Problemy małżeńskie - proszę o porady - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-05-12, 19:22   #61
Jadeitea
Zadomowienie
 
Avatar Jadeitea
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 008
Dot.: Problemy małżeńskie - proszę o porady

Cytat:
Napisane przez obca osoba Pokaż wiadomość
miło mi, że jeszcze o mnie ktoś pamięta i interesuje się jak dalej potoczyły się moje losy

opowiem Wam w wielkim skrócie, bo niestety ale życie jest tak skomplikowane, że bardzo trudno je opisać. otóż, mąż nie zgodził się na terapię. powiedział że nie chce i już. sytuacja pogarszala się z dnia na dzień, w końcu postanowił się wyprowadzić. w sumie to bylo nasze rozstanie. wrócił po dwóch dniach i stwierdził że nie może bez nas (mnie i synka) żyć. że czuł wielką pustkę. postanowiliśmy więc spróbować po raz kolejny wszystko naprawić. nie jest to jednak łatwe i nie jeden raz od tego czasu się kłóciliśmy.

życie po prostu tak sobie płynie... a my się tak kulamy. nie żyjemy pełnią szczęścia, ktore wierzę że moglibyśmy razem osiągnąć. ale ciągle czegoś brakuje, nie wiem czy cierpliwości czy miłości czy jeszcze czegoś innego.

dziewczyny, napiszcie mi proszę czy tak to już jest, jak się jest w związku, że to nie jest takie 100% szczęścia, że zawsze coś jest nie tak do końca jak byśmy chciały? oczywiście chodzi mi o dłuższe związki. bo ja po tych wszystkich przygodach straciłam wiarę w taką prawdziwą miłość, ponad wszystko. widzę że życie przynosi inne rzeczy...


Oczywiście, że nigdy nie jest do końca tak, jakbyśmy chciały, tak na 100%. Miłość lekka, łatwa i przyjemna zdarza się tylko w filmach, a "życie nie je bajka" i zdarza się, że rzeczywistość skrzeczy, a my możemy tylko nauczyć się z tym żyć. ALE, co innego zaakceptować fakt, że nasz partner nigdy nie będzie idealny (w końcu ideałów nie ma ), a co innego tkwić w związku pozbawionym sensu z myślą, że "jaki jest, taki jest, ale lepszego nie znajdę". Nie wiem, gdzie Ty się znajdujesz, przypuszczam że pomiędzy, bo "prawda zawsze leży pośrodku, chyba że środek ukradną". Ja przez lata byłam w związku, w którym niby byłam szczęśliwa, ale czegoś mi brakowało, cały czas coś mnie wkurzało w partnerze, ale myślałam, że tak jest zawsze. No i rozstaliśmy się, znalazłam sobie (przypadkiem) nowego, no i wyszło szydło, bo obecny chłopak też nie jest idealny, ale jestem z nim nieporównywanie bardziej szczęśliwa niż w którymkolwiek momencie poprzedniego związku. Takie moje doświadczenia, ale Ty to Ty i broń Boże niczego nie sugeruję. Skoro powiedział, że nie może bez Ciebie i synka żyć, to nadzieja jest, ale może skoro tak mu na Was zależy, to jednak pójdzie na tę terapię, skoro jest potrzebna?

Rozpisałam się i nie wiem do końca, czy mądrze, czy głupio, ale nie chce mi się drugi raz czytać, wysyłam (jak na egzaminach ).
__________________
30 Day Shred: done!
Ripped in 30: done!

Body Revolution: IN PROGRESS/ON HIATUS (przerwa spowodowana remontem i przeprowadzką)

Jem trawę - blog (też zaniedbany, ale kiedyś doń wrócę)
Jadeitea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-12, 19:27   #62
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Problemy małżeńskie - proszę o porady

Cytat:
Napisane przez obca osoba Pokaż wiadomość
miło mi, że jeszcze o mnie ktoś pamięta i interesuje się jak dalej potoczyły się moje losy

opowiem Wam w wielkim skrócie, bo niestety ale życie jest tak skomplikowane, że bardzo trudno je opisać. otóż, mąż nie zgodził się na terapię. powiedział że nie chce i już. sytuacja pogarszala się z dnia na dzień, w końcu postanowił się wyprowadzić. w sumie to bylo nasze rozstanie. wrócił po dwóch dniach i stwierdził że nie może bez nas (mnie i synka) żyć. że czuł wielką pustkę. postanowiliśmy więc spróbować po raz kolejny wszystko naprawić. nie jest to jednak łatwe i nie jeden raz od tego czasu się kłóciliśmy.

życie po prostu tak sobie płynie... a my się tak kulamy. nie żyjemy pełnią szczęścia, ktore wierzę że moglibyśmy razem osiągnąć. ale ciągle czegoś brakuje, nie wiem czy cierpliwości czy miłości czy jeszcze czegoś innego.
Popełniłaś błąd, że po jego powrocie nie zażyczyłaś sobie terapii tylko zgodziłaś się na naprawianie własnymi siłami - i jak widać zero efektu...

Cytat:
dziewczyny, napiszcie mi proszę czy tak to już jest, jak się jest w związku, że to nie jest takie 100% szczęścia, że zawsze coś jest nie tak do końca jak byśmy chciały? oczywiście chodzi mi o dłuższe związki. bo ja po tych wszystkich przygodach straciłam wiarę w taką prawdziwą miłość, ponad wszystko. widzę że życie przynosi inną rzeczywistość...

