![]() |
#61 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Bieszczady
Wiadomości: 1 476
|
Dot.: Pierwszy siostrzeniec/chrześniak i problem
Cytat:
![]() W wakacje zostalam chrzesna dla dziecka mojej siostry, tez studiuje, na dodatek kierunek w ktorym dodatkowo pracowac jest bardzo ciezko. Dla dziecka po urodzeniu kupilam troche drobnostek - ubranek itp, jesli chodzi o chrzest to rodzice zdecydowali ze skoro nie pracuje to dadzą pieniadze w kopercie podpisanej od nas trojga i wreczanej razem. Choc w tym momencie nie jestem w stanie kupowac dziecku drogich prezentow, staram sie byc pomagac w opiece nad nim, zostawac w razie potrzeby i siotra twierdzi ze to jest dla niej najwazniejsze ![]() Tą upatrzoną posciel pewnie juz kupisz skoro to ustalone, prawda? ale jesli chodzi o chrzest moze rozwiazanie ze wspolna koperta do ktorej sie dokladasz bedzie dobrym pomyslem? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#62 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Pierwszy siostrzeniec/chrześniak i problem
Współczuję. Jeśli zostanie tak, jak jest- już sobie wyobrażam pytania babci-teściowej siostry do dziecka "a co dostałeś od cioci na urodziny/pod choinkę/na dzień dziecka" itd. Co wtedy? Co jakies 3 miesiące będziesz się szarpać na drogie prezenty, żeby siostrze nie wytykali, że jej rodzina jest skąpa? Na dłuższą metę się tak nie da.
Sama wybrałam na chrzestną syna moją siostrę, która wiem, że nie jest w stanie go obdarowywać nie wiem jak, ale to nie o to przecież chodzi, a maluch (5 lat) skacze z radości, jak ciocia przyniesie mu jajko niespodziankę. Teraz na chrzestnego drugiego synka planuję mojego brata, który ma 15 lat, czyli zero dochodów. Nie wyobrażam sobie np. wymagać, by odkładał swoje kieszonkowe na prezenty. Powinno się liczyć, że np. chrzestny/chrzestna pamięta o maluchu na co dzień, odwiedza go, interesuje się jego życiem, zdrowiem, czasem weźmie na spacer, do kina, a nie, że kilka razy do roku, w przerwach między zajętym milczeniem, przytacha mu jakiegoś wypasiora. A co do łyżeczek- nie polecam. Mój syn dostał dwie srebrne po urodzeniu- leżą 5 lat nieużywane, bo najlepiej i tak spisywały się zawsze plastikowe. Jako pamiątka też są średnie, bym powiedziała, bo na co dzień leżą zapomniane. na pamiątkę można np. wypisać ładną kartkę, uważam też, że pomysł z baśniami jest fantastyczny ![]() Edytowane przez Impersona Czas edycji: 2010-01-17 o 20:32 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#63 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
|
Dot.: Pierwszy siostrzeniec/chrześniak i problem
Ja jako wyrodna chrzestna, mam serdecznie w pupie, co mogą mi powiedzieć obcy ludzie o moim wkładzie finansowym.
Na chrzest kupiłam ubranka małemu, takie, jakie mi się podobały, najładniejsze według mojego gustu i biblię w obrazkach. W sumie taki interes wychodzi niewiele mniej niż te 500 zł (szczególnie zimą, kiedy ubranka sa cieższe od zawartości ![]() Według mnie zaspokajanie materialnych potrzeb rodziców dziecka, chrześniaka (a także czasami, co widać, rodzin rodziców dziecka) nie leży w mojej naturze. Nie leży i mam nadzieję, że nie będzie leżało. Chrzest to sprawa pomiędzy Bogiem a dzieckiem, przy udziale chrzestnych i rodziców dziecka. Szkoda, że niektórzy całkowicie zapominają, jaka jest idea wyboru chrzestnego i o co kaman w tym Sakramencie Świętym. EDIT: i należy się cieszyć, że znajomi i rodzina szwagra autorce nie powiedzieli, że chrzestna po chrzcie musi skoczyć z mostu lub przeparadować nago niczym Lady Godiva ![]() ![]()
__________________
Edytowane przez dzustam Czas edycji: 2010-01-17 o 20:29 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#64 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
|
Dot.: Pierwszy siostrzeniec/chrześniak i problem
Cytat:
![]() ![]() ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:04.