![]() |
#61 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 519
|
Dot.: Ślub? ne wiem co robić>(
Jak sie nie rozmawia o planach na życie, o uczuciach i zobowiązaniach, to gdzie taki związek ma przyszłość? To nie jest jakieś trzymanie się za łapkę bez konsekwencji, jak w wieku 12 lat. A ty nawet nie wiesz, co on na ten temat myśli, bo to zbyt trudne, żeby go zapytać. Tak będziesz przez całe życie się wstydzić?
__________________
Co to jest miłość ? To spacer podczas bardzo drobniutkiego deszczu. Człowiek idzie, idzie i dopiero po pewnym czasie orientuje się, że przemókł do głębi serca http://s3.suwaczek.com/20090530040117.png http://www.suwaczki.com/tickers/p19ucsqvry96uqg4.png 15.12.2010 - prawo jazdy zdane ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#62 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Ślub? ne wiem co robić>(
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#63 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 257
|
Dot.: Ślub? ne wiem co robić>(
Zgodzę się z wypowiedzią niektórych dziewczyn, skoro ktoś rozprawia o ślubie to szczera rozmowa nie powinna stanowić problemu. Poważne tematy nigdy nie są łatwe, ale do tej pory mi się wydawało, że ślub planuje się z osobą przy której właśnie czujemy się swobodnie i nie mamy oporów i nie wstydzimy się poruszać trudnych tematów.
Autorko wątku, poruszasz temat ślubu, swoich pragnień, ok, ale ślubu sama ze sobą nie weźmiesz i rozmowa jest niezbędna. Nikt tu nie mówi że masz od razu wyskoczyć z pytaniem o ślub i datę, wystarczy zapytać "jak widzisz naszą przyszłość?" i to co odpowie powinno dać Ci w miarę jasny obraz sytuacji. Liczą się konkretne odpowiedzi, może w nich nawet nie pojawi sie słowo "ślub". Może wcale nie planuje ślubu tylko wspólne mieszkanie razem... nie wiadomo, rozmowa to podstawa. Napisałaś że wspomina o wspolnym remontowaniu segmentu - ok, ale w tym przypadku bardziej liczą się czyny a nie luźne opowieści. Moim zdaniem powinniście się oboje ostro wziąć do remontu i jak już tam się przeprowadzicie nikt nie będzie miał prawa się czepiać, a do tego czasu uszanować wolę mamy, obojętnie jakimi pobutkami jest podyktowana. A poźniej żyć swoim życiem, bo np. po ślubie sąsiezi będą Twojej mamie wspominać o wnukach, bo juz ślub był itp... i co, wtedy też żeby nei byc egoistką i żeby mamie nie było głupio przed ludźm od razu w ciąże zajdziesz (to tylko przykład, bo możecie oboje zaraz pragnać po slubie powiększyć rodzinę ![]() Edytowane przez daqmar Czas edycji: 2009-10-01 o 14:19 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#64 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 4 102
|
Dot.: Ślub? ne wiem co robić>(
Cytat:
![]() Dziewczyno nie rozumiem czegoś - chcesz się z facetem hajtać, czy tam żeby Ci się oświadczył a nie umiesz mu powiedzieć o swoich planach na przyszłość?? Ja z moim TŻ rozmawiamy o tych (i o innych,bardziej krępujących sprawach) bez obciachu, wolę mieć wszystko wywalone jak kawa na ławę a nie jakieś owijanie w bawełnę, bo co on pomyśli, nie chcę mu się oświadczać ale chcę żeby był moim mężem.... a mieszkać z nim chcesz! Oboje jesteście niedojrzali ale on chyba bardziej od Ciebie |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#65 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Ślub? ne wiem co robić>(
Cytat:
jeszcze gorzej wdg. mnie ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#66 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Wiadomości: 3 352
|
Dot.: Ślub? ne wiem co robić>(
Ludzie zawsze gadać będą a potem przestaną więc się nimi nie przejmuj. Do mnie też TŻ (teraz mój mąż )przyjeżdżał na wieś i spał u mnie w osobnym pokoju o tym wiedzieliśmy my a ludzie mogli sobie gadać co chcieli nas to nie obchodziło.Porozmawiaj z TŻ-etem jak on widzi Waszą przyszłość może taka rozmowa da mu do myślenia i podejmie odpowiednie działania.
