O lalach barbie-co o nich myslicie?

[Nutka]

moja córka miala setki lal Barbie i jest...spokojniejsz i rozważniejsza ode mnie

[FEMME_BANALE]

Aga BJ napisał(a):
>
> Nutko
> Zawsze lubiłam lalki typu Barbie czy Fleur I nie zauważyłam,by źle wpłynęły na moją psychikę Lubiłam im szyć ubranka,robic domy z tekturowych pudełek...Nigdy nie były postrzegane przeze mnie jako ideał kobiecości,do którego potem bym dążyła za wszelką cenę Dlatego nie podzielam zdania ,że mają negatywny wpływ na dziewczynki.Wystarczy odrobina zdrowego rozsądku,dobre wychowanie...jeśli go zabraknie -każda zabawka może nas źle ukierunkować.

[b] No Agula swiete slowa!
Ja we wczesnym dziecinstwie mialam lake na podobienswo Barbie, z Anglii przez wujka przywieziona, tylko ze mniejsza, miniaturowa Barbie taka. Nazwalam ja swym dzieciecym jezykiem "Panna" - bo taka pannica byla, dostojna, z cycuszkami...
Pozniej w trzeciej klasie podstawowki, na 9 te urodziny dostalam Fleur, w Pewexsie zakupiona za ciezko dolary zdobyte... Ale TAK BAAARDZO chcialam ja miec, ze maminka sie nade mna ulitowala i mi ja kupila - chociaz juz starawa jak na lake bylam.
No a teraz jestem jeszcze starsza i... zaczelam kolekcjonowac BARBIE! Te Barbie specjalne z serii dla kolekcjonerow.
Mam wiec lalke Barbie - Merilyn Monroe, Murzynke z Glebokiej Afryki, Japonke w Kimonie, Boze Narodzenie 2004...
Moze trzasne fotke to potem wkleje...
Aga, to Ty tez mialas Fleur?
Kto jeszcze mial Fleur?????

[agabil1]

Femme miałam Fleur Kupioną za dolary(ile czasu je zbierałam po kilkanaście,kilkadziesiąt centów) Choć pamiętam,że wówczas strasznie pragnęłam Barbie,ale w Pewexie były same blond a ja chciałam z ciemnymi włosami

[sarenka]

FEMME_BANALE napisał(a):
> Kto jeszcze mial Fleur?????

Ja miałam Flerki [tak je nazywałam ] Wypiszę się na ten temat w przyszłym tygodniu Ach te wspomnienia

[Alien]

Dziewczyny potraktujcie ten temat z przymrózniem oczka

Wydaje mi się, że rozumiem co autorka postu, chciała powiedzieć poprzez swoje definicje i obużanie się lub próbowanie podprządkowania jej pod definicje jakiegoś trolla nie ma najmniejszego sensu.
Ile to razy wiele z nas oglądając np. jakąś śpiewającą gwiazde z tv, krytykowało jej fryzure czy strój, mówiąc ze jest za bardzo cukierkowata czy za bardzo plastikowa czy ze nie ma własnego gustu tylko kopiuje inne gwiazdy.

Dlaire zapewne chciała przedstawić takie dziewczyny, które nie mają własnego gustu i wyczucia smaku, są kserem sławnych gwiazd z tv i w duzej ilości przesadzają z makijazem, strojem itp. itd., nie mają własnego zdania, własnych pogladów bo ograniczają się wyłącznie do świata gwiazd a poprzez to ich zasad, a to powoduje, ze dlatego nazywane są jako głupiutkie czy puste.
Chyba takie dziewczyny zostały porównane do lali Barbie, bo tak jak prawdziwa lalka Barbie ładniutka, służy do zabawy, do czesania, do przebierania w rózne stroje, a do powiedzenia to nic nie ma. Dlarire przyznaje że takie dziewczyny są piękne ale w głowie nic nie mają, wiec chyba nie ma czego tu zazdrościć.

