Dlaczego większość dzieci zaczyna rodzić się nocą? ;)

[Klarissa]

Ja miałam skurcze prawie przez tydzień, ale bolesność nasiliła się nocą koło 2

Na szkole rodzenia nam babeczka tłumaczyła, że więcej porodów rozpoczyna się nocą ponieważ wtedy jesteśmy wyciszone i spokojne a to sprzyja wydzielaniu się odpowiednich hormonów (już nie pamiętam dokładnie ich nazw).

[GoodNight]

U mnie skurcze zaczeły się o 19:30 a urodziłam o 20:00 To był grudzień więc już ciemna noc była

[hanjah]

A u mnie inaczej Wody odeszły mi po 5 rano, skurcze zaczęły się po południu, ale za to urodziłam przed północą

[Wróżka_Dzyńdzyńdzyń]

U mnie się nie sprawdziło. Pierwsze skurcze miałam około 9-10 a urodziłam o 18

[Ray]

a moze chodzi o to ze noca kiedy spimy organizm jest rozluzniony i wypoczety.... i latwiej zainicjowac porod?

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

adrenalina kontra oksytocyna ?

[taka_sobie_jedna]

mój poród też zaczął się w nocy. Lekkie skurcze zaczęły się koło północy ale spałam jeszcze przez następne 5 godzin budząc się przy mocniejszych skurczach
Urodziłam o 12

Moja przyjaciółka zaczęła rodzić w południe, podczas smażenia placków ziemniaczanych

[madalena83]

O 23 odeszły mi wody i później już skurcz za skurczem Mały urodził się o 3:10

Ale ja miałam podawaną oksycotynę - więc pewnie się nie liczy o 21 odłączono mi kroplówkę, bo nic się przez kilka godzin nie działo. Ale jak dwie godziny później się zaczęło to poszło biegusiem

[Jaatkaa85]

Przy pierwszym porodzie mocne skurcze, takie, ze wiedziałam, że "to już" zaczeły się o 3 nad ranem, urodziłam równo w południe.
Przy drugim skurcze od 4 nad ranem urodziłam o 7.30.

[MoniaK]

U mnie się sprawdziło. Bóle zaczęły się o 1 w nocy a urodziłam o 4.55

[martynka89]

U mnie sie nie sprawdzilo. Wody odeszly o 5 rano, urodzilam tez rano, nastepnego dnia.
U mojej matki zaden porod nie zaczal sie w nocy. Wszystkie albo rano albo po poludniu.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A ja taki wątek dawno temu zakładałam.

[kasiagora23]

mi wody odeszły ok 14.00 jak Małysz skakał- więc może z wrażenia a urodziłam po 5 rano.

[kropka75]

Napisane przez GoodNight

U mnie skurcze zaczeły się o 19:30 a urodziłam o 20:00 To był grudzień więc już ciemna noc była

Tego samego dnia?

________________

Ja się wyłamię, skurcze zaczęły się o 7 rano. I trwały nieprzerwanie cały dzień... Powinnam urodzić przez zajściem słońca, ale nic z tego...

CC o 4:30 następnego dnia.

[GoodNight]

Napisane przez kropka75

Tego samego dnia?

________________
.

Tak, tego samego dnia Poród wspominam bardzo sympatycznie. Kilka skurczy i po wszystkim

[Klarissa]

Ja zaczęłam o 2 w nocy, ale urodziłam o 12:25 w południe, to nie wiem w sumie czy się łapię na poród w nocy, czy w dzień

[roksanula]

Pierwszy poród - skurcze przez cały dzień, ale niezbyt dokuczliwe, koło 23 zaczęły się mocniejsze, nie spałam całą noc, urodziłam o 15:30. Drugi poród: wody zaczęły mi się sączyć koło 6 rano, przez cały dzień nic, wieczorem, również koło 23 zaczęły się mocniejsze skurcze, urodziłam o 9:30 następnego dnia.

