Wymiana spojrzeń - jak to drogie dziewczyny jest?:)

[Maggie93]

Napisane przez BJean

Sedno sprawy.

Maggie rozwaliła temat na łopatki.
piwo dla niej !

Dziękuję, sok pomarańczowy wystarczy
Przepraszam za OT, nie mogłam się powstrzymać

[Samotny18]

Napisane przez Maggie93

Piszecie, że taka wymiana spojrzeń nie zawsze znaczy zainteresowanie itd..
Jednak zastanawiam się nad jednym: czy naprawdę tylko ja jestem w stanie odróżnić zwykłe przyglądanie się od takiego lepkiego, przyciągającego spojrzenia, czy od wyzywającego w stylu "no gapię się na ciebie i co mi zrobisz?"? Przecież na ogół odrazu widać jakie to spojrzenie jest

Tu masz na pewno rację ale nie wiem czy tak od razu widać JEstesmy na to za prości

[Jakkolwiek]

Napisane przez Wyrak

Jak to nie ? A tekst "na 99%...", co niby Twoim zdaniem oznacza ?

Na 99% procent oznacza mniej niż na 100%, co z kolei (w tym kontekście) oznacza zawsze.

[Agnieszq]

W sumie przez przypadek wpadłam na ten temat i przy okazji może i mi pomożecie. Oczywiście jestem kobietą. Od 2 miesięcy pracuje w nowej firmie gdzie jest dużo ludzi. Jest tam taki jeden facet którym ja się zainteresowałam tylko dlatego że zauważyłam, że mnie obserwuje. Wygląda to tak, że praktycznie wchodząc do pomieszczenia po chwili spoglądamy na siebie. Gdy stoimy bliżej siebie potrafi mi popatrzeć prosto w oczy gdzie ja nie odwracam wzorku ponieważ nie krepuje mnie to. Nic może by w tym takiego nie było gdyby nie to, że on obserwuje mnie prawie cały czas gdy przechodzę obok, gdy on przechodzi obok. Gdy stoi z kolegami stoi tak by miedzy meblami mnie widzieć obrócony w moją stronę, nieraz stoi ode,mnie kilkanaście metrów i potrafi dostrzec daleko. Ma on na tyle przewagę że czasem rozdziela prace i często zdarza się tak że w grupie 10 osób dostaje najlepszą prace albo taka która wiąże się z częstymi zapytaniami do niego. Gdy rozmawia ze mną służbowo widzę że się trochę denerwuje ale tez traktuje mnie dość chłodno, czasem zażartuje ale jakoś tak dziwnie jakby sam nie był pewny swego żartu, natomiast gdy ja zażartuje to tak jakby nie słyszał. Męczy mnie to gdyż trwa to już 2 miesiąc, a obserwowana jestem ciągle i to perfidnie prosto w oczy. Czasem obiecuje sobie że nawet nie spojrzę na niego niestety nie da się, przechodząc czuje ten wzrok cały czas. Są sytuacje że przechodzę obok a on coś robi i w tym momencie spojrzy gdy ja spoglądam jakby czuł. A najgorsze jest że coraz bardziej mnie to intryguje i kreci. Nie powiem chłopak jest dla mnie niesamowicie przystojny i bardzo mi odpowiada jego typ, a ja dość przeciętna. Może i bym zagadała zapytała ale sparzyłam się już 3 razy w podobnej sytuacji i tym razem dałam sobie spokój. Mam wrażenie że może on naprawdę chce jakoś zagadać na ten temat, ale nie potrafi tego zrobić, jakby nie wiedział jak mnie podejść, nie wydaje się być nieśmiały. Postanowiłam zrobić krótki wywiad i z tego co wiem to koleżanka mówiła mi że rok temu jak z nim rozmawiała mówił że ma dziewczynę. A gdy tylko przyszłam do firmy podszedł on do mojej siostry oczywiście nie znając mnie i nie wiedząc jak wyglądam i przeprowadził taki dialog.
on: słyszałem że twoja siostra tu pracuje
ona: tak
on: jak wygląda ?
ona: a taka brunetka
on: wolna?

No to wydaje mi się że facet który ma kobietę nie pyta czy inna jest wolna.

Doradźcie jak sobie z tym poradzić, bo ja coraz bardziej zaczynam się w to angażować i zaczynam za dużo o nim myśleć, boje się że się zakocham o ile już to się nie stało, a on nic z tym nie zrobi, a kiedyś dowiem się że kogoś ma i będę niepotrzebnie cierpieć. Niestety niema żadnych profili w serwisach internetowych.

[DontSaySorry]

