Dziwne i oryginalne upodobania/zwyczaje/przyzwyczajenia wasze i waszych bliskich

[TheLWord]

Swietny watek Usmialam sie czytajac niektore wypowiedzi
-kocham zapach piwnicy i benzyny, wacham wtedy tak mocno,ze az zaczyna bolec mnie nos
-jestem uzalezniona od kremu nivea do rak,zawsze mam go przy sobie, smaruje dlonie i usta
-jestem uzalezniona od kropli do nosa, nie zasne jak nie wkropie po jednej do nosa
-boje sie luster i drzwi z szyba w srodku
-nie chodze po ciemku,zapalam swiatla
-musze miec cos do picia kolo lozka w nocy
-nigdy nie dopijam kawy do konca
-nie zjem schowanej wczorajszej kanapki(bo nie moglam juz zmiescic)
-zawsze rano jest mi niedobrze
-przed zjedzeniem lub wypiciem czegokolwiek najpierw to wacham
-myje rece po powrocie z miasta nawet gdy nie dotykam zadnej klamki ani nic, czuje 'powietrze' na dloniach i musze umyc
-mam obsesje na punkcie mojej cery ktora sie niestety bardzo czesto buntuje
-nie cierpie tykania zegara,jesli slysze go przy zasypianiu wstaje i wyciagam baterie
-nie cierpie zwyklej herbaty
pewnie wiele wiecej by sie tego znalazlo

[Liptonka]

Ja również mam mnóstwo dziwnych nawyków
- herbatę, kawę, sok zawsze pije ze swojego ulubionego kubka nie znoszę pić ze szklanki ani też z innego żadnego kubka
- już tu chyba czytałam taki zwyczaj, ja również lubię w sklepie z warzywami zanurzyć rękę w fasolce czy groszku czy czymś podobnym
- czy to w szkole czy w autobusie zawsze muszę siedzieć na końcu i "mieć wszystkich przed oczami" i widzieć co się dzieje
Na początku czy w środku sali czuję sie niefortunnie dlatego zawsze jestem na końcu
- luster to również sie obawiam jak jest ciemno ale to przez ten horror

[khloe]

-nigdy nie wyciągam ze szklanki/kubka łyżeczki- zawsze piję z łyżeczką
-boję sie luster w nocy
- nie zasłaniam wieczorem zasłon jak się u mnie świeci światło w pokoju- każdy może mnie widzieć
-za to jak zgaszę światło i idę już spać to muszę mieć absolutną ciemność i wtedy zasłaniam wszystko, co możliwe

[Aneyka]

- brzydze sie surowego miesa, dotykam go tylko przez rekawiczki chirurgiczne tak samo mam z cebula i czosnkiem ( ale bardzo lubie je jesc)
- brzydze sie wlosow pod prysznicem i na umywalce. Moglabym odkurzac nawet i 100razy byle ich sie pozbyc.
-Nienawidze jak ktos obcy mnie dotyka :/
- jestem okropnym pedantem, jak widze kurz na szafce musze go zetrzec )

[Cola_Ola]

- brzydzę się włosów i swoich i innych ludzi, po prostu mnie to brzydzi. Szczególnie na umywalce czy w wannie, albo na ubraniu. To jest straszne. A w jedzeniu... Nie zjadłabym już potem nic.
- boję się spojrzeć w lustro w nocy
- boję się chodzić po schodach w nocy, bo mam wrażenie, że coś mnie zaraz złapie za kostkę.
- zasypiam tylko przy tv. Bez tego ciężko mi zasnąć.
- szynka z żyłkami wywołuje u mnie odruch wymiotny.
- lubię zapach benzyny.
- oprócz tego uwielbiam męskie perfumy, mogłabym wąchać godzinami

[Gosiu]

Odkopuję wątek, chciałam założyć nowy, ale znalazłam ten. Natchniona moim dziwnym zwyczajem, który właśnie uskuteczniłam, a mianowicie

