Chcę się czuć dobrze ze swoim ciałem! odchudzanie!

[Ewik86]

Chwalipięta Z Tobą to nie ma co rywalizować Jedynie co mogę powiedzieć to: gratulacje i zazdroszczę
A jeśli mogę spytać to jaki rozmiar teraz nosisz?

[Vegeta28]

Karmal gratuluję, zazdroszczę, podziwiam Jesteś moim guru A tak z ciekawości, gdzie dokładnie się wybierasz?
Piszmy, piszmy i jeszcze raz piszmy! Bo smutno strasznie. A pogoda jakoś mnie dodatkowo dobija. Jutro wielkie ważenie i zobaczę co tam i jak tam ze mną. Myślę, że nie schudłam, ale kto wie. Fajnie byłoby przeżyć miłe zaskoczenie. Wczoraj jakiś dzień rozpusty i wieczorem opychałam się pizzą. Jakoś do tej pory nie mogę się przestawić po świętach.
Co dzisiaj ciekawego zjadłyście? Jakie plany na jutro?

[agoniaaas]

Witajcie... ja też chce się dołączyć... i bardzo mocno proszę o pomoc...

chcę stracić 10 kg , a mój tryb życia mi na to nie pozwala... wychodze rano na uczelnie później do pracy i wracam na 23 jestem w domu.. albo cały dzień nie jem.. albo wracam do domu i gotuje sobie coś po 24 ;/ czasem czeka na mnie też zupka chińska... ostatnio chodzę na siłownie <w piątki> zupełnie nie mam pojęcia jak zabrać się za to odchudzanie..
PROSZĘ POMOCY

czytałam o jakiś dietach.. ale najczęściej potrzeba na nie dużo czasu .. na wymyslanie potraw i na gotowanie.. ja na to zwyczajnie czasu nie mam

[Ewik86]

Napisane przez Vegeta28

Karmal gratuluję, zazdroszczę, podziwiam Jesteś moim guru A tak z ciekawości, gdzie dokładnie się wybierasz?
Piszmy, piszmy i jeszcze raz piszmy! Bo smutno strasznie. A pogoda jakoś mnie dodatkowo dobija. Jutro wielkie ważenie i zobaczę co tam i jak tam ze mną. Myślę, że nie schudłam, ale kto wie. Fajnie byłoby przeżyć miłe zaskoczenie. Wczoraj jakiś dzień rozpusty i wieczorem opychałam się pizzą. Jakoś do tej pory nie mogę się przestawić po świętach.
Co dzisiaj ciekawego zjadłyście? Jakie plany na jutro?

Ja jutro też się ważę. Trzymam kciuki, żebyśmy jednak ujrzały choć troszkę mniej na wadze Daj znać jaki mas wynik

Cóż, ja dziś jadłam małe śniadanie, obiad- rosół, ziemniaczki, pulpety i ogórki, później jako przekąskę zjadłam kawałek ciasta drożdżowego mojej mamy , a na kolację zjadłam kanapki z rybką- makrelą. Dziś nie ćwiczyłam- zrobiłam sobie odpoczynek.

A plany na jutro? Co do jedzenia to niestety nie planuje. Jem co jest w lodówce- ale staram się jeść co trzy godziny i mniejsze porcje. Poćwiczę jutro aeroby- czyli na rowerze stacjonarnym. Zamierzam też pisać swoją pracę mgr.

A Wy jakie macie plany?

Własnie, dobrze napisałaś Vegeto- PISZCIE!

