![]() |
#61 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mój chłopak się... ożenił
"Pocieszające", że nie tylko mnie to spotkało. Już kiedyś o tym pisałam, ale przytoczę raz jeszcze:
Spotykaliśmy się od czerwca do września. W lipcu zaprosił mnie na wesele kolegi, ale wiedział, że nie mogę pójść, bo moi rodzice trzymali mnie wówczas pod kloszem. Dalej spotykaliśmy się normalnie - bywaliśmy na obiadkach u jego babci, "teściowa" częstowała mnie ciasteczkami i herbatką, nazywała synową itd. We wrześniu wyszło na jaw, że ten lipcowy ślub był... jego własnym ślubem. Okazało się, że w trakcie naszego spotykania się, jego była zjawiła się z brzuchem i jej rodzice zmusili ich do ślubu. Żeby było śmieszniej - spotkaliśmy się przypadkiem w grudniu - ja, ona w zaawansowanej ciąży i on. Jak gdyby nigdy nic, zostałam poproszona na chrzestną ich dziecka... Naprawdę, myślałam, że tam się w ziemię wryję - w takim szoku byłam. Panna motywowała to świadomością tego, że Łukasz bardzo mnie kocha i chciałby, abym była blisko. Tragifarsa normalnie... Jakiś czas temu wpadliśmy na siebie na korytarzu [studiujemy na tym samym wydziale] - ten kretyn powiedział mi, że się rozwiódł i liczy na to, że na niego czekałam... Dziwię się sobie, że byłam ślepa. Dziwie się jego żonie, że w ogóle decydowała się na ślub i jeszcze prosiła mnie na chrzestną, racząc takimi wyznaniami. Dziwie się jego rodzinie, że świeżo po ślubie syna traktowała mnie jak "wymarzoną synową", nie dając nic po sobie poznać. Dziwię się też jemu, bo jak można być takim debilem...? Jak widać, u mnie skończyło się to tak, że on rzeczywiście chciał być potem ze mną, ale co z tego? Czy można być z kimś, kto wyciął nam taki numer? Czy da się zaufać?
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#62 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mój chłopak się... ożenił
tak czytam te historie i wspolczuje autorce
sama doswiadczylam nieco innej sytuacji niemniej jednak wymagala ona natychmiastowej decyzji ktora polegac miala na wzieciu nog za pas i spierniczaniu od delikwenta jak najdalej, zmianie nr telefonu, calkowitym zerwaniu znajomosci..dlatego wiem jakie to trudne bo czlowiek wie teoretycznie co wlasciwe ,jak powinien pokierowac swoim zyciem, jednak cos mu na to nie pozwala... ![]() w tej sytuacji autorko watku wiesz co jest twoja powinnoscia, nie marnuj czasu dla tego faceta bo najzwyczajniej nie warto...stracisz czas, i jeszcze zle na tym wyjdziesz co jest gwarantowane na bank... odeslij go w cholere
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#63 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Mój chłopak się... ożenił
Jak widać Twoja mama miała rację (wspominam tu jeden z Twoich wątków).
