Skąd wziąść pieniądze na aparat ortodontyczny? Dylemat szesnastolatki.

[scotiii]

Napisane przez Hortencja

Może wizyta + na przykład nadbudowa zębów ?
Ja powoli nadbudowuję swoje "zjedzone" zęby, głównie płacę 150 zł za zęba, alejednego mój ortodonta wycenił na 450 zł bo zostało go mniej niż połowę (dolna szóstka)

Co to znaczy?

---------- Dopisano o 23:50 ---------- Poprzedni post napisano o 23:47 ----------

Napisane przez Chaos_Girl

Kiedys chodzilam na kick boxing i w mojej grupie byla dziewczyna, ktora byla maniaczka prostych zebow. Przeszkadzala jej minimalnie wystajaca poza szreg, dwojka. Od niej uslyszalam o tej babce, ktora zakladala te zmiekczajace dziasla aparaty. Ta dziewczyna nalozyla sobie aparat korygujacy. Roznil sie tylko tym, ze nie mial metalowych klamerek, a takie pzrezroczyste.
Ja jestem odporna dosc na bol, ale noszenie aparatu nie nalezalo do przyjemnosci. Do tego jedzenie twradych rzeczy odpadlo niestety.

Mogłabyś mi dokłądniej wytłumaczyć co to jest ten aparat korygujący, bo szukałam w googlach, ale znalazło mi tylko coś takiego jak "stały aparat korygujący". Czy to nie to samo co stały aparat?
Może miała stały tylko jakiś taki mało widoczny, kosmetyczny albo jakiś...

Dziewczyny troche mnie pocieszyłyście. Wstydziłam się uśmiechać, bo miałam wrażenie, że każdy patrzy się na moje zęby (ja chyba też mam jakąś obsesje jak ta dziewczyna z kick boxingu).
Chyba się wybiorę do kilku ortodontów. Przecież są chyba jakieś alternatywy dla aparatu stałego jeśli ktoś ma takie zęby jak ja

zmiękczające dziąsła aparaty?

[vikuniaa]

Powiedzcie mi, pomaga coś aparat ruchomy? W jakim czasie? Nosi się go tylko na noc? Mam wysuniętą do tyłu jedynke jedną i dwójkę, po przeciwnych stronach. Wadę widać tylko z boku, tak to moje zęby wyglądają na w miarę proste. Myślałam o aparacie stałym, ale teraz wydaje mi się, ze ortodonta mi go nie założy, a założy właśnie ruchomy. Po nowym roku zapiszę się na wizytę.

[ola_gie]

Odpowiadając stricte na Twoje pytanie o możliwości zarobku:
wydaje mi się, że w wieku 16 lat możesz już pracować na jakichś promocjach jako hostessa. Ja mam 18 lat i pamiętam, że w gimnazjum kilka moich koleżanek tak sobie dorabiało w weekendy, sama nawet wyrobiłam sobie książeczkę sanepidu, ale na dobrych chęciach się skończyło - pani z poleconej agencji dzwoniła do mnie kilkakrotnie, ale terminy mi akurat nie odpowiadały. Jeżeli znajdziesz zaufaną i porządną agencję, to polecam. Koszty, które musisz ponieść to ok. 50 zł na wyrobienie książeczki sanepidu, trzeba przeprowadzić badanie kału przez 3 dni z rzędu i otrzymujesz wpis ważny chyba przez rok. Potem w agencji wypełniasz ankietę z Twoimi danymi, wymiarami i specyfiką pożądanej pracy - podajesz np. interesujące Cię godziny czy minimalne zarobki - nie ma co oczekiwać cudów, ale zdarzają się akcję, na których zarobisz nawet kilkanaście złotych za godzinę. Możesz np. wygospodarować sobie jeden dzień w tygodniu na taką pracę, dajmy na to soboty - przez pozostałe dni tygodnia i część niedzieli powinnaś uporać się z licealnymi obowiązkami, zostanie też kilka godzin za zasłużony odpoczynek. Jeżeli masz poza szkołą jakieś inne obowiązki, musisz realnie spojrzeć, czy masz na to czas. No i weź pod uwagę, że jednak stanie na promocjach kilka godzin jest jednak męczące, czasem musisz mieć też specjalny strój, czy obcasy.
Równolegle możesz zapisać się np. do Avonu albo Oriflame i dorabiać jako konsultantka. Sprzedając ich kosmetyki np. wśród koleżanek ze klasy, nie czynisz praktycznie żadnego wysiłku (nie jeździsz specjalnie do klientek, tylko zanosisz katalogi do szkoły), a masz jakąś konkretną kasę z marży (o ile oczywiście nie ulegniesz pokusie, żeby samej wykupywać całą ofertę, i będziesz miała na tyle klientek, że odpadną Ci koszty wysyłki itp, a więc będzie to opłacalne).
Poza tym, jeżeli masz jakieś twórcze hobby, to zgłoś się do jakichś galerii internetowych. Raczej nie ma co liczyć na stały zysk, ale jak sama mówisz, każda kasa się przyda. Przy czym, jeżeli nigdy się nie zajmowałaś szeroko pojętym "hendmejdem", to raczej nie zaczynaj z myślą o natychmiastowej sprzedaży, bo niestety konkurencja nie śpi, a i galerie wolą bardziej doświadczonych autorów, z wypracowanym własnym stylem i profesjonalnymi pracami. Chyba, że tworzysz coś bardzo unikatowego
Przebierz też szafę itd. może uda się coś sprzedać na allegro