Ja jestem w małżeństwie od 3 lat, w związku z mężem znacznie dłużej i jestem w 100% szczęśliwa. Nie dałabym rady żyć w związku, w którym nie czuję się zrealizowana uczuciowo i emocjonalnie. Owszem, są czasem spięcia, ale one nie trwają zbyt długo, najwyżej kilkanaście minut obrazy i przepraszamy się wzajemnie, rozmawiamy potem o problemie, staramy się coś ustalić żeby go uniknąć następnym razem.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki

Edytowane przez Klarissa
Czas edycji: 2010-05-12 o 19:28
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-12, 19:33   #63
obca osoba
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 15
Dot.: Problemy małżeńskie - proszę o porady

Jadeitea, Klarissa - oświeciłyście mnie! skoro obiecał że będzie się starał, skoro postanowiliśmy że spróbujemy na nowo budować nasz związek, to może teraz zgodzi się na terapię. Nie wiem czemu, ale wczesniej sama na to nie wpadlam, żeby zaproponować to jeszcze raz. jest teraz między nami lepiej niż w momencie kiedy zakładałam ten wątek, więc może właśnie terapia by nam pomogła na tym etapie
obca osoba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-12, 19:50   #64
Jadeitea
Zadomowienie
 
Avatar Jadeitea
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 008
Dot.: Problemy małżeńskie - proszę o porady

No to życzę Wam wszystkim (Tobie, synkowi i mężowi) powodzenia!
__________________
30 Day Shred: done!
Ripped in 30: done!

Body Revolution: IN PROGRESS/ON HIATUS (przerwa spowodowana remontem i przeprowadzką)

Jem trawę - blog (też zaniedbany, ale kiedyś doń wrócę)
Jadeitea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-12, 19:59   #65
obca osoba
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 15
Dot.: Problemy małżeńskie - proszę o porady

dziękuję mam nadzieję, że uda nam się odbudować silny szczęśliwy związek, chociaż wiem że to nie jest latwe...
obca osoba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-12, 20:19   #66
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Problemy małżeńskie - proszę o porady

Cytat:
Napisane przez obca osoba Pokaż wiadomość
Jadeitea, Klarissa - oświeciłyście mnie! skoro obiecał że będzie się starał, skoro postanowiliśmy że spróbujemy na nowo budować nasz związek, to może teraz zgodzi się na terapię. Nie wiem czemu, ale wczesniej sama na to nie wpadlam, żeby zaproponować to jeszcze raz. jest teraz między nami lepiej niż w momencie kiedy zakładałam ten wątek, więc może właśnie terapia by nam pomogła na tym etapie
Jeśli jest lepiej to może faktycznie wykorzystaj moment do tego, żeby nakłonić męża na terapię.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-12, 22:57   #67
Alice_in_Wonderland
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 279
Dot.: Problemy małżeńskie - proszę o porady

obca osobo,
przeczytałam wątek od początku i napiszę jakie mi się nasunęły refleksje...
Moim zdaniem jesteś w nim bardzo zakochana - zakochana i nieszczęśliwa, ale godzisz się na wszystko, aby tylko ratować Wasz związek.
A mimo to mam wrażenie, że to nie był do końca związek. Dwoje ludzi, których dzieli ściana. Ty bezsilna, a on ma wszystko w nosie.

Postaraj się namówić go na tą terapię teraz, kiedy wrócił. Wyjaśnij, że warto walczyć nie tylko dla Was samych, ale i dla dziecka. Moim zdaniem jeśli tylko będziecie chcieli to możecie odnowić Wasz związek, ale musicie oboje chcieć i być gotowym do poświęceń.

Nurtują mnie dwie sprawy - co on właściwie robi na tym komputerze? Pracuje czy flirtuje? Może ma kogoś...? Czytając Twoje posty mam wrażenie, że być może spotyka się z kimś innym. Ten powrót po dwóch dniach też jest dla mnie cholernie podejrzany... Może próbował sił u swojej kochanki, ale go nie chciała? Nie chcę Cię straszyć, zresztą mam nadzieję, że się mylę.

Ja wpadłam na taki pomysł, żeby jaśnie pana zaskoczyć w inny sposób. Cofnij się do tego okresu, kiedy wszystko było w porządku. Bądź miła, uśmiechnięta, spróbuj mu zaufać w 100% i nie zakładaj niczego. Wymarz dokładnie wszystkie przykrości i wady z jakimi się do tej pory spotkałaś. Przyjdź z pracy, zacznij mu opowiadać ze szczegółami jak było, pytaj o zdanie w kwestii tego co masz ubrać, przynieś do oglądnięcia jakiś film i wypytuj go o jego recenzję, bądź pełna pogody ducha, przytulaj i pokaż mu, że to całkiem przyjemne. Po pracy weź go jakby nigdy nic na spacer, a wieczorem kiedy będzie chciał posiedzieć przy komputerze - złap za rękę i powiedz, że boisz się koszmarów.
Może on pokochał młodą, szaloną i spontaniczną dziewczynę, a po porodzie Ty przytyłaś, zajęłaś się dzieckiem i straciłaś ten radosny błysk w oku? W każdym razie życzę sukcesów.

Ismaela,
co to za gra? Może przejdzie i skończy
Nie masz się co martwić, skoro Cię kocha to pogadaj z nim szczerze, że przesadza i być może jest uzależniony.
__________________
Alice_in_Wonderland jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-13, 07:36   #68
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Problemy małżeńskie - proszę o porady

Bez terapii guzik się zmieni.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-03, 09:03   #69
welina
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 3
Dot.: Problemy małżeńskie - proszę o porady

Witam.A ja jestem po ślubie 4 miesiące!!!!i mam jud dosyc zycia i mieszkania z moim mezem.Wydawało mi sie ze jak sie pobierzemy to bedziemy szczesliwie ale niesety;(Dla mojego meza najwazniejsza jest rodzina (jego rodzina)siostra mamtka i ojciec.Ja sprzatałam prałam wszystko robilam ale w zamian nie dostawałam nic.Ciągłe kłótnie ciagle zgrzyty.Mmay dopiero po 25 lat całe życie przed nami ale jak dalej zyc skoro nawet maz nie smi ze mna tylko ucieka do drugiego pokoju tłumaczac sie ze nasz łóżko jest za małe i nie wygodne.Jeszcze miesiac temu starałam sie zeby było dobrze próbowalam ale nie potrafie juz zadnej reakcji z jego strony.Boje sie porozmawiac z tesciami bo wiadomo ze beda trzymali jego strone.Do mamy mojej nie wróce bo chyba mi wsty de tak sie dzieje w moim małżeństwie.Co mam robic????zdesperowana
welina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-03, 09:52   #70
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Problemy małżeńskie - proszę o porady

