Rodzice, czy on ? - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-08-06, 06:00   #61
Alessandra666
Raczkowanie
 
Avatar Alessandra666
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 105
Dot.: Rodzice, czy on ?

Ja mialam bardzo burzliwe dorastanie, bylam , tak zwana, zbuntowana Uwazalam , ze rodzice sa be i wogole mnie nie rozumieja, po czasie jednak zrozumialam, ze jakbym ich chociaz czasem posluchala to bym sobie oszczedzila wielu dosyc powaznych problemow, ostrzegali nie tez przed niejednym chlopakiem i mieli 100& racji, w koncupoznalam "tego jedynego" i oni go zaakceptowali, ba, polubili.
Moim zdaniem rodzice ,moze nie zawsze, ale bardzo czesto maja racje, jezeli chodzi o ich dzieci. Zastanow sie czy nie maja racji co do Twojego mezczyzny, czy chcesz zrywac konkakt z osobami,ktore kochaja Cie bezinteresownie???
Alessandra666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-06, 06:06   #62
ewelline
Zadomowienie
 
Avatar ewelline
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Na końcu świata
Wiadomości: 1 530
Dot.: Rodzice, czy on ?

Cytat:
Napisane przez anusia86 Pokaż wiadomość
HEJ!

Miałam dać znać co z moja decyzją dotyczącą przeprowadzki. Właśnie skończyłam się pakować, wyprowadzam się dziś wieczoremi będę baaardzo szczęślwiym człowiekiem. Oczywiście nie obędzie się bez zbędnych kazań ze strony rodziców o braku powrotu do domu itp. Zaczynam nowe życie i teraz ode mnie wiele zależy jak te życie będzie wyglądać. Dziekuję za wszystkie miłe słowa!!



Mysle, ze Twoi rodzice z czasem zaakceptuja Wasz zwiazek!! Zobacza ze jestes kochana ze Twoj Tz dba o Ciebie!!!
Oni wysnuli sobie stereotyp czlowieka, jakiego by chcieli na ziecia a jakiego nie. Twoj Tz ma 30 lat wiec moze kiedys w mlodosci nie byl idealem , ale ludzie sie zminiaja dorastaja. Pewniemieszkasz w niewielkiej miejscowosci. Nie podejrzewalam ze w tych czasach mozna miec tak rygorystycznych rodzicow i tak nie rozsadnych, nie akceptujacych najwazniejszych decyzji swoich dzieci bez powodu.
Mysle ze nawet gdyby on to nie byl on tylko ktos inny mialabys podobna sytuacje.

ycze powodzenia!!! Udanego,pieknegozwiazku z duza dawka milosci i zrozumienia!!!!! I oby Twi rodzice zminili nastawienie do Twojego partnera
ewelline jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-06, 06:30   #63
xsandra
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: tam gdzie niebo lekko dotyka wody;)
Wiadomości: 72
Dot.: Rodzice, czy on ?

Cytat:
Napisane przez anusia86 Pokaż wiadomość
Drogie Wizażanki! Mam problem. Jestem z chłopakiem od półtora roku. Jednak mam problem, moi rodzice są przeciwni temu związkowi. Nie mają podstaw, żeby go nie akceptować, twierdzą tylko, że słyszeli o nim złe rzeczy itp.a zamienili z nim w sumie moze kilka słów. Powiedzieli, że się mnie wyrzekną, że zapomną, że jestem ich córką, jeżeli się z nim złącze na dobre, że nie mam powrotu do domuStrasznie mnie to boli, nie chce ich stracić, a mojemu chłopakowi nie mogę nic zarzucić z tych rzeczy, które oni wygadują. On ma 30 lat, ja 23, chcemy razem zamieszkać, on pracuje, ja planuje obronić prace licen.i poszukać pracy. Między nami układa się naprawde wspaniale, nigdy na nim nie zwiodłam się. Jednocześnie boje się, że kiedy razem zamieszkamy strace kontakt z rodziną. Plotki, które oni powtarzają naprawde są beznadziejną bzdurą, a każdą można byłoby wytłumaczyć, ale oni nie chca slyszeć o nim, ani wiedziec go, zreszta nawet nie przychodzi do mnie. ZA to, że się z nim spotykam , mam ,,kary'' , np. musze wracac o 20 do domu, nie wychodzic na noc, żadne imprezy itp. bo później są okropne awantury;/Boli mnie to bardzo, kilka razy próbowaliśmy coś wyjaśnić, ale bez skutków:-(
Nie wiem co zrobić...Kocham go, ale jednocześnie boję sie postawić wszystko na jedną karte.

