Gabinet Trychologii. Powrót do pięknych włosów? Rezultaty.

[laura0322]

Napisane przez Agnieszka 1983

Jestem już po wizycie u Pani Dominiki Trocińskiej, i jeżeli chodzi o moje odczucia to muszę powiedzieć, że w większości są pozytywne. Po mimo tego, że cała ta "impreza" kosztowała mnie 415 zł, 100 zł za wizytę i badanie, 200 z groszami za ampułki i 90 z groszami za szampon. Po mimo szamponu i ampułek musiałam jeszcze zakupić kilka specyfików z apteki, oraz zacząć zwracać większą uwagę na to co jem. Dla mnie ważną sprawą jest to, że nie było ani straszenia, że jeżeli nie wykupie tej kuracji to będę za jakiś czas łysa albo, że ta kuracja zdziała cuda i za 3 miesiące będę miała burze loków (po mimo, że na codzień noszę, krótkie włosy) kobieta powiedziała jasno i wyraźnie, wszystko jest sprawą indywidualną. W porównaniu do wizyty u dermatologa wiem co się mniej więcej dzieje z moimi włosami. Jest to głównie problem mojej tarczycy, i po mimo, że od najmłodszych lat jestem pod opieką endkrynologa to wypadanie włosów i tak czy wcześniej czy później by nastąpiło. Wyniki też mam dobre.
Teraz czekam jakie będą efekty po kosmetykach DSD, które zakupiłam u Pani trycholog.

Fajnie że napisałaś, daj znać jak dziłanie kosmetyków. Pozdrawiam

[Agnieszka 1983]

Napisane przez laura0322

Fajnie że napisałaś, daj znać jak dziłanie kosmetyków. Pozdrawiam

Po 1,5 tygodnia stosowania kosmetyków DSD od Pani trycholog widać po woli efekty. Włosy zaczeły mi mniej wypadać, o wiele lepiej się układają i przede wszystkim wyglądają o wiele zdrowiej. Jestem bardziej niż pewna, że to zasługa tych kosmetyków, ponieważ w między czasie odstawiłam Loxon z racji na to, że dostałam od niego masakrycznego łupieżu i do tego tak mnie głowa swędziała, że jak bym się nie powstrzymywała to pewnie bym sobie dziure w głowie wydrapała. A więc teraz postanowiłam stosować tylko te kosmetyki i ewentualnie jakieś suplementy w tabletakch a nie kombinować z jakimiś wcierkami od dermatologa.
Powiem jeszcze szczerze, że ta trycholog wzbudziła we mnie spore zaufanie z racji na to, że po pierwsze jak już wcześniej pisałam. Jak do niej poszłam i dawała mi ten szampon i ampułki to od razu zastrzegła, że nie da mi gwarancji, że one pomogą. A po drugie dzisiaj jak do niej dzwoniłam w celu skonultowania czy mogę ufarbować włosy to udzieliła mi według mnie bardzo rzetelnej. Poprosiła mnie żebym się wstrzymała jeszcze minimum do kolejnej wizyty u niej, aby mogła sprawdzić w jakim stanie jest moja skóra głow. Stwierdziła, że na chwilę obecną farbowanie być może mogło by mi zaszkodzić i efekty, które uzyskałam do tej pory mogły by pójść na marne.
Wydaje mi się, że jeżeli chodziło by jej tylko o to żeby wyciągać od ludzi kase to by mi kazała te włosy ufarbować, bo jak by mi zaczęły ponownie garściami wypadać to musiałabym częściej do niej przychodzić i więcej tych specyfików kupować a ona zarobiła by więcj kasy.

[laura0322]

Napisane przez Agnieszka 1983

Po 1,5 tygodnia stosowania kosmetyków DSD od Pani trycholog widać po woli efekty. Włosy zaczeły mi mniej wypadać, o wiele lepiej się układają i przede wszystkim wyglądają o wiele zdrowiej. Jestem bardziej niż pewna, że to zasługa tych kosmetyków, ponieważ w między czasie odstawiłam Loxon z racji na to, że dostałam od niego masakrycznego łupieżu i do tego tak mnie głowa swędziała, że jak bym się nie powstrzymywała to pewnie bym sobie dziure w głowie wydrapała. A więc teraz postanowiłam stosować tylko te kosmetyki i ewentualnie jakieś suplementy w tabletakch a nie kombinować z jakimiś wcierkami od dermatologa.
Powiem jeszcze szczerze, że ta trycholog wzbudziła we mnie spore zaufanie z racji na to, że po pierwsze jak już wcześniej pisałam. Jak do niej poszłam i dawała mi ten szampon i ampułki to od razu zastrzegła, że nie da mi gwarancji, że one pomogą. A po drugie dzisiaj jak do niej dzwoniłam w celu skonultowania czy mogę ufarbować włosy to udzieliła mi według mnie bardzo rzetelnej. Poprosiła mnie żebym się wstrzymała jeszcze minimum do kolejnej wizyty u niej, aby mogła sprawdzić w jakim stanie jest moja skóra głow. Stwierdziła, że na chwilę obecną farbowanie być może mogło by mi zaszkodzić i efekty, które uzyskałam do tej pory mogły by pójść na marne.
Wydaje mi się, że jeżeli chodziło by jej tylko o to żeby wyciągać od ludzi kase to by mi kazała te włosy ufarbować, bo jak by mi zaczęły ponownie garściami wypadać to musiałabym częściej do niej przychodzić i więcej tych specyfików kupować a ona zarobiła by więcj kasy.

