Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II

[AgaMili]

Pappaya nie wiem od kiedy mozna dawac miod ale ja czasem Milence smoczek maczalam w miodzie i ona to uwielbiala
Pogoda beznadziejna, zimno i deszczowo wiec auto tylko po domu jezdzi narazie
Mam nadzieje ze Ivus da sie wam dzis wyspac
A jak brzuszek, dzidzia i Twoje samopoczucie?

[Kasiamaja]

Hej dziewczynki Dziękuje wszystkim za kompelementy odnośnie sukni wybaczcie ,że sie nie odzywałam ,ale ostatnio zalatana jestem maxymalnie ,dzis cały dzien w biegu
papaya Pogoda u nas dzis już ładna ,ale wczoraj było straasznie zimno brrr ,co do miodu to jeśli dziecko nie jest uczulone to juz na 12 miesięcy można dawac z tego co czytalam ,ale ja dawalam wczesniej i nic Majuni nie było


Kochane czemu tu taaaka cisza ? My już zamowiliśmy zaproszenia oo takie wzór nr 5 i kolor nr7 ,dzis załatwialm metryke swojego chrztu i się dowiedziałam ,że byłam chrzczona 1 czerwca w dzień dziecka ,a Maja w pierwszy dzień świąt hehe ,a urodzilam się w walentynki czyli same fajne daty

Dziękuję jeszcze za odpowiedzi w sprawie soczków i kolacji ,dzis Majunia piła soczek Leon hihi ,straasznie jej smakował Pozdrawiam kochane !!!

[sheryl]

Ech, u mnie kiepsko z humorem, bo wiatr straszny i pogoda mnie dobija, więc wolę już się nie odzywać

Pappaya, jeśli dziecko nie jet alergikiem to miód już można...

Kasiu, cieszę się, że znalazłaś suknię , informuj nas jak tam przygotowania, takie rzeczy podnoszą na duchu. .

[AgaMili]

Kasia swietne zaproszenia, "z jajcem" ja to nie wiem na ktore bym sie zdecydowala bo za duzy wybor

[pappaya]

Aga, u nas pogoda taka sama jak u Was Na nic nie ma ochoty. Jesli chodzi o moje ciążowe samopoczucie to dziekuje nie jest źle. Brzuszek sie powoli powiększa i czuje ze mieszkanka robi sie już coraz cięższa Macica już mi naciska na pęcherz tak ze muszę latać co chwila do wc. No jeszcze tylko kilkanascie tygodni...
Kasiu, zaproszenia fajne Juz kiedys takie dostalam od mojej sasiadki z Polski. Zycze milych przygotowan do slubu!
Sheryl, zycze poprawy pogody i humoru

To dobrze, ze można już dawać miodek, bo robie Ivusiowi herbatki z dodatkiem miodku

[midey]

Pappaya, dzieciom mozna dawac miod od roku wiec nasze maluchy sie lapia ale mojemu nie bardzo smakuje

przykro mi z powodu nieprzespanej nocy a jak minela dzisiejsza? mam nadzieje ze o wiele lepiej dobrze ze czujesz sie niezle i ze mieszkanka rosnie

KasiaMaja, zaproszenia bardzo fajne

a u nas biegunka....cos mi to "pachnie" jakimis nowymi perelkami w buzce mialo byc dzis szczepienie prewenarem ale przez te biegunke nie poszlismy....

[sheryl]

Cześć dziewczynki
U nas deszczowo. Mały śpi, Duży w pracy.... A w Naszym Domku nikogo... to znaczy tylko "goście" nas podczytują .

Midey, i jak? ech te ząbki... długa droga jeszcze przed nami... u nas dopiero 7, no i czwórka długo idzie, parę tygodni widzę jeden kawałek,. Mąż mówi, że to dobrze, bo przynajmniej nie boli...

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:12 ----------

Robię właśnie zupę pieczarkową
Dajecie dzieciom pieczarki? Pieczarka chyba nie jest traktowana jak grzyb?
Wiem, że są w słoiczkach dla niemowląt za granicą
Poszperam w mądrościach chyba....

[kociulek]

Sheryl, mój tato zawsze mówi, że pieczarka to nie grzyb, ale mimo to Adrian nie dostawał jej przez pierwsze 2 lata i u Karoliny też specjalnie się z tym nie śpieszymy Czasem jak cos się trafi to aż tak bardzo nie wydłubuję ale jednak staram się jej jeszcze unikać

Kasiu, pięknie będziesz wyglądała na własnym ślubie i zaproszenia też bardzo ciekawe

Pappaya, ja miodu jeszcze chyba nie miałam okazji dać Karolinie, ale raczej nie miałabym przed tym oporów no chyba tylko w jednym, ona jest strasznie łasa na słodycze i chyba nic innego więcej by nie chciała jeść

A my w temacie zębów idziemy jak burza i mamy ich już 8 i następne widzę, ze się wykluwają

Aga, samochód pierwsza klasa super Ale u nas byłaby bitwa o niego
Ja na dzień dziecka planuje za włąśnie zarobione pieniążki kupić trampolinę. A niech się wyżywają


Mój mały skubaniec coraz częściej powtarza tatuś ale kiedy mówię aby powiedziała mamusia, to słyszę tylko mamacia albo mamasia albo mamucia Siebie oststnio cały czas nazywa dzidzia, jak tylko zobaczy, że usiądę przybiega i woła hopapa i coś to było jeszcze, ale zapomniałam Wogóle ostatnio moja agentka próbuje powtarzać wszystko co tylko usłyszy... oczywiście po swojemu ale widać, że bardzo chce jej się mówić

