Największy wstyd i siara w Twoim życiu... - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-07-10, 22:18   #61
Ratatuj
Zadomowienie
 
Avatar Ratatuj
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Sląsk
Wiadomości: 1 145
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...


super wątek,uśmiałam sie,szkoda,ze mi się nic fajnego siarowatego nie zdażyło
Ratatuj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-10, 22:39   #62
desira
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 116
GG do desira
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...

Rzecz miała miejsce u sąsiadów w domu, Rozmawiałam z sąsiadką (z 46 lat ma) i chyba jej córkami (17 i 15 lat) siedziałam już u nich od jakiegoś czasu i w końcu stwierdziłam, że muszę do toalety. Będąc w kibelku słyszałam jak sąsiadka mówiła coś z sąsiadującej z łazienki. Wychodzę z toalety i z otwieram łazienkę w której świeciło się światło (myślałam, że sąsiadka zapomniała wyłączyć), a tam sąsiad (ponad 50 lat) w wannie a ja szok, zatkało mnie i szybko zamknęłam drzwi. Sąsiad woła z tej łazienki czy przyszłam się z nim wykąpać a ja na to, że niestety nie skorzystam z oferty Sąsiadka ze śmiechem powiedziała, że chciałam podejrzeć jej męża lol Natępnego dnia znów wpadłam do sąsiadów, a sąsiad na dzień dobry do mnie z tekstem czy dziś też chcę mu plecy umyć później jeszcze parę razy słyszałam takie teksty :P ale generalnie w chwili, gdy to się stało myślałam, że zapadnę się pod ziemię ze wstydu, ale później się z tego wszyscy śmialiśmy
desira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-10, 23:10   #63
KochanaGadzinka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Piszę z Górnego Śląska
Wiadomości: 894
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...

Ja pamiętam jak kiedyś jechałam w autobusie, tłum taki, że szok, a ja stałam przed samymi drzwiami. Kiedy autobus się zatrzymał na moim przystanku, chciałam wysiąsc, a na schodach autobusu na brzegach były takie aluminiowe listwy. Kawałek tego aluminium się musiał wygiąc czy cos, a ja miałam szpilki... obcas mi się zahaczył, próbowałam złapac równowage i jak nie skoczyłam "na zajączka"!!!!!! w tłum ludzi czekających na przystanku... upadłam na taką śmieszną pozycje, że szok domyślam się jak to komicznie musiało wyglądac, że drzwi się otwierają i nagle ktoś wyskakuje na chodnik na czterech kończynach Myslalam, ze zapadnę sie pod ziemię! Wszyscy na przystanku sie śmiali ze mnie.... matko co to była za siara...

---------- Dopisano o 00:10 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:53 ----------

Dopiszę jeszcze, bo sobie przypomniałam dwie historie

Pamiętam, jak pewnego razu miałam "zakręcony dzień"... co jakiś czas takie mi się zdarzają, jestem zakręcona jak słoik, idę po coś i w połowie drogi zapominam co chciałam, albo nie widze czegoś co jest pod moim nosem itd No i byliśmy z TŻ na małej imprezce. Wracaliśmy dośc pozno taksówką, byłam już zmęczona bo było późno, ale też alkohol zrobił swoje w mojej głowie Nie byłam pijana, ale lekko wcięta. Taksówka podjechała i to było kombii... Nawet nie zauważyłam jak kierowca otworzył mi tylnie drzwi, podeszłam do samiutkiego tyłu auta i szukam klamki... (a obok otwarte drzwi na oścież...) TŻ i kierowca patrzą na mnie jak na jakąś ograniczoną, a ja jeszcze "bardzo inteligentnie" zapytałam ich: "A gdzie są drzwi??" TŻ w ogóle tego nie skomentował, a kierowca do mnie "Przecież są otwarte... ?" zrobiło mi sie chamsko głupio... ale dostałam takiego napadu śmiechu... zrobiłam z siebie taką blondynke, że szok całą drogę do domu (jakieś 15 minut) próbowałam się uspokoic i coróż parskałam śmiechem. Mój TŻ był bardzo zażenowany i patrzał się ciągle w szybe, razem z kierowcą nic się całą drogę nie odzywali, oprócz tego że co jakiś czas mój TŻ próbował zagadac kierowce np o pogodę udając, że wcale nie słyszy mojego rechotu

A jeszcze kiedyś byłam też z TŻ, ale w sklepie... i chciałam kupic mentosy takie czerwone... mówię ekspedientce, że chcę te mentosy, a Ona do mnie "te truskawkowe?" i dała mi je do ręki. A ja błyskotliwa istotka przeczytałam na tym opakowanku po nich "Erdbeer" czy jakoś tak (co oznacza truskawkę po niemiecku) i coś mi się ubzdurało (nie wiem czemu ), że to malina po angielsku... i mówię do ekspedientki "To nie jest truskawka", a Ona do mnie "Truskawka", a ja "Nie! To malina", a Ona z niedowierzaniem, że można taka głupotę palnac mówi "naprawde truskawka..."... Mój TŻ do mnie "kochanie, one są truskawkowe" i ja wtedy przekręciłam te mentosy i wyżej ujrzałam napis "strawberry"... i wyjąkałam tylko "aha...rzeczywiscie.. . przepraszam cos mi sie pomylilo"
__________________
"Nie ufaj nikomu, to nikt Cię nie oszuka"

Rozjaśnię w końcu te czarne kłaki!
KochanaGadzinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-10, 23:19   #64
lorelei
Zadomowienie
 
Avatar lorelei
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Hobbiton
Wiadomości: 1 947
GG do lorelei
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...

Ale sie usmialam .

Ja nie mialam spektakularnych wpadek ale...

Pierwsza noc w domu exTZ. Wrocilismy pozno z imprezy. Po sniadaniu tata exa pyta sie czy chce kawe, a ja na to 'chetnie, po taaakiej nocy'.
Oczywiecie chodzilo mi o to ze spalam krotko, a nie o szalony sex- ale wyszlo jak wyszlo.