Cieszę się bardzo, że u Ciebie lepiej. Optymistyczne to co piszesz. Jestem umówiona na najbliższy piątek do tej Pani trycholog. Mam nadzieję, że i mi chociaz trochę pomoże. Ja jestem dosyć gruntownie przebadana, morfologia, tarczyca, minerały ok. Hormony oprócz podwyższonego estradiolu i progesteronu również w normie. U mnie jest nadmierny łojotok, wtedy włosy mi b. wypadają. Lekarze sugerowali że mogę mieć hormony ok, ale mogę mieć nadwrażliwość i dlatego lecą. Lekarka dermatolog u której ostatnio byłam, nie wniosła nic nowego. Przypisala Loxon 2 %, ale go nie kupiłam. Z tego co piszesz jeszcze bardziej mógłby mi podraznić skórę głowy, na którą muszę b. uważać żeby jej właśnie nie podrażniać. Zamierzam w najbliżej przyszłości zajść w ciąże i zasugerowałam jej czy to nie wyklucza się z loxonem-w ogóle to zignorowała mówiąc że najwyżej odstawię. Takie jest podejście lekarzy właśnie. Ja natomiast czytałam że podwyższony progesteron u kobiet powoduje właśnie łojotok i w tym upatruje problem z wypadaniem. No nic mam nadzieję, że P. trycholog doradzi mi co robić dalej.

[Agnieszka 1983]

Napisane przez laura0322

Cieszę się bardzo, że u Ciebie lepiej. Optymistyczne to co piszesz. Jestem umówiona na najbliższy piątek do tej Pani trycholog. Mam nadzieję, że i mi chociaz trochę pomoże. Ja jestem dosyć gruntownie przebadana, morfologia, tarczyca, minerały ok. Hormony oprócz podwyższonego estradiolu i progesteronu również w normie. U mnie jest nadmierny łojotok, wtedy włosy mi b. wypadają. Lekarze sugerowali że mogę mieć hormony ok, ale mogę mieć nadwrażliwość i dlatego lecą. Lekarka dermatolog u której ostatnio byłam, nie wniosła nic nowego. Przypisala Loxon 2 %, ale go nie kupiłam. Z tego co piszesz jeszcze bardziej mógłby mi podraznić skórę głowy, na którą muszę b. uważać żeby jej właśnie nie podrażniać. Zamierzam w najbliżej przyszłości zajść w ciąże i zasugerowałam jej czy to nie wyklucza się z loxonem-w ogóle to zignorowała mówiąc że najwyżej odstawię. Takie jest podejście lekarzy właśnie. Ja natomiast czytałam że podwyższony progesteron u kobiet powoduje właśnie łojotok i w tym upatruje problem z wypadaniem. No nic mam nadzieję, że P. trycholog doradzi mi co robić dalej.

Trzymam kciuki za to żeby u Ciebie też były dobre efekty i oczywiście czekam na relacje i wrażenia z wizyty. Proponuję jednak najpierw przygotować się kasowo, ja na pierwszej wizycie zostawiłam dokładnie 415 zł. / 100 zł wizyta wraz z badaniem,/ 220 zł ampułki DSD 3.4 / 95 zł szampon DSD 2.1. Nie wiem dokładnie co oznaczają te numerki, wiem tyle, że ten szampon jest przeciw łupieżowy a ampułki na wypadanie. Ona w sumie mówiła mi mniej więcej jaki skład mają te specyfiki, ale już nie pamiętam dokładnie, zapadł mi tylko w głowe jeden składnik. Łożysko!! A i jak będzie Ci robiła badanie to poproś ją żeby Ci pozwoliła zeknąć jak wygląda Twoja skóra, bo jak mi robiła badanie to siedziałam tyłem do ekranu, a dokładnie do laptopa do którego miała podłączoną tą "kamerkę". Ja ostatnio sobie jeszcze ostatnio tak prywatnie kupiłam Asystor Her, jest to nowy produkt więc powinien być dobry, bo tak z reguły jest z tymi nowościami. W opakowaniu jest 60 tabletek, 30 na I fazę i 30 na II fazę a koszt to około 40 zł więc nie jest to jakiś straszny wydatek i chyba raczej nie zaszkodzi a może pomóc.