Przeprasza, jesli to nie ten wątek, to moja pierwsza wiadomość.
POZDRAWIAM !!
A ja jeśli byłabym go pewno na 100% to bym postawiła wszystko na jedną karte. Jezeli to facet mojego zycia to moja sprawa i moje życie wiem, wiem zaraz bedzie że rodzice to , rodzice tamto... wyprowadź się masz 23 lata a musisz wracać o 20? chore. Nawet jak bedziesz miała rodziców wrazie by co jak pisze koleżanka wyżej to co z tego? jeśli oni Ci stawiają takie ultimatum? A co bedzie jak z następnym wybrankiem postawią Ci następne ultimatum. Moim zdaniem rodzice nie pozwalaja CI żyć to twoje życie i to ty będziesz się uczyć na swoich błędach
nie oni. Ja bym mimo wszystko zaryzykowała... czasem naparwde warto.

EDIT: komp mi się coś zawisił i tylko pierwszy post się wyswietlił :| a tu teraz patrze że wątek straszy i już dawno w toku ;/ , sorrka a wiem że postów kasowac nie można.
__________________
.

Edytowane przez xsandra
Czas edycji: 2009-08-06 o 06:34
xsandra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-06, 09:13   #64
agusiajnw
Zakorzenienie
 
Avatar agusiajnw
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 634
Dot.: Rodzice, czy on ?

Cytat:
Napisane przez Alessandra666 Pokaż wiadomość
Ja mialam bardzo burzliwe dorastanie, bylam , tak zwana, zbuntowana Uwazalam , ze rodzice sa be i wogole mnie nie rozumieja, po czasie jednak zrozumialam, ze jakbym ich chociaz czasem posluchala to bym sobie oszczedzila wielu dosyc powaznych problemow, ostrzegali nie tez przed niejednym chlopakiem i mieli 100& racji, w koncupoznalam "tego jedynego" i oni go zaakceptowali, ba, polubili.
Moim zdaniem rodzice ,moze nie zawsze, ale bardzo czesto maja racje, jezeli chodzi o ich dzieci. Zastanow sie czy nie maja racji co do Twojego mezczyzny, czy chcesz zrywac konkakt z osobami,ktore kochaja Cie bezinteresownie???
tylko z tego co rozumiem rodzice Ci nie zabraniali spotykać się z facetem bo mówisz że sama się sparzyłaś na nie odpowiednich wyborach partnerów... i o to tu chodzi, nie rozstawac się bo rodzice tak chcą tylko dlatego że same widzimy że złego człowieka wybrałyśmy...

Autorko - gratuluję wyboru teraz masz szansę naprawdę zobaczyć jak to będzie.
Wydaje mi się że rodzice z czasem jak to się mówi "zmiękną". Ja jak szłam "na swoje" to rodzice też mówili "Twój wybór, ale w takim razie nie licz na naszą pomoc", przykro mi było... a tu nagle zgadnij kto sam zaproponował pomoc w remoncie mieszkania? Ci sami rodzice
agusiajnw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-06, 10:14   #65
Alessandra666
Raczkowanie
 
Avatar Alessandra666
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 105
Dot.: Rodzice, czy on ?

Rodzice mi zabraniali ale ja mialam to gdzies wtedy, teraz tylko zaluje , niewazne czy ma sie 16/17 lat czy 23 czasami nasze wybory nie sa zbyt odpowiedzialne
Wiesz rodzicow ma sie tylko jednych, nie wazne jacy sa nie nalezy sie od nich odwracac, bo bedziesz zalowac, ja Ci to mowie
Alessandra666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-06, 10:45   #66
agusiajnw
Zakorzenienie
 
Avatar agusiajnw
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 634
Dot.: Rodzice, czy on ?

Cytat:
Napisane przez Alessandra666 Pokaż wiadomość
Rodzice mi zabraniali ale ja mialam to gdzies wtedy, teraz tylko zaluje , niewazne czy ma sie 16/17 lat czy 23 czasami nasze wybory nie sa zbyt odpowiedzialne
Wiesz rodzicow ma sie tylko jednych, nie wazne jacy sa nie nalezy sie od nich odwracac, bo bedziesz zalowac, ja Ci to mowie
no to chyba nie czytałaś całego wątku... Autorka nawet nie mogła mieć tego "gdzieś" jak to Ty napisałaś. Miała jasny wybór "TŻ albo oni" a nikt nie ma prawa narzucać w ten sposób swojego zdania na dany temat.
A jeśli chodzi o pogrubione to się mylisz, uważasz że dla przykładu, molestowane czy bite dzieci będą żałowały? Im też tak powiesz?

