Damsko-Męska Przyjaźń ?

[smerfetka05]

a wg mnie istnieje
sama jestem tego dobrym przykładem bo mam przyjaciela od 6 lat i traktujemy siebie jak brat/siostra .... doradzamy i wspieramy siebie w naszym problemach damsko męskich w sensie że on mi doradza co do chłopaków, a ja mu co do dziewczyn :P

[zafascynowana1]

Zdecydowanie tak.
Wszystko zależy od intencji. Od charakterów. Od wrażliwości.
Z Bartkiem przyjaźnie się od hmm.. 7 lat i uwazam ze to najwspanialsza psiapsiółka jaką mam

[Kasiamala]

Ja nie wierzę w takie rzeczy ja przyjaźń między facetem i kobietą....bo mam odmienne doświadczenia

[Inochi]

Napisane przez Dorothy1987

A jak on mi wyznał (ot tak, po filmie) miłość to we mnie wszystko pękło... Zrozumiałam, że ja też, że bardzo mocno, że już od bardzo dawna i uwolniłam całe moje skryte uczucie... I jestem najszczęśliwszą osobą na świecie!

W takim razie to co Ci się przydarzyło jst piękne. Powodzenia!

[201706190936]

Napisane przez Kasiamala

Ja nie wierzę w takie rzeczy ja przyjaźń między facetem i kobietą....bo mam odmienne doświadczenia

ja wierzyłam ale też przestałam
nie ma takiej przyjaźni
wierzyłam że mi się przydarzyła ale niestety - rozczarowanie mocno zabolało, bardzo mocno, chyba jedna z moich największych życiowych porażek...

[szmyrk]

Przeczytalam tylko pierwszy post. Z premedytacja, zeby sie nie wdawac w dyskusje. Takie tam swoje "trzy grosze" w oderwaniu dorzuce.

Temat rzeka, ma pewnie nie mniej zwolennikow niz przeciwnikow. Tak mi sie wydaje, ze wiekszosc sie wypowiada na podstawie wlasnych, doswiedczen. Historii o tym jak taki uklad nie wypalil i o tym, jak sie przyjaciele dobrze maja jest cala masa.
W przyjazni podstawa jest szczerosc, wiec wydaje mi sie, ze w razie mocniejszych uderzen serca, przyjaciel powienien o tym wiedziec. Przynajmniej w momencie kiedy juz mamy pewnosc. Ale to moje prywatne zdanie i sposob postrzegania zwiazkow miedzyludzkich.

Sama mam swietnego przyjaciela, ktorego znam juz prawie 10 lat i zawsze byl to "tylko" kolega, pozniej przyjaciel. Moze o czyms nie wiem, nie zarzekam sie. Ale nic mnie nigdy nie sprowokowalo to jakichkolwiek podejrzen. Wspolnie przechodzilismy "rozne etapy roznych rozwojow", aktualnie oboje szczesliwie zakochani.

Jest jeszcze jedna kwestia. Kiedys uslyszalam - "Jezeli facet nie jest wart mojej przyjazni, nie moze byc warty mojej milosci". W pewnym sensie sie z tym stwierdzeniem zgadzam, jednak nie podpisalabym sie pod nim.

[Sondrina]

Jest możliwa, ale często jednej stronie zaczyna zależeć na czymś więcej. Sama się kiedyś zakochałam w przyjacielu. Potem gdy odkochałam, on chciał być ze mną. Mam też drugiego przyjaciela, który ostatnio zachowuje się tak, jakby się we mnie zakochał. Mam też przyjaciela, który jest facetem mojej przyjaciółki i akurat on jest przetestowany Tzn. jego akurat jestem pewna i wiem, ze nigdy nic więcej z tego nie wyjdzie

[Amer Comme Chicotin]

Ja uwazam, ze predzej czy pozniej pojawia sie uczucie z ktorej strony. Przynajmniej tak bylo w moim przypadku.

