guz tarczycy

[nikakg]

Spróbuj prześledzić przepisy i wybierz te dla siebie i takie które możesz spokojnie zabrać do pracy. Ja dziś zaczynam ale z tego też względu bo mam już dość tego standardowego jedzenia, trzeba się nawitaminizować na wiosnę a nóż schudnę co mi się bardzo przyda i guzki zmniejszą się albo znikną
Dziękuje dziewczyny za radę. Pójdę na USG chociaż i chociaż będę miała dodatkowe badanie do endo. A jak na razie biorę się za przygotowanie dietkowych dań.
Dollynka zarejestrowałaś się do endo prywatnie? Wspominałaś, że w poniedziałek mogłabyś pójść. Miłego dnia kobitki

[Dollynka]

Trzymam kciuki za dietę, pisz jak Ci idzie. Mam zamiar też przejść na dietę, ale najpierw badania i wizyta u endo. Nie wiem czy mam nadczynność, niedoczynność a może hashimoto...
Byłam u ogólnego i dostałam skierowania, ale endo na urlopie wraca za 2 tygodnie.
Ogólna powiedziała, że na pewno nie obejdzie się bez biopsji. Ktoś już z Was miał? Już mam cykora.

[paolkalo1]

Napisane przez Dollynka

Trzymam kciuki za dietę, pisz jak Ci idzie. Mam zamiar też przejść na dietę, ale najpierw badania i wizyta u endo. Nie wiem czy mam nadczynność, niedoczynność a może hashimoto...
Byłam u ogólnego i dostałam skierowania, ale endo na urlopie wraca za 2 tygodnie.
Ogólna powiedziała, że na pewno nie obejdzie się bez biopsji. Ktoś już z Was miał? Już mam cykora.

Biopsja nie jest zla prawie jej nie odczulam, teraz, po kilku latach pamietam ja jako lekki ucisk na szyji a tak to nic nie widzisz wiec nie ma sie czym stresowac

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

[nikakg]

Co do diety to wytrwałam tylko do godziny 15 tej. Strasznie źle się czułam. Nie mam silnej woli a że okres przeziębień w toku to trochę ryzykowna dieta, zresztą podobnie nie wiem co tak dokładnie dzieję się z moją tarczycą a nie chce zaszkodzić. Zazdroszczę niektórym wytrwałości.
Byłam na usg węzłów nic nie pokojącego. Są powiększone ale odczynowe po przeziębieniu. Uspokoiłam się. W sumie to pobolewa mnie ucho ;/ A ta moja gulka z plamką to do oceny przez dermatologa.
Dollynka nie przejmuj się biopsją ani później ewentualnym wycięciem płata. Moja mama przez to przechodziła a miała sporego guza którego wyczuwała i nasze CO sklasyfikowało go jako raka a Gliwice już nie. Masakra
Ja się cieszę, że nie mam jednak tych przerzutów do węzłów ;p z tym, że mogę mieć biopsję i operację już się pogodziłam. Sporo osób wychodzi z najgorszego więc w razie Wu nam też się uda. Tfu tfu odpukać albo odklikać hihih

[dziuba85]

Cześć,

Piszę bo w temacie jestem.
Kilka lat temu wyskoczyła mi "gula" na szyi po lewej stronie. I tak sobie żyłam spokojnie, bo zrezygnowałam z wizyty lekarskich, gdy okazało się, że mam czekać prawie rok.
W ubiegłym roku - listopadzie zapisałam się do prywatnej placówki - z pracy -no i poszłam do endo. Zrobiono mi badania hormonalen (wyniki ok), biopsję (nieprzyjemne badanie - 2 dni mnie bolała szyja) oraz USG (2 razy). Okazało się, że mam prawie 4 cm guza i muszę poddać się operacji - usunięcia jednego płata i cieśni tarczycy.
Jestem już po operacji, po wynikach histop. - niestety okazało się, że miałam nowotwór - łagodny - gruczolaka pęcherzykowego, którego biopsja nie wykryła. O tyle dobrze, że łagodny nie ma przerzutów. Cieszę się, że poddałam się operacji. Teraz jestem na zwolnieniu lekarskim. I niedługo idę na badania hormonalne.

Pozdrawiam,
Głowa do góry nie ma co się przejmować.

