Choroba Hashimoto - zbiorczy

[wewiora]

ja bylam przez jakis czas na dukanie ale moj endo powiedzial zebym najpierw ustawila hormony bo mam teraz u siebie w organizmie plac boju i roznie to moze byc, jak sie wszytko unormuje mozna pozniej o tym pomyslec. jak on to mowi nie wszystko na raz

a co do tych kapust kiszonych i innych posilkow, udalo mi sie wyczytac ze tabletek rano nie powinno sie dokarmiac nabiałem. tz lepiej na sniadanie zjesc cos innego niz nabial i zamienic to na kolacje

[azakowana]

Ukryciorku muszę schudnąć 35 kg
Oczywiście odchudzać się będę na razie tylko do momentu aż zajdę w ciążę. Ale że dzisiaj zaczął się 25 cykl naszych starań to sama rozumiesz, że mogę trochę mało mieć wiary, że coś się w najbliższym czasie zmieni.
Szykuję się też do laparoskopii na kwiecień i do niej też przydałoby się mieć jak najmniej tłuszczyku na brzdeniu

[wewiora]

Napisane przez azakowana

Ukryciorku muszę schudnąć 35 kg
Oczywiście odchudzać się będę na razie tylko do momentu aż zajdę w ciążę. Ale że dzisiaj zaczął się 25 cykl naszych starań to sama rozumiesz, że mogę trochę mało mieć wiary, że coś się w najbliższym czasie zmieni.
Szykuję się też do laparoskopii na kwiecień i do niej też przydałoby się mieć jak najmniej tłuszczyku na brzdeniu

25 cykli to duzo, a znasz juz przyczyne dlaczego tak sie dzieje, oczywiscie jak to "tajemnica" nie musisz pisac. moja znajoma tez sie starała 5 lat, i w koncu urodzila synka tak wiec napewno wam sie uda, a przyczyna jak sie okazalo byla bardzo błacha tylko zaden lekarz na to nie wpadl.

[ukrycior]

Napisane przez azakowana

Ukryciorku muszę schudnąć 35 kg
Oczywiście odchudzać się będę na razie tylko do momentu aż zajdę w ciążę. Ale że dzisiaj zaczął się 25 cykl naszych starań to sama rozumiesz, że mogę trochę mało mieć wiary, że coś się w najbliższym czasie zmieni.
Szykuję się też do laparoskopii na kwiecień i do niej też przydałoby się mieć jak najmniej tłuszczyku na brzdeniu

O kochana, to podobnie jak ja. Jakoś mi idzie, choć dopóki nie oddam doktoratu, to bardziej na tyłku siedzę, niż się ruszam. Przez ostatnie 1.5 roku chodziłam 4-5 razy w tygodniu na treningi Cardio, teraz 2-3 razy w tygodniu. Ale na wiosnę sie poprawię i jeszcze chcę dołączyć basen, bo mam rzut beretem. Ale teraz to się boję infekcji wszelakich.

[azakowana]

Ja oprócz niedoczynności tarczycy mam jeszcze PCO i 14 lat temu leczona byłam na małopłytkowość sterydami, które pewnie też swoje zrobiły. W tej chwili jestem na takim etapie, że pęcherzyki w jajnikach mi rosną, dojrzewają, pękają i wydłużoną mam druga fazę cyklu a mimo to w ciąży jeszcze nie jestem. Mój mąż jest zdrowy jak koń. Moja lekarka podejrzewa niedrożne jajowody, ale żeby to sprawdzić muszę mieć zrobioną laparoskopię. Podobno mają mi też w trakcie laparoskopii ponakłuwać jajniki, żeby same zaczęły pracować, bez stymulacji. Na razie mam przed sobą ostatni cykl z Clo i pregnylem. A potem tylko szczepionka przeciwko żółtacze i czekanie na laparo.

[wewiora]

moja znajoma znalazla przyczyne na samym koncu, okazalo sie ze ma przegrode w macicy, ktora lekarz podczas badania nacial i odrazu w nastepnym miesiacu zaszla w ciaze i urodzila synka, a 5 lat sie modlila zeby cos u niej znalezli i mozna bylo to wyleczyc. zdrowa byla pecherzyki tez miala ok tylko ta przegroda...