- kiedy się skaleczę w palec, to nie tamuję od razu krwi (no chyba, że ciurkiem leci), tylko czekam i patrzę, jak krew wypływa, czasem specjalnie opuszczam rękę w dół, taki mały wampirzy zboczeniec ze mnie

ale też

- wszystkie szampony, odzywki i inne butelki w łazience muszą stać przednią etykietką do widoku
- nie zasnę, kiedy mam dłonie i ręce nieprzykryte niczym (nogi mogą być odkryte, ale stópki pod kołderką )
- haczyki od wieszaków muszą być wszystkie powieszone w jedną☠stronę i tylko tymi brzuszkami do mnie , wścieklizny dostaję, jak są pomieszane

[unlimited]

Ciekawy wątek
- panicznie boję się zostawać sama w domu i trzymam w szafce nocnej ogromny tasak
- bardzo staram sie uważać nad swoją ortografią, a jak ktoś do mnie pisze z błędami, to nie skupiam się na tym co czytam, tylko jak jest napisane
- lubię prasować, odpręża mnie to
- nie lubię kiedy ktoś nie używa w ogóle w tekście emotikonów. Mam wtedy wrażenie że mnie lekceważy
- jak zgaszę światło to mam wrażenie ze ktoś na mnie patrzy
- zawsze odwlekam wszystko na ostatnią chwilę, ale
- nienawidzę się spóźniać, zawsze jestem wszędzie przynajmniej 5 minut wcześniej
- lubię przytulać mojego psa i z nim spać (a pozniej wszędzie pełno kłaków)
- czesto wyobrażam sobie co bede robic w przyszłości, właściwie spędzam caly wolny czas myśląc o tym co kiedys bede robic, jak bede wyglądać, itp.
- obgryzam skórki wokół paznokci i moje ręce wyglądają przez to tragicznie
- lubię jeść łyżeczką wiórki kokosowe. Potrafię tak pochłonąć całe opakowanie.
- lubię mlaskać , przez to jedzenie mi lepiej smakuje, ale robię to tylko kiedy jestem sama albo w gronie zaufanych osób.
- często wącham swoje wlosy i ciało, zawsze muszę być pachnąca, bo inaczej mam wrażenie ze ode mnie śmierdzi, przez to myję się czasami nawet kilka razy dziennie mocno perfumowanym żelem pod prysznic
- zapach surowego mięsa powoduje u mnie wymioty

W domu wszyscy zdrowi?

[Gosiu]

Napisane przez unlimited

Ciekawy wątek
- panicznie boję się zostawać sama w domu i trzymam w szafce nocnej ogromny tasak
- bardzo staram sie uważać nad swoją ortografią, a jak ktoś do mnie pisze z błędami, to nie skupiam się na tym co czytam, tylko jak jest napisane
- lubię prasować, odpręża mnie to
- nie lubię kiedy ktoś nie używa w ogóle w tekście emotikonów. Mam wtedy wrażenie że mnie lekceważy
- jak zgaszę światło to mam wrażenie ze ktoś na mnie patrzy
- zawsze odwlekam wszystko na ostatnią chwilę, ale
- nienawidzę się spóźniać, zawsze jestem wszędzie przynajmniej 5 minut wcześniej
- lubię przytulać mojego psa i z nim spać (a pozniej wszędzie pełno kłaków)
- czesto wyobrażam sobie co bede robic w przyszłości, właściwie spędzam caly wolny czas myśląc o tym co kiedys bede robic, jak bede wyglądać, itp.
- obgryzam skórki wokół paznokci i moje ręce wyglądają przez to tragicznie
- lubię jeść łyżeczką wiórki kokosowe. Potrafię tak pochłonąć całe opakowanie.
- lubię mlaskać , przez to jedzenie mi lepiej smakuje, ale robię to tylko kiedy jestem sama albo w gronie zaufanych osób.
- często wącham swoje wlosy i ciało, zawsze muszę być pachnąca, bo inaczej mam wrażenie ze ode mnie śmierdzi, przez to myję się czasami nawet kilka razy dziennie mocno perfumowanym żelem pod prysznic
- zapach surowego mięsa powoduje u mnie wymioty

W domu wszyscy zdrowi?

Rozwaliłaś mnie tym tasakiem to aż urocze <3

Co do spóźniania to też jestem uczulona, nienawidzę się spóźniać (zazwyczaj jak już to jest nie z mojej winy i wtedy ZAWSZE o tym powiadamiam) i nienawidzę spóźnialskich.