Na studiach dorabialam miedzy innymi jako hostessa. Stalam na promocji majonezu Hellmanns. Promocja dobrze szla bo to bylo przed Wielkanoca, wiec pelna zapalu glosno mowilam 'zapraszam promocja majonezu Hellmanns'. W pewnym momencie cos sie zapowietrzylam i wolam 'Parojezu' . Kobieta obok mnie zaczela sie smiac a ja razem z nia .
lorelei jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-10, 23:33   #65
KochanaGadzinka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Piszę z Górnego Śląska
Wiadomości: 894
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...

Cytat:
Napisane przez Zuzajka Pokaż wiadomość
3. Akcja z autobusem. Dojeżdżam do pracy. Jak co dzień wyszłam rano dość późno, ale w sumie zima, autobus zwykle się spóźnia, idę szybkim krokiem. Wychodzę już za róg, skąd widać mój przystanek ale jest jeszcze dobrych "parę" metrów. Patrzę, a autobus już stoi. Jakaś młodzież nie wsiada, ale myślę, pewnie czekają na PKS, który jest chwilę później, ale niestety nie w moją stronę. Puszczam się więc biegiem za jedynym moim autobusem, to nic, że ślisko, a ja w obcasach, biegnę ile sił i trochę pokracznie, co by sie nie przewrócić, młodzież stoi i patrzy. Ja zdyszana dobiegam, drzwi pozamykane, patrze... patrze... a autobus kompletnie pusty. Zepsuł się i stał od dnia poprzedniego!

zleciałam z krzesła! Hahahahaha :haha ha:

---------- Dopisano o 00:33 ---------- Poprzedni post napisano o 00:26 ----------

Wiem, że dużo piszę, ale ja jestem człowiek-przypał Jak byłam mała to wracałam z kądś z Mamą autobusem i siedziałam Jej na kolanach... siedziałyśmy na pojedyńczym krzesełku i nagle autobus gwałtownie skręcił, a my sruuuuu na podłogę w dodatku w takiej pozycji, że ja dalej Mamie siedziałam na tych kolanach huk niesamowity jak rąbnełyśmy i się wszyscy ludzie za nami obejrzeli... wstyd na maksa Byłam mała, a dalej to pamiętam heheh
__________________
"Nie ufaj nikomu, to nikt Cię nie oszuka"

Rozjaśnię w końcu te czarne kłaki!

Edytowane przez KochanaGadzinka
Czas edycji: 2009-07-10 o 23:34
KochanaGadzinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-10, 23:34   #66
czokled
Wtajemniczenie
 
Avatar czokled
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 792
GG do czokled
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...

Cytat:
Napisane przez lorelei Pokaż wiadomość
Ale sie usmialam .

Ja nie mialam spektakularnych wpadek ale...

Pierwsza noc w domu exTZ. Wrocilismy pozno z imprezy. Po sniadaniu tata exa pyta sie czy chce kawe, a ja na to 'chetnie, po taaakiej nocy'.
Oczywiecie chodzilo mi o to ze spalam krotko, a nie o szalony sex- ale wyszlo jak wyszlo.

Na studiach dorabialam miedzy innymi jako hostessa. Stalam na promocji majonezu Hellmanns. Promocja dobrze szla bo to bylo przed Wielkanoca, wiec pelna zapalu glosno mowilam 'zapraszam promocja majonezu Hellmanns'. W pewnym momencie cos sie zapowietrzylam i wolam 'Parojezu' . Kobieta obok mnie zaczela sie smiac a ja razem z nia .
'parojezu'
czokled jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-10, 23:40   #67
krolowakiczu
Zakorzenienie
 
Avatar krolowakiczu
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: łóżkowo lub fotelowo
Wiadomości: 9 454
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...

mamy taką restauracje u nas .. Nooo i kiedyś poszlismy paczką na pizze i piwko stoliki pozajmowane, ludzi duzo bo był piatek wieczorem, na szczęście znaleźlismy wolne miejsce siedzimy gadamy i w pewnym momencie telefon mi zawibrował i wyje^^bałam krzesłem do tylu ! Wszyscy nagle w smiech i wstyd jak nie iwem co :P
__________________

28.09.2010



Edytowane przez krolowakiczu
Czas edycji: 2009-07-10 o 23:41
krolowakiczu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-07-10, 23:43   #68
emeczkaaaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...

Miałam takich wpadek bardzo dużo. Jest jedna jedyna przez którą mało nie umarłam ze wstydu.
Poszłam na noc do przyjaciółki. Wpadłyśmy na wspaniały pomysł kąpieli razem. Ona ma wielką wannę z jacuzzi. No kąpiel oczywiście w bieliznach, bo nie chciało nam się iść na dół po stroje. No i koleżanka poszła napuścić wody, dać wszystkie aromatyczne olejki itp. To ja idę do łazienki po jakimś czasie. Wchodzę i widzę koleżankę w wannie, niestety lekko zasłoniętą zasłoną, trochę zostało uchylone. No to wzięłam rozpęd i wskoczyłam jak ostatnia kaleka do wanny, z uśmiechem w samych majtkach i staniku... Ze wspaniałym tekstem 'ale Ci stanął'(powiedziałam tak wcześniej na jej kucyka który sterczał jak nie wiem co). Patrzę, a tu jej brat, nagusieńki jak Pan Bóg stworzył leży sobie w wannie, wzrok miał wystraszony i zdziwiony. Ja już siedziałam dupą w wodzie i wywaliłam tekst: 'sorry, myślałam, że to Pat'. Wybiegłam z tej łazienki w szoku, a moja koleżanka akurat wchodzi na górę i mi mówi: 'nie idź do łazienki, bo mój brat okazał się wrócić do domu'. Ehe... A jego obecność mnie zawsze jakoś krępowała, wstydziłam się go, jak nikogo na świecie. Do tej pory unikam jego obecności, a ona mi to wytyka i razem się z tego śmiejemy.
emeczkaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-11, 00:00   #69
hula_hula
Zakorzenienie
 
Avatar hula_hula
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 4 398
GG do hula_hula
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...