Napisane przez agoniaaas

Witajcie... ja też chce się dołączyć... i bardzo mocno proszę o pomoc...

chcę stracić 10 kg , a mój tryb życia mi na to nie pozwala... wychodze rano na uczelnie później do pracy i wracam na 23 jestem w domu.. albo cały dzień nie jem.. albo wracam do domu i gotuje sobie coś po 24 ;/ czasem czeka na mnie też zupka chińska... ostatnio chodzę na siłownie <w piątki> zupełnie nie mam pojęcia jak zabrać się za to odchudzanie..
PROSZĘ POMOCY

czytałam o jakiś dietach.. ale najczęściej potrzeba na nie dużo czasu .. na wymyslanie potraw i na gotowanie.. ja na to zwyczajnie czasu nie mam

Ciężko coś doradzić skoro nie ma Cię wcale w domu. Według mnie powinnaś sobie przygotowywać posiłki i brać je ze sobą, np. jakieś sałatki, czy serki wiejskie. Najgorzej, że jesz w nocy. To powinnaś koniecznie zmienić. Jedz porządne śniadanie.

[monika13k]

No ja kolejny dietetyczny tydzień właśnie zjadłam jabłko i zaraz bede cwiczyc

[Ewik86]

Weszłam dziś na wagę i SCHUDŁAM! Ujrzałam 1,5 kg mniej
Mam nadzieję, że nadal tak będzie mi szło

[monika13k]

Napisane przez Ewik86

Weszłam dziś na wagę i SCHUDŁAM! Ujrzałam 1,5 kg mniej
Mam nadzieję, że nadal tak będzie mi szło

GRATULUJĘ! ćwiczysz coś?

[pani_zima82]

Cześć dziewczyny, czy mogę się też przyłączyć ? Ja się odchudzam od zawsze urodzilam się chyba z nadwagą ;p i kazdy tydzien bez walki z kilogramami jest tygodniem straconym próbowałam wszelkich diet i wspomagaczy, ale zauważyłam ,że kiedyś było mi łatwiej schudnąć teraz cięzko jest mi nie przytyć a co dopiero schudnąć. Piszcie piszcie jak to robicie

[Ewik86]

Napisane przez monika13k

GRATULUJĘ! ćwiczysz coś?

ćwiczę, jeden dzień aeroby, drugi dzień np. 8 min legs, abs, buns x 2 i tak na zmianę. Do tego staram się spacerować

Napisane przez pani_zima82

Cześć dziewczyny, czy mogę się też przyłączyć ? Ja się odchudzam od zawsze urodzilam się chyba z nadwagą ;p i kazdy tydzien bez walki z kilogramami jest tygodniem straconym próbowałam wszelkich diet i wspomagaczy, ale zauważyłam ,że kiedyś było mi łatwiej schudnąć teraz cięzko jest mi nie przytyć a co dopiero schudnąć. Piszcie piszcie jak to robicie

Och znam to. Ciągle człowiek się stara i nie wychodzi Weź się w garść. Przed wszystkim nie jedz słodyczy, staraj się jeść trochę mniejsze porcje i ćwicz Może tym razem się uda.

[Vegeta28]

O, nareszcie się tutaj ożywiło Witam nowe panie i życzę powodzenia JA niestety się nie znam więc nie będę wam nic doradzać, bo mogłabym jedynie zaszkodzić Miałam się dzisiaj zważyć, ale przed wyjściem z domu tak się denerwowałam (przed konkursem), że kompletnie o tym zapomniałam, a teraz po obiedzie to już wolę nie (byłoby więcej, a to jeszcze gorsze niż brak zmian). Muszę się przyznać, że ja to tak się w święta rozleniwiłam,że teraz strasznie nie mogę się wziąć za ćwiczenia. Myślę, że jakbym zaczęła to waga troszkę szybciej by spadała, a tak to Leń ze mnie strrrraszliwy. Przydałby mi się jakiś kopniak porządny! Ewik86 gratulacje Zazdroszczę tych 1,5 kg mniej.

[Ewik86]

Napisane przez Vegeta28

O, nareszcie się tutaj ożywiło Witam nowe panie i życzę powodzenia JA niestety się nie znam więc nie będę wam nic doradzać, bo mogłabym jedynie zaszkodzić Miałam się dzisiaj zważyć, ale przed wyjściem z domu tak się denerwowałam (przed konkursem), że kompletnie o tym zapomniałam, a teraz po obiedzie to już wolę nie (byłoby więcej, a to jeszcze gorsze niż brak zmian). Muszę się przyznać, że ja to tak się w święta rozleniwiłam,że teraz strasznie nie mogę się wziąć za ćwiczenia. Myślę, że jakbym zaczęła to waga troszkę szybciej by spadała, a tak to Leń ze mnie strrrraszliwy. Przydałby mi się jakiś kopniak porządny! Ewik86 gratulacje Zazdroszczę tych 1,5 kg mniej.