Pozatym wygląda na to że jednak rodzice tak bardzo Ci nie zabraniali, bo wiem że jak naprawdę chce się czegoś zabronić to nie da się mieć tego gdzieś.

Edytowane przez agusiajnw
Czas edycji: 2009-08-06 o 10:48
agusiajnw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-06, 11:54   #67
Alessandra666
Raczkowanie
 
Avatar Alessandra666
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 105
Dot.: Rodzice, czy on ?

Nie znasz ani mnie ani mojej sytuacji, wiec skad mozesz wiedziec jak bylo??????
I jak mozesz porownywac rodzicow,ktorzy molestuja czy bija swoje dzieci do rodzicow autorki, ktorzy sie poprostu o nia martwia??? Nie popadajmy w skrajnosci.
Ja od momentu az sama zostalam mama rozumiem , ze rodzice chca dla dzieci jak najlepiej a rodzice autorki twierdza, ze jej mezczyzna jest nieodpowiedni i popieraja to przykladami z jego zycia, wiec byc moze wiedza wiecej niz ich corka o tym mezczyznie, to ze on temu zaprzecza jeszcze o niczym nie swiadczy.
Wspolczuje tym dziewczyna , ktore z taka latwoscia odwrocilyby sie od rodzicow, dla jakiegos chlopaka.
Alessandra666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-08-06, 12:21   #68
agusiajnw
Zakorzenienie
 
Avatar agusiajnw
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 634
Dot.: Rodzice, czy on ?

Cytat:
Napisane przez Alessandra666 Pokaż wiadomość
Nie znasz ani mnie ani mojej sytuacji, wiec skad mozesz wiedziec jak bylo??????
I jak mozesz porownywac rodzicow,ktorzy molestuja czy bija swoje dzieci do rodzicow autorki, ktorzy sie poprostu o nia martwia??? Nie popadajmy w skrajnosci.
Ja od momentu az sama zostalam mama rozumiem , ze rodzice chca dla dzieci jak najlepiej a rodzice autorki twierdza, ze jej mezczyzna jest nieodpowiedni i popieraja to przykladami z jego zycia, wiec byc moze wiedza wiecej niz ich corka o tym mezczyznie, to ze on temu zaprzecza jeszcze o niczym nie swiadczy.
Wspolczuje tym dziewczyna , ktore z taka latwoscia odwrocilyby sie od rodzicow, dla jakiegos chlopaka.
Napisałaś dokładnie: "rodzicow ma sie tylko jednych, nie wazne jacy sa nie nalezy sie od nich odwracac" to czemu mam nie popadać w skrajność? To tez są jedyni rodzice molestowanych dzieci i według Ciebie nie ważne jacy są - trzeba ich kochać. Najpierw się zastanów zanim coś napiszesz i czytaj też dokładniej bo nigdzie nie porównałam rodziców autorki z patologicznymi.
Uważasz że jak się okazało że Twoi rodzice mieli rację to wszyscy rodzice świata tak mają? Nie uogólniaj i tak nie współczuj jak nie znasz sytuacji innych... Bo być może rodzice wiedzą więcej... a być może mniej?
Rodzice nie mają prawa decydować z kim będzie ich dziecko spędzało życie. Dziecko nie powinno spełniać ich ambicji...
agusiajnw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-06, 12:38   #69
pigula1990
Zadomowienie
 
Avatar pigula1990
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 274
Dot.: Rodzice, czy on ?

Cytat:
Napisane przez Alessandra666 Pokaż wiadomość
Nie znasz ani mnie ani mojej sytuacji, wiec skad mozesz wiedziec jak bylo??????
I jak mozesz porownywac rodzicow,ktorzy molestuja czy bija swoje dzieci do rodzicow autorki, ktorzy sie poprostu o nia martwia??? Nie popadajmy w skrajnosci.
Ja od momentu az sama zostalam mama rozumiem , ze rodzice chca dla dzieci jak najlepiej a rodzice autorki twierdza, ze jej mezczyzna jest nieodpowiedni i popieraja to przykladami z jego zycia, wiec byc moze wiedza wiecej niz ich corka o tym mezczyznie, to ze on temu zaprzecza jeszcze o niczym nie swiadczy.
Wspolczuje tym dziewczyna , ktore z taka latwoscia odwrocilyby sie od rodzicow, dla jakiegos chlopaka.
a tak odbiegajac od wszystkiego to czytalam juz kilka twoich postow Alessanda666 i stweirdzam ze masz bardzo wysokie mniemanie o sobie, czesto narzucasz innym uzytkowniczka swoje zdanie i popadasz w konflikty slowne\myslowe. (wiadomo zaraz mie napiszesz ze wcale cie nie znam i jakim prawem oceniam, po prostu takie moje odczucia) Nie rozumiesz jak mozna tak latwo niektore dziewczyny odwrocily by sie od swoich rodzicow dla chlopaka, bo widocznie masz super rodzinke. Okres buntu przezywal kazdy wiec argument sredni. I faktycznie troszke w swoich wypowiedziach co rowniez zauwazyla agsiajnw sie gubisz.

