PANNY, WAGI i SKORPIONY czyli dzieciaki wrześniowo-październikowe 2008 !!

[dysia77]

anetafin to fajnie ze remont ku koncowi. Fakt, jeszcze przeprowadzka czeka ale to juz na nowe, czyste mieszkanko.....za chwile zapomnisz o tym Oczywiscie czekamy na fotki nowego gniazdka.

atenk1 no tak, babcia to najlepsza instytucja na swiecie, o ile jest w zasiegu reki i chce pomoc, bo roznie z tym bywa. Ja mam dwie babcie (mama i tesciowa) na emeryturze i chetnie sie zajmuja dziewczynkami. Na szczescie.

Wczoraj odebralam swoje prawko
Kurcze, szybko to poszlo, 2 pazdziernika mialam egzamin a 8 juz bylo do odbioru. No to teraz szukam bryczki dla siebie bo ta co mamay i jezdzi nia na cidzien maz to troche duza bo to kombiak i mam pewne obawy czy gdzies nie zarysuje albo co......

no i wczoraj zaczelam robic brzuszki, ta 6 weidera o ktorej chyba Wam pisalam, zobaczymy co z tego wyjdzie. Jest to trening na 42 dni z ilosciami serii i powrótrzen, zobaczymy, w ktorym dniu wymiekne, narazie zacyzna sie lajtowo ale pozniej juz nie jest fajnie jak dane cwiczenie trzeba powtorzyc 24 razy w 3 seriach...brrr

[AgaGuernsey]

Dysiu super, ze plasticzek juz masz w rekach! Wiesz my tez mamy kombiaka i jak trzeba to nim jezdze, kwestia przyzwyczajenia mysle. Niestety nie stac nas na dwa samochody, zreszta ten jeden tez uzywany sporadycznie, wiec nie mialoby sensu kupowanie drugiego. A chcialaby cos swojego, malego do jazdy po miescie.

Anetafin faktycznie najgorsze za Wami. A rzeczy przewozic bedziecie sami, czy wynajmiecie jakas firme?

Atenk1 super, ze masz babcie na miejscu. My niestety sami tutaj jestesmy, wiec maluchy musza chodzic do zlobka. A ja co dzien zastanawiam sie czy ma sens ten moj powrot do pracy, bo Wiki wcale sie nie aklimatyzuje. Po wzglednie dobrych 2 tygodniach, ten jest tragiczny - placz, wymioty (jak placze, potrafi sie naciagnac i zwymiotowac, to co jadla), odmawia jedzenia. Uspokaja sie tylko wtedy, gdy maja zajecia, ktore sa prowadzone przez Panie. Zalamka. Dobrze, ze Zuzia poki co ok.

[dysia77]

Aga ojej, to faktycznie nieciekawie masz z Wikusia, moze to jednak okres przejsciowy co? Moze ona na swoj sposob walczy zeby wrocic do domu, do jakiejsc stabilizacji, do ktorej byla przyzwyczajona od poczatku. To dla niej nowa sytuacja i chyba kazdy z nas a dzieci szczegolnie emocjonalnie podchodza do zmian w swoim zyciu. Wydaje mi sie ze powinnas przeczekac, do grudnia jest jeszcze troche czasu, moze Wikusia uspokoi sie wewnetrznie i polubi przedszkole, nie wiem, co mam Ci radzic.

[atenk1]

Dysiu gratki za prawko...Ja panikara jestem i nie umiem się zdecydować na naukę Lekki tchórz ze mnie...no ba nie czarujmy ...nawet wielki
Aguś to masz niewesoło.Współczuję.Nie miałam problemu z Olką.Z Kubą też....Czasem się zdarzy że mama nie może siedzieć z nim ,bo leci coś załatwić...Wtedy Kubuś jest pod opieką koleżanki...i tylko papa mi zrobi i sru do zabawek.Napisz jak próbujesz ją przekonać.Ale wiem jedno ,że na siłę nic nie da.A może któraś z mam ma lub miała podobny problem i poradzi
Anetka pisajTeraz nie ma wymówek
Bo po ciężkim dniu warto przysiąść i odsapnąć na wątku
Dobra spadam do pracy.Nareczka kobitki

[AgaGuernsey]

Hej mamy gdzie jestescie?