[margaretas]

czy ktoś z was poleci mi dobrego trychologa w Trójmieście, Katowicach albo Krakowie?

[czarna67]

Kraków- Edyta Pawluś na Mazowieckiej. W Katowicach nie znam nikogo. Mogę jeszcze zaoferować moją pomoc- przyjmuję pod Cieszynem.

[yasmina zraza]

Ja chodziłam do trychologa w Warszawie . Stwierdziłam, że wypadają mi włosy przez łojotok - ok , ale wydałam ok 1000,- i nic mi to nie dało. Przy pierwszej wizycie zapłaciłam 200 : badanie nie wiem czym, chyba jakaś kamerką 100,- + szampon 90,- (ok.100ml) antyłojotokowy. Zapytałam czy mogę gdzieś indziej kupuć jakiś szapon antyłojotokowy i powiedziała, że tylko i wyłącznie u niej !! Podjęłam kurację u niej w gabinecie każda 140,- raz na tydzień. Po którejś z kolei kurcji spryskała mi włosy jakąś odżywką,bo po szamponie były tępe i tego dnia zażyczyła sobie 150,- mówiąc "dzisiaj inaczej". Kuracja wyglądała tak, że nakładała mi na włosy jakiś kosmetyk i siedziałąm z nim ok 30-40min. Zapewniała, że trzeba zrobić parę (ok.5 raz na tydzień, więc zaokrąglam do miesiąc) takich kuracji, żeby skóra się odblokowała,a później kazałą zakupic u niej jakiś spray za 250,-, którym miałam codziennie po umyciu pryskać skórę głowy ( kolejny miesiąc mi to zajęło) i NIC mi to nie dało Potem zaczęłąm stosować szampon Seboradin Niger i ampułki Vichy. Wypadało mi ok.50-60 włosów przy samym myciu i czesaniu. A teraz wypada ok.10 Także ja już raczej nie będę korzystać z usług trychologów, bo uważam, że są niekompetentni. Są w ogóle jakieś studia trychologoczine ?

[weegirl]

Studiów chyba nie ma, są kursy. Co do kwestii kosmetyków sprzedawanych przez trychologów- nikt chyba nie pokazał tutaj żadnych składów, by można je było porównać z preparatami pseudofarmaceutycznymi Wiesz, z drugiej strony- są studia dermatologiczne, ale czy dużo jest dobrych dermatologów- szczerze wątpię. Trychologia jest wąską dziedziną, co jest jej plusem, ale zapewne mało jest na razie dobrych trychologów a spora część osób z ukończonym kursem jest nastawiona na zysk. Na pewno warto znaleźć dobrego trychologa czy dermatologa, bo ta pani chyba Tobie za bardzo nie pomogła, ale nie każdemu pomoże Seboradin Niger (dla mnie to była najgorsza wcierka, jaką miałam okazję stosować- tylko podrażniała mi skórę i nie dawała NIC) czy ampułki Vichy. No i to są różne preparaty na różne rodzaje wypadania włosów.

Dodam jeszcze, że czasami nawet fryzjer (o ile interesował się kwestią wypadania włosów) potrafi wysłać do lekarza z podejrzeniem choroby- wszystko zależy od konkretnego człowieka i jego wiedzy. Dermatolog może wypisywać recepty na leki i powinien znać ich działanie oraz skuteczność, co jest niewątpliwym plusem, jeśli potrzebujemy leczenia. Ale często potrzebna jest konsultacja z np. endokrynologiem. No ale też nie każdy endokrynolog czy ginekolog-endokrynolog rozpozna np. łysienie androgenowe i sprawnie pokieruje leczeniem

Swoją drogą, straszne te ceny preparatów trychologicznych, ciekawe, czy są tego warte...

[Limone]

Napisane przez weegirl

Swoją drogą, straszne te ceny preparatów trychologicznych, ciekawe, czy są tego warte...

Na pewno nie wszystkie. Ja stosuje preparaty trychologicznei jestem raczej zadowolona. Mam complex A firmy eliokap - buteleczka 120 zł, ale starczyła mi na prawie rok czasu. Używałam raz na tydzień. Problem to nadmierne przetłuszczanie. Pomaga, oczyszcza skórę głowy i mam mnóstwo nowych włosów po niej. Ale ma alkohol, więc nie każdemu na pewno przypadnie do gustu. Mam również dwa szampony firmy Orising, kiedyś kascysko oceniała mi ich składy - są mocne. Mają SLS, dużo wyciągów ziołowych, ale się sprawdzają, chociaż pomiędzy nimi nie widzę różnicy w działaniu - jeden przeciwłupieżowy, drugi przeciw wypadaniu. Cena za normalnej wielkości szampon to prawie 50 zł, ale są większe bardziej ekonomiczne opakowania. Miałam też z tej firmy maseczkę kokosową - cena chyba ok 70 zł i jej bym nie poleciła. Szkoda kasy.