W ogóle brawa za podejście i chęć zarobienia części sumy w celu pokazania mamie, że Ci zależy. Powodzenia

[Chaos_Girl]

Napisane przez scotiii

Co to znaczy?

---------- Dopisano o 23:50 ---------- Poprzedni post napisano o 23:47 ----------



Mogłabyś mi dokłądniej wytłumaczyć co to jest ten aparat korygujący, bo szukałam w googlach, ale znalazło mi tylko coś takiego jak "stały aparat korygujący". Czy to nie to samo co stały aparat?
Może miała stały tylko jakiś taki mało widoczny, kosmetyczny albo jakiś...

Dziewczyny troche mnie pocieszyłyście. Wstydziłam się uśmiechać, bo miałam wrażenie, że każdy patrzy się na moje zęby (ja chyba też mam jakąś obsesje jak ta dziewczyna z kick boxingu).
Chyba się wybiorę do kilku ortodontów. Przecież są chyba jakieś alternatywy dla aparatu stałego jeśli ktoś ma takie zęby jak ja

zmiękczające dziąsła aparaty?

Bardzo bym chcial Ci to wytlumaczyc, ale sama dokladnie sie w tym wszystkim nie orientuje. Z tego co wiem (ze swoich wizyt u roznych ortodontow), jesli ma sie powazniejsza wade (cokolwiek to znaczy), to trzeba nakladac aparat metalowy. Panna z treningow miala cos jak by z jakiegos tworzywa sztucznego. Byc moze taki nie da rady 'uciagnac', jesli wymaga sie jakiegos wiekszego pzrestawienia zabkow.

Vikuniaa-moja kolezanka z czasow licealnych nosila aparat ruchomy. Trzeba go nakladac na min 4 godziny dziennie i cala noc. Ona miala szpary miedzy zebami. Na oko jakies 2-3 mm. Po kilku miesiacach noszenia juz bylo widac efekty.
Ja nosilam taki aparat okolo roku. Raz 8 godz dziennie, raz 1. Cofnal mi gore, a dol praktycznie pozostal bez zmian. Przechylil sie w te strone, z ktorej mialam wyrwana piatke. TYlko na pewnej wizycie moja babka powiedziala, ze aparat jest pogiety. Nie wiem, jak to sie moglo stac. Moze temu takie mizerne efekty mialam. Do tego tzrba byc bardzo samozdyscyplinowanym-tak powiedziala dentystka, ktora skierowala mnie po taki aparacik

[rapifen]

Może miała aparat porcelanowy?
http://www.magicdentalstudio.pl/www/...rtodoncja1.jpg
?

Działa jak aparat metalowy z tym że siła działania jest mniejsza. Tak mi to tłumaczyła ortodontka, na poważne wady zakłada się aparat metalowy. Z resztą zazwyczaj się go zakłada, bo jest najtańszy z dostępnych i najlepsze efekty daje. A aparat kosmetyczny czy porcelanowy (to to samo?:P) jest dla ludzi u których nie trzeba robić takich kogli mogli jak u mnie.

[scotiii]

Zainteresowałyście mnie tym aparatem ruchomym... Skoro twierdzicie, że niektóre dorosłe osoby go nosiły i dawało to efekty. Tylko żeby nie wyszło tak że będe nosić aparat ruchomy, a nic mi nie da , nie bedzie efektów... Bo wtedy ta kasa (on też przecież troche kosztuje) mogłaby pójść na aparat stały, który lepiej kształtuje zęby...