I muszę się pochwalić (choć to nie mnie), że chłopak którego przygotowywałam do matury zdał wczoraj ustną Normalnie skakałam z radości jak głupia jak jego mam zadzwoniła do mnie aby podziękować Cieszę się jakbym to ja sama zdawała tą maturę jego mama prosiłą mnie aby potłumaczyć mu tak aby dostał tylko te wymagane 30%, a on dostal 50% W poniedziałek ma jeszcze pisemną, a w tym temacie ma strasznie braki Jutro został mu ostatni dzień korków. A ja, może nie powinnam głośno mówić ale tymi spotkaniami tak się odstresowałam, uspokoiłam, że trochę żal mi, że jutro już ostatni raz przyjdzie Ale trzymam mocno za niego kciuki aby już nie musiał przychodzić Zdolny jest więc musi sobie poradzić
A co do mnie, to tylko jeden wniosek - po raz kolejny przekonałam się jak bardzo brak mi kontaktu z ludźmi.


Wiem, że coś miałam jeszcze napisać, ale skleroza mnie łapie...

[kasienka1977]

Napisane przez sheryl

Robię właśnie zupę pieczarkową
Dajecie dzieciom pieczarki? Pieczarka chyba nie jest traktowana jak grzyb?
Wiem, że są w słoiczkach dla niemowląt za granicą
Poszperam w mądrościach chyba....

Radkowi dałam jak miał z osiem - dziewięć miesięcy sosu z pieczarek ze śmietaną ( widział jak my jedliśmy i tak się dzierał, że musiałam mu dać) i nie padł od tego trupem... więc Łukaszowi też daję i młody nie narzeka A łazanki z pieczarkami i kapustką to tak wcinał wczoraj u mojej mamy, że musiałam mu moją porcję oddać. Opił się też wczoraj gazowanego żywca Po prostu on jak widzi, ze się buzią rusza to też musi spróbować, nie ma bata
A porops żywca, to przypomniała mi się historia jak moja siostra w ostatnich dniach swojej ciąży przyszła do mnie w odwiedziny. Siedzimy, ploktujemy, a jej zachciało się pić. Jak to w ciąży ubzdurała sobie, że tylko niegazowanym żywcem zaspokoi pragnienie. Zadzwoniła do męża i mówi "kup mi niegazowanego żywca". Szwagier po chwili przyniósł żywca. Piwo.

Napisane przez kociulek

A my w temacie zębów idziemy jak burza i mamy ich już 8 i następne widzę, ze się wykluwają

A my mamy 16 Brakuje nam tylko piatek Łukasz jakiś strasznie szybki z tymi zębami, pierwszy mu wyrósł na równe 4 i pół miesiąca

Kociulku kupując trampolinę pamietaj o siatce zabezpieczającej do niej.
U nas dzisiaj pogoda pod psem, niestety. Dobrze, że przy okazji zakupów zaliczyliśmy spacerek. A Łukasz z nudów dziś całą chałupę roznosi w czym mu Radek pomaga. Zmykam do moich zbójników

[kociulek]

Napisane przez kasienka1977

Po prostu on jak widzi, ze się buzią rusza to też musi spróbować, nie ma bata

u nas dokładnie to samo

A porops żywca, to przypomniała mi się historia jak moja siostra w ostatnich dniach swojej ciąży przyszła do mnie w odwiedziny. Siedzimy, ploktujemy, a jej zachciało się pić. Jak to w ciąży ubzdurała sobie, że tylko niegazowanym żywcem zaspokoi pragnienie. Zadzwoniła do męża i mówi "kup mi niegazowanego żywca". Szwagier po chwili przyniósł żywca. Piwo.

hih

Kociulku kupując trampolinę pamietaj o siatce zabezpieczającej do niej.

No właśnie o takiej myślę

U nas pogoda też okropna a myślałam, że z dziećmi na spacer pójdę

[AgaMili]

Sheryl moja Milenka je normalnie pieczarki, a w sloiczkach sa chyba od 8. miesiaca.
A o co chodzi z tym zywcem? Ja tez myslalam ze to piwo
A co do zebow to u nas jest sztuk 12

[kasienka1977]

Aguś - niegazowany żywiec to woda mineralna

[pappaya]

Sheryl, pieczarki pewnie juz można dawać bo widzieliśmy słoiczki nestle (od 1 roku) z dodatkiem pieczarek. Raz kupilismy, ale byly tak okropne w smaku ze nie dalo sie tego jesc nawet przez nas a zapach to po prostu odrzucal. Ja dawalam Ivusiowi juz wczesniej zupke pieczarkowo - grzybowa ale tylko sam wywar bez kawalkow grzybow.
Kociulek, słodko mówi Twoja królewna Najbardziej spodobało mi sie mamucia, mamacia Ivo tez wymyśla sobie rożne słowa np na myszki mówi - pipi na kosze na śmieci - bibi na butelkę - buta a na srokę - a

Ivo od od kilku dni ma problemy z zasypianiem, zabki daja znac wieczorami

[kasienka1977]

pappaya współczuję ząbków Ivusiowi jak Radek boleśnie ząbkował to smarowałam mu dziąsełka sacholem, to jest krem dla dorosłych na bolące dziąsła, jest dość mocny, ale przynosił natychmiastową i wyraźną ulgę.
A u nas dziś pogoda cudna, po deszczach ani śladu, lecimy na dworek

[sheryl]

Napisane przez kociulek

Sheryl, mój tato zawsze mówi, że pieczarka to nie grzyb, ale mimo to Adrian nie dostawał jej przez pierwsze 2 lata i u Karoliny też specjalnie się z tym nie śpieszymy Czasem jak cos się trafi to aż tak bardzo nie wydłubuję ale jednak staram się jej jeszcze unikać

Ja jeszcze też nie dawałam, ale ja akurat robię pieczarkową na bazie również pieczarek marynowanych. Wiem, że są już w słoiczkach i teoretycznie można dawać, a w internecie spotkałam się z info, że najlepiej je zmielić, bo to chityna w skórce grzybów powoduje to, że są ciężkostrawne...a niektórzy dają wywar bez grzybów...itd.