Błędów też nienawidzę.

A mam jeszcze to, że lubię coś robić raz, potem nie sprawdzać, czy jest OK, np. w szkole sprawdziany czy coś w pracy. Bo ja MUSZĘ od razu wszystko zrobić na bum cyk i czasem jest to destrukcyjne

Uwielbiam wciągać owocówki i inne robactwo odkurzaczem.

[Azmika88]

Lubię dziwne wątki
Nie zasnę jak jest ciemno, na poprzednich kilku stancjach spałam zawsze przy zapalonej lampce, a na nowej stancji na szczęście za oknem mam kilka źródeł światła i odsłaniam rolety na noc.
Podczas nauki czegokolwiek muszę sobie wszystko napisać i dopiero z własnych notatek się uczę - nie umiem uczyć się z notatek innych lub nawet wydrukowanych. Mega strata czasu, zwłaszcza jak jest dużo materiału, ale niestety, inaczej nie umiem.
Zawsze muszę mieć na nocnym stoliku przy sobie okulary i komórkę w zasięgu ręki. Oraz książkę, bo lubię sobie czasem przed snem, po obudzeniu albo nawet w środku nocy jak się przebudzę, przeczytać kilka stron...
Denerwuje mnie tykanie zegarów (właściwie czemu nie mogą produkować zegarów nietykających? ). Zawsze wynoszę wszystkie zegary z miejsc, w których będę spała. Oszczędzam tylko elektroniczne.
Nie lubię pisać długopisami z grubą końcówką, zawsze mam przy sobie kilka swoich ulubionych cienkich.

[201705121341]

Dziwactwa są fajne, dzięki nim inni wydają mi się bardziej ludzcy

-muszę mieć ma szafce nocnej szklankę wody, bo inaczej nie zasnę. Świadomość, że obudzę się w nocy i będzie chciało mi się pić i będę musiała iść na dół do kuchni mnie wykańcza Chociaż często rano szklanka jest nadal pełna, ale i tak przed spaniem nalewam świeżej wody

- ciągle mam pootwierane okna, jak są zamknięte to mam wrażenie że się duszę

- też się boję zostawać sama w domu i w szafce nocnej mam gaz pieprzowy

- nienawidzę wieprzowiny tak bardzo, że wyczuję ją wszędzie. I koniec, po jedzeniu :P Dla mnie ona po prostu śmierdzi więc łatwo ją wyczuwam i choćby nie wiem jak dobrze była przyprawiona to i tak rozpoznam co to za mięso

[Candy_lips]

- pewnie nie będę w tym oryginalna, bo chyba wiele osób tak ma, ale jak śpię, to zwykle muszę mieć w kołdrze guziki tam gdzie nogi, inaczej czuję się niekomfortowo jak są na górze, po stronie twarzy
- też nie lubię nie mieć picia obok siebie jak śpię, obok mam butelkę mineralnej, teraz zwykle ją piję, więc tak jest wygodnie, że zawsze obok mam jej butelkę
- czasem, rzadko, ale zdarza mi się, że z nudów patrzę na ludzi i zastanawiam się co robią w życiu itp
- czasem w autobusie (to jest bardzo głupie) patrzę na kogoś, by zobaczyć czy na mnie nie patrzy, bo mam wrażenie, że na mnie patrzył Nie robię tak ciągle, ale zdarza mi się. No, ale staram się zmienić, bo w sumie głupie to i po co ;p
- bardzo lubię jeść lody, ale te w pudełku trochę mniej, bo (mam nadzieję, że nikogo nie obrzydzę zanadto, ale skoro dziwactwa to dziwactwa) jak nałożę do miseczki i trochę topnieją, to mam wrażenie jakbym jadła smarki. No i jakoś mnie to odrzuca. Nie wiem czemu tak mam. Dlatego jedynym wtedy wyjściem dla mnie jest jeść je szybko póki nie stopnieją choć lekko, by nie było nawet trochę tego wodnistego albo jak najmniej. Z tego powodu właśnie nie lubię aż tak lodów z pudełka, obrzydza mnie ten efekt po prostu, a na patyku jak najbardziej tak, bo coś takiego nie jest tak widoczne dla mnie.