Jednym słowem, uciekaj. A w wielu słowach: czasem zastanów się nad tym co do Ciebie mówi mama ![]()
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#64 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Mój chłopak się... ożenił
Cytat:
To trudne jest, nawet bardzo, ale to nadal najlepsze rozwiązanie. Te "wyjątkowe" relacje też przemijają. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#65 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mój chłopak się... ożenił
Cytat:
no dokladnie...warto dopuscic wowczas rozsadek do głosu...ze tak to ujme "wyjsc z siebie , przystanac obok i przyjrzec sie na sucho- bez emocji jak sytuacja wyglada..." a przede wszystkim ujrzec sprawe taka jaka jest.bez "subiektywnych" ubarwien i wyobrazen o przyszlosci niemniej jednak jest to trudne....ale wykonalne. I faktycznie gdy emocje opadna..czlowiek klepie sie w czolo za swoja głupote ![]()
__________________
Edytowane przez aniko 23 Czas edycji: 2009-08-08 o 11:14 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#66 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Świętokrzyskie :)
Wiadomości: 557
|
Dot.: Mój chłopak się... ożenił
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#67 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 902
|
Dot.: Mój chłopak się... ożenił
Wiecie,najgorsze w tym wszystkim jest to,ze ja sobie z tego doskonale zdaje sprawe,wiem jakiem jest perfidnym dupkiem (co mu zreszta powiedzialam),wiem co trzeba w tej sytuacji zrobic,co jest najsluszniejsze....ale problem jest w tym,ze ja tak naprawde nie wiem czy ja .....chce to zrobic
![]() ![]() ![]() ![]() nie mam nawet na to sily.... chwilami mam przeblyski swiadomosci.... i rozsadek mi podpowiada,ktora droga pojsc,jak sobie wyobrazam ich slub,noc poslubna ![]() ![]() Nawet w najgorszych koszmarach nie snila mi sie taka sytuacja..... slyszalam o takich wiele razy,spotykalam osoby ,ktore w takiej sytuacji byly.... i zawsze smialam sie z tego jak glupie sa te kobiety,a teraz ja jestem jedna z tych glupich kobiet,ktore chyba chca za wszelka cene zmarnowac sobie zycie i wykonczyc sie psychicznie... Kiedy sie z nim spotkalam po tym jak mi to powiedzial obiecalam sobie,ze to bedzie ostatnie spotkanie,ze porozmawiamy,wyjasnimy sobie to i tamto i go pozegnam.... no,ale tak sie nie stalo.... zamiast dac mu po gebie,albo poprostu udawac,ze wszystko ok,podziekowac za "wspolprace" i powiedziec addio...... eh ![]() Zabawne jest jak czlowiek zdaje sobie sprawe ze swojej glupoty i nadal glupstwa robi.... a jeszcze gorsze jest to,ze mimo wszystko,jakby to nie wygladalo i jakby nie bylo,ja czuje ,ze mu na mnie zalezy.... zalosne wiem.... mam ochote powalic troche glowa w sciane,moze troche oleju,ktore tam jeszcze niedawno bylo mi wroci....
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#68 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 979
|
Dot.: Mój chłopak się... ożenił
Romanaccia - zerwij z nim kontakty, poukładaj myśli. Moim zdaniem potrzebujesz trochę spokoju, żeby dotarło do Ciebie wszystko.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#69 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 902
|
Dot.: Mój chłopak się... ożenił
[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;13643355]Romanaccia - zerwij z nim kontakty, poukładaj myśli. Moim zdaniem potrzebujesz trochę spokoju, żeby dotarło do Ciebie wszystko.[/QUOTE]
Na razie jeszcze jestem w takim szoku,ze nic do mnie nie dociera,mam nadzieje,ze to szybko minie,zebym mogla zaczac trzezwo myslec.... ![]()
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#70 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Mój chłopak się... ożenił
Wcale nie próbujesz sobie tego ułatwić, skoro wciąż utrzymujesz z nim kontakty.
Spróbuj na to trzeźwo spojrzeć, to była krótka znajomość, kilka miesięcy - nie zaczęliście nawet układać wspólnego życia, wszystko co było to ewentualne mgliste plany na przyszłość - tylko słowa słowa słowa. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#71 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 979
|
Dot.: Mój chłopak się... ożenił
Minęło dopiero kilka dni, więc się nie dziwię, że jeszcze jesteś w szoku. Daj sobie trochę czasu i na pewno zaczniesz trzeźwiej myśleć. Tylko błagam - nie kontaktuj się z nim, bo to tylko wszystko popsuje.