Cytat:
Napisane przez obca osoba Pokaż wiadomość
(...)
dziewczyny, napiszcie mi proszę czy tak to już jest, jak się jest w związku, że to nie jest takie 100% szczęścia, że zawsze coś jest nie tak do końca jak byśmy chciały? oczywiście chodzi mi o dłuższe związki. bo ja po tych wszystkich przygodach straciłam wiarę w taką prawdziwą miłość, ponad wszystko. widzę że życie przynosi inną rzeczywistość...
Odpowiadam z opóźnieniem jako, że prawie 8 lat w związku, więc chyba się już kwalifikuję pod pojęcie "dłuższy związek" (chociaż solidny staż to tak od 15 lat wzwyż). Tak, drobiazgi są czasami nie po mojej myśli, ale czy z tego powodu czuję, że mój związek nie jest w 100% szczęśliwy? Nie, nie czuję, bo wiem, że nie ma doskonałości, że drobne problemy być muszą (ale tak, jak mówię drobne - rozwiązywalne, gdzie możliwa jest ich likwidacja lub pójście na kompromis). Mojego poczucia szczęścia to jednak nie burzy, bo generalnie jest bardzo fajnie , jest dobrze z wielu powodów - dobre dobranie się, lubienie, tematy do rozmowy, podobne poczucie humoru, chęć naprawiania problemów z obydwu stron, pomaganie sobie na każdym kroku, troska o siebie, podobny gust jeżeli chodzi o większe zakupy do domu... mogę tak wymieniać i wymieniać. Tylko żeby to mieć trzeba jednej rzeczy: na starcie wybrać właściwą osobę, a potem pracować, rozmawiać, nie zaniedbywać, umieć się przeprosić, umieć się przytulić, pocałować. Dawać i wymagać - ciągła wzajemność.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2012-01-03 o 09:54
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-03, 09:56   #71
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Problemy małżeńskie - proszę o porady

Cytat:
Napisane przez welina Pokaż wiadomość
Wydawało mi sie ze jak sie pobierzemy to bedziemy szczesliwie ale niesety;(
I to był błąd. Ślub NIGDY nie uleczy chorego związku. Jeśli związek przed ślubem jest marny, to i po ślubie taki będzie.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-01-03, 09:58   #72
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Problemy małżeńskie - proszę o porady

Cytat:
Napisane przez welina Pokaż wiadomość
Witam.A ja jestem po ślubie 4 miesiące!!!!i mam jud dosyc zycia i mieszkania z moim mezem.Wydawało mi sie ze jak sie pobierzemy to bedziemy szczesliwie ale niesety;(Dla mojego meza najwazniejsza jest rodzina (jego rodzina)siostra mamtka i ojciec.Ja sprzatałam prałam wszystko robilam ale w zamian nie dostawałam nic.Ciągłe kłótnie ciagle zgrzyty.Mmay dopiero po 25 lat całe życie przed nami ale jak dalej zyc skoro nawet maz nie smi ze mna tylko ucieka do drugiego pokoju tłumaczac sie ze nasz łóżko jest za małe i nie wygodne.Jeszcze miesiac temu starałam sie zeby było dobrze próbowalam ale nie potrafie juz zadnej reakcji z jego strony.Boje sie porozmawiac z tesciami bo wiadomo ze beda trzymali jego strone.Do mamy mojej nie wróce bo chyba mi wsty de tak sie dzieje w moim małżeństwie.Co mam robic????zdesperowana
mieszkacie sami? rozmawialas z nim o tym? mieszkaliscie wczesniej razem? jak wam sie ukladalo?
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-03, 10:35   #73
preetamsingh
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: z pępka świata
Wiadomości: 1 427
Dot.: Problemy małżeńskie - proszę o porady

Cytat:
Napisane przez welina Pokaż wiadomość
Witam.A ja jestem po ślubie 4 miesiące!!!!i mam jud dosyc zycia i mieszkania z moim mezem.Wydawało mi sie ze jak sie pobierzemy to bedziemy szczesliwie ale niesety;(Dla mojego meza najwazniejsza jest rodzina (jego rodzina)siostra mamtka i ojciec.Ja sprzatałam prałam wszystko robilam ale w zamian nie dostawałam nic.Ciągłe kłótnie ciagle zgrzyty.Mmay dopiero po 25 lat całe życie przed nami ale jak dalej zyc skoro nawet maz nie smi ze mna tylko ucieka do drugiego pokoju tłumaczac sie ze nasz łóżko jest za małe i nie wygodne.Jeszcze miesiac temu starałam sie zeby było dobrze próbowalam ale nie potrafie juz zadnej reakcji z jego strony.Boje sie porozmawiac z tesciami bo wiadomo ze beda trzymali jego strone.Do mamy mojej nie wróce bo chyba mi wsty de tak sie dzieje w moim małżeństwie.Co mam robic????zdesperowana
Dlaczego to Ty masz wracać do mamy? Mieszkacie u jego rodziny? Po co chcesz porozmawiać z teściami - co to na skargę do nich pójdziesz? Ty dziewczyno pogadaj z mężem!
p.s. może łózko rzeczywiście jest za małe?
preetamsingh jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-04, 09:05   #74
welina
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 3
Dot.: Problemy małżeńskie - proszę o porady

Dlaczego to Ty masz wracać do mamy? Mieszkacie u jego rodziny? Po co chcesz porozmawiać z teściami - co to na skargę do nich pójdziesz? Ty dziewczyno pogadaj z mężem!
p.s. może łózko rzeczywiście jest za małe?