Niestety święta tak działają i na mnie. Nic się po nich nie chce robić. Człowiek się czuje taki ociężały...
Ale jak weszłam po nowym roku na wagę byłam przerażona. Osiągnęłam najwyższą wagę w swoim życiu... Dlatego wzięłam się ostro za siebie.
Ty też się weź za siebie! nie możesz być gorsza! Do roboty!

[Vegeta28]

Szkoda, że nie przeczytałam tego troszkę wczesniej. Właśnie objadłam się chrupkami i bułą z serem z ziołami. Najgorsze, że wyrzuty sumienia specjalnie nmnie nie męczą (bo to było taaaaaakie pyszne). Nie no, ze mną jest coś nie tak ostatnio. Objadam się i leniuchuję, jakby mi nie zależało na nowej, piękniejszej mnie Ale nie mogę tak dalej, biorę się za siebie. No przy mojej kondycji to wiele nie zdziałam, ale na początek kilkadziesiąt brzuszków i przysiadów- nie wiem na ile mięśnie i psychika pozwolą. Ja nie mogę, z jednej strony chcę, a z innej jakąś taką blokadę mam i tak mi się nie chce. A jeszcze kilka kilo i wyglądałabym tak... normalnie, szczupło. Dół, dół i jeszcze raz dół. Ratujcie dziewczęta! Bijcie, karćcie, motywujcie! Nie wiem jak to zrobićie ale jakoś mnie dziabnijcie. Wstydzę się siebie

[karmal]

Ewik86 mój obecny rozmiar to 36 albo 38, zależy jaki ciuch i jak został uszyty. Gratuluję 1,5 kg mniej.

Vegeta28 na obóz jadę do Zakopanego, będę sobie hasać po górach. Ja tu widzę, że koleżanka ma małe załamanie. Ja ci doradzę tak- wyobraź sobie jak mężczyźni na ulicy się oglądają za tobą i jak chcą się z tobą umówić. Czasami to myślenie pomaga.

Ja jakoś rygorystycznie diety nie trzymam. Ostatnio miałam urodziny i było trochę niezdrowego żarełka no i trochę alkoholu też było... Ale nie przytyłam na szczęście od tego. No dziewczyny dalej, już niedługo będą pierwsze dwa tygodnie nowego roku i muszą być jakieś efekty!

[pani_zima82]

Napisane przez Ewik86

ćwiczę, jeden dzień aeroby, drugi dzień np. 8 min legs, abs, buns x 2 i tak na zmianę. Do tego staram się spacerować



Och znam to. Ciągle człowiek się stara i nie wychodzi Weź się w garść. Przed wszystkim nie jedz słodyczy, staraj się jeść trochę mniejsze porcje i ćwicz Może tym razem się uda.

Ale najgorsze jest to ze nie mam problemu z objadaniem się, wydaje mi się ze mój organizm tak sie przyzwyczail do małych porcji że teraz nawet gdy próbuje "te małe porcje" ograniczyć nie reaguje................ Od czwartku zaczynam ćwiczonka na siłowni życzcie mi wytrwałości i powodzenia

[Ewik86]