[Porteparole]

Oczywiście,że jest możliwa.Ale jak ktoś kiedyś powiedział, potrzebna jest w niej pewna doza fizycznej niechęci.
Jestem tego dobrym przykładem.Mam kumpla,któremu doradzam w wielu sprawach,również damsko-męskich, on mnie również pomaga, dużo ze sobą rozmawiamy i wspieramy się.ale nigdyjedno drugiego nie pociąga. Nie jestem w jego typie i odwrotnie. Nigdy nie umówiłabym się z nim na randkę.

[Czarnulka19]

Jeżeli są dla siebie aseksualni ,to uważam,że jest

[TajemniczaPanna]

Ja osobiście uważam że taka przyjaźń istnieje.Na początku nie można sie od razu przekonywać że się kogoś kocha .Mam przyjaciela już pół roku i też mu mówię że tęsknie za nim ,ale to mu nie przeszkadza.Wcale się nie krępuję tymi słowami.Czasem napisze mi że jestem kochana ,albo się o mnie martwi.Ale ja to nie odbieram jako miłość .

[nicka01]

Napisane przez Czarnulka19

Jeżeli są dla siebie aseksualni ,to uważam,że jest

[besio]

Ja uważam, że jest.
Pierwszy mój przyjaciel to mój były z którym wiele przeszłam, a przyjaźnimy się od 8 lat, nie czujemy już nic do siebie, mamy własne życia.
Drugi jest w moim wieku, przyjaźnimy się stosunkowo krótko bo 1,5 roku.

I w każdym z tych dwóch przypadków jest to tylko przyjaźń i nic więcej. No i facet przyjaciel to nieoceniony skarb

[mel89]

Oczywiście, że jest możliwa. Jestem w szczęśliwym związku, i mam jednego przyjaciela (samiec). Nikt nigdy nikogo nie podrywał, znamy się od lat, sądzę, że już tak zostanie :- )

---------- Dopisano o 14:00 ---------- Poprzedni post napisano o 13:57 ----------

Napisane przez besio

No i facet przyjaciel to nieoceniony skarb

Absolutnie się zgadzam
Facet - przyjaciel , nie odbije Ci chłopaka na przykład
Ja w starym roku straciłam na raz trzy "przyjaciółki". Chyba wolę facetów - przyjaciół.

[besio]

Napisane przez mel89

Oczywiście, że jest możliwa. Jestem w szczęśliwym związku, i mam jednego przyjaciela (samiec). Nikt nigdy nikogo nie podrywał, znamy się od lat, sądzę, że już tak zostanie :- )

---------- Dopisano o 14:00 ---------- Poprzedni post napisano o 13:57 ----------



Absolutnie się zgadzam
Facet - przyjaciel , nie odbije Ci chłopaka na przykład
Ja w starym roku straciłam na raz trzy "przyjaciółki". Chyba wolę facetów - przyjaciół.

Ja zdecydowanie też. MAm jedną koleżankę ale to i tak duży dystans między nami jest. NAtomast z facetami jest super, wiem że nie będzie zazdrosny o mój wygląd, o powodzenie u facetów czy inną głupotę. Niech żyje przyjaźń damsko- męska

[Alvesta]

zgadzam się z tym artykułem http://www.☠☠☠☠☠☠☠/czytelnia/a1446-Cz...zyjaciolmi8221

[hayley01]

Napisane przez Czarnulka19

Jeżeli są dla siebie aseksualni ,to uważam,że jest

Miałam napisać zdecydowane NIE, w tej wypowiedzi jest jednak trochę prawdy Ale z drugiej strony...nawet mała chwila słabości może spowodować ze przyjaźń staje się czymś więcej. Znam to z autopsji.

[besio]

Z tą aseksualnością fakt coś jest. Na pewno łatwiej się przyjaźnić z osobą, która Ci się nie podoba. No a całkiem inną grupę facetów z którymi przyjaźń jest świetna stanowią geje.