[ania_1800]

Witam,
a gdzie w Warszawie korzystałyście z zabiegów trychologicznych? Ja od kilku miesięcy stosuję tę kurację. Dodam, że problem wypadania włosów wiąże się z tarczycą (hashimoto). Wcześniej włosy wypadały mi strasznie, że byłam załamana, bo różne mazidła, leki od dermatologów nasilały tylko ten stan. Trafiłam do trychologa. Fakt że ta kuracja jest droga, ale postanowiłam spróbować. Stosuję regularnie w domu oraz raz w miesiącu w gabinecie. Trafiłam na kilka różnych pań, które się mną zajmowały. Jedne były średnie, bo nic nie doradziły, nawet nie wiedziałam jakie preparaty mi nakładają, a z kolei inne miały naprawdę profesjonalne podejście. Włosy mi się poprawiły, zauważyłam odrost włosów i co najważniejsze nie wypadają. Nie wiem czy to uregulowanie lekami na tarczycę, czy własnie te preparaty. Polecam szampon oczyszczający orising HG jest najlepszy jaki miałam do tej pory. Fakt, że włosy mam z natury cienkie i tego na pewno nie zmienię. Ale przynajmniej włosy nie lecą. Najgorsze w tym jest też to, że te kosmetyki można kupić jedynie w tym gabinecie. Na pewno mają sporą marżę.

[czarna67]

Napisane przez yasmina zraza

Ja chodziłam do trychologa w Warszawie . Stwierdziłam, że wypadają mi włosy przez łojotok - ok , ale wydałam ok 1000,- i nic mi to nie dało. Przy pierwszej wizycie zapłaciłam 200 : badanie nie wiem czym, chyba jakaś kamerką 100,- + szampon 90,- (ok.100ml) antyłojotokowy. Zapytałam czy mogę gdzieś indziej kupuć jakiś szapon antyłojotokowy i powiedziała, że tylko i wyłącznie u niej !! Podjęłam kurację u niej w gabinecie każda 140,- raz na tydzień. Po którejś z kolei kurcji spryskała mi włosy jakąś odżywką,bo po szamponie były tępe i tego dnia zażyczyła sobie 150,- mówiąc "dzisiaj inaczej". Kuracja wyglądała tak, że nakładała mi na włosy jakiś kosmetyk i siedziałąm z nim ok 30-40min. Zapewniała, że trzeba zrobić parę (ok.5 raz na tydzień, więc zaokrąglam do miesiąc) takich kuracji, żeby skóra się odblokowała,a później kazałą zakupic u niej jakiś spray za 250,-, którym miałam codziennie po umyciu pryskać skórę głowy ( kolejny miesiąc mi to zajęło) i NIC mi to nie dało Potem zaczęłąm stosować szampon Seboradin Niger i ampułki Vichy. Wypadało mi ok.50-60 włosów przy samym myciu i czesaniu. A teraz wypada ok.10 Także ja już raczej nie będę korzystać z usług trychologów, bo uważam, że są niekompetentni. Są w ogóle jakieś studia trychologoczine ?

yasmina do kogo chodziłaś?

[Agnieszka 1983]

Napisane przez ania_1800

Witam,
a gdzie w Warszawie korzystałyście z zabiegów trychologicznych? Ja od kilku miesięcy stosuję tę kurację. Dodam, że problem wypadania włosów wiąże się z tarczycą (hashimoto). Wcześniej włosy wypadały mi strasznie, że byłam załamana, bo różne mazidła, leki od dermatologów nasilały tylko ten stan. Trafiłam do trychologa. Fakt że ta kuracja jest droga, ale postanowiłam spróbować. Stosuję regularnie w domu oraz raz w miesiącu w gabinecie. Trafiłam na kilka różnych pań, które się mną zajmowały. Jedne były średnie, bo nic nie doradziły, nawet nie wiedziałam jakie preparaty mi nakładają, a z kolei inne miały naprawdę profesjonalne podejście. Włosy mi się poprawiły, zauważyłam odrost włosów i co najważniejsze nie wypadają. Nie wiem czy to uregulowanie lekami na tarczycę, czy własnie te preparaty. Polecam szampon oczyszczający orising HG jest najlepszy jaki miałam do tej pory. Fakt, że włosy mam z natury cienkie i tego na pewno nie zmienię. Ale przynajmniej włosy nie lecą. Najgorsze w tym jest też to, że te kosmetyki można kupić jedynie w tym gabinecie. Na pewno mają sporą marżę.

ania_1800 do jakiej trycholog w Warszawie chodziłaś??

[ania_1800]

Napisane przez Agnieszka 1983

ania_1800 do jakiej trycholog w Warszawie chodziłaś??