No nic przejde sie do kilku ortodontów.

Byłam u ortodonty w wieku ok. 12 lat (jak już pisałam wcześniej) i powiedział, że ruchomy aparat nic nie da, bo to tylko dla małych dzieci, że dla mnie tylko stały. Jednak wychodzi na to, że chciał na mnie zarobić, bo wcześniej w wieku ok. 10 lat (pi razy drzwi) byłam u innego powiedział, że ładny zgryz nie trzeba nic robić.
Tak więc przejde sie do kilku i wybiore najlepsza opcje (i najbardziej realną).

[rapifen]

Ja mam złe doświadczenia z ruchomym... :p mój ortodonta-głupiec (z przychodni NFZ) zalecił mi noszenie na noc. Super, ale co mi po noszeniu na noc? Jak śpię leżąc na plecach to usta mam maksymalnie otwarte, prawda? Poluźniona szczęka, usta otwarte. I co mi po tym aparacie skoro on się w buzi gdzieś zgubił i nie leży na swoim miejscu bo przecież nie da się przez 8 godzin snu cały czas mieć zaciśnięte zęby.... :| Ten aparat mi wypadał, zgniótł się, aż któregoś dnia znalazłam go pod tyłkiem z urwanym drucikiem. Więc nastaw się że trzeba go nosić w dzień :p bo w nocy to jedna wielka pomyłka. A z nim się nie je i nie mówi. Ale efekty jeśli nosi się regularnie (6 godzin dziennie, codziennie) moja koleżanka mając 17 lat, miała efekty. Dolna szczęka, ustawiła jej się zgodnie z łukiem

[scotiii]

Napisane przez ola_gie

Odpowiadając stricte na Twoje pytanie o możliwości zarobku:
wydaje mi się, że w wieku 16 lat możesz już pracować na jakichś promocjach jako hostessa. Ja mam 18 lat i pamiętam, że w gimnazjum kilka moich koleżanek tak sobie dorabiało w weekendy, sama nawet wyrobiłam sobie książeczkę sanepidu, ale na dobrych chęciach się skończyło - pani z poleconej agencji dzwoniła do mnie kilkakrotnie, ale terminy mi akurat nie odpowiadały. Jeżeli znajdziesz zaufaną i porządną agencję, to polecam. Koszty, które musisz ponieść to ok. 50 zł na wyrobienie książeczki sanepidu, trzeba przeprowadzić badanie kału przez 3 dni z rzędu i otrzymujesz wpis ważny chyba przez rok. Potem w agencji wypełniasz ankietę z Twoimi danymi, wymiarami i specyfiką pożądanej pracy - podajesz np. interesujące Cię godziny czy minimalne zarobki - nie ma co oczekiwać cudów, ale zdarzają się akcję, na których zarobisz nawet kilkanaście złotych za godzinę. Możesz np. wygospodarować sobie jeden dzień w tygodniu na taką pracę, dajmy na to soboty - przez pozostałe dni tygodnia i część niedzieli powinnaś uporać się z licealnymi obowiązkami, zostanie też kilka godzin za zasłużony odpoczynek. Jeżeli masz poza szkołą jakieś inne obowiązki, musisz realnie spojrzeć, czy masz na to czas. No i weź pod uwagę, że jednak stanie na promocjach kilka godzin jest jednak męczące, czasem musisz mieć też specjalny strój, czy obcasy.
Równolegle możesz zapisać się np. do Avonu albo Oriflame i dorabiać jako konsultantka. Sprzedając ich kosmetyki np. wśród koleżanek ze klasy, nie czynisz praktycznie żadnego wysiłku (nie jeździsz specjalnie do klientek, tylko zanosisz katalogi do szkoły), a masz jakąś konkretną kasę z marży (o ile oczywiście nie ulegniesz pokusie, żeby samej wykupywać całą ofertę, i będziesz miała na tyle klientek, że odpadną Ci koszty wysyłki itp, a więc będzie to opłacalne).
Poza tym, jeżeli masz jakieś twórcze hobby, to zgłoś się do jakichś galerii internetowych. Raczej nie ma co liczyć na stały zysk, ale jak sama mówisz, każda kasa się przyda. Przy czym, jeżeli nigdy się nie zajmowałaś szeroko pojętym "hendmejdem", to raczej nie zaczynaj z myślą o natychmiastowej sprzedaży, bo niestety konkurencja nie śpi, a i galerie wolą bardziej doświadczonych autorów, z wypracowanym własnym stylem i profesjonalnymi pracami. Chyba, że tworzysz coś bardzo unikatowego
Przebierz też szafę itd. może uda się coś sprzedać na allegro