Cytat:
Napisane przez emeczkaaaa Pokaż wiadomość
Miałam takich wpadek bardzo dużo. Jest jedna jedyna przez którą mało nie umarłam ze wstydu.
Poszłam na noc do przyjaciółki. Wpadłyśmy na wspaniały pomysł kąpieli razem. Ona ma wielką wannę z jacuzzi. No kąpiel oczywiście w bieliznach, bo nie chciało nam się iść na dół po stroje. No i koleżanka poszła napuścić wody, dać wszystkie aromatyczne olejki itp. To ja idę do łazienki po jakimś czasie. Wchodzę i widzę koleżankę w wannie, niestety lekko zasłoniętą zasłoną, trochę zostało uchylone. No to wzięłam rozpęd i wskoczyłam jak ostatnia kaleka do wanny, z uśmiechem w samych majtkach i staniku... Ze wspaniałym tekstem 'ale Ci stanął'(powiedziałam tak wcześniej na jej kucyka który sterczał jak nie wiem co). Patrzę, a tu jej brat, nagusieńki jak Pan Bóg stworzył leży sobie w wannie, wzrok miał wystraszony i zdziwiony. Ja już siedziałam dupą w wodzie i wywaliłam tekst: 'sorry, myślałam, że to Pat'. Wybiegłam z tej łazienki w szoku, a moja koleżanka akurat wchodzi na górę i mi mówi: 'nie idź do łazienki, bo mój brat okazał się wrócić do domu'. Ehe... A jego obecność mnie zawsze jakoś krępowała, wstydziłam się go, jak nikogo na świecie. Do tej pory unikam jego obecności, a ona mi to wytyka i razem się z tego śmiejemy.
No nie
hula_hula jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-11, 00:29   #70
lady karen
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 610
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...

Cytat:
Napisane przez emeczkaaaa Pokaż wiadomość
Miałam takich wpadek bardzo dużo. Jest jedna jedyna przez którą mało nie umarłam ze wstydu.
Poszłam na noc do przyjaciółki. Wpadłyśmy na wspaniały pomysł kąpieli razem. Ona ma wielką wannę z jacuzzi. No kąpiel oczywiście w bieliznach, bo nie chciało nam się iść na dół po stroje. No i koleżanka poszła napuścić wody, dać wszystkie aromatyczne olejki itp. To ja idę do łazienki po jakimś czasie. Wchodzę i widzę koleżankę w wannie, niestety lekko zasłoniętą zasłoną, trochę zostało uchylone. No to wzięłam rozpęd i wskoczyłam jak ostatnia kaleka do wanny, z uśmiechem w samych majtkach i staniku... Ze wspaniałym tekstem 'ale Ci stanął'(powiedziałam tak wcześniej na jej kucyka który sterczał jak nie wiem co). Patrzę, a tu jej brat, nagusieńki jak Pan Bóg stworzył leży sobie w wannie, wzrok miał wystraszony i zdziwiony. Ja już siedziałam dupą w wodzie i wywaliłam tekst: 'sorry, myślałam, że to Pat'. Wybiegłam z tej łazienki w szoku, a moja koleżanka akurat wchodzi na górę i mi mówi: 'nie idź do łazienki, bo mój brat okazał się wrócić do domu'. Ehe... A jego obecność mnie zawsze jakoś krępowała, wstydziłam się go, jak nikogo na świecie. Do tej pory unikam jego obecności, a ona mi to wytyka i razem się z tego śmiejemy.
hahaha a braciszek ile miał lat wtedy?
lady karen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-11, 08:26   #71
Eva ID
ForceIsStrongInThisOne...
 
Avatar Eva ID
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: أبو ظبي
Wiadomości: 7 439
GG do Eva ID
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...

Świetny wątek.

Ja w szkole średniej, po imprezie u kumpla miałam spać u koleżanki ale oczywiście nocowałam u mojego ówczesnego TZta.... jako skromni i grzeczni, nawet się nie rozebraliśmy, grzecznie tylko całuski były.
On wcześnie rano wstał zrobić nam herbatę, a tu do pokoju ktoś wchodzi, no to ja pierzyna na głowę, nagle pierzyna się unosi i słyszę wrzask "Matko Boska, co za diabeł !!!".... to była prababcia mojego TZta, która widząc moje nogi w czarnych, grubych rajstopach myślała, że diabła zobaczyła.....

Tak więc.... katastrofa, cała rodzina się zleciała zobaczyć, co to za potwór piekielny w łóżku juniora się znalazł.... jak tata po mnie przyjechał, to się do mnie całą drogę nie odzywał.... mama moja się za głowę złapała.... ale potem to już się wszyscy z tego śmiali.... oprócz prababci, która nie mogła w dodatku pojąć jak młoda dziewczyna może cała w czarnym kolorze chodzić nie mając żałoby....
__________________
Wealth, Income & Power

I`m Proud to Be a Christian - Jestem Dumna, że Jestem Chrześcijanką



55 kg

Edytowane przez Eva ID
Czas edycji: 2009-07-11 o 08:27
Eva ID jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-11, 08:34   #72
Aivilo
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 998
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...

Najpierw trzy wpadki koleżanek, bo akurat mi się przypomniały:

1. Koleżanka mieszka jakieś 200 - 300 metrów od przystanku, a jako że jest osobą, która zawsze wychodzi w ostatniej chwili, to zwykle tę odległośc przebiega, żeby zdązyć na autobus. Chodnik od jej domu aż do przystanku wiedzie wzdłuż jezdni, po której jedzie autobus. Pewnego dnia wyszła z domu wyjątkowo późno, patrzy, a tutaj jej autobus, na który musiała zdążyć. No to biegnie! Na szczęście były godziny szczytu, lekki korek a po drodze światła, więc wychodziło na to, że całą tę odległość biegła na równi z autobusem. Zadyszana, czerwona na twarzy, z rozwianym włosem, w obcasach i spódnicy dopadła w końcu do tego przystanku, wskakuje do autobusu i słyszy jakiegoś chłopaka mówiącego z wyrzutem do kolegi:
- No widzisz, mówiłem ci, że dobiegnie