Napisane przez Vegeta28

Szkoda, że nie przeczytałam tego troszkę wczesniej. Właśnie objadłam się chrupkami i bułą z serem z ziołami. Najgorsze, że wyrzuty sumienia specjalnie nmnie nie męczą (bo to było taaaaaakie pyszne). Nie no, ze mną jest coś nie tak ostatnio. Objadam się i leniuchuję, jakby mi nie zależało na nowej, piękniejszej mnie Ale nie mogę tak dalej, biorę się za siebie. No przy mojej kondycji to wiele nie zdziałam, ale na początek kilkadziesiąt brzuszków i przysiadów- nie wiem na ile mięśnie i psychika pozwolą. Ja nie mogę, z jednej strony chcę, a z innej jakąś taką blokadę mam i tak mi się nie chce. A jeszcze kilka kilo i wyglądałabym tak... normalnie, szczupło. Dół, dół i jeszcze raz dół. Ratujcie dziewczęta! Bijcie, karćcie, motywujcie! Nie wiem jak to zrobićie ale jakoś mnie dziabnijcie. Wstydzę się siebie

Chyba Cię rozumiem... Myślę, że takie pesymistyczne myślenie związane jest z tym, że po 1. wcześniej człowiek próbował i się nie udawało, a po 2. chciałybyśmy schudnąć szybko i bez wysiłku, najlepiej miesiąc i już mieć idealną figurę, a do tego wrócić do jedzenia różnych śmieci.
Niestety tak się nie da Trzeba wiele czasu, wyrzeczeń i poświęcenia. Wiadomo, że z czasem motywacja gdzieś znika, ale jednak trzeba być twardym. Wiesz co mi czasem pomaga? Otóż, wchodzę sobie na niektóre wątki na wizażu i czytam to co piszą dziewczyny, które schudły. Jest np. jedna wizażanka, która ważyła chyba 94 kg, a teraz waży 58! Jest dowodem na to, że jeśli się bardzo chce to można. Polecam, poczytaj sobie wątki. Może i do Ciebie wróci motywacja

Napisane przez karmal

Ewik86 mój obecny rozmiar to 36 albo 38, zależy jaki ciuch i jak został uszyty. Gratuluję 1,5 kg mniej.

Vegeta28 na obóz jadę do Zakopanego, będę sobie hasać po górach. Ja tu widzę, że koleżanka ma małe załamanie. Ja ci doradzę tak- wyobraź sobie jak mężczyźni na ulicy się oglądają za tobą i jak chcą się z tobą umówić. Czasami to myślenie pomaga.

Ja jakoś rygorystycznie diety nie trzymam. Ostatnio miałam urodziny i było trochę niezdrowego żarełka no i trochę alkoholu też było... Ale nie przytyłam na szczęście od tego. No dziewczyny dalej, już niedługo będą pierwsze dwa tygodnie nowego roku i muszą być jakieś efekty!

Gratuluję rozmiaru! W sumie odchudzać się chyba nie musisz, wazniejsze tylko, żeby trzymać wagę

Ale Ci zazdroszczę wyjazdu Ja nigdy niestety nie byłam w górach zimą. Moje marzenie- pojechać zimą i nauczyć się jeździć na nartach...

Napisane przez pani_zima82

Ale najgorsze jest to ze nie mam problemu z objadaniem się, wydaje mi się ze mój organizm tak sie przyzwyczail do małych porcji że teraz nawet gdy próbuje "te małe porcje" ograniczyć nie reaguje................ Od czwartku zaczynam ćwiczonka na siłowni życzcie mi wytrwałości i powodzenia

Może masz spowolniony metabolizm. A może jesz niewłaściwe produkty. Ciężko powiedzieć- nie jestem niestety ekspertem w tej dziedzinie...

Powodzenia i wytrwałości

Dziewczyny, myślicie, że 23 latka jeżdżąca na sankach to wstyd?

[monika13k]

Ja ostatnio czytałam artykuł o tym, że zabawy na śniegu pomagają spalić kalorie i każdy powinnien bez względu na wiek korzystać z takiej formy ruchu

[Ewik86]

Napisane przez monika13k

Ja ostatnio czytałam artykuł o tym, że zabawy na śniegu pomagają spalić kalorie i każdy powinien bez względu na wiek korzystać z takiej formy ruchu

No właśnie, a prócz spalonych kalorii takie śnieżne zabawy dają dużo radości i śmiechu

[monika13k]

ja też z chęcią wybrałabym się na takie zimowe szaleństwo, ale niestety jak na razie nie mam jak.



nieszczęsne 60kg!