Edytowane przez Elsi81 Czas edycji: 2009-10-01 o 16:16 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#67 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Ślub? ne wiem co robić>(
Cytat:
A branie ślubu dla swobodnego uprawiania seksu - neee ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#68 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 035
|
Dot.: Ślub? ne wiem co robić>(
Cytat:
![]() ![]() Wiesz co Autorko wątku, mnie samą zdziwiły niektore tutaj komentarze. Gramwzielone: Spróbuj wynająć sobie mieszkanie (25 m2 - jeden pokój) o standardzie nory lisa za minimum 1000 złotych, do tego płać 600 złotych za szkołę.. Zarabiając przy dobrych wiatrach 2000 zł. to Ci zostanie 400 złotych..na co?? na jedzenie z biedronki! noooo pełno jest takich leni. A co do Twojego przepowiadania przyszłości, ze skoro sie nie usamodzielnił w wieku 26 lat, to już nigdy się nie usamodzielni i zamieni po prostu mamusię na Autorkę..... szkoda gadać, może powróżysz i mi?? Chyba Twoje i niektórych innych osób przypuszczenia wysuwają się za daleko? Co do Tego, że Autorka obawia się rozmowy na temat przyszłości z jej TŻ.. to też takie dziwne?? Dla mnie nie. Nie mam w zwyczaju snuć dalekosiężnych planów o mężusiu, białej sukience, dwójce bobasków. Nie lubię gdybać. Ja tez bym się stresowała przed taką rozmową, bo ona miałaby dla mnie bardzo, bardzo powazny temat... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#69 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 275
|
Dot.: Ślub? ne wiem co robić>(
Cytat:
![]() Piszesz jak jak jakaś rozpuszczona córeczka tatusia, która nie będzie się schylac po lezące na ulicy 50 zł i brudzić rąk, skoro dla Ciebie 400 złotych to jest za mało! Realne życie wygląda inaczej niż Twój bajowy świat. Studiuję już 4 rok i nie dostałam nigdy na życie od mamy tylu pieniędzy bo jej zwyczajnie na to nie stać. Zwykle dostaję około 300 złotych i uwierz, wystarcza mi to a nie jem przeterminowanych konserw. A co do Biedronki - co w niej takiego złego? Zapewne Twoja noga w tak odrażającym miejscu nie postała bo zapewne żywisz się w luksusowych restauracjach i TŻ Autorki też tak powinien? ![]() Cytat:
![]() Uwierz na słowo -zwykłych ludzi nie stać na wzięcie kredytu albo wybudowanie sobie domu w pół roku. W ich przypadku budowa przeciąga się na kilka lat, bo część robót wykonuje się samemu, część koledzy z budowy po kosztach, materiały kupuje się na raty bo nie zawsze ma się tyle pieniędzy... Ale prędzej czy później dom stoi. Edytowane przez gramwzielone Czas edycji: 2009-10-01 o 18:29 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#70 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 035
|
Dot.: Ślub? ne wiem co robić>(
Cytat:
![]() ![]() Jakbyś chciała wiedzieć, studiuję, jak również i pracuję (pracę rozpoczęłam pomiędzy maturami juz w maju dwa i pół roku temu) - więc uwierz mi rączek nigdy nie bałam się 'ubrudzić'. i w przeciwieństwie do Ciebie od mamusi 300 złotych nie dostaję, więc nie wiem czym się tak szczycisz ![]() I tak, jeżeli mi zostaje 400 zlotych po opłaceniu czynszu i czesnego to jest to dla mnie za mało. Nie wiem czy bajowym światem jest kupienie sobie bluzki raz na miesiąc,czy może wyjście do kina, albo do pubu ze znajomymi.. Co do Biedry ![]() ![]() To jest mój bajkowy świat ![]() Swoim postem chciałam tylko zaznaczyć, że jest w pełni realne w obecnych warunkach, pracując, nie móc sobie wynająć mieszkania. Nooo ale Ty wiesz lepiej.. spoko ![]() ---------- Dopisano o 20:28 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ---------- Cytat:
![]() Co do nastepnego - tak tak, ja wiem, ze domy z reguły można budować latami. Ale naprawdę "budujący się 21latkowie" ? no proszę Cię. Tak w ogóle, z mojej strony to EOT, nie chcę Autorce wątku dłużej zaśmiecać jej wątku. Echhhh ilu to się człowiek dowiedzieć może o sobie w jeden wieczór.. Ale co tam - tak, tak Autorko - twój TŻ to śmierdzący leń, powinien już dawno się wynieść z domu.. powinnaś go rzucić, bo na pewno czyha na Ciebie, by zostać twoim utrzymankiem.. To co, że ty go znasz, a Wizażanki nie - ty i tak nie masz racji ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#71 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Ślub? ne wiem co robić>(