2. Inna koleżanka jest w sytuacji intymnej z chłopakiem. Lezy sobie na brzuszku w samych majtkach, chłopak ją mizia po plecach, schodzi niżej, niżej, niżej, zaczyna całować ją po pośladkach i w tym momencie koleżanka puściła bąka, z tym, że cichacza. Nic nie dała po sobie poznać, a chłopak nagle zaproponował, żeby jednak odwróciła się na plecy. Byli wtedy ze sobą rok.
Teraz są pięć lat i dopiero niedawno M zdobył się na wyznanie - mianowicie wtedy, kiedy ona puściła bąka, on myślał, że jej tak po prostu brzydko pachnie z pupy i potem bardzo długo się zastanawiał, jak jej o tym powiedzieć, bo przecież ona nie wącha swojej pupy, to może tego nie czuje...
Byłam przy tym wyznaniu, mieszkamy w jednym bloku, myślałam, że umrę ze śmiechu, zwłaszcza jak widziałam jego zakłopotaną minę, gdy to mówił.

3. Gimnazjum. Tego byłam świadkiem.
Był WF z młodymi, przystojnymi studentami - praktykantami. Gramy w piłkę nożną, koleżanka bardzo do gry zapalona, łapie piłkę, obraca się, kopie, i w pewnym momencie machnęła ręką do tyłu i napotkała jakiś opór. Złapała coś w garść i odruchowo ścisnęła, chcąc sprawdzić, co trzyma w ręce. Odwróciła się dopiero sekundę później i z przerażeniem odkryła, że trzyma w ręce genitalia zszokowanego praktykanta.

A teraz moje historie.
1. 14 lat, obóz z Bułgarii. Dojrzewanie, pierwsze bikini, plaża... Wchodziliśmy do morza grupami, nadzorował nas nasz osobisty ratownik, który wchodził razem z nami. Kazda grupa miała określoną ilość czasu i w momencie, gdy czas się kończył ratownik gwizdał na gwizdku. Nasza grupa uznała, że mamy zdecydowanie za mało czasu i wpadliśmy na genialny pomysł - jeśli ratownik nie będzie miał gwizdka, to nie będzie mógł odgwizdać wyjścia z wody, wiec będziemy mogli kąpać się dłużej!
Muszę tez wspomnieć, ze ratownik był męzczyzną bóstwem jak na czternastolatkę - opalony, farbowany, zażelowany blondyn ze śnieżnobiałym uśmiechem - taki boski żigolo, teraz bym takiego nawet kijem nie tknęła.
Ale do rzeczy - postanowilismy gwizdek ukraść. Zaczęliśmy na ratownika się rzucac, on uciekał... w pewnym momencie ja zanurkowałam, podpłynęłam bardzo blisko, zerwałam mu ten gwizdek i zanurkowałam znów, odpływajac strasznie daleko, po czym z okrzykiem radości wyskoczyłam z wody z wyprostowanymi rękami... i zauważyłam, ze reszta grupy, miast się cieszyć ze zdobycia gwizdka, wpatruje się we mnie osłupiała. Ratownik też się wpatrywał.
Spojrzałam w dół i dostrzegłam, że to nieszczęsne bikini podczas nurkowania przesunęło się i w całej okazałości odsłoniło moje czternastoletnie piersi.
Zanurkowałam ponownie, postanawiając, ze nigdy w życiu z tego morza nie wyjdę, no ale jednak wyszłam.
Do dziś pamiętam ten wstyd.

2. W środę była impreza, w czwartek do szkoły. Potwornie zaspana wsiadłam do tramwaju, wyłożyłam się na siedzeniu, siedzę, siedzę, tramwaj się kołysze...
Nagle ktoś potrząsa moim ramieniem. Zdezorientowana otwieram oczy, nieprzytomnie się rozglądam...
Okazało się, że zasnęłam w tramwaju i przejechałam jego trasę pięciokrotnie, budząc się kilka godzin później na pętli na drugim końcu miasta. Pointą było stwierdzenie maszynisty, którego zapytałam, czemu mnie nie obudził wczesniej:
- Bo panienka tak słodko spała, że aż żal mi było...

3. Miałam z 8 lat, ide z mamą do sklepu, stoimy w kolejce dziale mięsnym, patrzymy, wybieramy, a ja z całą powagą pytam:
- Mamo, a słonina to jest ze słonia?

4. Miałam z 5, 6 lat, na wsi, na cmentarzu, pogrzeb kogoś z dalszej rodziny. Wszyscy cicho, spokojnie, w żałobie, ja za rączke z ciotką i nagle głośno mówię:
- Ciociu, a co będzie, jak ja umrę na cholerę albo jakąś inną k*rwę?
(Dzień wcześniej dziadek mi wytłumaczył, że "cholera" to nazwa choroby, a ja, sprytne dziecko, skojarzyłam przekleństwa).

O, jeszcze jedno mi się przypomniało.

5. Jadę autobusem, potworny ścisk, ja w sukience. Nagle czuję coś, co mnie mizia między nogami, w górę i w dół, tak nierówno, czasem w bok, czasem pod sukienkę włazi... staram się odsunąć, ale się nie da, bo ścisk, nerwy napięte do ostatnich granic, ja przerażona, z gwaru rozmów wokoło wyłapałam ciche sapanie i stękanie dokładnie zza moich pleców. Pamiętałam, wsiadając, że za mna stoi jakiś facet...
W koncu nie wytrzymałam, odwróciłam się i wrzasnęłam:
- Precz z łapami, zboczeńcu!
Ludzie ucichli, a ja z przerażeniem stwierdziłam, że przede mną stoi kulturalnie wyglądający pan ze zszokowaną miną oraz siatką pełną zakupów. Jak się okazało, wystający z siatki por był sprawcą całego zamieszania, a sapała i stękała starsza pani tuż obok.
__________________
Koniec mówienia "postaram się","spróbuję", "zobaczę". Od dzisiaj coś ZROBIĘ!