[princessss]

Nie jest możliwa- wiem z własnego doświadczenia ^^

[czerwona_]

hmm. ja mam przyjaciela znamy się od przedszkola albo jeszcze wcześniej kiedyś razem byliśmy ale okazało się że faktycznie to tylko przyjaźń. teraz mój przyjaciel poznał mnie ze swoim kumplem i tak ja z tym kumplem zostaliśmy parą. moj przyjaciel bardzo się z tego cieszy i mówi zawsze i do wszystkich że jesteśmy najlepszą parą jaką zna

[Bajumi]

Czy istnieje taka przyjaźń... TAK!! pewnie jestem jedną z wielu, która posiada przyjaciela - wspaniałego Łączą nas czas, miłe chwile spędzane razem, szczerość, zaufanie. To normalne, że jeżeli zależy Tobie bardziej na kimś niż na koledze, to tęsknisz! To wynika z przywiązania i uważam, że to prawidłowy odruch. Ale pomiędzy taką przyjaźnią istnieje bardzo cienka granica - zawsze może się to przerodzić w uczucie. I nie prawda, że gdyby miało z tego coś być, to zaiskrzyłoby na początku - czasem ludzie muszą do siebie dotrzeć, żeby zwrócić na siebie uwagę jak na potencjalnego partnera.
Pielęgnuj Waszą przyjaźń,a jeżeli poczujecie do siebie coś więcej, to nie uciekaj przed tym!

[26e36cd43f9cac15ad5746d34296336ad12aa2b1_614faa18a26c7]

A ja mam dylemat. Mój TŻ przyjaźni się z pewną dziewczyną, to jest moja koleżanka, lubię ją, ale mam dość czasami. Mój TŻ mi mówi jaka to ona jest ładna, jak ją pociąga, jak się ubierze wyzywająco to zaraz jakieś wsss, uhhh albo nie wiadomo co robi ;/

On mówi, że to tylko przyjaźń, ale z każdym ich wyjściem beze mnie zaczyna mi to coraz bardziej śmierdzieć...

Na dodatek wiem, że jeśli postawiłabym mu ultimatum, to wybrałby ją...

[take me away]

Zawsze chciałam na przekór sobie i wszystkim innym udowodnić, że jest możliwa.! Pragnęłam takiej bezinteresownej przyjaźni damsko- męskiej. A gdy mnie spotkała jak mi się wtedy wydawało, byłam przeszczęśliwa. Dogadywaliśmy się bez słów. Dwie bratnie dusze. I otawarcie sobie przyrzekliśmy, że nigdy nie będziemy razem. Jednak wierzyłam w nią do czasu.. gdy w końcu emocje i uczucia się przedarły w coś tak pięknego i wszystko zniszczyły.

Dlatego dzisiaj już jestem pewna - nie istnieje. Zawsze któraś z osób wcześniej, czy później się wyłamie.

[Alvesta]

[1=26e36cd43f9cac15ad5746d 34296336ad12aa2b1_614faa1 8a26c7;16205162]A ja mam dylemat. Mój TŻ przyjaźni się z pewną dziewczyną, to jest moja koleżanka, lubię ją, ale mam dość czasami. Mój TŻ mi mówi jaka to ona jest ładna, jak ją pociąga, jak się ubierze wyzywająco to zaraz jakieś wsss, uhhh albo nie wiadomo co robi ;/

On mówi, że to tylko przyjaźń, ale z każdym ich wyjściem beze mnie zaczyna mi to coraz bardziej śmierdzieć...

Na dodatek wiem, że jeśli postawiłabym mu ultimatum, to wybrałby ją...[/QUOTE]

to trwaj sobie w takim trójkącie dalej. Twój TŻ jawnie leci na przyjaciółkę, a ty się zastanawiasz... wóz albo przewóz !

[besio]

Napisane przez Alvesta

to trwaj sobie w takim trójkącie dalej. Twój TŻ jawnie leci na przyjaciółkę, a ty się zastanawiasz... wóz albo przewóz !

Zgadzam się w 100%

[201610310857]

mOIM ZDANIEM NIE JEST. zAWSZE, KTÓRAŚ ZE STRON PO JAKIMŚ CZASIE BĘDZIE OCZEKIWAŁA WIĘCEJ.

[madzia6217]

Ja jestem przykładem na to, że taki układ długo nie pociągnie. Mam przyjaciela, który po ok roku naszej znajomości oznajmił mi, że się zakochał. Wtedy już byłam z moim TŻ i nic do niego nie czułam, więc odpowiedź mogła być tylko jedna. Jednak muszę stwierdzić, że na początku naszej znajomości ja chyba również coś czułam, co samoistnie się wypaliło. Więc nasza przyjaźń przechodziła różne perypetie. Teraz, kiedy już wszystko sobie wytłumaczyliśmy, wróciliśmy do starego układu. Nawet uważam, że nasza przyjaźń jest mocniejsza.