Cytat:
![]() Ja tam tego sklepu nie lubię, bo generalnie nic ciekawego w nim nie ma (nawet normalnych półek) i jest brzydko. I w sumie nie rozumiem, po co pisać posty prześcigające się w opisywaniu, jak to kto miał ciężko, a kto jeszcze ciężej i komu bardziej wiatr w oczy wiał, a jednak pokonał wszelkie trudności siłom i godnościom osobistom ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#72 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 257
|
Dot.: Ślub? ne wiem co robić>(
Troche do powyższych wypowiedzi, faktycznie samotnej osobie może być ciężko wynająć mieszkanie - ale nie jest to niemożliwe, wszystko zależy od tego jak bardzo komuś zależy na samodzielności. Miałam faceta, który bardzo chciał się wyprowadzić od rodziców, ale zawsze miał "za mało" pieniędzy, po czasie się okazało, że miał takie aspiracje co do ewentualnego lokum, że funduszy to mogłoby brakować i jakiemuś prezesowi firmy
![]() ![]() Ale podtrzymuję swoją wcześniejszą wypowiedź, jeżeli facetowi tak bardzo przeszkadzają warunki u rodziców swojej dziewczyny, to zamiast ją podburzać powinni podjąć jakąś decyzję, albo wziąć się za remont segmentu albo coś wspólnie poszukać, choćby na okres tymczasowy. Edytowane przez daqmar Czas edycji: 2009-10-01 o 19:39 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#73 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Ślub? ne wiem co robić>(
Przecież można sam pokój wynając, majątku to nie kosztuje. A ludzie w bloku raczej do drzwi nie zapukają z pytaniem, czemu taka niegodziwość się wyprawia i obraza moralności, że spią razem bez ślubu
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#74 |
Zadomowienie
|
Dot.: Ślub? ne wiem co robić>(
kilka moich spostrzeżeń:
dorosły mężczyzna (26 lat to już chyba dosyć sporo) który mieszka z rodzicami, częściowo na ich garnuszku (bo mieszka u nich, czyli nie musi płacić czynszu itd...), pożycza pieniązki od swojej dziewczyny, ma problemy finansowe (mimo, że nie ma żadnych poważnych zobowiązań finansowych i nikogo prócz siebie na utrzymaniu) - to jak dla mnie wątpliwy materiał na dobrego i odpowiedzialnego męża. jeśli się jednak jest na tyle dorosłym i dojrzałym, że się chce korzystać z uroków życia dorosłego faceta (uprawianie seksu itd...) to trzeba sobie uświadomić, że życie dorosłego człowieka polega nie tylko na korzystaniu z przywilejów bycia dorosłym ale również na wypełnianiu obowiązków, braniu odpowiedzialności za siebie i na samodzielności. myślę, że wiek 26 lat to naprawdę sporo i w tym wieku wypadałoby już mieć nieco w głowie i w życiu poukładane. pretensje tego pana do swojej dziewczyny - że nie wywarła takiego wpływu na swoją mamę, jak wywarł on są wg mnie żałosne. Mama Autorki mieszka u siebie, w swoim własnym domu i chyba nikt jej nie powinien dyktować warunków, a zwłaszcza chłopak (bo mężczyzną to on jeszcze nie jest - przynajmniej na poziomie emocjonalnym) jej własnej córki. Gdybym ja była w takiej sytuacji jak mama Autorki - przede wszystkim dla mnie było by to szalenie krępujące jakby po moim domu kręcił się obcy dla mnie facet w piżamce, który wieczorkiem wskakiwałby do łóżka mojej córki. Najmniej istotne byłoby dla mnie "co ludzie powiedzą". a niech sobie mówią co chcą (na wsi mieszkam, bez ślubu, z facetem młodszym ode mnie o 7 lat, z naszą wspólną córką, z dwójką moich prawie dorosłych synów z pierwszego małżeństwa - więc przez pół roku po naszym zamieszkaniu tu, troszkę było sensacji). Dla mnie generalnie byłoby jakoś tak strasznie obciachowo jak by w mojej łazience mył się ten chłopak, zakładał piżamkę w paski i łaził po moim domu w kapciuszkach. Może jakby byli małżeństwem to jakoś byłoby mi łatwiej to znosić, ale na pewno nie w okresie ich spotykania się ze sobą. Poza tym wrócę ponownie do kwestii finansowych, najlepszym rozwiązaniem jest wynajęcie sobie choćby małej kawalerki, wówczas można tam sobie mieszkać, spać i wszystko robić czego dusza zapragnie. A po ślubie ewentualnie skończyć budowę tego segmentu i tam zamieszkać. Jak jeszcze byłam młoda i głupia (teraz jestem tylko głupia ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#75 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 275
