Studentki 2oo9! Świeże mięso na Uczelniach=p Obawy, wrażenia, emocje...

[erratic]

Melduję swoją obecność Kolejna Maturzystka 2oo9
Wybieram się albo na Polibudę Gdańską(Europeistyka), albo na UWM Olsztyn(ekonomia,stosunki międzynarodowe)

[farbowana]

Napisane przez Madlenn

Dziewczyny, skoro idziecie same do Wro, to jak chcecie sobie zorganizowac mieszkanko, ogloszenia, ze np. ktos ma wolny pokoj w mieszkanku czy jak? ja marze zeby sie dostac do akademika i moze tam np. znalezc fajna grupke ktora chcialaby sie wyprowadzic, bo watpie ze cos znajde przez wakacje (wyjezdzam do pracy na 1,5 miecha)

Ja mam ok.80 km (1,5 h jazdy pociagiem) a Ty?
Mam nadzieje dziewczyny ze zostaniecie w tym wątku


No...whitecherry juz wam wyjasnila roznice z tego co wiem to jeszcze od egzaminu jedyna poprawka to ta...we wrzesniu

Ja również marzę o akademiku, ale ja mogę się o niego starać dopiero we wrześniu Więc jeśli będę miała szczęście to dostanę jeśli nie... To mieszkanie lub stancja. Ogłoszenia oczywiście wchodzą w gre w moim planie "B"

Ja zostanę napewno

---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:30 ----------

Napisane przez ksh

Madlenn, ja właśnie też liczę na akademik. A do Wrocławia mam ...400km

a na jakie kierunki się wybieracie ?

400 km? To prawei 3 razy więcej niz ja

Ja bym chciałam na pedagogikę: edukacje wczesnoszkolna z nauczaniem jezyka angielskiego lub na wychowanie przedszkolne i opiekę nad dzieckiem

[Charmain]

Napisane przez Roxana188

ja też będę szukała mieszkania w Krakowie, bo z akademikami ciężko, obdzwoniłam wszytskie i nigdzie mnie nie chcą( z tym, że ja idę na prywatna uczelnię i nie wszędzie chcą ludzi z innych szkół, kazali mi się pytać w październiku o wolne miejsca i szanse są znikome, to ja dziękuję... jak coś to odezwij się na meila to pogadamy, gdzie chcesz to mieszkanie itd. ;D bo ja to najchętniej gdzieś w centrum, oczywiście też w rozsądnych cenach...) więcej niż 400-500 zł nie dam;> ;P ale szukałam już i nie są takie złe zarowno mieszkania jak i ceny) tylko właśnie też nie mam z kim....;>

Napewno napisze wieczorem jak bede miala wolniejsza chwile

[ksh]

Napisane przez Madlenn

hehe to widze narazie mam najblizej :P jezuuu 400 km, nie myslalas o czyms blizej swojej miejscowaosci ?:P Moze trafimy do tego samego akademika haha A to jest miejsce docelowe, czy np. po semestrze chcesz szukac mieszkanka? :P

Hmm jakie kierunki to jeszcze nie wiem;d mam kilka pozycji na ktore skladam, ale boje sie ze sie nie dostane i chce zlozyc na wiecej kierunkow...no ale ogolnie te humanistyczne;p bo matma + ja = pogrom ;d

a Ty? juz zarejestrowana?:P

jeszcze nie zarejestrowana
muszę mieć zdjęcie w kolorze, a na kompie mam jedynie czarno-białe
Wiesz, to zależy od tego, jak będę się odnajdywać w akademiku I czy uda sie znaleźć odpowiednio tanie mieszkanie, bo wiadomo, że ceny są kosmiczne

Napisane przez paula007

ksh a w Poznaniu też chcesz mieszkać w akademiku?