[201801280952]

Dla mnie istnieje przyjaźń damsko-męska. Od wielu lat mam już wspaniałego przyjaciela. Jest dla mnie jak brat, a nie wyobrażam sobie "kręcić" z własnym bratem

[michaj]

Witam drogie Panie i prosze was o pomoc
a wiec tak poznałem dziewczyne nic do niej nie czułem ona mówiła że jestem dla nie przyjacielem i tak dalej i tak dalej.No ale jak to bywa ja coś poczułem ale nigdy jej o tym w oczy nie powiedziałem.jak sie spotykaliśmy ona powtarzała to cały czas no i kiedyś na komunikatorze napisałem jej że ją kocham i takie tam.następnie nie widzieliśmy się jakiś czas ja miałem kilka dziewczyn teraz obecnie mam partnerkę i nie dawno odnowiliśmy kontakt to znaczy ja odnowiłem z nią kontakt i chciałbym jakoś częściej ją widzieć wyskoczyć nie raz z nią na herbate piwo czy nawet do kina. powiem od razu że jej nie kocham poprostu było to jakby zauroczenie albo poprostu wygodnictwo po co mam szukać dziewczyny jak mogę wziąć ją bo się znamy i wogóle.chciałbym żeby była dla mnie jak siostra ale nie wiem czy jak jej zaczne tak mówić albo gdzieś ją zaproszę to myślę że ona bedzie się troche głupio czuła dlatego czy jest szansa aby na nowo można było coś odbudować.
powiem tylko że ona do teraz powtarza że zawsze może na mnie liczyć i wogóle.
zależy mi no może nie na jakieś tam przyjażni ale chociarzby na dobrym kontakcie . jak to naprawić????

dodam jeszcze że mój związek praktycznie jest już przeszłością i ona o tym wie
z tego co wiem ona też jest sama

[malvin]

Napisane przez michaj

Witam drogie Panie i prosze was o pomoc
a wiec tak poznałem dziewczyne nic do niej nie czułem ona mówiła że jestem dla nie przyjacielem i tak dalej i tak dalej.No ale jak to bywa ja coś poczułem ale nigdy jej o tym w oczy nie powiedziałem.jak sie spotykaliśmy ona powtarzała to cały czas no i kiedyś na komunikatorze napisałem jej że ją kocham i takie tam.następnie nie widzieliśmy się jakiś czas ja miałem kilka dziewczyn teraz obecnie mam partnerkę i nie dawno odnowiliśmy kontakt to znaczy ja odnowiłem z nią kontakt i chciałbym jakoś częściej ją widzieć wyskoczyć nie raz z nią na herbate piwo czy nawet do kina. powiem od razu że jej nie kocham poprostu było to jakby zauroczenie albo poprostu wygodnictwo po co mam szukać dziewczyny jak mogę wziąć ją bo się znamy i wogóle.chciałbym żeby była dla mnie jak siostra ale nie wiem czy jak jej zaczne tak mówić albo gdzieś ją zaproszę to myślę że ona bedzie się troche głupio czuła dlatego czy jest szansa aby na nowo można było coś odbudować.
powiem tylko że ona do teraz powtarza że zawsze może na mnie liczyć i wogóle.
zależy mi no może nie na jakieś tam przyjażni ale chociarzby na dobrym kontakcie . jak to naprawić????

dodam jeszcze że mój związek praktycznie jest już przeszłością i ona o tym wie
z tego co wiem ona też jest sama

No to ją zaproś gdzieś i powiedz jak jest, co za problem? Koniecznie wyjaśnij że wcześniej to było zauroczenie tylko - no po prostu szczera rozmowa i wszystko się ułoży. Z własnego doświadczenia wiem że można odratować przyjaźń po takich, a nawet gorszych akcjach a potem relacje są nawet mocniejsza niż wcześniej.