Uswiadom sobie ze gdyby kazdy rodzic byl taki super nie byloby domow dziecka. Gdyby kazdy tak bardzo myslal o dobru swoich pociech dzieci nie robilyby tego, co robia. I nie mowimy tu juz o okresie buntu bo przykladem jest 23 letnia kobieta.

I niestety nie zapoznalas sie z calym watkiem skoro nie wiesz, co autorka watku napisala o zachowaniach swoich rodzicieli. Skoro nie akceptujac kogos sa w stanie przejsc do rekoczynow czy wzywac policje to dla jednych to bedzie radykalnosc a dla innych patologia, bez watpienia jednak autorka watku dobrze zrobila idac za glosem serca, bo pewnie zwasze bylyby sytuacje nieakceptacji kogos + decydowania za nia + rozkazywania + obrazania bliskiej jej sercu osob itp.

Byc moze bedzie kiedys zalowala podjetej juz decyzji (jesli oczywiscie doczytalas) bo jej wybranek okaze sie dupkiem, ale w tej chwili zachowanie jej rodzicow jest prymitywne i zalosne.

I rozgranicz zwykla nadopiekunczosc i troske, ktora idzie w parze z radami, rozmowami, prosbami i podwaniem konkretych argumentow dotyczacych odmiennego zdania (i tu twoja wypowiedz, ze rodzice autorki popieraja to przykladami z zycia... czytanie ze zrozumieniem sie klania- autorka wyraznie napisala, ze ich opinia zostala zbudowana na PLOTCE), a chorobliwa zaborczosc= klotnie, obrazanie, straszenie jej chlopaka pobiciem itp....

Jesli urazilam to przepraszam
__________________
"Wiedzę buduje się z faktów, jak dom z kamienia; ale zbiór faktów nie jest wiedzą, jak stos kamieni nie jest domem"
H. Poincare


Edytowane przez pigula1990
Czas edycji: 2009-08-06 o 12:40
pigula1990 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-06, 12:50   #70
anusia86
Przyczajenie
 
Avatar anusia86
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 25
Dot.: Rodzice, czy on ?

Cytat:
Napisane przez Alessandra666 Pokaż wiadomość
Nie znasz ani mnie ani mojej sytuacji, wiec skad mozesz wiedziec jak bylo??????
I jak mozesz porownywac rodzicow,ktorzy molestuja czy bija swoje dzieci do rodzicow autorki, ktorzy sie poprostu o nia martwia??? Nie popadajmy w skrajnosci.
Ja od momentu az sama zostalam mama rozumiem , ze rodzice chca dla dzieci jak najlepiej a rodzice autorki twierdza, ze jej mezczyzna jest nieodpowiedni i popieraja to przykladami z jego zycia, wiec byc moze wiedza wiecej niz ich corka o tym mezczyznie, to ze on temu zaprzecza jeszcze o niczym nie swiadczy.
Wspolczuje tym dziewczyna , ktore z taka latwoscia odwrocilyby sie od rodzicow, dla jakiegos chlopaka.
PO 1. Moi rodzice nie popieraja niczego przykladami z jego zycia, bo ich nie znaja, wydedukowali to z PLOTEK!!
Po2. to mowili o jego rodzinie to rownież plokti, bo jak mozna cos o kims wiedziec nie widzac go nigdy na oczy??
Po 3. okres butnu i dojrzewania prszlam juz dawno!!
Poza tym wiecznie tak bylo, ze krytykowali moje wybory, rozkazywali, narzucali ,,kary'' bo to byl ich dom i ich dziecko ma robic co oni chcą! Nie jestem rozwydrzoną gówniarą, ktora przechodzi okres buntu!!

A tak na marginesie Alessandra666 polecam czytanie ze zrozumieniem!!

Decyzje podjelam idąc za glosem serca, a ponadto nigdy nie doswiadczylam od mojego TŻ nawet namiastki tego o czym slyszalam od rodzicow. Wierze, ze moja decyzja jest dobra
__________________
Kto mocno kocha, mocno walczy !!
anusia86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-06, 12:57   #71
agusiajnw
Zakorzenienie
 
Avatar agusiajnw
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 634
Dot.: Rodzice, czy on ?