Mieszkamy razem we dwoje u niego w domu.Ałóżko wcale nie jest za małe tylko on tak twierdzi.Oczywiście ze próbowałlam rozmawiac z nim tylko nasza rozmowa konczy sie na tym ze on idzie do innego pokoju bo mamy trzy sypialnie i on idzie i sie kładzie a ja juz nie wytrzymuje i staje nad nim i zaczynam krzyczec prawie.A on mi potem mowi ze to moja wina bo mi nic nie pasuje ze on mi nie pomaga ze nie rozmawiam ze mna wogóle bo tak jest.Nie cche isc na skarge do tesciow choc wiem ze tesc jest za mna i wiem ze mi pomoze.Nie wiem ja do niego dotzrec jak go zmusic zeby zaczoł ze mna rozmawiac i rozwiazywac problemy rozmowa a nie kłótnia.Bo zawsze on mi powie ze to moja wina i ze ja wymyslam.A jak widze inne pary gdzie maz caluje przytula to az zazdroszcze im bo moj nie jest skory do tego.
welina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-04, 09:29   #75
preetamsingh
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: z pępka świata
Wiadomości: 1 427
Dot.: Problemy małżeńskie - proszę o porady

Cytat:
Napisane przez welina Pokaż wiadomość

Mieszkamy razem we dwoje u niego w domu.Ałóżko wcale nie jest za małe tylko on tak twierdzi.Oczywiście ze próbowałlam rozmawiac z nim tylko nasza rozmowa konczy sie na tym ze on idzie do innego pokoju bo mamy trzy sypialnie i on idzie i sie kładzie a ja juz nie wytrzymuje i staje nad nim i zaczynam krzyczec prawie.A on mi potem mowi ze to moja wina bo mi nic nie pasuje ze on mi nie pomaga ze nie rozmawiam ze mna wogóle bo tak jest.Nie cche isc na skarge do tesciow choc wiem ze tesc jest za mna i wiem ze mi pomoze.Nie wiem ja do niego dotzrec jak go zmusic zeby zaczoł ze mna rozmawiac i rozwiazywac problemy rozmowa a nie kłótnia.Bo zawsze on mi powie ze to moja wina i ze ja wymyslam.A jak widze inne pary gdzie maz caluje przytula to az zazdroszcze im bo moj nie jest skory do tego.
A czy Ty, w razie czego - masz się gdzie wyprowadzić?
preetamsingh jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-01-04, 13:25   #76
rybkie
Rozeznanie
 
Avatar rybkie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 969
Dot.: Problemy małżeńskie - proszę o porady

Cytat:
Napisane przez welina Pokaż wiadomość
Dlaczego to Ty masz wracać do mamy? Mieszkacie u jego rodziny? Po co chcesz porozmawiać z teściami - co to na skargę do nich pójdziesz? Ty dziewczyno pogadaj z mężem!
p.s. może łózko rzeczywiście jest za małe?

Mieszkamy razem we dwoje u niego w domu.Ałóżko wcale nie jest za małe tylko on tak twierdzi.Oczywiście ze próbowałlam rozmawiac z nim tylko nasza rozmowa konczy sie na tym ze on idzie do innego pokoju bo mamy trzy sypialnie i on idzie i sie kładzie a ja juz nie wytrzymuje i staje nad nim i zaczynam krzyczec prawie.A on mi potem mowi ze to moja wina bo mi nic nie pasuje ze on mi nie pomaga ze nie rozmawiam ze mna wogóle bo tak jest.Nie cche isc na skarge do tesciow choc wiem ze tesc jest za mna i wiem ze mi pomoze.Nie wiem ja do niego dotzrec jak go zmusic zeby zaczoł ze mna rozmawiac i rozwiazywac problemy rozmowa a nie kłótnia.Bo zawsze on mi powie ze to moja wina i ze ja wymyslam.A jak widze inne pary gdzie maz caluje przytula to az zazdroszcze im bo moj nie jest skory do tego.
Ale no ja nie wierze, no nie uwierze ze tak po prostu szybko po slubie sie zmieni, 4 miesiace?? I on nie chce spac z wlasna zona?? Cos musi byc na rzeczy, moze sie cos wydarzylo no nie wiem musialo cos byc moze i przed slubem bo nie uwierze ze tak nagle po slubie pstryk! i inny facet?

Daruj ze tak zapytam wprost ale....pobralisice sie bo dziecko w drodze?
rybkie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-04, 15:02   #77
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Problemy małżeńskie - proszę o porady

Cytat:
Napisane przez rybkie Pokaż wiadomość
Ale no ja nie wierze, no nie uwierze ze tak po prostu szybko po slubie sie zmieni, 4 miesiace?? I on nie chce spac z wlasna zona?? Cos musi byc na rzeczy, moze sie cos wydarzylo no nie wiem musialo cos byc moze i przed slubem bo nie uwierze ze tak nagle po slubie pstryk! i inny facet?

Daruj ze tak zapytam wprost ale....pobralisice sie bo dziecko w drodze?

jakby mi tak maz uciekal przed rozmowa to bym za nim nie szla- nie chce gadac? nie gadamy. jego brudne gary i szmaty pol mu na lozku... napisz karteczke- myslales ze samo sie myje?
potem spokojnie zaproponuj rozmowe, bez krzykow i nie daj sie sprowokowac...

PS. Nie wierze ze przed slubem taki nie byl... magiczne zamiany p slubie? no way.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-04, 16:28   #78
ilkas
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 236
Dot.: Problemy małżeńskie - proszę o porady

Cytat:
Napisane przez welina Pokaż wiadomość
A jak widze inne pary gdzie maz caluje przytula to az zazdroszcze im bo moj nie jest skory do tego.
a jak było przed ślubem ? też nie był skory do czułości ?
ilkas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-05, 10:08   #79
welina
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 3
Dot.: Problemy małżeńskie - proszę o porady

Ale no ja nie wierze, no nie uwierze ze tak po prostu szybko po slubie sie zmieni, 4 miesiace?? I on nie chce spac z wlasna zona?? Cos musi byc na rzeczy, moze sie cos wydarzylo no nie wiem musialo cos byc moze i przed slubem bo nie uwierze ze tak nagle po slubie pstryk! i inny facet?

Daruj ze tak zapytam wprost ale....pobralisice sie bo dziecko w drodze?


