Ciaza i porod w UK

[madzikUK]

Napisane przez Jola00

Z tego,co piszecie wynika,że różnie to wygląda Możliwe,że jest to zależne w którym regionie UK mieszkamy. Ponieważ u mnie bardzo pilnują już,żeby USG (to dokładniejsze) z pomiarami przezierności karkowej +badania z krwi odbyło się pomiędzy 11-13 tygodniem ciąży.
Na tym już etapie dzięki tym badaniom można wykluczyć pewne wady i choroby genetyczne.Pytajcie,bo jest to badanie bezpłatne i powinno przysługiwać każdej kobiecie ciężarnej
A przy okazji można sobie podglądnąć maleństwo

Pytali pytali, ale ciagle slyszeli, ze to pierwszy termin jaki mieli mozliwy

[AgaMili]

Napisane przez Jola00

Z tego,co piszecie wynika,że różnie to wygląda Możliwe,że jest to zależne w którym regionie UK mieszkamy. Ponieważ u mnie bardzo pilnują już,żeby USG (to dokładniejsze) z pomiarami przezierności karkowej +badania z krwi odbyło się pomiędzy 11-13 tygodniem ciąży.
Na tym już etapie dzięki tym badaniom można wykluczyć pewne wady i choroby genetyczne.Pytajcie,bo jest to badanie bezpłatne i powinno przysługiwać każdej kobiecie ciężarnej
A przy okazji można sobie podglądnąć maleństwo

No własnie to jest pierwsze USG a drugie jest około 20 t.c. i tyle

[Jola00]

A no tak,po 20 tc możemy pomarzyć o USG...
Ja też chciałabym upewnić się jeszcze przed porodem czy wszystko ok
Ponoć położna umie "Wymacać" czy dziecko dobrze jest ułożone. Ale to i tak nie ma porównania z USG gdzie można się przekonać na własne oczy,że wszystko jest dobrze...

[madzikUK]

u mnie polozna tez pokazala swoje magiczne moce i przepowiedziala, ze na podstawie tempa bicia serduszka, byla pewna na 99%, ze bedzie chlopiec. no i sie pomylila
ale wymacac Malucha mozna, sama nie umiem tego zrobic niestety

[Jola00]

madzikUK może to i lepiej,że położne nie potrafią wymacać wszystkiego hehe,bo wtedy wogóle przestaliby nam robić USG

[scoobs]

A jak sie nazywa przeziernisc karkowa po angielsku? U mnie w notkach jest napisane, ze w 12 tyg jest dating scan a w 20 tyg anomaly scan. Tak tez mialam ostatnio chyba

[Jola00]

Szczerze mówiąc nie mam pojęcia Ale rozmawiałam z lekarzem GP, miałam przyjemność też z ginekologiem i tłumaczyli mi długo na temat tego USG (mierzenia,sprawdzania itp.) no i tak właściwie sama wpadłam na pomysł,że odpowiada ono USG (które robią w Polsce) genetycznemu.
Myślę,że to jest to samo,ale fachowo po angielsku nie wiem jak się nazywa

[madzikUK]

Napisane przez scoobs

A jak sie nazywa przeziernisc karkowa po angielsku? U mnie w notkach jest napisane, ze w 12 tyg jest dating scan a w 20 tyg anomaly scan. Tak tez mialam ostatnio chyba

http://www.babycentre.co.uk/pregnanc...ns/nuchalscan/

Nuchal translucency (NT) scan

[thebestme82]

Dzis widziałam się pierwszy raz z położna, odwiedziła mnie w domu. Wczesniej w przychodni ustalono mi termin na 6-tego czerwca i wyliczono na podstawie ostatniej miesiaczki, że jestem teraz niby w 10 tyg. Tylko, że ta moja ostatnia miesiązczka to było 2 dniowe plamienie i położna jak zobaczyła mój brzuch to stwierdziła, że na oko to wygląda na więcej niż 10tyg(jest naprawdę duzy) i bardzo prawdopodobne, że tak wlasnie jest. W porządku babka - powiedziała, że w razie czego postara się załatwic przyspieszone usg, bo najlepiej do 14 tyg zrobic badanie na Zespół Downa(wtedy jest najpewniejsze) a możliwe, że u mnie to juz całkiem niedługo no ale wyjdzie na usg. Mam nadzieję, że załatwi cos szybko bo juz nie mogę się doczekać!!!