|
Dot.: Ślub? ne wiem co robić>(
Cytat:
![]() ![]() 1) Ja również sobie dorabiam, ale na zasadzie pracy dorywczej bo studiuję dziennie - nie mam na tyle czasu żeby podjąć stałą pracę, ale z drugiej ja za studia płacić nie muszę. Starcza więc i na drobne przyjemności ![]() 2) Do Biedronki chodzę bardzo rzadko, ale tylko dlatego że inne sklepy mam bliżej. Odniosłam się do niej bo nie rozumiałam skąd taka pogardliwy stosunek do niej. Sklep jak każdy inny - po co go demonizować? pozdrawiam i również kończę z mojej strony ![]() Cytat:
Edytowane przez gramwzielone Czas edycji: 2009-10-01 o 20:02 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#76 |
Zadomowienie
|
Dot.: Ślub? ne wiem co robić>(
a ja się zgadzam z tym co powiedziały: gramwzielone, Doris1981, Klarissa i paula78. dokładnie to samo myślę.
i jeszcze powiem tak: jestem w szoku gdy słyszę, że para uprawia seks ale nie potrafi ze sobą rozmawiać. przecież jak śpisz z tym chłopakiem, kochacie się, to co Cię powstrzymuje Autorko przed rozmową o waznych rzeczach? całe zycie nie będziesz z nim rozmawiać o istotnych kwestiach???? po prostu mu powiedz, że Twoja mama nie zgadza się i nie akceptuje faktu jego sypiania u Ciebie i tyle. Powinno mu to całkowicie wystarczyć. Jesli Cię kocha powinien Cie również szanowac, tak samo jak powinien szanować Twoją mamę i jej decyzje. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#77 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Ślub? ne wiem co robić>(
Tak czy smak nie ma sie co licytować bo autorka zaraz napisze ze ma wspanialego chlopaka i sa dorosli a my im zazdroscimy dojrzalego zwiazku i wogle jestesmy wredne ,tak zazwyczaj koncza sie wątki slubne,związkowe ,itp.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#78 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 181
|
Dot.: Ślub? ne wiem co robić>(
Cytat:
Dla mnie tez jest niezrozumiałe, że nie potrafisz porozmawiać z własnym TŻ o Waszej przyszłości. Co do spania - on jest tam gościem i nie ma prawa czegokolwiek jak na razie wymagać. Poza tym, czy sex można uprawiać tylko w domu, w łóżku i nocą ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#79 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 6 731
|
Dot.: Ślub? ne wiem co robić>(
Cytat:
![]() 1. Lils121, bez szczerej rozmowy na temat waszej przyszłości nie da się zbudować prawdziwej relacji. jesteś z nim 2lata, sypiacie razem, uprawiacie seks i nie wiesz co on o tym czy o tamtym myśli?? dziwne. nie chodzi mi żebyś przebąkiwała coś o ślubie i wywierałananim presję, ale o takich rzeczach się rozmawia. nie możesz nie umieć, nie możesz nie wiedzieć jak.... jeśli nie rozmawiacie na powazne tematy, nie wiesz dokąd wasz zwiazek zmierza, Ty nie wiesz co robić i co powiedzieć, a on się naburmusza na Ciebie, Twoją mame i zasady panujące w Twoim domu to ja to marnie widzę. jesteście na to 'za starzy'! takie zwiazki to mają teraz 15latki, nie ludzie, którzy mają lat 22 i 26! 2. jak ludzie gadają to niech gadają. najwyraźniej im się nudzi. wasz zwiazek, wasze życie. nikomu nic do tego. nawet Twojej mamie. chyba, że jej zdaniem ślub się bierze, żeby ludzie nie gadali. 