[Dollynka]

Napisane przez paolkalo1

Biopsja nie jest zla prawie jej nie odczulam, teraz, po kilku latach pamietam ja jako lekki ucisk na szyji a tak to nic nie widzisz wiec nie ma sie czym stresowac

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

Paolka, a jak duży miałaś ten guz? i czy to był tylko jeden, czy było ich więcej?

---------- Dopisano o 18:29 ---------- Poprzedni post napisano o 18:28 ----------

Napisane przez nikakg

Co do diety to wytrwałam tylko do godziny 15 tej. Strasznie źle się czułam. Nie mam silnej woli a że okres przeziębień w toku to trochę ryzykowna dieta, zresztą podobnie nie wiem co tak dokładnie dzieję się z moją tarczycą a nie chce zaszkodzić. Zazdroszczę niektórym wytrwałości.
Byłam na usg węzłów nic nie pokojącego. Są powiększone ale odczynowe po przeziębieniu. Uspokoiłam się. W sumie to pobolewa mnie ucho ;/ A ta moja gulka z plamką to do oceny przez dermatologa.
Dollynka nie przejmuj się biopsją ani później ewentualnym wycięciem płata. Moja mama przez to przechodziła a miała sporego guza którego wyczuwała i nasze CO sklasyfikowało go jako raka a Gliwice już nie. Masakra
Ja się cieszę, że nie mam jednak tych przerzutów do węzłów ;p z tym, że mogę mieć biopsję i operację już się pogodziłam. Sporo osób wychodzi z najgorszego więc w razie Wu nam też się uda. Tfu tfu odpukać albo odklikać hihih

No widzisz sprawa się wyjaśniła
a biopsję trzeba będzie jakoś przeżyć...

---------- Dopisano o 18:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:29 ----------

Napisane przez dziuba85

Cześć,

Piszę bo w temacie jestem.
Kilka lat temu wyskoczyła mi "gula" na szyi po lewej stronie. I tak sobie żyłam spokojnie, bo zrezygnowałam z wizyty lekarskich, gdy okazało się, że mam czekać prawie rok.
W ubiegłym roku - listopadzie zapisałam się do prywatnej placówki - z pracy -no i poszłam do endo. Zrobiono mi badania hormonalen (wyniki ok), biopsję (nieprzyjemne badanie - 2 dni mnie bolała szyja) oraz USG (2 razy). Okazało się, że mam prawie 4 cm guza i muszę poddać się operacji - usunięcia jednego płata i cieśni tarczycy.
Jestem już po operacji, po wynikach histop. - niestety okazało się, że miałam nowotwór - łagodny - gruczolaka pęcherzykowego, którego biopsja nie wykryła. O tyle dobrze, że łagodny nie ma przerzutów. Cieszę się, że poddałam się operacji. Teraz jestem na zwolnieniu lekarskim. I niedługo idę na badania hormonalne.

Pozdrawiam,
Głowa do góry nie ma co się przejmować.

Dziuba, coś mi się zdaje, że mój przypadek jest podobny do Twojego. W październiku robiłam badania hormonów tarczycy i były ok. W grudniu wyczułam na szyi piłeczkę. Zrobiłam usg i wyszło, że mam guzy tarczycy a jeden dość duży, bo 2,2 cm.
Powiedz mi czy Twój guz dawał jakieś objawy? np chudnięcie, tycie, wypadanie włosów, drastyczny spadek nastroju,nerwowość, suchość skóry itp.
Jakoś w głowie nie chce mi się pomieścić, że ten guz tak sobie u mnie rósł i nie dawał objawów. Gdybym wiedziała szybciej może by tak nie urósł

[paolkalo1]

Napisane przez Dollynka

Paolka, a jak duży miałaś ten guz? i czy to był tylko jeden

Tylko 1 guz, na roznych usg byly rozne wymiary ale zwykle ok 3x3 cm, jak zrobili biopsje to pobrali z niego 13cm3 plynu i tak mam tez wpisane na wydruku
U mnie tez nie bylo objawow i hormony w normie. Tylko od dziecka duzo wazylam, przeziebialam sie i nie moglam doleczyc bolu gardla.
Roznice zobaczylam dopiero biorac hormony i gdy lekarz kazal je odstawic.