[scoobs]

Dzieki, u mnie za to nuchal sie chyba placi.
Thebestme fajnie, ze masz super polozna, mam nadzieje, ze wszystko ladnie pozalatwia. Moj okres przyszedl i zaraz sobie poszedl wiec podalam lekarzowi date tedo przed tym.

[thebestme82]

Scoobs może powinnam zrobić tak jak Ty i podać termin poprzedniej miesiaczki..Własnie sprawdziłam i wtedy termin przesuwa mi się na 9 maja z 7 czerwca. Wkurza mnie to, że nie moga zrobić wczesniej usg to juz bym wiedziała. Nie słyszałam o prywatnych ginekologach w regionie ale chyba muszą byc? Macie takich u siebie?Zaraz sprawdzę na googlach.

[Jola00]

thebestme82 jak ja byłam na usg w szpitalu na poczekalni wisiała informacja,ze mozna zrobić usg i cena £ 65. Może więc można prywatnie w szpitalu zrobić...
Może zadzwoń do swojego szpitala i spytaj czy istnieje taka możliwość

[thebestme82]

Jola00 dzieki za informację. Dobry pomysł z tym szpitalem,ale powiem szczerze, że cena jest dosc wysoka.

[scoobs]

£65? Wow to troche duzo, a ciekawe ile w polskiej przychodni. U mnie jest przychodnia polska nie daleko ale jeszcze tam nie bylam, ale tez pewnie sobie licza. Mam nadzieje, ze cos zalatwisz, ale nie stresuj sie.

[Jola00]

No przyznam,że to nie są małe pieniądze...Może właśnie dlatego w UK przysługują tylko dwa badania USG...

W moim regionie nie znalazłam żadnego Polskiego Gina także nie wiem jakie są ceny w prywatnych klinikach...

[Ermengarda]

AgaMili, nawet nie wiesz ile dla mnie znaczy to, że "spotkałam" kogoś, kto ma podobne przejścia z angielską porodówką. Moja znajoma jest pielęgniarką i przez całą ciąże kładła mi do głowy jak tu super mi będzie urodzić to dziecko, że mi nie pozowolą cierpieć, że tu kobiety "z uśmiechem na ustach rodzą" itp. Opowiedziałam jej przez co przeszłam na porodówce, a ona dalej mi podawała przykłady swoich znajomych które "miały w trakcie porodu wszystko co chciały" itp. Jakby to mnie miało przekonać, że tu jest super! Co mnie obchodzi jakaś Ania, która była ze swojego porodu zadowolona. JA nie byłam. Na jednym forum gdzie wypowiedziałam swoją ( uzasadnioną przecież!) opinię o porodzie w UK od razu mnie zaatakowano. No bo jak ja śmiem narzekać, przecież "prawda jest taka, że większość jest zadowolona" i "mogłam się spodziewać, ze poród boli" ( jakbym się nie spodziewała) i nie mam co narzekać, że "mi nie dogodzili" itp. Jakby o "dogodzenie" tu chodziło.
Moja przyjaciółka rodziła tu przede mną, w innym szpitalu i jej nawet nie dali petydyny! Bo " doskonale radziła sobie z bólem więc na co jej to". Pomijając fakt, że polożna była mocno przeziębiona i cały poród wycierała cieknący nos w rękaw. (!)
Nie wiem czy moja wizyta w szpitalu i rozmowa z przełożoną położnych została potrakowana jako skarga, muszę się pewnić w tej sprawie bo tak - była to z mojej strony skarga.
Co do nakłamania w papierach to chyba tak bym tego nie nazwała. Mnie po prostu zignorowano i też mam wrażenie, że dlatego, że nie jestem Angielką. Choć moja health visitor zaprzecza i mówi, że jej pacjentki, Angielki też często narzekają jak zaostały potraktowane.
Drogie dziewczyny, to fakt, jesteśmy tu cudzoziemkami, w pewnym sensie gośćmi, ale to połozna ma obowiązek upenić się, że ją zrozumiałyście. Skierowanie do Was kilku pytań : czy wiecie jakie macie opcje znieczulenia, czy życzycie sobie Epidural, czy jesteście PEWNE że nie, lub PEWNE że tak, - to naprawdę nie kosztuje wiele energii. To jest połoznej za przeporszeniem psi obowiązek upewnić się, że robi dla Was dokładnie to, czego do niej oczekujecie. I nie dajcie sobie wmówić, że jeśli nie mówicie super płynnie o angielsku to zawsze jest Wasza wina że niejasno się wyjaśniłyście, albo że czegoś nie zrozumiałyście. I zawsze można poprosić o tłumacza, nawet idąc na skan. To nic Was nie kosztuje. Jeszcze jedna rada na koniec: pytajcie jak najwięcej i zbierajcie informacje na temat różnych znieczuleń. Trzeba samemu mieć jakąś wiedze na ten temat żeby móc domagać się i walczyć o swoje prawa do znieczulenia.