3. to dom Twojej mamy, Twoich rodziców. Twój chłopak jest tam gościem, i jak już ktoś napisał, ma się zachowywać jak gość, a nie jak pan i władca. jeśli mu się coś nie podoba - to nocujcie cały czas u niego albo sobie coś wynajmijcie, razem czy niech on wynajmie?? jak wam pasuje najbardziej. nie czarujmy się. nic innego się wymyśleć nie da. 4. może nie powinnma o tym pisać, ale trochę drażnia mnie teksty, że jak ktoś pracuje to stać go ot tak na wynajęcie mieszkania, powinien się wyprowadzić na swoje, bo ma tyle i tyle lat i to wstyd mieszkać z rodzicami.... mój mężczyzna zarabia 1tys zł podstawy plus premię. wychodzi około 2tys na rękę. ja zarabiam póki co marne grosze, ale tego na razie nie liczmy.... nie mamy zamiaru wydawać ok 1tys zł plus media za kawalerkę tylko dlatego, że powinniśmy się wyprowadzić od rodziców. nie będę tyle kasy ładować do cudzej kieszeni, bo powinnam się wyprowadzić. długo nam zajęło dogadanie się z bratem Jacka w sprawie jego mieszkania, które stoi puste. jeszcze dłużej byśmy czekali na swój własny kąt, chyba żebyśmy się zadłużyli na ponad 100tys. jesteśmy razem 3lata i dopiero teraz, pod koniec miesiąca, wyprowadzimy się od rodziców i nie uważam tego za powód do jakiegoś wstydu. dlatego dziwi mnie jak ktoś pisze/mówi "powinien sobie coś wynająć, bo jest dorosły, ma tyle i tyle lat". powinien, nie powinien... jego sprawa. ale to też wiąże się z tym, że jak jest u kogoś w domu gościem to jego zakichanym obowiązkiem jest szanowanie panujących tam reguł. niedopuszczalne jest to, że facet marudzi, bo mu seksu w tym domu nie wolno uprawiać, nawet nocować (bez seksu). nie wolno i już. Edytowane przez Michiru Czas edycji: 2009-10-01 o 21:17 |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#80 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 2 090
|
Dot.: Ślub? ne wiem co robić>(
Cytat:
Autorko wątku - porozmawiaj szczerze ze swoim chłopakiem, zapytaj jak widzi Waszą wspólną przyszłość... nie ma w tym nic wstydliwego, ani upokarzającego. To zwykła rozmowa, nie oświadczyny. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#81 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Ślub? ne wiem co robić>(
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#82 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 533
|
Dot.: Ślub? ne wiem co robić>(
Cytat:
![]() Jestem rok starsza od Ciebie i mój TŻ także jest w moim wieku. Jesteśmy ze sobą pół roku raptem (z czego sprawa jest taka że znamy się 9lat a 7lat teemu byliśmy ze sobą- taka pierwsza miłość). U nas sprawa była podoba, aczkolwiek... Moi rodzice byli zadowoleni, że jesteśmy ze sobą i od samego początku nie mieli nic przeciwko żeby u mnie spał(z tego względu, że oni przez 7lat mówili mi, że "i tak pewnie będziesz z K., bo on cały czas czeka na Ciebie"- i wykrakali) Mojego TŻta tata był przeciwko spaniu ze sobą. Nie dawaliśmy za wygraną- ok nie możemy spać- to przychodziłam do TŻta zaraz po pracy, o 23kładliśmy się i tak niby przypadkiem zasypialiśmy. Pobudka o 3nad ranem i odprowadzanie do domu... Jego tata czuwał. Trwało to 3mc. W końcu doszło do rozmów między nami. I.. od 3tyg mieszkam z nimi - z TŻ i jego tatą ![]() Głowa do góry, my też jesteśmy bez ślubu i nie jestem sama. W mojej pracy jesteśmy 3kobiety, tyle że tamte 2mają dzieci- i się śmiejemy, że w świetle prawa żyjemy wszystkie w konkubinacie ![]() Więc tak o to... mój konkubent już spi. ps życie razem jest ciekawe i... dosłownie nauka nawyków drugiej osoby od nowa. Bo co z tego, że jak przychodzisz do niego to jest posprzątane (taki przykład) gdy później jak zamieszkasz- okazuje się, że musisz go ganiać by sprzątał :P ps dodam, że tata TŻta jest rozwodnikiem, który nadal wydaje się zakochany w exżonie i co najgorsze sentymentalny. Dlatego tu było ciężko, bo wiara w długoletnie małżeństwa mu zanikła. Pozdrawiam |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#83 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 2 090
|
Dot.: Ślub? ne wiem co robić>(
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#84 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Ślub? ne wiem co robić>(
Problemem nie jest brek kasy na wlasny kąt bo maja do remontu gotowy dom !!