Pewnie tak
Chyba że znajdę mieszkanie, bo dwójka znajomych zdaje i może się razem jakoś ugadamy
Paula, gdybym nie życzyła Ci tej Łodzi z całego serca, to mogłybyśmy nawet razem coś ogarnąć

[paula007]

Napisane przez ksh

Pewnie tak
Chyba że znajdę mieszkanie, bo dwójka znajomych zdaje i może się razem jakoś ugadamy
Paula, gdybym nie życzyła Ci tej Łodzi z całego serca, to mogłybyśmy nawet razem coś ogarnąć

Ja się póki co nastawiam na wszystkie opcje tym bardziej, że w tym roku na gronie widzę, że do Ł. jakieś światowe osoby zdają. Jedna kończyła szkołę w Nowej Zelandii.

A jak to jest z akademikami - jak np. zamieszkasz w ni,m w październiku to trzeba cały rok wynajmować czy można się wyprowadzić do mieszkania po jakimś czasie?

[Madlenn]

mozna sie wyprowadzic kiedy chcesz;p z tego co wiem;d a placi sie za miech ;d

[Dzikun]

Dołączam się
Obawiam się tego, że na południu wszystko jest takie inne...
Na studia wyprowadzam się do Krakowa, czyli 500 km. od domu;
Chyba gospodarka przestrzenna, aczkolwiek bardzo boję się wyników matur... - I raczej nie dostanę się na dzienne państwowe, więc zostają dzienne prywatne.
Boję się, że nie wtopię się w towarzystwo. Będę na uczelni zupełnie sama ze swojego środowiska.
Boję się, że nie podołam studiom - to wszystko wydaje mi się takie trudne..
Boję się tęsknoty za przyjaciółmi, za mamą .
Ogólnie, jestem pełna "bania się" .

[kasienka.b]

Napisane przez m0niq

melduję się! i witam Was wszystkie

ja zarejestrowałam się na finanse i rachunkowość i ekonomię. ale się kurcze waham cały czas ze studium plastycznym ale wybiorę prawdopodobnie opcję z finansami.
obawiam się tylko wyników z matmy bo nie dość, że podstawowa to trochę głupich błędów zrobiłam i będzie chyba mniej % niż na próbnej
no ale zobaczymy.

a stresa przyznam, że mam. nowe miejsce, nowi ludzie. tym bardziej, że nie przywykłam do tego, bo od zerówki do gimn. ta sama klasa i aby teraz w liceum inna. a studiowanie to poważna rzecz więc stres tym większy.

boję się 30 czerwca...

A na jaką uczelnie na te finanse składasz?

Ja waham się między finansami na AE w Katowicach a chemią na Politechnice Śląskiej. Papiery dam jeszcze prawdopodobnie na geologię. Skłaniam się ostatnio ku finansom ale ciągle nie jestem pewna

A marzył mi się Wrocław

[Monian]

Napisane przez kasienka.b

A na jaką uczelnie na te finanse składasz?

Ja waham się między finansami na AE w Katowicach a chemią na Politechnice Śląskiej. Papiery dam jeszcze prawdopodobnie na geologię. Skłaniam się ostatnio ku finansom ale ciągle nie jestem pewna

A marzył mi się Wrocław

tez składam na finanse i rachunkowość ,tyle że w Poznaniu. Jestem po ekonomiku w specjalności finanse i rachunkowość właśnie i szczerze to nie wiem czy dobrze robie;p trochę już mnie nudzi ten temat więc mam nadzieję że jednak dostanę się na Turystykę i rekreację bądź filologię germańską

[640153e4df0157aa7c295487ff8c20c42fd57238_65c176d09c1ac]

Przyłącza się kolejna maturzystka '09
Nie wiem jak Wy, ale ja miałam spore kłopoty z wyborem kierunku;/ W końcu zdecydowałam co chcę studiowac, ale im bliżej wyników matur, tym większe mam wątpliwości czy dam radę i czy się w ogóle dostanę. Jeżeli egzaminatorzy okażą się hojni, to w październiku zacznę Geodezję i Kartografię lub Gospodarkę Przestrzenną na PW. Jeżeli nie, to może GP na SGGW albo Zarządzanie na UW. Lubię geografię i matę, dobrze czułabym się na GiK, mogłabym też pracować w moim wymarzonym zawodzie, tylko boję się tej fizyki ;/ Niby wiem, że fiza na tym wydziale a fiza na np. Mechatronice czy Elektronice to niebo a ziemia, ale jednak Boję się jeszcze, że koleżanki, z którymi planujemy wspólnie mieszkać rozmyślą się i zostanę sama bidulka w wielkim mieście No, ale tak poza tym, to się właściwie nie boję i w zasadzie nie mogę się już doczekać