Napisane przez kociulek

Mój mały skubaniec coraz częściej powtarza tatuś ale kiedy mówię aby powiedziała mamusia, to słyszę tylko mamacia albo mamasia albo mamucia Siebie oststnio cały czas nazywa dzidzia, jak tylko zobaczy, że usiądę przybiega i woła hopapa i coś to było jeszcze, ale zapomniałam Wogóle ostatnio moja agentka próbuje powtarzać wszystko co tylko usłyszy... oczywiście po swojemu ale widać, że bardzo chce jej się mówić

To super

Napisane przez kociulek

I muszę się pochwalić (choć to nie mnie), że chłopak którego przygotowywałam do matury zdał wczoraj ustną

No to gratuluję

---------- Dopisano o 14:44 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ----------

Napisane przez kasienka1977

Po prostu on jak widzi, ze się buzią rusza to też musi spróbować, nie ma bata

u nas to samo

Napisane przez kasienka1977

A porops żywca, to przypomniała mi się historia jak moja siostra w ostatnich dniach swojej ciąży przyszła do mnie w odwiedziny. Siedzimy, ploktujemy, a jej zachciało się pić. Jak to w ciąży ubzdurała sobie, że tylko niegazowanym żywcem zaspokoi pragnienie. Zadzwoniła do męża i mówi "kup mi niegazowanego żywca". Szwagier po chwili przyniósł żywca. Piwo.

faceci!

Napisane przez AgaMili

A o co chodzi z tym zywcem? Ja tez myslalam ze to piwo

Aga , tu:
http://www.nokaut.pl/oferta/woda-min...-but-0-5l.html

[AgaMili]

Lol dzieki za informacje, nie wiedzialam ze jest taka woda mineralna ale usprawiedliwiam sie tym ze nie mieszkam w Polsce a pare lat temu, gdy mieszkalam to nigdy nie pilam wody mineralnej ani gazowanej ani niegazowanej

Kociulku gratulacje dla chlopaka ktorego przygotowywalas
Pappaya u nas tez z zasypianiem problem i tez przez wychodzacy zabek, widac wielka spuchnieta kulke na dziaselku. Dzis I drzemka dopiero byla o 15. bo wczesniej nie chciala usnac a usnela dopiero jak sie z nia babcia polozyla. Takze laczymy sie z Milcia z Wami w bolu...

[sheryl]

Dziewczynki, u nas też ten etap ząbkowania jest wyjątkowo dokuczliwy i bolesny. Staś obudził się ok. 6 z płaczem i nic nie było w stanie go uspokoić (jak nigdy), widać było, że to z bólu. Dopiero jak posmarowałam mu dziąsła żelem, zasnął momentalnie.

[kociulek]

Ja już jestem i będę tu zaglądać częściej
Kobietki gdzie Wy się pochowałyście? U nas pogoda byle jaka, ale humorek ostatnio i tak mi dopisuje

Aga, Sheryl, dziekuję w imieniu mojego ucznia Dzisiaj liczę na cud

Pappaya, słodkie to bibi
Uważam, że nasze maluchy wogóle są na takim najfajniejszym etapie jak już praktycznie wyszystko rozumieją, zaczynają mówić. Pamiętam jak Adrian był w wieku Karoliny i wszyscy właśnie to samo mówili, że to najfajniejszy okres u dziecka, jeszcze nie potrafi pyskować jak oni wszyscy mieli rację....
Co do mówienia, to przypomniałam sobie jeszcze, że jak Karolinek chce buzi, to albo cmoka, albo woła buzia! I te małe nasze skubańce (nie mam pojęcia skąd oni to wzieli) jak zobaczą, że ja albo mąż wyjmujemy porfel, to oboje lecą z wyciągnietą rączką i jedno krzyczy Mamo/Tato daj stówkę!, a drugie Pie! Aż się boję pomyśleć co będzie za parę lat Pieniązka dostają i wrzucają sobie do skarbonek

I znowu się chwalę... Wczoraj pierwszy raz Karolina zrobiła siusiu do nocnika Specjalnie jej jeszcze nie sadzamy i nie tłumaczymy do czego nocniik słuzy, ale wczoraj jak zwykle było głośne Si! Si! Już kiedyś o tym pisałam, że to si si jest po każdym siknięciu w pieluchę i chodzi za mną z nocnikiem do tej pory aż ją posadzę I wczoraj rano było to samo, tylko pielucha po nocy była jeszcze sucha
I koniec chwalipięctwa

[Kasiamaja]

Napisane przez sheryl

Dziewczynki, u nas też ten etap ząbkowania jest wyjątkowo dokuczliwy i bolesny. Staś obudził się ok. 6 z płaczem i nic nie było w stanie go uspokoić (jak nigdy), widać było, że to z bólu. Dopiero jak posmarowałam mu dziąsła żelem, zasnął momentalnie.