No i na razie tyle, bo tak na szybko więcej nie pamiętam, ale oczywiście na pewno uzbierałoby się więcej.

[unlimited]

Napisane przez Candy_lips

- czasem w autobusie (to jest bardzo głupie) patrzę na kogoś, by zobaczyć czy na mnie nie patrzy, bo mam wrażenie, że na mnie patrzył Nie robię tak ciągle, ale zdarza mi się. No, ale staram się zmienić, bo w sumie głupie to i po co.

Zawsze tak robię

[MsZet25]

Ja mam czasami dziwne zwyczaje, między innymi:
- muszę umyć ręce od razu po wejściu do domu, centrum handlowego czy innego miejsca do którego wchodzę z podwórka, nawet jeżeli niczego nie dotykałam

- piję tylko chłodną herbatę, gorącej nie wypiję za nic w świecie

- robię zdjęcia ludziom którzy są dziwnie ubrani, mają dziwne fryzury itp

- jak wychodzę z wanny to zawsze odwracam się i patrzę przesz szybkę w drzwiach, sprawdzam czy nikt tam nie stoi, ale robię to zazwyczaj gdy jestem sama w domu

[mabi27]

Tasak w szafce nocnej the best

Jak wsiadam w ciemnościach do samochodu zawsze mam stracha i sprawdzam, czy z tyłu nikogo nie ma ogólnie jestem dość strachliwa, gdy idę sama pustą, mało uczęszczaną ulicą i nadjeżdża samochód, boję się, że mnie capną do środka, jak widzę psa biegnącego luzem, rozglądam się, czy jest w pobliżu płot, żeby na niego skoczyć (raz przeskoczyłam płotem do jakichś ludzi, bo pies biegł).

Nie znoszę cykających zegarków (ktoś wyżej też to pisał) i jak u kogoś śpię i jest zegarek, zdejmuję go i wynoszę.

Nie umiem delektować się kawą - ja kawę piję kilkoma wielkimi łykami - łyk łyk na stojąco i po kawie zresztą, wszystko tak piję, dlatego pewnie nie mam ulubionych i ukochanych kubków

[dziuba85]

- jak kogoś częstuję gumą do żucia - większość ludzi, którzy mnie znają, to wiedzą - mówię, aby nie wkładali palców do opakowania, ani go nie dotykali, ja wysypię drażetkę na rękę - obrzydza mnie fakt, że ktoś wsadza obcą łapę do jedzenia, które ja potem wezmę do ust,

- uwielbiam mieć kilka żeli pod prysznic, na różne nastroje

- nigdy nie dopijam napojów, herbat, kaw do końca - musi zostać coś na dnie butelki/kubka - obrzydza mnie "końcówka" ble (nawet jeśli sama piję)

- nie piję po kimś obcym, ani nie daję swojego napoju komuś obcemu (patrz rodzinie tak)

- muszę wieszać równo ręcznik na grzejniku, po kąpieli, bo taki rozwalony, to mnie wkurza,

- firanki i zasłonki nie mogą być nieładnie ułożone - Mąż często to wykorzystuje do po wnerwiania mnie a potem się śmieje...

- kołdra musi być pościelona,

- podkładka pod kubek jest po to, aby tam być - wnerwia mnie jak ktoś stawia kubek obok!

- szyby w aucie w trakcie jazdy muszą być spryskane przynajmniej raz - nie wytrzymam,

- staram się klamki - w miejscach publicznych dotykać przez coś...

---------- Dopisano o 20:32 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

Napisane przez mabi27

Tasak w szafce nocnej the best

Jak wsiadam w ciemnościach do samochodu zawsze mam stracha i sprawdzam, czy z tyłu nikogo nie ma ogólnie jestem dość strachliwa, gdy idę sama pustą, mało uczęszczaną ulicą i nadjeżdża samochód, boję się, że mnie capną do środka, jak widzę psa biegnącego luzem, rozglądam się, czy jest w pobliżu płot, żeby na niego skoczyć (raz przeskoczyłam płotem do jakichś ludzi, bo pies biegł).

