na szeleństwa jeszcze czasem ma ochotę
__________________
Kto jest okrutny w stosunku do zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem. — Arthur Schopenhauer |
|
|
|
|
#80 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 3 536
|
Dot.: Boksery - miłośnicy, właściciele :)
oooj, słodziaszka
jak śmiesznie siedzi na 1. zdjęciu
|
|
|
|
|
#81 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Boksery - miłośnicy, właściciele :)
Mimi ta Twoja Saba to prawdziwa dama
wie jak za pozować do zdjęcia
__________________
" Ślubuję Ci miłość..." |
|
|
|
|
#82 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 326
|
Dot.: Boksery - miłośnicy, właściciele :)
Dzięki
Taa niezła z niej damulka jak deszcz pada to na spacer nie pójdzie, a najlepiej jej się na kanapie śpi ![]() ![]() PS. Dodajcie foty swoich pupili na nie zawsze miło popatrzeć
__________________
Kto jest okrutny w stosunku do zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem. — Arthur Schopenhauer |
|
|
|
|
#83 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Małe miasto :)
Wiadomości: 242
|
Dot.: Boksery - miłośnicy, właściciele :)
Cytat:
<pare postów wyżej są jej zdjecia> my czasami na naszą mowimy Bunia Babunia
__________________
Powiedz TAK transplatologi!!! Powiedz TAK.. tak jak ja! W niebie Twoje narządy nie będą Ci już potrzebne.... Dzięki mojemu TAK ktoś przeżyje.... ~~~~~~~~~~~~ 1 październik studentka UŁ 3 września chyba ściągamy aparacik
|
|
|
|
|
|
#84 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 809
|
Dot.: Boksery - miłośnicy, właściciele :)
Ja mialam przez nascie lat boksera i byl to naprawde kochany pies - najukochanszy z mozliwych. Swietna rasa dla rodzin z dziecmi, troskliwa psina. Niestety musielismy ją uspic, poniewaz miala przewlekle choroby, w tym raka i pomimo powaznej operacji, po miesiacu wszystko wrocilo do stanu poprzedniego. Nie bylo ratunku. Ale przezyla kilkanascie lat i pozostala w naszej pamieci
|
|
|
|
|
#85 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: .
Wiadomości: 1 424
|
Dot.: Boksery - miłośnicy, właściciele :)
aaaah, cholerny rak, cholerne choróbska
__________________
- What do you do when you win? - PARTY! - What do you do when you lose? - PARTY HARDER! |
|
|
|
|
#86 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 563
|
Dot.: Boksery - miłośnicy, właściciele :)
Cześć dziewczyny,
Moja 9-letnia bokserka jest w krytycznym stanie Z dnia na dzień okazało się, że ma raka i już nic podobno nie da się zrobić Na operacje się nie kwalifikuje, bo guz jest bardzo duży i opuchlizna przeszła już na tylnie łapki... Piszecie w tym wątku, że psy żyją z rakiem, ja ciągle wierzę, że jest jakieś wyjście, bo nie dociera to do mnie, że Tary może zabraknąć... Dostaje codziennie antybiotyki i parę razy dostała jad tarantuli. Weterynarz powiedział, że za 6 dni będziemy musieli podjąć decyzję, bo nie ma sensu jej dalej męczyć... Zastanawiam się czy nie pojechać do jakiejś innej kliniki, zaczynam mieć wątpliwości, czy zrobiono wszystko by ją uratować! Nie wiemy czego dokładnie jest ten guz, nie miała zrobionego prześwietlenia, ale widać go oczywiście gołym okiem... Jestem załamana
__________________
|
|
|
|
|
#87 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 69
|
Dot.: Boksery - miłośnicy, właściciele :)
Mój boksiu miał 8 lat kiedy musieliśmy go uśpić
To było 3 lata temu, ale od jakiegoś czasu zastanawiam się czy gdyby trafił do innego weterynarza to pożyłby dłużej? Na karku wyrosła mu wielka gula, miejscowy weterynarz nie mógł niczego stwierdzić bo nie miał w swoim malutkim gabinecie żadnego sprzętu. Mój tato pojechał z naszym boksiem do innej miejscowości gdzie była duża, polecana klinika. Tam zrobili prześwietlenia i wszystkie możliwe badania po czym okazało się, że boksiu ma białaczkę Wet powiedział że nic nie da się zrobić i że jest w szoku, że ten pies jeszcze chodzi, że on bardzo cierpi i trzeba go uśpić Czy białaczkę u psów można wyleczyć?
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#88 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 563
|
Dot.: Boksery - miłośnicy, właściciele :)
Sen2000 - niestety nic nie wiem o białaczce, ale współczuje przeżyć...
![]() Ja pojechałam wczoraj z moją Tarą jeszcze do innego weterynarza. Doktor przepisała jej więcej tabletek, żeby zeszła pieskowi opuchlizna i mogła względnie chodzić, ale powiedziała, że guz jest tak wielki, że uniemożliwia operację... Jeżeli będzie się męczyć, to uśpimy Jak na razie próbujemy leczyć...
__________________
|
|
|
|
|
#89 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 4 342
|
Dot.: Boksery - miłośnicy, właściciele :)
Dzień dobry.
![]() Przez lata kochałam boksery i podziwiałam ich cudowna brzydotę i wielkie serce Sama marzyłam o tym, że jak już się usamodzielnię, to pierwsze co zrobię, to zaadoptuję boksera. Los chciał, że podetknął mi pod nos, 6letnią, w pełni zdrową i cudowną bidę pręgowaną, którą przekochana pańcia chciała uśpić pod pretekstem udaru (sama wyjeżdżała do Anglii - proste, nie?). Jako, że praktycznie już nie mieszkam z rodzicami, i mamy 'na stanie' spokojnego, też przygarniętego 13letniego starucha, urobiłam rodziców i od prawie miesiąca jest z nami brzydactwo moje krótkopyskie - Mojito ![]() Jest fenomenalna, wesoła, ładnie ułożona - przychodzi na wołanie, nie sępi, nie pcha się na łóżka, dogaduje z Gandasiem. Po prostu - moje oczekiwania w stosunku do tej rasy spełniły sie w 100% ! ![]() Oto zdjęcia dziewczynki :P |
|
|
|
|
#90 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 809
|
Dot.: Boksery - miłośnicy, właściciele :)
Dziewczyny, warto walczyc do konca, jednak zazwyczaj lekarze maja racje i oszczedzaja wam cierpienie i rowniez badz co badz finanse. Gdy moj bokser zachorowal, ratowalismy go tak dlugo, jak tylko sie dalo. Byly i operacje, i zabiegi, kroplowki w domu - wszystko pomagalo doraznie. Wydalismy na to kilkanascie tysiecy zlotych, by bokserke uratowac. Po miesiacu nie moglismy patrzec, jak sie meczy, placze, piszczy, wyje z bolu, nie wstaje, lezy, sika pod siebie. Nie bylo innego wyjscia. Smutno mi, jak o tym pisze, bo pamietam jak dlugo plakalam po jej stracie, ale wiem, ze to bylo JEDYNE WYJSCIE. Moja przezyla i tak ok. 13 wspanialych lat zycia
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:05.




i mam pytanie odnośnie smyczki bo mam zamiar jutro kupić-jaką polecasz?bo nie bardzo wiem bo jaką


i pomału jest coraz grzeczniejsza
Praktycznie nie choruje, chociaż wiosną ma zawsze problemy z łapami - gronkowiec. Po zastrzykach zawsze przechodzi... aż do następnej wiosny. 




]