Biedny Staś

Napisane przez kociulek

Ja już jestem i będę tu zaglądać częściej
Kobietki gdzie Wy się pochowałyście? U nas pogoda byle jaka, ale humorek ostatnio i tak mi dopisuje
I]
Uważam, że nasze maluchy wogóle są na takim najfajniejszym etapie jak już praktycznie wyszystko rozumieją, zaczynają mówić. Pamiętam jak Adrian był w wieku Karoliny i wszyscy właśnie to samo mówili, że to najfajniejszy okres u dziecka, jeszcze nie potrafi pyskować jak oni wszyscy mieli rację....
Co do mówienia, to przypomniałam sobie jeszcze, że jak Karolinek chce buzi, to albo cmoka, albo woła buzia! I te małe nasze skubańce (nie mam pojęcia skąd oni to wzieli) jak zobaczą, że ja albo mąż wyjmujemy porfel, to oboje lecą z wyciągnietą rączką i jedno krzyczy Mamo/Tato daj stówkę!, a drugie Pie! Aż się boję pomyśleć co będzie za parę lat Pieniązka dostają i wrzucają sobie do skarbonek

I znowu się chwalę... Wczoraj pierwszy raz Karolina zrobiła siusiu do nocnika Specjalnie jej jeszcze nie sadzamy i nie tłumaczymy do czego nocniik słuzy, ale wczoraj jak zwykle było głośne Si! Si! Już kiedyś o tym pisałam, że to si si jest po każdym siknięciu w pieluchę i chodzi za mną z nocnikiem do tej pory aż ją posadzę I wczoraj rano było to samo, tylko pielucha po nocy była jeszcze sucha
I koniec chwalipięctwa

Też uwazam ,że teraz nasze maluszki są najsłodsze! Z tą kasą to macie hehehe skoro juz oboje się domagają to co będzie pozniej ohoho

Gratuluje Karolci samodzielnego siku ,ja to moge opmarzyc Ostatnio nauczylam Maje ,żeby siadała na nocnik i mowie sisi. Ona załapała to tak ,jak mowie zrob sisi to idzie siada na nocniku ,cieszy się i po prau sekundach wstaje więc nie wiem czy cokolwiek załapała ...

Dziewczynki sorki ,że tak otstanio słabo pisze ,ale od jakis 3 msc mam baardzo nieregularne @ ,co 20-24 dni i to takie 2-3 dniowe ,czasem mi taka czarna krew leci Nie wiem o co chodzi ,ale czuje się fatalnie więc jak mi się skonczy to lece do gina

[sheryl]

Dziewczyny, ja też jestem, ale niewiele mogę napisać, bo mały terrorysta nie daje mi spokoju i cały czas na mnie włazi, co go odstawię do zabawek, to on wraca...
Gratuluję Karolince świadomego sisi . Fajnie, że tak dużo już mówi i to w "ludzkim" języku myślę, że duży wpływ ma na to fakt, że posiada rodzeństwo i ma kogo nasladować.
A mój nic nie mówi, fakt, rozumie, to widzę, ale gada sobie po swojemu, jak wiekszość dzieci pewnie. Jeszcze na konkretne wyrazy ma czas, coś czuję.
Idę na spacer wymęcze małego i o 14 tu wrócę.
Pa.

Kasiu, ja nie wiem, idź do lekarza, chociaż pewnie to nic strasznego, ja też kiedyś początek i końcówkę miałam czarną (to już śluz, resztki) i wiem, ze dziewczyny tak miewają, no ale ciekawe co lekarz powie..

[pappaya]

Kociulku, to chyba rzeczywiscie najfajniejszy okres u naszych dzieci! One są takie słodkie, rozbrajające, zaskakują nas i cieszą swoimi nowymi umiejętnościami, rozumieniem, bystrością no i te ich słówka które sobie wymyślają
Wczoraj byli u nas znajomi z córeczką o 3 tygodnie starsza od Ivusia. To ta co pociagnela go kiedys za wloski. Tym razem chciala Ivusia pocalowac i poglaskala go po glowce To bylo takie slodkie ale Ivus niestety nie chcial caluska widocznie uwazal ze to za szybko
Sheryl, Ivo to tez taka przylepka, czesto jak usiade do komputera to przyklei sie do mojej nogi i chce zebym go do siebie wziela
Jesli chodzi o zabki to Ivo wlasnie tez czasami wybudza sie z placzem ale zabkow wtedy nie da sobie posmarowac Dlugo zajmuje, zeby sie uspokoil i ponownie zasnal. Ostatnio wklada sobie paluszki i inne przedmioty gleboko do buzi i ma odruchy wymiotne. Widocznie zabki wychodza mu gdzies z tylu. No i dziś prawie nic nie zjadl.
Kasiu, mam nadzieje ze to nic zlego z tym okresem...

A mnie boli miednica i czasami chodzę jak kaleka Niedlugo ide do ginekologa wiec mu o tym powiem, mam nadzieje ze to normalne, bo w pierwszej ciazy bolalo mnie dopiero pod koniec. Moze to przez dzwiganie? Staram sie jak najmniej brac Ivusia na raczki ale czasami go biore.