Cytat:
Napisane przez anusia86 Pokaż wiadomość
PO 1. Moi rodzice nie popieraja niczego przykladami z jego zycia, bo ich nie znaja, wydedukowali to z PLOTEK!!
Po2. to mowili o jego rodzinie to rownież plokti, bo jak mozna cos o kims wiedziec nie widzac go nigdy na oczy??
Po 3. okres butnu i dojrzewania prszlam juz dawno!!
Poza tym wiecznie tak bylo, ze krytykowali moje wybory, rozkazywali, narzucali ,,kary'' bo to byl ich dom i ich dziecko ma robic co oni chcą! Nie jestem rozwydrzoną gówniarą, ktora przechodzi okres buntu!!

A tak na marginesie Alessandra666 polecam czytanie ze zrozumieniem!!

Decyzje podjelam idąc za glosem serca, a ponadto nigdy nie doswiadczylam od mojego TŻ nawet namiastki tego o czym slyszalam od rodzicow. Wierze, ze moja decyzja jest dobra
pewnie że dobrze zrobiłaś, ktoś kto pochodzi ze szczęśliwej, ciepłej rodziny, nigdy nie zrozumie tych co nie mają tak różowo... Pamiętam jak mnie zabronili się spotykać z jedną koleżanką, to zamknięta w swoim pokoju, odprowadzana i przyprowadzana ze szkoły czekałam aż sama przestanie się do mnie odzywać i znajdzie sobie inne koleżanki i nie mogłam mieć sobie tego "gdzieś" bo nawet nie było jak... Dlatego też pisałam że jak rodzic bardzo chce zabronić to da sobie radę tak że nie da się mieć tego gdzieś.

Edytowane przez agusiajnw
Czas edycji: 2009-08-06 o 12:58
agusiajnw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-06, 12:57   #72
Alessandra666
Raczkowanie
 
Avatar Alessandra666
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 105
Dot.: Rodzice, czy on ?

Pigula 1990 z czego wnioskujesz , ze mam wysokie mniemanie o sobie??
Ja tylko poparlam rodzicow na podstawie tego co napisala autorka, kazdy ma prawo do swojego zdania i ja takie wyrazilam, byc moze jestem w bledzie , ze nie popieram tych wszystkich krzyków "wybierz chlopaka a nie rodzicow".
Anusia86 skoro z gory wiedzialas kogo wybierzesz , po co pytasz Nas o rade, a w momencie kiedy ktos wyrazi zdanie inne od Twojego krytykujesz go??

Edytowane przez Alessandra666
Czas edycji: 2009-08-06 o 13:02
Alessandra666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-06, 13:04   #73
agusiajnw
Zakorzenienie
 
Avatar agusiajnw
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 634
Dot.: Rodzice, czy on ?

Cytat:
Napisane przez Alessandra666 Pokaż wiadomość
Pigula 1990 z czego wnioskujesz , ze mam wysokie mniemanie o sobie??
Ja tylko poparlam rodzicow na podstawie tego co napisala autorka, kazdy ma prawo do swojego zdania i ja takie wyrazilam, byc moze jestem w bledzie , ze nie popieram tych wszystkich krzyków "wybierz chlopaka a nie rodzicow".
Anusia86 skoro z gory wiedzialas kogo wybierzesz , po co pytasz Nas o rade, a w momencie kiedy ktos wyrazi zdanie inne od Twojego krytykujesz go??
to jeszcze na podstawie tego co napisała Autorka popierasz rodziców? Jeszcze mogłam Cię zrozumieć jakbys nie czytała wszystkiego, ale jak czytałaś to jestem w głębokim szoku że trzymasz strone rodziców...

Mogłabym to porównać do sytuacji że dziewczyna pyta co ma zrobić skoro przyłapała faceta z inną w łóżku i wszyscy krzyczą "rzuć go" a tu nagle jedna osoba jest za wybaczeniem...

Edytowane przez agusiajnw
Czas edycji: 2009-08-06 o 13:07
agusiajnw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-06, 13:04   #74
anusia86
Przyczajenie
 
Avatar anusia86
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 25
Dot.: Rodzice, czy on ?