[sydunia]

[1=640153e4df0157aa7c29548 7ff8c20c42fd57238_65c176d 09c1ac;12728991]Przyłącza się kolejna maturzystka '09
Nie wiem jak Wy, ale ja miałam spore kłopoty z wyborem kierunku;/ W końcu zdecydowałam co chcę studiowac, ale im bliżej wyników matur, tym większe mam wątpliwości czy dam radę i czy się w ogóle dostanę. Jeżeli egzaminatorzy okażą się hojni, to w październiku zacznę Geodezję i Kartografię lub Gospodarkę Przestrzenną na PW. Jeżeli nie, to może GP na SGGW albo Zarządzanie na UW. Lubię geografię i matę, dobrze czułabym się na GiK, mogłabym też pracować w moim wymarzonym zawodzie, tylko boję się tej fizyki ;/ Niby wiem, że fiza na tym wydziale a fiza na np. Mechatronice czy Elektronice to niebo a ziemia, ale jednak Boję się jeszcze, że koleżanki, z którymi planujemy wspólnie mieszkać rozmyślą się i zostanę sama bidulka w wielkim mieście No, ale tak poza tym, to się właściwie nie boję i w zasadzie nie mogę się już doczekać[/QUOTE]Maj dir, nie zostaniesz sama O ile mnie przyjmą na SGGW, to Ci nie dam zginąć

Więc ja również maturzystka tegoroczna jestem. Składam na logistykę na SGGW. Jeśli się nie dostanę, to logistyka na UŁ. A jeśli i to zawiedzie, to coś na PW. Najprawdopodobniej Zarządzanie i Inżynieria Produkcji

Czy się boję?
Zaczyna mnie coraz bardziej przerażać to wszystko. Ale będzie dobrze. Musi.

[BJean]

ale się watek rozrósł !
hahah ja jeszcze wczoraj wogóle nie wiedziałam o co chodzi z tymi skryptami, kto to jest tutor nawet Starosta nie wiedzialam dokładnie co robi
i wogole rok akademicki ile trwa buahahhah kiedy studenci mają wakacje ale ciiiii... xDDD

i wiem już co to jest "zerówka" i ćwiczenia : DDD hahah

[Honey_Girl]

Napisane przez farbowana

OooO a gdzie chciałabyś złożyć papiery?

Ja na uniwersytet a Ty ? :P

[Senija]

[1=640153e4df0157aa7c29548 7ff8c20c42fd57238_65c176d 09c1ac;12728991]Przyłącza się kolejna maturzystka '09
Nie wiem jak Wy, ale ja miałam spore kłopoty z wyborem kierunku;/ W końcu zdecydowałam co chcę studiowac, ale im bliżej wyników matur, tym większe mam wątpliwości czy dam radę i czy się w ogóle dostanę. Jeżeli egzaminatorzy okażą się hojni, to w październiku zacznę Geodezję i Kartografię lub Gospodarkę Przestrzenną na PW. Jeżeli nie, to może GP na SGGW albo Zarządzanie na UW. Lubię geografię i matę, dobrze czułabym się na GiK, mogłabym też pracować w moim wymarzonym zawodzie, tylko boję się tej fizyki ;/ Niby wiem, że fiza na tym wydziale a fiza na np. Mechatronice czy Elektronice to niebo a ziemia, ale jednak Boję się jeszcze, że koleżanki, z którymi planujemy wspólnie mieszkać rozmyślą się i zostanę sama bidulka w wielkim mieście No, ale tak poza tym, to się właściwie nie boję i w zasadzie nie mogę się już doczekać[/QUOTE]