Pewnie z cala rodzinka spedzacie te brzydka niedziele, a moj Tz caly weekend w pracy, dziewczyny spia, a ja sie nudze, nawet nie mam co poczytac....

Zaszczepilam w piatek dziewczyny na pneumokoki, bo miasto funduje zlobkowiczom za free. No i Wiki ok, a Zuzia troche goraczkuje, ale nie wiem czy to efekt poszczepienny, czy przeziebienie (ma katar, ale byla badana i wszystko bylo ok), czy zeby? Troche pcha palce do buzi, ale nie pozwala mi zagladnac, wiec nie wiem. Do tego wczoraj ta moja mala sierotka az dwa razy tak sie uderzyla, ze z buzi lala sie krew, bo sobie warge rozciela. Mam nadzieje, ze nie naruszyla zabkow, ale tego tez nie mam jak sprawdzic.

W ogole mam dosc jesieni, zimy, zeby juz wiosna byla!

[atenk1]

Napisane przez AgaGuernsey

Hej mamy gdzie jestescie?

Pewnie z cala rodzinka spedzacie te brzydka niedziele, a moj Tz caly weekend w pracy, dziewczyny spia, a ja sie nudze, nawet nie mam co poczytac....

Zaszczepilam w piatek dziewczyny na pneumokoki, bo miasto funduje zlobkowiczom za free. No i Wiki ok, a Zuzia troche goraczkuje, ale nie wiem czy to efekt poszczepienny, czy przeziebienie (ma katar, ale byla badana i wszystko bylo ok), czy zeby? Troche pcha palce do buzi, ale nie pozwala mi zagladnac, wiec nie wiem. Do tego wczoraj ta moja mala sierotka az dwa razy tak sie uderzyla, ze z buzi lala sie krew, bo sobie warge rozciela. Mam nadzieje, ze nie naruszyla zabkow, ale tego tez nie mam jak sprawdzic.

W ogole mam dosc jesieni, zimy, zeby juz wiosna byla!

Ja sem jest Z domka nie wychodziłam.Zimnica i psa nie wygoniłabym ..tym bardziej siebie.Za to pichcilismy z córcią obiad i piekłyśmy murzynka....Prawie zjedzony bo smaczny nam wyszedł.
Kubuś ma senny dzionek...Co chwilkę dłuższą pada i śpi gdzie popadnie
Aga ja nie szczepiłam bo u nas oki...No i pomyślałam że się wstrzymam.A czy Zuzi jakiś ząbek nie wychodzi? Bo i Kubusiowy kolejny przybył A skoro gorączka i rączki w buziaczku to pewnie ząbek.Kubuś też zalicza siniaki...Widać mamy łobuziaki
Dziewczyny wołam z Agą hop hop

[dysia77]

ja sie melduje dopiero dzisiaj, chociaz wczoraj Was poczytalam.
Z pracy moge pisac a w domu Ada mi wylacza komputer i mowi ze nie moge siedziec albo Ola wlazi na lozko i potem z lozka wdrapuje sie na biurko gdzie stoi komp, takze rozumiecie dlaczego nie pisze z domu....

Wczoraj poszlismy z dziewczynkami do kosciola i tak pod koniec mszy taka 1,5 roczna dziewczynka przewrocila sie i uderzyla o kant lawki i rozbila sobie czolo do krwi, strasznie plakala a rodzice ja migiem wyniesli, byli przerazeni. Ada tez strasznie przejeta byla i pytala czy dziewczynka pojedzie do szpitala i czy bedzie ja badal lekarz