Cytat:
Napisane przez Alessandra666 Pokaż wiadomość
Pigula 1990 z czego wnioskujesz , ze mam wysokie mniemanie o sobie??
Ja tylko poparlam rodzicow na podstawie tego co napisala autorka, kazdy ma prawo do swojego zdania i ja takie wyrazilam, byc moze jestem w bledzie , ze nie popieram tych wszystkich krzyków "wybierz chlopaka a nie rodzicow".
Anusia86 skoro z gory wiedzialas kogo wybierzesz , po co pytasz Nas o rade, a w momencie kiedy ktos wyrazi zdanie inne od Twojego krytykujesz go??
Ne krytykuje, ale tego co TY napisalas nie dało się wywnioskować z tego wątku;/ Poczytaj od początku oraz to co pisały inne dziewczyny.!

Dokładnie! Ciekawe co byś zrobila na moim miejscu ?? ;/
__________________
Kto mocno kocha, mocno walczy !!

Edytowane przez anusia86
Czas edycji: 2009-08-06 o 13:06
anusia86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-06, 13:12   #75
Alessandra666
Raczkowanie
 
Avatar Alessandra666
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 105
Dot.: Rodzice, czy on ?

Niewiem co bym zrobila,ale chodzilo mi tylko o to zebys nie podejmowala pochopnej decyzji .Pisze na podstawie tego co czuje, dla mnie rodzina jest bardzo wazna, najwazniejsza i byloby mi trudno odwrocic sie od rodzicow.

Edytowane przez Alessandra666
Czas edycji: 2009-08-06 o 13:14
Alessandra666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-08-06, 13:20   #76
pigula1990
Zadomowienie
 
Avatar pigula1990
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 274
Dot.: Rodzice, czy on ?

Cytat:
Napisane przez Alessandra666 Pokaż wiadomość
Pigula 1990 z czego wnioskujesz , ze mam wysokie mniemanie o sobie??
Ja tylko poparlam rodzicow na podstawie tego co napisala autorka, kazdy ma prawo do swojego zdania i ja takie wyrazilam, byc moze jestem w bledzie , ze nie popieram tych wszystkich krzyków "wybierz chlopaka a nie rodzicow".
Anusia86 skoro z gory wiedzialas kogo wybierzesz , po co pytasz Nas o rade, a w momencie kiedy ktos wyrazi zdanie inne od Twojego krytykujesz go??
oczwywisie ze masz prawo do wlasnego zdania i dobrze ze je masz jednak jest ono dobre ogolnie. Mozne powiedziec ze ogolnie powinno sie nie odwracac od rodzicow bo kochaja nas bezwarunkowo. Ale zakladanie watkow sluzy czesto do analizowania kazdej sytuacji osobno. I wtedy Twoje stwierdzenie "nie popadajmy w skrajnosci" byloby trafne i mozna powiedziec "ogolnie trzeba byc blisko rodziny i rodzicow, ale w tej sytuacji..."

A w jednym ze swoich postow wyraznie skrytykowalas jak mozna zostawic rodzicow dla "jakiegos chlopaka" + twoja rada dla autorki ze moze tego zalowac itp. I nadal uwazasz ze powinna go zostawic i wrocic do rodzicow, zanajc sytuacje i wiedzac, ze rodzice bazuja na PLOTKACH? I dopowiem jeszcze bo nie wiem czy czytalas :P ale nie ma tu kompromisu. Rodzice wyraznie dali jej ultimatum: albo oni albo on.

anusia86- i jak sie zyje ??
__________________
"Wiedzę buduje się z faktów, jak dom z kamienia; ale zbiór faktów nie jest wiedzą, jak stos kamieni nie jest domem"
H. Poincare

pigula1990 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-06, 13:21   #77
anusia86
Przyczajenie
 
Avatar anusia86
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 25
Dot.: Rodzice, czy on ?

Cytat:
Napisane przez Alessandra666 Pokaż wiadomość
Niewiem co bym zrobila,ale chodzilo mi tylko o to zebys nie podejmowala pochopnej decyzji .Pisze na podstawie tego co czuje, dla mnie rodzina jest bardzo wazna, najwazniejsza i byloby mi trudno odwrocic sie od rodzicow.
Ja tej decyzji nie podjelam po miesiacu znajomosci. Dla mnie rodzina nie jest najwazniejsza, zwlaszcza taka, która mnie ogranicza na kazdym kroku i nie daje wolności wyboru.

Wieczorem jade po ciuchy do domu i oddaje klucze rodzicom.
__________________
Kto mocno kocha, mocno walczy !!

Edytowane przez anusia86
Czas edycji: 2009-08-06 o 13:22
anusia86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-06, 13:42   #78
agusiajnw
Zakorzenienie
 
Avatar agusiajnw
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 634
Dot.: Rodzice, czy on ?