Nie wiem jak się nazywały te panie, bo szczerze powiedziawszy zabiegi wykonywało mi kilka pań. Mam wrażenie, że niektóre z nich już tam nie pracują, więc trudno mi powiedzieć, którą mogłabym polecić Byłam na Giełdowej. Oni tam teraz już pracują na innych kosmetykach Kapyderm.

[yasmina zraza]

Napisane przez weegirl

Studiów chyba nie ma, są kursy. Co do kwestii kosmetyków sprzedawanych przez trychologów- nikt chyba nie pokazał tutaj żadnych składów, by można je było porównać z preparatami pseudofarmaceutycznymi Wiesz, z drugiej strony- są studia dermatologiczne, ale czy dużo jest dobrych dermatologów- szczerze wątpię. Trychologia jest wąską dziedziną, co jest jej plusem, ale zapewne mało jest na razie dobrych trychologów a spora część osób z ukończonym kursem jest nastawiona na zysk. Na pewno warto znaleźć dobrego trychologa czy dermatologa, bo ta pani chyba Tobie za bardzo nie pomogła, ale nie każdemu pomoże Seboradin Niger (dla mnie to była najgorsza wcierka, jaką miałam okazję stosować- tylko podrażniała mi skórę i nie dawała NIC) czy ampułki Vichy. No i to są różne preparaty na różne rodzaje wypadania włosów.

Dodam jeszcze, że czasami nawet fryzjer (o ile interesował się kwestią wypadania włosów) potrafi wysłać do lekarza z podejrzeniem choroby- wszystko zależy od konkretnego człowieka i jego wiedzy. Dermatolog może wypisywać recepty na leki i powinien znać ich działanie oraz skuteczność, co jest niewątpliwym plusem, jeśli potrzebujemy leczenia. Ale często potrzebna jest konsultacja z np. endokrynologiem. No ale też nie każdy endokrynolog czy ginekolog-endokrynolog rozpozna np. łysienie androgenowe i sprawnie pokieruje leczeniem

Swoją drogą, straszne te ceny preparatów trychologicznych, ciekawe, czy są tego warte...

Jak widać to kwestia indywidualna i na każdego co innego działa, na szczęście ja znalazłam swój lek,sama dla siebie jestem trychologiem i dermatologiem i nie muszę wydawać fortuny ;p

[Dziubka]

Mam bardzo przerzedzone włosy na skroniach i zakola. Nie wypadają mi nadmiernie ale od lat nie widzę żeby odrastały w tych miejscach i już tracę nadzieję na to, że kiedykolwiek to nastąpi. Podejrzewam, że to jakieś zaburzenia hormonalne lub łysienie androgeniczne. Chciałabym wreszcie poznać przyczynę i zastanawiam się do jakiego lekarza się wybrać: endokrynologa czy trychologa? U dermatologa kiedyś już byłam. Pani powiedziała, że ze skórą głowy wszystko w porządku i poleciła mi jakieś suplementy i szampon, który i bez recepty mogłabym kupić. Nic to nie dało oczywiście. Czy kuracje w przypadku przyczyn, które wymieniłam przynoszą jakieś zadowalające efekty? Bardzo was dziewczyny proszę o odp.

[KamilaKamilaKamila]

Zdecydowanie polecam trychologa, ale zanim do niego pójdziesz poszukaj opinii o nim bo mało jest tych z powołaniem, niektórzy nie za bardzo przejmują się i wypisują kolejne leki. Jeżeli masz problemy z hormonami to polecam na początek ginekologa - niech zbada prolaktynę, endokrynologa również możesz odwiedzić, ale myślę, że jak trafisz na odpowiedniego trychologa to Ci pomoże i w miarę potrzeby pokieruje do odpowiedniego lekarza.

[ColaKoala]