Agus taki to chyba teraz wiek tych naszych najmlodszych ze sie rozbijaja gdzie sie da, Ola tez kaskaderka bo to jej wlazenie na stol kiedys zle sie skonczy. Buziaczki w pobita buzke Zuzunki

atenk1 jak Kubus spal w nocy po takim przedrzemanym dniu? Mam nadzieje ze normalnie, ze mu sie nie przestawil dzionek z nocka

zastanawiam sie powaznie nad oddaniem Ady od nowego roku, nie wiem jak sie zaczyna kolejny semestr czy jakos tak do przedszkola. Mam taka mozliwosc bo Radka siostra jest dyrektorem jednego z przedszkoli w moim miescie. Z jednej strony sie boje ze mi zacznie choroby zwloczyc i zarazac Ole a z drugiej strony widze ze ona strasznie sie rwie do dzieci i chcialabym zeby miala kontakt z nimi a jest nadzwyczaj rozgarnieta jak na te swoje 2,5 roczku..... sama nie wiem. Pomysle jeszcze moze samo sie jakos rozwiaze.
Wczoraj zauwazylam u Ady na nogach ze ma wlosy takie dlugie i czarne, bedzie musiala sie depilowac jak mamusia w przyszlosci, bo ja to jak malpa zaroznieta jestem no i pytam ja: Adusiu, a skad ty masz takie wlosy na nogach dlugie? A ona popatrzyla, pomyslala i mowi: no, to od czytania bajek pewnie...

milego dzionka Mamuski!

[AgaGuernsey]

Dysiu a to Ci Ada! Dedukcja super!
Co do przedszkola. Ja bym poslala, jesli masz taka mozliwosc. Choroby sa nieuniknione, teraz czy potem, kiedys musza te nasze dzieci nabyc odpornosc. A nabywaja ja poprzez choroby. A zobaczysz jak Ada bedzie znosic rozne wierszyki, piosenki, zabawy do domu. Sama radosc! (bo zakladam, ze nie masz takiego egzemlarza jak moj - co to rzyga na zawolanie, ale pomijajac to, zabawe i rozne zajecia bardzo lubi)

[atenk1]

Się przyznaje że podczytywałam i nie pisałam ...ale cierpię na chroniczny brak czasu Jak znajdę chwilkę wpadam i dbam o swe dziecię Ale kochane i Wy też...zaglądacie i nie piszecie
Ja pochorowałam się ,chyba to jednak grypsko...Reszta rodzinki jako tako się trzyma
W pracy sajgonarium i tupot moich nóżek....Ale na to nie narzekam bo jakby nie było odpoczywam w pracy.
Kubuś nadal marudzi ,popłakuje,robi prawie w każdą pieluchę ...Czekamy nadal na ząbka ...a sztuk dopiero 6 mamy....Ale za to moje słońce wczoraj nauczył się pić ze słomki ....Zachciało mu się pićku w biedronie to mu soczka ze słomką podsunęłam....I ładnie się napił...Wieczorem rozłożył mnie na łopatki....Wlazł na swój samochód...poklikał te melodyjki...a że jak słyszy muzykę to tańczy to zaczął się gibać....I sie gibł....i zawołał mama....no przybiegłam na ratunek...a ten potem co chwilę mama mówił bo widział że lecę i się śmieję do niego Mój słodziaczek...Wiecie co ja bardzo się ciesze z takich malusich postępów....Nie mam geniusza ,który mówi całymi zdaniami ...i wcale nie żałuję.Żałuję tylko tego że muszę pracować zamiast siedzieć z dziećmi ...na kanapie np. ...i doba jest taka krótka...i ogólnie że herbata jest zimna jak za długo na kredensie stoi No już nie zrzędzę

[agucha71]

Witam ja tez jestem mama szkraba,ktory urodzil sie w 2008 o9 26 jest ze znaku wagi

[dysia77]

Agucha71 witaj w klubie i napisz cos wiecej o Was.

atenk1 no to masz lekki kolchoz w domciu, wspolczuje.... a Kubus musial byc przeslodki jak tak wolal mamusie
Kuruj sie kochana bo nie ma czasu na choroby, trzeba na wizazu pisac