Będę Żoną!
http://www.suwaczek.pl/cache/092fbdd439.png
No dobra,wciąz palę, ale dużo mniej.
http://www.suwaczek.pl/cache/df81f45d30.png

Edytowane przez Aivilo
Czas edycji: 2009-07-11 o 08:37
Aivilo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-11, 09:09   #73
Marseille
Rozeznanie
 
Avatar Marseille
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Pod słońcem Toskanii...
Wiadomości: 634
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...

Każdego ranka bede wchodziła na ten wątek, dobra dawka humoru na cały dzień
__________________
"Najlepszą metodą przewidywania przyszłości jest jej tworzenie."
Marseille jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-11, 09:13   #74
justi699
Zakorzenienie
 
Avatar justi699
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: wschód....
Wiadomości: 8 507
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...

Cytat:
Napisane przez KochanaGadzinka Pokaż wiadomość
Ja pamiętam jak kiedyś jechałam w autobusie, tłum taki, że szok, a ja stałam przed samymi drzwiami. Kiedy autobus się zatrzymał na moim przystanku, chciałam wysiąsc, a na schodach autobusu na brzegach były takie aluminiowe listwy. Kawałek tego aluminium się musiał wygiąc czy cos, a ja miałam szpilki... obcas mi się zahaczył, próbowałam złapac równowage i jak nie skoczyłam "na zajączka"!!!!!! w tłum ludzi czekających na przystanku... upadłam na taką śmieszną pozycje, że szok domyślam się jak to komicznie musiało wyglądac, że drzwi się otwierają i nagle ktoś wyskakuje na chodnik na czterech kończynach Myslalam, ze zapadnę sie pod ziemię! Wszyscy na przystanku sie śmiali ze mnie.... matko co to była za siara...

---------- Dopisano o 00:10 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:53 ----------

Dopiszę jeszcze, bo sobie przypomniałam dwie historie

Pamiętam, jak pewnego razu miałam "zakręcony dzień"... co jakiś czas takie mi się zdarzają, jestem zakręcona jak słoik, idę po coś i w połowie drogi zapominam co chciałam, albo nie widze czegoś co jest pod moim nosem itd No i byliśmy z TŻ na małej imprezce. Wracaliśmy dośc pozno taksówką, byłam już zmęczona bo było późno, ale też alkohol zrobił swoje w mojej głowie Nie byłam pijana, ale lekko wcięta. Taksówka podjechała i to było kombii... Nawet nie zauważyłam jak kierowca otworzył mi tylnie drzwi, podeszłam do samiutkiego tyłu auta i szukam klamki... (a obok otwarte drzwi na oścież...) TŻ i kierowca patrzą na mnie jak na jakąś ograniczoną, a ja jeszcze "bardzo inteligentnie" zapytałam ich: "A gdzie są drzwi??" TŻ w ogóle tego nie skomentował, a kierowca do mnie "Przecież są otwarte... ?" zrobiło mi sie chamsko głupio... ale dostałam takiego napadu śmiechu... zrobiłam z siebie taką blondynke, że szok całą drogę do domu (jakieś 15 minut) próbowałam się uspokoic i coróż parskałam śmiechem. Mój TŻ był bardzo zażenowany i patrzał się ciągle w szybe, razem z kierowcą nic się całą drogę nie odzywali, oprócz tego że co jakiś czas mój TŻ próbował zagadac kierowce np o pogodę udając, że wcale nie słyszy mojego rechotu

A jeszcze kiedyś byłam też z TŻ, ale w sklepie... i chciałam kupic mentosy takie czerwone... mówię ekspedientce, że chcę te mentosy, a Ona do mnie "te truskawkowe?" i dała mi je do ręki. A ja błyskotliwa istotka przeczytałam na tym opakowanku po nich "Erdbeer" czy jakoś tak (co oznacza truskawkę po niemiecku) i coś mi się ubzdurało (nie wiem czemu ), że to malina po angielsku... i mówię do ekspedientki "To nie jest truskawka", a Ona do mnie "Truskawka", a ja "Nie! To malina", a Ona z niedowierzaniem, że można taka głupotę palnac mówi "naprawde truskawka..."... Mój TŻ do mnie "kochanie, one są truskawkowe" i ja wtedy przekręciłam te mentosy i wyżej ujrzałam napis "strawberry"... i wyjąkałam tylko "aha...rzeczywiscie.. . przepraszam cos mi sie pomylilo"
Cytat:
Napisane przez KochanaGadzinka Pokaż wiadomość
zleciałam z krzesła! Hahahahaha :haha ha:

---------- Dopisano o 00:33 ---------- Poprzedni post napisano o 00:26 ----------

Wiem, że dużo piszę, ale ja jestem człowiek-przypał Jak byłam mała to wracałam z kądś z Mamą autobusem i siedziałam Jej na kolanach... siedziałyśmy na pojedyńczym krzesełku i nagle autobus gwałtownie skręcił, a my sruuuuu na podłogę w dodatku w takiej pozycji, że ja dalej Mamie siedziałam na tych kolanach huk niesamowity jak rąbnełyśmy i się wszyscy ludzie za nami obejrzeli... wstyd na maksa Byłam mała, a dalej to pamiętam heheh
kocham Cię jesteś mega, popłakałam się:hahah a:

Cytat:
Napisane przez emeczkaaaa Pokaż wiadomość
Miałam takich wpadek bardzo dużo. Jest jedna jedyna przez którą mało nie umarłam ze wstydu.
Poszłam na noc do przyjaciółki. Wpadłyśmy na wspaniały pomysł kąpieli razem. Ona ma wielką wannę z jacuzzi. No kąpiel oczywiście w bieliznach, bo nie chciało nam się iść na dół po stroje. No i koleżanka poszła napuścić wody, dać wszystkie aromatyczne olejki itp. To ja idę do łazienki po jakimś czasie. Wchodzę i widzę koleżankę w wannie, niestety lekko zasłoniętą zasłoną, trochę zostało uchylone. No to wzięłam rozpęd i wskoczyłam jak ostatnia kaleka do wanny, z uśmiechem w samych majtkach i staniku... Ze wspaniałym tekstem 'ale Ci stanął'(powiedziałam tak wcześniej na jej kucyka który sterczał jak nie wiem co). Patrzę, a tu jej brat, nagusieńki jak Pan Bóg stworzył leży sobie w wannie, wzrok miał wystraszony i zdziwiony. Ja już siedziałam dupą w wodzie i wywaliłam tekst: 'sorry, myślałam, że to Pat'. Wybiegłam z tej łazienki w szoku, a moja koleżanka akurat wchodzi na górę i mi mówi: 'nie idź do łazienki, bo mój brat okazał się wrócić do domu'. Ehe... A jego obecność mnie zawsze jakoś krępowała, wstydziłam się go, jak nikogo na świecie. Do tej pory unikam jego obecności, a ona mi to wytyka i razem się z tego śmiejemy.
padłam


mi się też coś przypomniało

miałam jakieś 16 lat i jechałam autobusem z moim kuzynem (lat 9) w autobusie jechał także chłopak który mi się podobał. Mały był bardzo wygadany i zaczął opowiadać co było w szkole. I nagle wypalił " Pani od przygotowania do życia w rodzinie powiedziała że za tydzień będziemy mówić o menstruacji, co to jest menstruacja????" oczywiście mówił bardzo głośno więc wszyscy go słyszeli on się upierał "no powiedz co to powiedz" ja tylko zdołałam wydukac "nie wiem" i w tym momencie się pogrążyłam chłopak który mi się podobał zaczął jeszcze bardziej się śmiać., myślałam że zabije małego
__________________



Nasz Ślub

Jesteś z nami
11.05.2015, godz. 13.30

Edytowane przez justi699
Czas edycji: 2009-07-11 o 09:14
justi699 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-11, 09:39   #75
guess17
Rozeznanie
 
Avatar guess17
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: TaM GdZiE DiAbEł MóWi DoBrAnOc...:)
Wiadomości: 757
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...

Pamietam jak kiedyś wysiadalam z busa no i nie zauwazyłam jeszcze jednego stopnia i prosto na kolana wylądowałam... dobrze że byla zima i mialam miękkie lądowanie... ludzie za mna mieli taki ubaw....

kolejna sytuacja to jak byłam u Tż w domu.... chciałam się iść załatwić, no i patrze drzwi do toalety są uchylone więc pewnie wolne... wchodze a tam jego kuzynka z gołym tyłkiem przed kibelkiem... zatkało mnie... przeprosiłam i szybko wyszłam...

byłysmy z koleżanka głodne więc postanowiłysmy iść do jakiejś knajpki... no ale trzeba było zejśc po schodach... i jak zwykle zamyślona zrąbałam się ze schodow(nie wiem chyba mama nie nauczyla chodzić)... ludzi pełno a ja biedna wstaje... co najlepsze koleżnka zamiast mi pomóc to się śmiała i patrzyla jak na jakąś łamage...
__________________
Zapraszam na swojego bloga -->

http://zapachmiety.blog.pl

Dziś: ciasto 3 bit


_________________________ ________

"Większość ludzi ma tyle szczęścia, na ile sobie pozwoli" - Abraham Lincoln
guess17 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-07-11, 10:20   #76
Nanusiaaa
Zakorzenienie
 
Avatar Nanusiaaa
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 577
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...

Cytat:
Napisane przez Ratatuj Pokaż wiadomość

super wątek,uśmiałam sie,szkoda,ze mi się nic fajnego siarowatego nie zdażyło
ja bym się cieszyła hehe ;p uwierz, nic przyjemnego

---------- Dopisano o 11:20 ---------- Poprzedni post napisano o 11:10 ----------

przeczytałam do końca wasze wpisy, teraz można już mieć dobry humor

ps.- z tym majonezem było dobre
__________________
"...i za głosem serca, a nie ludzi, którzy ci coś podpowiadają"

Nanusiaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-11, 11:59   #77
margitta
Zakorzenienie
 
Avatar margitta
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...

To było straszne. DO dzisiaj wszyscy milczą na ten temat. Akcja rozegrała się na weselu. Cały wieczór przetańczyłam z synem przyjaciółki mojej mamy i coś jakby iskrzyło

Niestety on wcześniej musiał wyjść, a ja zdążyłam w tym czasie już sporo wypić. Siedziałam na stole, a on przyszedł się pożegnać. Jakoś mi przyszło do głowy, że powinnam go pocałować w policzek! Więc wstałam chwiejnie, wpadłam na niego, po czym siadając wywaliłam się z wielkim hukiem i całym ogromnym starodawnym krzesłem do tyłu! I na dobicie zjechała mi do pasa sukienka bez ramiączek odsłaniając wszystkim mój też trzymający się na słowo honoru stanik! Na oczach całej sali

Nie muszę wspominać, że ten chłopak nigdy więcej się do mnie nie odezwał....
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas
Boję się ludzi bez poczucia humoru
margitta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-11, 12:08   #78
Madaleinee
Zadomowienie
 
Avatar Madaleinee
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: WlKP
Wiadomości: 1 504
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...

wypasiony wątek
dostałam rechotania pępka
__________________
Szczęśliwa...


Madaleinee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-11, 12:16   #79
nika_88
Rozeznanie
 
Avatar nika_88
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: tajne =)
Wiadomości: 589
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...

Ja pamietam jak raz ide sobie ulica i wszystko oki, tylko jakos dziwinie ludzie na mnie patrza, potem sie zczailam, ze mi guzik od spodni odlecial i rozporek do polowy otwarl, tak ze majty widac bylo

o gaszzz
__________________
... ............Może nie jestem idealna, ale idealnie sobie z tym radzę
nika_88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-11, 12:24   #80
N4TI
Zakorzenienie
 
Avatar N4TI
 
Zarejestrowany: 2004-10
Wiadomości: 10 145
Send a message via Skype™ to N4TI
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...

mialam kiedys straszna wpadke w sklepie obuwniczym.. poszłam zobaczyc czy sa jakies balerinki.. no i znalazłam jakies 1 buta z pary mierze, ale jakos mi nie pasowały.. mierze druga pare tez jakos nie bardzo mierze trzecia w miedzy czasie buta z drugiej mierzonej pary trzymałam w ręcę no i podchodze do lady oddaje Pani dwie pary butów i wychodze ze sklepu... ide ulica, ide ale cos mi nie pasuje... Nagle sie zorientowałam ze wyszłam ze sklepu z tym jednym butem w rece, pobiegłam szybko spowrotem oddalam i przeprosiłam..