Ja sama lubie różowy i błękitny kolorek, włosy mam farbowane na pasemka i na szpilkach też czasami chodze a makijaz czesto gości na mojej twarzy a mimo to nie przyszło mi do głowy porównywać się do definicji Barbie opisanej przez Dlaire. Wcale nie czuje z jej strony jakiejś wielkiej złośliwoścy czy przykrości (a rązliwa jestem bardzo)
No chyba nie powiecie, że zgadzacie się ze wszystkim w 100 % z definicji, co Dlaire napisała, wiec pod tą grupe Barbie nie ma co sie podpinać.
Dziewczyny to że sie lubimy malowac i stroić to nie oznacza, że zaraz każda musi sie prównywac czy podlega pod definicje Barbie bo to nie o to tutaj chodzi !!!
Bo dziewczyna powinna być piękna i zadbana ale i mieć własne zdanie i coś do powiedzenia.

A tak przy okazji to ja bardzo lubiłam moje laleczki Barbie z dzieciństwa. Ach te czasu zabawy lalkami

[Wioletta]

dzieciństwo mi sie przypomnialo jak to czytam ...


Ale pamietam ze moim ulubionym zajeciem i zabawa było obcinanie lalkom wlosów.
Ile ich miłam to wszystki łyse były.
A jak włosów im brakowało, to za pomoca nitki i włoczek wkuwałam im nowe.
Tylko w tych nowych włosach wytzymały do nastepnej zabawy.
Konczyło sie to zabawa w doktora bo miały same dziury na głowach i własciwie to juz było bez roznicy czy miały te głowe czy nie.
....jejku jak ja kochałam obcinac im włosy

Potem przeszlo na podcinanie koncówek siostrze
i na tym kariera moja sie skonczyła .

[FEMME_BANALE]

sarenka napisał(a):
> FEMME_BANALE napisał(a):
> > Kto jeszcze mial Fleur?????
>
> Ja miałam Flerki [tak je nazywałam ] Wypiszę się na ten temat w przyszłym tygodniu Ach te wspomnienia

[b] Ja mialam Fleur w sukni slubnej z druchenka przy boku. Obie blondynki. Byly tez brunetki, ale wolalam Blondynke - coby mnie przypominala
Jej mniejsza siostre nazwalam Soleil - Sloneczko i Kwiatuszek.

[cosma]

Ja też miałam Fleur z brązowymi włosami.Niestety za długo ich ta lalka nie nosiła bo je obcięłam(chyba licząc że jej odrosną).Dażę tę laleczkę takim sentymentem że mam ją do dziś.
A tak w ogóle to czy któraś wie czy je jeszcze produkują?
Bo mi się wydaje że już nie.Szkoda.

[connie]

Ja bardzo chcialam miec Fleur (kolezanka miala), wiec poprosilam o Nia Chrzestnego. No i On jak nas odwiedzil ciezko przestraszony przyznal, ze szukal tej Fleur i nie znalazl, wiec kupil inna lalke- barbie. Jaka ja bylam szczesliwa (nawet nie wiedzialam wczesniej, ze istnieje cos takiego jak barbie). Do dzis pamietam zachwyt nad samym jej pudelkiem (mialam chyba z 7 lat)... Tez przechowuje moja barbie do dzisiaj

[FEMME_BANALE]

cosma napisał(a):
> Ja też miałam Fleur z brązowymi włosami.Niestety za długo ich ta lalka nie nosiła bo je obcięłam(chyba licząc że jej odrosną).Dażę tę laleczkę takim sentymentem że mam ją do dziś.
> A tak w ogóle to czy któraś wie czy je jeszcze produkują?
> Bo mi się wydaje że już nie.Szkoda.
[b] Tez obcinalam wlosy lalkom, ale nie Fleur - ONA BYLA SWIETA!
Eh, my - niedoszle fryzjerki...
A wiecie, ze ja lalkom robilam tez makijaze?
Flamastrami! Szmineczka, cienie. Hehe, tylko, jak cos nie wyszlo to sie zmywalo zmywaczem do paznokci!
Chyba juz jej nie produkuja... Nie wiem. Swoj egzemplarz mam w domu. Ale wloski to jej sie juz niezle zmechacily...