Nie znoszę cykających zegarków (ktoś wyżej też to pisał) i jak u kogoś śpię i jest zegarek, zdejmuję go i wynoszę.

Nie umiem delektować się kawą - ja kawę piję kilkoma wielkimi łykami - łyk łyk na stojąco i po kawie zresztą, wszystko tak piję, dlatego pewnie nie mam ulubionych i ukochanych kubków

OOO dokładnie, nienawidzę tego! - zaczęłam używać steperów

[Azmika88]

Napisane przez MsZet25

Ja mam czasami dziwne zwyczaje, między innymi:
- muszę umyć ręce od razu po wejściu do domu, centrum handlowego czy innego miejsca do którego wchodzę z podwórka, nawet jeżeli niczego nie dotykałam

Ale to nie jest dziwny zwyczaj, to jest całkowicie normalne, jak się przychodzi z zewnątrz :P Tyle bakterii się czai

[girl99]

To i ja się dołączę

- nie dopijam końcówki herbaty (te fusy mnie obrzydzają),
- tuż przed pójściem spać, zawsze muszę skorzystać z toalety (wizja chodzenia o 3 w nocy do WC powala mnie) ,
- nie lubię ,,skórki od szynki", odkrawam ją i daję psu ,
- często myję ręce,
- pod prysznic na wakacjach nie wejdę bez klapek. Kosmetyków nie trzymam w łazience, a w kosmetyczce, bo mam wrażenie, że hotelowe łazienki są brudne ,
- wstając w nocy do toalety zapalam światło w pokoju, przedpokoju i łazience,
- nie zasnę sama w pustym domu ... Włączam wtedy TV, światła i nie zasnę do czasu jak nie zrobi się jasno
- lubię jak mi pobierają krew (nie jestem wampirem ),
- maluję codziennie paznokcie,
- koszmarnie obrzydzają mnie zarodki w jajkach. Jak robię jajecznicę/ciasto, to spędzam sporo czasu, żeby wyciągnąć każdą ,,brązową kropkę". Co gorsza słabo mi jak trafię na takie coś w ugotowanym jajku. Jedząc sprawdzam każdy kęs czy nie ma podejrzanych obiektów w jajku.

[MonnieB]

No i może ja dodam coś od siebie... najlepsze jest to, że tyle pamiętałam, a przy pisaniu posta wszystko wyleciało mi z głowy.. no ale te co pamiętam :P

- Gdy wchodzę do domu zawsze pierwsze co robię to myję recę, nawet zanim skorzystam z toalety.
- W pokoju mogę mieć mega syf, ale łożko zawsze musi być zaścielone, nie potrafiłabym wytrzymać siedzenia koło niezaścielonego łóżka, denerwuje mnie to.
- Gdy śpię guziki w kołdrze muszą być na dole, a nieważne jak wielki upał panuje ja i tak muszę być częściowo przykryta (głównie stopy)
- Nigdy w zyciu nie wzięłabym jakiegoś mebla z wystawki, bo panicznie boję się, że zalęgły się w nim pluskwy.
- w ciągu dnia potrafię powąchać swoje pachy parę razy aby sprawdzić czy się spociłam
- Nie potrafię zasnąć w makijażu i z nieumytymi zębami. Muszę zmyć makijaż i umyć zęby nieważne jak jestem zmęczona bądź nietrzeźwa
- Od razu po wejściu do domu ściągam stanik i przebieram się w piżamę, choćby to była 13.
- Gdy robię drzemkę bądź kładę się spać muszę mieć: zasloniętę zasłony mimo, że i tak mam maskę na oczy, muszę być w piżamie i leżeć normalnie w łóżku, żadne drzemanie na kanapie przy telewizorze nie wchodzi w grę. Zawsze jest to dobrze przygotowany i zaplanowany sen, inaczej nie zasnę.
- Gdy rano muszę wcześnie wstać zawsze przed snem koniecznie musze mieć naszykowane ubrania, inczej nie mogę usnać i wciąż rozmyślam w co się ubiorę.