[azakowana]

Napisane przez ukrycior

O kochana, to podobnie jak ja. Jakoś mi idzie, choć dopóki nie oddam doktoratu, to bardziej na tyłku siedzę, niż się ruszam. Przez ostatnie 1.5 roku chodziłam 4-5 razy w tygodniu na treningi Cardio, teraz 2-3 razy w tygodniu. Ale na wiosnę sie poprawię i jeszcze chcę dołączyć basen, bo mam rzut beretem. Ale teraz to się boję infekcji wszelakich.

Dla mnie najlepszy byłby basen, bo mam strasznie krzywy kręgosłup (wynik przeciążenia - w ciągu miesiąca przytyłam 35 kg przy leczeniu encortonem). Chodziłam przez pół roku na aerobic ale mam problemy ze stawami po małopłytkowości i nie dałam rady. ALE...
Właśnie. Ja się panicznie boje basenów - jak byłam mała to mnie pewien ktoś chciał utopić i mam straszny uraz. Zmuszałam się strasznie do aquaaerobicu na płytkim basenie ale to nie było przyjemne. Teraz dostałam zestawy ćwiczeń, które mogę wykonywać w domu w tym ćwiczenia wzmacniające mięśnie kręgosłupa. I do tego mam zamiar kupić sobie hula hop - kupiłabym już tyle, że u mnie w mieście na razie są same dla małych dzieci. Mają się pojawić w marcu - bo wtedy jest podobno więcej chętnych Także na razie nie ćwiczę a tylko stosuję dietę.

[ukrycior]

Napisane przez azakowana

Dla mnie najlepszy byłby basen, bo mam strasznie krzywy kręgosłup (wynik przeciążenia - w ciągu miesiąca przytyłam 35 kg przy leczeniu encortonem). Chodziłam przez pół roku na aerobic ale mam problemy ze stawami po małopłytkowości i nie dałam rady. ALE...
Właśnie. Ja się panicznie boje basenów - jak byłam mała to mnie pewien ktoś chciał utopić i mam straszny uraz. Zmuszałam się strasznie do aquaaerobicu na płytkim basenie ale to nie było przyjemne. Teraz dostałam zestawy ćwiczeń, które mogę wykonywać w domu w tym ćwiczenia wzmacniające mięśnie kręgosłupa. I do tego mam zamiar kupić sobie hula hop - kupiłabym już tyle, że u mnie w mieście na razie są same dla małych dzieci. Mają się pojawić w marcu - bo wtedy jest podobno więcej chętnych Także na razie nie ćwiczę a tylko stosuję dietę.

No tak, też widzę sterydy (ja brałam przez 1.5 roku dexamethason w małych dawkach, ale cudnie zrobił swoje). Na szczęście stawy w miare sprawne, co sprawdziłam u reumatologa, więc te moje treningi (Wave, orbitrek, rowerek, wiosła i sporadycznie bieżnia) jakoś mi wychodzą.
Ja natomiast kocham basen, ale jak nie zapalenie ucha, to zatok, albo grzybek, albo pęcherz, więc zimą zupełnie odpada.

[wewiora]

Tarczyca i schorzenia autoimmunologiczne - wydawnictwo MEDPHARM podobno fajna ksiazka ale ile kosztuje i jaka jest zawartosc o chorobie hashimoto ciezko stwierdzic

[ukrycior]

Napisane przez wewiora

Tarczyca i schorzenia autoimmunologiczne - wydawnictwo MEDPHARM podobno fajna ksiazka ale ile kosztuje i jaka jest zawartosc o chorobie hashimoto ciezko stwierdzic

Może udałoby się wypożyczyć

[32aneta]