świetny wątek
__________________
N4TI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-11, 12:45   #81
buluqta
Przyczajenie
 
Avatar buluqta
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 7
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...

haha no to mialas przygode
__________________
Dorotka
buluqta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-11, 13:05   #82
nika_88
Rozeznanie
 
Avatar nika_88
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: tajne =)
Wiadomości: 589
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...

A mi sie jeszcze przypomnialo:

Bylam wniemcach na wakacjach, ciocia wyslala mnie do sklepu po przecier pomidorowy, no wiec szukam po calym hipermarkecie juz dobre pol godziny no i nigdzie nie ma. Nie umialam sie nikogo zapytac, bo srednio znam jezyk, no i tym bardziej nie wiedzialam jak jest przecier pomidorowy po niemiecku. No wiec szukam dalej, juz troche zagubiona, patrze stoi wozek sklepowy, a w nim przecier... Pomyslalam, ze to pewnie jakas przecena czy promocja, ze to w wozku lezy no i wzielam.. Nagle jakies niemki sie odzywaja i smieja,,, Okazalo sie, ze to z ich wozka z zakupami wzielam ten przecier... Spalilam buraka i ucieklam ze sklepu, a cioci powiedzialam, ze przecieru nie mieli
__________________
... ............Może nie jestem idealna, ale idealnie sobie z tym radzę
nika_88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-11, 13:20   #83
Asienka187
Zakorzenienie
 
Avatar Asienka187
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 660
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...

A mi się przypomniała wpadka kolegi.

Pamiętne czasy gimnazjum. Jurek idzie korytarzem i miał odpięty plecak zarzucony na 1 ramię. Przechodzi koło niego dyrektorka i każe mu się schylić po papierek ktory leżał na podłodze. Jurek się schyla i nagle trach! 2 butelki piwa wyleciały mu z plecaka i potłukły się przed nogami dyrektorki. Jej mina bezcenna.
A kolega do końca roku latał z mopem i sprzątał szkolne korytarze
__________________
"Z uśmiechem traktuj siebie, swoje niedociągnięcia, swoją duchową nieporadność. Miej poczucie humoru."
Hume G.B.
Asienka187 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-07-11, 13:27   #84
Ruminacja
Raczkowanie
 
Avatar Ruminacja
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 83
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...

Jeszcze jedna moja , trochę mniej hardcorowa

Jadę sobie pociągiem osobowym z Krakowa do Katowic, zachciało mi się sikać, no to idę do WC. Wszystko ok, wracam sobie, siadam, patrzę... A tu się okazuje, że wracając z WC przez pół pociągu szłam sobie z rozpiętym, dyndającym paskiem
__________________
"Ale to - nie spojrzenie! To raczej spojrzystość,
co nie może tam dotrzeć, gdzie łka rzeczywistość."
Ruminacja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-11, 13:42   #85
lacrimachristi
Zakorzenienie
 
Avatar lacrimachristi
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 3 193
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...

moja wiocha xD

kiedys spalysmyz kolezankami(blizniaczki) u ich dziadkow a ze dom jest bardzo stary nie ma w niej toalety. mialysmy za to wiadro ktore sluzylo nam za kibelek;p no to ja poszlam sobie siku .. sikam i sikam nagle slysze zza okna "ladny tyleczek" o moj boze..... okazalo sie ze tylkiem bylam odwrocona do okna a sasiad sobie wyszdl na papierosa.... juz wiecej tam nieposzlam....;p:mur :
lacrimachristi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-11, 13:46   #86
eifersucht
Zadomowienie
 
Avatar eifersucht
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 1 769
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...

.
__________________


Edytowane przez eifersucht
Czas edycji: 2012-09-12 o 17:00
eifersucht jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-11, 14:14   #87
flamma87
Raczkowanie
 
Avatar flamma87
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 52
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...

Świetny wątek

Przeczytałam gdzieś wyżej posta o akcji na weselu i przypomniało mi się wesele, na którym bawiłam się w październiku.
Byłam tam z częścią rodziny (w tym z moją super-hiper-konserwatywną babcią) i TŻ. Wiadomo: wesele, więc o suchym pyszczku to tak nie bardzo zabawa się kręci. Wypiłam troszkę za dużo (dziwne, bo tydzień wcześniej bawiłam się na innym weselu, piłam jak stary chłop z "teściem" i nawet mnie nie ruszyło) no i mnie ścięło. Urwał mi się na 15 min film, zwymiotowałam gdzieś pod drzewem i powoli zaczęłam dochodzić do siebie. Ale babcia z wujkiem na siłę chcieli zawieźć mnie do domu i zawlec dodatkowo mojego TŻ (uważali, że też jest baaardzo pijany - a to wstyd), ale spryciarz zwiał w ostatniej chwili z samochodu. W drodze już zupełnie wydobrzałam, ale nie - rodzina twierdzi, że bawić się już nie mogę, więc wracam do miejsca, gdzie mieliśmy wykupione noclegi. W łazience zrzuciłam z siebie wszystko jak leciało i poszłam spać zupełnie naga. Babcia nie odzywała się do mnie przez kilka dni ("to taka ujma dla kobiety, upić się!" no i "jak kobieta może polewać wódkę! i to mężczyźnie! żonatemu!"), ale jak już zaczęła, to "wspomniała mimochodem", że jak spałam tak straaasznie upita, to przyjechała z ciocią sprawdzić, czy przypadkiem (uwaga, cytat) "nie udusiłam się własnymi rzygami", a ja przecież rzuciłam się na łóżko kompletnie nagusieńka.
Od tamtej pory minęło prawie 9 miesięcy, a babcia regularnie serwuje mi kazania na temat moralności i przyzwoitego zachowania kobiety.
flamma87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-07-11, 16:12   #88
visionAM
Zakorzenienie
 
Avatar visionAM
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...