[elvira44]

Napisane przez scoobs

£65? Wow to troche duzo, a ciekawe ile w polskiej przychodni. U mnie jest przychodnia polska nie daleko ale jeszcze tam nie bylam, ale tez pewnie sobie licza. Mam nadzieje, ze cos zalatwisz, ale nie stresuj sie.

W Londynie USG u polskiego lekarza kosztuje od 50 do 100 funtow, zalezy gdzie, ae oczywiscie trzeba do tego doliczyc opłate za wizyte 50 funtow. Wiec i tak wychodzi min. 100 funtow.

[fleurdelacour]

jesli chodzi o usg to nie jest tak ze tylko i wylacznie dwa. owszem 2 jak wszystko jest w porzadku. ale gdy cos wam dolega albo was niepokoi mozecie miec wiecej.
ja mam za soba juz 4.

[Jola00]

fleurdelacour tak kochana ja wiem ,że tylko 2 USG jeśli jest wszystko dobrze. Ja jestem w 10 tygodniu ciąży i już mam 2 za sobą....
Ale szczerze,wolałabym żeby wszystko było dobrze i mieć tylko te dwa.......

[scoobs]

Ja tez wiem, ze jest wiecej skanow jak sa komplikacje, ale porownywalysmy z Polska, gdzie jest wiecej standartowo. Choicaz, nie powiem, ze jak mnie cos niepokoi to mi zrobia skan, bardziej jak lekarza cos niepokoi. Mam nadzieje, ze wszystko z Waszymi brzusiami juz dobrze.
Ja dzisiaj czuje sie beznadziejnie, po wymiotach wczoraj, dzisiaj zjadlam troche sniadania ale caly czas czuje, ze kolejna sesja wymiotkow czycha. Jestem glodna, ale nie wyobrazam sobie, co moge zjesc, bo na mysl o wiekszosci jedzenia mi nie dobrze, pic tez nie za bardzo, uwielbiam wode a teraz wlasnie po wodzie mnie meczy. Tak samo mialam w poporzedniej ciazy i nic mi nie pomagalo.

[Jola00]

scoobs współczuję Ci tych mdłości i wymiotów. Trzymaj się kochana! Na szczęście te dolegliwości utrzymają się tylko w I trymestrze Życzę Ci,żeby jak najszybciej Cię opuściły

[scoobs]

Dzieki , nie moge sie doczekac drugiego trymestru. Jeszcze mam problem, ze nie trawie chyba cebuli. Pare dni temu zjadlam chipsy serowo cebulowe i smak cebuli mialam w ustach przez dwa dni. Myslalam, ze moze byly stare ale udalo mi sie zjesc dzisiaj troche ryzu z jarzynami i troche bylo cebuli i znowu czuje ten nieprzyjemny smak. Fuj!