[Wioletta]

Femme a co to za lalka Fleur co to za cudo, ja takiej nie miałam ..chyba...bo nie wiem jak wyglada

[natii4]

Chyba każda z nas miała okres "fryzjerki".Jedna z moich lalek została przez mojego brata nazwana cyborgiem ,bo jej tak ściełam włosy,że szok,myślałam,że odrosną Potem je kleiłam na Butapren,ale wyglądała już lepiej z krótkimi.A make-up wszystkie mają różowe i czerwone oczy i usta zrobione flamastrami.
Moje Barbi też niestety są kalekie-jedna nie ma ręki,druga głowy,a Kenowi noga odpada

[WioletaM]

Ja też miałam Fleur kupioną w Pewexie za dolary. Ma brązowe włosy i mam ją do dzisiaj. Moje koleżanki miały Barbie i zazdrościłam im, że ich lalki mają długie blond włosy i małe głowy, a moja ma taką dużą. Bawiłam sią nią aż do ósmej klasy.
Teraz moje marzenie o lalkach Barbie spełnia się poprzez moja córkę. Powiem Wam, że jestem głupusza za tymi lalkami niż moje dziecko. Jak wchodzę do hipermarketów, to zawsze muszę pooglądać Barbie. Codziennie nawet oglądam je na Allegro. To chyba małe zboczenie

[Ines1985]

W dziecinstwie uwielbialam lalki barbie .
I zazdroszcze dzieciom, ktore w dzisiejszych czasach maja do wyboru tyle przepieknych lalek i innych zabawek...
Ja mialam duzo lalek barbie ale taka oryginalna, chyba firmy mattel (czy jakos tak ) tylko jedną - z pewexu, kowbojkę. Wybralam ją bo miala na sobie duzo ubrań .

[FEMME_BANALE]

[b] Szukalam w internecie fotki Fleur, ale nic nie znalazlam...
Moze Wy cosik znajdziecie, macie? Chetnie bym ja sobie obejrzala...
Za to przy okazji znalazlam inne lalki - czyz nie sa pikne??????? A jakie maja makeupy!

[demonik]

Femme ja też szukałam tej fotki i też bezskutecznie . A lalki, które wkleiłaś są śliczne, jak malowane .

Wioletto, nie miałam co prawda Fleur, ale bawiłam się nią u koleżanki . Z tego co pamiętam figurkę miała podobną do Barbie (chudziutka i biuściasta), ale trochę większą... głowę... tak ze 2 razy większą . Generalnie przypominała postać rodem z mangi, anime (niespecjalnie się na tym znam, w każdym razie chodzi mi o japońskie kreskówki )

[Lazy_Morning]

Czyżby to było TO?

[demonik]

TAK

[WioletaM]

Na jakiej stronie ją znalazłaś?

[FEMME_BANALE]

Lazy_Morning napisał(a):
> Czyżby to było TO?
[b] Lazy_Morning, please, blagam powiedz a gdzies Ty ja znalazla????
Czy sa jakies inne?
Eh, moja kochana Fleur... Tylko ta taka letniskowa, a moja to slubna byla.

[agabil1]

jest Fleur ja miałam szatynkę....

[Lukrecja_Borgia]

FEMME, piękne fotki wkleiłaś Ta pierwsza, brunetka, jest po prostu śliczna jak ...laleczka A ta druga przypomina Drew Barrymore
Ja miałam kilka lalek, w tym najpiękniejszą Fleur, o słodkiej twarzyczce, rudoblond włosach, krótkiej sukience i małych butkach na koturnach.. ślicznotka po prostu

[cosma]

Pewnie powiedziecie że zwariowałam,ale coś we mne drgnęło jak zobaczyłam zdjęcie Fleur w pudełku
Przypomniały mi się dawne czasy.