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

[dziuba85]

Napisane przez Dollynka

Paolka, a jak duży miałaś ten guz? i czy to był tylko jeden, czy było ich więcej?

---------- Dopisano o 18:29 ---------- Poprzedni post napisano o 18:28 ----------



No widzisz sprawa się wyjaśniła
a biopsję trzeba będzie jakoś przeżyć...

---------- Dopisano o 18:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:29 ----------



Dziuba, coś mi się zdaje, że mój przypadek jest podobny do Twojego. W październiku robiłam badania hormonów tarczycy i były ok. W grudniu wyczułam na szyi piłeczkę. Zrobiłam usg i wyszło, że mam guzy tarczycy a jeden dość duży, bo 2,2 cm.
Powiedz mi czy Twój guz dawał jakieś objawy? np chudnięcie, tycie, wypadanie włosów, drastyczny spadek nastroju,nerwowość, suchość skóry itp.
Jakoś w głowie nie chce mi się pomieścić, że ten guz tak sobie u mnie rósł i nie dawał objawów. Gdybym wiedziała szybciej może by tak nie urósł

Szczerze - nie zauważyłam nic, co by mnie jakoś zaniepokoiło. Jedyne co, to co roku robiłam badania na hormony, żeby wiedzieć, czy tarczyca nie szaleje.
Guzy nie muszą dawać żadnych objawów, niestety.

[Dollynka]

Napisane przez paolkalo1

Tylko 1 guz, na roznych usg byly rozne wymiary ale zwykle ok 3x3 cm, jak zrobili biopsje to pobrali z niego 13cm3 plynu i tak mam tez wpisane na wydruku
U mnie tez nie bylo objawow i hormony w normie. Tylko od dziecka duzo wazylam, przeziebialam sie i nie moglam doleczyc bolu gardla.
Roznice zobaczylam dopiero biorac hormony i gdy lekarz kazal je odstawic.

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

Ja też od małego jestem bardziej okrągła niż podłużna
No nic, pozostaje mi poczekać na diagnozę i tą biopsję. Endo umówiony na 23 luty (prywatnie), teraz w piątek robię badanie poziomu hormonów.
Czy dobrze rozumiem, że po zdiagnozowaniu u Ciebie guza tarczycy lekarz przypisał Ci hormony?

[paolkalo1]

Napisane przez Dollynka

Ja też od małego jestem bardziej okrągła niż podłużna
No nic, pozostaje mi poczekać na diagnozę i tą biopsję. Endo umówiony na 23 luty (prywatnie), teraz w piątek robię badanie poziomu hormonów.
Czy dobrze rozumiem, że po zdiagnozowaniu u Ciebie guza tarczycy lekarz przypisał Ci hormony?

Tak dostalam hormony, dalam sie zlapac na bajere ze szkoda ciac i teraz nie zaluje chociaz w calym leczeniu lekarzom nie raz braklo konsekwencji w dzialaniu
Szybciutko masz termin wiec mam nadzieje ze szybko uslyszysz dobre wiesci

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ----------

W sumie przy tarczycy czesto sa objawy ale ich nie czujemy bo narastaja stopniowo, powoli - mozna sie do choroby przyzwyczaic zaluje ze to nie jak z katarem

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

[Dollynka]

Napisane przez dziuba85

Szczerze - nie zauważyłam nic, co by mnie jakoś zaniepokoiło. Jedyne co, to co roku robiłam badania na hormony, żeby wiedzieć, czy tarczyca nie szaleje.
Guzy nie muszą dawać żadnych objawów, niestety.

No właśnie... a lekarz przypisał Ci hormony jak postawił diagnozę? czy od razu powiedział "operacja"?

---------- Dopisano o 23:21 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ----------

Napisane przez paolkalo1

Tak dostalam hormony, dalam sie zlapac na bajere ze szkoda ciac i teraz nie zaluje chociaz w calym leczeniu lekarzom nie raz braklo konsekwencji w dzialaniu
Szybciutko masz termin wiec mam nadzieje ze szybko uslyszysz dobre wiesci

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ----------

W sumie przy tarczycy czesto sa objawy ale ich nie czujemy bo narastaja stopniowo, powoli - mozna sie do choroby przyzwyczaic zaluje ze to nie jak z katarem

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

masz rację, jeśli objawy "pełzają" można ich nie zauważyć. Zastanawiam się dlaczego lekarz przypisuje hormony skoro ich poziom jest prawidłowy? przepraszam, że Cię tak dopytuję, ale to dla mnie nowy temat, a nie bardzo mam z kim o tym pogadać.
Jak ognia boję się terapii hormonalnych. Chociaż wycięcia tarczycy też się boję.