[Ewik86]

Ja teraz też nie mam możliwości. Jednie zostają mi spacery z psem po zaspach i rzucanie mu śniegu

Cierpliwości, a w końcu będzie mniej niż 60 kg

Ech, ile ja bym dała, żeby ważyć tyle co Ty...

[Vegeta28]

No dzięki, dzięki. Mi chyba czytanie wiele nie da, już prędzej ci faceci na ulicach, bo chwilowo to patrzą się jedynie gdy się wywalę, zrobię coś mega głupiego lub gdy idę gdzieś z kumpelkami (ale to raczej na nie, a nie na mnie). Dzisiejszy dzień był straszny, bo pojechałam do babci i jak tak jakoś siedziałam i poczułam zapach domowego ciacha to rzuciłam się na piernik jakby był hmmm najpyszniejszą rzeczą na świecie. Jakoś to będzie, w końcu nie moje pierwsze załamanko i nie ostatnie. Rano- 62,5 kg (źle nie jest i tak do początkowej wagi mi daleko, ale do wymarzanej niestety też).

A to może napiszecie co tak wogóle zmotywowało was ażeby zabrać się za siebie? Chętnie przeczytam jakąś historię o neispełnionej miłości, wrednych znajomych czy może chociaż o jakimś nagłym olśnieniu

I co ciekawego dzisiaj zjadłyście? Mam takei pytanie- macie może jakiś pomysł co oprócz jogurtów mogłabym zabierać do jedzenie kiedy wychodzę z domu? I co powinnam zrobić żeby wieczorem nie mieć takiej jedzeniowej chcicy.

Karmal mam takie pytanie, bo ty już duuużo osiągnęłaś- nie masz może jakichs zdjęż żeby się pochwalić. Taki mały pokaz przed i po Bo ja tak strrrasznie chciałabym mieć już twój rozmiar, że ja nie mogę xD

Ej, dzisiaj zaczęłam tak się przyglądać dziewczynom na ulicy, w szkole i tak doszłam do wniosku, że to strasznie nie uczciwe, że niektóży nawet mając kilka kg wiecej wyglądają tak ładnie, a że ja akurat taka paskudna się urodziłam, a potem jeszcze sobie dowaliłam doprowadzając się do nadwagi.

I sory, że się tak rozpisuje, ale mam straszną potrzebę się wygadać. Dzieki, że jesteście

[goslawka]

Witam wszystkich ;*
Chciałam się spytać czy mogę się do was dołączyć? Jak wiadomo w kupie raźniej ;P
Może kilka zdań o mnie... mam 163 cm wzrostu i ważę 64 kg, kocham salsę i czekoladę Właściwie to nie przeszkadzała mi za bardzo moja waga i może chciałabym być szczuplejsza, ale jakoś tak zawsze brakowało mi motywacji i samozaparcia. Ostatnio jednak coś we mnie pękło, kiedy to z moim Lubym sprawdzaliśmy nasze BMI i wyszło mi w normie, niby fajnie poza jego reakcją, że to niemożliwe, że ja nie mam nadwagi Jakby to powiedieć żaden facet (zwłaszcza mój nie będzie mi mówić, że jestem gruba. Oczywiście później sprostował, że jemu to nie przeszkadza, ale decyzja zapadła 58 kg! Pomożecie mi?

[karmal]

Vegeta28 postaram się jakieś znaleźć i pokazać. Stare to mam ale z teraz muszę jakoś wykombinować.

[pani_zima82]

Napisane przez goslawka

Witam wszystkich ;*
Chciałam się spytać czy mogę się do was dołączyć? Jak wiadomo w kupie raźniej ;P
Może kilka zdań o mnie... mam 163 cm wzrostu i ważę 64 kg, kocham salsę i czekoladę Właściwie to nie przeszkadzała mi za bardzo moja waga i może chciałabym być szczuplejsza, ale jakoś tak zawsze brakowało mi motywacji i samozaparcia. Ostatnio jednak coś we mnie pękło, kiedy to z moim Lubym sprawdzaliśmy nasze BMI i wyszło mi w normie, niby fajnie poza jego reakcją, że to niemożliwe, że ja nie mam nadwagi Jakby to powiedieć żaden facet (zwłaszcza mój nie będzie mi mówić, że jestem gruba. Oczywiście później sprostował, że jemu to nie przeszkadza, ale decyzja zapadła 58 kg! Pomożecie mi?

