|
|
#61 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 046
|
Dot.: On ma dziecko, a ja depresję...
wiadomo że mała sama sobie kącika nie zrobi i dlatego ogromnie nie podoba mi się zachowanie jej tatusia, który nie myśli nie tylko o córeczce ale i o partnerce. Może nie ma kasy na remont, w którym by dorobił pokoik, ale można przecież zrobić takie przemeblowanie, żeby każdy czuł się komfortowo, bezpiecznie i swobodnie bo ona by dostała jakiś pokój, który dotąd służył na coś innego. Bardzo miło też wspominam okres, w którym pozwolono mi mieszkać na strychu ale takim dostosowanym naturalnie. Można z tego zrobić przyjemne dla dziecka święto dojrzałości i kupić przy okazji nową pościel, która ma świadczyć o tym, że jest gotowa by spać osobno. A autorka by sobie mogła w nocy chociaż pogadać z partnerem. Więc jak są chęci to można jakoś to zorganizować ale nie, najlepiej wyciągać jakieś zdania z kontekstu, które zresztą powstały przez złe odebranie pierwszego postu
Edytowane przez Ilsa Lund Czas edycji: 2009-12-18 o 20:40 |
|
|
|
|
#62 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 249
|
Dot.: On ma dziecko, a ja depresję...
Przyznam, że nie sądziłam, że przez kilka dni tak się ten wątek rozwinie, a szczególnie w takim kierunku
![]() Warunki mamy na razie takie i niestety przez jakiś czas się nie zmienią, nie jest to wynikiem niezorganizowania/nieodpowiedzialności mojego lubego tylko czynnikami innymi, nieistotnymi. Problem polega na tym, że z jednej strony lubię Małą(zresztą ona mnie też, co już nie raz udowadniała) uważam, że jest fajna, dogadujemy się, a z drugiej mam poczucie, że przez to, że jest to ogranicza mnie, moje/nasze plany, co budzi moją niechęć, ale i poczucie winy, że mam takie uczucia. Jednak radzimy sobie z tym, a ja przyzwyczajam się do nowej roli. Czasem jest cieżko, nie ukrywam, ale staram się. Tak, myślę o pomocy psychologa, bo gdy zdarzą się te trudniejsze chwile nie umiem sobie sama poradzić. I to był właśnie ten czas, kiedy założyłam wątek, bo zwyczajnie nie mialam z kim o tym pogadać. TŻ spędza z Małą 2 weekendy w miesiącu i 2,3 dni w tygodniu. Moim zdaniem to wystarczajaco, niejeden ojciec mieszkający z dzieckiem spędza z nim o wiele mniej czsu, niż mój TŻ. Jestem z niego dumna, bo wiem, że jest odpowiedzialny i mogę na niego w każdej chwili liczyć. Tylko czasem jest się trudno dogadać, ale to pewnie jak w każdym związku. Proszę nie dywagujcie już nad tym, czy TŻ jest dobry, czy zły, bo jest dobry, a poza tym go nie znacie A za radę byśmy się rozstali dziękuję i nie skorzystam. Nie rezygnuje się z miłości swojego życia z powodu swojeo egoizmu, czy braku radzenia sobie w pewnych sytuacjach. pozdrawiam |
|
|
|
|
#63 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 783
|
Dot.: On ma dziecko, a ja depresję...
no ja akurat jestem w stanie zrozumieć, co chciala przekazać Ilsa, czyli konkretnie takie coś np.
Cytat:
), gdy są dzieci, a nie tylko wtedy, gdy jedna ze stron ma potomstwo;-)- a że bohaterowie;-) mają taką a nie inną beznadziejną logistykę , to sorry, on się jakoś mógłby z tą matką dogadać, żeby czasem małą mieć w tygodniu zamiast jednego łikendu. Jeśli czasu tylko dla siebie jako para mają za mało. Dziwne, że jemu nie zależy, że nie wpadnie na to, tylko widuje się z Tobą i nawet się nie poseksi, tyle sie ględzi o ''męskich potrzebach''. Może on pracuje do późna bardzo w tyg czy coś?
Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2009-12-21 o 15:15 |
|
|
|
|
|
#64 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 540
|
Dot.: On ma dziecko, a ja depresję...
Cytat:
No a jednakowoż te 2 weekendy ma wolne, no nie? Bo z dzieckeim spedza tylko 2. I na seks tez czas raczej jest. A ja osobiscie (co nie znaczy, że cały świat też) jestem przeciwna temu, żeby dziecko pomieszkiwało tydzień tam, tydzień tu i wszędzie było jakby gosciem. dzieci potrzebuja poczucia bezpieczeństwa i stabilizacji. A w tej konkretnej sytuacji jak ma mieszkac w jednym pokoju... Jesli facet ma taki układ i nie narzeka, to trudno, ale autorka albo przywyknie albo spróbuje z nim delikatnie pogadać. Może przywyknie a może w koncu im się warunki mieszkaniowe poprawią i bedzie lepiej. Bo właściwie to najgorzej, że tylko ten jeden pokój jest. W sumie ma dziewczyna rację, ten facet to jakis skarb jest i ja tez bym go z rak nie wypuściła na jej miejscu. Nie wiemy co nas w życiu czeka, a po tym jak facet traktuje innych ludzi, byłą żonę, dzieci, zobaczymy jak i my mozemy byc potraktowane w przyszłości. Tfu, tfu.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! Edytowane przez Luba Czas edycji: 2009-12-21 o 15:27 |
|
|
|
|
|
#65 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 249
|
Dot.: On ma dziecko, a ja depresję...
Otóż to Lubo
![]() Wcześniej napisałam tylko, że jak wszyscy jesteśmy w trójkę to trochę ciężko nam być pobyć "sam na sam" i się sobą nacieszyć, ale że nie uprawiamy seksu to nawet nie wspomnialam (tylko, że trudno), więc dziewczyny nie przesadzajcie ![]() Układy typu dziecko mieszkające trochę z mamą i trochę z tatą są złe bo dziecko nie ma poczucia bezpieczeństwa, a także z powodów czysto logistycznych typu dziecko mieszka 5min od przedszkola, a gdyby mieszkało z tatą to 30 min. |
|
|
|
|
#66 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 783
|
Dot.: On ma dziecko, a ja depresję...
Się zgadzam. Wiadomo z czym. Zwłaszcza z tym czasem na seks i traktowaniem, i z tym 1 pokojem to najbardziej. ;-) Natomiast trzeba mieć wg mnie na względzie nie tylko to, że 20latka wzięła sobie z 30latka z ''teraźniejszością'', która to teraźniejszość jeszcze ''trochę'' potrwa i czesze się w 2 kucyki
, ale i 30latek wziął sobie 20latkę. Genralnie radzę się może jakoś sensownie dogadac odnośnie tych tylko Waszych 2 łikendów, a to będzie trudne jedynie wtedy, gdy obu stronom nie ''zależy'' w takim samym stopniu.
Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2009-12-21 o 19:11 |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:45.



13.03.2008


A za radę byśmy się rozstali dziękuję i nie skorzystam. Nie rezygnuje się z miłości swojego życia z powodu swojeo egoizmu, czy braku radzenia sobie w pewnych sytuacjach.
Może on pracuje do późna bardzo w tyg czy coś?