[paolkalo1]

Napisane przez Dollynka

No właśnie... a lekarz przypisał Ci hormony jak postawił diagnozę? czy od razu powiedział "operacja"?

---------- Dopisano o 23:21 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ----------



masz rację, jeśli objawy "pełzają" można ich nie zauważyć. Zastanawiam się dlaczego lekarz przypisuje hormony skoro ich poziom jest prawidłowy? przepraszam, że Cię tak dopytuję, ale to dla mnie nowy temat, a nie bardzo mam z kim o tym pogadać.
Jak ognia boję się terapii hormonalnych. Chociaż wycięcia tarczycy też się boję.

Na poczatku byla to bardzo mala dawka 12,5 jesli dobrze pamietam, zeby wogole sprawdzic czy zareaguje. Pozniej zwiekszal. Hormony obkurczaja guza. Gdy zaczelam je brac tsh zaczelo wzrastac, z tym ze z tymi normami i podejsciem lek do nich to wogole jest masakra - wejdz sobie na watek o niedoczynnosci i oczywiscie pytac mozesz o wszystko - wielu rzeczy juz nie pamietam, to bylo dla mnie mase stresu i ponad 6 lat temu, nie chcialabym Ci naklamac jesli masz watpliwosci to zawsze szukaj drugiego lekarza i warto, na prawde warto ufac wlasnej intuicji

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

[dziuba85]

Dollynka - jak mnie zobaczyła endo to od razu powiedziała, że duży guz i zapewne operacja. Hormony? Po co, jak TSH miałam ok (poboczne też)?
Po operacji - póki co nie biorę, bo lekarz powiedział, ze trzeba sprawdzić, czy ta pozostała część tarczycy da sobie radę. Tak naprawdę nie chcę brać hormonów. Nie wiem, jak zareaguje mój organizm - układ pokarmowy (brałam kiedyś hormony - antykoncepcję i miałam masakrę - wymioty).
Za kilka tygodni idę na badania i zobaczymy co się okaże.

Z resztą - jak się okazało, że był to nowotwór - to dobrze, że poszłam na operację.

[nikakg]

Dziuba a czeka Ciebie jodowanie po tej operacji?
Kurcze ja też się boję hormonów tym bardziej, że przez 3 lata przytyłam 15 kg ;/ i wyglądam jak kulka heheh JA przed wizytą u endo. zrobię TSH i aż sama jestem ciekawa. Rok temu wszystko było w normie. Na szczęście ostatnio jestem zabiegana. Biegam z rozmowy na rozmowę kwalifik. i jakoś nie myślę tyle o tym. Przerażające jest to, że biopsja wychodzi poprawnie a po wycięciu okazuje się, że to rak, normalnie jestem w szoku. Ile dostałaś Dziuba zwolnienia po operacji?

[dziuba85]

Napisane przez nikakg

Dziuba a czeka Ciebie jodowanie po tej operacji?
Kurcze ja też się boję hormonów tym bardziej, że przez 3 lata przytyłam 15 kg ;/ i wyglądam jak kulka heheh JA przed wizytą u endo. zrobię TSH i aż sama jestem ciekawa. Rok temu wszystko było w normie. Na szczęście ostatnio jestem zabiegana. Biegam z rozmowy na rozmowę kwalifik. i jakoś nie myślę tyle o tym. Przerażające jest to, że biopsja wychodzi poprawnie a po wycięciu okazuje się, że to rak, normalnie jestem w szoku. Ile dostałaś Dziuba zwolnienia po operacji?

Nie mam jodowania. Operował mnie onkolog, więc muszę się udać do poradni endokrynologicznej.
Dostałam 4 tygodnie zwolnienia lekarskiego.

Badania na hormony robię od kilku lat i stwierdziłam, że jeśli to nie tarczyca, to pewnie jakaś torbiel. A tu psikus taki.