a ja podjelam meska decyzje i od wczoraj rano Ola siedzi u babci na odwyku cyckowym. Zabiore ja jutro od babci ale z soboty na niedziele tatus bedzie przy niej czuwal, bedzie to juz trzeca noc bez cycusia mamy i mam cicha nadzieje ze z nocy na noc bedzie coraz lepiej i moje dziecie zapomni ze mama ma pod bluzka am am i nie bedzie mi tej bluzki wyciagac na wszystkie strony z krzykiem i w nocy w koncu w miare normalnie bedzie spac..... za duz chyba ta lista zyczen, no nic, zobaczymy. Dzisiaj z relacji babci wynika ze nie bylo tak zle, Ola budzila sie kilka razy ale babcia zawyla suszarka do wlosow i Mala znow zaliczala odlot. Tak, tak, sucharka to u nas pozytywka do usypiania Nie chciala nic do picia w nocy to i nawet lepiej. Tylko rano wstala, wziela w lapki butle co obok lozka lezala popila sobie i poszla z babcia na nocnik zalatwic co nieco. Ciesze sie ze gladko idzie mam nadzieje ze druga noc bedzie rownie spokojna. Trzymajcie kciuki.

[agucha71]

Davidek urodzil sie 26.o9.2008 tak jak pisalam,urodzil sie miesiac wczesniej z powodu mojego zatrucia ciazowego,mieszkamy w Niemczech

[dysia77]

Agucha71 nooo kochanienka, nie wymigasz sie tak szybko, pisz co porabiasz na codzien, czy pracujesz, czy siedzisz w domku, czy Davidka karmisz jeszcze piersia, co lubi jesc, czego nie lubi, jak spi, i w ogole wszyyyystko co CI w danej chwili przyjdzie do glowy, niekoniecznie zwiazanego z synkiem. Czekamy na foteczki tez, jesli chcialabys nam pokazac swoje szcescie. Czy Davidek ma rodzenstwo?
100 pytan do.....wybacz, ale strasznie ciekawi nas jakie podobnienstwa i roznice sa miedzy naszymi maluszkami

[atenk1]

Napisane przez agucha71

Witam ja tez jestem mama szkraba,ktory urodzil sie w 2008 o9 26 jest ze znaku wagi

Witaj

Napisane przez dysia77

Agucha71 witaj w klubie i napisz cos wiecej o Was.

atenk1 no to masz lekki kolchoz w domciu, wspolczuje.... a Kubus musial byc przeslodki jak tak wolal mamusie
Kuruj sie kochana bo nie ma czasu na choroby, trzeba na wizazu pisac

a ja podjelam meska decyzje i od wczoraj rano Ola siedzi u babci na odwyku cyckowym. Zabiore ja jutro od babci ale z soboty na niedziele tatus bedzie przy niej czuwal, bedzie to juz trzeca noc bez cycusia mamy i mam cicha nadzieje ze z nocy na noc bedzie coraz lepiej i moje dziecie zapomni ze mama ma pod bluzka am am i nie bedzie mi tej bluzki wyciagac na wszystkie strony z krzykiem i w nocy w koncu w miare normalnie bedzie spac..... za duz chyba ta lista zyczen, no nic, zobaczymy. Dzisiaj z relacji babci wynika ze nie bylo tak zle, Ola budzila sie kilka razy ale babcia zawyla suszarka do wlosow i Mala znow zaliczala odlot. Tak, tak, sucharka to u nas pozytywka do usypiania Nie chciala nic do picia w nocy to i nawet lepiej. Tylko rano wstala, wziela w lapki butle co obok lozka lezala popila sobie i poszla z babcia na nocnik zalatwic co nieco. Ciesze sie ze gladko idzie mam nadzieje ze druga noc bedzie rownie spokojna. Trzymajcie kciuki.

Gratuluję .Trzymam kciukasy ,żeby się udało ...i cała lista spełniła się wedle Twego życzenia
Ja wytrwałam w pracy ale tylko dlatego ,że sami przemili klienci byli...Mogłoby być tak co dzień....
Co do Kubusia to lubi mnie wołać...a ja mogę biegać na każde jego zawołanie
Jeszcze chwilkę zbałamucę i idę lulku

[agucha71]