Witam dziewczyny
Mam Hashimoto zdiagnozowane od 7 lat. Pół roku po pierwszej ciąży, która była zagrożona, ale nikt mi nie powiedział, że to może być od tarczycy
Właściwie jedynymi objawami jakie miałam to było wole i niemożność zrzucenia 30 kilo, które wrzuciłam na siebie w ciąży. Po zastosowaniu leczenia wszystko spadło w ciągu kilku miesięcy
Co do zajścia w ciążę, to nie miałam z tym żadnych problemów przez tą chorobę, więc myślę, że i Wam się uda
Pozdrawiam

[leenya3]

Witam,
mam wątpliwości co do tego, czy mój lekarz jest ok czy nie.
wyniki Anty TPO>1066,0
TSH 1,11(norma 0,345,6);
USG:
płat prawy 14,5 x 19 x 49mm
płat lewy 12x 16 x 33mm
cieśń 4 x 15 x 21 mm. Echostruktura zaburzona-rozsiane strefy i pasma obniżonej echogeniczności. Przepływ CD wzmożony(??). Węzły chłonne do 7mm.
przez 4 lata nawet słowa nie powiedział że to Hashi, w ogóle niewiele mówił. Biorę cały czas euthyrox 50. Myślicie że to odpowiednia dawka?
Wizytę u innego mam dopiero za parę miesięcy;/

[ukrycior]

Napisane przez leenya3

Witam,
mam wątpliwości co do tego, czy mój lekarz jest ok czy nie.
wyniki Anty TPO>1066,0
TSH 1,11(norma 0,345,6);
USG:
płat prawy 14,5 x 19 x 49mm
płat lewy 12x 16 x 33mm
cieśń 4 x 15 x 21 mm. Echostruktura zaburzona-rozsiane strefy i pasma obniżonej echogeniczności. Przepływ CD wzmożony(??). Węzły chłonne do 7mm.
przez 4 lata nawet słowa nie powiedział że to Hashi, w ogóle niewiele mówił. Biorę cały czas euthyrox 50. Myślicie że to odpowiednia dawka?
Wizytę u innego mam dopiero za parę miesięcy;/

Moje zdanie - zmień lekarza. Powinnnaś mieć jasno postawioną diagnoze i monitorowaną tarczycę. Sprzed jakiego czasu to wyniki?

[leenya3]

Lekarza właśnie zmieniłam i czekam na wizytę. pół roku temu się zapisałam;/ lekarka mi dawała skierowanie na badania co pół roku tak jak miałam wizyty. więc się zebrało że wyniki... mają 1,5roku;/ wiem że strasznie długo... wiem.... lekarka powiedziała że co pół roku jest wystarczająco bylebym brała te tabletki.

I byłam już dawno zapisana do innej 2 razy, za pierwszym powiedziała że mnie nie może przyjąć(coś że nie może w tym dniu przyjmować nowych pacjentów bo nie ma dokumentacji jeszcze), drugi raz tak przeciągała wizytę każdego pacjenta że musiałam zrezygnować. Taki mój pech;/

[wewiora]

hmmm jak masz mozliwosc wykonania badan idz do laboratorium i je zrob, ja z pomoca dziewczyn juz przed wizyta wiedzialam, ze lekarz mi powie o Hashimoto, tak wiec anty ciała i tsh ewentualnie anty tg, tsh 3 i 4. dla wlasnej swiadomosci poszlabym na twoim miejscu i je zrobila, a co do lekarza strasznie dlugo musisz czekac, moze warto sprobowac prywatnie? wiem, ze prywatne wizyty kosztuja ale zaoszcedza sie czasu i zdrowia.

[leenya3]

Dzięki za rady
Teraz to już poczekam do ustalonej wizyty... Jedną mam na kwiecień drugą na maj. Prywatnie mogłabym iść, na wizytę nie trzeba mieć tak dużo pieniędzy, ale za badania mi powiedzieli zdecydowanie za dużo. Po wizycie na ewentualną konsultację mogę iść prywatnie.