Napisane przez Agnieszq

W sumie przez przypadek wpadłam na ten temat i przy okazji może i mi pomożecie. Oczywiście jestem kobietą. Od 2 miesięcy pracuje w nowej firmie gdzie jest dużo ludzi. Jest tam taki jeden facet którym ja się zainteresowałam tylko dlatego że zauważyłam, że mnie obserwuje. Wygląda to tak, że praktycznie wchodząc do pomieszczenia po chwili spoglądamy na siebie. Gdy stoimy bliżej siebie potrafi mi popatrzeć prosto w oczy gdzie ja nie odwracam wzorku ponieważ nie krepuje mnie to. Nic może by w tym takiego nie było gdyby nie to, że on obserwuje mnie prawie cały czas gdy przechodzę obok, gdy on przechodzi obok. Gdy stoi z kolegami stoi tak by miedzy meblami mnie widzieć obrócony w moją stronę, nieraz stoi ode,mnie kilkanaście metrów i potrafi dostrzec daleko. Ma on na tyle przewagę że czasem rozdziela prace i często zdarza się tak że w grupie 10 osób dostaje najlepszą prace albo taka która wiąże się z częstymi zapytaniami do niego. Gdy rozmawia ze mną służbowo widzę że się trochę denerwuje ale tez traktuje mnie dość chłodno, czasem zażartuje ale jakoś tak dziwnie jakby sam nie był pewny swego żartu, natomiast gdy ja zażartuje to tak jakby nie słyszał. Męczy mnie to gdyż trwa to już 2 miesiąc, a obserwowana jestem ciągle i to perfidnie prosto w oczy. Czasem obiecuje sobie że nawet nie spojrzę na niego niestety nie da się, przechodząc czuje ten wzrok cały czas. Są sytuacje że przechodzę obok a on coś robi i w tym momencie spojrzy gdy ja spoglądam jakby czuł. A najgorsze jest że coraz bardziej mnie to intryguje i kreci. Nie powiem chłopak jest dla mnie niesamowicie przystojny i bardzo mi odpowiada jego typ, a ja dość przeciętna. Może i bym zagadała zapytała ale sparzyłam się już 3 razy w podobnej sytuacji i tym razem dałam sobie spokój. Mam wrażenie że może on naprawdę chce jakoś zagadać na ten temat, ale nie potrafi tego zrobić, jakby nie wiedział jak mnie podejść, nie wydaje się być nieśmiały. Postanowiłam zrobić krótki wywiad i z tego co wiem to koleżanka mówiła mi że rok temu jak z nim rozmawiała mówił że ma dziewczynę. A gdy tylko przyszłam do firmy podszedł on do mojej siostry oczywiście nie znając mnie i nie wiedząc jak wyglądam i przeprowadził taki dialog.
on: słyszałem że twoja siostra tu pracuje
ona: tak
on: jak wygląda ?
ona: a taka brunetka
on: wolna?

No to wydaje mi się że facet który ma kobietę nie pyta czy inna jest wolna.

Doradźcie jak sobie z tym poradzić, bo ja coraz bardziej zaczynam się w to angażować i zaczynam za dużo o nim myśleć, boje się że się zakocham o ile już to się nie stało, a on nic z tym nie zrobi, a kiedyś dowiem się że kogoś ma i będę niepotrzebnie cierpieć. Niestety niema żadnych profili w serwisach internetowych.

Dziewczyno, uwierz w siebie!
nie żadna przeciętna, napewno jesteś piękna, skoro Cie zauważył
Sprobuj moze po prostu wyjść z inicjatywą i np. zapros go na kawę raz sie żyje!

[Agnieszq]

Napisane przez DontSaySorry

Dziewczyno, uwierz w siebie!
nie żadna przeciętna, napewno jesteś piękna, skoro Cie zauważył
Sprobuj moze po prostu wyjść z inicjatywą i np. zapros go na kawę raz sie żyje!

To nie chodzi o to że nie wierze w siebie bo jestem świadoma że mam cośw sobie co może kogoś zainteresować i akceptuje siebie mimo niedoskonałości. Jednak w tych sprawach nie potrafię zrobić pierwszego kroku poczułam smak tej porażki, upokorzenia i nie mam zamiaru znowu to odczuwać. .. Boję się że on rzeczywiście ma kogoś i po prostu obserwuje tak wszystkich (ma taki wzrok) a ja nad interpretuje jego znaki.

edit: dodam jeszcze że pisząc tego posta nie chodziło mi o dodanie odwagi ale o opinie czy rzeczywiście coś jest czy tylko ja jestem żądna bliskości i widzę to co chce widzieć ?

[Samotny18]

Napisane przez Agnieszq

To nie chodzi o to że nie wierze w siebie bo jestem świadoma że mam cośw sobie co może kogoś zainteresować i akceptuje siebie mimo niedoskonałości. Jednak w tych sprawach nie potrafię zrobić pierwszego kroku poczułam smak tej porażki, upokorzenia i nie mam zamiaru znowu to odczuwać. .. Boję się że on rzeczywiście ma kogoś i po prostu obserwuje tak wszystkich (ma taki wzrok) a ja nad interpretuje jego znaki.

edit: dodam jeszcze że pisząc tego posta nie chodziło mi o dodanie odwagi ale o opinie czy rzeczywiście coś jest czy tylko ja jestem żądna bliskości i widzę to co chce widzieć ?

Ja jak patrze dziewczynie w oczy to mi się MUSI podobać i musi wyglądać na w miarę normalną. Bo jak wchodzi jakaś potencjalna puszczalska (nie oceniam po wyglądzie;p) to rzucę okiem chwile na jej walory ale w oczy jej nie popatrzę bo nie będzie w tym nic intrygującego jak dla mnie. Wiem że ludzi się nie ocenia po wyglądzie no ale po czym oceniać jak się nie zna? Jakaś selekcja ZAWSZE u KAŻDEGO jest.

Trochę dziwne jego zachowanie. Spróbuj delikatnie go jakos podpytać ale jakiegos mocnego kroku nie stawiaj. Chyba że on jest nieśmiały?;]

[Agnieszq]

Napisane przez Samotny18

Ja jak patrze dziewczynie w oczy to mi się MUSI podobać...

Trochę dziwne jego zachowanie. Spróbuj delikatnie go jakos podpytać ale jakiegos mocnego kroku nie stawiaj. Chyba że on jest nieśmiały?;]

No właśnie więc może ja sobie nic nie wymyślam, bo moja siostra twierdzi że wydaje mi się. Nawet jeśli, mogło to by trwać tydzień dwa, ale nie drugi miesiąc, dzień w dzień ?

[Agnieszq]

W sumie wszystko już się wyjaśniło, on ma kogoś więc ja nie mam na co liczyć. A i dobrze że tak szybko się dowiedziałam Dziękuję za pomoc.