Witaski bede do Was zagladac w miare wolnego czasu a niestety cierpie na jego brak wiec tak po kolei obecnie nie pracuje jestem w domu zajmuje sie moim szkrabem,ktorego wszedzie pelno i tylko czeka co tu zbroic moj maz pracuje od rana do wieczora wiec wszystko na mojej glowie.Davidka karmilam piersia tylko przez 6 tygodni potem zanikl mi pokarm,a mialam tylko w jednej piersi niestety mialam duzo stresu,ale ciesze sie,ze chociaz tyle go karmilam.Obecnie David w ciagu dnia ma jedna dzrzemke pol godz,w nocy spi tak do 4 w swoim lozeczku a pozniej z nami,od niedawna przestal jesc w nocy mleko.Jesli chodzi o jedzenie to mamy duzy problem bo nie umie gryzc a ma 6 zabkow wszystko lyka i ma problem z refluksem czasami wszystko wyrzyga co zje np obiad no ale musimy dac rade

[atenk1]

Agucha z tym refluksem nieciekawie.Mój najstarszy synek chorował....Przez rok przyjmował garściami leki ...wdychał i łykał ...miał podawane sterydy....Nie wiem kiedy mu pomogło.Teraz chłop (też Dawid ) jak dąb i o tabletkach nie pamięta....A refluks miał fachowo rozpoznany dość późno.Trzymam kciuki za poprawę u Davidka.A karmienia ja też innym zazdroszczę....Tak mi brakuje tych milusińskich pełnych mleka i tego widoku Kuby przy nich ehhhhhhhhhhhhhhh
A Kubulek płacze nadal....i w nocy i w dzień....Marudzi...Odkąd przyszłam z pracy chodzi za mną i krzyczy daj.....na wszystko....Zakumał to słówko i denerwuje się jak nie działa tupot nózek i krzyki....Ale fajnie wygląda jak się złości....Za to ja muszę odespać kilka nocek......może się uda

Aaaaaaaaaaaaaaaaaa za zaglądanie i nie pisanie innym

[dysia77]

ojej dziewczyny, to ja nigdy nie mialam takich problemow z dziewczynkami. Odpukac u mnie nawet zadna powaznie nie zachorowala, nie liczac trzydniowki oczywiscie.
A wczoraj moje dziecie wrocilo do domku po 4 dniowym odwyku cycowym. Jak wrocilam z pracy to akurat tatus konczyl jej dawac obiadek. I jak mnie zobaczyla to przybiegla od razu i wtulila mi sie w ramiona i tak siedziala dobre pare minut. Ani drgnela tylko tak wcisnela glowke i objela lapkami ze az mi plakac sie chcialo. Potem dopiero jak juz ochlonela to oderwala lepek, spojrzala na mnie i takim roanielonym glosem mowi MAMA..............
i niech ktos mi powie ze takie dziecko jeszcze nic nie rozumie (a znam takie osoby, co tak twierdza) i ze nie pamieta...
potem biegala szczesliwa od zabawki do zabawki, tanczyla, smiala sie, normalnie widac bylo ze strasznie sie cieszy ze jest juz w domu, chociaz u babci byla grzeczna i ladnie spala to jednak w glebi swojego malego serduszka tesknila do nas.
Babcia opowiadala ze jak Ola zobaczyla nasze zdjecie na polce to kazala je zdjac i tak je nosila i przytulala, calowala i ciagle powtarzala mama...tata...mama...tata ...moje Sloneczko
no i wczoraj probowala mi dwa razy sie dobrac do cyca ale odwrocilam jej uwage, dalam cos do picia, chrupka i zapominala. No i tatus przejal obowiazek uspania i swietnie poszlo. Zasnela po kilku minutach tarzania sie z misiem po lozeczku. Wiec chyba juz mamy ten etap za soba......fakt ze fajnie bylo jak taki babel wtulal sie w piersi zeby possac ale wykanczaly nas nieprzespane nocki, stad moja decyzja o odstawieniu. No dobra, bo sie rozpisalam strasznie.
Milego dzionka zycze!