Hm, no to tak...
Idąc do nieba, lepiej po drodze nie skręcić kostki.
Mam bardzo mieszane uczucia do trychologii, mojej wczorajszej pierwszej wizyty oraz dzisiejszego zabiegu. Staram się patrzeć na nie jak najbardziej zdroworozsądkowo, ale to trochę ciężkie. Może od początku:
Trychologia jest tak naprawdę nowością na rynku polskim i pewnie dlatego za dużo się od niej wymaga.
Najlepiej na samym początku jest wyzbyć się oczekiwania, że trycholog jest lekarzem. Ja sama tak sądziłam, zwłaszcza ze względu na mylącą końcówkę "log". Ich zabiegi są stricte kosmetyczne, mające na celu zaleczenie objawów takich jak: ŁZS, łupież suchy/tłusty, łysienie androgenowe/plackowate/telogenowe/bliznowate/rozlane/inne rodzaje, łamania się, nieestetycznemu wyglądowi. Na zachodzie i wschodzie salonów trychologicznych jest mnóstwo. Przeganiają się ofertami i preparatami.
Medycyna nie poszła zbyt daleko w kwestii leczenia łysienia oraz chorób skórnych. A o tym ostatnim wiele wiem ze względu na AZS oraz łuszczycę. Czego to nie nasłuchałam się od mojego biedactwa chorującego na psoraris. A że dermatolodzy to czarodzieje a nie lekarze, coś tam popatrzą, niewiele wiedzą, więcej wyczyta się w Internecie. A że jeden lek pomoże i nie wiadomo, dlaczego nagle przestał. Nie wiedzą co się dzieje, leczą latami i nagle kierują na badania krwi.
Sama wychodząc wczoraj po wizycie plułam sobie w brodę. Co to za jedna wielka mafioza ta dermatologia z trychologią! Że niby mam chodzić na dziesięć zabiegów, raz w tygodniu! Za 120 zł! Do tego kupić pierońsko drogie wcierki na bazie roślin! Roślin! Stwierdzony łupież tłusty, niedaleko do ŁZS, a ja mam używać alkoholowych wcierek z wyciągiem z roślin!
Po powrocie do domu ochłonęłam z emocji i przypomniało mi się, że przecież w krajach azjatyckich najważniejsze jest dbanie o zdrową skórę głowy za pomocą roślin. Dla nich skóra głowy ma mieć perfekcyjny wygląd, bo zdrowa skóra = zdrowe włosy. Sama przecież uwielbiam kupować jak najbardziej naturalne kosmetyki. Skąd więc te emocje? Ano stąd, że spodziewałam się dostać receptę na lekarstwa, że kupię je w najbliższej aptece, pocierpię trochę i coco jambo, jestem w domu.
Zalecono mi zrobienie badań na pierwiastki (cynk) i jeszcze hormonu tarczycy. Mam podwyższoną prolaktynę (36,5 ng/ml). Endokrynolodzy jednak nie leczą hiperprolaktynemii dopóki nie przekroczy 50,0 ng/ml, nie ma laktacji lub zaniku miesiączki. Trzeba będzie wyregulować nerwy. Zatem jak wcześniej powiedziałam: trycholodzy mają na celu zaleczenie objawów, ponieważ prawdopodobnie przyczyna problemu leży gdzie indziej, stąd ich współpracowanie z innymi lekarzami jak endokrynolodzy lub dietetycy. I to jest moim zdaniem plus, bo nie bawią się w czary mary. Nie wiedzą, są od tego inni lekarze, proszę się z nimi skonsultować. Oni na tym się znają, my niestety nie.
Czy polecam? W sumie tak. Dzisiaj miałam pierwszy zabieg i mimo obaw i podejrzeń, mam uczucie czystej skóry głowy. Praktycznie mnie nie swędzi, skóra świeżo pachnie (drażni mnie zapach rumianka, ale lepszy on niż sebum) i ładnie wyglądają. Byłam u różnych dermatologów i jedyne co mówili "no ciężko jest leczyć łojotok", żaden nie stwierdził u mnie łupieżu tłustego. Za to wiele razy słyszałam "a pani ma popękane naczynka, to może laser?". Ech. A leczenie AZS jeszcze gorzej wspominam.
Trzymam kciuki za stare i nowe bywalczynie trychologów. Oby problemy szybko się skończyły i kuracje były odpowiednie dla Was!

[Cristilla_Tatia]

Cześć, również korzystam z usług trychologa. Mam spory problem z wypadaniem włosów, zrobiłam badania i nie znalazłam racjonalnego powodu. Trycholog uważa, że to właśnie przez "zaczapowanie" mieszków włosowych. Jestem skłonna się z tym zgodzić, ponieważ mam tłustą skórę głowy, którą sama rozregulowałam złą pielęgnacją. Mam suche włosy więc myłam włosy nawilżającymi szamponami, odżywkami, olejowałam i niestety, o ile na włosy to działa fajnie ,na skórę głowy niestety nie. Czuję, że mam cały czas sebum na głowie. Byłam w sumie dwa razy u różnych trychologów, za pierwszym razem nie mogłam się pogodzić z ceną kosmetyków, więc próbowałam na własną rękę bez większych efektów. Dermatolog przypisał alpicort, który działał tylko w momencie używania.
Widziałam swoją głowę na kamerce i rzeczywiście słabo to wygląda. Kupiłam kosmetyki, spróbuję i zobaczę czy mogą. Wierzę, że tak, bo nie mam już pomysłów jak powstrzymać wypadanie. Nie jest to tania sprawa, ale kupiłam szampon, peeling i ampułki. W domu stwierdziłam, że szampon mogłam sobie darować i tak ma najmniejsze działanie na skórę. Pani doktor polecała też szampony oczyszczające z apteki np. pharmaceris. Szampon zawiera SLES, mi to nie przeszkadza, bo właśnie po porządnych szamponach mam najlepsze włosy. Przez kilka lat ostatnich próbowałam różnych delikatnych, nawilżających produktów aż uświadomiłam sobie, że moja skóra po prostu potrzebuje solidnego oczyszczania. Włosy można zabezpieczyć odżywką, aby szampon nie wysuszył. Wkleję składy, może to rozjaśni sytuację.