tylko trzeba wyłożyc jakiś pieniądz ktorego chlopakowi notorycznie brakuje plus brak chęci do zrobienia czegokolwiek w kierunku wspolnego życia byc moze jemu zwyczajnie tak pasuje ,nie jest gotowy,pewny ,czeka na cos innego ? nie wiem ale projekcja slubu u autorki już jest ,szkoda ze pyta nas o zdanie a nie swojego partnera. Edytowane przez paula78 Czas edycji: 2009-10-02 o 06:56 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#85 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: łóżkowo lub fotelowo
Wiadomości: 9 454
|
Dot.: Ślub? ne wiem co robić>(
ludzie to zawsze szukają taniej sensacji
![]() ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#86 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 6 731
|
Dot.: Ślub? ne wiem co robić>(
najwyraźniej coś jest nie tak między nimi i komunikacja im szwankuje i tym powinni się najpierw zająć zamiast tym, co zrobić w sprawie takiej, ze on nie może u niej nocować i stroi o to fochy zamiast samemu coś w tym kierunku zrobić. naprawdę, Lils, chyba głowę zaprząta Ci nie to co trzeba.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#87 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 533
|
Dot.: Ślub? ne wiem co robić>(
Cytat:
A nikt z Was nie pomyślał, że MY kobiety przecież! Lubimy poradzić się innych kobiet? Lubimy rozmawiać ? Faceci mają swój tok rozumowania i NP nie zrozumieją dlaczego kobieta płacze na filmie romantycznym. Tylko druga kobieta może ją zrozumieć. ![]() Oj Kobitki trzymajmy bardziej swoją stronę. Nie jestem żadną feministką, po prostu nie od dziś wiadomo, że facet powie "żółty" a my powiemy "cytrynowy". |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#88 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 6 731
|
Dot.: Ślub? ne wiem co robić>(
tylko właśnie problem w tym, żeby cokolwiek powiedział.... jak sam nie powie, amy chcemy wiedzieć to powinnyśmy mieć odwagę zapytać o rzecz, która nas ciekawi. w przypadku Lils to wygląda na to, że ona ma swoje zapatrywania, ale kompletnie nie ma pojęcia o tym co myśli jej facet. to jest niestety troche dziwne. ot zwyczajnie porozmawiać. bo mają problem i muszą to jakoś rozwiązać. facet nie może rozłożyc rąk i powiedzieć czegoś w stylu "załatw to z Twoją mamą, bo ja chce u Ciebie nocować", obrażać się o to, że w domu dziewczyny się pewnych rzeczy nie robi.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#89 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 31
|
Dot.: Ślub? ne wiem co robić>(
Witam!
Z moim TŻ ( obecnie mąż) zanim sie hajtnęliśmy,byliśmy ze sobą 6 lat...w tym ponad 2 lata mieszkalismy razem i moja mama równiez była temu przeciwna,ale dla mnie liczyło się nasze szczęście,a nie co ludzie czy rodzina powiedzą!!! Nie żałuję tej decyzji,gdyż miałam okazję sprawdzic TŻ w życiu codziennym,bo spotykając się każdego dnia po kilka godzin nie można poznać prawdziwe oblicze drugiej strony...Dopiero po zamieszkaniu razem człowiek pokazuje swoje drugie "JA",gdy np prosisz go o poskładanie ciuchów za sobą,bądź odniesienia za sobą talerza!!! Zamieszkując razem przed ślubem to na prawdę dobry pomysł.Ja swojego TŻ sprawdziłam,w lipcu tego roku wzięliśmy ślub cywilny,a za rok w czerwcu bierzemy ślub kościelny. Mieszkając razem przez 2 lata poznałam bardziej mojego faceta niz przez te 4 lata spotykania się razem i w dniu ślubu cywilnego byłam pewna,że tego chce jak niczego w życiu!!!!! Za rok bierzemy kościelny i już zaczynam odliczać tygodnie...wiem,że wybrałam właściwego męższczyznę i jestem bardzo szczęśliwa!!!!!!!!!!!!!!1 1 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#90 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 634
|
Dot.: Ślub? ne wiem co robić>(
Panuje stereotyp mężczyzny który jak nie jest w stanie sam utrzymać siebie i kobiety to już do nieczego się nie nadaje, nie kocha, jest niedobry i nic dobrego ze związku z takim człowiekiem nie wyniknie... nie wiem czemu
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:24.