[atenk1]

Dysia gratuluję ...Super ,że obie przeszłyście przez odstawienie tak gładko.A Ola madra dziewczynka...Świetnie sobie poradziła ...a Ty tak się martwiłaś .... .Maluszki są mądrzejsze od nas
Ja też życzę miłego dzionka

[agucha71]

witaski
anetk1 bardzo prosze o wszelka pomoc na temat refluksu jakie Twoje dziecko mialo dolegliwosci czy dawalas jemu jakies specjalne jedzenie
dysia77 gratuluje roztania z cycem
nie umie zabardzo sie poruszac po forum minie troche czasu zanim zalapie

[atenk1]

Agucha poradzisz sobie ....zasubskrybuj sobie wątek albo na nim zrób zakładkę ...łatwiej Ci będzie trafić Co do refluksu to wsio powiem Napisz czy byłaś z synkiem u specjalisty?Czy dopiero się wybierasz?Bo sama na własną rękę nie próbuj bo to zaszkodzić można....
Ja na fachowca trafiłam przypadkiem....I cholernie się cieszę...Bo nam zostały po chorobie tylko wspomnienia

[dysia77]

atenk1 skoro o fachowcach mowa, moze znasz dobrego alergologa dzieciecego, najlepiej tez dermatologa w jednym. Mam problem z Ada praktycznie od urodzenia ma suche placki na skorze, podejrzewali AZS ale ja nie jestem przekonana, Ola tez ma takie podobne objawy, tylko jakby troche mniej.... chcialabym trafic na dobrego specjaliste....

[agucha71]

atenk1 nie bardzo wiem jak sie to robi z ta zakladka
jesli chodzi o refluks to pedriatra caly czas mnie zbywa,ze to nie jest refkuks bo nie jest zabarwione zadnym kolorem bo jakby byl refluks to mowi,ze bylo by z krwia i ze to samo minie a ja widze,ze nie mija i kiedys bylo silne ulewanie a teraz rzyga po jedzeniu nie zawsze,pozatym dlugo sie jemu odbija,i czasami ulewa a to jest typowo przy refluksie i moj maz tez ma refluks i teraz 9.11 mamy szczepienie i sie upre o skierowanie do specjalisty a chciala bym abys mi dala kilka wskazowek co do jedzenia

[atenk1]

Napisane przez dysia77

atenk1 skoro o fachowcach mowa, moze znasz dobrego alergologa dzieciecego, najlepiej tez dermatologa w jednym. Mam problem z Ada praktycznie od urodzenia ma suche placki na skorze, podejrzewali AZS ale ja nie jestem przekonana, Ola tez ma takie podobne objawy, tylko jakby troche mniej.... chcialabym trafic na dobrego specjaliste....

Z Miłkiem jeżdżę tu http://strefamamy.pl/miejsca/niepubl...ta-komar/9651/
Potrzebne jest skierowanie od rodzinnego .A ta pani jest bardzo miła i ma cudowne podejście do dzieci...Zresztą sama się przekonasz

Agucha syn miał dietkę lekkostrawną,kolację jadł nie póżniej niż 3 godzinki przed snem...posiłki małe za to częstsze.(kaszę ryżową ,zupy buraczkowe, brokuły, ziemniaki i marchew,mleko plus zagęszczacz,zupki typu krupnik...,.)...co jeszcze oprócz leków wziewnych i tabsów .. herbatki ...Poza tym mnósto leków...sporo badań ...mało przyjemnych.Zaczęliśmy od gastrologa i alergologa ..Ale poczytaj sobie ,tu znajdziesz wiele informacji :
http://www.forumzdrowia.pl/index.php?id=184&art=3987
http://www.unipharm.pl/artykuly/wiek...lekarz_ger.pdf
Ale jeśli jest niespokojny przy jedzonku ,zwraca,mało prybiera na wadze i choruje do tego...to trzaśnij po morduni lekarza niech skieruje do specjalisty.Powodzenia

[agucha71]

atenk1 moje dziecko ma wage idealna,wogole nie choruje,tylko martwi mnie to zwracanie i to,ze nie umie gryzc,nie codziennie zwraca i nie po kazdym jedzeniu zdaza sie to czasami,napisz mi co masz na mysli czy jest niespokojny przy jedzeniu.Tez zglaszalam lekarzowi,ze ma czesto oczka czerwone pytalam sie czy to nie jest alergia a on,ze nie ale ja sobie wezwe skierowanie do alergologa i do gastrologa.Davidek je jedzenie tak mozna powiedziec co 3 godziny,4-5 posilkow.Napisz mi prosze czy dawalas papki caly czas swojemu dziecku i jak wygladaja te badania

[atenk1]

Agucha badanie które potwierdzi bądź zaprzeczy to badanie pH-metryczne przełyku - na 24 godziny umieszcza się w przelyku dziecka sondę podłączoną do rejestratora .To taka cienituka sonda.Badanie znośne ale jednak uciążliwe.Ono dopiero potwierdziło refluks u syna.Mieliśmy też przeswietlenie...poza tym badania fizykalne...Ale co Ci truć tu bedę ...Nie panikuj.Najpierw do alergologa i gastrologa.A potem odetchniesz z ulgą
Pytasz o jedzonko.Tak to były papki.A mleko zagęszczane.