Po slubie jakies 2 tygodnie była kłótnia w ktorej zabrałam sie z sypialni i poszłam spac do innej sypialnie.Rano wstałam z mysla ze mnie przeprosi albo cos powie ale nic.I tak mineło pare dni az wkoncu głupia poszłam do niego ii powiedziałamze tak dalej byc nie moze,przytulił mnie i bylo ok.Ale sam nie przyszedł i nie przeprosił i od tamtej pory zapowiedziałam sobie ze nigdy wiecej nie przeprosze go pierwsza!!!!Ale wracajac do wątku spalismy pare dni kiedy on stwierdził ze nie wysypia sie na tym malym lóżku i idzie do innej sypialni i wola mnie żebym szła do niego ale jak ja pójde to znowu pokaze ze moze ze mna robic co chce a ja i tak mu wybacze?;A jesli chodzi o dziecko to absolutnie nie jestem w ciay i nie zanosi sie narazie na to bo jakos nie wiedze chceci u mojego meza.Ale boje sie ze jak bd dziecko to moze byc jeszcze gorzej.A w razie czego mam sie gdzie wyprowadzic mam przyjaciólke ktora mieszka sama i w kazdej chwili moge wpasc do niej.

---Koniec cytatu--- : jakby mi tak maz uciekal przed rozmowa to bym za nim nie szla- nie chce gadac? nie gadamy. jego brudne gary i szmaty pol mu na lozku... napisz karteczke- myslales ze samo sie myje? potem spokojnie zaproponuj rozmowe, bez krzykow i nie daj sie sprowokowac... PS. Nie wierze ze przed slubem taki nie byl... magiczne zamiany p slubie? no way.

Ja lubie czystosc i jak ma mi lezec brudne gary i jego brudy w pokoju to az mnie nerwy biora ale chyba sie zdecyduje na taki chwytI nie ma żadnekj ani kobiety ani innego męzczyzny.To ca mam robic?Nir rozmawiac z n im wogóle?Poczekac na obrót sprawy?
welina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-05, 14:06   #80
rybkie
Rozeznanie
 
Avatar rybkie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 969
Dot.: Problemy małżeńskie - proszę o porady

Cytat:
Napisane przez welina Pokaż wiadomość
Ale no ja nie wierze, no nie uwierze ze tak po prostu szybko po slubie sie zmieni, 4 miesiace?? I on nie chce spac z wlasna zona?? Cos musi byc na rzeczy, moze sie cos wydarzylo no nie wiem musialo cos byc moze i przed slubem bo nie uwierze ze tak nagle po slubie pstryk! i inny facet?

Daruj ze tak zapytam wprost ale....pobralisice sie bo dziecko w drodze?


Po slubie jakies 2 tygodnie była kłótnia w ktorej zabrałam sie z sypialni i poszłam spac do innej sypialnie.Rano wstałam z mysla ze mnie przeprosi albo cos powie ale nic.I tak mineło pare dni az wkoncu głupia poszłam do niego ii powiedziałamze tak dalej byc nie moze,przytulił mnie i bylo ok.Ale sam nie przyszedł i nie przeprosił i od tamtej pory zapowiedziałam sobie ze nigdy wiecej nie przeprosze go pierwsza!!!!Ale wracajac do wątku spalismy pare dni kiedy on stwierdził ze nie wysypia sie na tym malym lóżku i idzie do innej sypialni i wola mnie żebym szła do niego ale jak ja pójde to znowu pokaze ze moze ze mna robic co chce a ja i tak mu wybacze?;A jesli chodzi o dziecko to absolutnie nie jestem w ciay i nie zanosi sie narazie na to bo jakos nie wiedze chceci u mojego meza.Ale boje sie ze jak bd dziecko to moze byc jeszcze gorzej.A w razie czego mam sie gdzie wyprowadzic mam przyjaciólke ktora mieszka sama i w kazdej chwili moge wpasc do niej.

---Koniec cytatu--- : jakby mi tak maz uciekal przed rozmowa to bym za nim nie szla- nie chce gadac? nie gadamy. jego brudne gary i szmaty pol mu na lozku... napisz karteczke- myslales ze samo sie myje? potem spokojnie zaproponuj rozmowe, bez krzykow i nie daj sie sprowokowac... PS. Nie wierze ze przed slubem taki nie byl... magiczne zamiany p slubie? no way.

Ja lubie czystosc i jak ma mi lezec brudne gary i jego brudy w pokoju to az mnie nerwy biora ale chyba sie zdecyduje na taki chwytI nie ma żadnekj ani kobiety ani innego męzczyzny.To ca mam robic?Nir rozmawiac z n im wogóle?Poczekac na obrót sprawy?

Troche dziecinne wasze zachowanie, i twoje i jegono i w ogole o co wy sie klocicie? o pieniadze? o sprzatanie? o to spanie oddzielnie? Nie rozumiem jak poprzez takei glupie spanie oddzielnie ludzie sa gotowi sie rozwodzic i zaprzepascic iles tam lat w zwiazku
Co do pogrubionego to w ogole nie rozumiem twojego zachowania i co ma mu to pokazac, udowodnic? Bo ja nie rozumiem twojego toku rozumowania ani powiazania...a co dopiero mowic o mezu, ktoremu powinnas mowic WPROST, co Ci nie odpowiada a nie bawic sie w takie podchody, chyba troche wyolbrzymiasz sprawe i sama do konca nie wiesz o co Ci chodzi Jakies konkrety?

Edytowane przez rybkie
Czas edycji: 2012-01-05 o 14:08
rybkie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-10, 23:56   #81
serce 14
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 3
Dot.: Problemy małżeńskie - proszę o porady

Jesteśmy z mężem rok po ślubie mamy 4 miesięczną córeczkę (moje serduszko;*) ślub planowaliśmy, zajście w ciąże tylko go przyspieszyło.