[elsi]

Hejo!
U nas tez ostatnio niepokoje. Emilka nadal budzi się z nocy, zdarzają się histerie, ma trudności z zasypianiem. A najgorsze, że nie chce spać w dzień W sobotę usiłowaliśmy uśpić ja przez 3,5 h i się nie udało. Teraz tez walczę z Nią już ponad półtorej godziny. Podobnie jak w sobotę dziś zanosi się na burze, powietrze ciężkie i duszne, może ma to coś wspólnego? Mała meteopatka?
Małż mówił, że w paszczy wyczuwa coś nowego, zobaczymy czy to podobnie jak u Was ząbki.
Kociulku, gratuluje sukcesu pedagogicznego! Jeśli tak dobrze Ci idzie i co najważniejsze, podoba Ci się to, może pomyślisz o jakimś studium pedagogicznym i zostaniesz nauczycielką?
Ech, nie popiszę sobie, Mała płacze w łóżeczku, chyba Ją wyjmę

[kasienka1977]

Napisane przez Kasiamaja

Dziewczynki sorki ,że tak otstanio słabo pisze ,ale od jakis 3 msc mam baardzo nieregularne @ ,co 20-24 dni i to takie 2-3 dniowe ,czasem mi taka czarna krew leci Nie wiem o co chodzi ,ale czuje się fatalnie więc jak mi się skonczy to lece do gina

Kurcze, ja ostatnio miałam potop, po prostu lało się ze mnie strumieniami. Ale jakoś do gina boję się iść. Głupie to irracjonalne, ale się boję.... Kasia zmykaj do lekarza - może wytłumaczenie jest banalne. Oby

Napisane przez sheryl

A mój nic nie mówi, fakt, rozumie, to widzę, ale gada sobie po swojemu, jak wiekszość dzieci pewnie. Jeszcze na konkretne wyrazy ma czas, coś czuję.
Idę na spacer wymęcze małego i o 14 tu wrócę.
Pa.

Sheryl nie martw się. Radek zaczął mówić tydzień po swoich drugich urodzinach i autentycznie w ciągu tygodnia zaczął mówić całymi zdaniami.

Napisane przez pappaya

Wczoraj byli u nas znajomi z córeczką o 3 tygodnie starsza od Ivusia. To ta co pociagnela go kiedys za wloski. Tym razem chciala Ivusia pocalowac i poglaskala go po glowce To bylo takie slodkie ale Ivus niestety nie chcial caluska widocznie uwazal ze to za szybko
.

No wiesz papaya - te dziewczyny dzisiaj to w ogóle umiaru nie znają

Napisane przez elsi

Hejo!
U nas tez ostatnio niepokoje. Emilka nadal budzi się z nocy, zdarzają się histerie, ma trudności z zasypianiem. A najgorsze, że nie chce spać w dzień W sobotę usiłowaliśmy uśpić ja przez 3,5 h i się nie udało. Teraz tez walczę z Nią już ponad półtorej godziny. Podobnie jak w sobotę dziś zanosi się na burze, powietrze ciężkie i duszne, może ma to coś wspólnego? Mała meteopatka?

Współczuję. A wziąć ją na dwór, powozić w wózku - może się zmęczy i prędzej uśnie.

A my już po spacerku. I spotkała mnie dziś miłą rzecz, poszłam na zakupy do leclerka, kupiłam zdrapke i wygrałam 100 A że byłam i tak na zakupach dla Łukasza to dostały mu się nowe sandałki, nowe trampki, 4 koszulki i 3 pary skarpet.
Na koszulki jest promocja w leclerku, fajna gruba bawełna, a 3 sztuki za 24,9. Są chłopięce i dziewczęce trójpaki. Aż byłam w szoku, ze w markecie są takie dobre gatunkowo ciuszki.
Linki do butków, a koszulek fotka Kurcze linków nie mogę znależć, więc też będą fotki

Łukasz dziś niedobry zajrzałam do buzi i okazało się, ze ma pleśniawki je wszystko także z podłogi to się dorobił co na to mam mu dać????

[sheryl]

My już wróciliśmy ze spacerku, wstąpiłam do cukierni, kupiłam sobie ciastka z kremem, galaretką i owocami i wcinam teraz
Staś śpi wymęczony, ostatnio przerobiłam mu 2 drzemki w jedną o 14, bo o 17 zaprowadzam go do babci (bo mąż chwilowo dorabia popołudniami), więc przeciągnięty do 14 pada jak mucha i ledwo go wybudzam o 16 na obiad.

Napisane przez pappaya

Sheryl, Ivo to tez taka przylepka, czesto jak usiade do komputera to przyklei sie do mojej nogi i chce zebym go do siebie wziela
.

Stasiek to nawet potrafi się czymś sam zająć, ale niestety jak siadam do komputera, to od razu się pojawia..

Pappaya, widziałam suwaczek, już 24 tc leci, to już zaawansowana ciąża Ciekawa jestem jak wyglądasz...

Napisane przez kasienka1977

Sheryl nie martw się. Radek zaczął mówić tydzień po swoich drugich urodzinach i autentycznie w ciągu tygodnia zaczął mówić całymi zdaniami.

Nie, nie martwię się, przecież jeszcze nie czas na mowę Ale też Ci coś powiem mojego męża siostrzeniec zaczął mówić jak miał 4 lata. I nic tu nie pomagało; ani logopeda, ani przedszkole, nic (zresztą logopeda mówiła, że nie ma czym się martwić). Okazało się, że jego ojciec też zaczął mówić w tym wieku, tak więc chłopak miał to w genach oczywiście też od razu zaczął całymi zdaniami.