[agucha71]

atenk1 do kiedy u Was byl ten refluks i czy przez caly czas podawalas papki i czy nie bylo z mowieniem problemow jak jadl caly czas takie jedzenie.

[atenk1]

Agucha mały chorował od urodzenia a rozpoznanie jakiś czas potem...Niestety bardzo dużo mi chorował...krtań ,uszy gardło,oskrzela....Dopier o po wyleczonym refluksie wsio się unormowało....Z jedzeniem..jak był mały papki..,potem dieta lekkostrawna bez napojów gazowanych i takich które powodują nadmierne odbijanie....Ale o tym poczytasz na forach....Ja nie wiem jak się to choróbsko ma do innych.Opisałam tylko przypadek Dawidka...A może u Twojego synka to zupełnie coś innego? Sama nic nie rób....Od porad są specjaliści....A dzieci to zbyt cenny skarb i trzeba o nie dbać najbardziej na świecie

[agucha71]

atenk1 sama nie wiem czy refluks czy nie ale tak przynajmniej wyglada tym bardziej,ze moj maz ma refluks nabyty no ale pogadam z lekarzem jak pojdziemy szczepic ale bardzo dziekuje za pomoc i prosze napisz gdzie mam szukac forum o ktorych piszesz,ze mozna poczytac.
Moj synus dzisiaj spal az do 9 a ja drzemalam razem z nim,teraz robie obiad a pozniej smigamy na spacer bo pieknie swieci slonce z czego sie ciesze bo schnie mi pranie na balkonie

[AgaGuernsey]

Agucha witaj! Oj nie zazdroszcze Wam tych problemow. Mam nadzieje, ze znajdziesz kompetentnego lekarza i w koncu zdiagnozuja maluszka.

Dysiu super, ze Ola taka dzielna byla u babci, a jak czytalam Twoj opis jak sie zachowywala jak Ciebie zobaczyla, to az mi lzy polecialy. Napisz jeszcze jak nocki? Spi, czy trzeba wstawac do niej?


U nas kolejna czworka w drodze, wiec kiepskawo, ale zadziwiajace jest to, ze marudzi po poludniu w domu, bo przez dzien, jak jest w zlobku, to zachowuje sie normalnie.

[dysia77]

Napisane przez AgaGuernsey

Dysiu super, ze Ola taka dzielna byla u babci, a jak czytalam Twoj opis jak sie zachowywala jak Ciebie zobaczyla, to az mi lzy polecialy. Napisz jeszcze jak nocki? Spi, czy trzeba wstawac do niej?


U nas kolejna czworka w drodze, wiec kiepskawo, ale zadziwiajace jest to, ze marudzi po poludniu w domu, bo przez dzien, jak jest w zlobku, to zachowuje sie normalnie.

Agus Ola spi teraz od ok. 21.30 do 5 rano bez przerwy, co mnie bardzo cieszy, potem o 5 cos pisnie, wiec Radek, ktory spi w sypialni i przejal obowiazki mamy na czas odstawienia, wlacza na chwilke suszarke i dziecko odlatuje o spi do 7 Dzisiaj budzila sie czesciej ale bez interwencji z taty strony zasypiala spowrotem z tego co slyszalam, wec oby tak dalej.
CO do zabkowania Zuzi to w zlobku jest duzo wrazen i dziecko nie slupia sie na tym co je boli czy uwiera a w domku, jak jest juz wyciszone to sobie przypomina o roznych niedogodnosciach, no i jest mama, ktora zawsze cos zaradzi, przytuli.... chyba z tego to wynika