Mam wrażenie że wszystko zaczęło się w dniu naszego ślubu...
czekałam w pokoju ubrana w białą suknie na mojego ukochanego mężczyznę, tego jedynego strasznie się denerwowałam chciałam go zobaczyć, potrzebowałam żeby mnie przytulił, pocałował powiedział że wszystko będzie dobrze. Niestety zamiast przyjść do mnie on stał na dworze rozmawiając z kierowcą, a ja patrzyłam na jego plecy przez okno i już wtedy uroniłam pierwszą łzę. Wszedł do domu dopiero na błogosławieństwo.
Wesele...mój już mąż był przy mnie tylko przy toastach, ciągle musiałam szukac go wzrokiem, nie czułam się dobrze potrzebowałam jego bliskości ale nie było go przy mnie.
Na noc poślubną wynajął dla nas pokój w pięknym hotelu kiedy już byliśmy sami zapytałam go dlaczego nie wszedł do mnie do domu, odpowiedział że nie mógł zostawić kierowcy samego, przecież tak nie wypada. Kiedy zapytałam dlaczego ciągle gdzieś znikał na weslu, odpowiedział że musiał dbac o gości.
Może się mylę, ale czy to nie ja powinnam być najważniejsza w tym dniu? W noc poślubną kłóciliśmy się i poszliśmy porostu spać...
Odkąd jesteśmy po ślubie kochaliśmy się tylko raz...
Nie mam żadnych pięknych wspomnień z tego dnia, kiedy oglądam zdjęcia przypominam sobie tylko to co złe...
Jak to możliwe żeby ten pierwszy, jeden z najważniejszych dni w moim życiu był taki smutny?

Od tamtej pory nic nie jest tak jak powinno, ojciec mojej córki jest innym człowiekiem.
Ciągle dowiaduje się różnych rzeczy, nie mówi mi prawdy, okłamuje mnie i nawet kiedy wie, że znam prawdę mimo wszystko trzyma sie słojego kłamstwa. Szale przeważyło oszustwo które uświadomiła mi moja ciocia(nawet moja rodzina wie że mnie oszukuje) poprosiłam męża aby załatwił sprawe becika, ja po porodzie nie miałam sił na bieganie po mieście, przez 4 miesiące słuchałam kłamstw a to, że zgubili w urzędzie jakieś papiery, a to że w czwartki mają zamknięte i wiele innych. W końcu moja ciocia zadzwoniła i zapytałą powiedzieli jej że żaden wniosek nie wpłynął, poszłam tam nie wierzyłam jej, myślałam że coś pokręcili i zrobiłam z siebie idiotkę.

Wcześniej też kłamał, było tego dużo, ale za każdym razem rozmawiałam i tłumaczyłam, prosiłam żeby mówił mi o wszystkim, że damy razem rade mimo wszystko postąpił po swojemu.Nie płacenie rat na czas, branie pożyczek rodzinie i nie mówienie mi o tym, przez to ciągle mamy jakieś problemy finansowe, a przecież nie jesteśmy sami mamy naszego aniołka musimy dbać o niego .
Dzisiaj nie mam już ochoty z nim rozmawiac w ciagu tych 12 miesięcy małżeństwa okłamał mnie tyle razy, ile ludzie z kilku letnim stażem małżeństwa nie zdążyli by tego zrobić. Nie umiem mu zaufać, żyjemy razem a jednak osobno.

Ciągle niema go w domu wiem że dużo pracuje, ale przez to nie umiemy ze sobą rozmawiać, ciągle się kłócimy, kiedy go niema tęsknie za nim a kiedy jest przy mnie ogarnia mnie złośc i brzydzę sie go.

Nie pamiętam kiedy ostatnio go przytuliłam, kiedy powiedziałam że go kocham jest mi z tym zle, ale wiem że kiedy okaże mu zrozumienie i powiem że mu wybaczyłam to znowu zacznie mnie oszukiwać. Stara się tylko kiedy widzi że jestem zła i ma świadomośc, że może mnie stracic.

Nie wiem co sie z nami stało, nie wiem gdzie jest mężczyzna którego tak kochałam, nikt nie jest idealny ja też mam swoje wady, ale nie oszukuje go jak można opierać związek na oszustwie?! Tak bardzo chciałabym żeby wróciły dni kiedy nie byliśmy małżeństwem byliśmy tacy szczęśliwi tak bardzo brakuje mi tej czułości i bliskości.

Nasza córeczka jest najwspanialszym co mógł mi dac, jestem za nią wdzięczna wiem, że bez niego nie miałabym jej. Chciałabym walczyc o nasze małżeństwo ale nie wiem jak ;( nie wiem czy chcę, czy potrafię.
Chciałabym usiąść i płakać aż zasnę ze zmęczenia, ale nie mogę mam Nadię dla niej muszę miec siłę.
Nie wiem co mam robic.
serce 14 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-11, 23:13   #82
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Problemy małżeńskie - proszę o porady

Cytat:
Napisane przez serce 14 Pokaż wiadomość
Jesteśmy z mężem rok po ślubie mamy 4 miesięczną córeczkę (moje serduszko;*) ślub planowaliśmy, zajście w ciąże tylko go przyspieszyło.

Mam wrażenie że wszystko zaczęło się w dniu naszego ślubu...
czekałam w pokoju ubrana w białą suknie na mojego ukochanego mężczyznę, tego jedynego strasznie się denerwowałam chciałam go zobaczyć, potrzebowałam żeby mnie przytulił, pocałował powiedział że wszystko będzie dobrze. Niestety zamiast przyjść do mnie on stał na dworze rozmawiając z kierowcą, a ja patrzyłam na jego plecy przez okno i już wtedy uroniłam pierwszą łzę. Wszedł do domu dopiero na błogosławieństwo.
Wesele...mój już mąż był przy mnie tylko przy toastach, ciągle musiałam szukac go wzrokiem, nie czułam się dobrze potrzebowałam jego bliskości ale nie było go przy mnie.
Na noc poślubną wynajął dla nas pokój w pięknym hotelu kiedy już byliśmy sami zapytałam go dlaczego nie wszedł do mnie do domu, odpowiedział że nie mógł zostawić kierowcy samego, przecież tak nie wypada. Kiedy zapytałam dlaczego ciągle gdzieś znikał na weslu, odpowiedział że musiał dbac o gości.
Może się mylę, ale czy to nie ja powinnam być najważniejsza w tym dniu? W noc poślubną kłóciliśmy się i poszliśmy porostu spać...
Odkąd jesteśmy po ślubie kochaliśmy się tylko raz...
Nie mam żadnych pięknych wspomnień z tego dnia, kiedy oglądam zdjęcia przypominam sobie tylko to co złe...
Jak to możliwe żeby ten pierwszy, jeden z najważniejszych dni w moim życiu był taki smutny?