W ogóle brawa za podejście i chęć zarobienia części sumy w celu pokazania mamie, że Ci zależy. Powodzenia

Dziękuję
Taka książeczka sanepidu by się przydała, bo chyba wiele firm przyjmujących wymaga takie...
Eh... u mnie problem jest taki, że i tak cierpię na brak czasu... Ale od nowego roku biorę się w garść, zaciskam zęby i nie lenie się! Życie jest któtkie trzeba się streszczać! Ogranicze "pożeraczy czasu" komputer, telewizor itp. itd. i na pewno bede miała więcej czasu...

Co do tych Avonów i Oriflamów... To chyba nei jest dobra opcja dla mnie. Nie mam aż tak dużo koleżanek, nie jest to moim zdaniem zbyt stabilna praca, nie przepadam za takimi kosmetykami i nie chce ich wciskać innym. Zresztą z takim uśmiechem jestem mało przekonująca... (żarcik)

[dygotka8]

rapifen - j atak zupełnie nie na temat-mogę zpytać ile masz lat??Bo leczenie przebiegło u Ciebie bardzo szybko więc śmiem się domyślać,że jesteś młodą dziewczyną?
świetny masz uśmiech-powala na kolana: oklaski:klaski :
jestem non stopo pod ogromnym wrażeniem.jakbyś miała chęć to zapraszam do wątku
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post16172678
bo chyba Cię tam nie widziałam

[rapifen]

A licealistka a na temacie aparaty ortodontyczne się udzielałam ale w marcu, od tamtego czasu już mam na tyle proste że nic się nie zmienia i noszę wyciągi, więc nic ekscytującego i nie mam o czym pisać

[Chaos_Girl]

Napisane przez rapifen

Może miała aparat porcelanowy?
http://www.magicdentalstudio.pl/www/...rtodoncja1.jpg
?.

To chyba wlasnie bylo cos takiego. Dokladnie jej tam w szczeke nie zagladalam
Co do aparatu ruchomego, ktory mialas, to chyba zupelnie co innego, niz wmoim przypadku. U mnei nie bylo opcji, zeby mogl wypasc. Mial on takie podniebienie, ktore trzymalo wszystko w kupie. I to podniebienie dokrecalo sie, kiedy aparat robil sie za luzny.

[rapifen]

Wiesz ja to miałam ponad dziesięć lat temu http://www.dentalmedicenter.pl/images/ar.gif - coś takiego, takie wysokie podniebienie, ale nie miałam tych antenek z boku tylko sam drut z przodu i jeśli zęby nie były zaciśnięte to słabo. nie trzymał się na miejscu wcale, bo wkładasz i wypada. właściwie dopiero teraz widzę że istnieją inne niż ja miałam pierwszy raz widzę coś takiego http://dentin.pl/tl_files/dentin/ort...at_ruchomy.jpg

[dygotka8]

Napisane przez rapifen

A licealistka a na temacie aparaty ortodontyczne się udzielałam ale w marcu, od tamtego czasu już mam na tyle proste że nic się nie zmienia i noszę wyciągi, więc nic ekscytującego i nie mam o czym pisać

tez rzadko udzielam się w tamtym wątku-aparat zaraz zdejmuję więc nie ma o czym pisać.
strasznie szybko Ci się zęby poprzesuwały na swoje prawidłowe miejsca

[rapifen]

mam nadzieje że one zostaną na tych miejscach jak zdejmę aparat :P bo szybko przesunęły się w jedną mam nadzieje że nie wrócą na swoje poprzednie miejsce. i chyba nigdy już nie rozstanę się z retencyjnym aparatem... :P

[smieszka250]

Rapifen, ja miałam takie jak z drugiego linku. Zaczełam nosić jak miałam 10/11 lat, skończyłam przed samymi 14rokiem życia. Naprawdę bardzo dużo mi dał - moja ortodontka powiedziała, że pierwszy raz widzi takie ogromne postępy. Co prawda, zdejmowałam go tylko do szkoły - chodziłam w nim praktycznie cały dzień. Wizyty miałam co miesiąc, wtedy mi przekszywiała te druciki, żeby lepiej nasuwało - dodatkowo co kilka dni musiałam podkręcać takim kluczykiem.
Miałam za darmo - z kasy chorych.