Niezły temat, jest się z czego pośmiać
Ja też należę do osób, którym zdarzają się różne wpadki...

Hmm w trakcie sesji zimowej przyszłam na jeden z egzaminów w nowych czarnych kozaczkach na obcasie ;] byłam w nich pierwszy raz i mimo, że chodzenie w butach na wysokim obcasie nie jest dla mnie wielką sztuką to jeszcze nie czułam się zbyt pewnie w tych nowych kozaczkach. Napisałam co miałam napisać, wstałam i zaczęłam schodzić schodkami po auli. Idę idę jakby nigdy nic i nagle potknęłam się (do dziś nie wiem o co) i zaczęłam spadać w dół machając rękami jakoś utrzymałam równowagę, ale musiało to pokracznie wyglądać, bo reszta ludzi któzy jeszcze egzamin pisali buchnęli śmiechem... a ja czerwona jak burak podeszłam do biurka profesora i oddałam mu kartkę... a on do mnie z oblesnym uśmiechem: "Do mnie się tak pani śpieszyło?" czułam się jak idiotka :/ ;]

Kiedyś, dawno temu miałam taką sytuację, że w romantycznej scenerii chłopak powoli przysuwał swoją twarz żeby mnie pocałować... i gdy jego usta były jakieś 2cm od moich to ja po prostu... beknęłam siara jak nie wiem co, nie mam pojęcia jak to się stało bo nigdy nie bekam na głos. Hehe ale było - minęło

Jak coś jeszcze sobie przypomnę to napiszę ;]
visionAM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-11, 20:02   #89
lily92920
Zakorzenienie
 
Avatar lily92920
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Kędzierzyn Koźle
Wiadomości: 11 997
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...

Sytuacja ktora mnie wkurzyła: Ja mieszkam na peryferiach miasta i jezdze autobusem miejskim, ale czasem jade z TŻ' tem PKSem. Kiedyś umówiliśmy sie ze pojedziemy razem do szkoly PKSem. Niestety, za pozno wyszlam, prawie biegłam przez mostek, miałam buty, nowe, na obcasach. Lał deszcz, wicher zaczal szarpac mi parasol, zobaczylam ze jedzie autobus, migiem przez ulice, ale patrze, a na nim napisane "P. przez..." a zazwyczaj napisana jest miejscowosc skad jedzie, ale z doswiadczenia wiem, ze inny PKS z innej miejscowosci ma taki napis przez co i dokad jedzie. wiec ide sobie na luzie, ogladam rozkład jazdy. Czekam na ten PKS ale nic, pisze do TŻ'ta "No gdzie ten autobus", a on odpisuje "Już był, ale nie wsiadłaś. Pojechalismy bez ciebie. Z boku napisane bylo, ze to ten autobus"! Zaczelam sie zastanawiac jaka byla reakcja kumpli TŻ'ta jak zawsze jechalam z nimi, a teraz sobie "przysnelam" i nie wsiadłam. Kurcze, wsiadłam w pierwsze lepsze "COŚ", ledwo zdążyłam na lekcje! A to wina tylko tej zmiennej pogody!
lily92920 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-11, 20:18   #90
agniesikk
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 182
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...

Cytat:
Napisane przez slonce00 Pokaż wiadomość
Ja miałam kiedyś akcję w liceum...wszystkie klasy siedzą na sali (szkoła była mała), przyjechał do nas jakiś nienznany aktor no i nagle dostaje sms-a, że dziecko mu się urodziło po czym dodaje, że on jako ojciec dziecka ma już ok 60 lat...na te słowa zawaliło się pode mną krzesełko cała sala aż drżała ze śmiechu, a ja jak tylko wchodziłam do szkoły w kolejnych dniach robiłam się czerwona na maxa
Cytat:
Napisane przez KochanaGadzinka Pokaż wiadomość
zleciałam z krzesła! Hahahahaha :haha ha:

---------- Dopisano o 00:33 ---------- Poprzedni post napisano o 00:26 ----------

Wiem, że dużo piszę, ale ja jestem człowiek-przypał Jak byłam mała to wracałam z kądś z Mamą autobusem i siedziałam Jej na kolanach... siedziałyśmy na pojedyńczym krzesełku i nagle autobus gwałtownie skręcił, a my sruuuuu na podłogę w dodatku w takiej pozycji, że ja dalej Mamie siedziałam na tych kolanach huk niesamowity jak rąbnełyśmy i się wszyscy ludzie za nami obejrzeli... wstyd na maksa Byłam mała, a dalej to pamiętam heheh
Cytat:
Napisane przez lorelei Pokaż wiadomość
Ale sie usmialam .

Ja nie mialam spektakularnych wpadek ale...

Pierwsza noc w domu exTZ. Wrocilismy pozno z imprezy. Po sniadaniu tata exa pyta sie czy chce kawe, a ja na to 'chetnie, po taaakiej nocy'.
Oczywiecie chodzilo mi o to ze spalam krotko, a nie o szalony sex- ale wyszlo jak wyszlo.

Na studiach dorabialam miedzy innymi jako hostessa. Stalam na promocji majonezu Hellmanns. Promocja dobrze szla bo to bylo przed Wielkanoca, wiec pelna zapalu glosno mowilam 'zapraszam promocja majonezu Hellmanns'. W pewnym momencie cos sie zapowietrzylam i wolam 'Parojezu' . Kobieta obok mnie zaczela sie smiac a ja razem z nia .
Piękne... Jak Boga kocham, siedziałam i rechotałam do monitora, aż się cała spłakałam. O majonezie z ledwością przeczytałam siostrze. O tym autobusie musiała czytać sobie sama, bo ja odeszłam od komputera, myślałam, że to koniec
agniesikk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-05-22 18:32:28


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:27.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.