Dlatego właśnie ja mam zamiar poczekać spokojnie na wyniki i potem się głowić. I strasznie mnie denerwują pytania znajomych, rodziny, sąsiadów etc. "a gdzie składasz?", "a co będziesz studiować?"... Odpowiadam, że 'będę strzelać' i pójdę tam, gdzie mnie będą chcieć Chociaż swoje ciche plany już mam, ale nie chcę mówić na głos, żeby potem nie było: 'a takie miała ambicje, a tu rozczarowanie...', albo 'a takie niewiadomo co miało być z tych jej studiów a tu nie ma sie czym chwalić..." itd. Wnerwiają mnie tacy ludzie, zwłaszcza zawistne sąsiadki

[Lili99]

Zgałasza się kolejna maturzystka '09
Myślałam, ze tylko ja mam takie obawy, ale widzę, że to normalne. Najbardziej boję się tego mieszkania.
Jak wszytsko pójdzie po mojej myśli to od października mieszkam w Warszawie albo Lublinie. Jeszcze gdzieś po głowie chodzi mi Kraków, ale 400 km od domu to dla mnie trochę za dużo.

Napisane przez Senija

I strasznie mnie denerwują pytania znajomych, rodziny, sąsiadów etc. "a gdzie składasz?", "a co będziesz studiować?"Wnerwiają mnie tacy ludzie, zwłaszcza zawistne sąsiadki

Mnie takie pytania do szału doprowadzają po prostu

[farbowana]

Napisane przez Honey_Girl

Ja na uniwersytet a Ty ? :P

Ja na DSW

[nicRu]

Napisane przez Dzikun

Dołączam się
Obawiam się tego, że na południu wszystko jest takie inne...
Na studia wyprowadzam się do Krakowa, czyli 500 km. od domu;
Chyba gospodarka przestrzenna, aczkolwiek bardzo boję się wyników matur... - I raczej nie dostanę się na dzienne państwowe, więc zostają dzienne prywatne.
Boję się, że nie wtopię się w towarzystwo. Będę na uczelni zupełnie sama ze swojego środowiska.
Boję się, że nie podołam studiom - to wszystko wydaje mi się takie trudne..
Boję się tęsknoty za przyjaciółmi, za mamą .
Ogólnie, jestem pełna "bania się" .

Dzikun nie bój żaby jak coś to przecież jestem z Krakowa :P xD

[640153e4df0157aa7c295487ff8c20c42fd57238_65c176d09c1ac]

Maj dir, nie zostaniesz sama O ile mnie przyjmą na SGGW, to Ci nie dam zginąć

Na Ciebie jedyną mogę liczyć! Muszą Cię przyjąć, bo ja bym oszalała sama...

Napisane przez BJean

ale się watek rozrósł !
hahah ja jeszcze wczoraj wogóle nie wiedziałam o co chodzi z tymi skryptami, kto to jest tutor nawet Starosta nie wiedzialam dokładnie co robi i wogole rok akademicki ile trwa buahahhah kiedy studenci mają wakacje ale ciiiii... xDDD
i wiem już co to jest "zerówka" i ćwiczenia : DDD hahah

mi to głupio dopiero, bo mama pracuje na wyższej uczelni, a ja z tego wszystkiego słyszałam jedynie o ćwiczeniach będę ją musiała przepytać zaraz

Dlatego właśnie ja mam zamiar poczekać spokojnie na wyniki i potem się głowić. I strasznie mnie denerwują pytania znajomych, rodziny, sąsiadów etc. "a gdzie składasz?", "a co będziesz studiować?"... Odpowiadam, że 'będę strzelać' i pójdę tam, gdzie mnie będą chcieć Chociaż swoje ciche plany już mam, ale nie chcę mówić na głos, żeby potem nie było: 'a takie miała ambicje, a tu rozczarowanie...', albo 'a takie niewiadomo co miało być z tych jej studiów a tu nie ma sie czym chwalić..." itd. Wnerwiają mnie tacy ludzie, zwłaszcza zawistne sąsiadki