[dygotka8]

Napisane przez rapifen

mam nadzieje że one zostaną na tych miejscach jak zdejmę aparat :P bo szybko przesunęły się w jedną mam nadzieje że nie wrócą na swoje poprzednie miejsce. i chyba nigdy już nie rozstanę się z retencyjnym aparatem... :P

dobrze będzie a zęby zostana na swoimmiejscu
pozdrawiam i udanego sylwestrano i nowego roku!!

[rapifen]

dzięki wam wszystkim też życzę wesołego sylwka i szczęśliwego nowego roku

[scotiii]

Napisane przez dygotka8

dobrze będzie a zęby zostana na swoimmiejscu
pozdrawiam i udanego sylwestrano i nowego roku!!

Ehh... ja siedzę w domu... Fryzjerka mi zepsuła włosy, mam jakieś zółtko nie wiadomo co na głowie. Nigdy wiecej nie pójdę do fryzjerki- ufam tylko sobie i wracam do naturalnych włosów.
Po za tym kocham wizaż, nie wiem co ja bym bez Was zrobiła

A pozostałym życzę miłej imprezy i fajnego Nowego

[malaDarunia]

ja tez miałam małą wadę (foto) górny ząb nachodził na drugi

i co z tego? i tak musze nosić aparat na górę i dół bo musi mi się dopasować - gora z dołem. jakbym wyprostowała górę, to do dołu juz by nie pasowała...

i tak z 2000zł które miałam płacić za samo założenie aparatu, zrobiło się 3500zł
za kazdą wizytę 140zł
noszę aparat już rok

dla 16latki uzbieranie takiej sumy graniczy z cudem...
no ale może... zależy czy dostajesz kieszonkowe, czy dorabiasz itp.

ja zaoszczędziłam troszkę kasy z pracy, bo pracuję już od 15 roku życia. i jakoś go założyłam.

może poczekaj do swojej 8-nastki? rodzinka na bank sypnie jakimiś pieniędzmi.

a swoją drogą to chcesz mieć aparat bo chcesz doprostować zęby czy chcesz mieć aparat bo masz takie widzi mi sie? (bo bardziej odczuwam z Twoich postów, że liczy się ten drugi fakt)

[malaDarunia]

aaaa. dodam że góra wyprostowała mi się po 3 miesiącach od założenia aparatu... heh..

---------- Dopisano o 15:09 ---------- Poprzedni post napisano o 15:04 ----------

Napisane przez rapifen

Może miała aparat porcelanowy?
http://www.magicdentalstudio.pl/www/...rtodoncja1.jpg
?

kochana, to jest aparat kryształowy. porcelanowy noszę ja. ten z twojego linka to aparat kryształowy

[angela0033]

Napisane przez scotiii

Zainteresowałyście mnie tym aparatem ruchomym... Skoro twierdzicie, że niektóre dorosłe osoby go nosiły i dawało to efekty. Tylko żeby nie wyszło tak że będe nosić aparat ruchomy, a nic mi nie da , nie bedzie efektów... Bo wtedy ta kasa (on też przecież troche kosztuje) mogłaby pójść na aparat stały, który lepiej kształtuje zęby...

mojemu bratu dał bardzo dużo miał je bardzo wysunięte.Teraz ząbki są bardziej schowane choć przyznać się muszę,że brat systematycznie go nie nosił to i tak cud ,że mu się schowały bo pewnie teraz miałby duże kompleksy jako chłopak

Dodam jeszcze,że niektórzy ortodonci chcą zarobić na pacjencie
Jedna ortodontka chciała mi założyć też aparat na dół (a przecież na dole mam proste). Zmieniłam więc orto,która stwierdziła,że aparat na dół jest niepotrzebny i mam tylko na górze,bo inaczej bym zbankrutowała

[jomic]

Napisane przez Chaos_Girl

Chcialabym miec takie 'krzywe' zeby
A moze Tobie potzrebny jest tylko aparat korygujacy? Nie wiem, czy sie to tak dokladnie nazywa.
Leczenie ortodoncyjne nie polega tylko na ustawieniu rowno zebow, ale to, ze sa krzywe moze miec negatywne konsekwencje dla zdrowia.
Moja kolezanka np. powinna nosic aparat, mimo, ze ma calkiem proste zeby, poniewaz ma tak ustawione, ze kazde uderzenie szczeka, powoduje wysuwanie sie jednej z jedynek. Z czasem moze jej wypasc. Moze najpierw poszukac ortodontow, ktorzy maja pierwsza, kosultacyja wizyte za darmo, a potem decydowac, co z tym robic. Moze bedziesz mogla poczekac, az skonczysz szkole i dopiero wtedy zarobisz na ewentualny aparat.