Cytat:
Napisane przez Alessandra666 Pokaż wiadomość
Niewiem co bym zrobila,ale chodzilo mi tylko o to zebys nie podejmowala pochopnej decyzji .Pisze na podstawie tego co czuje, dla mnie rodzina jest bardzo wazna, najwazniejsza i byloby mi trudno odwrocic sie od rodzicow.
Każdemu trudno jest odejść od rodziców... W tych skrajnych sytuacjach patologicznych rodzin, te dzieci też kochają swoich rodziców pomimo krzywdy jaką im robią.... Ale tu chodzi o nas samych, jeśli rodzice robią nam krzywdę nawet tą psychiczną, to dla własnego dobra lepiej jest przeboleć to rozstanie...

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ----------

Cytat:
Napisane przez anusia86 Pokaż wiadomość
Ja tej decyzji nie podjelam po miesiacu znajomosci. Dla mnie rodzina nie jest najwazniejsza, zwlaszcza taka, która mnie ogranicza na kazdym kroku i nie daje wolności wyboru.

Wieczorem jade po ciuchy do domu i oddaje klucze rodzicom.
ale zdania jeszcze nie zmienili?
agusiajnw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-06, 13:56   #79
makeupnotwar
Wtajemniczenie
 
Avatar makeupnotwar
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 2 670
Dot.: Rodzice, czy on ?

Cytat:
Napisane przez Alessandra666 Pokaż wiadomość
Rodzice mi zabraniali ale ja mialam to gdzies wtedy, teraz tylko zaluje , niewazne czy ma sie 16/17 lat czy 23 czasami nasze wybory nie sa zbyt odpowiedzialne
Wiesz rodzicow ma sie tylko jednych, nie wazne jacy sa nie nalezy sie od nich odwracac, bo bedziesz zalowac, ja Ci to mowie
gu.zik prawda
na szacunek dziecka trzeba sobie zasłużyć, to nie powinno wynikać z 'bo cię urodziłam gówniaro!', a tak się często dzieje... mam taki przykład na codzień, koszmarna sprawa. dziecko samodzielnie myślące, mające inny pomysł niż np. jechanie do domu bo mamusia chce zjeść z nim obiadek (ponad 2 h w jedną stronę) jest kwitowane samolubem i osobą, która zrywa więzi rodzinne
ileż jest ludzi, którzy absolutnie nie nadają się na bycie rodzicami. i co, takie tyranizowane dziecko jak autorka wątku ma kłaść po sobie uszy? a później tylko terapia i wiele lat kompleksów w najlepszym wypadku.

czasami i trzeba się odwrócić... jeśli ktoś ma zdrową, normalną rodzinę (bez patologii, bez toksyczności) to łatwo jest mu napisać że rodzina jest tylko jedna i że trzeba kochać, szanować.
__________________

makeupnotwar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-08-06, 14:00   #80
anusia86
Przyczajenie
 
Avatar anusia86
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 25
Dot.: Rodzice, czy on ?

Cytat:
Napisane przez agusiajnw Pokaż wiadomość
Każdemu trudno jest odejść od rodziców... W tych skrajnych sytuacjach patologicznych rodzin, te dzieci też kochają swoich rodziców pomimo krzywdy jaką im robią.... Ale tu chodzi o nas samych, jeśli rodzice robią nam krzywdę nawet tą psychiczną, to dla własnego dobra lepiej jest przeboleć to rozstanie...

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ----------


ale zdania jeszcze nie zmienili?
NIE zmienili!! MAMA powiedziala, ze mam zakaz wstepu do domu z nim i ona do nas tez nie bedzie przychodzic. Z ojcem nie gadalam, bo nie mam ochoty na kazania i wole go unikać.
__________________
Kto mocno kocha, mocno walczy !!
anusia86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-06, 14:50   #81
agusiajnw
Zakorzenienie
 
Avatar agusiajnw
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 634
Dot.: Rodzice, czy on ?

Cytat:
Napisane przez anusia86 Pokaż wiadomość
NIE zmienili!! MAMA powiedziala, ze mam zakaz wstepu do domu z nim i ona do nas tez nie bedzie przychodzic. Z ojcem nie gadalam, bo nie mam ochoty na kazania i wole go unikać.
zobaczysz, z czasem powinni wyciągnąć rękę jako pierwsi, a jeśli nawet nie to w ogóle nie masz co żałować.... Dopiero jak oddasz te klucze to zrozumieją że teraz to albo stracą Cię na zawsze albo muszą się pogodzić że jesteś już samodzielna... A jeszcze jeśli tak mama powiedziała, że nie masz wstępu z nim, to według mnie zakłada że jednak będziesz odwiedzała ich... więc przy telefonie czy wpadniesz wystarczy podtrzymać że chodzisz wszędzie z chłopakiem i może jakoś to będzie...
BTW: Ja też mieszkam już z TŻ od soboty, także mamy praktycznie taki sam start
agusiajnw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-06, 16:14   #82
anusia86
Przyczajenie
 
Avatar anusia86
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 25
Dot.: Rodzice, czy on ?