[wewiora]

z ciekawosci w jakim miescie mieszkasz? u mnie badania tsh + antyciała + tsh3 i 4 + anty tg z krwi wyniosło okolo 70 zl a mieszkam w katowicach wiec nawet nie tak drogo

[azakowana]

No właśnie ja też jestem ciekawa, które to badania takie drogie są. Ja u siebie razem z USG zapłaciłam 100 zł

[leenya3]

100zł wszystko??:O Wybaczcie ale ciężko mi uwierzyć. Chciał 100 ale... za samo USG wawa;/ 100 wizyta potrzebne by były 2,żeby pogadać o otrzymanych wynikach. A usg nie wystarczy przecież...

[azakowana]

Ja za USG zapłaciłam 40 zł a za badania krwi 60 - może 65zł.
Wizyty u lekarza z wynikami nie liczyłam. Ale mój bierze 40 zł za wizytę.

No tyle tylko, że ja mieszkam w małym miasteczku.

[leenya3]

Gdyby mi powiedzieli 40 zł wizyta i 100 wszystkie badania z chęcią bym poszła... Spróbuję chyba w innym gabinecie...

[wewiora]

mój lekarz za wizyte pobiera 85 zł - przy czym jezeli jestem z wynikami to nie musze płacic i wizyta jest za free, troche duzo ale z tego co sie dowiedziałam to moj endo jest lekarzem 1-wszej klasy i odwiedzaja go kobiety z roznych stron Polski do tego jest ordynatorem wiec to tez mnie uspokaja, a co do badań jezeli ide prywatnie to tak jak pisalam w laboratorium place okolo 60/70 zł zalezy ile badan naraz, a usg około 40 zł. z tego co sie orientuje lekarz domowy takze Ci może dac skierowanie na badania i usg i wtedy nie trzeba placic a czeka sie malo bo mozna zalatwic szybko tylko trzeba ladnie poprosic panie w szpitalu czy gdzie je robisz... mysle, ze zdrowie jest najwazniejsze a dla chcacego nic trudnego

[EdziaO]

Cześć dziewczyny przyłączę sie do Was. Mam niedoczyność na tle autoagresji. anty TPO i TG podwyższone,p/p plemnikowe słabo dodatnie (co by to nie oznaczało), hiperprolaktemie i doła. Chcieiśmy mieć dziecko a teraz jestem zdołowana...Dostałam euthyrox 25,dalej wzrost do 100,witaminę PP,kwas foliowy 0,5,witaminę C 1000,a teraz też bromka i duphaston. Na immunologie lekarz zaproponował mi lek sprowadzany na bazie gdzyba tybetańskiego. Jest to płyn w ampułkach,który podaję sobie po 2ml 3 razy dziennie przez 3 miesiące. Koszt kuracji miesięcznie to 110 zł. Dumam nad tym. To ma usypiać przeciwciala czyli to co w hasi najzabawniejeze.

[ukrycior]

Napisane przez EdziaO

Cześć dziewczyny przyłączę sie do Was. Mam niedoczyność na tle autoagresji. anty TPO i TG podwyższone,p/p plemnikowe słabo dodatnie (co by to nie oznaczało), hiperprolaktemie i doła. Chcieiśmy mieć dziecko a teraz jestem zdołowana...Dostałam euthyrox 25,dalej wzrost do 100,witaminę PP,kwas foliowy 0,5,witaminę C 1000,a teraz też bromka i duphaston. Na immunologie lekarz zaproponował mi lek sprowadzany na bazie gdzyba tybetańskiego. Jest to płyn w ampułkach,który podaję sobie po 2ml 3 razy dziennie przez 3 miesiące. Koszt kuracji miesięcznie to 110 zł. Dumam nad tym. To ma usypiać przeciwciala czyli to co w hasi najzabawniejeze.

O, nie słyszałam o tym leku. Jakbyś miała jakieś bliższe dane, to zapodaj, podpytam mojego magika.

A tak poza tym - głowa do góry, jestem pewna, że będziecie mieć upragniony cud!