[nimfetka]

sarimatha napisał(a):
> ale przerażają mnie takie nimfetki
chciałabym sie dowiedzieć czy chodzi o mnie.
Pozdrawiam

[sarimatha]

nimfetka napisał(a):
> sarimatha napisał(a):
> > ale przerażają mnie takie nimfetki
> chciałabym sie dowiedzieć czy chodzi o mnie.
> Pozdrawiam

oj jak to pisałam powinnam ugryźć się w język bo pomyslałam że jest tu przecież osoba z resztą miła o niku nimfetka
określenie to pojawiło się m.in w Lolicie Nabokowa , chodzi o wyzywające dziewczynki (nastolatki) przepraszam jeśli tak zabrzmiało , nie chciałam cię urazić
pozdrawiam

[Ines1985]

nimfetka napisał(a):
> sarimatha napisał(a):
> > ale przerażają mnie takie nimfetki
> chciałabym sie dowiedzieć czy chodzi o mnie.
> Pozdrawiam

Nimfetko, mysle ze Sari chodzilo o nimfetkę jako (cytuję ze słownika) bardzo młoda dziewczyne atrakcyjna seksualnie.
Po prostu nie zwrocila uwagi na twoj nick

[nimfetka]

a więc po przemyśleniu całej sprawy....
Nimfetka sie nie obraza,tylko wznosi Toast
za osoby które rozumieją pomyłki,no i za naszą wizażową znajomosc ,przynajmniej charakterystycznie się rozpoczeła

pozdrawiam!

[nimfetka]

>
> Nimfetko, mysle ze Sari chodzilo o nimfetkę jako (cytuję ze słownika) bardzo młoda dziewczyne atrakcyjna seksualnie.
> Po prostu nie zwrocila uwagi na twoj nick
Ines Kochanie wkońcu wiem co on oznacza...bo naprawde nie wiedziałam wymyśliłam ze bede tak się nazywała na wizażu wcale nie świadoma,że jest tego niku wyjaśnienie.
I własnie nie mogłam uwierzyć ,że zostałam przykładem w tym poście coż byłoby to na swój sposób wyróżnienie
i dlatego grzecznie spytałam czy chodzi o mnie
Pozdrawiam serdecznie Ines

[Ines1985]

nimfetka napisał(a):

> Ines Kochanie wkońcu wiem co on oznacza...bo naprawde nie wiedziałam wymyśliłam ze bede tak się nazywała na wizażu wcale nie świadoma,że jest tego niku wyjaśnienie.
> I własnie nie mogłam uwierzyć ,że zostałam przykładem w tym poście coż byłoby to na swój sposób wyróżnienie
> i dlatego grzecznie spytałam czy chodzi o mnie
> Pozdrawiam serdecznie Ines

Ja tez nie wiedzialam co oznacza nimfetka . Tez mi cos nie pasowalo i az sprawdzilam w slowniku co to slowo oznacza

Czlowiek cale zycie sie uczy

[MartaMafinka]

ach Nati! Tak Cię świetnie rozumiem! Znam to uczucie. Ale zapewniam Cię że faceci, który latają za "pustakami" tylko po to, zeby je "zaliczyć", nie są warci Twojego zainteresowania. Pomyśl sama - chciałabyś mieć takiego faceta? Na pewno nie. Ale (wiem że czasami można o tym zapomnieć) na świecie jest pełno fantastycznych facetów, którzy kobiety nigdy nie potraktowaliby przedmiotowo. I wiem że spotkasz takiego który Cię pokocha, i to taką prawdziwą miłością do Ciebie całej, a nie "miłością" do zgrabnej pupy. I nigdy nie myśl, że coś z Tobą jest nie tak, bo nie masz faceta - po prostu nie spotkałaś jeszcze właściwego. I nigdy nie próbuj zmienić się po to, aby zwrócić na siebie czyjąś uwagę, bo moim zdaniem to poniżające. Nie znam Cię, ale zdajesz się być wspaniałą, wartościową dziewczyną. Nie trać wiary w siebie!