[nikakg]

Widocznie nie było takiej potrzeby i nie miałaś jodowania.
Dziewczyny długo czekałyście na biopsje?
Muszę się pochwalić, że dostałam pracę Co prawda na pół etatu ale w fajnej firmie w biurze tylko mam nadzieję, że nie będą robić problemów z godzinami pracy bo 8 marca mam endokrynologa dlatego chciałabym wiedzieć jaki jest czas oczekiwania na biopsję

[paolkalo1]

Napisane przez nikakg

Widocznie nie było takiej potrzeby i nie miałaś jodowania.
Dziewczyny długo czekałyście na biopsje?
Muszę się pochwalić, że dostałam pracę Co prawda na pół etatu ale w fajnej firmie w biurze tylko mam nadzieję, że nie będą robić problemów z godzinami pracy bo 8 marca mam endokrynologa dlatego chciałabym wiedzieć jaki jest czas oczekiwania na biopsję

Ja robilam prywatnie wiec czekalam tylko 2 tyg...

I gratulacje

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

[nikakg]

Prywatnie i 2 tyg? Boże to na NFZ za pewne ze 3 miesiące?
a sporo Ciebie ta przyjemność kosztowała? Jeśli u mnie będzie taka potrzeba to też pewnie zrobię prywatnie i po pracy

[paolkalo1]

Napisane przez nikakg

Prywatnie i 2 tyg? Boże to na NFZ za pewne ze 3 miesiące?
a sporo Ciebie ta przyjemność kosztowała? Jeśli u mnie będzie taka potrzeba to też pewnie zrobię prywatnie i po pracy

To bylo w 2009 roku wiec placilam 50 zl, a termin wynikal z tego ze w tej prywatnej klinice czekali az uzbiera sie jakas grupa osob by oplacalo sie "sciaganac" 2 lekarzy ktorzy to robili. To byl jakis fatalny rok ze w kwietniu w rejonie nawet w szpitalach na wizyte i biopsje prywatnie nie bylo juz szans. Mam nadzieje ze teraz bedziesz miala latwiej

Napisane przez nikakg

Prywatnie i 2 tyg? Boże to na NFZ za pewne ze 3 miesiące?
a sporo Ciebie ta przyjemność kosztowała? Jeśli u mnie będzie taka potrzeba to też pewnie zrobię prywatnie i po pracy

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

[nikakg]

A to taaaakie buty
Wiecie, że najchętniej to bym wszystko olała, wizyty u lekarzy, badania ale wiem, że to do mnie wróci więc trzeba zacisnąć zęby i temu sprostać. Silne z nas babki więc damy radę

[paolkalo1]

Ktos ogladal wlasnie fakty? Babeczce w Jaworznie usuneli przytarczyce podczas zabiegu w czasie ktorego mieli usunac tylko guzka... takie rzeczy tylko w moim miescie ^^

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

[nikakg]

Nie oglądałam ale czytam właśnie o tym po Twoim wpisie ;/ masakra http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kra...li,619016.html

i jak tu się nie bać iść na taką mało skomplikowaną na operacje

[paolkalo1]

Napisane przez nikakg

Nie oglądałam ale czytam właśnie o tym po Twoim wpisie ;/ masakra http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kra...li,619016.html

i jak tu się nie bać iść na taką mało skomplikowaną na operacje

I pytanie czemu wszyscy unikaja Jaworzna jak umieralni... strach nawet rodzic :/

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

[nikakg]

A inny najbliższy szpital? W innej miejscowości? Ja mieszkam w Koszalinie np, rodziłam w Kołobrzegu(tam też wtedy mieszkałam) i byłam bardzo zadowolona, super warunki a tu wiem, że b. dużo dzieci przechodzi zapalenie płuc zaraz po urodzeniu. Więc jeśli będzie mi dane mieć drugie dziecko to na pewno zdecyduje się na Kołobrzeg.

Tarczyce jak już, chciałabym mieć operowaną w Gliwicach no ale to trochę niestety za daleko

[paolkalo1]

Napisane przez nikakg

A inny najbliższy szpital? W innej miejscowości? Ja mieszkam w Koszalinie np, rodziłam w Kołobrzegu(tam też wtedy mieszkałam) i byłam bardzo zadowolona, super warunki a tu wiem, że b. dużo dzieci przechodzi zapalenie płuc zaraz po urodzeniu. Więc jeśli będzie mi dane mieć drugie dziecko to na pewno zdecyduje się na Kołobrzeg.