Goslawka straszna "przykrość" czytać to o czym piszesz, ta druga "Połówka" to przede wszystkim wsparcie, zrozumienie i bezgraniczna miłość bez względu na wygląd. Jeśli chodzi o BMI to świetnie Cię rozumiem u mnie też niby w normie rozmiar "ciuszków " też nie taki zły , ale niestety tylko dlatego że producenci troszeczkę oszukują. Życzę Ci powodzenia w walce z kilogramami i zrozumienia ze strony tej drugiej osoby- może wybierze się z Tobą na salsę albo pobiegać ??????????

[goslawka]

Na salsę chodzimy razem i to właściwie on mnie wyciągnął Co do biegania to strasznie nie lubię, ale uskuteczniam jazdę na rowerku stacjonarnym, wczoraj byłam na siłowni i szczerze mówiąc myślałam, że będzie gorzej, ale dałam sobie radę i nawet mi się spodobało ;]

[pani_zima82]

Napisane przez goslawka

Na salsę chodzimy razem i to właściwie on mnie wyciągnął Co do biegania to strasznie nie lubię, ale uskuteczniam jazdę na rowerku stacjonarnym, wczoraj byłam na siłowni i szczerze mówiąc myślałam, że będzie gorzej, ale dałam sobie radę i nawet mi się spodobało ;]

No koleżanko ja też wczoraj byłam na siłowni (pierwszy raz od nie wiem kiedy) i też myślałam, że nie wytrzymam ale było świetnie, żeby się zmotywować wykupiłam karnet na cały miesiąc i teraz to przynajmniej 3 x w tygodniu mam zamiar ćwiczyć

[goslawka]

Ja wybieram się jeszcze jutro na niejaki fitness dla kobiet zobaczymy jak to będzie, pani_zimo czy stosujesz jakieś suplementy diety pomagające w odchudzaniu? hmm... nie wiem czy to w czymś pomaga i czy warto to kupić?

[Ewik86]

Witam, wpadłam tylko na chwilę się przywitać i zaraz zmykam.
Witam też nową towarzyszkę

pani zima82 nie masz zakwasów po treningu na siłce?

Ja dziś już po ćwiczeniach jestem. Przede mną jeszcze krótki spacer z TŻ

goslawka ja w tamtym roku stosowałam Therm Line II. Troszkę mi pomógł. Później co prawda efekt zaprzepaściłam...

Miłego wieczorku życzę

[Vegeta28]

Zazdroszczę, że tyle w was motywacji Może ja tez się gdzieś wybiorę... Jeszcze 2 dni i będę miała wolne i mam nadzieję, że trochę mi się humorek poprawi. Witam goslawka! Życzę wam powodzenia.

[goslawka]

dziękuję i raz jeszcze witam wszystkich

[pani_zima82]

Napisane przez Ewik86

Witam, wpadłam tylko na chwilę się przywitać i zaraz zmykam.
Witam też nową towarzyszkę

pani zima82 nie masz zakwasów po treningu na siłce?

Ja dziś już po ćwiczeniach jestem. Przede mną jeszcze krótki spacer z TŻ

goslawka ja w tamtym roku stosowałam Therm Line II. Troszkę mi pomógł. Później co prawda efekt zaprzepaściłam...

Miłego wieczorku życzę

Ewik 86 nie wiem dlaczego ale zakwasów brak, myślałam ze będę umierała z bólu ale tak nie jest trochę tylko boli mnie pupa ale pewnie dlatego,że siodelko rowerka było nie za bardzo wygodne Dziś 18:15 siłownia