Cytat:
Napisane przez agusiajnw Pokaż wiadomość
zobaczysz, z czasem powinni wyciągnąć rękę jako pierwsi, a jeśli nawet nie to w ogóle nie masz co żałować.... Dopiero jak oddasz te klucze to zrozumieją że teraz to albo stracą Cię na zawsze albo muszą się pogodzić że jesteś już samodzielna... A jeszcze jeśli tak mama powiedziała, że nie masz wstępu z nim, to według mnie zakłada że jednak będziesz odwiedzała ich... więc przy telefonie czy wpadniesz wystarczy podtrzymać że chodzisz wszędzie z chłopakiem i może jakoś to będzie...
BTW: Ja też mieszkam już z TŻ od soboty, także mamy praktycznie taki sam start
Jezeli powiem, ze chodze wszedzie z nim, to oni sa gotowi zrezygnowac z mojej wizyty. Ojciec powiedzial, ze nikt za mna plakal nie bedzie i droga wolna.
__________________
Kto mocno kocha, mocno walczy !!
anusia86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-07, 08:36   #83
agusiajnw
Zakorzenienie
 
Avatar agusiajnw
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 634
Dot.: Rodzice, czy on ?

Cytat:
Napisane przez anusia86 Pokaż wiadomość
Jezeli powiem, ze chodze wszedzie z nim, to oni sa gotowi zrezygnowac z mojej wizyty. Ojciec powiedzial, ze nikt za mna plakal nie bedzie i droga wolna.
Ciekawa jestem czy sam wierzy w to co mówi... Ale jeśli tak jest, to Ty też nie będziesz przecież płakała za taką "rodziną". Powodzenia na "nowej drodze życia"
agusiajnw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-07, 16:50   #84
anusia86
Przyczajenie
 
Avatar anusia86
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 25
Dot.: Rodzice, czy on ?

Dziękuje Jestem już po pierwszej nocy.
__________________
Kto mocno kocha, mocno walczy !!
anusia86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-10, 07:46   #85
INSTIGATION
Przyczajenie
 
Avatar INSTIGATION
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: nad morzem .
Wiadomości: 24
GG do INSTIGATION
Exclamation Dot.: Rodzice, czy on ?

Cytat:
Napisane przez anusia86 Pokaż wiadomość
Drogie Wizażanki! Mam problem. Jestem z chłopakiem od półtora roku. Jednak mam problem, moi rodzice są przeciwni temu związkowi. Nie mają podstaw, żeby go nie akceptować, twierdzą tylko, że słyszeli o nim złe rzeczy itp.a zamienili z nim w sumie moze kilka słów. Powiedzieli, że się mnie wyrzekną, że zapomną, że jestem ich córką, jeżeli się z nim złącze na dobre, że nie mam powrotu do domuStrasznie mnie to boli, nie chce ich stracić, a mojemu chłopakowi nie mogę nic zarzucić z tych rzeczy, które oni wygadują. On ma 30 lat, ja 23, chcemy razem zamieszkać, on pracuje, ja planuje obronić prace licen.i poszukać pracy. Między nami układa się naprawde wspaniale, nigdy na nim nie zwiodłam się. Jednocześnie boje się, że kiedy razem zamieszkamy strace kontakt z rodziną. Plotki, które oni powtarzają naprawde są beznadziejną bzdurą, a każdą można byłoby wytłumaczyć, ale oni nie chca slyszeć o nim, ani wiedziec go, zreszta nawet nie przychodzi do mnie. ZA to, że się z nim spotykam , mam ,,kary'' , np. musze wracac o 20 do domu, nie wychodzic na noc, żadne imprezy itp. bo później są okropne awantury;/Boli mnie to bardzo, kilka razy próbowaliśmy coś wyjaśnić, ale bez skutków:-(
Nie wiem co zrobić...Kocham go, ale jednocześnie boję sie postawić wszystko na jedną karte.

Przeprasza, jesli to nie ten wątek, to moja pierwsza wiadomość.
POZDRAWIAM !!
jeśli naprawde go kochasz, to nie zwracaj uwagi na rodziców , w koncu bedziesz zyla z nim nie z rodzicmii....
__________________
- stajesz do walki ale upadasz ..
INSTIGATION jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:57.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.