|
|
#61 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Czuję się....zaniedbana przez TŻ :(
Cytat:
skąd się tacy ludzie biorą
__________________
be my only, be the water where i'm wading/you're my river running high, run deep run wild |
|
|
|
|
|
#62 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 051
|
Dot.: Czuję się....zaniedbana przez TŻ :(
Przeczytałam Twoje poprzednie wątki....
Wyrwałaś się z domu? Mam nadzieję, że tak. To teraz jak najprędzej odejdź od tego faceta. Tu nie ma o czym dyskutować, analizować, zastanawiać się - powielasz schematy, wpakowałaś się w równie toksyczną relację, jak ta z Twoją matką. Potrzebujesz opieki, czułości, troskliwości, faceta, dla którego będziesz całym światem, który zrozumie Cię, doceni, pomoże uporać Ci się z przeszłością, a nie niedojrzałego, egoistycznego…kogoś. I idź do psychologa, psychoterapeuty... Takie dzieciństwo mocno rzutuje na dalsze życie, i musisz porozmawiać z kimś, kto będzie potrafił Ci pomóc, bardziej długotrwale, nie tak doraźnie jak Wizaż ![]() I przede wszystkim weź pod uwagę jeszcze jedno- już pomijając całą smutną resztę: wyrośliście z siebie, tak po prostu, zmieniacie się, trudno jest utrzymać nastoletni związek. On to już nie jest ten On, którego poznałaś i w którym się zakochałaś, a Ty też jesteś już inną dziewczyną i trzeba na to spojrzeć bez żalu. Ty chcesz go zatrzymać, mieć kogoś, kto będzie Cię kochał i boisz się zmian. Ale on Cię nie kocha - (a jeśli ktoś to nazwie miłością, to chyba zwątpię we wszystko) a to, że Ty go kochasz niewiele Ci daje, oprócz rozgoryczenia. Jesteś taka dzielna i mądra, tak dużo wytrzymujesz, masz w sobie niesamowite pokłady siły i miłości… Daj sobie czasu, znajdź kogoś (a zresztą: on kiedyś przyjdzie sam ), komu to wszystko dasz i kto odpłaci Ci tym samym i sprawi, że będziesz wreszcie szczęśliwa.Trzymam kciuki. |
|
|
|
|
#63 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 24
|
Dot.: Czuję się....zaniedbana przez TŻ :(
mm.. usmiałam się, czytając kwestię o wcinaniu winogron, ale tylko dlatego, że przeżywam te same sytuacje na co dzień !
zwykle dowiaduję się od naprawdę cudownej mamy mojego ,,chłopaka" w sytuacji - ,, a tego nowego batonika dostałaś, czy S. zjadł po drodze? " - oczywiście ,że zjadł, ale szybko szamał, bo dzieli nas 4 minuty drogi ![]() Ale chociażby dziś - tłusty ,wiadomo, czwartek dzwoni do mnie na przerwie śniadaniowej i mówi, że mam kupić mu pączki. Ja, ,biedna" maturzystka, drę się na niego, że to on zarabia 2,5 tyś. i to on wczorajj dostał wypłatę i mógłby mi jednego pączka kupić. Był w takim szoku , na moje stwierdzenie, że rozłączył się, tłumacząc się ,,charczeniem na linii " Takich sytuacji jest na pęczki !! łącznie z rozliczaniem się po kolacji w restauracji. Wracając do wątku - jestem z S. z powodów, że tak powiem, fizycznych . Jeśli jednak miałabym być szczera- nie wyobrażam sobie zycia w sytuacji związkowej, siedząc w samochodzie 5 lat, choć po części ją rozumiem i nie potępiam. Wiem, że takie sytuacje, nawet głupiego batonika za 1 ,- moga być bolesne. Powodzenia !
|
|
|
|
|
#64 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1 426
|
Dot.: Czuję się....zaniedbana przez TŻ :(
Cytat:
A mogę się zapytać co oznacza powód fizyczny?
__________________
"Zaśpijmy dzisiaj – będzie fajnie.
Zaśpijmy specjalnie. Udajmy gorączkę, udajmy malarię.[...]" |
|
|
|
|
|
#65 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 405
|
Dot.: Czuję się....zaniedbana przez TŻ :(
Nie czytałam wszystkich wątków autorki, ale nie mam zamiaru. Wystarczyły mi dwa.
Autorko - przepraszam, ale masz coś nie tak z psychiką. Bo - albo co rusz wymyślasz te wątki, czyli uzależniłaś się od tego, albo, co gorsza, rzeczywiście masz takie sytuacje w życiu. I jesteś typem ofiary - potrzebujesz jakichkolwiek emocji, nawet negatywnych, opisujesz je potem nam i dzięki temu zyskujesz naszą uwagę, a o to jedynie Ci chodzi. Możesz sobie z tego nie zdawać sprawy nawet... Jak dla mnie powinnaś iść do psychologa. Jesteś zagubioną osóbką, z niskim poczuciem własnej wartości, ale to nie znaczy, że jesteś gorsza, czy że nie zasługujesz na miłość. Tylko Ty to tak odbierasz. Skończ z tym facetem, bo on Cię kompletnie nie szanuje, według mnie wstydzi się Ciebie, bo jak inaczej nazwać to, ż nie pojawiacie się razem w miejscach publicznych i nie zaprasza Cię do niego do domu? On Cię niszczy. Niszczy resztki szacunku do samej siebie. I im dłużej z nim będziesz, tym mniej będziesz wierzyć we własną wartość. |
|
|
|
|
#66 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 969
|
Dot.: Czuję się....zaniedbana przez TŻ :(
a gdzie ona jest. ta cala autorka? tak bardzo potrzebowala pomocy, dziewczyny radzily podtrzymywaly na duchu i ......znikla...nie ma...obrazila sie ..?uwielbiam takie watki
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:53.





)))))) !