[kasia uk]

Dziewczyny, w Manchester jest polska przychodnia i robią 3D scan za 100funtów i dostaje się do tego płytkę.

Ja miałam scan 3D za 35funtów po znajomości w moich okolicach. Świetna sprawa. Dzidzię widać dokładnie, każdy paluszek etc

Położna mi powiedziała, że normalny szpitalny scan nie wykaże, jeżeli dziecko np nie ma dziurki w nosie etc. Dlatego też poszłam na 3D.

I zamierzam się wybrać do Manchesteru właśnie pod koniec tego miesiąca. Na wszelki wypadek.
Drogo, ale i tak wydałabym to 100funtów na coś w końcu, więc.. Tak sobie tłumaczę.

Jola00, napisz jak dostaniesz wypłatę w końcu i jak było z tym chorobowym, bo jestem bardzo ciekawa.
Z tego co wiem, chorobowe zależy od pracodawcy (chyba, że pracuje się w firmie państwowej). Zazwyczaj jest tak, że trzeba przepracować jakiś okres, żeby mieć zapłacone, jeżeli pracodawca płaci. A tak to dostaje się państwowe właśnie tylko.

Chociaż, u kobiet w ciąży może być inaczej.

[Jola00]

kasia uk bardzo jestem ciekawa tego wynagrodzenia za zwolnienie....Wypłatę dostaję niestety co miesiąc więc jeszcze chwilkę muszę poczekać ( do 26 listopada). Ja pracuję w tej firmie dwa lata. Mam nadzieję,że już przepracowałam wymagany czas do większych pieniędzy hehehe
Oczywiście jak tylko będę wiedziała podzielę się z Wami informacją

[hanjah]

A ja mam pytanie: czy w UK robią badanie na toksoplazmozę? Kogo o to pytać-GP czy położną?

[Jola00]

hanjah z tego co wiem to w UK nie robią badań na toksoplazmę...
Jeśli masz już kontakt z położną zapytaj położną,a jeśli nie możesz porozmawiać na ten temat z GP

[fleurdelacour]

Napisane przez hanjah

A ja mam pytanie: czy w UK robią badanie na toksoplazmozę? Kogo o to pytać-GP czy położną?

nie robia standardowo. to tylko zalezy od tego czy masz dar przekonywania. ja bym zaczela od poloznej, choc istnieje ryzyko, ze cie odesle po skierowanie do gp.

[hanjah]

Dzięki Dziewczyny za odpowiedź
Właściwie nie mam obaw co do toxo, bo nie mam styczności ze zwierzętami etc.,ale w Polsce podobno robią to standardowo, także dziwi mnie że tu jest inaczej...
Z położną jeszcze nie mam kontatku-dopiero po USG, a ostatnio trafiłam na dziwnego GP i nie chcę znów mieć z nim kontaktu...

[Jola00]

Właśnie tutaj to dużo zależy od GP...
Ja miałam to szczęście,że mój GP jest naprawdę super lekarzem . My już dwa leczymy się u niego i nigdy nie odesłał nas z kwitkiem czy Paracetamolem (jak to robią tutaj). Zawsze wszystkiego wysłucha i kieruje nas na badania jeśli jakieś są nam potrzebne A mieliśmy ich już tutaj niemało...Nawet się śmiejemy z mężem,że może myśli sobie o nas,że jakimiś dziwakami jesteśmy,bo ciągle coś nam się przytrafia ...hehe

Jeśli Wam nie odpowiada lekarz,pamiętajcie,że zawsze możecie zmienić !
To bardzo ważne,jeśli ma się zaufanie do swojego lekarza

[hanjah]

Ja mam tylko nadzieję, że w czasie ciąży nie będę musiała iść do GP. A jeśli będę musiała, to raczej go zmienię, bo nie bardzo mogłam się z nim dogadać (nie jest Brytyjczykiem), namieszał trochę z papierami uprawniającymi mnie do darmowych leków (jeden dokument sama wysłałam, a jeszcze musiałam specjalnie pójść do przychodni podpisać jeszcze jeden) no i wysałał mnie na szczepienie przeciw świńskiej grypie.