Też bym chciała mieć takieb żeby. Bez wizyty u ortodonty nic nie wydumasz. Kompletnie.
Rapifen gratuluję. Jesteś świetnym przykładem dla tych co boją sie aparatu jak ognia (moja bratanica lat 10).

[dygotka8]

Napisane przez scotiii

Ehh... ja siedzę w domu... Fryzjerka mi zepsuła włosy, mam jakieś zółtko nie wiadomo co na głowie. Nigdy wiecej nie pójdę do fryzjerki- ufam tylko sobie i wracam do naturalnych włosów.
Po za tym kocham wizaż, nie wiem co ja bym bez Was zrobiła

A pozostałym życzę miłej imprezy i fajnego Nowego

ja też siedzę w domu.
A co do farbowania to nie zdecydowałbym się(mimo,że naturalny kolor mam nijaki-taki jakiś mysi) gdyby nie to,że mam zbyt dużo siwych włosów co niestety znajomi czasem mi przypominają

[scotiii]

Witam po długiej nieobecności
Tak więc są wakacje... Niestety w lipcu nie mogłam się załapać do żadnej pracy bo miałam niezależny ode mnie wyjazd...
Ale zbliża się sierpień i chciałabym sobie coś znaleźć... Miesiąc to miesiąc, ale zawsze coś...
Problem w tym, że przeleciałam w moim mieście wiekszość aptek, sklepów spożywczych (tesco, lidl i te mniejsze niefirmowe) i nigdzie nie mają żadnych ulotek. Kierowniczki mówiły, że nie mają w ogóle ulotek albo że jakieś firmy im rozdają i nie potrzebują...
Ciekawa jestem jakie to firmy?
Czy jest jakaś opcja żeby zdobyć ulotki do rozdawania? Mogłabym rozdawać ze 3, 4 na raz. Wiecej kasy by było...

Ulotki mi się wydają najbardziej realne więc chciałabym się na tym skupić. Przynajmniej na ten sierpień. Później może znalazłabym coś na weekendy...

Pomyślałam jeszcze o tym żeby wkręcić się na jakieś wesela... W sensie np. jakiś catering. Myślę, że kasa byłaby w miarę ok. Mogłabym roznosić np. jakieś talerze, zmywać itp.
Z tym, że trudniej by było znaleźć coś takiego niż ulotki, ale jak bym już zalazła to w weekendy w roku szkolnym czemu nie?
Tylko co byłoby mi potrzebne do tego? Jakaś karta sanepidowa, książeczka zdrowia czy co?

Kurcze, wiecej pomysłów nie mam. Tym bardziej, że mieszkam w małym mieście i trudno sie gdzies wkrecic...

Te ulotki mogły być nawet nawet gdybym sie spreżyla na sierpień... Tylko skad wziasc ulotki... Dużo osob je rozdaje, ale gdzie je dostać? Może jakoś przez internet je nabyc u jakiejs firmy i rozdawac w moim miescie. Nie wiem czy cos takiego istenieje i ciekawe jak wtedy z wynagrodzeniem...

Nie marzy mi się już nawet żeby uzbierać całość sumy na aparat, ale chociaż jakieś 1.500-2.000. Reszta jakoś sie znajdzie. Myślę, że z tymi wizytami co półtorej miesiąca też dałabym jakos rade. Tylko najgorszy ten poczatek...

Doradźcie coś...

[scotiii]

Nie orientujecie się może ile mogę zarobić jako kelnerka na weselach (catering)? Trzeba się jednak liczyć z tym, że to praca nie w ciagu całego tygodnia... W grę wchodzą raczej soboty... Pytam, bo nie chce krakać ale pojawiła się pewna możliwość...

[little_bad_girl]

Ja byłam w czerwcu jako kelnerka i za sobotę od 16-5 rano i niedzielę 17-2 dostałam 350 złotych (+ jeszcze owoce, napoje i ciasto, które pozostało) , ale był taki zarąb, że tylko raz przez te dwa dni pracy w toalecie byłam i przez 3 kolejne ledwo chodziłam.