[bianeczkaa]

Ja bym powiedziała, że to chyba raczej kwestia ułożenia ciała. JA tam na stojaco nie miewam skórczy tylko jak leżę. Śpię raczej odkryta, więc temp mi się nie podnosi A jak będzie to się pewnie okarzę w ciagu 2-3 tygodni

[roksanula]

Napisane przez bianeczkaa

Ja bym powiedziała, że to chyba raczej kwestia ułożenia ciała. JA tam na stojaco nie miewam skórczy tylko jak leżę. Śpię raczej odkryta, więc temp mi się nie podnosi A jak będzie to się pewnie okarzę w ciagu 2-3 tygodni

To jest kwestia dojrzałości płodu i tego, czy to "już czas". Dawniej kobiety również spały poodkrywane, stały właściwie cały czas, o ile nie spały.
Wiadomo, że im bardziej kobieta jest zrelaksowana, tym sprawniej i szybciej poród przebiegnie, dlatego większość porodów zaczyna się wieczorami, w nocy lub rankiem, kiedy to jesteśmy zrelaksowane, śpimy, albo sobie leżymy

[farminka]

Napisane przez kropka75

Ja się wyłamię, skurcze zaczęły się o 7 rano. I trwały nieprzerwanie cały dzień... Powinnam urodzić przez zajściem słońca, ale nic z tego...

CC o 4:30 następnego dnia.

To ja jeszcze lepiej... Pierwsze skurcze, takie, że zaczęłam podejrzewać, że "to dziś" ok.10 rano, o 17 doszły do takiego poziomu i częstotliwości, że już nie miałam wątpliwości, ale rozwarcie się nie robiło, więc odesłali mnie do domu. O 2 wróciłam na porodówkę, nadal bez rozwarcia, za to ze skurczami bez przerw praktycznie. Tym razem zostałam. Urodziłam dopiero po oksytocynie (podanej o 6 rano) o 14.05, czyli dzień później od pierwszych skurczy SN

[shiava]

Napisane przez Wróżka_Dzyńdzyńdzyń

U mnie się nie sprawdziło. Pierwsze skurcze miałam około 9-10 a urodziłam o 18

Ja identycznie

[Silpe]

To ja też sie wyłamie wymarzyłam sobie poród w dzien
w poniedziałek cały dzien sprzątałam jak bym wiedziała że to juz
wieczorem padłam, siadłam i powiedziałam - teraz moge rodzic wszystko zrobione
Noc przespałam super , rano nastepnego dnia o 6.30 jeszcze na łóżku odeszły mi wody , wykąpałam sie , zjadłam sniadanie bo stwierdziłam że głodna nie bede sie meczycku zgrozie meża który nie wiedział co robic - jechac czy nie
pojechałam na szpital , skurcze zaczeły sie po 8smej - urodziłam -13.45
tak jak chciałam

[kika143]

U mnie również pierwsze skurcze zaczęły się w nocy.

[nikotynkaaa]

pierwsze skurcze o 2 w nocy, a urodziłam o 6:20 rano

[asiuk]

U mnie pierwsze skurcze porodowe (bolesne, promieniowały od brzucha na plecy, uniemożliwiały zaśnięcie) zaczęły się w poniedziałek o 22, a urodziłam w środę o 11:20
Całą noc miałam skurcze co 8-5 minut, ale pojechałam do szpitala dopiero o 8 rano, a tam mi akcja padła na jakieś 2 godziny

[Seona]

Był już taki wątek... https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=418258

Można połączyć?

[zanka205]

pierwszy poród o 16.00 zaczęły tryskać wody, ok. 22.00 pierwsze skurcze po oxy a o 4.40 synek był na świecie

drugi poród od 17.00 bolesne skurcze, o po 6.00 byłam w szpitalu, o 10.20 córka na świecie

[kotek81]

przy pierwszym porodzie delikatne skurcze zaczęły się po południu - koło godz 00 młoda była na świecie
drugi poród - zaraz po przebudzeniu wiedziałam, ze to TEN dzień młoda urodzila się koło 1 w nocy.

[NataliaH1986]

W moim przypadku wody odeszły dokładnie o północy a urodziłam o 13.45. Mimo że trwało to tyle godzin wspominam to bardzo mile

[mamz]

A u mnie to tak "na dwoje babka wróżyła"
pierwszy poród rozpoczął się o 22.00 z finiszem o 1.30
drugi od 11.00 do 14.00.