być czy nie być z kobietą...oto me pytanie

[tofaniutka]

ludzie boją się brać rozwód to nie jest takie hop siup- koniec. S ą uczucia, są razem przeżyte lata...to już nie jest związek wolny. Ze jak mi się nie podoba to nara. Wtedy się bardziej rozważa rozstanie niż w związku. wiem bo moja koleżanka się rozwodziła ale nie po 7 latach tylko po 3. przez 3 lata dostała od niego trzy pensje po 1.800 zł i to był jego wkład w rodzinę plus co dzienne piwkowania... rozwiodła się i jest jej lepiej. ale bylam z nią kiedy decydowała się na rozwód było tyle za i przeciw że ja też bym nie wiedziała co robić. łatwo wam oceniać wszystko i wszystkich bo was to nie dotyczy.

[emer]

.

[tofaniutka]

Napisane przez emer

Ale kto twierdzi, że ewentualny rozwód byłby łatwy? Nie byłby, byłby bardzo trudny, bo autor i jego żona są ze sobą długo i zdaje się, że łączy ich dość silne uczucie. Trzeba jednak zadać sobie pytanie - co jest lepsze: męczenie się w nieudanym (niedopasowanym) związku, czy rozstanie? I jeśli stwierdzi się, że jednak to drugie będzie lepsze, to trzeba znaleźć w sobie siłę i się rozstać. Niby tkwienie w złym układzie, bo boimy się zmian, jest lepsze?

A przykład Twojej koleżanki jest bardzo dobry - sama napisałaś, że jest lepiej, gdy się rozwiodła. Większość zmian na lepsze w życiu wiąże się z pewnym poświęceniem.

dlatego właśnie napisałam o koleżance. Ale zauważyłam że niektórzy piszą że autor jest głupi że z nią jest. Ja tak nie uważam..