Na PW wpłaciłam przed wynikami, bo jest tylko jedna opłata za 5 kierunków a i tak musiałam wybrać jeden kierunek jako zabezpieczenie, właśnie z PW. Z wpłatą na resztę kierunków poczekam.
A co do ciekawskich... Ja na początku byłam dzielna i każdemu udzielałam pełnych informacji. Długo tak nie wytrzymałam i teraz każdej obcej babie, która mnie zaczepia, odpowiadam inaczej. A jako że mieszkam w małej mieścinie, ploty roznoszą się błyskawicznie i zdezorientowane babole nie wiedzą już, "gdzie wnuczka tej XXX idzie" Wiem, że brzydko kłamać, ale wpieniają mnie te baby...

[sosik]

No i kolejna przyszła (miejmy nadzieje) studentka 0'9

Wy tu sie boicie juz studiów, wyprowadzek itp, a ja sie najbardziej boję że sie nigdzie nie dostanę! Zawaliłam matme na maturze Dlaczego gospodarka przestrzenna jest taka oblegana ostatnio Mój cel to właśnie gp na politechnice w Białymstoku, ale jak tam zobaczyłam próg z zeszłego roku to: Jak się już gdzies dostane to dopiero się będę martwić o resztę
No dobra, mam jeszcze jeden dylemat, czy akademik czy stancja? Jeżeli pójde do Białego to bez żadnych znajomych, a chciałabymm jednak wynajmować jakiś pokój, ale wynajmowac mieszkanie z zupełnie obcymi ludźmi a jak trafie na jakiś "nieodpowiednich" dla mnie ludzi a może zrobić tak że najpierw akademik, poznac troche ludzi i znaleźć jakieś osoby tam które chciałyby ze mną mieszkać, i sie wyprowadzić z akademika po tym miesiącu
Eh, życie....

[nicRu]

Aj ja tez zawalaiłam. Ale na ZiIP powinno mi starczyc.

[farbowana]

Napisane przez sosik

No i kolejna przyszła (miejmy nadzieje) studentka 0'9

Wy tu sie boicie juz studiów, wyprowadzek itp, a ja sie najbardziej boję że sie nigdzie nie dostanę! Zawaliłam matme na maturze Dlaczego gospodarka przestrzenna jest taka oblegana ostatnio Mój cel to właśnie gp na politechnice w Białymstoku, ale jak tam zobaczyłam próg z zeszłego roku to: Jak się już gdzies dostane to dopiero się będę martwić o resztę
No dobra, mam jeszcze jeden dylemat, czy akademik czy stancja? Jeżeli pójde do Białego to bez żadnych znajomych, a chciałabymm jednak wynajmować jakiś pokój, ale wynajmowac mieszkanie z zupełnie obcymi ludźmi a jak trafie na jakiś "nieodpowiednich" dla mnie ludzi a może zrobić tak że najpierw akademik, poznac troche ludzi i znaleźć jakieś osoby tam które chciałyby ze mną mieszkać, i sie wyprowadzić z akademika po tym miesiącu
Eh, życie....

Ja bym tak właśnie zrobiła A w akademiku samych studentów poznasz i może być fajna zabawa

[640153e4df0157aa7c295487ff8c20c42fd57238_65c176d09c1ac]

a może zrobić tak że najpierw akademik, poznac troche ludzi i znaleźć jakieś osoby tam które chciałyby ze mną mieszkać, i sie wyprowadzić z akademika po tym miesiącu

Jezeli nikogo nie znasz, to będzie to pewnie najlepszym rozwiązaniem Ze stancjami tez roznie bywa, wiec warto sprobowac najpierw yzakademikiem.

A z mata to i ja sie nie popisalam, mam nadzieje, ze w razie czego nadrobie geografia

ps. przepraszam, ze bez polskich znakow, klawiatura mi cos nawala

[Charmain]

A ja mam takie pytanie- moze ktos sie orientuje ile czasu trzeba czekac na decyzje dot tego czy dostalo sie miejsce w akademiku ?