EDIT:
Przeczytałam twój wątek i nie wiem po co ten aparat stały ?
Wiele osób ma dużo gorszą sytuację i pomaga mi ruchomy.
Ja mam tyle samo lat co ty (17) i zakładam właśnie ruchomy na diastemę (ma 2 mm) + 2 wysunięte kły i orto powiedziała mi, żę po około 8 m-cach noszenia przez całą noc+ kilka godzin w dzień problem całkowicie zniknie lub będzie bardzo widoczna poprawa.
Więc rozumiem czemu uparłaś się tak na stały skoro masz dużo lepszą sytuację ode mnie?
Pół roku temu pisałaś, że mama nie za bardzo jest Ci w stanie pomóc finansowo, więc pójdź do orto i dowiedz się dokładnie czego potrzebujesz, żeby nie wydawać niepotrzebnie pieniędzy.
I przyznaje racje dziewczynom, które pisały jakiś czas temu, że aparat stały to nie tylko te 2 tysiące, ale łącznie z wizytami około 4-5, bo się dokładnie dowiadywałam.

Przemyśl to wszystko jeszcze raz.
Pozdrawiam
l_b_g

[scotiii]

Napisane przez little_bad_girl

Ja byłam w czerwcu jako kelnerka i za sobotę od 16-5 rano i niedzielę 17-2 dostałam 350 złotych (+ jeszcze owoce, napoje i ciasto, które pozostało) , ale był taki zarąb, że tylko raz przez te dwa dni pracy w toalecie byłam i przez 3 kolejne ledwo chodziłam.

EDIT:
Przeczytałam twój wątek i nie wiem po co ten aparat stały ?
Wiele osób ma dużo gorszą sytuację i pomaga mi ruchomy.
Ja mam tyle samo lat co ty (17) i zakładam właśnie ruchomy na diastemę (ma 2 mm) + 2 wysunięte kły i orto powiedziała mi, żę po około 8 m-cach noszenia przez całą noc+ kilka godzin w dzień problem całkowicie zniknie lub będzie bardzo widoczna poprawa.
Więc rozumiem czemu uparłaś się tak na stały skoro masz dużo lepszą sytuację ode mnie?
Pół roku temu pisałaś, że mama nie za bardzo jest Ci w stanie pomóc finansowo, więc pójdź do orto i dowiedz się dokładnie czego potrzebujesz, żeby nie wydawać niepotrzebnie pieniędzy.
I przyznaje racje dziewczynom, które pisały jakiś czas temu, że aparat stały to nie tylko te 2 tysiące, ale łącznie z wizytami około 4-5, bo się dokładnie dowiadywałam.

Przemyśl to wszystko jeszcze raz.
Pozdrawiam
l_b_g

Aż tak źle było? A często trafiały się te wesela? Co sobotę czy raczej rzadko? Czy mogę pracować jako kelnerka w wieku (rocznikowo) 17 lat?
Eh chyba jednak będę musiała bo nie mam innego wyjścia... Tym bardziej jeśli chodziłoby o rok szkolny... No ok ale gdyby wziąć pod uwagę 4-5 wesel to byłoby już coś ok 1500 zł. Zbyt wiele to może nie jest, ale zastanawiam się np. w ciągu tyg. (jeszcze w koncu cały sierpień) moge rozdawac ulotki kilka np. trzech czterech firm na raz. Plus w weekend wesela. Myślę, że byłoby ok...

Tylko najgorszym problemem jest skad wziac te ulotki... Znalazłam w necie kilka firm kolportażowych tylko skad wiedzieć, której zaufać. A co jeśli się narobie jak wół a kasy nie bedzie?


Wiem już teraz, że aparat stały to 4-5 tys. Ale nie mam zamiaru się poddać gdybym uzbierała chociaż te 2 tys. to myślę, że reszte dołożyłaby mama. Tym bardziej, że wizyty i takie różne dodatkowe koszty są rozłożone w czasie...

Tzn. nie wiem może wystarczyłby i ruchomy. To musi stwierdzić ortodonta. Jednak słyszałam, że stałe dają lepsze efekty. Niektórzy noszą ruchome i nic im to nie daje. Więc jeśli miałabym wydawać kasę to wole od razu na stały (jeśli bedzie mi taki potrzebny) niż bawić się z ruchomym. Teraz został mi jeszcze sierpień wiec chce na razie znaleźć pracę póki mam sporo wolnego czasu. Bo może okaże się, że potrzebny mi jest jednak stały a w roku szkolnym no niestety mam dużo mniej czasu... I co wtedy zostają weekendy? Czyli: kaplica...