Szampon 3.1 Dixidox De Luxe, Simone de Luxe
Inci: Aqua, SLES, Sodium Chloride, cocomide dea, cocamidopropyl betaine, crataegus monogina, aesculus hippocastanum(horse chestnut extract), urtica dioica (nettle) leaf extract, capsicum (capsicum frutescens) extract, hydrolyzed collagen, hydrolyzed keratin, inositol, placental protein, retinyl palmitate, serenoa serrulata fruit extract, thiamine hci, tocopheryl acetate, panthenol, biotin, riboflavin adenosine, faes extrat, pyridoxine, olea europea (olive) leaf extract, niacynamid, lecithin, eucaluptol, menthol, caffeine, ethoxydiglycol, coco-glucoside, trieatholamine, sodium sulfate, propylene glycol, peg 40 hydrogenated castor oil, clyceryl oleate, quaternium-80, alcohol denat, sedium succinate, glycerin, methylchloroisothiazolino ne, chlorphenesin, benzoid acid, citric acid, methylisothiazolinone, phenoxyethanol, sodium benzoate, pottasium sorbate, butylene glycol, parfum, hexyl cinnamaldehyde, ci 42090


Peeling enzymatyczny dsd de luxe, 1.3
Inci: aqua, cetearyl alcohol, propylene glycol, prunus armeniaca (apricot) seed powder, alcohol denat, cetrimonium chloride, isopropyl alcohol, panthenol, hydrolzed keratin, capsicum extract, thiamine hci, riboflavin, pyridoxine, faex extract, lanolin, eucalyptol, niacynamide, menthol, tartaric acid, salicylid acid, malic acid, glycolid acida, sodium hydroxide, phosphoric acid, quatermium 80, hydroxyethylcellulose, lactic acid, cellulose, sodium acetate, citrid acid, phenoxyethanol, methylisothiazolinone, mothykchloroisothializono ne, dehydroacetic acid, butylene glycol, parfum, benzyl alcohol, linalool, hexyl cinnamal, geraniol, d-limonene, citral, benzyl salicate

ampułki 3.4.1 dsd de luxe
inci: alcohol denat, aqua, placental protein, proplene glycol, cratageus ,, urtica dioica nettle leaf extract, aesculud hippocastanum horse chestnut extract, ascorbyl palmitate, capsicum extract, cysteine, hydrolzed dna, hydrolyzed rna, tocopheryl ecetate, methionine, panthenol, retinyl palmitate, tryptophan, serenoa serrulata fruit extract, thiamine hci, inositol, biotin, faex extract, olea europaea olice leaf extract, pyrudoxine, tocopherol, riboflavin, saccharomyces/cooper ferment, eucalyptol, saccharomyces/silicon ferment, niacynamide, saccharomyces/magnesium ferment, saccgaromyces/zinc ferment, menthol, caffeine, methyl nicotinate, ethoxydiglycol, peg-40 hydrogenated castor oil, alcohol denat, glycerin, sodium succinate, chlorphenesin, citrid acid, sodium benzoate, potassium sorbate, parfum, hexyl cinnamsl, citronellol, butlphenyl methylpropional, ci 16255, ci 28440, ci 19140


Uff ...

[czarna67]

Jakie badania robiłaś w kierunku wypadania?Problem wypadania może mieć związek z łojotokiem, jednak najczęściej łojotok to tylko dodatkowy "bonus".

[Cristilla_Tatia]

Zrobiłam morfologię, żelazo, ferrytyne, hormony tarczycy, testosteron i kilka innych. Wszystko było w porządku.

[czarna67]

Trzeba jeszcze zrobić androstendion, prolaktynę i DHEAs, USG tarczycy i jajników. TSH powinno być u młodych kobiet 1-1,5 pomimo szerokich widełek dla normy. Niestety często włosy reagują jako pierwsze na zmianę w organizmie zanim jeszcze rozwiną się pełne objawy danej choroby. Często to obserwuję u klientek z Hashimoto i niedoczynnością tarczycy.

[Cristilla_Tatia]

Byłam u trychologa dwa razy, za pierwszym dostałam listę badań do zrobienia i spis produktów pielęgnacyjnych. Nikt mi nie wpychał kosmetyków, polecano tylko peeling, trudno znaleźć peelingi do skóry głowy w innych miejscach. Ociągałam się z tymi badaniami i robiłam je kilka mscy. Byłam u dermatologa, endokrynologa i nie znalazłam w badaniach przyczyn. Nie mam żadnych innych objawów poza problemy z włosami. Trzy lata temu zakończyłam kurację doustnymi retinoidami, wcześniej też brałam antybiotyki na trądzik tetracyklinę i inne, znacznie osłabiło to moje włosy ... nie wiem jak sobie pomóc. Zależy mi na tym, aby włosy odrosły i znowu były gęste. Wypadanie jest od kilku lat moim problemem.