Napisane przez kasienka1977

I spotkała mnie dziś miłą rzecz, poszłam na zakupy do leclerka, kupiłam zdrapke i wygrałam 100 A że byłam i tak na zakupach dla Łukasza to dostały mu się nowe sandałki, nowe trampki, 4 koszulki i 3 pary skarpet.
Na koszulki jest promocja w leclerku, fajna gruba bawełna, a 3 sztuki za 24,9. Są chłopięce i dziewczęce trójpaki. Aż byłam w szoku, ze w markecie są takie dobre gatunkowo ciuszki.
Linki do butków, a koszulek fotka Kurcze linków nie mogę znależć, więc też będą fotki

No to super!!! A zakupki śliczne

Napisane przez kasienka1977

Łukasz dziś niedobry zajrzałam do buzi i okazało się, ze ma pleśniawki je wszystko także z podłogi to się dorobił co na to mam mu dać????

O matko, nie wiem, chyba tylko w aptece można coś znaleźć skutecznego na to. Kurcze, mój Stasiek też często liże podłogę i wszystko w ogóle... Jak na razie jakiś odporny na mikroby..

[pappaya]

Elsi, wygląda na to ze Emilka tez ząbkuje Oby szybko jej sie poprawilo
Kasienka, świetnie, ze udało Ci sie coś wygrać. Ja nigdy nie wierzyłam w takie zdrapki a jednak ...
Swietne zakupy! Ciuszki sa na prawde ladne i az nie moge uwierzyc ze tak tanio! czy to normalna cena za te koszulki czy jakas przecena? Jak bedziemy w Polsce to pokupuje jakies ciuszki dla dzieciakow bo tutaj to ceny po prostu wariackie, chociaz jak sa przeceny to mozna na prawde kupic tanio ladne ubranka. Tutaj kupujemy tylko na przecenach.
Na plesniawki niestety nie wiem co sie stosuje Moze poszperaj na googlach na pewno wyszukasz jakies porady. Ivo tez wszystko bierze do buzi i nie zawsze jestem w stanie temu zapobiec. Na placu zabaw wklada do buzi kamyczki no i juz kilka razy musialam mu sila je wyciagac z buzi co oczywiscie skonczylo sie okropnym ugryzieniem
Sheryl, tak, ten czas leci i juz coraz bardziej zbliżam sie do porodu. W ogole nie wygladam na ciezarna. Brzuszka w ubraniu prawie w ogóle nie widać bo jest tak niewielki co oczywiscie mi nie przeszkadza wrecz przeciwnie jestem przez to sprawniejsza i moge sie jeszcze schylać jedynie co to ta miednica mi dokucza. Czasami jest ok a czasami trudno mi chodzić.

[kociulek]

Napisane przez Kasiamaja

Gratuluje Karolci samodzielnego siku ja to moge opmarzyc Ostatnio nauczylam Maje ,żeby siadała na nocnik i mowie sisi. Ona załapała to tak ,jak mowie zrob sisi to idzie siada na nocniku ,cieszy się i po prau sekundach wstaje więc nie wiem czy cokolwiek załapała ...

Kasiu
Wiesz, spokojnie Maja w swoim czasie wszystko załapie
Wiesz, ten (jak na razie jednorazowy) sukces wcale jeszcze o niczym nie świadczy i wierz mi, Twoja Maja może szybciej nauczyć się kożystania z nocniczka niz Karolina. Więcej niespodzianek w nocniczku na razie nie mieliśmy, ale ja jako matka ciesze się i z tej jednorazowej

Dziewczynki sorki ,że tak otstanio słabo pisze ,ale od jakis 3 msc mam baardzo nieregularne @ ,co 20-24 dni i to takie 2-3 dniowe ,czasem mi taka czarna krew leci Nie wiem o co chodzi ,ale czuje się fatalnie więc jak mi się skonczy to lece do gina

Jej, mam nadzieję, że tak jak pisze Sheryl, że to nic poważnego, ale masz rację, lepiej to skonsultować z lekarzem Mnie coś takiego sie nie trafiało, a od od 3 miesiecy mam bardzo regularną @.

Napisane przez sheryl

Dziewczyny, ja też jestem, ale niewiele mogę napisać, bo mały terrorysta nie daje mi spokoju i cały czas na mnie włazi, co go odstawię do zabawek, to on wraca...

hehe skąd ja to znam dlatego przewaznie zasiadam tutaj jak maluchy śpią

Gratuluję Karolince świadomego sisi

Fajnie, że tak dużo już mówi i to w "ludzkim" języku myślę, że duży wpływ ma na to fakt, że posiada rodzeństwo i ma kogo nasladować.
A mój nic nie mówi, fakt, rozumie, to widzę, ale gada sobie po swojemu, jak wiekszość dzieci pewnie. Jeszcze na konkretne wyrazy ma czas, coś czuję.

Wiesz, ja też myśle, że bardzo duzy wpływ ma tu Adrian Zauwazyłam, że często jak on się bawi i np. woła do biegu start! Karolina chcąc się z nim bawić równiez krzyczy po swojemu start Pamiętam jak na bilansie dwulatka pielęgniarka pytała się czy Adrian mówi dwuwyrazowe zdania, np. mama daj, mama chodź, a on jeszcze tego nie potrafił Mój chrzesniak też rozkręcił się dopiero na drugie urodzinki także jak najbardziej nasze maluchy mają jeszcze na to czas

Napisane przez pappaya

Wczoraj byli u nas znajomi z córeczką o 3 tygodnie starsza od Ivusia. To ta co pociagnela go kiedys za wloski. Tym razem chciala Ivusia pocalowac i poglaskala go po glowce To bylo takie slodkie ale Ivus niestety nie chcial caluska widocznie uwazal ze to za szybko

a to dobre

A mnie boli miednica i czasami chodzę jak kaleka Niedlugo ide do ginekologa wiec mu o tym powiem, mam nadzieje ze to normalne, bo w pierwszej ciazy bolalo mnie dopiero pod koniec. Moze to przez dzwiganie? Staram sie jak najmniej brac Ivusia na raczki ale czasami go biore.