[wewiora]

Napisane przez EdziaO

Cześć dziewczyny przyłączę sie do Was. Mam niedoczyność na tle autoagresji. anty TPO i TG podwyższone,p/p plemnikowe słabo dodatnie (co by to nie oznaczało), hiperprolaktemie i doła. Chcieiśmy mieć dziecko a teraz jestem zdołowana...Dostałam euthyrox 25,dalej wzrost do 100,witaminę PP,kwas foliowy 0,5,witaminę C 1000,a teraz też bromka i duphaston. Na immunologie lekarz zaproponował mi lek sprowadzany na bazie gdzyba tybetańskiego. Jest to płyn w ampułkach,który podaję sobie po 2ml 3 razy dziennie przez 3 miesiące. Koszt kuracji miesięcznie to 110 zł. Dumam nad tym. To ma usypiać przeciwciala czyli to co w hasi najzabawniejeze.

łoszzzzzzzzzzzz kurde cała apteka w zoladku, ja witamine pp biore na moje alkatras na twarzy ;/ kwas foliowy pewnie zaczne lykac jak bede sie mogla starac bo narazie musze zbic tsh, duphaston bralam na wywolanie okresu ktorego nie dostawalam przez okolo 50 dni, witamine c biore na wzmocnienie i odpornosciowo ale o o ampułkach nie słyszalam (wstyd ale nawet nie wiem co to immulogia) jak mozesz to rozwin. a co do hashi to zdiagnozowano u ciebie czy nie? a za dzidzie trzymam kciuki

[ukrycior]

Napisane przez wewiora

łoszzzzzzzzzzzz kurde cała apteka w zoladku, ja witamine pp biore na moje alkatras na twarzy ;/ kwas foliowy pewnie zaczne lykac jak bede sie mogla starac bo narazie musze zbic tsh, duphaston bralam na wywolanie okresu ktorego nie dostawalam przez okolo 50 dni, witamine c biore na wzmocnienie i odpornosciowo ale o o ampułkach nie słyszalam (wstyd ale nawet nie wiem co to immulogia) jak mozesz to rozwin. a co do hashi to zdiagnozowano u ciebie czy nie? a za dzidzie trzymam kciuki

Hashi jest chorobą autoimmunologiczną, czyli własny układ odpornościowy złośliwieje i zaczyna obracać się przeciw tarczycy (np., bo przecież jest cały zestaw chorób autoimmunologicznych). I chyba z tym lekiem chodzi, żeby uspokoić układ odpornościowy, żeby przestał niszczyć własny organizm.

[wewiora]

Ukrycior dzieki za wyjasnienie ja tak naprawde dopiero raczkuje w hashim, przedwczoraj zamowilam sobie podreczniki w empiku i czekam az przyjda na temat tarczycy i hashiego, bede czytac i sie douczac, a o leku poczytam moze cos znajde do wkleje zawsze to jakas nadzieja na uleczenie nieluleczalnego japonca

[ukrycior]

Napisane przez wewiora

Ukrycior dzieki za wyjasnienie ja tak naprawde dopiero raczkuje w hashim, przedwczoraj zamowilam sobie podreczniki w empiku i czekam az przyjda na temat tarczycy i hashiego, bede czytac i sie douczac, a o leku poczytam moze cos znajde do wkleje zawsze to jakas nadzieja na uleczenie nieluleczalnego japonca

Ja na wyleczenie japońca nie liczę. Ale bardzo bym nie chciała, żeby mój rozbuchany układ odpornościowy wykończywszy tarczycę zabrał się za jajniki, stawy, jądra komórek, trzustkę albo nadnercza chociażby. A niestety przy rozbuchanym układzie jest takie ryzyko... a mi ostatnio co drugi dzień węzły na głowie wywala

[wewiora]

CIEKAWOSTKA NA TEMAT JEDZENIA PRZY HASHIMOTO
POWINNO SIĘ UNIKAĆ:
-kapustę, kalafior, brukselkę
-brukiew, rzepak
-soję
-gorczycę
-orzeszki ziemne
-fasolę, groch i cebulę.
Produkty te są źródłem tak zwanych czynników wolotwórczych (goitrogennych) - negatywnie oddziałujących na tarczycę.
Mogą one spowodować pogorszenie Pani stanu zdrowia.

[lovebites]

dziewczyny a jak tam wasza watroba reaguje na leki??

branie lekow nie jest czyms upierdliwym tylko niszczy watrobe.i to mnie martwi