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#72 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mój chłopak się... ożenił
Cytat:
ja tez przezylam swoistego rodzaju "szok" w tym szoku spakowalam sie i powiedzialam do widzenia bylo miło
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#73 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 902
|
Dot.: Mój chłopak się... ożenił
Dziekuje wam bardzo za rady i wsparcie,bo mam taki koszmarny metlik w glowie,ze musialam wysluchac opinii innych osob i chociaz niby wszystko jest jasne i wydaje sie byc logiczne to jednak takie nie jest,kurcze.... gdyby uczucia nie byly takie skaplikowane i durne serce chcialo sluchac rozumu.... to jakas czarna seria,rok temu jeden dran zlamal mi serce plakalam przez niego bardzo dlugo,nie moglam nawet patrzec na innych mezczyzn,ale przeszlo,minelo...trwalo dlugo,ale sie pozbieralam,potem poznalam jego i myslalam,ze w koncu spotkalam wlasciwego faceta,ktoremu na dodatek naprawde na mnie zalezy..... ,a tu taka bomba,jeszcz dzien przed ta jakze cudowna informacja umarl moj najlepszy przyjaciel... popadlam w czarna rozpacz,cala noc plakalam jak jakas nienormalna,a nastepnego dnia rano to....
ile to czlowiek musi wycierpiec .... ![]() ale mowie sobie,ze jak to pokonam to pokonam wszystko.... ![]()
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake Edytowane przez Romanaccia Czas edycji: 2009-08-08 o 15:22 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#74 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 979
|
Dot.: Mój chłopak się... ożenił
Dasz sobie radę, Romanaccia! Widzę, że przechodzisz trudny okres. Musisz być teraz silna. Wiem, że pewnych rzeczy nie chciałoby się doświadczać, ale właśnie dzięki takim wydarzeniom czegoś się uczymy. Nie daj się ponosić jedynie swojemu sercu. Naprawdę lepiej jest, kiedy słuchasz głosu rozsądku, czasem nie powinno się poddawać emocjom. Nie masz żadnej przyjaciółki, która mogłaby Cię wesprzeć?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#75 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 902
|
Dot.: Mój chłopak się... ożenił
[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;13644990]Dasz sobie radę, Romanaccia! Widzę, że przechodzisz trudny okres. Musisz być teraz silna. Wiem, że pewnych rzeczy nie chciałoby się doświadczać, ale właśnie dzięki takim wydarzeniom czegoś się uczymy. Nie daj się ponosić jedynie swojemu sercu. Naprawdę lepiej jest, kiedy słuchasz głosu rozsądku, czasem nie powinno się poddawać emocjom. Nie masz żadnej przyjaciółki, która mogłaby Cię wesprzeć?[/QUOTE]
dziekuje ![]() Niestety tutaj nie mam przyjaciolek,tylko kolezanki,ale mam dwoch przyjaciol,ktorzy byli ze mna przez 3 dni ,zebym nie byla sama,gdyby nie oni to nie wiem.... moja mama wie o wszystkim,dzwoni do mnie ciagle.... od wczoraj mam tak,ze chce byc sama,wczesniej nie moglam zostac sama nawet na moment.... jestem wam naprawde wdzieczna za opinie,ktos musi mnie jeszcze raz walnac w glowe,zeby wszystko wrocilo na swoje miejsce ![]() ![]() ![]()
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#76 |
Przyczajenie
|
Dot.: Mój chłopak się... ożenił
moj pierwszy post ale dam ci rade. nie laduj sie w to. moja mama tak miala dziecko podroslo i nadal nie moze wybaczec mojej mamie ze rozbila rodzine, ojcu ze odszedl a oni zyli w wyrzutach sumienia i suma sumarum rozstali sie po poltora roku z szarpanymi nerwami. a ja teraz zyje prawie 20 lat tylko z mamą i ciężko jest.