Pappaya, mam nadzieje, że wszystko jest ok Mnie miednica bolała przez całe dwie ciąże

Napisane przez elsi

Kociulku, gratuluje sukcesu pedagogicznego! Jeśli tak dobrze Ci idzie i co najważniejsze, podoba Ci się to, może pomyślisz o jakimś studium pedagogicznym i zostaniesz nauczycielką?

Elsi
Moje studia jak najbardziej pozwalaja mi być nauczycielką ale ja absolutnie nie czuje do tego powołania Straszny nerwus ze mnie i boje się, że jakby mi się cała gromadka rozwydrzeńców trafiła, to bym ich chyba rozszarpała sadystka ze mnie I, głupie to, ale zawsze uważałam, że nie umiem aż tyle tego ruskiego aby do matury przygotowywać. To był wyjatkowy przypadek, z ogromnej prośby mojej szwagierki. Fakt podobało mi się, bo to była dla mnie odskocznia od mojego "świata", czyli sprzatania, gotowania, pilowania dzieci itp. Miałam 2 godziny dziennie "dla siebie". Nie obchodziło mnie nic co się dzieje za ścianą, bo przez te 2 godziny dziecmi zajmował się mąż. fakt, zaczęłam rozważać ponownie czy próbować do szkoły, ale musze być tego pewna, bo nie chcę zamęczyc ani siebie ani dzieci
Wiem, wiem, to pewnie teraz wiekszość osób myśli po co wogóle takie studia kończyłam... a no po to, że tu u nas na wschodzie nastawiłam się na spedycję, bo i w tym kierunku szkołę skończyłam, ale dostać się tam to wcale nie takie proste

Napisane przez kasienka1977

A my już po spacerku. I spotkała mnie dziś miłą rzecz, poszłam na zakupy do leclerka, kupiłam zdrapke i wygrałam 100

gratulacje fajna wygrana i zakupy również

Łukasz dziś niedobry zajrzałam do buzi i okazało się, ze ma pleśniawki je wszystko także z podłogi to się dorobił co na to mam mu dać????

Hmmm... trudan sprawa. Adrian miał pleśniawki jak był jeszcze niemowlakiem i smarowałam mu w buźce jakimś roztworem, ale bij zabij nie mam pojęcia teraz co to było

A wszystkim ząbkującym dzieciaczkom duuuża buźka I oby jak najszybciej poczuły ulgę

[midey]

Napisane przez sheryl

Dziewczynki, u nas też ten etap ząbkowania jest wyjątkowo dokuczliwy i bolesny. Staś obudził się ok. 6 z płaczem i nic nie było w stanie go uspokoić (jak nigdy), widać było, że to z bólu. Dopiero jak posmarowałam mu dziąsła żelem, zasnął momentalnie.

biedny Stasdobrze chociaz ze toleruje zel na zabki

Kociulku, gratuluje umiejetnosci pedagogicznych super ze humorek dopisuje

numer z kasa i piniedzmi poki co rozbrajajacy ale pozniej to jzu pewnie taki nie bedzie

Napisane przez kociulek

I znowu się chwalę... Wczoraj pierwszy raz Karolina zrobiła siusiu do nocnika Specjalnie jej jeszcze nie sadzamy i nie tłumaczymy do czego nocniik słuzy, ale wczoraj jak zwykle było głośne Si! Si! Już kiedyś o tym pisałam, że to si si jest po każdym siknięciu w pieluchę i chodzi za mną z nocnikiem do tej pory aż ją posadzę I wczoraj rano było to samo, tylko pielucha po nocy była jeszcze sucha
I koniec chwalipięctwa

super

Napisane przez Kasiamaja

Gratuluje Karolci samodzielnego siku ,ja to moge opmarzyc Ostatnio nauczylam Maje ,żeby siadała na nocnik i mowie sisi. Ona załapała to tak ,jak mowie zrob sisi to idzie siada na nocniku ,cieszy się i po prau sekundach wstaje więc nie wiem czy cokolwiek załapała ...

Dziewczynki sorki ,że tak otstanio słabo pisze ,ale od jakis 3 msc mam baardzo nieregularne @ ,co 20-24 dni i to takie 2-3 dniowe ,czasem mi taka czarna krew leci Nie wiem o co chodzi ,ale czuje się fatalnie więc jak mi się skonczy to lece do gina

Kasia skoro siada i m owi si to jzu bardzo duzo badz dobrej mysli

lec i to sprawdz

Sheryl, Dawid tez swiadomie nic konkretnego nie mowi, po swojemu ale sie nie martwimy

Pappaya, Ivus niecalusny wiec dziewczynka byla pewnie niepocieszona?

wspolczuje zabkow, oby szybko dzieciaczkom powychodzily

Napisane przez pappaya

No i dziś prawie nic nie zjadl.

nie martw sie niejedzeniem, moj juz dluzszy czas zyje o chlebie, bulce i mleku....a jednak jest pelen wigoru, energii i zawsze gotowy do zabawy (wyglupow )
mam nadzieje z ta miednica to nic groznego