[tablanka88]

Świetny wątek to może ja

- uwielbiam rozgryzać i gryźć lód (mój ulubiony to ten z frappe albo z soku)
- robione koktajle, jogurty z kawałkami owoców, pestek, gęste świeże soki z owoców - wszystko gryzę, nie potrafiłabym połknąć bez pogryzienia
- kręcę palcami pasmo włosów, przysuwam do nosa i zachwycam się ich zapachem
- gdy idę do łazienki, zawsze zapalam światło w pokoju, na korytarzu i rzecz jasna w łazience
- jak jestem sama w domu to kilka razy dziennie sprawdzam czy drzwi są zamknięte
- brzydzą mnie włosy w jedzeniu/piciu, sama myśl, że włos mógłby wpaść powoduje u mnie odruch wymiotny
- nigdy nie wycieram umytych naczyń ścierką (bo są na niej zazwyczaj włosy), czekam aż wyschną albo jak już muszę to przecieram ręcznikiem papierowym - potem dokładnie oglądam czy nie ma włosów
- jak jestem w restauracji to zawsze oglądam czy sztućce są czyste, często przecieram serwetką
- uwielbiam miodowe lata, mogłabym cały czas oglądać
- zawsze w pokoju muszę mieć zasłonięte okna zasłoną lub roletą, bo wiecznie wydaje mi się, że ktoś mnie podgląda
- dziwię się ludziom, którzy nie zasłaniają okien i dokładnie widać co robią w pokoju/kuchni
- mam bardzo lekki sen, dosłownie wszystko może mnie obudzić, nie zasnę przy cykającym zegarku, a co dopiero przy zegarze na ścianie (jak u kogoś jestem to pytam czy mogę wyjąć baterie)
- nie zasnę przy zapalonym telewizorze, włączonej muzyce, laptopie - nie ma szans
- brzydzę się ważek
- gumy w drażetkach - zawsze biorę dwie, bo lepiej smakują(lepiej mnie nie częstować :P)
- muszę mieć zawsze wywietrzony pokój, często otwieram drzwi balkonowe (nawet zimą), bo wolę opatulić się kołdrą i kocem, niż dusić się w nocy
- gdy nie ma nikogo w domu i wiem, że nikt nie przyjdzie to nigdy nie zamykam drzwi od łazienki
- uwielbiam wszystkie owoce, ale gruszek nie ruszam
- kawę piję szybko, dużymi łykami
- mam problem z jedzeniem rano, wiem, że to niezdrowo, ale najpierw kawa, a po minimum godzinie śniadanie
- jak się nad czymś zastanawiam to robię dziubek i macham ustami na boki
- wychodzę z włosami związanymi w kitkę tylko wtedy, gdy są według mnie brudne (i to zazwyczaj tylko do sklepu)
- moja słomka jest zawsze pogryziona
- jak dzwoni budzik to od razu wstaję albo nastawiam np na godzinę później, nigdy w życiu nie nastawiłam drzemki
- zawsze bardzo się stresuję przed podróżą pociągiem (szczególnie jak mam dużą walizkę), stresuje mnie stanie na peronie, czekanie na pociąg i wejście do niego...jak już wejdę i usiądę to cały stres znika
- nie potrafię podzielić sobie książki na kilka dni - jak się wciągnę to przeczytam całą w kilka godzin

[MsZet25]

Napisane przez mabi27

Tasak w szafce nocnej the best

Jak wsiadam w ciemnościach do samochodu zawsze mam stracha i sprawdzam, czy z tyłu nikogo nie ma ogólnie jestem dość strachliwa, gdy idę sama pustą, mało uczęszczaną ulicą i nadjeżdża samochód, boję się, że mnie capną do środka, jak widzę psa biegnącego luzem, rozglądam się, czy jest w pobliżu płot, żeby na niego skoczyć (raz przeskoczyłam płotem do jakichś ludzi, bo pies biegł).

Nie znoszę cykających zegarków (ktoś wyżej też to pisał) i jak u kogoś śpię i jest zegarek, zdejmuję go i wynoszę.