Od tamtej pory nic nie jest tak jak powinno, ojciec mojej córki jest innym człowiekiem.
Ciągle dowiaduje się różnych rzeczy, nie mówi mi prawdy, okłamuje mnie i nawet kiedy wie, że znam prawdę mimo wszystko trzyma sie słojego kłamstwa. Szale przeważyło oszustwo które uświadomiła mi moja ciocia(nawet moja rodzina wie że mnie oszukuje) poprosiłam męża aby załatwił sprawe becika, ja po porodzie nie miałam sił na bieganie po mieście, przez 4 miesiące słuchałam kłamstw a to, że zgubili w urzędzie jakieś papiery, a to że w czwartki mają zamknięte i wiele innych. W końcu moja ciocia zadzwoniła i zapytałą powiedzieli jej że żaden wniosek nie wpłynął, poszłam tam nie wierzyłam jej, myślałam że coś pokręcili i zrobiłam z siebie idiotkę.

Wcześniej też kłamał, było tego dużo, ale za każdym razem rozmawiałam i tłumaczyłam, prosiłam żeby mówił mi o wszystkim, że damy razem rade mimo wszystko postąpił po swojemu.Nie płacenie rat na czas, branie pożyczek rodzinie i nie mówienie mi o tym, przez to ciągle mamy jakieś problemy finansowe, a przecież nie jesteśmy sami mamy naszego aniołka musimy dbać o niego .
Dzisiaj nie mam już ochoty z nim rozmawiac w ciagu tych 12 miesięcy małżeństwa okłamał mnie tyle razy, ile ludzie z kilku letnim stażem małżeństwa nie zdążyli by tego zrobić. Nie umiem mu zaufać, żyjemy razem a jednak osobno.

Ciągle niema go w domu wiem że dużo pracuje, ale przez to nie umiemy ze sobą rozmawiać, ciągle się kłócimy, kiedy go niema tęsknie za nim a kiedy jest przy mnie ogarnia mnie złośc i brzydzę sie go.

Nie pamiętam kiedy ostatnio go przytuliłam, kiedy powiedziałam że go kocham jest mi z tym zle, ale wiem że kiedy okaże mu zrozumienie i powiem że mu wybaczyłam to znowu zacznie mnie oszukiwać. Stara się tylko kiedy widzi że jestem zła i ma świadomośc, że może mnie stracic.

Nie wiem co sie z nami stało, nie wiem gdzie jest mężczyzna którego tak kochałam, nikt nie jest idealny ja też mam swoje wady, ale nie oszukuje go jak można opierać związek na oszustwie?! Tak bardzo chciałabym żeby wróciły dni kiedy nie byliśmy małżeństwem byliśmy tacy szczęśliwi tak bardzo brakuje mi tej czułości i bliskości.

Nasza córeczka jest najwspanialszym co mógł mi dac, jestem za nią wdzięczna wiem, że bez niego nie miałabym jej. Chciałabym walczyc o nasze małżeństwo ale nie wiem jak ;( nie wiem czy chcę, czy potrafię.
Chciałabym usiąść i płakać aż zasnę ze zmęczenia, ale nie mogę mam Nadię dla niej muszę miec siłę.
Nie wiem co mam robic.
szczerze mowiac... mysle, ze facet sie nie zmieni. wie, ze i tak nie odejdziesz, wiec dalej zachowuje sie, jak sie zachowuje.
jesli ciagle cie oklamuje, bierze jakies kredyty to powiem jedno - rownia pochyla w dol.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-12, 00:24   #83
serce 14
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 3
Dot.: Problemy małżeńskie - proszę o porady

Nie wiem na co liczyłam ale nie spodziewałam się aż takiego optymizmu w odpowiedzi...
serce 14 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-12, 00:39   #84
Skierka001
Rozeznanie
 
Avatar Skierka001
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 686
Dot.: Problemy małżeńskie - proszę o porady

A facet nie widzi problemu w tym, że się nie kochacie, nie przytulacie? Przed ślubem taki nie był? Na twoim miejscu spokojnie usiadłabym i pomyślała, czy kiedykolwiek mnie przed ślubem okłamał, pożyczał te pieniądze itp. Ludzie nie zmieniają się przed ołtarzem pod wpływem słów księdza ani po przekroczeniu progu kościoła. Nie wierzę w to, po prostu musiały byc wcześniej jakieś sygnały.
Skierka001 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-12, 00:44   #85
Vanique
Zadomowienie
 
Avatar Vanique
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Górny śląsk
Wiadomości: 1 037
Dot.: Problemy małżeńskie - proszę o porady

Ostrzegam że mam 20 lat i dopiero od ponad roku chłopaka , tak abyś sama oceniła wartość mojej wypowiedzi.
Jeśli nie masz ochoty z Nim rozmawiać to może wyjedź na kilka dni, do mamy czy przyjaciółki w innym mieście albo na kilka dni w góry lub nad morze weź małą i odpocznijcie od siebie. Ty na spokojnie sobie przemyślisz a On nie będzie taki pewny tego że przy Nim zostaniesz i może obudzi swoje szare komórki ;] jak będzie wracał np. przez tydzień do cichego, ciemnego domu. Bo taka sytuacja nie jest na pewno zdrowa i sprzyjająca rozwojowi Waszemu jak i dziecka.
Vanique jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-12, 09:42   #86
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Problemy małżeńskie - proszę o porady