Napisane przez kasienka1977

A my już po spacerku. I spotkała mnie dziś miłą rzecz, poszłam na zakupy do leclerka, kupiłam zdrapke i wygrałam 100 A że byłam i tak na zakupach dla Łukasza to dostały mu się nowe sandałki, nowe trampki, 4 koszulki i 3 pary skarpet.
Na koszulki jest promocja w leclerku, fajna gruba bawełna, a 3 sztuki za 24,9. Są chłopięce i dziewczęce trójpaki. Aż byłam w szoku, ze w markecie są takie dobre gatunkowo ciuszki.
Linki do butków, a koszulek fotka Kurcze linków nie mogę znależć, więc też będą fotki

Łukasz dziś niedobry zajrzałam do buzi i okazało się, ze ma pleśniawki je wszystko także z podłogi to się dorobił co na to mam mu dać????

oooo...rzeczywiscie mila niespodzianka
Dawid ma pare rzeczy z radom skich marketow ale tez szczegolowo ogladam pod katem jakosci

a na plesniawki nie mam pojecia

Pappaya, a mozna zobnaczyc Twoje aktualne zdjecia w galerii juz? jak tylko zdaze zanim Maly wroci ze spacveru to zamierzam wskoczyc i poogladac

---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:00 ----------

Napisane przez sheryl

Midey, i jak? ech te ząbki... długa droga jeszcze przed nami... u nas dopiero 7, no i czwórka długo idzie, parę tygodni widzę jeden kawałek,. Mąż mówi, że to dobrze, bo przynajmniej nie boli...

dziekuej Sheryl, milo ze zapytalas u nas zabkow mamy juz bardzo duzo podobnie jak u Lukaszka, nie wiem nawet cos sie w buzce teraz dzieje bo nie da sobie zajrzec, intuicyjnie czuje ze ta biegunka na zabki, dzis bylismy u lekarza i szczepienie znowu odroczone.....

poza tym apetytu nadal brak Maly dostal witaminy, wazy 10 kg i czeka nas morfologia....



Sheryl, ja pieczarek nie dawalam i po moich ostatnich przygodach z pieczarkami jeszcze sie wstrzymam....kiedy bym ich nie zjadla strasznie mnie mdli a problemow nigdy nie mialam z grzybkami

Napisane przez kasienka1977

nie w odwiedziny. Siedzimy, ploktujemy, a jej zachciało się pić. Jak to w ciąży ubzdurała sobie, że tylko niegazowanym żywcem zaspokoi pragnienie. Zadzwoniła do męża i mówi "kup mi niegazowanego żywca". Szwagier po chwili przyniósł żywca. Piwo.

no to ladnie zadbal o ciezaroweczke

[midey]

a w ogole to zapomnialam Wam sie pochwalic jakiego mam Bohatera w domu Dawid narobil dwa razy do wanny i tak sie bidny wlasnej kupy przestraszyl ze teraz boi sie kapieli...

mam nadzieje ze szybko minie bo az strach pomyslec co by bylo gdyby zrobil kupe na nocnik

[kasienka1977]

Napisane przez midey

a w ogole to zapomnialam Wam sie pochwalic jakiego mam Bohatera w domu Dawid narobil dwa razy do wanny i tak sie bidny wlasnej kupy przestraszyl ze teraz boi sie kapieli...

mam nadzieje ze szybko minie bo az strach pomyslec co by bylo gdyby zrobil kupe na nocnik

mój chrześniak to z kolei jest taki brzydliwy, że nawet na własną kupę nie chce patrzeć, bo ma odruch wymiotny, a jak go zapaszek zaleci to wymioty murowane
papaya to jakaś promocja była, dumna z polowania jestem Generalnie wszystko co dla dzieci ma ceny kosmiczne Jakby rodzice na workach z kasą spali, ech...
Na pleśniawki pani w aptece poleciła mi aftin niecałe 1,5 kosztował. Zobaczymy, czy poskutkuje
Pogoda śliczna - już drugi raz byliśmy na spacerze. Ja sobie przy okazji kupiłam letnią kieckę i zmieściłam się w 40 rozmiar chwalę się, bo udało mi się już wrócić do przedciążowej wagi

[lwica83]

Witam witam już "niestety" z powrotem niestety już musiałam dzisiaj być w pracy:/ mieliśmy ładną pogodą słonko, Dawid był zachwycony wielką piaskownicą... ale u nas też idą zęby i usypianie go to był koszmar przez pierwszy wieczór... do tego nie chciał kąpać się pod prysznicem i wyszło na to że kąpał się z tatusiem... zębów mamy już na pewno 8 i 3 ogromne gule i już wiem co z nich będzie... oby szybko wyszły... czego sobie i Wam kochane życzę
Kociulek co do pieczarek to z biologicznego punktu widzenia to są GRZYBY... natomiast jako jedne z nielicznych mogą być hodowane... przez co uważane są za bezpieczne bo jest bardzo małe prawdopodobieństwo zatrucia (chyba nawet żadne)
Midey sytuacji nie zazdroszczę przez ostatnie dni kąpałam przeważnie wystraszone dziecko, ale jak takiego wyciągniętego z piachu dziecka nie umyć... ale wrócił do domu i w wannie chętnie się kąpie
Kasiu suknia śliczna... oj jak ten czas szybko leci... normalnie się rozmarzyłam... kiedy to było...
no nic uciekam coś zjeść.... bo żołądek mi do kręgosłupa przyrósł juz chyba