Tarczyce jak już, chciałabym mieć operowaną w Gliwicach no ale to trochę niestety za daleko

O Gliwicach tez juz rozne rzeczy slyszalam (mialam dziewczyny z Gliwic na studiach) ale ciagle wychodze z zalozenia ze nie kazdemu wszystko pasuje i wcale nie musi kazdy byc zadowolony wiec to jest moj margines tolerancji na informacje
A rodzic chyba pojdziemy do Katowic..

Napisane przez nikakg

A inny najbliższy szpital? W innej miejscowości? Ja mieszkam w Koszalinie np, rodziłam w Kołobrzegu(tam też wtedy mieszkałam) i byłam bardzo zadowolona, super warunki a tu wiem, że b. dużo dzieci przechodzi zapalenie płuc zaraz po urodzeniu. Więc jeśli będzie mi dane mieć drugie dziecko to na pewno zdecyduje się na Kołobrzeg.

Tarczyce jak już, chciałabym mieć operowaną w Gliwicach no ale to trochę niestety za daleko

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

[nikakg]

Tak dziewczyny musimy liczyć na farta i właściwego lekarza przy stole operacyjnym Ginekologa przy porodzie i chirurga który zna wszystkie narządy żeby nam przytarczyc nie wycieli bądźmy dobrej myśli z jednej strony wszyscy jesteśmy ludźmi i może nam się zdarzyć gorszy dzień ale operacja to praca całego zespołu a nie jednej osoby

[nikakg]

Strasznie mi spuchł węzeł nad obojczykiem eh idę jutro do rodzinnej, niech mi da na badania krwi i coś poradzi. Jak nie urok to .... eh same problemy

[Dollynka]

dziewczyny,
odebrałam dziś badanie poziomu hormonów tsh - 1,31 i FT4 - 16,39.
Wydaje się, że wyniki w normie. Nie wiem już czy to dobrze czy źle?

Byłam u chirurga, ale zupełnie z inną sprawą i tak przy okazji pokazałam mu swoje usg tarczycy. Przeczytał, podrapał się i powiedział: tarczyca do wycięcia.
Padłam
No nic. Poczekam na wizytę u endo. Zobaczymy co ona powie...
A wizyta przesunięta na 5 marca, bo 23 lutego muszę być pilnie w pracy, o boosze...
Pomału dociera do mnie, że moje guzy są, po prostu są i zapewne już się nie wchłoną, nie znikną ot tak po prostu. Nawet jeśli będę stawać na rzęsach, jeść kiełki i pokrzywę, uprawiać jogę, taplać się w błocie czy innej borowinie, chodzić boso po rosie o wschodzie słońca, przejdę intensywny kurs asertywności i pozytywnego myślenia - nic to nie zmieni. Niestety. Mam guzy na tarczycy a jest ich co najmniej kilka, więc nie czarujmy się, że mam jakikolwiek wpływ na ich nagłe zniknięcie. Właśnie to do mnie dotarło i no cóż... beczę i beczę.

[nikakg]

Na pewno endokrynolog przede wszystkim a jeżeli już zaleci usunięcie tarczycy to pomyśl, że w końcu pozbędziesz się tych guzów z których w przyszłości mogłoby coś się rozwinąć.
Ja mam dodatkowo powiększone węzły chłonne. Zarejestrowano mnie na czwartek ;/ ale gdy to coś poważniejszego to mam przyjść dziś i się wcisnąć eh uwielbiam to ;/ także nie wiem czy węzły to pilna sprawa, przejdę się i zobaczę bo guzy mam na lewym płacie i węzły powiększone też lewe ;/

[nikakg]

No i dostałam od rodzinnej skierowanie na badanie krwi wraz z CRP a później zdecyduje co dalej. USG węzłów miałam szyjnych a o nadobojczykowych w opisie nic nie wspomniano jednak ja wiem, że radiolog badała mi te węzły a odczynowych jak najbardziej się nie rusza i nic z nimi nie robi. Czuje ten spuchnięty węzeł nadobojczykowy i b. mnie niepokoi chyba też zacznę beczeć ;/