nie laduj sie, poki to tylko kilka miesiecy a nie lat. nie laduj sie w ostatnie chwile razem bo skutki pozniej moga sie ciagnac przez cale twoje zycie. odetnij sie zacznij nowe zycie, wierze ze ci sie uda. jestes silna nawet pewnie nie wiesz ile masz w sobie sily, ciezki czas przed toba ale brnij do przodu przeciez kazda burza sie konczy. trzymam kciuki ![]() Edytowane przez yara Czas edycji: 2009-08-08 o 16:07 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#77 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 902
|
Dot.: Mój chłopak się... ożenił
Cytat:
caly czas sie nad tym zastanawiam,to wszystko jest absurdalne i beznadziejne.... nie dociera do mnie to co sie stalo.... czuje sie tak,jakbym obejzala jakis film,ktory zrobil na mnie ogromne wrazenie,zupelnie jakby to w ogole mojego zycia nie dotyczylo.... szkoda,ze ludzie nie maja gdzies takiego guziczka,ktorym mogli by pewne rzeczy wykasowac ![]() mam taka nadzieje.... ![]()
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#78 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 979
|
Dot.: Mój chłopak się... ożenił
Romanicca - właśnie po to dostałaś tutaj "ostrzejsze" wypowiedzi. To taki mały kopniak w tyłek, żebyś się pozbierała. Widzę, że jednak jesteś rozsądną dziewczyną. Wiem, że Twoje wcześniejsze wypowiedzi były pisane pod wpływem sporych emocji. Poukładasz sobie wszystko i będzie ok. Na pewno znajdziesz kogoś, kto będzie na Ciebie zasługiwał
![]() ![]() Cytat:
![]() Edytowane przez 8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8 Czas edycji: 2009-08-08 o 16:31 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#79 |
Zadomowienie
|
Dot.: Mój chłopak się... ożenił
Romanaccia, a czy on teraz próbował ci coś oferować, np obietnicę rozwodu, czy cokolwiek? Jak jeszcze nie, to nie daj się zwieść...
Nie będę nic radzić, bo sama wiesz co powinnaś zrobić, napiszę tylko, że ze wszystkiego można się otrząsnąć ![]() Futbolowa, ta twoja historia to jakieś sine fictions było. Zaprosił cię na swój ślub, a potem byś została chrzestną Jego dziecka? I jego żona jeszcze to popierała?
__________________
Od dawna nie korzystam z tego profilu na wizażu tylko z innego. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#80 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 902
|
Dot.: Mój chłopak się... ożenił
[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;13645547]Romanicca - właśnie po to dostałaś tutaj "ostrzejsze" wypowiedzi. To taki mały kopniak w tyłek, żebyś się pozbierała. Widzę, że jednak jesteś rozsądną dziewczyną. Wiem, że Twoje wcześniejsze wypowiedzi były pisane pod wpływem sporych emocji. Poukładasz sobie wszystko i będzie ok. Na pewno znajdziesz kogoś, kto będzie na Ciebie zasługiwał
![]() ![]() Jasne, że tak! Wyobraź sobie, że ja po rozstaniu z facetem (pierwsza miłość, 3 lata i ponad 3 miechy związku) stałam się osobą pewną siebie i bardzo szczęśliwą! Życie Ci, żebyś też odnalazła szczęście ![]() Chyba mam jakies przeblyski zdrowego rozsadku ![]() dziekuje ![]() ![]() ![]() --------- kasia083 : Nie,nie obiecywal,dopiero co sie ozenil ![]() ![]() on powinien uciec...sam od siebie,szkoda,ze tak sie nie da ![]()
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#81 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 137
|
Dot.: Mój chłopak się... ożenił
po pierwsze to nie był twój chłopak...
po drugie ... przeczytaj to co było pierwsze.
__________________
nałogowa leniuchowiczka ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#82 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 902
|
Dot.: Mój chłopak się... ożenił
Cytat:
ale po co sie na ten temat rozpisywac jak w takiej sytuacji nie ma to juz najmniejszego znaczenia ... ![]()
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#83 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Mój chłopak się... ożenił
Cytat:
(ciekawe jak on to sobie wyobrażał, gdybyś w ostatniej chwili mogła jednak iść na ten lipcowy ślub ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#84 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 137
|
Dot.: Mój chłopak się... ożenił
Cytat:
dla mnie tego co opisałaś, nie można nazwać związkiem :/ zważywszy na to w dodatku jak się to zakończyło... ale współczuję i życzę dużo siły!!!!!!! ![]()
__________________
nałogowa leniuchowiczka ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#85 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 680
|
Dot.: Mój chłopak się... ożenił
Współczuję, co to za facet!?