Więc wolę teraz w sierpniu się sprężyć i już coś zarobić a później dorabiać w weekendy i mieć juz jakąś kase przygotowaną gdy pójdę do ortodonty niż pójść do ortodonty a potem w ciągu roku szkolnego sie obudzić z tym że potrzebuje tyyle kasy (no sorki ale dla mnie to nie jest mało...).

Fakt, wszystko zależy od ortodontów (pójdę do kilku). Bo niestety ja mogę sobie tylko gdybać bo sie na tym nie znam...
A jeśli rzeczywiście się okaże, że wystarczy mi porządny ruchomy, a stały jest mi w ogole zbędny to kupuje od razu ruchomy i nie martwię się o kasę... Tak czy tak kasa się przyda jak nie na aparat to na co innego. Raczej nie będzie problemu z jej wydaniem...

Na razie jednak aparat ortodontyczny stały to mój cel na który chcę zbierać pieniądze. Muszę się i tak uwijać z szukaniem póki został jeszcze sierpień bo i tak powinnam się za to wziąć dużo wcześniej.

Tak więc dziewczyny jeśli :
- wiecie może skąd mogę wziąć ulotki
- znacie jakaś firmę kolportażową z którą mogę zacząć współprace
- znacie agencje która się zajmuje takimi rzeczami jak: zbieranie ludzi do roznoszenia ulotek lub poszukiwanie hostess (nie wiem jak to sie pisze)
- macie inne pomysły jak moge zarobić

to proszę piszcie w watku lub na pw.
Z góry dzięki

[little_bad_girl]

Napisane przez scotiii

Aż tak źle było? A często trafiały się te wesela? Co sobotę czy raczej rzadko? Czy mogę pracować jako kelnerka w wieku (rocznikowo) 17 lat?

Łącznie byłam na 2 weselach + poprawiny.
Raz było tak jak Ci wcześnieje napisałam, drugi raz otrzymałam za podobną ilość godzin 300 zł (ale harówka była o niebo mniejsza, bo było więcej kelnerek).
Natomiast w tamtym roku w ferie koleżanka dała mi cynka, że potrzebują 2 osoby do posprzątania sali w poniedziałek rano. Za to dostałyśmy 150 złotych na głowę, a uwinęłyśmy się w 5 godzin.
Po prostu trzeba trafić na taką robotę.
Niestety chciałam popracować jeszcze przez wszystkie wesela do końca wakacji, ale nie ma już miejsc

A co do wieku, to też mam 17 lat i z tego co wiem, to przyjmują od 16.

[hula_hula]

Ja teraz co weekend dorabiam jako kelnerka w miejscowym hotelu na gastronomii. Zmywak i sala, nakryć do stołu, posprzątać, obsłużyć gości, pozmywać, czasami wysyłają nas na domki. Stawka 6zł/h. W poprzedni weekend jednego dnia przepracowałam łącznie 13 godzin (7-21 z jednogodzinną przerwą), drugiego 9 i ledwo żyłam, a pieniądze... no cóż, kokosy to nie są, także nie nastawiaj się na niebotyczne sumy. W ogóle nieadekwatne do pracy jaką odwalasz, no ale cóż - zawsze coś. Lat 17.

[scotiii]

Napisane przez hula_hula

Ja teraz co weekend dorabiam jako kelnerka w miejscowym hotelu na gastronomii. Zmywak i sala, nakryć do stołu, posprzątać, obsłużyć gości, pozmywać, czasami wysyłają nas na domki. Stawka 6zł/h. W poprzedni weekend jednego dnia przepracowałam łącznie 13 godzin (7-21 z jednogodzinną przerwą), drugiego 9 i ledwo żyłam, a pieniądze... no cóż, kokosy to nie są, także nie nastawiaj się na niebotyczne sumy. W ogóle nieadekwatne do pracy jaką odwalasz, no ale cóż - zawsze coś. Lat 17.

Dzisiaj się załamałam Pani z restauracji w której pokładałam najwieksze nadzieje po krótkiej rozmowie mnie spławiła twierdzac ze raczej sobie nie dam rady i ze jestem za młoda... Skąd może to wiedzieć? Nie wszystkie 17 latki są nieodpowiedzialne i leniwe. Pytała o doświadczenie a sama go nie chce dać...



powoli sie poddaje...