[czarna67]

Wypadanie włosów jest objawem. Jeżeli miałaś problemy z trądzikiem to był jakiś problem hormonalny, który jest nie rozwiązany. Preparaty głęboko oczyszczające skórę głowy zwane peelingami to pierwszy krok do podjęcia jakichkolwiek kuracji trychologicznych i raczej wszystki firmy trychologiczne taki produkt posiadają. Różnica jest w cenie i efektywności działania. Niestety peeling sam w sobie nie jest w stanie zahamować wypadania i pobudzić włosy do odrostu. W takich przypadkach trzeba podejścia komplementarnego czyli leczenie przyczyny + dieta +trychoterapia mająca na celu poprawę dynamiki odrostu włosów. Jeszcze tylko dodam, że włosy czasem reagują wypadaniem nawet na małe wahania. Wystarczy, że któryś androgen jest w górnej granicy normy lub TSH w granicach 3.

[Cristilla_Tatia]

Moje TSH 1,66
Nie wiem co mam jeszcze zrobić. Wykonałam badania hormonalne i nie było nieprawidłowości. Co Twoim zdaniem mam zrobić? Byłam u endokrynologa, dermatologa, lekarza ogólnego. Trądzik został wyleczony, obecnie sporadycznie pojawiają się zmiany, oczywiście nadal mam raczej tłustą skórę.

[Maria221]

No u mnie zdarzało się, ze włosy leciały przy TSH 3, tylko ja mam mądrego endokrynologa, który, jak patrzy na TSH, to się pyta, jak się czuję i, jak włosy. Zdarzało się też, ze TSH było 3, a ja nie miałam żadnych problemów, wtedy nie miałam zwiększanej dawki hormonów. Mnie wydaje się, że u mnie większa rolę gra FT3, niż samo TSH, bo jak wytłumaczyć, że raz przy TSH 3 włosy leciały, a raz nie? Zdaje się, że miała wtedy inne poziomy FT3.

Pani trycholog witam Panią

[czarna67]

Cześć Maria . Co u Ciebie? To prawda, że zmiana poziomu ft3 wywołuje wypadanie. Niemniej TSH jest takim "punktem zaczepnym".
Cristilla jakie hormony robiłaś?

[Cristilla_Tatia]

Prolaktynę, testosteron i aniosteron.

[czarna67]

Chodziło o androstendion . Jeżeli robiony był testosteron całkowity to trzeba zrobić wolny oraz DHEAs ,17ohp i estrogeny. Jeżeli to będzie bez zarzutu to LH i FSH. Czasami dogrzebanie sie przyczyny bywa bardzo żmudne... Na ten czas oczyszczaj skórę głowy i przygotowuj ją do kuracji.

[Cristilla_Tatia]

Idę w marcu do endokrynologa, więc się dowiem. Strasznie ciężko te wypadania wybłagać.

[Deszczowa chmurka]

Hej dziewczyny!
W wieku 16 lat intensywnie się odchudzałam co spowodowało, że wylądowałam w szpitalu, dostałam neuroleptyki i włosy zaczęły wypadac mi garściami. Jednak szybko przestały wypadac same, dietę oczywiście poprawiłam wtedy. Potem jakoś nic z nimi nie robiłam, bo nie wiedziałam, że wogóle mogą odrosnąc. (myślałam, że jak już wypadło ich tak dużo to koniec) I tak upłynęły jakieś 4 lata od momentu wypadnięcia. Owszem pojawiło się sporo nowych włosów ostatnio, ale mimo wszystko to jeszcze nie jest tyle ile miałam przed wypadaniem(a straciłam z połowę na pewno). Aktualnie myję specjalnym szamponem na porost, wcieram wcierkę, wykonuję masaż skóry głowy, piję pokrzywę. Planuję wybrac się do trychologa, byc może gabinet beauty hair, żeby zrobił mi badanie mieszków. Robiłam badania krwi, tsh 3,9 coś (do 4 jest norma), inne podstawowe badania ok. Z tymi włosami to teraz jest strasznie, bo nijak nie mogę ich ułożyc. Z reguły zbijają się w strąki, tylko prostownica działa, ale wiadomo na prostownicy długo się nie pojedzie. Bardzo chciałabym miec takie jak przed wypadaniem. Nie wiem czy to jest tak, że one mają szansę jeszcze odrosnąc, czy mieszki włosowe mogły już całkowicie obumrzec po tak długim czasie ? I na co jeszcze powinnam zrobic badania?