Nie umiem delektować się kawą - ja kawę piję kilkoma wielkimi łykami - łyk łyk na stojąco i po kawie zresztą, wszystko tak piję, dlatego pewnie nie mam ulubionych i ukochanych kubków

Jezu, ja też tak robię. Zwłaszcza jak jadę jedną, konkretną ulicą. Kiedyś czytałam historię o kobiecie, która wyszła z samochodu, bo zobaczyła coś na poboczu w tym czasie ktoś podrzucił jej do samochodu nóż w worku (czy coś takiego). Panicznie się boję, że ktoś będzie siedział ukryty między fotelami, co w moim wypadku jest absurdalne, bo mam samochód 3-drzwiowy, więc nie ma opcji, żeby ktoś wsiadł bez otwierania drzwi przednich albo bagażnika

[tosiajola]

Fajny wątek. Właśnie - takie wariactwa są jak najbardziej ludzkie i lepiej niech się martwią Ci, którzy ich nie mają .
Ja... cóż...
Dzisiaj jak byłam w supermarkecie znowu nie mogłam się oprzeć. Zawsze macam dokładnie warzywa i owoce, potrafię wymacać połowę tego, co znajduje się w tych koszykach. Oczywiście na bazarkach i targach staram się to ograniczać (myślę, że nie byłoby to zbyt mile widziane przez osoby handlujące), ale w takiej Stokrotce.. Ale nie, nie uszkadzam niczego. Zawsze muszę wybrać t najdorodniejsze.
Mam też taki nawyk, nawet już odruch bezwarunkowy, że jak widzę siebie w lustrze to się uśmiecham. Szeroko. Czasami sobie macham (ale wtedy jak nikt mnie nie widzi )
Jak idę spać, muszę wszystko sprawdzić. Drzwi od domu, czy sprzęty, które pozostawione w nieodpowiednim stanie mogłyby zagrozić życiu są zbyt oczywiste. Czasami przeszkadza mi niedosunięte krzesełko do stołu albo coś w nieładzie położonego na półce. Czy to podchodzi pod nerwicę?
Lubuję się w wąchaniu książek (mm, ten zapach!), a także potraw, które za chwilę mam spożyć. "Boisz się, że zatrute?" zaśmiała się raz moja koleżanka. Nie, nie chcę tym nikogo obrazić... ale wiecie. Lepiej smakuje, jak się powącha (mam coś z mojego psa )
Zawsze zakrywam sobie kołdrą twarz, odsłaniam tylko kawałek, tak by moje czynności życiowe zostały nadal podtrzymane. Kiedyś współlokatorka bała się jednak, że się udusiłam, ale na szczęscie wszystko było w porządku.
Lubię robić głupie miny do lustra. Rano jak wstaję, nie mogę się oprzeć. To poprawia mi humor. Do tego włosy jeszcze nienaruszone szczotką. To jest to

A teraz coś mroczniejszego, a jakże:
czytanie nagrobków cmentarnych Jak jestem na cmentarzu zatrzymuję się przy każdym i czytam. Czasami na podstawie zdjęcia wyobrażam sobie tę osobę, radosną i żyjącą.
Nie wiem, czy coś mi się jeszcze przypomni.

[AgataBm180]

Ooo, wiele "dziwactw" podzielam ja sama
hmm, to co sobie przypominam:

- mam trudności w zaśnięciu, gdy świeci się lampka, albo powłączane są dekodery i diody świecą
- na noc muszę mieć w pokoju świeże, chłodne powietrze
- mam obsejsę na punkcie swojej twarzy i często oglądam, czy się nie święcę i czy nie muszę poprawić makijażu (to przez problematyczną cerę )
- nie potrafię zjeść obiadu, który został z poprzedniego dnia - brzydzi mnie
- każdy dzień muszę koniecznie rozpocząć kawą i nikt/nic mnie od tego nie odciągnie
- w nawyku mam czytanie etykiet na każdym produkcie spożywczym w sklepach
- zasypiam tylko na brzuchu, z poduszką ugniecioną na cieniutki placek, gdy poduszka jest za gruba, wiercę się pół nocy i ją ugniatam
- nie lubię, gdy w zimę świeci słońce

[Maggie_90]

Moja mama- nie zaśnie bez włączonego telewizora- a jak próbuję go wyłączyć, to się budzi, nieistotne, czy jest 1sza w nocy czy 5ta nad ranem.