[farbowana]

[1=640153e4df0157aa7c29548 7ff8c20c42fd57238_65c176d 09c1ac;12730785]Jezeli nikogo nie znasz, to będzie to pewnie najlepszym rozwiązaniem Ze stancjami tez roznie bywa, wiec warto sprobowac najpierw yzakademikiem.

[/QUOTE]

Zawsze można natrafić na jakąś nawiedzoną babcię albo rygorystycznych właścicieli liczących każdą ilość zużytej wody czy prądu

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------

Napisane przez Charmain

A ja mam takie pytanie- moze ktos sie orientuje ile czasu trzeba czekac na decyzje dot tego czy dostalo sie miejsce w akademiku ?

Ja myśle, że nie długo, bo często we wrześniu są jeszcze wolne miejsca dla tych, którzy szkają zakwaterowania, a nie podlegają danej uczelni

Przynajmniej mi sie tak wydaje

[Dzikun]

Napisane przez nicRu

Dzikun nie bój żaby jak coś to przecież jestem z Krakowa :P xD

Wyciągnę od Ciebie namiary

Napisane przez nicRu

Aj ja tez zawalaiłam. Ale na ZiIP powinno mi starczyc.

Trzymam kciuki

[BJean]

Napisane przez sosik

No dobra, mam jeszcze jeden dylemat, czy akademik czy stancja? Jeżeli pójde do Białego to bez żadnych znajomych, a chciałabymm jednak wynajmować jakiś pokój, ale wynajmowac mieszkanie z zupełnie obcymi ludźmi a jak trafie na jakiś "nieodpowiednich" dla mnie ludzi a może zrobić tak że najpierw akademik, poznac troche ludzi i znaleźć jakieś osoby tam które chciałyby ze mną mieszkać, i sie wyprowadzić z akademika po tym miesiącu

Akademik.... jak kto lubi, ale w akademiku tez mozesz miec nieciekawych lokatorow... ten kto mial wynajac mieszkanie - wynajmnie je. Ten kto pojdzie do akademika szybko z niego nie wyjdzie xDD
ja bym stawiała na kawalerke/pokoj - od razu się "usamodzielnisz".

Na wizażu nie ma tematu o akademikach/stancjach ? co lepsze? musze poszukac xDDD

[BeRtA1111]

Napisane przez Madlenn

5. ze nie bede miala adnych znajomych (idzie ktos tak jak ja samotny do wro? chetnie bym kogos poznala i moze zaciesnila znajomosc przyznam sie z emam nadzieje znalezc na studiach prawdziwa przyjaciolke, taka dla ktorej moglabym zrobic wszytko))))))))))

o to to

[Madlenn]

Napisane przez sosik

a może zrobić tak że najpierw akademik, poznac troche ludzi i znaleźć jakieś osoby tam które chciałyby ze mną mieszkać, i sie wyprowadzić z akademika po tym miesiącu
Eh, życie....

zrob tak ja tak robie;d co pokazuje ze nie jestesmy jedyne i wiele osob z akademika moze chciec tak zrobic:P

[Honey_Girl]

Napisane przez farbowana

Ja na DSW

W sumie to ja też tam jeśli się nie dostanę na Uniwerek Jaki kierunek chcesz wybrać ?

[bartnix]

wita Was kolejna cudowna maturzystka AD 2009
cały czas przed maturą myślałam nad turystyka i rekreacją, ale oczywiście...zmieniłam zdanie tuż przed matury poszły mi średnio tak myslę, ale wierzę że tego 30 spadnie na mnie deszcz procentów, a jeśli nie to procenty i tak się pojawią tylko w innej postacii promile też...

nadal się zastanawiam co wybrać i mam wielkiego stracha że nigdzie mnie nie przyjmą... co do miasta to napewno złożę do miasta Łodzi, no i ten wrocław mnie kusi... żałuję że nie urodziłam się ze zdolnościami matematyczno ścisłymi, niestety, beznadziejna ze mnie humanistka...
może pedagogika, może politologia
ja już naprawdę nic nie wiem, bądź tu człowieku mądry i cos wybierz

a mogłam iśc do zawodówki byłabym teraz wesołym cukiernikiem albo rzeźnikiem