Najlepiej zakończ znajomość. Dużo siły życzę (przyda się pewnie bo chyba łatwo nie będzie). Powodzenia |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#86 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 902
|
Dot.: Mój chłopak się... ożenił
tygrysek007 : bylismy ze soba,byly plany,byly marzenia,malutkie jak to na poczatku bywa,ale jednak... mieszkamy daleko od siebie,przez co mowil,ze boi sie mnie stracic,bo nie moze ze mna ciagle byc,bal sie ,ze kogos poznam i go zostawie....
no ,ale coz... on byl zazdrosny,on mial obawy,on sie bal ,ze go zostawie,ze kogos spotkam ,a potem sie ozenil... ![]() ![]()
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#87 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2003-12
Wiadomości: 26
|
Dot.: Mój chłopak się... ożenił
kochana facet jest cholernie perfidny...przez te miesiące co "był" z Tobą planowali ślub itp. bo przecież nie pobrali sie z dnia na dzień! a w te bzdury, że ożenił się ze względu na dziecko to bym nie wierzyła bo o tym, że będzie ojcem nie dowiedział się wczoraj i miał dużo czasu żeby podjąć słuszną dla siebie decyzje..
przykro mi to pisać ale byłaś/jesteś dla niego tylko odskocznią, miłą chwilą...powody mogą być różne... otrząśnij się bo to wcale nie wygląda tak romantycznie jak to opisujesz "biedaczek zmuszony do ślubu, robi to tylko dla dziecka, ucieknijmy razem ble ble ble" wykorzystuje Cię a Ty się dajesz! tracisz czas a mogłabyś być z jakimś super facetem których jest wielu na tym świecie! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#88 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 376
|
Dot.: Mój chłopak się... ożenił
sytuacja w jakiej jestes nie jest za ciekawa, ale pomysl logicznie czy ma sens to dalej ciagnac?? chcesz spotykac sie przez cale zycie ukradkiem z mezczyzna ktory ma swoja rodzine, on zdecydowal sie ja zalozyc nie wierze w to ze nie mogl powiedziec NIE swojej rodzinie, czyli niejako on juz zadecydowal a ty mu caly czas otwierasz do siebie furtke.
__________________
Nie masz żadnej szansy, ale ją wykorzystaj. Arthur Schopenhauer |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#89 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 902
|
Dot.: Mój chłopak się... ożenił
Ja sobie z tego wszystkiego zdaje sprawe,myslalam o tym i mysle ciagle....
co,jak dlaczego ,z jakiego powodu... ? ,niby wszystko wydaje sie takie jasne,proste i oczywiste,niby wszystko jest logiczne,a jednak nie jest,moze tylko dla mnie i moze dlatego,ze jestem zaslepiona i ,ze ciagle mu wierze... ( ![]() nie wiem juz nic... nie moge przestac o tym myslec,a im wiecej sie zastanawiam,tym mniej wiem... ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#90 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 5 651
|
Dot.: Mój chłopak się... ożenił
Cytat:
Pamiętam Twój poprzedni temat o tym człowieku... Paskudy numer Ci wywinął i nie ma co zasłaniać go faktem, że ma córeczkę (przecież widzenia możnaby ustalić, alimenty tak samo ... a poza tym co to za rodzina gdy rodzice dziecka się nie kochają? dziecko prędzej czy później to będzie czuć). Kochana, daj sobie spokój z tym facetem, Ty zasługujesz na kogoś lepszego. Rozumiem Twój ból, ale z czasem będzie lepiej ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:37.