Cytat:
Napisane przez serce 14 Pokaż wiadomość
Nie wiem na co liczyłam ale nie spodziewałam się aż takiego optymizmu w odpowiedzi...
w mojej odpowiedzi nie bylo optymizmu...
nie wierze, ze facet sie zmienil po slubie. on zawsze byl taki sam, moze tylko przestal sie maskowac. ale piszesz, ze czesto cie oklamywal. zobacz, ile klamst mu wybaczylas. gdybys postawila warunek, zadnych klamstw wiecej, bo odejde i bys to zrobila - wszystko wygladaloby inaczej. facet wie, ze cokolwiek nie zrobi to i tak bedziesz przy nim. wiec po co ma sie starac?
co do kredytow - lepiej, zebys postarala sie o rozdzielnosc majatkowa, bo nigdy nie mozesz byc pewna, ze nie zaciagnal kolejnego kredytu. na co idzie kasa z tych kredytow? zeby zaczac zyc spokojnie trzeba splacic te durne kredyty i jak dla mnie- zaczac powaznie rozmawiac. chociaz mowiac szczerze, nie wiem, czy bym chciala z takim czlowiekiem rozmawiac o innych rzeczach niz rozwod.

---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ----------

Cytat:
Napisane przez Vanique Pokaż wiadomość
Ostrzegam że mam 20 lat i dopiero od ponad roku chłopaka , tak abyś sama oceniła wartość mojej wypowiedzi.
Jeśli nie masz ochoty z Nim rozmawiać to może wyjedź na kilka dni, do mamy czy przyjaciółki w innym mieście albo na kilka dni w góry lub nad morze weź małą i odpocznijcie od siebie. Ty na spokojnie sobie przemyślisz a On nie będzie taki pewny tego że przy Nim zostaniesz i może obudzi swoje szare komórki ;] jak będzie wracał np. przez tydzień do cichego, ciemnego domu. Bo taka sytuacja nie jest na pewno zdrowa i sprzyjająca rozwojowi Waszemu jak i dziecka.
wyjazd z 4-miesiecznym dzieckiem? w gory? nad morze? no, swietne temperatury.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-12, 10:00   #87
arenika
Zadomowienie
 
Avatar arenika
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 476
Dot.: Problemy małżeńskie - proszę o porady

Strasznie smutne jest to co napisałaś. Smutne bo twój mąż cię nie szanuje, przyzwyczaił się do tego że jesteś,będziesz, wszystko wybaczysz a on i tak będzie robił swoje.
Po pierwsze postaraj się o rozdzielność majątkową żebyś się nie obudziła z ręką w nocniku.
Po drugie poważnie zastanów się nad rozwodem. Nie jesteś sczęśliwa w tym związku i pewnie nigdy nie będziesz a zapewne jesteś jeszcze młoda więc nie ma sensu marnować sobie życia. Twój mąż na partnera na całe życie się nie nadaje- chyba że chcesz je przeżyć w kłamstwie i celibacie.
arenika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-02-12, 10:44   #88
Vanique
Zadomowienie
 
Avatar Vanique
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Górny śląsk
Wiadomości: 1 037
Dot.: Problemy małżeńskie - proszę o porady

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość

wyjazd z 4-miesiecznym dzieckiem? w gory? nad morze? no, swietne temperatury.
Teraz to rzeczywiście pogoda nie sprzyja ale może za 2-3 . Chciałam coś podpowiedzieć aby odpoczęli po za tym zdaje sobie sprawę że taki wypad wiąże się z nie małymi kosztami. Dla tego też dodałam wyjazd do rodziców lub przyjaciółki.
Vanique jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-12, 15:34   #89
serce 14
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 3
Dot.: Problemy małżeńskie - proszę o porady

wziął pożyczki mamie jak narazie ona je spłaca, ale chodzi o sam fakt że ma przede mną tajemnice.
Pomyślec o rozwodzie? minął dopiero rok od ślubu i co mam powiedzieć rodzinie, gdzie mam się podziac z dzieckiem, to wszystko nie jest takie proste jak się wydaje...
Pomysł wyjazdu gdzieś z dzieckiem jest bardzo fajny, ale obawiam się że nie będę chciała wrócić...
Zagroziłam już mu że jeśli jeszcze raz mnie okłamie zostawię go, ale jakoś mi nie ulżyło i nie zapomniałam o tym co zrobił, a on mi tego nie ułatwia bo ciągle pyta co mi jest, czemu taka jestem?
Jakbym mówiła do ściany. W dodatku ta pogoda jest za zimno na wyjscie z dzieckiem ostatnio wyszłam z domu na sylwestra... Czuje sie jakbym była zamknięta a to nie pomaga mi w ogarnięciu się
serce 14 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-12, 15:44   #90
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Problemy małżeńskie - proszę o porady

Cytat:
Napisane przez serce 14 Pokaż wiadomość
wziął pożyczki mamie jak narazie ona je spłaca, ale chodzi o sam fakt że ma przede mną tajemnice.
Pomyślec o rozwodzie? minął dopiero rok od ślubu i co mam powiedzieć rodzinie, gdzie mam się podziac z dzieckiem, to wszystko nie jest takie proste jak się wydaje...
Pomysł wyjazdu gdzieś z dzieckiem jest bardzo fajny, ale obawiam się że nie będę chciała wrócić...
Zagroziłam już mu że jeśli jeszcze raz mnie okłamie zostawię go, ale jakoś mi nie ulżyło i nie zapomniałam o tym co zrobił, a on mi tego nie ułatwia bo ciągle pyta co mi jest, czemu taka jestem?
Jakbym mówiła do ściany. W dodatku ta pogoda jest za zimno na wyjscie z dzieckiem ostatnio wyszłam z domu na sylwestra... Czuje sie jakbym była zamknięta a to nie pomaga mi w ogarnięciu się
- jeśli macie wspólnotę majątkową, a twój mąż bez twojej zgody bierze na matkę pożyczki, to załatw sobie rozdzielność majątkową, bo inaczej jego długi będą ciebie obciążać.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-07-27 11:31:07


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:36.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.