[Sibbyl]

To i ja się podzielę :-D
- uwielbiam przystawiać pieczątki ;-) w pracy jak jestem sama przystawiam pieczątkę na wszystkich notatkach i oczywiście podpisuję się :-D czuję się ważna i lubię patrzeć na swój tytuł zawodowy :-D
- uwielbiam zapach szafy w domu rodzinnym... jak bylam mala wkładałam do niej poduszkę i później wąchalam
- zawsze w nocy otwieram okno po czym przykrywam się kołdrą po samą szyję
- nie znoszę pościeli z kory...
- uwielbiam ciężką pościel... współczesne lekkie kołdry to dla mnie masakra, najchętniej spałabym pod grubą pierzyną
- uwielbiam łaskotki i kichanie...
- kocham jeść rzodkiewki z cukrem <pycha> :-D

[baniusia17]

Ja mam duzo dziwnych przyzwyczajen:
-gdy cos ogladam to zawsze wyobrazam sobie co ja bym zrobila w tej sytuacji
- gdy ogladam cos w internecie to musze zobaczyc kiedy to zostalo wstawione
-lubie bawic sie wlosami np.odgarniac je
-gryze olowek lub dlugopis(nie tylko ze stresu)
-czesto trzymam rece w kieszeni
-czesto krzyzuje rece
-boje sie spac sama w pokoju(nie wiem czego)
-czesto poprawiam ubrania
-lubie wszystko analizowac
-otwieram lodowke lub szawki nawet jesli wiem,ze tam nic ciekawego nie ma

[muzeumolbrzymuf]

Moim małym dziwactwem jest umiłowanie zapachów kosmetyków. Kiedy sprzątam łazienkę, schodzi mi około 4 razy dłużej niż na inne pomieszczenia o podobnej powierzchni. To dlatego, że odkręcam/otwieram każdy kosmetyk i go wącham. Kocham to. Biorąc pod uwagę, że mam +/- 30 odżywek, masek do włosów, do tego balsamy, szampony, kremy. Ciężka sprawa

[d169664e00d109aa737daf198b1aecbf032d7859]

*od dziecka mniej boję się dentysty a bardziej fryzjera
*lubię zapach książek (i starych i nowych) i jeśli ktoś zniszczy mi książkę to jest u mnie na liście wiecznego potępienia
*kubek musi być zawsze z lewej
*mimo iż nigdy nie latałam samolotem to się ich boję
*wolę miasto nocą
*bardzo oryginalnie trzymam sztućce, zawsze się boję, że ktoś zauważy, że dziwnie/inaczej jem, więc jak jestem w gościach kroje najpierw wszystko nim ktokolwiek zauważy.
*odcisk od trzymania długopisu mam na palcu obok małego, trzymam inaczej długopis - nie mam pojęcia czemu się tak przyzwyczaiłam

[nie_powiem]

Założyłam taki wątek, ot, żeby poplotkować sobie o naszych dziwnych, śmiesznych a może czasem frustrujących nawykach czy uzależnieniach, które niekoniecznie są czymś niezdrowym czy wpływającym jakoś negatywnie na nasze życie.



Ja np. jestem "uzależniona" od biedronkowych papryczek nadziewanych serkiem. Jem co najmniej jedną do każdego śniadania i kolacji. Czuję się trochę niekomfortowo, gdy nie mam takiego zapasowego opakowania w lodówce

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Zawsze przy schodzeniu ze schodów bardziej zeskakuję z jednego schodka na drugi, niż idę jak normalny człowiek.

[natash88]

Mam nalogowa potrzebe czytania i sluchania o tym, co sie dzieje na swiecie i w kraju. Przy tym zawsze musze cos sprawdzic w necie (slowo, pojecie, dane), w encyklopedii czy statystykach, bo mnie 'gniecie', jak czegos nowego sie kazdego dnia nie dowiem.

Kotki. Jestem uzalezniona od kotkow, patrzenia na kotki, dotykania kotkow, pomagania kotkom, i dumania nad tym, jak to sie stalo, ze to najpiekniejsze zwierzeta na swiecie.